Autor Wątek: O muzyce  (Przeczytany 1393813 razy)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1680 dnia: Stycznia 29, 2014, 12:20:12 am »
Cytuj
.to ta też pomęczona...płyta...ale może te dwa? Dają radę?
Mam tę płytkę. Całkiem przyzwoita, może...i...fakt tem, nieco zmęczona?
Nazbyt długi związek dwóch panów tak działa?
Z koleiny ciężko wyrwać.
Mus pociągnięcia po-zeppelinowej powtórce?
W sumie cenię, bo szukają, kombinują, mieszają. I jak dla mnie, ten zaciąg magrebowomarokański pasuje.
Zwłaszcza w bębnieniu.
Wszak mogliby odgrywać znane...bez kombinowania.
Czyli dalej, już bez związku...radośniej.
Robert ostatni, jak na razie (4 lata nazad). Trochę wesoły, lekki, chwilami folgujący...wręcz frywolny.
Zgodnie z tytułem płytki.
(4 hurysy w backingvocalu, ba...hurkah)
Tiaa...coś, kogoś przypomina - te słodko-mroczne. :)
Robert Plant - Monkey
Tu folgiem:
Satan Your Kingdom Must Come Down Robert Plant final ed
I poemą:
Even This Shall Pass Away
Oj, dużo wyszło...wesoły dziadek z tej ikony. ;)
Cytuj
Dawno nie było Yesów i Pink F...wiesioł zasnął zimowo?;)
E, pewnie znudził się nami...i porzucił ::)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 29, 2014, 12:33:47 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16101
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1681 dnia: Stycznia 29, 2014, 01:45:37 am »
mi się Dynastia wyświetliła i...że Q nie zareagował :-\ ;)

A co miałem w odpowiedzi wrzucić? To (ów forszpan, od którego Mistrza mdliło):
Dynasty Theme Music (Season 1)
Czy może to?
"Magnificent" - Dynasty
 ;D

ps. o tej drugiej Dynastii ;):
http://en.wikipedia.org/wiki/Dynasty_(band)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 29, 2014, 01:49:49 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1682 dnia: Stycznia 29, 2014, 04:16:05 pm »
Po 169 stronach dochodzę do wniosku że ten wątek na pewno nie jest o muzyce.

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1683 dnia: Stycznia 29, 2014, 07:33:25 pm »
Po 169 stronach dochodzę do wniosku że ten wątek na pewno nie jest o muzyce.
:)
Czyli, muszą być jakieś strony ukryte. Ale, ale - też tak uważam.
Mało tego - te forum nie jest o Lemie.
Gorzej, Lem nie jest pisarzem s-f. To tylko parawan, jak w tym wątku - muzyka.
Powtarzam "Głos Pana". Strona 80 ze 180 i...to jest do tego etapu, jak nic -  powieść psychologiczna.
Cały czas o tym jacy bywają ludzie, dlaczego robią coś, albo i nie robią.
O tym, co w głowach. Co nimi kręci.
Cała reszta do preteksty, bardzo zgrabne, stad wielu się na nie nabiera.
Fakt, wąski to wycinek opisywanej ludzkości, dodatkowo - specyficzny. ;)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 30, 2014, 12:14:07 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1684 dnia: Stycznia 30, 2014, 08:01:58 pm »
Dwa listy bezmuzycze?
Nie może być. :)
Skojarzenia mile widziane, najlepiej - "słuszne". Bo jeden styk jest.
Walkabouts - Cover of Darkness
The Walkabouts - Tindersticks "Take me"
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16101
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1685 dnia: Stycznia 30, 2014, 09:35:26 pm »
Mało tego - te forum nie jest o Lemie.

A i owszem. Właściwym tematem Forum jest Supreme Lord Krishna, a junk0 jest jego prorokiem:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=1084.msg54511#msg54511
 ::)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1686 dnia: Stycznia 31, 2014, 12:00:07 am »
Po 169 stronach dochodzę do wniosku że ten wątek na pewno nie jest o muzyce.
To wrzuć jakąś muzykę - żebyniebyło;)

Plantacje dynastyczne...oki...ale na szybko:
Cytuj
Skojarzenia mile widziane, najlepiej - "słuszne". Bo jeden styk jest.
Po pierwszym odsłuchu - bez grzebania w pamięciach wewnętrznych i zewnętrznych - męski wokal pomyślałam: Cave. Dołączyła kobitka: Cohen. Albo mordercze ballady.
Z tego skojarzenie...dawno nie było...mam nadzieję, że tego wcale...wyżejtam...riplej będzie:)
Nick Cave and The Bad Seeds - Idiot Prayer
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1687 dnia: Stycznia 31, 2014, 12:17:34 am »
Cytuj
Po pierwszym odsłuchu - bez grzebania w pamięciach wewnętrznych i zewnętrznych - męski wokal pomyślałam: Cave. Dołączyła kobitka: Cohen. Albo mordercze ballady.
Ciepło, ciepło...zimno. :)
Z naszego podwórka, na pewno nie cza pamięci dręczyć.
To podroczę jeszcze ;)
The Walkabouts - Findlay's Motel
Ale Nick, jak najbardziej, samonarzutny.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2963
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1688 dnia: Stycznia 31, 2014, 10:48:09 am »
Ten wątek jest o poezji śpiewanej

