Stanisław Lem - Forum

Polski => DyLEMaty => Wątek zaczęty przez: Bladyrunner w Kwietnia 30, 2005, 12:30:12 am

Tytuł: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Bladyrunner w Kwietnia 30, 2005, 12:30:12 am
Nie wiem czy wypada zakładać taki temat, bo z tego co wiem Stanisław Lem bardzo nie lubił "Star Treka", ale znalazłem polskie forum tego zjawiska i wspomnienia mi odżyły... ::)
Pamiętam jak kiedyś z zapartym tchem śledziłem wszystkie odcinki "The Next Generation", potem niestety przyszedł rozczarowujący "Deep Space 9", a z pierwszym obejrzanym przeze mnie odcinkiem "Voyagera" moje uczucie ostatecznie umarło. :'(
Nim jednak doszło do tak tragicznego końca wielkiej miłości, byłem już zaawansowanym Trekerem, ba, nawet grałem w tematyczną grę karcianą :D
Ech...
Dziś oczywiście zdaje sobie sprawę z naiwności TNG, a czytając na forun sprzeczkę fanów na temat tego, jaki ze statków "Federacji" jest najsłabszy, w której to pewnie kiedyś aktywnie bym uczestniczył, rozbawiłem się niemal do łez. Mimo to z radością przywitał bym wiadomość, że jakiś program polskiej telewizji postanowił wznowić wyświetlanie tego serialu o podróży statku i jego dzielnej załogi w czasie której wkraczali "where no one has gone before".

A to link dla zainteresowanych forum:
http://www.startrek.pl/forum/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Deckert w Kwietnia 30, 2005, 09:30:26 am
Co do Star Treka to mam podobne odczucia jak ty. Ja bym tam wolał żeby polska telewizja wznowiła "Strefę mroku".
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Macrofungel w Kwietnia 30, 2005, 11:14:59 am
Muszę się przyznać, że też swego czasu oglądałem Star Trek, ale już mi to jakoś całkowicie przeszło. I na pewno nie byłbym dziś w stanie wymienić  klas statków federacji  ;D;
Teraz jak gdzieś widzę statek Enterprise, to wygląda mi jak plastikowa zabawka kupiona w kiosku za 10zł- i chyba nic w tym dziwnego, bo o ile pamiętam, takich właśnie miniaturowych modeli używali twórcy serialu. Ale kiedyś  robiło to wrażenie.  
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 10, 2008, 10:47:39 pm
Ha! "Star Trek" i "moje" forum miały swój wątek, a ja dopiero teraz się do niego dokopałem. A to ci znalezisko :) :) :).


Cytuj
Pamiętam jak kiedyś z zapartym tchem śledziłem wszystkie odcinki "The Next Generation", potem niestety przyszedł rozczarowujący "Deep Space 9", a z pierwszym obejrzanym przeze mnie odcinkiem "Voyagera" moje uczucie ostatecznie umarło. :'(

Cóż. Zawsze mówiłem, ze należało pozwolić umrzeć "ST" wraz z jego Twórcą (choć IMHO pierwsze sezony "Deep Space Nine" jeszcze trzymały poziom oryginału). Potem nadeszły pomysełki typu wojenka w Kosmosie, a w kolejnych produkcjach zrobiła się z tego jeszcze jedna debilna space opera...  :'( :'( :'(

Cytuj
czytając na forun sprzeczkę fanów na temat tego, jaki ze statków "Federacji" jest najsłabszy

Hehe, nawet TU doszły echa sławatnej kłótni Galaxy (to ten kapitana Picarda) vs. Defiant (tym latali w "Deep Space Nine") (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=140) :P.

ps. jak kto (Miesław? WIST?) ma ochotę podyskutowąc o "Star Treku" ino się ucieszę. Bez obaw, uwagi krytyczne przyjmę z równym szacunkiem co te chwalace "ST". Nie jestem (jak powyżej widać) bezkrytycznym fanatykiem (a wady "Star Trek" znam aż za dobrze  :P),
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: WIST w Lutego 12, 2008, 02:22:11 am
Jeśli chodzi o dyskusje na temat który statek jest lepszy czy jak działa fazer to zawsze pole do wykorzystania wyobrażni. Choć nie wiem czy da się ocenić który jest lepszy, akoro may różne klasy i przeznaczenie. Zdaje się że Enterpirse i Voyager to dwa różne statki i nie ma co ich bezwzględnie porównywać.

Ale cóż mam zrobić Q skoro ta tematyka mnie interesuje? Natomiast jest już przesadą dla mnie jak się mieszkanie dekoruje na wnętrze statku, czy nosi uniformy załogantów.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 12, 2008, 11:30:05 am
Cytuj
Jeśli chodzi o dyskusje na temat który statek jest lepszy czy jak działa fazer to zawsze pole do wykorzystania wyobrażni.

Przy czym istnieje jeszczo coś takiego jak "Star Trek Technical Manuals", uważane kiedyś za część tzw. "kanonu Star Trek" opracowania opisujące poszczególne fikcyjne statki i urządzenia, ich budowę, oraz sposób działania.

Cytuj
Choć nie wiem czy da się ocenić który jest lepszy, akoro may różne klasy i przeznaczenie.

I dlatego dyskusje takie są zwykle równie zażarte co nierozstrzygalne ;).

