Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Stanisław Remuszko

Strony: 1 ... 581 582 [583] 584 585
8731
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Wizja lokalna]
« dnia: Marca 12, 2010, 01:41:55 pm »
Jeśli to do mnie, to nie mam i nie czytałem tej książki.
Ale teraz mam dwa pytania
1. czy i jakie kraje odwiedzi(a)ł pan Lem przed pobytem w Austrii?
2. czy pan Lem podczas pobytu w Austrii odwiedzał okoliczne państwa? 
oraz uprzejmą prośbę o ewentualne linki : - )
R.

8732
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Wizja lokalna]
« dnia: Marca 12, 2010, 12:19:21 am »
Dla mnie to rewelacja. Rosji, Niemiec, Czechoslowacji, Skandynawii, Wloch i Jugoslawii???
Jakieś linki?
Sceptyczny
Mureszko

8733
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Wizja lokalna]
« dnia: Marca 10, 2010, 02:32:33 pm »
Dla mnie "WL" jest najmilszą ze znanych mi książek Mistrza. Najbardziej wyczytaną i najbardziej poruszającą - ze względu na wyjątkowy humor, zgryźliwość, ironię, sarkazm oraz głębokie inspiracje etyczno-filozoficzne : - )
R.
Co zaś tyczy się "Szwajcarii", to zawsze byłem ciekaw, czy Autor, podczas pobytu w Austrii, odwiedzał okoliczne państwa (jak można by wnosić po turystycznych opisach i odniesieniach), czy też siedział we Widniu równo, a my obserwujemy tylko jego erudycję podbitą wyobraźnią?  Wie ktoś może?

8734
Lemosfera / Zaległości
« dnia: Marca 09, 2010, 01:40:57 pm »
@ OlkaPolka:
1. Do przesiadki pełną gębą (czyli do pożegnania z białkiem) pewnie daleko, ale jej początki - obserwowane trudności komunikacyjne - są zasadniczo inne niż tysiąc, sto i dwadzieścia pięć lat temu. Zupełnie inna jest jakość tych przeszkód - co zresztą Pani bystro zauważa. Młodej damie podpowiem, że kiedyś dzieci wyrastały ze swego dziecięcego świata i nieuchronnie stapiały się ze światem dorosłych - przede wszystkim dlatego, że nie było wyboru. Teraz wybór jest jak cholera, i coraz bardziej można pójść inną drogą, rozwijać swoją osobowość inaczej, w innym kierunku niż dotychczas czynili to ludzie.
Na dodatek dzieje się to "nieświadomie", nieplanowo, bez rozeznania skutków. Ale mi taki marsz w nieznane bardzo się podoba :-)
2. Cytuję z pamięci: stopniowość przemian odbierze im groźny sens. Czy Pani wie, kto i gdzie to rzekł?
3. Czuję się uzależniony od internetu jak najbardziej, on bardzo praktycznie i namacalnie zmienił moje życie (codzienny rozkład zajęć i czas im poświęcany). Lecz jestem tylko userem, tfu, użytkownikiem tego dziejowego cacka, natomiast zmieniają świat głównie rzesze inżynierów, pomysłodawców, innowatorów, choć i w dużej mierze media poprzez propagację i inspirację - "GW" tego znakomitym przykładem.
4. Jeszcze o tym dystansie z punktu 1. Kiedy właśnie nie wiadomo jak daleko. I nijak nie da się tego przewidzieć, co klarownie wykłada Garreau. BTW: książka czeka :-)
@ Q. Przypuszczam, że AM ani w głowie mnie zapraszać, ale też i tak się składa, że osobistego zaproszenia od niego bym nie przyjął. Lecz to była publiczna impreza, zapowiadana na internetowych łamach "GW", na którą można było przyjść z ulicy, co też uczyniłem.
Stanisław Remuszko  

8735
Lemosfera / Re: Towarzystwo Obserwatoryjne
« dnia: Marca 07, 2010, 11:59:52 pm »
(Formularz utrudnia wpisanie więcej)
Dodam tylko, że GRIN jest skrótowcem od angielskiego genetics, robotics, informatics, nanotechnology.
Natomiast wiadoma książka, która tak mnie zafascynowała, sprzedaje się u Beamona po 15 zł/kg, więc kupiłem jej sobie (w ramach finansowych luzów) trzy kilo i teraz rozdaję zainteresowanym z odręczną rekomendacją w atramentach do wyboru czerwonym, czarnym, niebieskim i zielonym. Gdyby ktoś miał ochotę (szczerą!), to proszę o wskazanie (najlepiej na priva) koloru i pocztowego adresu.
WSzPani OlcePolce rączki całuję, a Uogólnionym Forumowiczom życzę dobrej nocy :-)
Mureszko

