Autor Wątek: Eksploracja Kosmosu  (Przeczytany 681655 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #600 dnia: Stycznia 05, 2011, 11:56:54 pm »
NASA otwiera nabór na staż (w Instytucie Księżycowym i Planetarnym Houston w Teksasie) dla studentów i doktorantów, tym razem szansę mają i Polacy:
http://tvp.info/informacje/nauka/staz-w-nasa-takze-dla-polakow/3742554
Ktoś z Was reflektuje? ;)

Więcej informacji TU:
http://www.lpi.usra.edu/lunar_intern/
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #601 dnia: Stycznia 10, 2011, 08:18:28 am »
Wiadomo, że na Marsie prawie na pewno nie ma nic użytecznego ekonomicznie dla ludzkości.

Tak. Na Marsie nie ma nic użytecznego dla ludzkości poza... samym Marsem.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #602 dnia: Lutego 24, 2011, 11:37:03 pm »
Może ostatni start Discovery live za kilkanaście minut...
http://www.ustream.tv/channel/nasa-hd-tv

P.S. Udało się :) .

edit2: Obecnie pod powyższym linkiem zaczęła się już relacja z zejścia z orbity i ostatniego lądowania. Oto rozkład dnia. Poprawka czasowa dla Polski +6h (czyli do podanych niżej czasów należy dodać 6 godzin).

06:52 AM......Begin deorbit timeline
07:07 AM......Radiator stow
07:17 AM......Astronaut seat installation
07:23 AM......Computers set for deorbit prep
07:27 AM......Hydraulic system configuration
07:52 AM......Flash evaporator cooling system checks
07:58 AM......Final payload deactivation
08:12 AM......Payload bay doors closed
08:22 AM......Mission control 'go' for OPS-3
08:32 AM......OPS-3 transition
08:57 AM......Entry switchlist verification
09:07 AM......Deorbit PAD update
09:12 AM......Crew entry review
09:27 AM......Commander/pilot don entry suits
09:44 AM......Inertial measurement unit alignment
09:52 AM......Commander/pilot strap in; others suit up
10:09 AM......Shuttle steering check
10:12 AM......Hydraulic system prestart
10:19 AM......Toilet deactivation  ;D

10:32 AM......Mission control center 'go' for deorbit burn
10:38 AM......Mission specialists seat ingress
10:47 AM......Single APU start
       
10:52:09 AM...Deorbit ignition
10:54:40 AM...Deorbit burn complete

11:25:57 AM...Entry interface
11:30:48 AM...1st roll command to right
11:38:04 AM...1st roll right to left
12:44:00 AM...C-band radar acquisition gdzieś odtąd będzie go widać na wizji
11:51:11 AM...Velocity less than mach 2.5
11:53:23 AM...Velocity less than mach 1
11:54:13 AM...Right turn to runway 15
11:57:44 AM...Landing
« Ostatnia zmiana: Marca 09, 2011, 01:33:35 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #603 dnia: Marca 21, 2011, 02:51:39 am »
Spoko, śledzę NasaTV i sporo się dzieje. Astronauci używają już robota R2, robią zdjęcia tsunami, etc...
Mam takie pytanko: jak się wam wydaje, co by się stało z ISS i załogą gdyby... w 2012 nastąpił "koniec świata (KS)":)
Załózmy, że KS miałby taką formę, ze Ziemia nie przestałaby istnieć. Mniejsza o scenariusz. Powiedzmy, że po prostu Majowie mieli rację. Czy mogli by sami wylądować Soyuzem? I, ekhem, rozmnożyć się :)?

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #604 dnia: Marca 21, 2011, 04:03:46 pm »
Myślę, że jak najbardziej to jest możliwe. Wydaje mi się, że "ziemia" do niczego zasadniczego w tej operacji nie jest potrzebna. Zresztą mogliby też dość długo posiedzieć na tej orbicie w razie czego. Moment zejścia z orbity będą w stanie ustalić sami. Wyłaz jest od środka otwieralny sądzę.

