Autor Wątek: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]  (Przeczytany 320859 razy)

nty_qrld

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 309
  • . . . . ...
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #255 dnia: Kwietnia 01, 2006, 09:47:28 pm »
Oj Lem wspominał o promieniowaniu w Pirxie (w którymś opowiadaniu promienny argument posłużył Pirxowi do wymigania się od parkowania w kosmosie) i we Fiasku (pamiętacie komory hibernacyjne otoczone grubym przeciwpromiennym pancerzem?)

pzdr

W dniu N o godzinie entej, w entym sektorze entego rejonu zostaniecie wyentowani z pokładu jednostki N."
Pamiętnik znaleziony w wannie

Falcor

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 591
  • ...where no one has gone before.
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #256 dnia: Kwietnia 02, 2006, 01:50:04 am »
Bova opisywał to we "Wschodzie Księżyca" dość dokładnie. Było parę ofiar w związku z tym.

Ehh z tymi postami. Pewnie ten nty-ego pokaże się dopiero jak ja wyślę swój.



No ukazał się :) We "Fiasku" to pamiętam, że jakieś osłony faktycznie były.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 02, 2006, 01:51:40 am wysłana przez Falcor »

Taki zwykły dzień, biało-czarny dzień...

A-cis

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 204
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #257 dnia: Kwietnia 02, 2006, 08:43:15 pm »
Cytuj
Oj Lem wspominał o promieniowaniu w Pirxie (w którymś opowiadaniu promienny argument posłużył Pirxowi do wymigania się od parkowania w kosmosie) i we Fiasku

Fiasko było jednak napisane w drugiej połowie lat 80-ch.
Co do Pirxa - nie pamiętam (a książki akurat nie mam) co to było za opowiadanie i kiedy było napisane, ale dalej wydaje mi się, że w latach 50-ch nic o promieniowaniu nie wiedziano.
Skądinąd przecież wiadomo, że poważniejsze badania nad tym NASA zaczęła po lądowaniach na Księżycu, kiedy to astronauci zaczęli wspominać o dziwnych błyskach w zamkniętych oczach.

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #258 dnia: Kwietnia 03, 2006, 02:57:28 am »
Ok przeczytałem następne rozdziały, tj. Bunt, Komuniści oraz Goobar, jeden z nas.

Były całkiem interesujące. Rzekomy bunt wypadł trochę bardziej blado niż myślałem (jak mówię, czytałem kiedyś powieść ale niczego już nie pamiętałem). Lem po raz kolejny próbował przewidzieć co dzieje się z psychiką osamotnionych na statku 'geonautów'. Niewątpliwie, gdyby był to amerykański film, to z pięciu wyszłoby w próżnię a Ter Haar uratowałby kilku pozostałych. Musiałby jednak użyć innej metody, bo ta, którą opisał Lem, na pewno by się w Holywood nie sprzedała :).

I tu dochodzimy do jego metod perswazji, czyli rozdziału o komunistach. Rozdział w charakterze partyjnej dobranocki.
Nie wątpię że przed i w czasie II wojny św. ludzie ginęli w podobny sposób, także ci z bolszewickich organizacji na terenie Niemiec, a za ich odwagę i szlachetność  należy się im szacunek. Niemniej nie zmienia to faktu że rozdział ten, jak sobie wyobrażam, najchętniej Lem by z książki usunął, gdyby mógł ! (Po czasie, oczywiście...)
Ter Haar równie dobrze mógłby opowiedzieć np. o Żydowskim Ruchu Oporu (choć z nimi SS się tak nie szczypało) albo o cudach odwagi jakich dokonywali niektórzy więźniowie Auschwitz. Nie musiał wybierać akurat reprezentanta Partii (nie narodu). Tym samym bohaterstwo Martina zostało przypisane nie tylko temu, że był odważny i nieugięty, ale też temu, że był komunistą; nadinterpretując lekko mógłbym stwierdzić, że - kto wie - może gdyby Martin miał inne poglądy polityczne, to wg. lemowskiego przykładu  sypałby jak ze spichrza.
Ale dość już o tym. Wiemy przecież, że Lem zrobił co musiał.

