Rosja, ZSRR, Ukraina...

[Hoko]

LA,
wiesz... biorąc pod uwagę obecną sytuację, znacznie ciekawsza data przypada jutro 

[Lieber Augustin]

Oszcz...
Na śmierć zapomniałem. Oddech Cheyne’a-Stokesa

[olkapolka]

A propos spisku i spiskowców. Zbliża się dzień 15 marca.
Aluzja historyczna:
Idy marcowe są szczególnie znane, ponieważ podczas tego święta w 44 roku p.n.e. Juliusz Cezar został zamordowany, otrzymując 23 pchnięcia sztyletem, zadane przez grupę ok. 60 zamachowców, w tym jego przyjaciela, Brutusa.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Idy_marcowe

Beware the ides of March...

Ech, oby, oby!

Dzisiaj w nocy już jeden senator wzywał pomocy rosyjskiego Brutusa;)
Is there a Brutus in Russia?  Is there a more successful Colonel Stauffenberg in the Russian military? 

The only way this ends is for somebody in Russia to take this guy out.   

You would be doing your country - and the world - a great service.

https://twitter.com/LindseyGrahamSC/status/1499574209567199235?ref_src=twsrc%5Egoogle%7Ctwcamp%5Eserp%7Ctwgr%5Etweet%7Ctwtr%5Etrue

[Cetarian]

A może się komuś żal zrobiło tych samolotów?

Jeśli tak, to należy pamiętać: niebo takich rzeczy nie wybacza. Dzisiaj ktoś pożałował samolotów dla Ukrainy? Coż, niebawem ktoś będzie miał świetną okazję skorzystać z tych samolotów samemu...

Osobiście wolę myśleć, że ktoś uległ groźbom. Że komuś dyskretnie dano do zrozumienia: przekażesz samoloty - oberwiesz. To jeszcze da się jako tako zrozumieć i zaakceptować...

Tak napisałem, być może niesprawiedliwie i/lub nietrafnie, albo przynajmniej nieprecyzyjnie.
„Pożałował” w tym sensie, że polskie lotnictwo to 48 F16 i (chyba) 28 MIG 29. W sytuacji, kiedy tuż za granicą toczy się wojna, oddanie jednej trzeciej posiadanych samolotów, bez możliwości szybkiego uzupełnienia stanu, to byłaby bardzo poważna decyzja.
 
Do tego może dochodzą wątpliwości na temat okoliczności/sposobu przekazywania. 

Ale też wydaje mi się, że siłom ukraińskim bardziej przyda się sto czy choćby pięćdziesiąt Stingerów, niż jeden MIG-29.
Tylko czy te Stingery docierają, czy dotrą i kiedy?

Wpisałem w wyszukiwarkę:
„Weapons delivered to Ukraine after the war broke” w kilku wariantach, ale nie widzę żadnych informacji o dostawach. Tylko deklaracje.

Tu świeży tekst, sprzed kilku godzin. 
 https://thehill.com/policy/defense/596824-how-the-us-is-helping-ukraine-fight-russia
03/04/22 06:00 AM EST
“Washington has reportedly sent hundreds of Stinger missiles as part of the latest package of defensive aid, while the White House on Wednesday asked Congress to authorize an additional $10 billion in security, humanitarian and economic assistance for Ukraine.”
piszą, że (reportedly/według doniesień) wysłano setki Stingerów, ale  ta „latest package” to chyba jednak dostawa sprzed wybuchu wojny.
Być może (oby) jakieś dostawy odbywają się w tajemnicy, ale z drugiej strony, oficjalnie potwierdzone informacje, że na Ukrainę wjechało, już po wybuchu wojny, „x” Stingerów  i/lub „y” wyrzutni NLAW, itd. miałyby zapewne znaczny wpływ na morale.

Jeszcze jeden cytat z w.w. tekstu:
„Due to time constraints, the Ukrainian military will need things that it can train on quickly — things like ammunition, Javelins and Stingers.”

