Autor Wątek: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem  (Przeczytany 503113 razy)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #945 dnia: Lipca 16, 2015, 06:21:55 pm »
Gdy Sobieski był sułtanem?
R.
Wiadomo: stary Bismarck z konia spadł;)
[aleś przypomniał fajdulifajduli;)))]
NRDejowskie ;) ekranizacje May'a z Brice'm - w roli wiadomego Apacza - tam, po prostu, kręcili.

Teraz się na tym biznes robi:
Kręcili.
O biznesie nie wiem - widziałam tylko skromne tabliczki:
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #946 dnia: Lipca 16, 2015, 06:47:49 pm »
O biznesie nie wiem - widziałam tylko skromne tabliczki:

A to, jak jeszcze tam jesteś, zahacz o miejscowość co zwie się Starigrad-Paklenica (Stari- nie Stalin- ;)). W trójgwiadkowcu zwącym się szumnie Bluesun Hotel Alan mają wystawę zwaną - również z przesadą - Muzeum Winnetou. Kiedyś w tym Alanie ekipa filmowa mieszkała.
http://www.bluesunhotels.com/en/winnetou-is-back-3-new-films-being-shot-in-croatia.aspx
http://croatia.hr/pl-PL/Przedstawicielstwa/Polska/Press-Newsletter/Starigrad-%E2%80%93-Sladami-Winnetou?Y2lcMTU5MQ%3D%3D
« Ostatnia zmiana: Lipca 16, 2015, 06:50:39 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #947 dnia: Lipca 16, 2015, 07:21:00 pm »
Ol, czy to Ty się tam wspinasz i ktoś Ci zrobił zdjęcie?
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #948 dnia: Lipca 16, 2015, 08:52:33 pm »
Winetou! Jedna z moich ulubionych dzieciecych czytanek, pamietam jak dzis, wypozyczalem ja w czesciach, w takich cieniutkich ksiazeczkach, ktorych bylo cos z kilkadziesiat, ze szkolnej biblioteki. Bylem zdruzgotany, kiedy sie dowiedzialem ze to sciema. Nawet nie wiedzialem, ze zrobili film.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #949 dnia: Lipca 16, 2015, 10:47:24 pm »
A to, jak jeszcze tam jesteś, zahacz o miejscowość co zwie się Starigrad-Paklenica (Stari- nie Stalin- ;)).
Już mnie nie ma:)
Ale na miejscu wykręciłam prawie 1000km. Więc jasne - skręt do Paklenicy ze Starigardu - zaliczyłam. Ale jakoś mało muzealnie.
Z miejsc poświęconych...żałuję, że nie udało się skręcić do Tesli - ma swój zakątek w Smiljanie.
Ol, czy to Ty się tam wspinasz i ktoś Ci zrobił zdjęcie?
R.
Taa - mam zwyczaj zmieniać płeć - na wakacje:)
Winetou! Jedna z moich ulubionych dzieciecych czytanek, pamietam jak dzis, wypozyczalem ja w czesciach, w takich cieniutkich ksiazeczkach, ktorych bylo cos z kilkadziesiat, ze szkolnej biblioteki. Bylem zdruzgotany, kiedy sie dowiedzialem ze to sciema. Nawet nie wiedzialem, ze zrobili film.
Witaj w klubie;)
Te zeszyciki?:
http://sprzedajemy.pl/winnetou-karol-may-biblioteka,22701492?source=right
To i Old S. - wakacyjne kłótnie z kuzynem kto ma pierwszy czytać;))
Film kręcili w Jugosławii - kolejna ściema;)
Ale ile radości:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #950 dnia: Lipca 16, 2015, 11:06:19 pm »
Po czym poznać płeć wspinacza(ki)?
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #951 dnia: Lipca 16, 2015, 11:26:09 pm »
Cytuj
Witaj w klubie;)
Te zeszyciki?:
http://sprzedajemy.pl/winnetou-karol-may-biblioteka,22701492?source=right
To i Old S. - wakacyjne kłótnie z kuzynem kto ma pierwszy czytać;))
Film kręcili w Jugosławii - kolejna ściema;)
Ale ile radości:
Ha! Chyba nie te. Tamte byly w roznych kolorach, okladki byly z takiego nedznego papieru, cos jak stare okladki zeszytow (niebieskie) w podwojne linie i chyba nie bylo zadnego obrazka na okladce, ale skalpu sobie za to zdjac nie dam. A Old Shatterhand byl o ile pamietam w jednej, grubszej ksiazce.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #952 dnia: Lipca 16, 2015, 11:39:20 pm »
Po czym poznać płeć wspinacza(ki)?
R.
Po gołej, męskiej klacie? ???
Ha! Chyba nie te. Tamte byly w roznych kolorach, okladki byly z takiego nedznego papieru, cos jak stare okladki zeszytow (niebieskie) w podwojne linie i chyba nie bylo zadnego obrazka na okladce, ale skalpu sobie za to zdjac nie dam. A Old Shatterhand byl o ile pamietam w jednej, grubszej ksiazce.
Czytałam wydania ksiązkowe (gdzieś mam), ale też te zeszycikowe.
A Old w zeszytach to nie Shatterhand - jeno Surehand;)
http://sprzedajemy.pl/old-surehand-karol-may-kat-512-521_10-zeszytow,50787
Jeszcze był Szatan i Judasz:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #953 dnia: Lipca 16, 2015, 11:43:09 pm »
Sklerozis jak byk! :-[

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #954 dnia: Lipca 17, 2015, 09:41:41 am »
Ja tam widzę cycatą babę, chyba faktycznie topoless...
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #955 dnia: Lipca 17, 2015, 10:32:08 pm »
A jaka babe Pan tutaj widzisz?

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #956 dnia: Lipca 18, 2015, 09:51:14 am »
Ja widzę miednicę damską - może być ;) ?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #957 dnia: Lipca 18, 2015, 10:57:20 am »
Dwóch dandysów naciągających skórę na głowie Jaruzela.
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #958 dnia: Lipca 18, 2015, 11:08:07 am »
Widzę to, ale on mają piersi! Jaruzel to jednak cicha woda był, wynika.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #959 dnia: Lipca 20, 2015, 01:38:02 pm »
Secik ode mnie :) Taka tam podróż, 4+ dni, królowa polskich rzek, środek kraju, środek rzeki od Annopola do (prawie) Warszawy. A jednak, większość rzeki, w zasadzie cała rzeka jest absolutnie dzika, człowieka trudno zobaczyć, nie mówiąc o jego wytworach (pominąwszy oczywiście specyfikę polską - naniesione hałdy śmieci). Nieliczne większe miasta po drodze, jak to krótko skwitował mój kolega, są dupą odwrócone (to znaczy w zasadzie z rzeki ich nie widać). Poza tym cisza, spokój... No, trzeba nadmienić, że najnowszą bronią sadowników są działka gazowe, palące na okrągło. Momentami czuliśmy się jak pod Waterloo, kanonada była, brakowało tylko szczęku oręża, zgiełku bitewnego i świstu kul. Ponadto oczywiście kilku idiotów na motorach, którzy pragnęli, aby jazgot ich wspaniałych maszyn dotarł co najmniej do Marsa. Ale to drobiazgi. Zdjęcia raczej reportażowe, małpką (proszę nie bić, w każdym razie nieftwarz, jakby co).

Miłe złego początki (pakowanie, w tle most w Annopolu).


Lajcik


Niebo






c.d. lajcik


Pierwszy nocleg na wyspie


Rano postanowiłem wybrać się na pobliską łachę, odległą z 50 m, z czego 40 przeszedłem po kolana, a 10 przepłynąłem znoszony dość szybko (ale łacha długa była). Temperatura wody zbliżona do temperatury ciała :) . Aparat schowałem w majtki, przytroczywszy do sznureczka, co to zapobiega opadaniu w sytuacji. Na łasze, jako żem ślepy, dopiero po chwili zorientowałem się, że trzeba stąpać nader ostrożnie, a wrzask rybitw nad głową nie jest przypadkowy... Niby nic... Widok artystyczny...


Ale po przetarciu zaparowanych bryli...








Większość jaj leżała koło jakiegoś punktu-przedmiotu orientacyjnego, ale niektóre "w szczerym polu".


















Ponieważ nie byłem szczególnie mile widziany, po paru fotkach zrejterowałem - łacha w pełnej okazałości.


Woda była niska, wielokrotnie kajaki trzeba było burłaczyć, rzeka szeroka, ale głębokości 10 cm :) .


Jakiś potwór pogłębiający dno w miejscowości Kamień.


Nowy most na Wiśle w m. Kamień - trwały ostatnie roboty wykończeniowe, jestem zbudowany :) .


Niebo i woda...




Mordor, czy co tam :) ...


Obłędna skarpa Kazimierza z odl. z 15 km :) .


Kazik jako taki. Środek wakacji, ale środek tygodnia - ruchu zero na wodzie.


Zaraz za Kazikiem wyglądało, że na sucho nie ujdzie.




Typowe światło "zaraz przed tragedią" ;) ...


Na gwałt do brzegu... ale poszło bokiem. Przy rozpakowywaniu luku niespodzianka - pasażer na gapę przez 30-parę km :) .


Na wieczór natura udaje, że "Polacy, nic nie było" ;) ...


Ludzkość kontra rzeka, czyli syf w hałdach, niestety...


Zaraz zostanie po nas tylko trochę zdeptany piach... do następnego deszczu :) .


Kolejny dzionek zaczyna się lekko..


Takie tam widoczki dla odwrócenia uwagi ;)


Puławy, pierwszy, stary most. Piękna sztuka. Kształt przęseł odpowiada wykresowi momentów, nad podporami "ostre" momenty ujemne, w środku przęseł "łagodne" dodatnie. Duma II RP, projektowany przez polskich inżynierów z warszawskiej Polibudy, uprzednio stawiających mosty w dalekiej, carskiej Syberii (co dziwne, nie zostali okrzyknięci zdrajcami po odzyskaniu niepodległości ;) ).


Jeden prof. projektował filary, drugi stal. Jeden z pierwszych mostów nitowanych. Wysadzony w 1939 przez polskich saperów, ale lajtowo (jedno przęsło, Niemcy w ciągu 24 godzin przywrócili ruch budując pomost po wierzchu konstrukcji opadłego przęsła). Pod koniec wojny Niemcy wysadzili go po niemiecku, czyli ze szczętem. Widać blizny nowego betonu na filarach.


Puławy. Co widać z miasta od strony rzeki. Niewiele. To co widać, do genialnie rozplanowane 12-piętrowce. Miejsce jak znalazł na taką zabudowę ;) . W tle nowy most w Puławach.


Nowy most w Puławach. Ciekawe jak skończy cywilizacja, która z jednej strony potrafi jednym przęsłem spiąć Wisłę - a z drugiej produkuje puszki z farbą po 10 zł i "artystów", którzy nie zawahają się ich użyć...


Sytuacja się zawęźla. Mocny wiatr "w mordę" plus "fale, które zmywają pokład" (o co na kajaku nietrudno). Niestety mimo starań, nie udało mi się zrobić zdjęcia zmywania pokładu, aczkolwiek kilka razy próbowałem, świadomy, że na zdjęciu wyjdzie to bardzo dramatycznie i będzie się można pochwalić oraz niewiasty będą mdlały. Z każdym razem, gdy wciskałem spust, akurat było przed, albo po. Drugiej próby nigdy nie było, bo kajak natychmiast wpadał w dryf i fal już nie wyprzedzał. Tym niemniej pociekło do brzuszka a nawet niżej, bo się nie chciało fartucha zakładać.


20 km do Kozienic - potwór objawia się na zakręcie...


Jedna z mijanych po drodze linii wysokiego napięcia...


Dęblin, most kolejowy. Co to ja mówiłem - widzicie jakieś miasto?


Dęblin - most drogowy. Po przyjrzeniu się widać windsurferów, którzy tam szaleją.


Typowe obozowisko - widać coś ;) ?


Poranek przed startem.


Jeden z wielu "atoli", które mijaliśmy. Spaliśmy na nich, t.j. na wyspach.


Kozienice bliżej...


Foto reklamowe ;) .


Zamki (wzory) na piasku. "Nie psuj mi moich kół".


Zbliżamy się do potwora. Zdjęcia z bliska nie dało się zrobić, bo sie nie mieścił. Potworna kubatura. To jest parę kilometrów przed.


Przepłynęliśmy za potwora, jakieś 20 km dalej... Widok na wyspę tak zrytą przez dziki i bobry, że nie dało się na niej rozbić mimo naszych skromnych potrzeb. Jak się ktoś dobrze przyjrzy, to z lewej wyspy zobaczy potwora (Kozienice).


Miejscowy, a wsadził się na mieliznę. Niski poziom wody wszystkim się daje we znaki.


Ranki są zawsze bardziej optymistyczne :) .


Wreszcie znów słonko...


Akord końcowy - most w Górze Kalwarii, that's the end of it, little girl...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).