Autor Wątek: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany  (Przeczytany 71999 razy)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16105
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #135 dnia: Lutego 18, 2023, 03:54:26 pm »
Sporo...ale czy rozkład jednaki?

No, niejednaki, jak widać na załączonym obrazku ;)::

https://photojournal.jpl.nasa.gov/catalog/PIA00131
(Tu zresztą trudno uciec od myśli o obecnej geopolityce, w której analogiczna niejednolitość rozkładu kopalin niepomijalną rolę odgrywa.) Ale... sporo też zależy od tego, do którego czasu przypiszemy maszyny planetarne (pewnie stanowiące jakieś - luźne - rozwinięcie znanej koncepcji von Neumanna). Jeśli bowiem do tego, który na swobodne śmiganie między gwiazdami zezwala, to mogą one działać na zasadzie pokrewnej molekularnym piecom z "SW", czy replikatorom z "ST" (acz te materię z energii produkowały) i syntetyzować sobie potrzebne atomy z zastanych (czyli i zimną fuzyjkę w to wmieszamy? ;)).

Kto sieje ewolucje, ten zbiera rozum

Błyskotliwe, ale czy prawdziwe?

Do starej dyskusji wracamy...
https://forum.lem.pl/index.php?topic=605.msg87533#msg87533
Przy czym jedyna odpowiedź jakiej można udzielić (ostrożnie, niczym nieliniowiec? przepytywany przez Pirxa) jest chyba taka, że im dłużej proces ewolucyjny trwa, tym bardziej statystyczne szanse, że rozum się z niego wykluje rosną.
« Ostatnia zmiana: Lutego 18, 2023, 04:08:36 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #136 dnia: Lutego 18, 2023, 04:06:22 pm »
Ta cała  Lunar Agency to przerośnięta biurokracja i mam wrażenie że chce skołować włóczęgę Tichego.
Dla mnie to trochę badacz, trochę wyczynowiec, ale co go zwiodło żeby sam lądował? Nie spodziewał się, że maszyny bojowe by go zniszczyły?

Nie chcę za bardzo spoilerować fabuły, ale w zasadzie Tichy wyłączył myślenie. Czy przy okazji jakichś okoliczności czy raczej już taki jest?
« Ostatnia zmiana: Lutego 18, 2023, 09:41:14 pm wysłana przez xetras »
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #137 dnia: Lutego 19, 2023, 02:37:06 am »
Jasne, że ten księżycowy rozkład przypomina ziemski - w sensie nierównomierności.
W każdem jakoś te maszyny działały...  8)

Ta LA faktycznie przypomina Gmach...a przynajmniej jego zaczontek...
Tichy już taki jest...na co pewnie liczyła podła LA...

Ale ja jeszcze o numerologii:
- LEM numer pięć zaraz po włączeniu dostał lekkich drgawek...infornuje Tichy... ale przyszło mu do głowy, że to LEM numer sześć symulował awarię...
Zaiste ciężko będzie zliczyć te kaczki;)
« Ostatnia zmiana: Lutego 19, 2023, 02:44:42 am wysłana przez olkapolka »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #138 dnia: Lutego 19, 2023, 10:07:58 pm »
Dla urzędników z LA to raczej rutyna urzędnicza a  technicy od startu wykazują się raczej bylejakością.
Przekładają wielokrotnie start aż do 27 października.*
(Myślałem że ma to związek z 24 października, ale to chyba tylko luźny związek. Po co jednak szczegółowa data wylotu misji Księżycowej Tichego?)

Potem narrator jest w swoim żywiole, może improwizować, a nawet musi (żeby przeżyć).

*27 października 1961 – lot suborbitalny rakiety Saturn-Apollo 1 (SA-1).
(Czy ma to związek z fabułą?)
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Program_Apollo
« Ostatnia zmiana: Lutego 19, 2023, 10:17:56 pm wysłana przez xetras »
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #139 dnia: Lutego 19, 2023, 11:06:59 pm »
Cytuj
*27 października 1961 – lot suborbitalny rakiety Saturn-Apollo 1 (SA-1).
(Czy ma to związek z fabułą?)
Myślę, że może mieć...w sensie, że Lem zapamiętał tę datę - zwłaszcza, że wspomina o misji Apollo w związku z Armstrongiem.

