Colargol.
Perełka z lat 69-74. Mireille Hartuch, Irena Kautz, Ryszard Doroba świetnie ułożyli całość (z dużym zespołem współpracowników) na kanwie słuchowiska Olgi Pouchine i dzięki inicjatywie producenta Alberta Barille oraz drobiazgowej pracy Tadeusza Wilkosza.
Sabina Bednarz odświeża piosenkę z 53 odcinkowego serialu, bajecznie
Przewodni temat powinien być znany powszechnie, powstawały też złośliwe jego parafrazy (sam na zimowiskach lub letnich koloniach to robiłem), a piosenek jest tam całe mnóstwo. Warto by było je odkurzyć.
Mnóstwo uczuć jest tam wlane.
Teksty z czołówki i tyłówki z paru odcinków:
"Colargol to właśnie ja,
Miś, co zawsze śpiewać chciał.
Lecz choć bardzo kochał śpiew,
Wciąż fałszował pośród drzew.
Aż raz ptaków król dał mu flecik tak czarowny,
Że dziś mały miś śpiewa prawie jak słowik.
Fiu fiu fiu fiu fiu fiu. Fiu!
Colargol to właśnie ja,
Będę dla was w filmie grał.
Przedstawienie zacząć czas,
Więc uciekam prędko w las.
Colargol się kłania wam,
Występować w cyrku chcę.
Kiedy zacznę z wami grać,
Będziecie mnie wszyscy znać.
Przyjdzie taki czas, że zabawię w cyrku was.
Sztuk pokażę sto, aż zdziwicie się.
Hoho Hoho Hoho Hoho Ho!
Colargol się kłania wam,
Dla was na arenie gram.
Wszystkich dzisiaj bawić chcę,
Byście polubili mnie.
Podziwiajcie mój kunszt aktorski oraz strój.
Kto zabawę zna, niech się śmieje.
Hahahaha Ha!
Dziś pożegnać się już czas,
Zobaczycie znowu nas.
Gramy bowiem przygód sto,
Niech nam żyje Colargol.
Wiwat wiwat Colargol ! "(Finalna zwroteczka rymowanki - to chórek).
To jeden z wielu chwytliwych i prostackich rytmów, w serialu jest takich perełek znacznie więcej.