Co do rozmnażania to nie wiem ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #605 dnia: Kwietnia 12, 2011, 11:27:42 am »
Dzisiaj rano w radiowej Trójce, w okolicznościowym materiale z cyklu "tym żył świat" dali 20 sekundową wypowiedź Lema. Ponieważ nie nagrałem całego pytania (bo wkładałem kasetę to swojego staroświeckiego magnetofonu:)), napiszę, że pytany był o to, czy jest pod wrażeniem, że opisana w "Astronautach" wyprawa w kosmos odbyła się - w namiastce - już tak wcześnie; podobno Lem prorokował pierwszy lot w kosmos w okolicach 1970. Do posłuchania tutaj .

pozdrawiam

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #606 dnia: Maja 03, 2011, 01:19:14 pm »
Dzisiaj rano w radiowej Trójce, w okolicznościowym materiale z cyklu "tym żył świat" dali 20 sekundową wypowiedź Lema. Ponieważ nie nagrałem całego pytania (bo wkładałem kasetę to swojego staroświeckiego magnetofonu:)), napiszę, że pytany był o to, czy jest pod wrażeniem, że opisana w "Astronautach" wyprawa w kosmos odbyła się - w namiastce - już tak wcześnie; podobno Lem prorokował pierwszy lot w kosmos w okolicach 1970. Do posłuchania tutaj .
pozdrawiam
Cała audycja jest na stronie Polskiego Radia (w ramce "posłuchaj"), ale najistotniejszą część udało Ci się nagrać. Samo pytanie brzmiało dokładnie:
[narrator:] Cały świat mówi 12 kwietnia 1961 roku tylko i wyłącznie o Gagarinie. Polskie Radio odwiedza tego dnia samego Stanisława Lema.
[fragment rozmowy:] - o ile pamiętam, w książce wydanej 10 lat temu pod tytułem "Astronauci" napisał pan, że podróż pierwszego statku kosmicznego który dokona zdjęć drugiej półkuli Księżyca odbędzie się w roku 1970, jak możemy dziś stwierdzić technika radziecka wyprzedziła Pańską fantazję

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #607 dnia: Maja 03, 2011, 02:27:38 pm »
nie od dzisiaj też wiadomo że Lem lubił się podlizywać komunie ;]
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

tzok

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 409
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #608 dnia: Maja 03, 2011, 09:46:54 pm »
Czy się podlizywał komunie i czy to lubił... nie powiedziałbym tego.

Jeśli chodzi o radziecką kosmonautykę, to fakt, że Lem jej bardzo bronił, a dzisiaj wiadomo, że było to w dużej mierze okropne dziadostwo. Np. rakiety Woschod mające fotele ustawione do paneli sterujących pod kątem 90 stopni :P.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #609 dnia: Maja 03, 2011, 10:33:10 pm »
Tak czy siak Rosjanie pierwsi polecieli w kosmos i mimo, że nie dali rady na Księżyc - to np. w stacjach kosmicznych nie mieli sobie równych. Świat zachodni ze swoim SkyLabem to mógł im nakukać. W momencie, kiedy Lem mówił te słowa byli Rosjanie a potem długo, długo nic. W zasadzie w ogóle nic :) . A w końcu to Amerykanie mieli Wernera von Brauna...

29 kwietnia byłem przelotem w Krakatau i "zaliczyłem" Muzeum Lotnictwa Polskiego. Różne rzeczy tam widziałem ale najbardziej mnie uderzyło to. Wchodzę ze słońca do ciemnego, nasączonego olejami warsztatu kiedyś obsługującego lotnisko, w którym urządzona jest wystawa pierwocin lotnictwa. Takie wiecie, kozikiem strugane deseczki, obklejane fornirem i łączone niezwykle wyrafinowanie w kraty, obleczone płótnem. Na niektórych widać, że ktoś, kto to sposobił pochylał się nad każdym sęczkiem, nad przebiegiem słoi w drewnie, aby naturalny kształt wykorzystać do cna w konstrukcji. Wszystko skrzyżowanie łodzi z powozem, z domieszką parasola :) .

Pierwszy eksponat zaraz przy drzwiach:



... olśniony jeszcze słońcem, w warsztacie półmrok...

... mały silnik myślę sobie, jak to pierwociny...

... coś tam zaczynam widzieć...

... żesz, to nie silnik, to tylko chłodnica łożyska zasilana własną pompą napędzaną z wału, którego ułożyskowanie chłodzi... majaczy mi szafiasta, odlana z żelaza budowla z 6 kolumnami - to właściwy silnik -myślę sobie niezła maszyna, 6 garów, każdy gar ma kilka litrów jak nic...

... oczy mi się przyzwyczaiły nieco...

... cię cholera, w tym kadłubie są dwa takie silniki, niezły potwór musiał być jak na początek XX w. !!!

... wreszcie widzę...

... to nie jest kadłub samolotu! To jest jakieś dziwne coś, bo nie ma ogona. Hej, zaraz, miedzy tymi żelaznymi, 6-kolumnowymi kobyłami jest kawałek podestu... blacha ryflowana, więc tam musiało być miejsce dla ludzkich stóp! O co kaman?!

