Jeśli uznają Państwo, że przesadziłem, to szczerze przepraszam.
Przez telefon, albo w czteroocznej gadce z dobrym druhem, a nawet druhną, to ja nie takie słowa rzec potrafię. Ale w salonie? Przy anonimowych ludziach? W życiu!
Proszę pana Liva i pana Maźka, aby życzliwie wskazali jeden jedyny post w całej historii Forum, w którym to poście to słowo było w użyciu i uszło cało (jak pieśń) !!!
A jeśli takiego razu dotychczas nie było, to może i nie będzie więcej?
U Maźka granica tolerancji dla chamstwa jest wyżej, u mnie niżej (albo na odwrót). Wbrew Maźkowi uważam, że wiadome słowo NIE JEST na poziomie "pieprzyć", no, ale to właśnie kwestia kulturalnego słuchu-gustu. Można ją rozstrzygnąć przez demokratyczne referendum, albo przez dyktat Globalnego/Admina. Ja byłbym za tym drugim i się podporządkuję.
Całe tabuny ludzi używają w różnych okolicznościach wiadomych pięciu słów z fleksja i przedrostkami, ALE jednak wiedzą/czują, że to są przekleństwa, albo że tak w kościele i do kamery "nie wypada". Ale też całe tabuny, wprost RZESZE ludzi używają słowa "zajebisty" uważając, że to nie jest żaden "brzydki wyraz".
Jestem przeciw używaniu takich wyrazów na naszym Forum.
vosbm