Oooo jaka ciekawa dyskusja :-)
To, że ludzie ekscytują się wyczynami innych to z psychologiczno-socjologicznego punktu widzenia nic dziwnego, nowego ani odkrywczego. Można by tu włączyć temat ogólnie pojętych mass mediów i kretynizmu jaki szerzą wszem i wobec. Nie dość odwołać się do Big Brtotherów i innych tego typu programów. Wcale mnie nie dziwi, że internet obnażył ludzką głupotę. To tylko narzędzie, które umożliwia ludziom pokazanie co w nich siedzi. W ich myślach i duszach. Internet to taka zmaterializowana świadomość zbiorowa. Jedno wielkie ID. Jest to straszne i oburzające. mówicie, że ludzie to matoły. Terminus ubolewa nad tym, że dziewczyna zamiast czytać książkę "smerfuje" po naszejklasie. Biorąc pod uwagę fakt, że ponad 2/3 Polaków z zeszłym roku nie przeczytało żadnej książki ( nawet kucharskiej czy telefonicznej ) wiele wyjaśnia. Badacze grzmią nad tym, że młodzi ludzie tracą umiejętność wnikliwego, uważnego i "jednostajnego w czasie" czytania tekstu. Zaczyna dominować szybki, wyrywkowy, "akapitowy" sposób czytania ( przede wszystkim informacji z netu) co skutecznie odstręcza młodzież od czytania opasłych tomiszczy. Ponad połowa badanej młodzieży nie potrafi opowiedzieć własnymi słowami co przed chwilą przeczytała. Dominuje kultura obrazka, gry i pornografii. Wy się jeszcze obronicie jako jak by nie było inteligencja uważam no i może moja córka bo jej codziennie czytam ale reszta?
Wydaje mi się, że może zaistnieć straszne rozwarstwienie wobec nowych technologii. Tych w miarę inteligentnych pociągnie ona na wyżyny możliwości a tych nieco mniej rozgarniętych strąci w otchłań wiekuistej głupoty...
Czy to coś zmieni, że tekst będzie dostępny w e-booku czy na kartce? Nie sadzę. Kwestia głodu wiedzy.
Ja też matoł ale się staram