No własnie o tym mówię (odnośnie tego co piszesz o sekwencjonowaniu). Przy czym można liczyć raczej na jakieś szczątki. Ale gdyby zostały rozpoznane jakieś geny to już byłoby coś, bo geny ewoluowały i np. enzym oddechowy bakterii różni się podstawieniami od enzymu ssaka. Jeśliby wyszedł gdzieś pośrodku drzewa rodowego, no to wiadomo, że jest pochodną. Jeśliby zaś inne aminokwasy były kodowane przez inne trójki czy w ogóle jeszcze głębsze różnice by wystąpiły (z tych tam pięciu czy sześciu bodaj wyróżników kodu genetycznego, że jest trójkowy, jednoznaczny, niezachodzący, uniwersalny itd.) to wówczas musiałby pochodzić spoza Ziemi. Na organizmy zdolne do przeżycia na innej planecie typuje się archebakterie a głównie ekstremofile. Te, które uważa się za najbardziej pierwotne są ścisłymi anaerobami, co jest zrozumiałe, zakładając, że powstały jako pierwsze w beztlenowych warunkach młodej planety. A do życia z kolei potrzebują siarki czy innych niewyszukanych związków rozpuszczonych w gorącej wodzie...