46
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Stycznia 01, 2013, 05:06:07 pm »
Wszystkiego najlepszego w nowym roku 2013. Trzynastka wisi wprawdzie i grozi jak żarówka marki Osram, ale Majowie nie mają w tym temacie żadnych majaków, więc chyba będzie dobrze.
Ja natomiast chciałbym się podzielić fragmentem mojej aktualnej lektury. Czytam (dopiero teraz) korespondencję Lema z Mrożkiem. Cytat ze strony 251 poniżej:
Obłędum bliski. Nasza wierna Zosia opieprzywszy nas sumiennie, odeszła. Tylko słabość woli sprawiła, żem nie zaangażował dla Vendetty (sam buty czyszczę a psy ze zmartwienia ok. 6 rano, czasem o 4.30, rzygają na podłogę, co trzeba zmiatać) typa który by Zosię dogonił, zerżnął, zrobił trojaki i dał kopa w śmierdziel by w powietrzu z głodu zdechła; wybaczcie, Wasza Subtelność szał, chamstwa.
Zawsze ubolewałem nad tym, że nie dane mi było spotkać Mistrza dopóki żył. Teraz już sam nie wiem...
Ja natomiast chciałbym się podzielić fragmentem mojej aktualnej lektury. Czytam (dopiero teraz) korespondencję Lema z Mrożkiem. Cytat ze strony 251 poniżej:
Obłędum bliski. Nasza wierna Zosia opieprzywszy nas sumiennie, odeszła. Tylko słabość woli sprawiła, żem nie zaangażował dla Vendetty (sam buty czyszczę a psy ze zmartwienia ok. 6 rano, czasem o 4.30, rzygają na podłogę, co trzeba zmiatać) typa który by Zosię dogonił, zerżnął, zrobił trojaki i dał kopa w śmierdziel by w powietrzu z głodu zdechła; wybaczcie, Wasza Subtelność szał, chamstwa.
Zawsze ubolewałem nad tym, że nie dane mi było spotkać Mistrza dopóki żył. Teraz już sam nie wiem...