Dmitri Shostakovich - Songs and Dances of Death

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1689 dnia: Lutego 01, 2014, 04:16:00 pm »
Kurcze, Hoko   :)
Już miałem przykatować kolejnym e-Bałtem a tu taki p-Russss.
Muzyka ładna, słowa pewnie też....tylko, ta Pani śpiewająca (też ładnie), ale...musi...tak się ekscytować?
No - spróbuj przy tym zatańczyć. ::)
To Bałty - ni.
Nie tyros.
Tylko grzebna lambada mi jakoś się plosi - lobosi.
Za to oprawa wizyjna, niczym  z jednej Remedii V.
Los Lobos - Kiko And The Lavender Moon
A do łokich nic, nic?
Taka znana tutejsza para...on niemłody, ona bardziej...niestara.  :-X
« Ostatnia zmiana: Lutego 01, 2014, 04:20:57 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1690 dnia: Lutego 01, 2014, 05:29:37 pm »
Z naszego podwórka, na pewno nie cza pamięci dręczyć.
Taka znana tutejsza para...on niemłody, ona bardziej...niestara.  :-X
Żesz...jak nie oni, to nie wiem...pierwszobrzegowa:
Anita Lipnicka I John Porter - Bones Of Love
Że drunken-nieprzyzwoiten-songs? Nie wiem gdzie styk. Tylko taki się mi...:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1691 dnia: Lutego 01, 2014, 06:22:09 pm »
Cytuj
Anita Lipnicka I John Porter - Bones Of Love   
Że drunken-nieprzyzwoiten-songs? Nie wiem gdzie styk. Tylko taki się mi...:)
No, niby taak, nie do końca, aleć - marudzę. :)
Mięli być egzekutorzy - i są!
Dyć płyta następna i tam ten syk...styk.
To też odbrzegowo:
Anita Lipnicka I John Porter - Death Of A Love
A toten styk;
http://pl.wikipedia.org/wiki/Inside_Story_%28album_Anity_Lipnickiej_i_Johna_Portera%29
Album wyprodukował Chris Eckman – lider amerykańskiej grupy The Walkabouts.
I jeszcze gra na klawiszach und gitarach.
Osobowość producenta, czy format? W sumie, pierwsza chyba bez niego była...mniejsza.
Ładnie grają, tylko na dłuższą metę podobnawe to dosię.
W ramonach obu par.
Nagroda?  :)
Jeszcze jedna łebałtka?...a nie, łebałt - ciut inny, żeby nie było, że czepiam.
Sie...
The Walkabouts - "The Dustlands"

« Ostatnia zmiana: Lutego 01, 2014, 06:27:18 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1692 dnia: Lutego 01, 2014, 09:57:20 pm »
No, niby taak, nie do końca, aleć - marudzę. :)
Noo...fajnie, że się samodiagnozujesz;))
Unudund...dyć miało być bez wysiłku, bez dręczenia niepamięci itp...to co?! niby miałam znać wszystkie płyty potterów-porterów?! włącznie z obsługą?! Noo....;)
Nie guglałam - tak tylko.
Pewnie, że podobnawe - tej z circa - nie słuchałam nigdy w całości - rzeczywiście brzmi about lepiej.
Ale About jakoś mi się kojarzy - tylko jeszcze nie wiem jak i z czym :-\
W każdem - przyjemnie grają:)
Alele już się otrząsnęłam po Stwizycie (dzięki maziek za wyrazy...;)) i :
Dmitri Shostakovich - Songs and Dances of Death[/url]
Hm...kompletnie nie rozumiem tej poezji - ale doczytałam...faktycznie taniec (tak, tak liv;)) śmierci - każden go zatańczy:)
Ale ta ekscytacja...może dlatego...stety-nie-stety nie mam skojarzeń dopoezyjnych...jeno trepakowe...bo Ukraina wrze...hokopokowoopakowo...czyli hop:
The Ukrainians - Hopak (Instrumental)
No i:
Cytuj
Dawno nie było Yesów i Pink F...wiesioł zasnął zimowo?;)
E, pewnie znudził się nami...i porzucił ::)
...to specjalnie dla wiesioła:)
Dwa pierwszobrzegowe...:
SQUACKETT / A Life Within A Day
Squackett - Tall Ships
I ostatni:
Squackett - Perfect Love Song
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1693 dnia: Lutego 03, 2014, 04:25:51 pm »
Cytuj
Noo...fajnie, że się samodiagnozujesz;))
Wolę tak, niż kontakty z wiadomą służbą chorych. Tę zostawiam na cięższe przypadki.
 A i oszczędniej. Skuza widać jestem. :)
Cytuj
Unudund...dyć miało być bez wysiłku, bez dręczenia niepamięci itp...to co?! niby miałam znać wszystkie płyty potterów-porterów?! włącznie z obsługą?! Noo....;)
Nie guglałam - tak tylko.
A tutaj - Ty marudzisz  :D
Diagnoza - 50 zł...przekazać na cele społeczne....lub socjalne. ;)
Cytuj
.faktycznie taniec (tak, tak liv;)) śmierci - każden go zatańczy:)
A co? Przeca wiem, ale...tonację można chyba przygotować? - ja wybrałem durową...i tak stroję.
Uznaje się, że skala durowa i utwory na niej oparte mają radosne brzmienie.
Z minimum patosu, bo patos mnie zabija...a po śmierci - ożywi jeszcze i co?
...konsternacja.
A tu ludziska się fatygowali, ubrali, zakupili kwiaty...
Tylko jeszcze nie wiem jak  JEJ  to powiedzieć...bo wiadomo - do tanga trzeba...
 - o! Tango byłoby niezłe. ;)

