Autor Wątek: Eksploracja Kosmosu  (Przeczytany 681367 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #630 dnia: Czerwca 01, 2011, 03:08:18 pm »
W kategoriach nawet nie tyle lotów kosmicznych czy myślistwa co nawet lotnictwa cywilnego jest to mało. Z drugiej strony nie jest to chwilowe przeciążenie, trwa kilka minut. Zostało to tak ustawione ponieważ wahadłowcem latają także cywilni specjaliści bez szczególnego treningu przeciążeniowego. Generalnie wcześniej nie było tak różowo, Gagarin miał przy starcie 5 g, a przy wejściu w atmosferę 8 g, Shepard 3 g / 11 g i dalej nie było lepiej bo przecież latali wyłącznie najtwardsi piloci wojskowi. Dla Sojuzów i Saturnów przeciążenie przy starcie wynosiło 5-6 g.

Konstrukcja myśliwców i porządnych samolotów akrobacyjnych wytrzymuje +/- 10 g i więcej. Przy katapultowaniu się przeciążenia są rzędu 20 g (fakt, że trwa to tylko 1,5 s na przykład).

Jeśli chodzi o astronautów to zdaje się największe doznania pod tym względem miała załogo Sojuza 18-1, która kilka minut po starcie, już grubo w przestrzeni, została automatycznie odstrzelona ratunkową rakietą po pojawieniu się problemów z separacją członów. Chłopaki zasuwali po baliście ku matce Ziemi a przeciążenie osiągnęło na dość długi czas ponad 21 g. Było to znacznie więcej niż zakładane przy ewakuacji tym systemem 15 g - czego z kolei doświadczyła załoga Sojuza T-10-1, odstrzelona wprost z wyrzutni zaledwie 2 s przed eksplozją rakiety nośnej. Jednym i drugim nic się nie stało, choć warto poczytać szczególnie o tym pierwszym przypadku :) . Rakieta ratunkowa pracuje ok. 5 s.

No ale mistrza nikt nie przebije. Pułkownik John Stapp, który postanowił poświęcić swoje ciało lotnictwu w roli żywego manekina do testów (chodziło o dopuszczalne przeciążenia przy katapultowaniu), na specjalnych rakietowych saniach doznał ujemnego przyspieszenia ponad 45 g trwającego ponad 2 s  :o . Prawie dosłownie "pękły mu oczy" (ale później wzrok odzyskał i dalej robił to samo, twardziel jeden :) ).
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #631 dnia: Czerwca 03, 2011, 02:33:20 am »
No to mnie pokonałeś tym postem, wyruszam na poszukiwania danych na ten temat.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #632 dnia: Czerwca 05, 2011, 12:30:39 pm »
" ... przekazuję informację na temat zwycięstwa polskiego łazika marsjańskiego MAGMA2 w międzynarodowym konkursie University Rover Challenge w Stanach Zjednoczonych. Nasza konstrukcja pokonała m.in. robota wspieranego przez NASA.

W zał. oraz poniżej informacja prasowa. Zdjęcie w wysokiej rozdzielczości można pobrać ze strony: www.planetpr.pl


Polski łazik najlepszy na świecie !

Hanksville, Utah, 5 czerwca 2011 r. ? Polski łazik marsjański MAGMA2 zwyciężył w prestiżowych, międzynarodowych zawodach University Rover Challenge w Stanach Zjednoczonych. Zespół z Politechniki Białostockiej pokonał

Kanadyjczyków z York University oraz Amerykanów z Oregon State University, którzy w budowie swojej konstrukcji korzystali z pomocy NASA. Pozostałe polskie roboty, SCORPIO z Politechniki Wrocławskiej oraz COPERNICUS z UMK w Toruniu, zajęły odpowiednio czwarte i szóste miejsce.

Olbrzymi sukces polskiego robota to w dużej mierze zasługa dużej pomysłowości jego konstruktorów. Po raz pierwszy bowiem w historii zawodów URC, pojawił się łazik wyposażony w tzw. heksakoptery, które umożliwiły dodatkową obserwację terenu z powietrza i zwiększyły szanse MAGMY2 na zwycięstwo. Dodatkowe zalety MAGMY2 to prostota konstrukcji, wykorzystanie lekkich materiałów, oraz świetny, doświadczony zespół. Polską ekspedycję do Stanów Zjednoczonych zorganizowało stowarzyszenie Mars Society Polska we współpracy z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Casio Exilim oraz Przemysłowym Instytutem Automatyki i Pomiarów PIAP.