Cytuj
Zdaje się że Enterpirse i Voyager to dwa różne statki i nie ma co ich bezwzględnie porównywać.

Powyżej była mowa o Defiancie. Voyagerem (klasy Intrepid) latała nieszczęsna kapitan Janeway...

Cytuj
Ale cóż mam zrobić Q skoro ta tematyka mnie interesuje?

Zawsze możesz podyskutować na "moim" forum ;).

Cytuj
Natomiast jest już przesadą dla mnie jak się mieszkanie dekoruje na wnętrze statku, czy nosi uniformy załogantów.

Cóż... Jest to niewątpliwie pewno forma fanatyzmu (pięknie takie zjawisko wyszydza "Galaxy Quest" - nawiasem mówiąc niezła komedia). Choć szczytem był tu pewien osobnik, który przyciął sobie ogrodowym sekatorem kształt uszu by wyglądać jak mr. Spock...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lutego 12, 2008, 05:29:54 pm
Cytuj
Natomiast jest już przesadą dla mnie jak się mieszkanie dekoruje na wnętrze statku, czy nosi uniformy załogantów.

Uooo tam, kazdy ma swojego bzika. Moj przyjaciel na przyklad ma w pokoju lampe sygnalowa z u-boota, zyroskop i wysokosciomierz z MIGa, na allegro szuka do kupienia smigla, a na scianie wisi zegar z sowieckiej lodzi podwodnej (nakrecany na sprezyne, chodzi na niej 8 dni). O calym fetyszyzmie elektronicznymi bibelotami, radiostacjami i nosnikami danych nie wspomne.
Wszystko to fajne i zdrowe i zapobiega kompletnemu zwapnieniu mozgu, wzglednie zamienienia sie w do bolu nudnego pracownika biurowego z dzialu finansow :-)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 12, 2008, 07:17:44 pm
Cytuj
Uooo tam, kazdy ma swojego bzika. Moj przyjaciel na przyklad ma w pokoju lampe sygnalowa z u-boota, zyroskop i wysokosciomierz z MIGa, na allegro szuka do kupienia smigla, a na scianie wisi zegar z sowieckiej lodzi podwodnej (nakrecany na sprezyne, chodzi na niej 8 dni). O calym fetyszyzmie elektronicznymi bibelotami, radiostacjami i nosnikami danych nie wspomne.

Wiem, że to wszystko są autentyczne militaria (i nie tylko), ale jakoś mi to wszystko na kilometry klimatem "Pirxa" (który uwielbiam) zapachniało :).



EDIT: najnowszy epigoński flim z cyklu "Star Trek" będzie miał niebylejakiego konsultanta naukowego - doktor Carolyn Porco (http://trekmovie.com/2008/02/11/interview-with-star-treks-new-science-advisor/).

TU więcej o tej (zasłużonej) damie:
http://en.wikipedia.org/wiki/Carolyn_Porco
http://www.space.com/businesstechnology/technology/porco_boldly_050214.html
http://www.ted.com/speakers/view/id/160

A TU wywiad z nią (http://www.ted.com/talks/view/id/178).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lutego 14, 2008, 03:42:16 pm
Madra kobitka. Doradzala tez przy filmie Contact. Jesli ze Star Trekiem pojdzie jej tak samo dobrze, to moze zaczne ogladac.

Mam jednak wrazenie, ze w Star Treku kosmos jest mniej istotny, niz napotykane wciaz cywilizacje, wszystkie mniej lub bardziej humanoidalne i mowiace po angielsku (czasem z akcentem bliskowchodnim)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 14, 2008, 06:12:08 pm
Cytuj
Madra kobitka. Doradzala tez przy filmie Contact. Jesli ze Star Trekiem pojdzie jej tak samo dobrze, to moze zaczne ogladac.

Chciałbym, żeby ze "Star Trekiem" poszło lepiej. "Kontakt" (choć stanowi poprawną SF, a to w kinie rzadkie) jest taaaki sobie...

Cytuj
Mam jednak wrazenie, ze w Star Treku kosmos jest mniej istotny, niz napotykane wciaz cywilizacje, wszystkie mniej lub bardziej humanoidalne i mowiace po angielsku (czasem z akcentem bliskowchodnim)

Zdarzają sie wyjatki np. pierwszy film kinowy "ST" - "Star Trek - The Motion Picture", owszem mamy tam w załodze humanoidalnych Obcych (choć czy u Le Guin tak nie bywa?), ale fabuła "kręci się" dookoła czegoś zupełnie innego i statek przemierza Kosmos aż miło.

Zresztą "Star Trek" (ten Roddenberry'ego, bo o kręconym po jego śmierci lepiej zamilczeć), jest cholernie nierówny - jedne odcinki (gdy pominąć zatrącajcą silnie o kicz otoczkę w postaci dziwacznie postrojonych humanoidów) zawierają głębokie treści i przesłania, do wydobycia spod (podyktowanej głównie względami budżetowymi) tandety. I można traktować je jak swoisty teatr, ot na zasadzie "Wyprawy profesora Tarantogi", która wspaniale "Star Treka" pastiszuje.
Inne znów odcinki są pełne sprzeczności - pomysły zawierają bez mała genialne i prekursorskie, lecz wykonanie to dno.
Są też w końcu odcinki o których nic dobrego powiedzieć się nie da, takie stężenie bzdur zawierają.

