14161
Lemosfera / Re: konkurs na recenzję
« dnia: Października 01, 2008, 07:16:43 pm »
Piękny konkurs i coś tam kiedyś zawodowo skrobałem, więc kusi, oj kusi. Ale śmiałości nie mam...
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Ja byłem za tym by były osobne wątki w dziale "akademia..." i osobne w dziale "forum" dla każdej z książek. Wątki w akademii byłyby tworzone na czas trwania dyskusji uczestników "sesji" przy równoczesnym czytaniu książki i potem zamykane a wątki w dziale forum służyłyby "normalnym" dyskusjom na temat danej pozycji.
Ale ja mam tendencję do przesady w porządkowaniu.
W stu procentach się zgadzam. Dodatkowo to jest postawa której najbardziej nie lubię i uważam ją za bardzo niebezpieczną, tak jak fanatyzm religijny w przeszłości.
Długo się zastanawiałem, co Ci odpisać i doszedłem do wniosku, ześ mistyk skończony po prostu. Co prawda obłożyłeś się z wierzchu nauką (a raczej manifestacyjnymi wypowiedziami na jej temat), prawisz o wyższości rozumu, który przeciwstawiasz bytom pozaracjonalnym - ale to jest tylko Twoje ubranko, a w środku siedzisz sobie niczym chruścik w swoim domku - nagusieńki mistyk.
Powiadasz: "A cóż moje prywatne osądy mają do rzeczy? Liczy się stan faktyczny". Stan faktyczny nie jest nam dany, trzeba go zbadać i określić, chyba, że czeka się na objawienie.
Masz przy tym dwie przeszkody: z założeniami nie dyskutujesz - a z czym wg Ciebie dyskutują naukowcy? Z wynikami pomiarów? Z faktami sie nie dyskutuje, z założeniami można a nawet trzeba gdyż sa częścią - "połową" teorii. Tylko z mistycznymi zalożeniami (dogmatami) się nie dyskutuje.
Druga przeszkoda jest taka, że mówisz: "zbyt krótko żyje, by stwierdzić na ile moje obserwacje mogę odnieść do historii Wszechświata jako całości". Nie wiem co chcesz przez to powiedzieć i kogo podstawić pod osobę wypowiadającą to zdanie. Ciebie tam nie podstawię, bo jak dotąd nie zdradziłeś się z tym, byś w ogóle prowadził jakieś obserwacje. Jeśli podstawic tam naukowca lub naukę to ma ona obecnie możliwości badania Wszechświata od prawie-że-początku (tło mikrofalowe) aż po dzień dzisiejszy tak w mikroskali jak i makroskali. Czyżbyć w swym mistycyzmie zakładał, że Wszechświat ma pewne cechy, których nam złośliwie nie pokazuje i w związku z tym czegokolwiek byśmy się o nim dowiedzieli będzie to wiedza niepełna z powodów fundamentalnych - takich, że on nie chciał nam tego pokazać? A gdzie Twa Brzytwa?
Oczywiście możesz czekać na GUT, na Godota albo nawet na Mesjasza, ale do dnia dzisiejszego nie ma żadnego doświadczenia niezgodnego z OTW. Czekanie na teorię, która ma sie pojawić i zbawić naukę pachnie mi mistycyzmem. Jest to co jest.
Pominąwszy odpowiedź na pierwsze, gdzie jak rozumiem nie znasz takiego oddziaływania
nie jest odpowiedzią na pytanie, czy Ty sądzisz, że są jakieś "prawa fizyki" wg których Wszechświat działa
Mimo nad wyraz skromnej wiedzy w zakresie filozofii wydaje mi się, że założenia to nie jest metafizyka.
Witajcie
Czy ktoś zechce mi łaskawie wyjaśnić, czemu wszystkie oprócz Fiaska wątki w Akademii są pozamykane na tęgie kłódki?
I to jest właśnie metafizyka I filozofia współczesna tak na marginesie. Dwaj Twoi wrogowie najwięksi
Ale dlaczego tym razem tego nie wyśmiałeś tylko przytoczyłeś jako argument? Bo na czasopiśmie było logo Twojego kościoła, Polskiej Akademii Nauk czy czego tam.