Świetny wynik polskich zespołów to rezultat ciężkiej pracy studentów, uczelni i organizatorów. Udowodniliśmy, że polscy konstruktorzy potrafią skutecznie rywalizować na polu robotyki mobilnej i zaznaczyliśmy nasze aspiracje do grona krajów prowadzących eksplorację kosmosu. - mówi Mateusz Józefowicz z Mars Society Polska. Jest to szczególnie istotne w kontekście starań o członkostwo Polski w ESA i rozwój rodzimych technologii, które podniosą nasz standard życia i konkurencyjność - dodaje Józefowicz.

Zawody URC odbywały się na amerykańskiej pustyni w stanie Utah, w pobliżu analogu bazy marsjańskiej Mars Society. Podczas trzech dni, zespoły musiały wykonać skomplikowane zadania, w tym rozpoznanie terenu, poszukiwanie śladów życia w próbkach gleby oraz dostarczenie pakietu medycznego rannemu astronaucie. Wysoka temperatura, oraz przypominający warunki marsjańskie pył i niska wilgotność powietrza są prawdziwym wyzwaniem dla maszyn i ludzi.

Zespół MAGMA2 za zajęcie pierwszego miejsca, oprócz nagrody finansowej, otrzyma również możliwość specjalnej prezentacji robota podczas międzynarodowego konwentu Mars Society, na który zaproszeni zostali przedstawiciele NASA oraz firm z sektora kosmicznego. Dodatkowe korzyści to kontakty nawiązane z pracownikami NASA Ames Research Center i firmy Space X.

Więcej szczegółów na temat samej wyprawy można znaleźć na stronie www.polskanamarsa.pl"



P.S. Informacje otrzymałem jak widzę pierwszy na świecie ;) .
Poniżej zrzut ekranu z oficjalnej strony szalążu dziś z godziny 12:32 naszego czasu :) .



Jeszcze o tym nie wiedzą ;) .

« Ostatnia zmiana: Czerwca 05, 2011, 01:36:10 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #633 dnia: Czerwca 07, 2011, 12:40:36 am »
Nie wygląda na odporny na kurz:)

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #634 dnia: Czerwca 26, 2011, 11:46:20 pm »
Sam pomysł z dosyłaniem sowtware'u podczas lotu, choć brzmi ciekawie, nie jest czymś zupełnie nowym. W 1999 roku, podczas misji Deep Space 1 trzeba było debugować oprogramowanie sondy, która leciała od pół roku. Udało się.

The Remote Agent software, running on a custom port of Harlequin Common Lisp, flew aboard Deep Space 1 (DS1), the first mission of NASA's New Millennium program. Remote Agent controlled DS1 for two days in May of 1999. During that time we were able to debug and fix a race condition that had not shown up during ground testing. (Debugging a program running on a $100M piece of hardware that is 100 million miles away is an interesting experience. Having a read-eval-print loop running on the spacecraft proved invaluable in finding and fixing the problem.)
(z tekstu Lisping at JPL by Ron Garret)

Ale ogólnie wieści o MSL są smutne (a na dodatek już nie używają LISP-a).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #635 dnia: Lipca 01, 2011, 11:34:08 pm »
Wielką - niewybaczalną - wadą kwazarów jest to, że nie da się w nie wbijać flag.

Ooo, Mój Drogi, to zależy tylko od zastosowanych materiałów. Tacy, na przyklad, Trurl i Klapaucjusz by sobie poradzili.


Edit: film ze startu do wbijania flagi ;):

i - dla równowagi - obrazki z Hubble'a:
« Ostatnia zmiana: Lipca 03, 2011, 09:26:16 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #636 dnia: Lipca 04, 2011, 09:21:04 pm »
Chętnych do wbijania flagi jednak sporo ;)
http://www.polityka.pl/swiat/tygodnikforum/1517446,1,rozmowa-dirkiem-schulze-makuchem-astrobiologiem.read

(Ogólnie idzie o to, że facet, którego nazwisko widać w linku zaproponował - w "Journal of Cosmology" - wyprawę na Marsa bez możliwości powrotu, i zgłosiło się już ponad 1000 chętnych. Uważa, że najlepszymi osadnikami byliby emeryci, ciekawe kiedy nasz ZUS to podchwyci? ;))
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

DillingerEscPlan

  • Gość
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #637 dnia: Lipca 04, 2011, 09:56:36 pm »
Z tymi emerytami to jednak moim zdaniem niezbyt mądry pomysł, bo starość to jednak mniejsza sprawność, niezawodność organizmu jak i umysłu, a na Marsie czekają ich ciężkie warunki i praca wymagająca wysiłku. Skoro wśród chętnych i nastolatki są ;), to i w sile wieku znajdą się ochotnicy.