Więcej moich opinii na ten temat znajdziesz TU (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=218&page=8#26)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Lutego 14, 2008, 06:26:09 pm
He, nie wiedzialem, ze z Ciebie taki startrekolog. Zatem ja zacichne, bom jednak ignorant w tej dziedzinie.
Sentymentow do serialu mam jednak mnostwo. Najmilej wspominam czas, gdy mialem z 10 lat i koniecznie, obowiazkowo ogladalem codziennie The Next Generation i latalem po domu z pilotem od magnetowidu sluzacym za fazer.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 14, 2008, 06:41:56 pm
Cytuj
He, nie wiedzialem, ze z Ciebie taki startrekolog. Zatem ja zacichne, bom jednak ignorant w tej dziedzinie.

Ha. Do junior admina www.startrek.pl mówisz. <majestatycznie_prostuje_się_i_pęcznieje_z_dumy>

Cytuj
Sentymentow do serialu mam jednak mnostwo. Najmilej wspominam czas, gdy mialem z 10 lat i koniecznie, obowiazkowo ogladalem codziennie The Next Generation

Cóż. Właśnie "Star Trek - The Next Generation" jest z całego "ST" (poza w/w filmem) najlepszy. I do dzis stanowi jeden z najlepszych seriali SF (co po trosze świadczy i o mizerii gatunku :P).

Cytuj
i latalem po domu z pilotem od magnetowidu sluzacym za fazer.

Ha. Ja też. I prawie każdy, kto dzieckiem będąc oglądał, tak miał ;).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 02, 2008, 04:43:59 pm
A'propos "Star Trek - The Next Generation":
http://pl.youtube.com/watch?v=BKZC0SuvS6s

Mam nadzieję, że rozbawi i fanów, i wręcz przeciwnie ;).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 14, 2008, 08:39:15 pm
Na wspomnianym forum startrek.pl rozmawiamy czasem (np. ostatnio znów) o Lemie i jego złośliwościach pod adresem "ST". Zwykle podtrzymuję opinie o słuszności mistrzowych przytyków, pod adresem rzeczonego serialu, ale jednocześnie bronię tezy, że Lem "Star Treka" oglądał na tyle, by dobrze go poznać, tylko wstyd mu było przyznać się do tego, zwłaszcza przed sobą, z racji kiczowatej formy tego (skądinąd ciekawego) serialu.

Bo czyż ten fragment:

"Abrazyjczycy są dosyć człekokształtni. Mają jedynie nosy tam, gdzie my mamy uszy i na odwrót. Oni też pochodzą od małp, jak my, ale u nas były małpy wąskonose i szerokonose, u nich natomiast pramalpy miały jeden nos albo dwa. Te jednonosowe powymierały z głodu. Planetę okrążają liczne księżyce powodujące nader często długotrwałe zaćmienia słońca. Zapada wtedy egipska ciemność. Kto szukał jadła tylko przy pomocy wzroku, nic nie mógł znaleźć. Kto używał węchu, był w trochę lepszej sytuacji, najlepiej jednak powodziło się temu, kto miał dwa szeroko rozstawione nosy. Wtedy bowiem orientował się węchem stereoskopowe, jak my dwojgiem oczu albo stereofonicznym słuchem.
Potem Abrazyjczycy wynaleźli sztuczne oświetlenie i dwunosowość przestała im być konieczna do życia, lecz po praprzodkach została im ta osobliwość anatomiczna."


to nie piękne nawiązanie do tych nieszczęsnych startrekowych humanoidów?

ps. głupio mi pisać 3 razy pod rząd, ale do części postów po przenosinach Forum nie mam dostępu, np. tych w tym wątku.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Października 14, 2008, 10:01:51 pm
gravedigger, when You'll dig my grave would You make it shallow so that I could feel the rain?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 14, 2008, 10:02:35 pm
Nie, nie jest to nawiązanie do star treka.... Nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy (znaczy wiem, wszystko kojarzy Ci się ze startrekiem).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 14, 2008, 10:08:40 pm
draco, czy mnie? ;)

(BTW. dla mnie cytat draco pasuje raczej do "Blade Runnera" i śmierci Roy'a :P.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 14, 2008, 10:48:31 pm
Ciebie..........
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 14, 2008, 11:38:18 pm
A powiedz mi gdzie jeszcze w całej science fiction (poza "Star Trekiem") absurdalnie wyglądające humanoidy, hę?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 15, 2008, 01:10:18 am
A co to ma do rzeczy? Jedyna rzecz do której nawiązuje w tym fragmencie Lem to mechanizmy ewolucji, tak jak w każdej swojej książce (w takiej czy innej formie). Niby dlaczego akurat tu ten fragment nie miałby mówić o tym co cała reszta tylko o Star Treku? Czy Golem zatem nawiązuje do Blade Runnera albo Ghost in the Shell? W takim razie Niezwyciężony też nawiązuje do Star Treka.