No i mamy rozdział o Goobarze. Fajny, przyziemiający go nieco, i dzięki Bogu.

***


Aha, jeszcze jedno. Miałbym propozycję. Otóż zostało jeszcze dokładnie 10 rozdziałów. Czy zgodzilibyście się, żebyśmy w najbliższy (tj. obecny) tydzień, zrobili 5 rozdziałów a potem następne 5 i w ten sposób w 2 tygodnie zakończyli książkę? Wiem że niektórzy, np. Pirxowa, są na pewno za, a ja też sobie tak dzisiaj pomyślałem widząc jak krótkie są rozdziały. A więc?

Pozdrawiam
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 03, 2006, 02:58:51 am wysłana przez Terminus »

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #259 dnia: Kwietnia 03, 2006, 04:38:45 pm »
Cytuj
Nie wątpię że przed i w czasie II wojny św. ludzie ginęli w podobny sposób, także ci z bolszewickich organizacji na terenie Niemiec, a za ich odwagę i szlachetność  należy się im szacunek. Niemniej nie zmienia to faktu że rozdział ten, jak sobie wyobrażam, najchętniej Lem by z książki usunął, gdyby mógł ! (Po czasie, oczywiście...)  

Niewątpliwie masz rację. Poza tym: w przytoczonej przeze mnie pewien czas temu recenzji jest fragment "rozdział o komunistach jest szczególnie słaby". Chodziło recenzentowi o to, że nie podkreślono zasług Partii albo Stalina ??

Pojawia się w książce teoria, że gdy człowiek przekroczy prędkość 190 000 km/s- czeka go śmierć. Czy są jakieś naukowe powody by tak sądzić, czy zostało to wymyślone na potrzeby książki ?

Jeszcze jedno pytanie: czy chcielibyście żyć w XXXI wieku w wysoko rozwiniętym komunizmie (zakładając oczywiście, że wyglądałoby to tak jak w książce? Ja- tak (co nie znaczy, że jest mi teraz źle). Zachęcająco brzmi dla mnie m.in. ten fragment z rozdziału "Młodość": "Miałem już czternaście lat i wolno mi było wyprawiać się na kilkusetkilometrowe wycieczki". No i co tylko się chciało można było sobie zrobić z trionowej "recepty produkcyjnej".

Te "recepty produkcyjne" musiały jednak wyeliminować pieniądz- a o tym Lem nie pisze. Nie uważacie?

5 rozdziałów na tydzień? Jestem za.

A tak off topic- przydałoby się chyba więcej moderatorów (niestosowne zdjęcia w wielu tematach  :-/ )
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 03, 2006, 05:06:34 pm wysłana przez Mieslaw »

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #260 dnia: Kwietnia 03, 2006, 05:17:01 pm »
Na robota spammerskiego nie poradzisz...


Falcor

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #261 dnia: Kwietnia 03, 2006, 05:40:52 pm »
W sumie nie mam nic do dodania bo Terminus już wszystko powiedział ;) Akcja faktycznie staje się żywsza.

Miesławie nic dziwnego, że chciałbyś tam mieszkać, gdyż to utopia jest (zdaje się, że na początku o tym rozmawialiśmy). A w zasadzie to jest to nasza rzeczywistość z lepszą technologią i bez dodatkowych kłopotów, jakie mogłaby mieć bardziej rozwinięta cywilizacja. Też bym tak chciał :) Myślę, że na taki postęp nie trzeba będzie czekać aż tysiąca lat. Ja im daję tak ze 150 :D

Co do 5-ciu rozdziałów, jeśli faktycznie nie są długie, to nie widzę przeciwwskazań.

nty_qrld

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #262 dnia: Kwietnia 03, 2006, 06:22:54 pm »
Co do postępu technicznego to może, ale co do końca cywilacyjnych problemów - nie wiem czy 2000 lat coś dadzą.
pzdr

Mieslaw

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #263 dnia: Kwietnia 03, 2006, 08:14:36 pm »
Cytuj
Miesławie nic dziwnego, że chciałbyś tam mieszkać, gdyż to utopia jest
Otóż to  ;)

Cytuj
Na robota spammerskiego nie poradzisz...  
Mówi się trudno.

