Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Pokaż wątki - est_ars

Strony: [1]
1
Hyde Park / Banalne ale prosto z serca.
« dnia: Kwietnia 04, 2007, 01:39:19 am »
Witam wszystkich bardzo serdecznie!

Z pewnością nie odkryję tu żadnej Ameryki i nic nowego nie wymyślę, jednak z potrzeby chwili i powodowany wieczorną słabością, chciałbym w kilku słowach zabrać głos na forum.

Stanisław Lem jest niewątpliwie geniuszem, który objawił się nam poprzez swą literacką aktywność. Geniuszem, którego książki zajmują najwyższą półkę, pośród innych najwybitniejszych przedstawicielek wspomnianej ludzkiej aktywności.

Piszę o tym, gdyż nie mogę przeboleć trzech rzeczy:
1) niesłusznie uważa się go za pisarza s-f, przez co spycha się go na margines literatury i skazuje jego dzieła na banicję - w postaci wielkiej rzeszy czytelników s-f, którzy dysponują bardzo ograniczonymi zdolnościami odbioru literatury.
Oczywiście nie jest to do końca zgodne z prawdą, gdyż wystarczy wsponieć rzesze studentów filozofii, którzy ocierają się o jego książki i rozważają poruszaną w nich problematykę; niestety nawet w tym przypadku - moim zdaniem - ma to najczęściej charakter powierzchowny i dość prowizoryczny.
Być może potrzeba czasu, by geniusz Lema rozpuścił się bardziej w naszej świadomości, zalewając ją całym bogactwem dotychczas mało znanych "szerszej publiczności" aspektów jego twórczości;
2) z pewnością również czasu wymaga, by jego książki doczekały się wszystkich należnych Lemowi nagród (mowa tu o największych i najbardziej prestiżowych nagrodach literackich). Jak to możliwe, że człowiek, który spośród wszystkich pisarzy najbardziej zasłużył na nobla, nie doczekał się tej nagrody.
Przy czym w moim przekonaniu przyznanie mu tej nagrody podniosłoby prestiż literackiego nobla, nie zaś Lema, którego literatura nie wymaga żadnych dodatkowych ozdobników, deklarujących lub przesądzających o jej wartości. Niemniej jednak nobel dla Lema z pewnością pomógłby wielu czytelnikom w odbiorze książek Lema, sygnalizując im, iż tu kończą się żarty w stylu choćby "Wiedźmina", a zaczyna ciężka praca i samodoskonalenie własnej percepcji, by wreszcie osiągnąć zdolność (poziom odbioru) konieczny dla pełniejszego zrozumienia jego dzieł;
3) Lem był wielkim humanistą naszych czasów, dlatego też wrzucanie go do szuflady z napisem umysł ścisły, zakrawa moim zdaniem na absurd. Oczywiście głupota byłoby zaprzeczać, że jego genialny umysł nie przejawiał niezwykłych zdolności w sferze zagadnień przypisanych przedmiotom ścisłym, trzeba sobie jednak zdać sprawę, iż w co najmniej równym stopniu przejawiał on tzw. zdolności humanistyczne.
Stąd też - w moim przekonaniu - to właśnie tzw. humaniści powinni się jak najpoważniej zajmować jego twórczością, gdyż tzw. umysły ścisłe (chodzi o czytelników) cechuje zbyt schematyczny sposób myślenia, skłonność do uproszczeń i brak zainteresowania pogłebionymi rozważaniami filozoficznymi (a już "nie daj Boże!" teologicznymi).

Pozdrawiam

Strony: [1]