Fragment zwraca w prosty sposób uwagę na to jak niezbadane i zawiłe mogą być drogi ewolucji, pokazuje że może stać się coś niepotrzebnego, tłumaczy że nic z fizjonomii nie jest "oczywiste" itd itp (standardy u Lema powtarzające się wszędzie).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 15, 2008, 05:11:31 pm
Zaraz, zaraz... Każdy autor, nawet tak wybitny i chodzący własnymi ścieżkami jak Lem nawiązuje do innych autorów, choćby w intencjach polemicznych (by pokazać, że można lepiej, czy po prostu inaczej).

Nie jestem krytykiem literackim, czy kimś w tym rodzaju, ale wiem doskonale (także z niektórych wypowiedzi samego Mistrza), że świadomie nawiązywał do twórczości innych autorów, głównie właśnie w celu polemicznym (a w utworach o Tichym i Tarantodze także prześmiewczym).

"Kongres futurologiczny" nawiązuje ewidentnie (i - by była jasność - takie nawiązania w niczym oryginalności Lema nie umniejszają) do twórczości Dicka z "Okiem na niebie" na czele (o czym pisał Oramus).

Przywołany przez Ciebie "Niezwyciężony" nie nawiązuje do "Star Treka", ale pochodzenie mają poniekąd wspólne - Roddenberry kręcąc "ST" wzorował się m.in. na "Misji międzyplanetarnej" Van Vogta, zaś "Niezwyciężony" jest w sumie świadomą polemiką z infantylizmem rozwiązań fabularnych vanvogtowego czytadła.

"GOLEM..." nie polemizuje z "GITS" i "Blade Runnerem" tylko dlatego, że jest od nich starszy, ale polemizuje z obiegowym wyobrażeniem "złego" superkomputera-golema-frankensteinowskiego monstrum, ale i obrazem asimovowskiego robota-sługi.

"Wizja lokalna" (w jednej ze swych wartstw) idzie dalej drogą "Lewej ręki ciemności" LeGuin. "Wyprawa profesora Tarantogi" szydzi ze "Star Treka" aż miło. Zaś groteski o Tichym wyśmiewają klisze fabularne i scenograficzne amerykańskich space oper.

W jednym masz rację - fragment ten w istocie mówi o mechanizmach ewolucji i - choć świadomie parodystyczny - więcej mówi z sensem o nich, niż 90% odcinków "ST" razem wziętych. Tym niemniej nawiązanie do "Star Treka" jest tu dla mnie ewidentne.

(Zresztą schemat fabularny "Pożytku ze smoka" - bo z niego oczywiście ten fragment pochodzi - jest identyczny do schematu 3/4 odcinków "ST": w obu wypadkach mamy obcych Paskudników, których budowa anatomiczna ma w sumie najmniejsze znaczenie, i ukazaną na przykładzie ich społeczności, którąś z ziemskich patologii życia społecznego w stężeniu maksymalnym. Brak mi dość danych, by stwierdzić czy podobieństwo to jest przypadkowe czy też nie.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 15, 2008, 07:40:40 pm
Przytoczę tekst kolegi użyty na ostatniej konferencji:

Nie przekonał mnie pan. Dziękuję.


A tak w ogóle zauważam że literaci mają tendencję do tego typu naciągactwa.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 15, 2008, 08:14:39 pm
A tak w ogóle zauważam że literaci mają tendencję do tego typu naciągactwa.

Literaci jak literaci... Krytyków byś posłuchał... Nawiązania metaliterackie... "Koczowanie pomysłów" w SF...  Interstrukturalizm... Zapożyczenia i trawestacje...

(Zresztą Lem sam się przyznawał - vide nawiązanie do Borgesa w "Apokryfach".)

ps. nawiasem mówiąc Lem też był literatem ;D


EDIT:

Najzabawniejsza sytuacja jest jednak z "Fiaskiem' - zachodni krytycy zachłystują się podobieństwem tej powieści (a dokładniej tła jej fabuły na poziomie pomysłów i gadgetów) do serialu "Star Trek: The Next Generation" (o czym już zresztą pisałem, wrzucając nawet stosowny link). Tymczasem można tu wyłącznie mówić o konwergencji ewolucyjnej ;) - i powieść i serial powstawały w tym samym czasie po dwu stronach Atlantyku, więc nie ma szansy by ktokolwiek tu z kogokolwiek rżnął (choć podobieństwa są chwilami uderzające).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 16, 2008, 02:06:01 am
Cieszę się że rozumiesz o co mi chodzi ;)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 16, 2008, 03:54:24 pm
Rozumieć to ja rozumiem, tylko isę nie zgadzam. Uważam, że sytuacje jak z "Fiaskiem" i "ST: TNG" (serialem o przygodach kapitana Picarda) są jednak wyjątkiem, a nawiązania (czasem może i nie do końca świadome - ktoś coś czytał, potem treść zapomniał ale pisząc swoje dzieło, którychś elementów, nie do końca świadom, że zapożycza, użył) regułą.

(Ostatecznie np. w "Niezwyciężonym" mamy tzw. pola siłowe, jest to siłą rzeczy zapożyczenie, bowiem te pola nie mają odzwierciedlenia hipotezach naukowych - nie są nawet teoretycznie możliwe - są za to literackim "wynalazkiem" E.E. "Doc'a" Smitha, który powielali inni autorzy - m.in. Asimov, J. White i właśnie Lem.)

Przy czym sporu jak było w przypadku owego fragmentu "Pożytku..." nijak nie rozstrzygniemy, jako, że żaden z nas nie siedział w głowie Mistrza ;), a jak już w liceum uczą, każde dzieło lit. dopuszcza wielość interpretacji.