Cytuj
Co do postępu technicznego
... proponuję kolejną "ankietę"  :D :który wynalazek Wam się najbardziej podobał?
Ja stawiam na TRIONY (i oczywiście na Geę).

Falcor

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #264 dnia: Kwietnia 03, 2006, 10:02:50 pm »
Cytuj
Co do postępu technicznego to może, ale co do końca cywilacyjnych problemów - nie wiem czy 2000 lat coś dadzą.

No tak, tak. Miałem na myśli wyłącznie technologię :)

Mi najbardziej nadal podoba się genetofor (dla przypomnienia - jest o nim na samym początku w rozdziale "Młodość"). Nie wiem jakby to miało działać, ale chciałbym coś takiego mieć ;D

A-cis

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #265 dnia: Kwietnia 03, 2006, 11:02:11 pm »
Cytuj
Pojawia się w książce teoria, że gdy człowiek przekroczy prędkość 190 000 km/s- czeka go śmierć. Czy są jakieś naukowe powody by tak sądzić, czy zostało to wymyślone na potrzeby książki ?

Wymyślone na potrzeby powieści (o czym przekonasz się później :))

Cytuj

Te "recepty produkcyjne" musiały jednak wyeliminować pieniądz- a o tym Lem nie pisze.

Komunizm kierował się hasłem: "Każdemu wg. potrzeb."
Pieniądz w przyszłości nie miał racji bytu :)

Co do wynalazku, to mnie się podoba bardzo jeden pomysł Lema a nie z "OM" tylko z "Wizji lokanej" :)

A zwróciliście uwagę, że Lem to jakiś straszny meloman!
Zabrał na pokład orkiestrę, opisuje już drugi koncert (wspomina o jeszcze kilku), natomiast ani słowa np. o teatrze, kinie (że o TV nie wspomnę)

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #266 dnia: Kwietnia 04, 2006, 02:53:35 am »
Meloman tylko w powieściowych realiach ::) W rzeczywistości na muzyce za bardzo się nie poznawał, podobno.

Moim zdaniem wplótł tę filcharmonię, aby stworzyć postaciom jakiś racjonalnie uzasadniony grunt do spotkań towarzyskich. Brzmi to wszakże lepiej niż ,,Spotkałem Goobara na stołówce, i...".

Terminus

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #267 dnia: Kwietnia 04, 2006, 02:55:32 am »
Cytuj
Nie wiem jakby to miało działać, ale chciałbym coś takiego mieć ;D


A mnie to, za co kiedyś wziąłem Triony (zganiony przez Pirxową nieco się zreflektowałem). A zatem: atomowy syntezator Gei. Czyli maszynka do tworzenia czegoś z niczegoś. (Któż by takiej zabawki nie chciał... wtedy i bez komunizmu pieniądz straciłby znaczenie (a może raczej: komunizm stałby się naturalnym stanem rzeczy)).
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 04, 2006, 02:55:52 am wysłana przez Terminus »

Sokratoides

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #268 dnia: Kwietnia 04, 2006, 10:44:48 am »
Biorąc pod uwagę ludzkie zapędy, to mając takie, maszynki ludzie prędko by się unicestwili.  Ani czerwono, ani nijak by nie było. Już samo przekazanie ludziom czegoś takiego zakrawa z lekka na prowokację...
No tak, ale każdy myśli sobie: "ja czyniłbym dobrze... (sobie)" hmm  ;)

Nie czytałem "Obłoku..." - wyłączam się.

Pzdr.,
SdS

pirxowa

  • Gość
Re: Akademia Lemologiczna [Obłok Magellana]
« Odpowiedź #269 dnia: Kwietnia 05, 2006, 01:19:32 am »
Cytuj
Niewątpliwie, gdyby był to amerykański film, to z pięciu wyszłoby w próżnię a Ter Haar uratowałby kilku pozostałych. Musiałby jednak użyć innej metody, bo ta, którą opisał Lem, na pewno by się w Holywood nie sprzedała :).


No co ty, przeciwnie! Wielki Monolog Finałowy to przecież typowy hollywoodzki chwyt! I później wszyscy dają się przekonać, padają sobie w ramiona i żyją długo i szczęśliwie.
;D