Przeskoczę tylko na chwilkę i zaraz wracam...

Otóż start zaznaczony wyraźnie 27 października - pobyt 7 tygodni - a w rozdziale IX "Wizyty" jesteśmy w lipcu i czytamy: wrócił pan przed sześcioma tygodniami...czyli gdzieś pod koniec czerwca.
Tichy musiałby więc wisieć nad Księżycem jakieś 8 miesięcy...aż dziwne, że te czasozałamki tak przechodziły z wydania na wydanie...chyba, że we wcześniejszych inaczej? Ja cytuję "wyborcze". :-\
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #140 dnia: Lutego 19, 2023, 11:59:29 pm »
Tak jak program Apollo zaczynał nowa erę, to poniekąd symbolicznie wylot Tichego również.
(Ale to wynika z dalszej treści).
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2440
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #141 dnia: Lutego 20, 2023, 01:30:32 pm »
Wracając na chwilę do tego fragmentu:

Dopiero po śmiercionośnym liście profesora Tarantogi, który omal nie wyprawił mnie na tamten świat, i po awanturze, jaką wtedy zrobiłem, pokazano mi tę maszynę, w pancernym pomieszczeniu ze specjalnymi, skośnie ustawionymi blokami stali, co mają gasić udar eksplozji. Listy otwiera się zdalnymi chwytnikami i to po uprzednim prześwietleniu promieniami Roentgena oraz ultradźwiękiem, żeby urządzenie spłonkowe wybuchło, jeśli jest w kopercie. Ten list wcale jednak nie wybuchnął i naprawdę napisał go Tarantoga, więc mi go przynieśli, a uszedłem cało dzięki subtelnemu zmysłowi powonienia. List pachniał bowiem jakby rezedą czy lawendą, co wydało mi się dziwne, wręcz podejrzane, Tarantoga jest bowiem ostatnim człowiekiem, gotowym słać wonną korespondencję. Kiedy więc rzuciwszy okiem na słowa “Kochany Ijonie", zacząłem się śmiać, pojąłem w lot, iż śmieję się, chociaż wcale nie jest mi wesoło, a posiadając nadzwyczaj wysoką inteligencję, nie śmieję się nigdy jak idiota bez powodu, mój śmiech nie jest zatem naturalny. Zrobiłem na wszelki wypadek nader roztropną rzecz, wepchnąłem mianowicie list pod szklaną płytę, przykrywającą moje biurko, żeby czytać przez szkło. Dzięki Bogu miałem też właśnie katar. Wysiąkałem więc nos. Rada Naukowa rozważała potem, czy siąkałem odruchowo, czy przez momentalną konkluzję detektywistyczną, bo sam nie byłem pewien co i jak. W każdym razie tylko przez to wchłonąłem niezwykle małą dawkę preparatu, jakim nasycono ów list. Był to całkiem nowy preparat. Śmiech jaki wzbudzał, stanowił tylko uwerturę do czkawki tak uporczywej, że ustawała dopiero pod głęboką narkozą. Od razu zatelefonowałem do Lohengrina, który sądził zrazu, że robię jakieś głupie kawały, bo mówiąc do niego zrywałem boki ze śmiechu. Z neurologicznego stanowiska śmiech jest pierwszym stopniem czkawki. W końcu rzecz się wyjaśniła, list zabrało dwu facetów w maskach do laboratorium, a doktor Lopez i jego koledzy zaczęli mnie ratować czystym tlenem i kiedy już tylko chichotałem, zmusili mnie do czytania wszystkich wstępnych artykułów w gazetach tego i poprzedniego dnia.