Podobnie wypowiedział się wczoraj Koziej
https://wyborcza.pl/7,75398,28180518,gen-koziej-rosjanie-zszokowali-mnie-bledna-taktyka-wojenna.html
„Samoloty przydałyby się Ukraińcom, ale nie jest to kluczowa sprawa, skoro Rosjanie mają dużą przewagę w powietrzu i silną obronę przeciwlotniczą. Najważniejsza sprawa to dostarczenie Ukraińcom amunicji - mówi gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
(…)
Najważniejsza sprawa to dostarczenie Ukraińcom amunicji, amunicji i jeszcze raz amunicji oraz broni przeciwlotniczej i przeciwpancernej.”

[olkapolka]

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie...czy zdoła się w ogóle przebić...ale pozwolę sobie przekleić kawałek artykułu, bo nie wszyscy macie dostęp:

Rada Federacji to izba wyższa rosyjskiego parlamentu. W piątek zajmowała się drakońską ustawą, która przewiduje m.in. 15 lat więzienia za upublicznianie fake newsów o agresji na Ukrainę. Przy czym władze za fake news uważają wszystko, co jest niezgodne z oficjalnym przekazem Kremla. W praktyce oznacza to totalną cenzurę.

I to podczas tej debaty Ludmiła Narusowa, nominalnie senator z dalekiej Tuwy na Syberii, stwierdziła, powołując się na rozmowy z rodzinami: – Wczoraj poborowi, których zmuszono do podpisania kontraktu lub podpisano go za nich, zostali wycofani ze strefy działań wojennych. Ale z kompanii stu ludzi pozostało przy życiu tylko czterech.

Jak dodała, poprosiła przedstawicieli MON o potwierdzenie lub zaprzeczenie tej informacji, ale jej odmówiono.

A Narusowa to nie byle kto. Była żoną pierwszego mera Petersburga Anatolija Sobczaka, który w latach 90. XX w., po rozpadzie ZSRR, był jedną z ikon demokratycznej Rosji. Ale, co dziś ważniejsze, Sobczak był też promotorem kariery Władimira Putina, gdy wrócił on z Niemiec, gdzie pracował w Dreźnie w placówce KGB.

Sobczak zatrudnił Putina i powierzał mu coraz poważniejsze zadania, a obecny prezydent Rosji bardzo zaprzyjaźnił się z rodziną mera, w tym Ludmiłą Narusową. Na pogrzebie Sobczaka stali obok siebie, tuż przy trumnie.
Ale wypowiedź na posiedzeniu piątkowej Rady Federacji, która nie przebiła się do federalnych kanałów telewizyjnych ze względu na cenzurę, to nie wszystko. Zanim władze zmusiły w czwartek do zamknięcia niezależną telewizję Dożd, Narusewa udzieliła jej wywiadu.

– Dziś byłam w Komitecie Matek Żołnierzy, który jest po prostu zasypywany telefonami i listami od matek, które straciły kontakt z powołanymi tam dziećmi. Nie mają nic do stracenia, szukają przynajmniej czegoś, co dałoby im informację. Zobaczyły zdjęcia swoich prawdziwych synów i zaczęły się kontaktować – dowiedziały się, że ktoś jest w niewoli, ktoś umarł. I jest pytanie, czy przynajmniej po prostu nie warto zbierać ciał zabitych – mówiła Narusewa.
Podkreślała, że nawet w trakcie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej radzieckie władze starały się zabierać z pola bitwy ciała żołnierzy. Według niej obecne władze nie chcą tego robić. Stwierdziła, że zadzwoniła do siedziby Zachodniego Okręgu Wojskowego, służby prasowej MON i zapytała, „dlaczego nie uzgodnić korytarza", którym można by wyprowadzić „dwusetki". Chodzi o "gruz 200" (ładunek 200), jak w rosyjskim wojsku określa się ciała zabitych. I dodała, że nie identyfikuje się z tymi urzędnikami państwowymi, którzy „są za wojną.
https://wyborcza.pl/7,75398,28186115,rosyjska-senator-ujawnia-ogromne-straty-na-ukrainie-i-oskarza.html#S.mamut-K.C-B.1-L.1.duze

https://twitter.com/nexta_tv/status/1499763642170019846?cxt=HHwWjMC4qcTFndApAAAA
   

[Cetarian]

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie...czy zdoła się w ogóle przebić...ale pozwolę sobie przekleić kawałek artykułu, bo nie wszyscy macie dostęp:

Moim zdaniem to ważna informacja - wypowiada się rosyjska senator(ka), podczas obrad Rady Federacji.

