Komu/czemu zatem proponujesz ufać, jeśli nie mamy utknąć w jałowej pyrronowej ἐποχή?
Podejdz do sprawy odwrotnie, jakbys przeprowadzal sledztwo. Zastosuj metode eliminacji, czyli sprawdz komu NIE ufac. Monelo juz 2 lata, internet jest dostepny, mozna przesledzic jacy experci, jakie instytucje co mowily i w czym mieli racje, albo nie klamali. I odwrotnie - bedziesz widzial kto klamal lub sie mylil i dzieki temu mozesz z powodzeniem te osoby/instytucje traktowac per noga, ewentualnie stosowac mocno ograniczona zasade zaufania. Jezeli Ci Niedzielski klamal o tych99% nieszczepionych w szpitalach i doskonale wiesz ze klamal, to wiesz juz ze jest klamca i nie wolno mu ufac. Etc. Np. w UK caly zespol "naukowych" doradcow SAGE klamal/mylil sie za kazdym razem. Dokladnie tak: Za kazdym razem kiedy robili swoje modele i przewidywania. Dodatkowo, ci sami ludzie ktorzy wolali o ograniczenia covidowe, nie stosowali sie do nich sami. Ergo - tylko debil dalej by im ufal. Proste? Proste. Oczywiscie manipulacje, wybiorcze dane, etc. takze sie kwalifikuja jako klamstwa, ewentualnie przy duzej dozie dobrej woli w ocenie, jako mylenie sie.
Drugim czynnikiem jest zysk i strata. Jesli osobie/instytucji przyniesie zysk mowienie czegos, to trzeba zastosowac zasade podejrzliwosci i nieufnosci. Podobnie ze strata. Proste? Proste.
Nastepna rzecz: Jesli ktos/cos stara sie zdeplatformowac kogos za jego opinie (zwlaszcza jesli jest to faktyczny expert na danym polu). Kiedy ucieka od debaty, polemiki na argumenty i dane, a jego glowna obrona jest uciszanie, zamykanie ust, wyrzucanie z mediow, a nawet sciganie prawne kogos z inna opinia.
Np, ci F.Ch. - czesto faktczekuja opinie odbiegajace od narracji zatwierdzonej. A jak czesto rozprawiaja sie z klamstwami, podawanymi z "drugiej strony"? Np, co z informacjami typu: Zaszczepieni nie roznosza wirusa, bo sie nie zarazaja? Etc.
Kolejna rzecz: Lepiej siegac do zrodel. One tez moga byc falszywe (o tym dalej), ale zawsze to lepiej byc wyzej strumienia, co oczywiscie oznacza pomijanie samozwanczych faktczekerow.
Skoro go znów przywołujesz, może uzasadnisz w końcu dlaczego ufasz dokumentowi wystawionemu przez rzecznika, a uparcie pomijasz glossę, w której ówże wyjaśnił jak tenże interpretować? Bo chciałbym wierzyć, że masz sensowniejsze powody, niż to, że nie pasuje Ci ona do tezy (a nie dostarczasz ku temu nawet cienia podstaw)...
Ale jestes leniwy, mam za Ciebie robic cala robote?
Ja nie atakuje tego rzecznika, ktory zostal zacytowany. Ja krytykuje faktczekerow. On nie powiedzial nic innego niz to co jest w zrodle. Bo dokladnie powiedzial to, co powiedzialem ja, bo wynika to prosto z tego co jest w zrodle. Czyli: te 17-18k zgonow mozna przypisac wylacznie covidowi, a reszte covidowi i roznym innym chorobom. Czesc z tych chorob byla wynikiem covida, np. pocovidowe zapalenie pluc. Czesc po prostu oslabila organizm na tyle mocno, ze covid ich zabil, ale gdyby tej /tych chorob nie mieli to by covida zwalczyli. Ja to napisalem, rzecznik to mowil, tylko Ci nieszczesni faktczekerzy zamotali sprawe.
