Autor Wątek: Najśmieszniejszy dowcip na świecie  (Przeczytany 8659 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Najśmieszniejszy dowcip na świecie
« dnia: Listopada 17, 2011, 01:00:12 pm »
Czy ktoś rozumie, wie - jaka była treść dowcipu zabójczego dla Niemców - a jaka antydowcipu transmitowanego na Anglię?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Najśmieszniejszy dowcip na świecie
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 17, 2011, 05:47:12 pm »
Hm...dla mnie ta treść nigdy nie miała znaczenia - w sensie była abstrakcyjna. Za to sama idea zabójczego dowcipu i sprowadzenie działań wojennych do absurdu zawsze mnie bawiły;)
Nie wiem czy to fakt, ale podobno wersja niemiecka to kompletnie wyprany z sensu bełkot - ta mająca pogrążyć Anglię, była po prostu słabym dowcipem o dwóch orzeszkach (jakieś 9:10 w Twojej lince) - idą sobie i jednemu ktoś przysolił;)
A potem rozpętał się pokój i postawiono pomnik Nieznanego Kawału;)
Jeśli jednak ktoś zna wersję niemiecką, to chętnie zaryzykuję;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Najśmieszniejszy dowcip na świecie
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 17, 2011, 06:34:32 pm »
Hm...dla mnie ta treść nigdy nie miała znaczenia...
Wszystko przed Tobą ;) ...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Najśmieszniejszy dowcip na świecie
« Odpowiedź #3 dnia: Listopada 17, 2011, 11:21:29 pm »
Hm...dla mnie ta treść nigdy nie miała znaczenia...
Wszystko przed Tobą ;) ...
Aś mi dosolił, Orzeszku;)

Może taka treść niemieckiego dowcipu byłaby do przyjęcia?:
http://www.youtube.com/watch?v=yYMRjnM6j6w
W końcu zabija;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Re: Najśmieszniejszy dowcip na świecie
« Odpowiedź #4 dnia: Listopada 20, 2011, 11:51:15 pm »
Zgodnie z Wikipedią (https://en.wikipedia.org/wiki/The_Funniest_Joke_in_the_World), niemieckie tłumaczenie to istotnie

kompletnie wyprany z sensu bełkot

Co jednak jest najciekawsze, tego samego dnia (czwartek) naszło mnie, żeby obejrzeć dokładnie ten sam skecz... przypadek ;)?

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Najśmieszniejszy dowcip na świecie
« Odpowiedź #5 dnia: Listopada 21, 2011, 11:09:15 am »
Jak byliśmy na Brite to nam elektrody wszczepili :) .

Widziałeś:
http://kosmicznapolska.pl/aktualnosci/280-15-11-11-loty-balonow-hevelius-bobas.html
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Najśmieszniejszy dowcip na świecie
« Odpowiedź #6 dnia: Listopada 22, 2011, 02:16:19 pm »
Może taka treść niemieckiego dowcipu byłaby do przyjęcia?

Mam alternatywne wyjaśnienie ;). Nie wiem czy oglądaliście kiedy kreskówki Disney'a i braci Warnerów z czasów II wojny. Byly bardzo zaangażowane, pełne kpin z nieprzyjaciela (z hitlerowcami pół biedy, zasłużyli se, ale sposób przedstawienia Japończyków ociekał wręcz brutalnym rasizmem). W jednej z nich fabuła sprowadzała się do intrygi szpiegowskiej, nie pomnę który animek królik Bugs, czy kaczor Donald uciekał z wykradzioną najpilniej strzeżoną tajemnicą III Rzeszy (zapisaną na złożonym na cztery karteluszku). Gdy w finale pokazywano nam ów karteluszek okazywało się, że jego zawartość brzmi:

HITLER IS STINKER!

Może więc i tu o dowcip tej klasy szło? ;) W końcu kto powiedział, że masowy dowcipoodbiorca gust musi mieć subtelny...
« Ostatnia zmiana: Listopada 22, 2011, 02:18:22 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki