Term, (po zobaczeniu zdjęć nie powiem już "Termi", chyba, z przekory - za poważny Gość jesteś
)
To Ty już może pełne szuflady twórczości swojej przechowujesz ...
!
I nicka wybrałeś adekwatnie, i motto z Ananke, zdaje się wielce nieprzypadkowe... Zaczynam sądzić, że Tobie to nic już nie umknie...
No ale, umawiamy się: nie będę już więcej kadził, bo to może niezdrowe i dla okadzanego, i kadzącego
Co do publikacji: można siebie lansować, dziełem samym, bądź osobowością, czy osobą swoją lub jednym i drugim no i koneksjami. Musisz wybrać: w której z dziedzin kompromisy przełkniesz ze szkodą dla swych kiszek niewielką. Atoli, naprzód nic nie rób więcej lecz dzieło swoje wypychaj i okazuj, i czekaj. Możeś dziełem trafił w
zeitgeist to i nic poza potrzebnym nie będzie. Tylko, z drugiej strony: tego się nie dowiesz póki co nie wydasz. Trudny problem jest... Siebie zaś podawaj bez skrępowania ale i bez min, w dawkach rozsądnych, samoreklamę nieco powściągając. Zresztą, wiesz sam, to do rozmówcy dostosować trzeba.
Jakby Cię stać było to po pijaku co napisz a poświntusz w utworze, rozbebesz siebie czy postaci swoje, bądź kontrowersyjny, to teraz w cenie, język można dowolny, i spod budki z piwem, medialny będziesz, kultura osobista nisko płatna... ale to Ci znów trudno będzie... szkoda, że chłop jesteś, literatura menstruacyjno-ciążowo-puszczalska dla Cię niedostępna a stosunkowo-płciowa w męskim wydaniu już za długą tradycję ma (patrz Henry Miller) byś mógł zaskoczyć chyba, że w jeszcze w głębsze wiwisekcje uderzysz i co nowego na światło wyjąć zdołasz tylko... tu za młody możesz być, tu trzeba staż mieć niejaki :-/
W nurcie alkoholologicznym, czy raczej rzec: alkoholoidalnym są, jak myślę, jeszcze olbrzymie niewykorzystane pokłady, wszyscy wiemy: każdy się upija "na inaczej", a jak się już upijesz (tylko dobrze!) to zobaczysz, jak się sprawy mają. (najlesza "tygodniówka" od razu, inaczej dość w siebie nie wejdziesz, frazy nie nabierzesz)
Zobacz, co się sprzedaje: Gretkowska (czy ona naprawdę się sprzedaje ?), Masłowska, Grochola, Pilch ...
No dość już tego, zrobisz jak zechcesz.
Polecam do przeczytania, b. dobre, rozmowy Beresia z pisarzami:
"Historia literatury polskiej w rozmowach".
www.merlin.com.pl/frontend/towar/297023Po co ja to wszystko nastukałem... tak, dla jaj.
Hej!