Hm. Śmiercionośnym? Czy ta czkawka jest na tyle uporczywa, że w końcu przyprawia pacjenta o śmierć? Czy też stanowi jedynie preludium do kolejnych objawów zatrucia? Na szczęście, w przypadku Ijona podobno nie doszło nawet do czkawki. Skutecznym środkiem na nienaturalną wesołość okazał się czysty tlen w połączeniu z lekturą artykułów w gazetach, co przywodzi na myśl "Kongres...", mianowicie profesora Trottelreinera i czytanie mu na głos referatu Hayakawy jako kontrśrodek na działanie benignatorów:)

Swoją drogą ciekawym, co to za preparat o zapachu rezedy/lawendy? Czy coś takiego istnieje w rzeczywistości? Od razu przychodzi na myśl soman, ale ten pachnie podobno kamforą.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Soman

Zresztą wydaje się rzeczą możliwą, że Patron został niejako inspirowany opowiadaniem radzieckiego pisarza Leonida Płatowa "Вилла на Энсе (Аромат резеды)" z roku 1939:
https://coollib.com/b/287358/read
względnie jego kontynuacją - powieścią "Wiatr pachnący rezedą":
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4960084/wiatr-pachnacy-rezeda

Fabuła utworu kręci się wokół tajemniczego, wynalezionego przez hitlerowskiego naukowca-zbrodniarza preparatu psychotropowego o nazwie "luteol", od "Reseda luteola odorata" - rezeda żółtawa pachnąca. Hmm... :-\
« Ostatnia zmiana: Lutego 20, 2023, 01:37:00 pm wysłana przez Lieber Augustin »

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #142 dnia: Lutego 20, 2023, 03:50:07 pm »
Tak jak program Apollo zaczynał nowa erę, to poniekąd symbolicznie wylot Tichego również.
(Ale to wynika z dalszej treści).
Dokładnie tak.
Swoją drogą ciekawym, co to za preparat o zapachu rezedy/lawendy? Czy coś takiego istnieje w rzeczywistości? Od razu przychodzi na myśl soman, ale ten pachnie podobno kamforą.
Muszę przyznać, że fragment o "balistyce epistolarnej" nie zatrzymał mnie zapachami, a samym wykorzystaniem kopert z bronią biologiczną  - co zaraz mnie wrzuciło w wąglikowe skojarzenia:
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C4%85glik
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #143 dnia: Lutego 20, 2023, 11:12:46 pm »
Cytuj
Skutecznym środkiem na nienaturalną wesołość okazał się czysty tlen w połączeniu z lekturą artykułów w gazetach, co przywodzi na myśl "Kongres...", mianowicie profesora Trottelreinera i czytanie mu na głos referatu Hayakawy jako kontrśrodek na działanie benignatorów:)
Taa... ewidentne echo Kongresu.
 Czytając Pokój mam wrażenie retrospektywy różnych motywów  charakterystycznych dla twórczości Lema.
Można by katalog zrobić, na szybko dorzucam Niezwyciężonego, ten chyba najbardziej. Martwa ewolucja i wedrówka samotnego Rohana-zdalnika.
Kawałek dalej silne skojarzenie z Astronautami... nie powiem gdzie, ciekawym czy i u Was wystąpi?

Co do zapachu Rezedy/Lawendy...wybaczcie, akurat mam... KAtar  :D
ale listy pułapki to stara sprawa z silnym wątkiem polskim z czasów pisania tejże książki właśnie. Co nie wyklucza inspiracji Płatowem (o którym pierwszy raz słyszę, a podlinkowane wygląda całkiem interesująco), czy wąglikiem.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #144 dnia: Lutego 21, 2023, 08:21:16 am »
Martwa ewolucja i wedrówka samotnego Rohana-zdalnika.
Kawałek dalej silne skojarzenie z Astronautami... nie powiem gdzie, ciekawym czy i u Was wystąpi?
Jakoś tego nawiązania nie wychwyciłem. (Wyprawa niby załogowa, ale jednak jest samotna). Może zgliszcza i wypalona sceneria, ale to już bardziej przy okazji późniejszej wyprawy do sektora japońskiego?
O ile jest jakieś wyraźne nawiązanie do wyobrażonej wenusjańskiej (zamiast marsjańskiej) narracji, to je przeoczyłem.

