Nie tyle o neologizmy same w sobie, tylko ich nawiazania, takze ukryte do realnych rzeczy. Moga byc w nazwach, zwrotach, sytuacjach. Np. w "3 Maszynach...", podopowiadanie o Malapucym Chalosie bylo rzecz jasna parodia komunizmu, Malapucy moglby tu byc Leninem, albo innym Trockim, ale czy samo nazwisko Malapucy Chalos jest jakims urobkiem od realnej postaci? No w tym przypadku pewnie nie. W tym samym opowiadaniu o trzech maszynach bylo, zdaje sie opowiadanie o wybitnym myslancie, ktorego odwiedzil przypadkiem Trurl, a on poza innymi rzeczami opowiedzial mu krytycznie o filozofach, ktorzy chwalili filozoficznie wladce ich krainy i wychwalali siebie nawzajem, dzieki czemu byli wydawani i zazywali slawy i bogactwa. Czy np. byla to ukryta krytyka Lema odnosnie "myslantow" mu wspolczesnych, w czasach i okolicznosiach wiadomych?
Albo jak czesto w Dziennikach, czy Cyberiadzie Lem opisuje jakies ludy zyjace tu i tam, imiona wladcow, i sypie nazwami wlasnymi, czy czesc z tych nazwm i imion ma zapozyczenia z prawdzich nazw i imion?
O takie drobne smaczki i podteksty mi chodzi.