Zwracam uwagę jeszcze na ten fragment:

https://wyborcza.pl/7,75398,28186115,rosyjska-senator-ujawnia-ogromne-straty-na-ukrainie-i-oskarza.html

„Komitet Matek Żołnierzy już wcześniej poinformował o wysyłaniu poborowych z pięciu jednostek nad granice z Ukrainą. Wśród nich byli żołnierze powołani zaledwie w grudniu 2021 r., którzy nie zdążyli przejść żadnego przeszkolenia.
Rosyjski MON zaprzecza tym informacjom wbrew dowodom codziennie przedstawianym przez Ukraińców, którzy pojmali wielu jeńców. Zgodnie z rosyjskim prawem poborowych można bowiem skierować do strefy walk nie wcześniej niż cztery miesiące po rozpoczęciu służby wojskowej.”

Czyli nie tylko zmusza się żołnierzy poborowych do podpisywania kontraktów, albo podpisuje się je za nich (?!), ale też, wbrew wewnętrznym rosyjskim przepisom, wysyła się ich na wojnę, bez nawet minimalnego czteromiesięcznego przeszkolenia.

Teoretycznie ta kompania, z której zostało tylko czterech żywych, mogła być jedyną z tysiąca, ale, jeśli to zjawisko wysyłania na wojnę de facto poborowych i bardzo słabo wyszkolonych żołnierzy, miało znaczną skalę, to zapewne są też i inne kompanie, które straciły 20-30 % stanu.
To czyni bardziej prawdopodobnym twierdzenia strony ukraińskiej, że straty rosyjskie wynoszą kilka tysięcy żołnierzy (choć podawana liczba może jest trochę podkręcana).

[Q]

może zagadka, a może to, o czym mówili Bartosiak z Zychowiczem - ruskim się pozajączkowało i po doświadczeniach z zajęciem Krymu rzeczywiście myśleli, że to pójdzie jak z płatka.

Nie przesądzam, ale takie pozajączkowanie się też by było zagadką, tyle, że nie z kategorii spisków i rozgrywek, a psychologii zbiorowej (nasuwałyby się tu ograne słowa o rosyjskiej duszy).

Przy czym nieintencjonalne doprowadzenie armii do stanu rozprężenia, który tu streszcza Cet.:

Czyli nie tylko zmusza się żołnierzy poborowych do podpisywania kontraktów, albo podpisuje się je za nich (?!), ale też, wbrew wewnętrznym rosyjskim przepisom, wysyła się ich na wojnę, bez nawet minimalnego czteromiesięcznego przeszkolenia.

...też należałoby uznać za ciekawostkę godną dalszych rozbiorów, bo przecież takie rzeczy to podobno tylko w czasach jelcynowskiej smuty, a nie pod rządami prężnego - co można liczyć mu do niewielu zalet - KBG-isty, przynajmniej takie wrażenie dotąd panowało. (Czy jest możliwe, że procesy gnilne były zaawansowane, tylko dobrze maskowane, jak sugerował już L.A., porównując rzeczywistość frontową z paradami?)

choć podawana liczba może jest trochę podkręcana

Przypuszczam, że nie (tzn. nie intencjonalnie, pomyłki w takich warunkach są prawdopodobne). Mogą najwyżej zaniżać straty własne.

[olkapolka]

Pisząc: Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie....miałam na myśli znaczenie dla Rosji - dla ich świadomości (którą i tak pewnie w Radzie Federacji mają) popełnianych czynów...czy po prostu przejdzie to bez echa.

Niemniej dobrze, że ktoś z jej pozycją mówi głośno - chociaż tyle - chociaż upomina się o ciała - a ja mam nadzieję, że rosyjskie matki nie odpuszczą!:)

[Lieber Augustin]

„Samoloty przydałyby się Ukraińcom, ale nie jest to kluczowa sprawa, skoro Rosjanie mają dużą przewagę w powietrzu i silną obronę przeciwlotniczą. Najważniejsza sprawa to dostarczenie Ukraińcom amunicji - mówi gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
(…)
Najważniejsza sprawa to dostarczenie Ukraińcom amunicji, amunicji i jeszcze raz amunicji oraz broni przeciwlotniczej i przeciwpancernej.”