Jak dla mnie drugi zdalnik LEM (czyli ten z rozdziału 6)  trafia na zniszczoną bojową maszynę z sowieckiego sektora (chodzi mi o rozgadany automat - "wywleczone największe zwłoki").
« Ostatnia zmiana: Lutego 21, 2023, 09:54:52 am wysłana przez xetras »
~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #145 dnia: Lutego 21, 2023, 08:28:33 pm »
Jasne, że się narzucają te wcześniejsze "Lemy".
"Niezwyciężony" zdecydowanie najczęściej - właściwie i koniec końców to realizacja tego samego pomysłu jeno w warunkach ziemskich.
Co do "Astronautów" - o ile nie pomyliły mi się sceny z inną książką - to wypalone miasto, w którym kukły i brak zasięgu. Ale też coś mi się tłucze z przedzieraniem przez kolejne komnaty i niszczeniem urządzenia - chyba co to raczej Indiana Jones;)

Sumując rozdział V...mamy spotkanie z lustrem, które przepuszcza rękę, ale rykoszetuje pociski (poprzednie akcje), zupełnie abstrakcyjne z nagą dziewczyną z kwiatami...nic, że iluzją...i z najzwyklejszymi wnykami.
Pełen odjazd jak na księżycową superinteligencję;)

A w rozdziale VI - "Drugi zwiad" - po opisie ciężkiego życia astronautów wpadamy do...banku.
Chase Manhattan Bank..."Pieskie popołudnie" ...jasne, Lem nie miał takiego napadu na bank na myśli...ale ten był akurat tak abstrakcyjny, jak spotkanie gołej kobitki na srebrnym globie...
https://pl.wikipedia.org/wiki/John_Wojtowicz
https://www.filmweb.pl/film/Pieskie+popo%C5%82udnie-1975-1317

Ten wpis zakończę bezkompromisowym podsumowaniem wygłoszonym przez Tichego:
Mogłem rozmawiać z bazą, ale nie było o czym.
...sążniste rozmowy, konsultacje... :D
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16105
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #146 dnia: Lutego 21, 2023, 08:48:28 pm »
wybaczcie, akurat mam... KAtar  :D

Łączę się w bólu (bo też mnie złapał 8).

spotkanie gołej kobitki na srebrnym globie...

Czy - skoro o wcześniejszych "Lemach" mowa - nie kojarzy się luźno dzieciak (odruchowo myślę "riebionok", wina Tarkowskiego ;)) z "Solaris", o którym donosił pilot Berton?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #147 dnia: Lutego 21, 2023, 09:50:29 pm »
spotkanie gołej kobitki na srebrnym globie...
Czy - skoro o wcześniejszych "Lemach" mowa - nie kojarzy się luźno dzieciak (odruchowo myślę "riebionok", wina Tarkowskiego ;)) z "Solaris", o którym donosił pilot Berton?
Jakbym się nie wysilała to dziecko (nawet 4 metrowe) nie kojarzy mi do gołej kobitki zrobionej na wzór gwiazdy filmowej...
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

xetras

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 1346
  • Skromny szperacz wobec różnorodności i osobliwości
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #148 dnia: Lutego 21, 2023, 09:59:15 pm »
Tamtejsze bojowe automaty czytają mu w myślach :)
Takie chitre są :)
Albo tak mu fale "mózgowe" elektronowe zniekształcają. Przecież to tylko zakłócenie łączności ze sterowaną kukłą.
(Czyj to może być sektor?)

~ A priori z zasady jak? ~
Dotkliwy dotyku znak.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Akademia Lemologiczna: [Pokój na Ziemi] - czyli reset przypadkiem wspomagany
« Odpowiedź #149 dnia: Lutego 21, 2023, 10:07:38 pm »
Tamtejsze bojowe automaty czytają mu w myślach :)
Takie chitre są :)
Albo tak mu fale "mózgowe" elektronowe zniekształcają. Przecież to tylko zakłócenie łączności ze sterowaną kukłą.
(Czyj to może być sektor?)
;D
Najpewniej US;)
Brakuje tylko czerwonych paznokci...
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)