8736
Lemosfera / Re: Towarzystwo Obserwatoryjne
« dnia: Marca 07, 2010, 10:46:50 pm »
Szanowna Pani Aleksandro Polska,
[napisałbym chętniej: Kochana Pani Olu (jak to mam w epistolarnym zwyczaju), ale się boję oskarżeń o molestancję albo inne takie :-)]
Jak zwykle (a przejrzałem wiele Pani wpisów), ma Pani młodą świeżą przytomną rację.
Bardzo trafnie ujęła Pani PROSTE kulturowe wyraziste odniesienia wiadomego Raportu. One, już same w sobie, są poruszające ze względu na argumentacyjną twardość (niezbitość). Z dzisiejszą kulturą, zwłaszcza w odniesieniu do międzyludzkich relacji, dzieje się tak właśnie, jak Pani pisze. Dzieją się rzeczy niesłychane. Hic et nunc. Dzieje się rewolucja.
Jednak mi szło o ciut więcej. O śmielsze skojarzenia w wyobraźni (która, podług Einsteina, jest ważniejsza od bezpośredniej wiedzy). Uważam, że skoro osobowość ludzi zmienia się w opisywanym przez Raport tempie i sposobie, to tym przeobrażeniom niezauważalnie będą SZYBCIEJ towarzyszyć trwałe i stałe (nieodwracalne?) WIĘKSZE podziały środowiskowe i pokoleniowe między młodymi i starymi, niż panu Lemowi się śniło. Proszę pamiętać, że młodych będzie przybywać, starych zaś jakby odwrotnie :-) Oraz że ten osobowościowo-gatunkowy (!) trend będzie nieuchronnie wzmacniany i stabilizowany przez codzienne materialne postępy GRIN - z takimi (typowymi) skutkami, iż pełne porozumienie między mną a moim wnukiem stanie się niemożliwe za mojego życia (kilka, może kilkanaście lat?).
Bardzo cieszę się, że tego dożyłem :-)
Stanisław Remuszko
P.S. To, czy Pani (ja, inni znajomi) przykładają się do GRIN (twórczo lub/i utylitarnie) - na mój rozum nie ma żadnego znaczenia. C.d.n.

8737
Hyde Park / Re: Konkret
« dnia: Marca 07, 2010, 07:41:48 pm »
Dostojny Kju, dobry wieczór, rzeczonego Moore'a nie czytałem, ale przecie nasz Mistrz też podpowiadał (w mojej ulubionej "Arcywizji"), że z dwóch zeł lepiej wybrać to mniejsze?
Remuszko

8738
Hyde Park / Re: Konkret
« dnia: Marca 07, 2010, 12:04:18 am »
To sprecyzuję: absolutny (ważny bez względu na czas i okoliczności) ma być jakiś jasno określony konkret (rzecz, zjawisko, proces, co tam komu podchodzi).
"Postulatywny" odnosi się nie do tego konkretu, lecz do zakazu naruszania (zmieniania stanu, statusu, istoty etc.) tego konkretu
:-)
R.

8739
Hyde Park / Re: Konkret
« dnia: Marca 05, 2010, 01:04:06 am »
Mam to! Znalazłem.
Na mojej "półce Lema" w domowym regale stoi nieprawdopodobnie wymiętoszona "Wizja Lokalna", upstrzona po marginesach rozmaitymi (zachwyconymi i krytycznymi) odręcznymi uwagami, a na 187 stronie Mistrz napisał: Uważam więc, że pewnych rzeczy nie wolno robić w imię żadnych innych rzeczy. Żadnych!
Wprawdzie to nie On, tylko mecenas Finkelstein, lecz, na mój nos, to jest jednak osobista, żywa i przekonana opinia prawdziwego pana Lema. Choć sformułowana hic et nunc na planecie zwanej Ziemią pod koniec XX wieku (1981) i odnosząca się akurat do Holokaustu, lecz przecież widać, słychać i czuć, że uogólniona na całe nasze ludzkie dzieje i będzieje.
W takim razie zmodyfikuję pytanie: nie co, lecz czy Autor miał na myśli coś konkretnego? Idzie mi o KONKRET w sensie absolutnym, czyli ważny (jako postulatywny zakaz) bez względu na czas i okoliczności.
Moim zdaniem - nie. Takie rzeczy nie istniały, nie istnieją i (zapewne) istnieć nigdy nie będą.
Stanisław Remuszko

 

8740
Hyde Park / Konkret
« dnia: Marca 04, 2010, 01:05:15 am »
Co KONKRETNIE miał na myśli nasz Mistrz, gdy pisał (cytuję z pamięci, chyba "WL"): ...pewnych rzeczy nie wolno robić w imię ŻADNYCH innych rzeczy...?
Czy i co ktoś wie albo przypuszcza na ten temat?
Stanisław Remuszko

8741
Lemosfera / Re: Towarzystwo Obserwatoryjne
« dnia: Lutego 28, 2010, 11:29:01 pm »
WSzPani OlkoPolko, na Pani post odpowiem z Warszawy, z krakowskich zaś Bronowic (gościnnych) melduję, że dziś w południe koło Narviku 66 byo jeszcze całkiem sporo starego śniegu, choć na zakopiance już nic zupełnie :-)
R.