Nie jest to kluczowa sprawa? Pan jenerał raczy żartować?
MIG-29 to samolot wielozadaniowy:
Przeciwko celom naziemnym: 500 kg bomb lotniczych, kasety bombowe KMGU-2, pociski niekierowane S-24, S-8. W wersji MiG-29M rakiety powietrze-ziemia Ch-25ML/MP, Ch-29L/T, Ch-31A/P, bomby kierowane KAB-500Kr.
https://pl.wikipedia.org/wiki/MiG-29

Nie chodzi o walki powietrzne. Przeciwnik stale podciąga rezerwy ze swojego terytorium. To długie konwoje pojazdów na drogach. Wymarzony cel dla lotnictwa. Najlepsza taktyka - zaatakować je z powietrza, nie czekając, aż dotrą do miejsca przeznaczenia. I właśnie lekki myśliwiec-bombowiec bardzo przydałby się do takiej roboty. Stingery i NLAWy, acz dobra rzecz, w takiej sytuacji nie pomogą.

Podkreślała, że nawet w trakcie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej radzieckie władze starały się zabierać z pola bitwy ciała żołnierzy. Według niej obecne władze nie chcą tego robić. Stwierdziła, że zadzwoniła do siedziby Zachodniego Okręgu Wojskowego, służby prasowej MON i zapytała, „dlaczego nie uzgodnić korytarza", którym można by wyprowadzić „dwusetki". Chodzi o "gruz 200" (ładunek 200), jak w rosyjskim wojsku określa się ciała zabitych. I dodała, że nie identyfikuje się z tymi urzędnikami państwowymi, którzy „są za wojną.

Taaa... my tutaj jesteśmy zaskoczeni obojętnością, którą wykazali się Rosjanie w trakcie rozmów w Białorusi wobec swoich "ładunków 200". A jeszcze bardziej - wobec "300-tych", czyli ciężko rannych...

[Smok Eustachy]

Nie nazywajmy Putina szaleńcem. To nie szaleniec, to pozbawiony ludzkich odruchów zbrodniarz; ludobójca, który postępował i postępuje do bólu metodycznie - ocenił premier Mateusz Morawiecki.
https://www.salon24.pl/newsroom/1210683,premier-morawiecki-ostry-jak-nigdy-padly-najgorsze-zarzuty-i-zada-kolejnej-dotkliwej-kary-dla-rosji

[Cetarian]

„Samoloty przydałyby się Ukraińcom, ale nie jest to kluczowa sprawa, skoro Rosjanie mają dużą przewagę w powietrzu i silną obronę przeciwlotniczą. Najważniejsza sprawa to dostarczenie Ukraińcom amunicji - mówi gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
(…)
Najważniejsza sprawa to dostarczenie Ukraińcom amunicji, amunicji i jeszcze raz amunicji oraz broni przeciwlotniczej i przeciwpancernej.”

Nie jest to kluczowa sprawa? Pan jenerał raczy żartować?
MIG-29 to samolot wielozadaniowy:
Przeciwko celom naziemnym: 500 kg bomb lotniczych, kasety bombowe KMGU-2, pociski niekierowane S-24, S-8. W wersji MiG-29M rakiety powietrze-ziemia Ch-25ML/MP, Ch-29L/T, Ch-31A/P, bomby kierowane KAB-500Kr.
https://pl.wikipedia.org/wiki/MiG-29

Nie chodzi o walki powietrzne. Przeciwnik stale podciąga rezerwy ze swojego terytorium. To długie konwoje pojazdów na drogach. Wymarzony cel dla lotnictwa. Najlepsza taktyka - zaatakować je z powietrza, nie czekając, aż dotrą do miejsca przeznaczenia. I właśnie lekki myśliwiec-bombowiec bardzo przydałby się do takiej roboty. Stingery i NLAWy, acz dobra rzecz, w takiej sytuacji nie pomogą.

