Ostrzę już sobie zęby na "Stambuł. Wspomnienia i miasto" Pamuka, ale póki co rzeczy drugo- i trzeciorzędne pochłaniam.
Ostatnio odprężył mnie cykl (należący do programowo nieambitnego podgatunku military SF) "Zaginiona Flota" autorstwa Johna Hemry'ego (piszącego pod pseudonimiem Jack Campbell). Fabuła jest prosta jak cep - uznany za poległego i ogłoszony czymś na kształt świeckiego świętego
kosmonauta zostaje po wiekach przypadkiem odnaleziony, wydobyty z lodówki, i - jako żywy symbol - postawiony na czele znajdującej się w rozpaczliwej sytuacji kosmicznej armady. No i teraz musi dać sobie radę (jasne, że ją sobie da, w końcu to czytadło).
Co więc mi się spodobało w tym czytadle? Hmm... krytycy doszukali się nawiązań do aktualnej wersji "BattleStar Galactica" (otoczona przez wrogów flota w ciężkich czasach) i okołostartrekowego (słabiutkiego do przesady) serialu "Andromeda" (kosmiczny heros powraca do życia po wiekach), ale ja w zdroworozsądkowym (i etycznym przy tym) zachowaniu głównego bohatera doszukałem się nawiązania do klasyczno-kosmiczno-heroicznej SF (pod niektórymi względami czułem się przy lekturze tego cyklu jakbym czytał space SF jaką zaczytywaliśmy się lata temu, prawda
maźku?
) z jej wadami i zaletami. Nawet o wierności prawom fizyki autor był łaskaw pomyśleć (choć hiperprzestrzeń w tekst wwalił).
Cóż lektura ta z pewnością nie jest głęboka, ani szczególnie wartościowa (choć bohater główny robi wrażenie sympatycznego i przyzwoitego faceta, w dodatku bardziej ludzkiego i normalnego niż 90% bohaterów militarnych czytadeł), ale nie żałuję spędzonego nad nią czasu, powrótu do SF w starym stylu.
ps. wywiad z autorem:
http://focusonsff.blogspot.com/2008/01/johnjack-campbell-hemry-interview.htmlkolejne tomy (tytuł jednego z nich brzmi dość znajomo):
1.
http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/jack-campbell/nieulekly http://www.amazon.com/Dauntless-Lost-Fleet-Book-1/dp/0441014186/2.
http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/jack-campbell/nieustraszony http://www.amazon.com/Fearless-Lost-Fleet-Book-2/dp/0441014763/3.
http://www.amazon.com/Courageous-Lost-Fleet-Book-3/dp/0441015670/4.
http://www.amazon.com/Valiant-Lost-Fleet-Book-Campbell/dp/0441016197/i recenzje
http://paradoks.net.pl/read/7186http://www.sfreviews.net/lost_fleet_dauntless.htmlhttp://www.sfreviews.net/lost_fleet_fearless.html
Edit:
co mi tam, przyznam się jeszcze do czegoś: zachęcony powtórką ich macierzystego cyklu w TVP (dziś "Atak Klau... tzn. Klonów") pochłonąłem szybkim rajdem dobrych parę powieścideł ze świata "Gwiezdnych wojen" (tytuły i większość fabuł zdążyła mi wywietrzeć). Fabuły i styl (może poza jednym Stoverem) sięgają w najlepszym wypadku Heinleina w jego najgorszych chwilach, a jednak spodobało mi się to jako całość. Jako wizja pełnego rozmachu (mniejsza o to, że baśniowego i na bakier ze znaną nam fizyką) świata, który osiągnął taki poziom złożoności, że można w trakcie obcowania z jego opisami stawiać różne pytania i snuć hipotezy odnośnie różnych jego szczegółów (takich jak - jakże zajmujące
- kwestie typu "czy Jawowie pochodzą od ludzi", "skąd ludzkość wzięła się w tamtejszej galaktyce" czy "jakie prawa fizyki panują w owym świecie").
Same powieści to w sumie
pulpa czystej wody, ale obraz na jaki się składają olśnił mnie swym bajkowym przepychem, zatem oto internetowa encyklopedia "Gwiezdnych wojen", która pozwoliła mi sobie złożyć ten świat "do kupy" (czytałem ją symultanicznie z powieściami):
http://starwars.wikia.com/tu zaś dowód, jak można ów świat analizować od strony naukowej, prawie serio:
http://www.theforce.net/swtc/index.html