Wiedzieć, co autor TAK NAPRAWDĘ myśli. Czy to w ogóle jest możliwe?
I po co?
Wiedzieć, co autor TAK NAPRAWDĘ myśli. Czy to w ogóle jest możliwe?
I po co?
No chyba, że Lem był takim zawoalowanym jajcarzem, że wszystko
co napisał to nie jego poglądy a on w rzeczywistości wierzył w UFO
, Boga i płaską Ziemię ;)
Natomiast co do "rzeczywistych poglądów", to o ile nie jest to może kwestia bez znaczenia, to jest - przynajmniej dla mnie - zdecydowanie wtórna (podobnie jak np. dogłębne, przesadne badanie życiorysu autora). Jakoś (być może zresztą niesłusznie) specjalnie się nad tym dotąd nie zastanawiałem (ani w przypadku Lema, ani w przypadku innych autorów), czy na papier przelewają dokładnie swoje poglądy, ważniejszy jest raczej dla mnie efekt: to jak jest napisana (forma), o czym jest (treść), czy daje do myślenia, etc.miazo
A mówiąc to jeszcze inaczej: książka nie musi być "prawdziwa", żeby być dobra
każde rozważania nie mają sensu i jest to wybitnie subiektywne.
Wszystko kwestia światopoglądu i definicji pojęć.
Pewnie należałoby odrzucić Astronautów i Obłok Magellana itd. wczesne sprawy, ale później już tak.
A'propos... Szkic Ameryki raczej nie odkrywający, ale nie wiem czy wszyscy znają:. .chmura nie znało tego tekstu i .chmura uważa, że ten krywak to bystrzacha. na paru stroniczkach, jasno i precyzyjnie opisać ewolucje światopoglądu Mistrza to nie w kij dmuchał.
http://www-users.mat.uni.torun.pl/~fly/copy/szkic.htm
p.s. Tak z ciekawości co można rozważać , żeby było z sensem a co nie jest* .chmurze bardzo spodobała się zwięzlość tego pytania medelejne. medelejne musi byc nie lada jakim humem.
matematyką ni fizyką? ;D ;D ;D
.chmura, "racjonalnie spekulując", przed chwilą, pisala dokladnie w tym samym duchu w wątku "religijna rzeźba", szukając możliwości uratowania pana b. przed zagladą, spowodowaną brakiem jakichkolwiek empirycznych argumentow na rzecz jego istnienia.
(Przy czym pojawia się nieuniknione, a sprowadzajace nas on topic, pytanie: czy Mistrz był przekonany, że Deus-ex-Machina powstanie, czy "badał" sprawę literacko jako jedną z n- możliwości wartych rozważenia?pełna czerwonego wina .chmura sądzi, że "był przekonany". nigdy nie bawiło Go pisanie o byle czym. to zawsze musialy być (i były!) "głębokie" (najgłębsze!) myśli. przeciez i nam nie chciałoby się gadać o błahostkach.