Dlaczego samochody elektryczne to obecnie fałszywa ekologia i fałszywie niższa emisja CO2
https://e.autokult.pl/38845,polestar-pokazal-jak-to-jest-z-emisja-co2-i-elektrycznymi-autami
To akurat nie jest fałszywe, tylko fałszywie reklamowane. Np. Szwedzi usuwają w ten sposób zanieczyszczenie poza granice swojego kraju i u siebie nie smrodzą więc dla nich to jest OK. Natomiast w tym wszystkim nikt się nie zająkuje o kosztach zdobycia surowców do produkcji akumulatorów a przede wszystkim o braku technologii ich utylizacji po zużyciu i problemach, jakie z tego wynikną. Na razie samochodów elektrycznych jest na tyle mało, że póki co śmieci można akumulować. Do czasu.


Ach ta Greta... Jaka sekta, taki guru.
No wlasnie falszywa ekologia. CO2 nie zostaje lokalnie i nie daje lokalnego efektu, tylko przeciez GLOBALNE OCIEPLENIE. Trafnie zauwazyles o kosztach wydobycia i utylizacji, takze ekologicznych oraz energii, ktora trzeba zuzyc do tego. Myslisz, ze nikt z tych ktorzy to planuja i wdrazaja nie ma cwierc mozgu w glowie i tego nie bierze pod uwage? Tzn, pewnie bierze, tylko ma to gdzies, bo nie o ekologie i CO2 chodzi.
Tymczasem Boris Johnson takze stwierdzil, ze nie bedzie sankcji na Ruski gaz i rope, bo jednak bez energii antygłowa zbita. Ale wlasnie w tym momencie widac, ile te cale odchodzenie od kopalin jest warte (na razie) i wychodza takie (oczywiste) kwiatki:
https://www.energyvoice.com/oilandgas/europe/393152/boris-johnson-wants-climate-pass-for-gas-industry-to-wean-west-off-russia-supply/A tam:
A government source told the newspaper that Boris Johnson “is interested in giving the gas industry a climate pass in the transition to nuclear and renewables”.
Kaushal Ramesh, senior analyst at consultancy Rystad Energy said at these prices “we are likely approaching the limits of affordability in Western Europe”.
“The eye-watering risk premium suggests expectations that gas flows will potentially be disrupted by sanctions on Russian energy exports or damage to pipeline infrastructure, or simply a halt in flows from either side.”
It comes as UK business secretary Kwasi Kwarteng penned an op-ed in the Daily Mail saying domestic supply was a “national security issue” for the UK and that Russian gas had been the “Achilles heel” of western sanctions.
UK siedzi na olbrzymich zlozach wegla i gazu, ale z jakis powodow woleli gaz kupowac za granica, niz wydobywac wiecej swojego. Czyli taka to "ekologia": "Nie mozemy wydobywac swojego, bo Globcio, ale kupowac za granica - o, to juz jest eko"
Podnosza nam ceny energii od przyszlego miesiaca o 50-100%. juz teraz 25% to wydatki na "ekologie", o podatkach nie wspominajac.
I teraz rodzi sie pytanie: Komu zalezalo i kto w tym maczal palce, przez tyle lat, zeby polegac na ruskim gazie, zamiast budowac elektrownie atomowe, wydobywac lokalnie?
https://www.theguardian.com/environment/2014/jun/19/russia-secretly-working-with-environmentalists-to-oppose-frackingSmok slusznie zauwazyl, ze lepiej dla ludzi bylo by inwestowac w atom i podobne technologie, ale dopuki tego nie osiagniemy, nie zwalczac kopalin, doprowadzajac ludzi do biedy i niedostatkow energii. Podobno w 2018, zima umarlo w UK (kraju duzo bogatszym niz Polska i z lzejszymi zimami) 17k ludzi z powodu niedogrzania mieszkan:
https://www.e3g.org/news/17000-people-in-the-uk-died-last-winter-due-to-cold-housing/Jesli teraz gas idzie 2x do gory, to przy ostrzejszej zimie umrze 2x wiecej ludzi? Moze wiecej, bo 2x wyzsza cena to jedno, ale i wzrost biedy dzieki polityce covidowej tez zrobil swoje.
Obawiam sie,ze zamiast isc po rozum do glowy przy okazji zamieszania z Rosja i uderzac w atom, sensowne odnawialne i wlasne wydobycie kopalin, ta sytuacja stanie sie kolejnym pretekstem zeby robic rozne pseudoekologiczne, bardzo kosztowne (a wiec i zyskowne dla innych) ruchy pozorne, zgodne z dotychczasowa polityka.