Ludzie robią się coraz bardziej zapobiegliwi. Ostatnio uczestniczyłem w pogrzebie, w związku z czym odwiedziłem najświeższe rejony cmentarza, w których jeszcze nigdy nie byłem, takie dosłownie nówki nieśmigane, pachnące farbą. Ku memu zdumieniu chyba ponad połowa nagrobków była postawiona na zaś. Bardzo solidne to były nagrobki, część nawet z podobiznami przyszłych mieszkańców, a na jednym te podobizny oddane były jakąś laserowa techniką w szwedzie w skali nie to, że 1:1 co raczej nadnaturalnej. Jak żywe
.
P.S. Mnie parapara tak się kojarzy