@ Maziek
Zasadniczo masz oczywiście rację. Chyba mijamy się semantyką i może czymś jeszcze?
Co Was powstrzymuje przed uznaniem, że w tej warstwie ludzkie zwierzę działa dokładnie tak samo? Świadomość? Którą chcesz skalpować
Uważam, że po dostatecznie głębokim zniesieniu świadomości - bo tylko w niej te nabyte cechy tkwią - facet to gwałcicielTylko czy to jeszcze facet?
Czy po poszlachtowaniu Maźka, tak, że już tylko noga została - ta noga to Maziek tylko trochę inny?
Czy z faktu, że z każdego wieprza można zrobić kotleta wynika, że w każdym wieprzu tkwi kotlet?
Jasne, jest ten napęd, ale on ma skalę od 0 do, powiedzmy, 10.
Owszem, każdy żyjący ma tatusia i mamusię - ale nie każdy synek/córka rozmnoży się dalej. Są tacy co nie chcą i tacy co nie mogą. Czyli mogą mieć 0. I tak jest w każdym pokoleniu. Może to mniejszość, ale bywają ludzie bez napędu i z napędem niestandardowym
(przy czym rozumiem, że pisząc gwałt zakładasz konieczność użycia przemocy...jest takie opowiadanko Dicka o złotym chłopcu:).Swoją droga, zdejm świadomość np. 80-latkowi.
Myślisz, że do gwałcenia ruszy?
Także w szczegółach sprawa jest raczej zniuansowana.
@pirxowa
Tutaj niektórzy dyskutanci
Ciekawe, którzy ci niektórzy? Wszystkiego raptem z szóstka.
biorą treść książek wprost, jak obiektywny świat, który na pewno jest spójny i sensowny. Ja już tak nie jestem w stanie patrzeć na literaturę. Widzę wszystko jako przefiltrowane przez umysł pisarza i jego niekoniecznie słuszne czy niekoniecznie uniwersalne przekonania.
Dzie tam spójny i sensowny. Świat
powrotu, a już emocjonalny, jest wybitnie chaotyczny.
Ale; czegoś się trzeba trzymać, a czego? Skoro rozmawiamy o książce, to chyba tekstu książki. To jakiś konkret.
Jedyny zresztą.
Oczywiście można zacząć filtrować przez
przez umysł pisarza i jego niekoniecznie słuszne czy niekoniecznie uniwersalne przekonania, tylko wtedy wpływamy na suchego przestwór oceanu. Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi.
Zresztą, jest jeszcze jeden filtr, bodaj czy nie kluczowy - to świadomość odbiorcy komentującego tekst, choćby na tym forum - jego umysł i przekonania. A wtedy już nie łódką po oceanie a rakietą w kosmos nieporozumienia.
Dlatego wolę trzymać się litery tekstu.