8742
Lemosfera / Re: Towarzystwo Obserwatoryjne
« dnia: Lutego 25, 2010, 11:53:36 pm »
Pan Bóg i Forumowicze mi świadkami, że próbowałem zainteresować P.T. Szlachetnych Lemolubów niezwykłą ksiązką pana Garreau, a zwłaszcza jej pierwszymi dziewięćdziesięcioma stronami, jako tematem wyjątkowo adekwatnym do ważnych opinii samego Mistrza. Jak ta moja propozycja/uwaga/sugestia została przyjęta, świadczą wymownie reakcje na nią. Pod ich wpływem już myślałem, że powielam, plagiatuję, knocę i pieprzę bez sensu jak jaki Mleczkowy nosorożec, że odkrywam setny raz USA i nawiślańsko wymyślam XXI-wieczny proch - a tu nagle w sukurs przyszedł mi sam Michnik Adam, a w każdym razie jego "Gazeta Wyborcza", w której siedzibie odbyła się wczoraj impreza na ten (dokładnie TEN, wypisz wymaluj!) temat, potraktowany przez organizatorów jako REWELACJA i REWOLUCJA. Byłem tam wraz z dwustoma (?) gośćmi, słuchałem z przejęciem, robiłem zdjęcia, notowalem, aż mi uszy poczerwieniały z emocji, i oto link:
http://wyborcza.pl/0,104532.html
Z tego niezwykłego badania wynika jasno (dla mnie), że osobliwość opisana przez pana Garreau nadchodzi tak wielkimi krokami, iż rozszczepimy się jako ludzie (ludzkość) być może już w najbliższej dekadzie. Chodzi głównie o wpływ GRIN na komunikację międzypokoleniową, przy czym przez "pokolenie" należy rozumieć nie 25, lecz już 10-15 lat.   
Potem Terminusowi zostanie tylko pogawędka z termitami :-)
Stanisław Remuszko
P.S. Jutro jadę do Krakowa i z największą frajdą odwiedzę Kliny, nostalgicznie i sentymentalnie fotografując wszystko na Narviku...



 

8743
Lemosfera / Re: Towarzystwo Obserwatoryjne
« dnia: Stycznia 11, 2010, 11:17:58 pm »
Szlachetny Kju,
Istotnie, mam coś ciekawego do przekazania i przybyłem tu w bardziej niż dobrych intencjach.
Sądzę, tak samo jak Pan, iż personalne polemiki (osobiste wycieczki, imienne złośliwe aluzje etc.) pod adresem forumowych Dyskutantów nie tylko nie mają sensu, lecz również są fatalną obyczajową manierą. Nie tylko nie przeciwię się mieszaniu z błotem (jak Pan to ujął) argumentów adwersarza, lecz wręcz takie zabiegi pasjami lubię - jeśli tylko dotyczą meritum wypowiedzi, nie zaś jej autora. Proszę jednakowoż łaskawie zważyć, iż wszystkie, ale to absolutnie wszystkie moje dotychczasowe protesty w tym wątku dotyczyły takiego właśnie niemerytorycznego zaczepiania mnie (każdy może sam sprawdzić). Zatem moje pytanie brzmi: zaczepiać można, lecz odpowiadać na zaczepki już nie?
Uważam, że póki nie naruszam Regulaminu, nie wolno mnie tknąć. Uważam dalej, że (wyłączywszy Acheropoulosa) reguł gry nie wolno zmieniać w trakcie gry (sławna gra w komissara). [Jednak innego zdania jest chyba T., skoro w poprzednim poście ostrzegł expressis verbis, iż, jeśli będę odpowiadał na personalne zaczepki pod moim adresem, zostanę zwyczajnie zakneblowany (skąd ja to znam po blisko czterdziestu latach dziennikarstwa?)].
Uprzejmie prostuję na koniec, iż nie przywołuję wciąż swej strony domowej, lecz tylko dwa razy na kilkadziesiąt postów, oraz tylko w charakterze źródła. BTW: polecam na tej cholernej trefnej stronie dzisiejszych ekstraordynaryjnych Krwiopijców : - )
Pozdrawiam Pana serdecznie i z respektem.
Stanisław Remuszko

8744
Lemosfera / Re: Towarzystwo Obserwatoryjne
« dnia: Stycznia 11, 2010, 04:57:06 pm »
a merytorycznie?

8745
Lemosfera / Re: Towarzystwo Obserwatoryjne
« dnia: Stycznia 11, 2010, 01:27:15 am »
Panie T., uważam, że w niczym nie naruszyłem regulaminu forum, w szczególności zaś nie zajmuję się - cytat - pornografią, faszyzmem, fanatyzmem religijnym, ani konstrukcją bomb z C4.
Sądziłem, może mylnie, że jeśli nie łamię regulaminu, wówczas mogę pisać to i tak, co i jak chcę. Najwyżej będę pomijany przez innych forumowiczów. Jeśli jednak się mylę - proszę mnie wyprowadzić z błędu :-)
Stanisław Remuszko
 

Strony: 1 ... 581 582 [583] 584 585