Natomiast chętnie podyskutuję z Tobą o "Star Treku" jeśli odczuwasz taką ochotę... ;)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 16, 2008, 05:39:27 pm
(Ostatecznie np. w "Niezwyciężonym" mamy tzw. pola siłowe, jest to siłą rzeczy zapożyczenie, bowiem te pola nie mają odzwierciedlenia hipotezach naukowych - nie są nawet teoretycznie możliwe
No nie wiem. Lem to nazywał polem Diraca, czyli pewnie miał jakiś plan, choć nie jestem w stanie tego rozszyfrować. A czy to jest możliwe?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 16, 2008, 06:20:50 pm
No nie wiem. Lem to nazywał polem Diraca, czyli pewnie miał jakiś plan, choć nie jestem w stanie tego rozszyfrować.

To brzmi trochę jak zapożyczenie z "Miast w Kosmosie" Blisha (wydane u nas, opisywane też w "FiF"), tam też nazwisko Dirac padało (http://www.technovelgy.com/ct/AuthorSpecAlphaList.asp?BkNum=25).

ps. a'propos moich narzekań na "ST" w wydaniu epigonów:
(http://www.mtv.com/movies/photos/s/star_trek_080123/star_trek_400x765.jpg)
http://moviesblog.mtv.com/2008/10/15/exclusive-new-star-trek-movie-photo-with-kirk-spock-sulu-and-the-uss-enterprise-bridge/


EDIT:
http://pl.wikibooks.org/wiki/Fizyka_matematyczna/Teoria_pola#Pole_Diraca

Wychodzi na to, że Mistrz usiłował (gorzej czy lepiej) unaukowić płody fantazji Smitha.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: dzi w Października 16, 2008, 10:16:44 pm
Natomiast chętnie podyskutuję z Tobą o "Star Treku" jeśli odczuwasz taką ochotę... ;)
Podobała mi się taki jeden odcinek (dla mnie ST = The next generation) jak spotkali istotę wszechmocną. Okazało się że takich jest kilka we wszechświecie o sobie żyją, mogą wszystko (dosłownie) ale mają taką zasadę że nie zabijają. No i ta spotkana (wyglądająca jak człowiek) opowiadała im swoją historię. Że kiedyś tam poznała kobietę w której się zakochała i zamieniła się w człowieka płci męskiej, zrobiła sobie planetę z ogrodem i domkiem i tam sobie mieszkali. I pewnego razu przyleciała jakaś zła rasa i tą babeczkę zabiła. I ten spotkany mówi "wtedy ogarnął mnie gniew nad którym nie zapanowałem i zabiłem ich". Ci ze star treka mówią że no w sumie zrozumiałe i żeby się nie dołował (  :D ) a on "Nie rozumiecie, ja zabiłem cały gatunek, 35 miliardów osobników" :D

Zawsze lubiłem takie massive rzeczy. Dlatego czytam Lema ;)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Evangelos w Października 16, 2008, 11:30:37 pm
Ja tam w tej wszechmocy bym sobie ja wskrzesil, ale co tam, nie znam sie  ;)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 07, 2008, 10:50:36 am
dzi, ja też lubię massive rzeczy i ceniąc "Star Treka" (zwłaszcza "The Next Generation" muszę przyznać, że pod względem rozmachu to może on się jednak schować przed "Cyberiadą".

(A sam odcinek to najprawdopodobniej "The Survivors" (http://memory-alpha.org/en/wiki/The_Survivors_%28episode%29); btw. polecam jako źródło wiedzy o "ST" wikę Memory Alpha (http://memory-alpha.org/) jestem jednym z adminów jej polskiej edycji ;D.)

Co zaś do wszechmocy, o której mówisz Evangelosie, to od wszechmocnych w "Star Treku" się roi (http://memory-alpha.org/en/wiki/Powerful_and_godlike_beings), przy czym ich moc ma często (dla wygody scenarzystów) jakieś limity, nigdy jednak konkretnie nie słyszymy jakie (również dla tychże scenarzystów wygody).

I tu czas by wygłosić mój najpoważniejszy wobec "Star Treka" zarzut, a mianowicie podkreślić jego liczne niekonsekwencje (które fani zresztą z lubościa wyszukują, mając przy tym sporo zabawy (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=45)). Po prostu nikomu się nie chciało stworzyć spójnych, ścisłych zasad rządzących ekranowym światem, do których scenarzyści musieli by się dostosować*. (Podobnie zresztą bywa w "ST" ze stosunkiem do praw fizyki - zarówno tej realnej, jak i wymyślonej - serialowej.)

Jest to męczące, zwłaszcza w porównaniu do hard SF, gdzie taki numer by nie przeszedł, dlatego niektórzy starają się wręcz oglądać odcinki oryginalnych (tych nakręconych przez Roddenberry'ego) serii jako osobne całości (+/- tak jak Clarke kazał traktować tomy swojej "Odysei..."), by nie rwać sobie włosów z głowy** i tym spokojniej móc docenić takie perełki jak choćby "The Doomsday Machine" (http://memory-alpha.org/en/wiki/The_Doomsday_Machine_%28episode%29) ze scenariuszem (chwalonego nawet w "FiF") Normana Spinrada (http://trekmovie.com/2007/02/10/spinrad-videoblog-on-history-of-doomsday/).


