W tej chwili już nie, w każdym razie nie zamkniętymi oczami*. Mnie w mat-fizie jeszcze uczyli liczyć na tym, kilka lekcji było temu (praktyce) poświęconych. Ale to był łabędzi śpiew, nigdy nie używałem "w życiu" i nie sądzę, aby ktokolwiek - gdzieś właśnie od mego rocznika. Nie było takiej potrzeby - w II połowie lat 80-tych kalkulatory naukowe to już była codzienność, a pecet też ostro szturmował. Nie było człowieka chyba na moim wydziale, co by nie miał "liczydła", i to z śinusami. A niektórzy to mieli nawet programowalne Texas Instruments, to był szpan, zwykłe CASIO fx-82 jakie miałem (ha, mam do dzisiaj
) - to była już lipa wówczas.
*z otwartymi może by wyszło, bo na suwakach przeważnie zasady są opisane
...