ola - dzięki. Wiedziałem, że stać Cię na obiektywizm lub coś do niego b. zbliżonego. Podtrzymuję opinię, że z perspektywy czasu jawisz mi się całkiem dobrym (może nie idealnym, ale bodaj najlepszym możliwym w tych warunkach) administratorem.
(Za współczucie dzięki, bo faktycznie przekopuję się teraz przez Twoje posty
, choć teoretycznie już nie muszę, bo to, co napisałaś powyżej w ostatnim akapicie, brzmi praktycznie tak samo jak to, co twierdzę, że napisałaś kiedyś
.)
maziek - mówiłem, że straciłeś miarę i postrzegasz pewne rzeczy (m.in. mnie) w sposób skrajnie fałszywy, i była to - niestety - diagnoza słuszna. Po pierwsze wymyśliłeś sobie, że "HP" założono dla mnie, co jest bzdurą, założono go - o czym już była mowa - dla
kagana (
Wayback Machine przedstawi dowód; z roku 2006, ja się tu zjawiłem 15 sierpnia 2007); tak mnie demonizujesz, że nawet to Ci się miesza (bo mimo wszystko nie sądzę byś świadomie mijał się z prawdą). Po drugie - o czym też była mowa - Centrala udzieliła mi reprymendy za aktywność znacznie większą niż dziś (średnio kilkanaście postów dziennie) i znacznie mniej merytoryczną; w ramach ustanowionego wtedy przez
skrzata limitu (max. 10 postów dziennie - tego też nie pamiętasz?) staram się mieścić, i każda statystyka to potwierdzi (a ten sam
skrzat zwie mnie jednym z filarów Forum oraz
nieocenionym Q; i nawet w poście, w którym klepnął Twoją samowolkę pisał:
"doceniamy wkład Q w animację i rozwój forum"). Po trzecie - czasy się trochę zmieniły - gdy przychodziłem tu odkopywanie starych wątków było
passe, obecnie nie ja jeden wracam do dawnych dyskusji, na co da się znaleźć liczne przykłady (zapewne jest to pochodna tego, że większość okołolemowskich tematów została już poruszona, a i luźniejsze wątki trudno mnożyć w nieskończoność, łatwiej dorzucać cegiełki do tego co jest). Po czwarte - tak jesteś zacietrzewiony, że nawet nie zwróciłeś uwagi na to, co odpisała
olka, tylko jedziesz dalej. Jednym słowem
wszedłem Ci na rozum i nie jesteś w stanie tego ukryć "przez inteligencję", nawet jeśli rozum zasypia.
Choć w tym, że atakujesz mnie jest pewien komponent logiczny -
jako tak inteligentna osoba musisz zdawać sobie sprawę, że wiadomego trolla na argumenty bronić się nie da (skoro trollem zwą go i
Terminus, i ja, i forumowicze oraz administracja Wyborczej.pl, a i
olka napisała coś o negatywnym pętleniu się Forum dookoła niego), więc usiłujesz zmienić przedmiot sporu (byle tylko nie musieć odnieść się do tego, że - owszem -
wszystkim tu obecnym zdarza się pisanie zupełnie totalnie offtopic, ale tylko jednemu użytkownikowi pisanie na temat, i do rzeczy, zdarza się niezmiernie rzadko, a na wszelkie próby ograniczenia swojej swobody plecenia - którą myli z wolnością słowa - reaguje w sposób, którego nawet nie chce mi się nazywać). Zmienić w dość zabawny zresztą sposób, bo postów na tym Forum namachałeś więcej niż ja (11302 > 10819), i o ile część jest b.cenna, o tyle sporo stanowiło bycie piany (często, ale nie zawsze, w duecie z
S.R.), co średnio Cię uprawnia do krytykowania mojej aktywności.
Po prostu mnie nie lubisz, a lubisz
S.R. - Twoje święte prawo... do momentu, w którym nie wpływa to na Twoje decyzje jako administratora, a wpływa.
Edit:
I jeszcze jedno małe ale (skoro o "HP" mowa)... w pierwotnej, sformułowanej przez
Terminusa, koncepcji Forum Hyde Park miał być działem, w którym każdy może pisać co chce, i jak chce. W takim wypadku zapewne nie powinienem "czepiać się" tamtejszej - i tylko tamtejszej -
produkcji Remuszki*, ale pod warunkiem, że wszyscy inni byliby traktowani tak samo. Skoro jednak sam podniosłeś
hydeparkowe standardy, a to zmuszając
S.E. do rozmowy o Smoleńsku na twarde argumenty, to znów - niedawno - goniąc stamtąd
Strzyżewskiego, obiektywizm nakazuje by podobne granice stawiać i
S.R.. Czego jednak i sam nie czynisz, i mnie usiłujesz w tym przeszkodzić.
* A Ty, tym bardziej, tego, że napisałem - na przestrzeni miesięcy! - 3 czy 5 postów pod rząd w np. "no nie mogę...".