Jak dla mnie pomysł takiej wyprawy z biletem w jedną stronę jest bardzo fajny. Jednak i na to poczekać będziemy musieli wcale nie krótko, bo to przedsięwzięcie znacznie poważniejsze i chyba jednak kosztowniejsze, niż tylko krótki wypad grupki kosmonautów i powrót. W końcu stworzenie takiej- w dużej mierze samowystarczalnej- bazy to jednak kwestia dokładnego zaplanowania (a żeby wybrać miejsce, to i może niezbędna będzie nawet nie jedna rozpoznawcza misja bezzałogowa) i pięęędzyyyy- na paliwo, bo taka marsjańska baza w częściach trochę sobie zaważy, na badania i wykonanie odpowiednich materiałów i sprzętu... Do tego dochodzi dostarczanie zaopatrzenia z Ziemi, o czym mówił pan astrobiolog w wywiadzie. Ogromne przedsięwzięcie, ale jak już wysyłać tam ludzi, to najlepiej na stałe.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #638 dnia: Lipca 04, 2011, 10:03:26 pm »
Jednak i na to poczekać będziemy musieli wcale nie krótko, bo to przedsięwzięcie znacznie poważniejsze i chyba jednak kosztowniejsze, niż tylko krótki wypad grupki kosmonautów i powrót.
Ależ kosztowny jest własnie powrót. Wystrzelić grupkę emerytów w kierunku Czerwonej Planety żaden szysz :) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #639 dnia: Lipca 04, 2011, 10:26:39 pm »
To by bylo super. Jesli sa chetni do takiej podrozy w jedna strone, to jak najbardziej. I niekoniecznie emeryci. Moga byc nieuleczalnie chorzy ;)  Znalazlo by sie sporo chetnych, tak jak bylo wielu chetnych do innych stracenczych wypraw; na bieguny, Mount Everest... dla chwaly i slawy, albo i w imie nauki i dobra ludzkosci.

DillingerEscPlan

  • Gość
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #640 dnia: Lipca 04, 2011, 10:48:13 pm »
Ależ kosztowny jest własnie powrót. Wystrzelić grupkę emerytów w kierunku Czerwonej Planety żaden szysz :) .

Jednak do wystrzelenia grupki ochotników w kierunku Marsa sprawa się nie ogranicza, a i nie byłby to pojedynczy lot zapewne (bo trzeba znaleźć odpowiednie jaskinie, bo trzeba wysłać materiał i sprzęt do budowy stacji...). Do tego prowadzenie takiego projektu latami to stałe koszta, a czasem pewnie będzie trzeba coś podesłać Marsjanom;), w razie różnych awarii itp..

No ale to tak na mój chłopski łeb, bez konkretnych wyliczeń czy szacunków nawet.

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #641 dnia: Lipca 04, 2011, 11:25:08 pm »


To by bylo super.

Czy ja dobrze pamiętam, NEXUS6, że w swoim czasie prezentowałeś się jako przeciwnik wysokich podatków?



A kto powiedzial, ze musi to byc robione przez NASA za pomoca taxowych dolarow? I kto powiedzial ze musi kosztowac sto bilionow trylionow... To ze NASA nie liczy sie z kosztami, a moze nawet sztucznie je zawyza to insza inszosc. Poza tym moja aprobata byla przede wszystkim dla pomyslu wyslania ochotnikow w jedna strone.
« Ostatnia zmiana: Lipca 05, 2011, 04:01:13 am wysłana przez NEXUS6 »

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #642 dnia: Lipca 05, 2011, 11:12:46 am »
Tak orientacyjnie, z dokładnością do 1.000.000.000.000 dolarów.
I kto by miał za to zapłacić?
A jak liczyłeś?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #643 dnia: Lipca 05, 2011, 01:17:49 pm »
Q,
Ile by to miało kosztować?
Tak orientacyjnie, z dokładnością do 1.000.000.000.000 dolarów.
I kto by miał za to zapłacić?