... lukam na fiszkę. Gondola silnikowa ciężkiego bombowca dalekiego zasięgu Zeppelin-Staaken.






Gondola zawierała dwa silniki Mercedes bądź Maybach o pojemności 20-paru litrów. Bombowiec miał długotrwałość lotu 8 godzin i w tym czasie dwóch mechaników, każdy w swojej gondoli siedział między dwoma ryczącymi cielskami, ociekającymi olejem, grzmiącymi wydechami bez tłumików i dygoczącymi jak łaskotany wieloryb. Siedział tak 8 godzin z oliwiarką i kilkoma narzędziami, za pomocą których miał pobudzić do życia potwora, gdyby ten słabł. Siedział tak pod splotem rurek grawitacyjnie zasilających z wydajnością Niagary te potwory wysokooktanowym paliwem, czułym na jedną karabinową kulkę, mogąca przemienić instalację paliwową w miotacz ognia... Czy możemy to sobie wyobrazić?

Myślę, że tak mniej więcej wyglądały pierwociny kosmonautyki... Miarki były inne.

Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #610 dnia: Maja 05, 2011, 01:03:47 am »
Gratuluję ciekawej wizyty.

Rzeczywiście, obcowanie z mechanizmami prymitywnymi z naszego obecnego punktu widzenia - które jednak działają/działały - uświadamiać nam powinno, moim zdaniem,
że zasady fizyki - niektóre, np. tworzenie siły nośnej lub tworzenie rakiet a'la Ciołkowski - są dalece prostsze niż mogłoby się wydawać. Nie jest to wiedza tajemna,
dostępna bogom. Wręcz przeciwnie, każdy może sklepać samolot w garażu, a niewielki instytut naukowy mógłby wystrzelić coś w kosmos (powiedzmy, na chwilkę).

Do programu kosmicznego Rosjan mam osobiście duży szacunek. Jak wspomniał Maziek, amerykanie mieli von Brauna (jak przypomniał ostatnio
Przekrój, zatwardziałego faszystę który nigdy się tego nie wyrzekł, a miał cechy sadystyczne...); był jednakoż Braun wizjonerem,
a może i geniuszem. Parł do przodu, był dobrze opłacany. Ale Rosjanie mieli Sergieja Korolewa... I każdy, kto się zna na rzeczy wie,
że byliby pierwsi i na Księżycu, gdyby Korolew nie zmarł przedwcześnie. A gdyby byli, to nikt by ich nie obrażal, że "przegrali" z amerykańcami.

Pewnie, że w ruskich pojazdach trzeba było robić pod siebie do kombinezonu (ale w amerykańskich także, przynajmniej w Gemini...), mogły się rozszczelnić,
zabijając pasażera (zdarzyło się raz - ale USA też miało spalony apollo z trójką na pokładzie). Ruscy wykazywali się po prostu ogromnym pragmatyzmem.
Zenith też jest prymitywnym aparatem, ale zdjęcia robi. Tak samo ruskie rakiety - mają latać? Latają. Nie widzę problemu.

Tak naprawdę jeśli żałuję czegokolwiek w rozwoju rosyjskiej/radzieckiej kosmonautyki, to tylko Burana. Ten śliczniutki prom na pewno byłby
ważny w porównywaniu techniki amerykańskiej i rosyjskiej. Ciekawe, który by się częściej psuł? Ruscy konstruując go obeszli na dzieńdobry wiele
problemów, które promom amerykańskim dają się w znaki do dziś. Buran potrafił orbitować "na pilota" (zdalnie sterowany), USA nie powtórzyły tego do dziś.
W decydującej chwili ruskim i na to skończyła się kasa. To budzi mój żal.

Podsumowując - doradzam każdemu, kto naśmiewa się z topornych radzieckich statków głębszą lekturę na ich temat.

Zresztą, Rosjanie odnoszą swoisty triumf. Można to obserwować widząc skwaszone miny pracowników NASA którzy muszą ciągle ich wychwalać za to, że wożą ich Sojuzami
na ISS. Pół ISS to zresztą rosyjska kolonia, czy się to komu podoba czy nie... Nic nie mam oczywiście do USA, albo broń boże do ESA, po prostu nóż mi się
otwiera jak słyszę nabijanie się z radzieckiej kosmonautyki. To bezpodstawne.

