Tak czy siak to nie dane porownawcze z rzeczywistosci, tylko modeling a wiec nie dowod.
Tutaj fragmentarycznie, dotyczy szkol w Japoni i wplyw (czyli jego brak) zamykania szkol na ilosc zakazen:
https://www.nature.com/articles/s41591-021-01571-8To jest ciekawe. Pfizer zmuszony dopiero wyrokiem sadu (w ogole nie podejrzane) ujawnil raport dotyczacy negatywnych efektow ich szczepionki za pierwsze 3 miesiace. Czyli najpierw plakali, ze nie moga tego zrobic przez nastepne 50lat, bo to-tamto, bo dane osobowe, bla-bla... (w ogole nie podejrzane), amerykanska agencja lekow utrzymywala ta sama pozycje, ze nie mozna ujawnic (zupelnie niepodejrzane), po wyroku sadu poszlo im szybko (wcale nie podejrzane), ale ukryli liczbe dawek jaka zostala uzyta w tym okresie (zupelnie nie podejrzane). Najzabawniejsze jest to, ze spotkalem sie z opinia, ze faktycznie, sluszna ich racja, powinno sie czekac 50 lat, bo te dane osobowe...
https://www.youtube.com/watch?v=vN_hyld-1Lshttps://www.youtube.com/watch?v=7YOD9drZasMSpojrzalem recznie na ilosc dawek szczepionek w UK, ale nie moglem znalezc rozbicia na producentow. Prawie od poczatku lecialy Pfizer i Astra. Powiedzmy, ze 50/50, w tym okresie 3 miesiecy poszlo 20mln, czyli (byc moze) 10mln Pfizera. Negatywne efekty =13k. Z tego co wiem wiekszosc tych efektow pojawiala sie po 2 dawce (nie mam dokladnych danych), 2 dawki przyjelo jedynie 800k w tym okresie. Cholera wie jak to teraz policzyc. Zakladajac po rowno, daje to 0.13 % reakcji w calosci. Ale w rozbiciu, zupelnie inaczej, 13k/2=6.5k, czyli 6.5k/10mln = 0.06% (jedna dawka), 6.5k/800k = 0.8% Zakladajac ze ten efekt pojawial sie 1/3 - pierwsza dawka, 2/3 druga ten procent bylby wiekszy, ok. 1.6% przy 2 dawkach. To tak troche palcem po wodzie, bo oczywiscie grupa zaszczepiona 1 dawka jest ponad 10x liczniejsza niz 2. Ta czestotliwosc negatywnych objawow przy 1 albo 2 dawce mozna troche wywiesc z takich danych:
https://www.cdc.gov/vaccines/covid-19/info-by-product/pfizer/reactogenicity.html Wiem, ze czesto pada rgument, ze te negatywne efekty sa minimalne, typu temperatura, bol reki. Ale 2 rzeczy:
1 - takich slabych efektow nikt nie zglasza i nie wchodza do statystyk w ogromnej mierze. Gadajac z ludzmi, ktorzy sie zle czuli po szprycy, takze ci ktorzy lerzeli w lozku pare dni, a potem nie dochodzili do siebie tygodniami , nikt nie klopotal sie z bieganiem z tym do lekarza. Maziek - Ty zdaje sie i Twoja zona czuliscie sie nedznie, zglaszaliscie gdzies to?
2 - na te 42k objawow z tego raportu, bylo 1.2k zgonow, czyli ok. 3% Bylo by dziwne gdyby byl taki duzy przskok od smierci do lekkiej temperatury.
No to teraz te zgony.
Z UK, 13k na 42k wszystkich objawow negatywnych (swiat) to 31%. Czyli i udzial w zgonach (1.2k) tez 31%, czyli 372 sztuki. Czyli, liczac calosc 0.13% x 30% z tego procenta = 0.04% zaszczepionych umarlo od szczepionki, delikatnie liczac. Trzeba by spojrzec na grupy wiekowe , najwiecej negatywnych objawow bylo 30-50 lat (14k), pomimo ze ta grupa nie byla duza w stosunku do ilosci zaszczepionych, bo zaczynali od najstarszych, wiec i smiertelnosc w tej grupie byla by wieksza niz 0.04, pewnie ok 2x (?), czyli 0.08%. Patrzac na smiertelnosc dla srodka tej grupy (40lat) 0.03% dla nieszczepa, wychodzi na to, ze szczepionka jest bardziej niebezpieczna niz covid. Jak sie gdzies mocno rypnalem, to prosze o korekte.