* tu trzeba oddać sprawiedliwosć epigońskiemu serialowi "Enterprise" - jedną z jego nielicznych zalet była próba usunięcia tych niekonsekwencji (ale usuwając jedne wprowadzali drugie).

** gdyby jednak kto se chciał rwać:
(http://cache.gawkerassets.com/assets/images/8/2009/01/Bread_and_Circuses_206.jpg)

ps. dziękuję bardzo Terminusowi, ze dał mi szansę napisania tej wypowiedzi na nowo, gdyby istniała w poprzedniej wersji nudził bym się setnie, a tak.. :P
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: dzi w Listopada 07, 2008, 12:07:03 pm
Z drugiej strony byłem zaskoczony widząc gdzieś, pewnie na Waszym forum, analizę stosowanych broni, ich zasięgi, szybkości strzału, rodzaje strzału itd, i na tej podstawie rozważanie przebiegów bitew. Chyba że dyskusja dotyczyła jakiejś gry opartej na filmie.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 07, 2008, 12:33:06 pm
Nie wiedząc której dyskusji to dotyczy trudno się wypowiadać w sposób ostateczny, ale faktem jest, że próby "uściślenia" universum "ST" były dokonywane (i to pod patronatem samego Roddenberry'ego)*.  Z prób tych urodziły się "Star Trek: Star Fleet Technical Manual" (http://memory-alpha.org/en/wiki/Star_Trek_Star_Fleet_Technical_Manual) (dotyczący czasów dzielnego Jamesa Tyberiusza) oraz "Star Trek: The Next Generation Technical Manual" (http://memory-alpha.org/en/wiki/Star_Trek:_The_Next_Generation_Technical_Manual), które początkowo uchodziły za częsć tzw. kanonu i miały stanowić obowiązującą podstawę naukowo-techniczną dla wszechświata "Star Trek" (można z nich było poznać wszelkie dane dotyczące serialowej technologii, ale i dowiedzieć się np. że delfiny zostały uznane w Federacji za gatunek rozumny i służą często jako wyśmienici piloci statków kosmicznych).

Inna rzecz, że "Manuale" owe stały czasem w jawnej sprzeczności z ekranowymi "faktami" (ano właśnie z powodu niespójności prawdy ekranu ;)).

Niestety po śmierci Roddenberry'ego wytwórnia (choc dla kasy kolejne "Manuale" wydaje) dała sobie z tym spokój, uznając w/w pozycje za zwykłe wydawnictwa towarzyszące serialowi, nie mające jednak wyróżnionego statusu. Tym niemniej w dyskusjach fanów są nieocenione. (Choć są i inni, wcale liczni, puryści, stosujący metodę - nie lubiącego akurat "ST" - Curtisa Saxtona, czyli wyciągający techniczne wnioski wyłącznie na podstawie ekranowych "faktów" - sic! Co oczywiście wymaga i niezłej naukowej orientacji i doskonałej znajomości serialu "klatka po klatce".)


* czyli mój zarzut z poprzedniego posta iż "nikomu się nie chciało" nalezy raczej potraktować jako przytyk pod adresem władz Paramountu, których wpływ na kształt "Star Treka" bywał często destrukcyjny, i scenarzystów, którzy z lenistwa nie przejmowali się dorobkiem poprzedników, niż jako ścisłe odzwierciedlenie rzeczywistości.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 11, 2009, 11:55:29 pm
Abyś nie gadał maźku, że "Star Trek" nie pełni ważkiej roli społecznej:
(http://img.photobucket.com/albums/v222/johntmanic/stupid.png)
 ;D
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 09, 2010, 02:35:09 am
Fajny - acz i dość trywialny- hołd fanów ST (http://uss-independence.org/) dla Mistrza:
http://stexpanded.wikia.com/wiki/Breawyn_Lem
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: tzok w Listopada 09, 2010, 01:16:54 pm
Moim zdaniem pomysł zupełnie nietrafiony - Lem byłby zapewne wysoce niezadowolony gdyby mógł się o takich rzeczach dowiedzieć ;)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 09, 2010, 01:33:04 pm
Tzn. faktycznie pomysł raczej by Mistrza nie usatysfakcjonował, bo jest to prościutka zabawa nazwiskami (Lem, Pirx), godnym Lema hołdem byłoby jakieś inteligentne nawiazanie w warstwie ideowej. W końcu taki hołd powinien być z ducha lemowski.

(Mądrzej pograli już twórcy Orion's Arm z planetą Stanislaw, choc też nie do końca, bo po prostu przenieśli wymyślony przez Mistrza świat do własnego wszechświata i nazwali jego imieniem.)