L.A.
Rozumiem, że MIG-29 ma taki potencjał. Ale przecież Rosjanie też wiedzą, że konwoje to wymarzone cele dla lotnictwa. Więc zapewne starają się chronić te konwoje.
Jeśli wierzyć Wikipedii
https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_active_Russian_military_aircraft#Russian_Air_Force
Rosjanie mieli na początku wojny 912 samolotów myśliwskich i 467 samolotów szturmowych.
https://en.wikipedia.org/wiki/Ukrainian_Air_Force#Current_inventory
Ukraina miała 69 myśliwców i 29 szturmowych.
Więc chyba jednak trzeba byłoby toczyć walki powietrzne, żeby dotrzeć w pobliże konwojów.
Przypuszczam też, że w tych konwojach znajdują się baterie rakiet ziemia-powietrze.
Być może jednak inne sposoby pomagania niż poprzez przekazanie MIG-ów, są bardziej efektywne. Być może – nie mam pewności.   
Nie mam też, niestety, pewności czy te inne sposoby są realizowane.
Mam tylko nadzieję, że są.

[NEXUS6]

To prawda?
https://twitter.com/coolfonpl/status/1499719625600290818/photo/1?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1499721885541617664%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es2_&ref_url=

[Q]

To prawda?

Wygląda to +/- jak powiększony - i wzbogacony o wartości pieniężne (oraz transkrybowany z liniowości na kolumnowość) - fragment wykresów stąd (a więc ze strony think tanku, na który się powołują):
https://www.bruegel.org/publications/datasets/european-natural-gas-imports/
Zwraca jednak uwagę, że ostatnia aktualizacja wykresów na stronie Bruegla oznaczała dodanie do nich informacji z 28.02 tymczasem na "Twoim" obrazku słupki sięgają 3.03 (co nie pasuje do wzmianki o cowtorkowych updejtach).

Przy czym warto dać tym danym, abstrahując nawet od ich prawdziwości historyczne tło:
https://www.statista.com/statistics/1132737/oil-export-duty-russia/

[Hoko]

może zagadka, a może to, o czym mówili Bartosiak z Zychowiczem - ruskim się pozajączkowało i po doświadczeniach z zajęciem Krymu rzeczywiście myśleli, że to pójdzie jak z płatka.

Nie przesądzam, ale takie pozajączkowanie się też by było zagadką, tyle, że nie z kategorii spisków i rozgrywek, a psychologii zbiorowej (nasuwałyby się tu ograne słowa o rosyjskiej duszy).

Nie żadna dusza, tylko syndrom grupowego myślenia - zdarzało się również Amerykanom, np. inwazja w Zatoce Świń. Jak już opadnie kurz po tej ruskiej rozróbie i dostępnych będzie więcej informacji, ciekawe będzie porównać te dwa przypadki - inna skala, ale mechanizmy być może podobne 

To prawda?

Wygląda to +/- jak powiększony - i wzbogacony o wartości pieniężne (oraz transkrybowany z liniowości na kolumnowość) - fragment wykresów stąd (a więc ze strony think tanku, na który się powołują):
https://www.bruegel.org/publications/datasets/european-natural-gas-imports/
Zwraca jednak uwagę, że ostatnia aktualizacja wykresów na stronie Bruegla oznaczała dodanie do nich informacji z 28.02 tymczasem na "Twoim" obrazku słupki sięgają 3.03 (co nie pasuje do wzmianki o cowtorkowych updejtach).

Może coś w tym być - w końcu, jeśli zamierza się ten kierunek wyeliminować, rozsądnie byłoby najpierw napełnić magazyny, by starczyło do czasu, aż pojawią się dostawy od innych producentów.

[Lieber Augustin]

Może coś w tym być - w końcu, jeśli zamierza się ten kierunek wyeliminować, rozsądnie byłoby najpierw napełnić magazyny, by starczyło do czasu, aż pojawią się dostawy od innych producentów.

Wolę myśleć, że tak właśnie jest. Biorąc pod uwagę, że magazyny gazu w Niemczech zapełnione są podobno zaledwie w jednej trzeciej:
https://www.handelsblatt.com/unternehmen/energie/energieversorgung-fuellstand-der-erdgasspeicher-in-deutschland-sinkt-auf-historisches-tief/28068034.html?ticket=ST-9867932-a3tYZtqhtrjaPJoznkzc-ap2
Bo jak nie, to zachowanie się Niemiec, oględnie mówiąc, stinkt zum Himmel. Śmierdzi aż do nieba.