Adremując:
Ukraińscy oki...mam znajomych tej maści...to już kiedyś płytkę mi podrzucili - koncert. Czadowy...chyba nawet tu... :-\
Też dobry puls na drogę do Hadesu...jak w filmach Kusturicy - dygot galarety.
SQUACKETT
No przyznaję, przegapiłem ten okaz. Bardzo fajniste brzmienia. Tak jakby bliżej solowego Stefka jednak, niż Krisa...a dziwne, bo Stefek dołączył zaproszony. Pierwszy najbardziej...po pierwszym odsłuchu.
I tak zakorciło Hackettem spuentować...ale trochę go było kiedyś - to nie...indziej.
Za to pożenię Los Wilkos z jednym Thompsonem, ale innym, choć podobnym. Grali razem.
Ten Rysiek T. też tu był, jako założyciel Fairport C.
Połączenie folkowca brytyjskiego z meksykańskimi taki efekt dało - jednak bardziej saski niż kański.
Chyba?
Los Lobos Wrack of Carlos Ray
Spadam na kilka dni - do strefy wolnej od internetu .
baj
« Ostatnia zmiana: Lutego 03, 2014, 04:41:07 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #1694 dnia: Lutego 04, 2014, 12:07:59 pm »
Diagnoza - 50 zł...
Pińdziesiąt? To miałabym jeszcze parę spraw do zdiagnozowania;))
A co? Przeca wiem, ale...tonację można chyba przygotować? - ja wybrałem durową...i tak stroję.
Uznaje się, że skala durowa i utwory na niej oparte mają radosne brzmienie.
Noo...ta brzuszna skala:
Tożsama co do sposobu organizacji materiału dźwiękowego jest skala hypolidyjska kościelna...
czyli:
– siedmiostopniowa skala muzyczna wypracowana w średniowieczu w celach sakralnych.
To Ci się zgrało;)
Cytuj
a po śmierci - ożywi jeszcze i co?
...konsternacja.
A tu ludziska się fatygowali, ubrali, zakupili kwiaty...
A po­tem pod­cho­dzili do tej trumny oby­wa­tele, kła­dli wią­zanki kwiatów, które ze­rwali w ogród­kach, skła­dali ręce przy roz­porku i stali, od­dając się takiej pięk­nej żało­bie, jak to okre­ślił pan kie­row­nik(...)Od­da­wa­łem się jed­nak takiej pięk­nej żało­bie tylko dla­tego, aby się prze­ko­nać, jakie uczucia bu­dzą się w czło­wieku, kiedy spo­gląda na pustą trumnę i po­chyla się, od­dając hołd zmarłemu, który leży w Pra­dze.
My­śla­łem, że to od­da­wa­nie się takiej pięk­nej żało­bie jest tylko dla dzieci, dla mło­dzieży szkolnej. I dzi­wi­łem się, że doro­śli na­prawdę przyno­szą kwiaty i na­prawdę stoją przed trumną, i mają takie miny, jakby tam na­prawdę leżał nasz zmarły...

 ::)
Te zwilkowe - zaskoczona - kojarzyłam ich wiadomojak i przez to nie szukałam. Tyle co wpadło jednym uchem.
We wraku słychać cal Marka...może? by? :-\
Ale tyle razy już był, że...odpoczywanie...to bez związku...taka swiss drżączka:
The Shiver (Swiss) - Walpurgis 1969 (Repent Walpurgis)
The Shiver ~ '' No Time '' ( Switzerland , 1969 )


Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)