Tym niemniej ja tam się cieszę, że Lem jest pamiętany, i że ludziska mu hołdy składają.



ps. jeszcze a'propos w/w hołdu: pokazana panienka to tzw. połączony Trill; otóż Trille (http://memory-alpha.org/wiki/Trill) to w "ST" gatunek po leguinańsku ;) humanoidalny, który wyróżnia się tym, że najwybitniejsi przedstawiciele ichniego społeczeństwa mogą liczyć na zaszczyt tzw. połączenia, czyli na stanie się nosicielami pasożytniczego, czy - jak kto woli - symbiotyczego ślimaka (http://memory-alpha.org/wiki/Trill_symbiont), który to ślimak (dość cudaczny, bo mogący żyć setki lat i wyewoluowany w ten sposób, że składa się wewnątrz niemal z samego, b. rozbudowanego, układu nerwowego) przez czas życia nosiciela magazynuje jego wspomnienia zapewniając mu swoistą prawie-nieśmiertelność; kolejny nosiciel może liczyć na to samo, przy czym ceną jest swego rodzaju schizofrenia, konieczność "dzielenia głowy" ze wspomnieniami i "przebitkami" osobowości poprzednich nosicieli, czasem dominacja osobowości długowiecznego symbiontu, który w takich przypadkach poniekąd wchłania i podporządkowuje sobie (acz nie wypiera, to nie jest "świeckie opętanie" ;)) osobowości nosicieli oraz czesto zachwiana tożsamość seksualna (http://memory-alpha.org/wiki/The_Host_%28episode%29), co wynika z dysponowania pamięcią obu płci (wątek nieco leworęczny ;)); plusem jest jednak nadludzka mądrość wynikajaca z sumowania wspomnień setek lat i dziesiątków żywotów oraz możliwość - poniekąd - przeżycia własnej śmierci (ujęcie wątku sumowania się wspomnień aktualnego nosiciela, symbiontu i dawnych nosicieli b. przypomina rozważania Marvina Minsky'ego i tematykę transhumanistyczną; jedna z najciekawszych postaci (http://memory-alpha.org/wiki/Jadzia_Dax) z epigońskiego "Deep Space Nine", była zresztą Trillem); można więc sądzić, że startrekowi hołdownicy ;) przynajmniej zauważyli nadludzką mądrość Lema ;D

Edit: moje roztrząsanie "trillowych" odcinków ST (dwu z większej ilości), jeśli kto ma ochotę poczytać:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=490&page=9#msg206921
i jeszcze dwie recenzyjki - "11001001", rzadki przypadek trekowej prawie hard SF:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=789&page=18#msg190453
oraz nostalgiczny "The Inner Light":
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=789&page=17#msg190413
a tu bardziej mini-polecanka niż recenzja - leguinowaty "Duet":
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=8&topic=1690&page=3#msg166195
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 04, 2012, 06:41:48 pm
Jeszcze a'propos startrekowych technologii, o których gawędziliśmy sobie z dzi... Ci od X Prize wyznaczyli nagrodę za budowę tricordera:
http://www.bbc.co.uk/news/technology-16518171

ps. tricorder, mówiąc w skrócie, to dość uniwersalne kieszonkowe urządzonko do skanowania, wykrywania, badania, prześwietlania etc.:
http://en.memory-alpha.org/wiki/Starfleet_tricorder
majace i bardziej wyspecjalizowane odmiany z których najbardziej znana (obok uniwersalnej, zwanej też naukową) jest wersja medyczna:
http://en.memory-alpha.org/wiki/Medical_tricorder
(i właśnie o zbudowanie wersji medycznej chodzi)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 04, 2012, 10:00:10 pm
Chryste Panie - Ty masz w rodzinie górnika, czy co  8) ?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 31, 2012, 01:35:49 pm
Górnika czy śtygara... ale... tricordery naukowe już są:

http://www.tricorderproject.org/
::)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 31, 2012, 04:04:54 pm
Szukając w "Wizji..." fragmentu o sprawach znacznie poważniejszych (kierowałem się nazwiskiem Finkelstein jako wskazówką) znalazłem i takie coś:

"Mecenas Finkelstein przekonał mnie. Zemsta nie była możliwa. Jest to jedna z większych słodyczy życia, zwłaszcza, jak mówią eksperci, na zimno, bo wtedy najlepiej smakuje. Któż nie ma osobistych wrogów, dla których powstrzymuje się od folgowania szkodliwym namiętnościom, żeby doczekać w pełnym zdrowiu właściwej chwili? Niejedno mógłbym o tym powiedzieć, bo z natury rzeczy kosmonautyka daje masę czasu do rozmyślań. Pewien człowiek, którego nazwiska nie wymienię, nie chcąc go uwiecznić, włożył się cały w pomiatanie mym dziełem. Wiedziałem, wracając z Kasjopei, że spotkam go na oficjalnym bankiecie, i obmyślałem różne warianty tego spotkania. Oczywiście podszedłby do mnie z wyciągniętą ręką, a ja mógłbym poprosić, żeby mi wyznał, czy jest łotrem, czy kretynem, bo kretynom podaję rękę, lecz łotrom nigdy. Było to jednak jakieś zbyt operetkowe, wręcz liche. Odrzucałem wariant po wariancie, ażeby usłyszeć po wylądowaniu ze zgrozą, że wszystko na nic. On zmienił zdanie i wynosił mnie już pod niebiosa."

Jest to ewidentny dowód, że Lem oglądał drugi ze statrekowych filmów (ten awanturrniczo-piratoidalny ;), pisalem o nim), będący źródłem owego, potem b. popularnego (cytowanego m.in. w "Kill Billu" i w tytule jednej powieści fantasy) porzekadła.