Można zawsze pomyśleć, jak w porównaniu z nimi wyglądają Chiny - ze spacewalkiem w którym widać Ziemię obracającą się w złym kierunku lub bąbelki powietrza
w "próżni" kosmicznej, dziwnie przypominającej basen.
Albo, co gorsza, o dokonaniach Polski na tym polu.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #611 dnia: Maja 05, 2011, 12:08:07 pm »
Tak naprawdę jeśli żałuję czegokolwiek w rozwoju rosyjskiej/radzieckiej kosmonautyki, to tylko Burana. Ten śliczniutki prom na pewno byłby
ważny w porównywaniu techniki amerykańskiej i rosyjskiej.
W przypadku Burana w wielu aspektach byłoby to porównanie techniki amerykańskiej i amerykańskiej ;) . Aczkolwiek istotnie Rosjanie świetnie poradzili sobie z wieloma problemami u zarania techniki rakietowej - tzn. sobie ich nie stworzyli, i podobnie twórczo podeszli do Burana, z punktu odejmując sobie szereg kłopotów jeszcze na desce kreślarskiej. Przy czym IMO najistotniejsze było to, że Amerykanie rozwijali załogowe wahadłowce i tylko takie wahadłowce, natomiast Rosjanie stworzyli program, w obrębie którego była też modułowa Energia, zdolna do samodzielnych lotów w najsilniejszej konfiguracji zdolna wynieść 170 ton na LEO - ale także były tam "słabsze" konfiguracje. No i jak wspomniał Term Buran mógł wykonywać misje bezzałogowe.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

tzok

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 409
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #612 dnia: Maja 05, 2011, 07:20:47 pm »
Cytuję dane z dodatku "Kosmos" do "Wiedzy i Życia" nr 3/2007. Pogrubienia moje.
Cytuj
WOSTOK 1
Liczba członków załogi: 1
Data startu: 12 kwietnia 1961
Rakieta nośna: Wostok 8K72K
Data lądowania: 12 kwietnia 1961
Czas trwania: 1 h 48 m
Masa: 4725 kg
Pierwszy lot człowieka w kosmos. Radziecki kosmonauta Jurij Gagarin został wyniesiony na niską orbitę (169-315 km) i sprowadzony z niej po dokonaniu jednego, niepełnego okrążenia Ziemi. Nie było klasycznego lądowania - Gagarin katapultował się z kapsuły powrotnej na wysokości 7 km i lądował na spadochronie. ZSRR przed długi czas ukrywał ten fakt, gdyż w 1961 roku przepisy Międzynarodowej Federacji Lotniczej wymagały, aby kosmonauta lądował z pojazdem.
Ostatnią, szóstą misją programu Wostok był lot Walentiny Tierieszkowej w czerwcu 1963 roku.
Cytuj
WOSCHOD
Liczba członków załogi: 2-3
Pierwszy start załogowy: 12 października 1964
Data lądowania: 13 października 1964
Kapsuła stanowiła modyfikację kapsuły Wostok. Pojazd pozbawiono katapultowanego fotela, zamiast niego zainstalowano we wnętrzu, zależnie od wersji, dwa lub trzy fotele dla załogi. W stosunku do rozkładu miejsc w Wostoku, siedzenia załogi w Woschodzie obrócono o 90 stopni – nie przeniesiono jednak przyrządów pojazdu, skutkiem czego załoga musiała przekręcać głowy w bok, aby je zobaczyć. Woschod 2 był dodatkowo wyposażony w nadmuchiwaną zewnętrzną śluzę powietrzną, odrzucaną po wykorzystaniu. Jako jedyna radziecka kapsuła kosmiczna, Woschod nie posiadał żadnego systemu ewakuacji dla załogi. Kapsułę zasilały akumulatory, dające maksymalny czas lotu w granicach 7-10 dni. Lądowanie następowało w kabinie wyposażonej w dwa spadochrony i rakietowy system miękkiego lądowania. W przeciwieństwie do Wostoka, załoga Woschoda nie opuszczała pojazdu przed lądowaniem, lecz do końca pozostawała w kapsule. Przeprowadzono dwa załogowe i trzy bezzałogowe loty kapsuły Woschod. Loty załogowe to:
Woschod 1 – 12 października 1964 – Start nastąpił o 07:30:01 z kosmodromu Bajkonur. Załogę stanowili wówczas Władimir Komarow, Konstantin Fieoktistow i Boris Jegorow. Lot zakończył się 13 października 1964 o 07:47:04. Był to pierwszy lot kosmiczny z załogą wieloosobową.
Woschod 2 – 18 – 19 marca 1965 – Załoga: Paweł Bielajew i Aleksiej Leonow. Statek wyposażony był w rozwijaną śluzę powietrzną. Podczas lotu Leonow jako pierwszy człowiek wyszedł w otwartą przestrzeń kosmiczną. Leonow używał skafandra typu Bierkut i był połączony ze statkiem liną.
Planowano przeprowadzenie kolejnych misji, zostały jednak odwołane wraz z przerwaniem programu.
Cytuj
SOJUZ
I generacja (Sojuzy 1-11): 1967-1971
II generacja (Sojuzy 12-40): 1973-1981
III generacja (Sojuz-T): 1976-1986
IV generacja (Sojuz-TM): 1986-2003
V generacja (Sojuz-TMA): 2003
Radziecka i rosyjska seria statków kosmicznych i rakiet nośnych. Lot pierwszego, niedopracowanego Sojuza zakończył się katastrofą: podczas powrotu 24 kwietnia 1967 roku nie otworzył się spadochron i kapsuła uderzyła w Ziemię (zginął jedyny pasażer statku, Władimir Komarow). Statki Sojuz wielokrotnie modernizowano. W pierwszej generacji statki zabierały 3 kosmonautów bez skafandrów, lecz rozhermetyzowanie kapsuły Sojuza 11 w dniu 30 czerwca 1971 roku spowodowało konieczność przeprojektowania statku. Druga generacja przewoziła tylko dwóch kosmonautów w skafandrach i nie miała paneli słonecznych. Te pojawiły się ponownie w trzeciej generacji; statki mogły wówczas znowu zabierać trzech kosmonautów. Dziś mimo 40-letniej historii Sojuzy są traktowane jako wyjątkowo bezpieczne statki. Wykorzystuje się je m.in. jako pojazdy ratunkowe Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Ostatnie pogrubienie owszem pokazuje, że technologia dojrzewała i osiągnęła wysoki poziom. Ale poprzednie moje pogrubienia pokazują to co nazwałem dziadostwem i co dalej podtrzymuje tzn.:
  • Wysłanie w kosmos niedopracowanej rakiety.
  • Wysłanie misji bez dania ludziom możliwości ewakuacji.
  • Ogólnie pojęty - napędzany politycznie pośpiech.

