Ciekawi, mnie, czy technika poklatkowa miała jakikolwiek sens w tym wypadku - czy gdyby to nakręcić zwykłą kamerą i zostawić co dziesiątą klatkę nie wyszłoby dokładnie to samo bez "100 tyś zdjęć" i 3 dysków" (jeśli chodzi o wideo, bo dźwięk osobna sprawa). Chyba, że ma to sens w niepokazanych epizodach, bo w tym co widać jest "zwyczajna gra aktorska" i żadnej potrzeby poklatkowości, która jest o ile to środkiem wyrazu a nie środkiem technicznym.