Ja sobie roznych tych faktczekerow poczytalem i zauwazylem jakie czesto myki stosuja. Glownie taki, ze nie lza bezposrednio, tylko wlasnie zamydlaja obraz. Pomijaja sedno, a czepiaja sie malych gowienek. Tak jak tu: Sednem jest to, ze wszedzie w mediach, z mord politykow i straszacych "expertow" slyszymy o liczbie zgonow na covid jako o liczbie calkowitej, gdzie covid byl w ogole wspomniany na akcie zgonu. Stad pojawia sie falszywy obraz w ludzkich glowach, ze covid (wylacznie covid) zabil np. w UK 180k, podczas gdy prawdziwa liczba jest mniejsza (tak jak mowil ten Campbell). A dlaczego mniejsza? Bo jedynie na covid zjechalo 18k, a w reszcie przypadkow byl on jedna z przyczyn, czasem jedna z wielu. Czasem nawet bez covid, dana osoba byla by zabita przez te inne choroby, ktore miala, np. ktos w ostatnim stadium raka. Czesc by przezyla jeszcze pare lat, gdyby nie covid. Chodzi o to, ze w tej calej liczbie nie da sie jednoznacznie powiedziecm ze tylu i tylu zabil covid. Moze nie wiesz, (ja nie wiem jak w Polsce) ale w UK juz kilka razy musieli zmniejszac oficjalna liczbe zgonow. Najpierw liczyli wszystkich, ktorzy umarli na cokolwiek, kiedykolwiek, byle tylko mieli pozytywny test, kiedykolwiek w przeszlosci, np. ludzie z wypadkow samochodowych, ktory byli pozytywni, w dowolnym momencie w przeszlosci. Wiec musieli, po przylapaniu i naglosnieniu, eliminowac tych, ktorzy pomimo testu pozytywnego umierali na cos kompletnie innego, potem musieli obciac ramy czasowe do 28dni , teraz (chyba nadal?) licza tych w szpitalach, ktorzy maja robiony test na wejsciu, nawet jesli trafili do szpitali na cos kompletnie innego, plus tych ktorzy zlapali covida w szpitalu (oczywiscie trafili do szpitala na cos innego). Ta liczba to okolo 50% szpitalnych covidowcow. To oczywiscie przelozy sie na liczbe zgonow i udziale w tej liczbie pozytywnych, a wiec i na statystyki zgonow falszywie covidowych. Teraz spojrzalem tu:
https://www.google.com/search?client=firefox-b-e&q=uk+covid+deathsI widze ze znowu liczba sie skurczyla z ok 176k do 160k! Nawet nie wiem juz jaka teraz jest przyczyna
Ale wyraznie widac, jesli sie nie ma pamieci zlotej rybki, ze motaja w tych statystykach, wiec jak mozna im ufac?
Faktczekerzy:
Claim:
"Total deaths from COVID MUCH LOWER than reported.”
Werdykt faktchekerow:
"No, death totals from COVID-19 in England have not been overstated "
Rzecznik:
"We use the term
‘due to COVID-19’ when referring only to deaths with an underlying cause of death of COVID-19. When taking into account all of the deaths that mentioned COVID-19 anywhere on the death certificate, whether as an underlying cause or not, we use the term ‘involving COVID-19,’" a spokesperson for the Office for National Statistics wrote in an email to PolitiFact. Czyli covid byl przyczyna lub jedna z pryczyn.
Dalej faktchekerzy:
"But that’s a misleading interpretation of the data. The U.K. report cited in the video clearly states that
all 131,641 deaths — more than seven times what the video claims — were "due to COVID-19," meaning the virus was the underlying cause of death, even if the patients had preexisting health conditions that may have contributed."
Zrodlo:
Please see below for death registrations for 2020 and 2021 (provisional) that were
due to COVID-19 and were recorded
without any pre-existing conditions, England and Wales.
2020: 9400 (0-64: 1549 / 65 and over: 7851)
2021 Q1: 6483 (0-64: 1560/ 65 and over: 4923)
2021 Q2: 346 (0-64: 153/ 65 and over: 193)
2021 Q3: 1142 (0-64: 512/ 65 and over: 630)
Tu masz szczegolowe dane, z rozbiciem na kwartaly i choroby wspolistniejace.
https://www.ons.gov.uk/peoplepopulationandcommunity/birthsdeathsandmarriages/deaths/datasets/preexistingconditionsofpeoplewhodiedduetocovid19englandandwalesJak sobie recznie zsumujesz wszystkie zgony ze wszystkimi dodatkowymi chorobami, to Ci wyjdzie 140pare k. Czyli zdrowych ludzi umarlo, zgodnie z Biurem Statystyk te 18 k. Nie chce mi sie ogladac calego filmiku, nie jestem adwokatem tego Campbella, ale przedstawiam tu co ja o tym mysle i dlaczego. Nie widze, gdzie sie nie zgadzam z rzecznikiem, gdzie sie nie zgadzam z faktczekersami napisalem.
Moze jedynie ten fragment rzecznika budzi moje watpliwosci:
"We distinguish between deaths that are “due to COVID-19” and those “involving COVID-19” to provide the most comprehensive information on the impact of the disease on mortality. More than 140,000 deaths have been due to COVID-19, meaning that it has been determined as the underlying cause. To exclude individuals with any pre-existing conditions from this figure greatly understates the number of people who died from COVID-19 and who might well still be alive had the pandemic not occurred."
Biorac pod uwage, jak duzo powaznych chorob jest na liscie z linka wyzej, i ogromna wiekszosc z nich nie moze byc skutkiem covida, oraz ze ludzie z tymi wlasnie chorobami byli juz w szpitalu (a wiec w zlym stanie), gdzie sie covidem zarazili, wyglada na to, ze liczbe 140k nie mozna przypisac covidowi jako pierwotnej przyczynie. Covidowi jako kolejnej cegielce tak.