Bynajmniej nie twierdzę, że rosyjska technologia jest zupełnie nie do użytku, albo że amerykańska jest nieskazitelna. U Amerykanów zresztą było podobnie - żeby nie spadły dotacje dla NASA były naciski "z góry" by inżynierowie zaniżali stopień ryzyka.

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #613 dnia: Maja 05, 2011, 10:52:06 pm »
Maziek Ci to pewnie poda, bo on już odbił się od dna i wypłynął z tego, w czym ja tylko siedzę po uszy (mam na myśli zainteresowanie astronautyką...), ale jest takie porównanie ilu ludzi w kosmosie stracili Amerykanie i Rosjanie. Liczby o ile pamiętam są wyrównane.


maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #614 dnia: Maja 05, 2011, 11:32:41 pm »
Liczby (bezwzględne) nie są wyrównane. Amerykanów zginęło znacznie więcej. Jadę z pamięci, więc co na szybko mogę sprawdzić to sprawdzam, a co nie to wybaczcie.

Rosjanie, jeśli chodzi o misje stracili 2 załogi - jednoosobową (Komarow) i Sojuz 11 (jedyni ludzie, którzy zginęli sensu stricto w przestrzeni). Amerykanie stracili dwie załogi wahadłowców (Challenger i Columbia) - 2 x 7 osób (nie wszystkie był Amerykanami, ale myślę że to nie ma znaczenia). Po stronie wypadków naziemnych można doliczyć pożar w komorze tlenowej i śmierć jednego Rosjanina, i niejako analogiczny pożar i śmierć 3-osobowej załogi Apollo 1 podczas próbnego odlicznia. Jeden Rosjanin utopił się podczas treningu wodowania. Wychodzi 6 Rosjan i 17 Amerykanów (czyli prawie 1:3).

Trudno z tego wyciągać pochopne wnioski. Amerykanów było ok. 3x więcej w przestrzeni, wykonali też więcej lotów. Sam fakt, że w wahadłowcu leciała załoga 7-osobowa powodował takie a nie inne skutki w razie problemów. Z politycznych powodów zginęli Rosjanie (Komarow i ci z Sojuza 11) oraz Amerykanie z Apollo 1 (politycznych w sensie parcia na wynik).

Challenger rozwalił się z niedbalstwa. NASA miała raporty o problemie a nawet jeden z inżynierów monitował w kwestii nieszczelności przed samym startem.

W Columbii wyszły dziecięce choroby. Zdarzyło się coś, co do tej pory zachodziło wiele razy ale nie miało groźnych skutków, więc zostało zlekceważone.

Naprawdę trudno osądzać. Rosyjska rakieta Sojuz dzierży chyba miano najbezpieczniejszej na świecie.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).