Nie ma problemu . Prosiłbym jednak mimo ortów by pisać na temat bo niczemu dobremu to nie służy. Pamiętajmy wszakże, że wypominanie ortów w dyskusji jest łamaniem netykiety. Pozdrawiam.
Zdecydowanie! :D Ponieważ "pisanie na temat niczemu dobremu nie służy", jak byłeś skłonny zauważyć, to pozwolę sobie na poniższą dygresję i nawet nie będę udawał, że interesuje mnie Euro 2012 (czyli właściwy temat tego wątku).
Nie wiem gdzieś to wyczytał, że netykieta sugeruje powstrzymywanie się od wypominania błędów ortograficznych. Nie wnikam, tym bardziej, że nie o same błędy tego konkretnie rodzaju mi chodziło, ale ogólnie o katastrofalny styl Twojej (przy okazji zwracam uwagę na wielkość litery, jaką rozpoczynamy formę grzecznościową zaimka osobowego) wypowiedzi. Żeby nie być gołosłownym, porównajmy dwie wersje:
Oryginał:
Na Euro 2012 rosyjscy kibice bedą paradować z sierpami i młotami na koszulkach. Wyobrażacie sobie sytuacja jakby niemieccy kibice paradowali ze sfastykami. Skąd bierze się taka pobłażliwość dla komunistycznych symboli? Przecierz mają tyle samo krwi na rękach. Podobnie jest z wizerunkiem "Che". To osoba, która mordowała niewinnych ludzi, a jest prawie wynoszona na ołtarze pop kultury, tej kultury, którą "Che" gardził i uważał za dekadencką. Czy mamy jakąś niespełnioną tesknąte za hasłami leżącymi u podstaw zbrodniczych komunistycznych systemow, czyli równść wszystkich ludzi i patrzymy na to przez palce? Zapraszam do dyskusji.
Korekta:
Na Euro 2012 rosyjscy kibice będą paradować z sierpami i młotami na koszulkach. Wyobrażacie sobie sytuację, gdyby niemieccy kibice paradowali ze swastykami? Skąd bierze się taka pobłażliwość dla komunistycznych symboli? Przecież mają tyle samo krwi na rękach. Podobnie jest z wizerunkiem Che. To osoba, która mordowała niewinnych ludzi, a jest prawie wynoszona na ołtarze popkultury, tej kultury, którą Che gardził i uważał za dekadencką. Czy mamy jakąś niespełnioną tęsknotę za hasłami leżącymi u podstaw zbrodniczych komunistycznych systemów, czyli równość wszystkich ludzi i patrzymy na to przez palce? Zapraszam do dyskusji.
Z przykrością stwierdzam, że z przeczytaniem powyższej wypowiedzi można mieć poważne problemy. Nie ma w niej bowiem ani jednego zdania, które nie zawiera jakiegoś błędu: braki polskich znaków, literówki, błędne wykorzystanie znaków interpunkcyjnych, czy bardziej rażące błędy typu: "sfastykami", "przecierz", a zwłaszcza "tesknąte" - ten ostatni to nawet nie brzmi jak wyraz pierwotny, którym - jak się nieśmiało domyślam - była "tęsknota". Tyle na poziomie formalnym, a co z merytoryką i logiką wypowiedzi? Posłuchajmy: "komunistyczne symbole mają tyle samo krwi na rękach" (tak wynika z toku myśli, polecam przeczytać raz jeszcze!). Dowiadujemy się też o istnieniu jakiegoś bliżej nie zidentyfikowanego związku pomiędzy rosyjskimi kibicami a stosunkiem Che Guevary do popkultury. A także wyrażona jest zawoalowana sugestia, jakoby idea równości wszystkich ludzi była z gruntu niesłuszna tylko dlatego, że gdzieś tam na sztandarach mieli ją wypisaną komuniści (sic!).
No, co tu dużo mówić, jest to... słabe. Nie bierz tylko, proszę, tego do siebie osobiście,
poligon - posługuję sie powyższymi przykładami za sprawą przypadku, nie jest to natomiast niestety jedyny tego rodzaju bełkot, na jaki można się tutaj ostatnio natknąć (zwłaszcza w wątkach politycznych). Zdaję sobie sprawę, że nie jest grzecznym ni szczególnie ładnym wypominanie innym ich błędów, ale jak z drugiej strony nazwać tak jawny brak szacunku dla ewentualnego odbiorcy, że się własnej, niechlujnej wypowiedzi chyba nawet samemu nie przeczytało?
Drodzy internauci, dbajmy o Formę! Nie gódźmy sie na kompromisy, gdy chodzi o Styl! Oczywiście, zawsze można próbować podnieść ten z gruntu niesłuszny argument, że w tzw. nowych mediach, w których nacisk w dużej mierze położony jest na szybkość i zwięzłość (efektywność?!) wypowiedzi, liczy się przede wszystkim jej treść. Otóż nic bardziej mylnego - z jednej strony bowiem przekaz skrótowy, pośpieszny i niedopracowany narażony jest na zwiększone ryzyko jego niezrozumienia i konieczność wielokrotnego powtórzenia i rozwinięcia (co suma sumarum jest jednak mniej efektywne), a z drugiej zaś cierpi na tym najczęściej wiarogodność autora: w tym sensie, że przecież wypowiadając się na forum chce się uczestniczyć w dyskusji, w której prezentuje się swoje stanowisko, w domyśle dobrze przemyślane - a jakie wrażenie może mieć odbiorca na ten temat, gdy widzi, że komuś nawet przecinków nie chciało się stawiać, tak pędził by się swoimi emocjonalnie nasyconymi uwagami ze światem podzielić? Odpowiedzmy od razu, by nie pozostawiać wątpliwości: skrajnie negatywne, skoro ktoś na zadbanie o formę nie poświęcił ni sekundy, to i pewnie treść w niewiększym stopniu dał radę zgłębić, ergo wypowiedź jego niewarta jest jakiejkolwiek uwagi. I nie pomogą w tym wypadku żadne zwroty zapraszające do dyskusji.