Pojadę przewrotnie... Dlaczego (powinniśmy wszak próbować, za Mistrzem, rozumować w skalach milionletnich ;)) system pieniężny, który pojawił się na określonym etapie ludzkiej ewolucji kulturowej, i miał określony cel (a w dodatku ulegał różnym przemianom - pieniądz kruszcowy, potem fiducjarny, który dziś coraz bardziej staje się elektroniczny), podnosisz do rangi absolutu*?

(Wszak nawet prawa fizyki funkcjonują - jak się zdaje - na zasadach statystycznych.)

ps. tu masz np. pierwsza z brzegu krytykę idei pieniądza fiducjarnego (nie znaczy to, że koniecznie muszę się z nią utożsamiać, za to służy za dobry przykład, że nie ma co absolutyzować):
http://mises.pl/blog/2011/05/08/hoppe-dlaczego-pieniadz-fiducjarny-moze-istniec-czyli-degeneracja-pieniadza-i-kredytu/


* czyli, że może poniższe zdania z "Pamiętnika..." to coś więcej niż tylko "komunizowanie" Lema:

"W okresie drugim, neocredonie, wiara przybrała charakter odmienny. Pierwiastek metafizyczny wcielił się niejako w świat materialny, ziemski. Dominował wówczas, jako jeden Z głównych, kult bóstwa Kap-Eh-Thaalu (albo Kappi-Thaa w transkrypcji palimpsestycznych notowań kremońskich). Bóstwo to czczone było na całym obszarze Ammer-Ku, nadto kult jego ogarniał Australoindię i część Półwyspu Europej­skiego. Związek znajdowanych na terenie Ammer-Ku podo­bizn słonia i osła z kultem Kap-Eh-Thaalu wydaje się wątpliwy. Samego imienia Kap-Eh-Thaalu nie wolno było wymawiać (zakaz analogiczny do Iz-Raelskich); w Ammer-Ku nazywano to bóstwo głównie Thoo-Llar. Miało zresztą bardzo wiele innych nazw liturgicznych, których bieżącym wartoś­ciowaniem zajmowały się specjalne zakony (np. Makk-Le-rów). Fluktuacja rynkowej wartości poszczególnych imion (czy też przymiotów?) bóstwa Kap-Eh-Thaalu pozostaje dotąd zagadką. Trudność zrozumienia istoty tej ostatniej z prechaotyckich religii polega na tym, że Kap-Eh-Thaalowi odmawiano bytu ponadnaturalnego, nie był więc duchem, nie uważa­no go też w ogóle za istotę (świadczyłoby to o totemicznych rysach tego kultu, niezwykłych w erze rozwiniętych nauk ścisłych) i utożsamiano go, przynajmniej w działalności praktycznej, z ruchomymi i nieruchomymi dobrami material­nymi. Poza nimi bytu nie posiadał. Jednakże udowodniono, że składano mu ofiary ze zbiorów trzciny cukrowej, kawy i zboża, i to w okresach upadku gospodarczego, jak gdyby dla przebłagania tego okrutnego bóstwa. Sprzeczność powyższą pogłębia jeszcze fakt istnienia w kulcie Kap-Eh-Thaalu ele­mentów objawienia: zgodnie z nim, świat wspierał się na tak zwanej „własności śtej”. Próby naruszenia tego dogmatu podlegały surowym karom."
« Ostatnia zmiana: Lipca 05, 2011, 04:15:31 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #644 dnia: Lipca 05, 2011, 11:59:32 pm »
Gorzej, gdyby taki śmiałek zmienił zdanie już w trakcie "turnusu", i zaczął nadawać na Ziemię rozpaczliwe komunikaty, czego nie można wykluczyć. Sens wysyłania gdzieś ludzi jest przede wszystkich propagandowy, a takiego obrotu sprawy propaganda by nie przetrawiła...

Pomysł, jako taki, jest raczej śmieszny. Jeśli zamiast wracać, chcemy budować bazę, to trzeba wystrzelić cały gear, który będzie ważył tyle samo lub więcej co człon rakiety i statek do powrotu.

Poza tym, ryzykujemy, że emeryci ogłosiliby niepodległość Marsa, do czego mieli by pełne prawo... co wtedy:) ?