"Khan: Of course! We are one big, happy fleet! Ah, Kirk, my old friend, do you know the Klingon proverb that tells us revenge is a dish that is best served cold?
[pause]
It is very cold in space!"


Tak miała wyglądać owa kosmicznie chłodna zemsta:

"Khan: I've done far worse than kill you, Admiral. I've hurt you. And I wish to go on hurting you. I shall leave you as you left me, as you left her; marooned for all eternity in the center of a dead planet... buried alive! Buried alive...!
Kirk: KHAAANNNN!
[echo]
Kirk: KHAAANNNN!"


Sami oceńcie, czy operetkowa... ;)

ps. ciekaw jestem w jakich okolicznościach Tichy poznał opinię owych ekspertów... ::)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Mariusz w Czerwca 05, 2012, 12:28:03 am
Jest to ewidentny dowód, że Lem oglądał drugi ze statrekowych filmów
Nic z tego, to przysłowie jest ze dwieście lat starsze (http://en.wiktionary.org/wiki/revenge_is_a_dish_best_served_cold), aczkolwiek przyznaję - sam byłem mocno zaskoczony kiedy ostatnio znowu czytałem "Wizję".

Znalazłem za to inną ciekawostkę: otóż w Star Treku występuje urządzenie zwane kolektorem Bussard'a. Bussard wymyślił coś takiego w 1960. Ale już w 1959 wyszła "Inwazja z Aldebarana", w tym "Młot" czyli elektromagnetyczna ssawa. Lem znowu pierwszy?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 06, 2012, 11:12:54 am
Nic z tego, to przysłowie jest ze dwieście lat starsze (http://en.wiktionary.org/wiki/revenge_is_a_dish_best_served_cold), aczkolwiek przyznaję - sam byłem mocno zaskoczony kiedy ostatnio znowu czytałem "Wizję".

Toś mnie zgasił, zatem kwestia ogladania-lub-nie pozostaje kwestią otwartą.

ps. By co w temacie dodać: list parę najlepszych odcinków (większość mogę polecić bez większego wstydu).

Zbiorcza:

1. Balance of Terror (The Original Series)
2. The Best of Both Worlds Part 1 and 2 (Star Trek: The Next Generation)
3. The Visitor (Star Trek: Deep Space Nine)
4. City on the Edge of Forever (The Original Series)
5. Darmok (Star Trek: The Next Generation)
6. The Trouble with Tribbles (The Original Series)
7. In the Pale Moonlight (Star Trek: Deep Space Nine)
8. The Inner Light (Star Trek: The Next Generation)
9. The Void (Star Trek: Voyager)
10. Mirror, Mirror (The Original Series)

http://io9.com/5797961/the-10-best-star-trek-episodes (http://io9.com/5797961/the-10-best-star-trek-episodes)
(Pierwszy na liście można sobie darować, chyba, że kto chce naocznie zobaczyć o jakich to Obcych Paskudnikach pisał Lem. "In the Pale Moonlight" też lepiej zastąpić "Duetem" z tej samej serii, bo treściowo wtórny do "City...". Nie wiem nadto skąd taka popularność "Mirrora..." prostej opowiastki o wszechświecie złych sobowtórów, może stąd, że wtedy interpretacja Everetta była mało znana nie-fachowcom?)

Oraz bardziej szczegółowe:

- Najlepsze odcinki "ST - TNG" wg "Enterteiment Weekly":
1."Yesterday's Enterprise"
2."The Best of Both Worlds", Parts I and II
3."The Inner Light"
4."Tapestry"
5."All Good Things..."
6."The Measure of a Man"
7."Sins of the Father"
8."First Contact"
9."The First Duty"
10."Chain of Command", Parts I and II

http://www.ew.com/ew/article/0,,20057754,00.html (http://www.ew.com/ew/article/0,,20057754,00.html)

- Najlepsze odcinki oryginalnej serii "ST", slangowo mówiąc - TOS (także wg "EW"):
1."The City on the Edge of Forever"
2."Space Seed"
3."Mirror, Mirror"
4."The Doomsday Machine"
5."Amok Time"
6."The Devil in the Dark"
7."The Trouble With Tribbles"
8."This Side of Paradise"
9."The Enterprise Incident"
10."Journey to Babel"


- Oraz najlepsze odcinki najznośniejszej z epigońszczyzn zwanej "ST - DS9":
1. "In the Pale Moonlight"
2. "Duet"
3. "The Visitor"
4. "Far Beyond the Stars"
5. "Trials and Tribble-ations"

http://www.techrepublic.com/blog/geekend/the-five-best-deep-space-nine-episodes-of-all-time/9557 (http://www.techrepublic.com/blog/geekend/the-five-best-deep-space-nine-episodes-of-all-time/9557)

(olka potwierdziła swego czasu (http://forum.lem.pl/index.php?topic=957.msg43234#msg43234), że sporo z nich - po zrobieniu poprawki na konwencję, niestety - b. strawna. Z tym, że "All Good Things..." bym z listy wywalił i zastąpił "11001001" jednym z najsolidniejszych kawałków startrekowej (prawie-)hard SF (http://www.jammersreviews.com/st-tng/s1/11001001.php). No i w "Chain..." ostatnich zdań strawić nie mogę. Picard je wygłaszający to już nie niezłomny kosmonauta ze szkoły komunisty Martina, a jakaś epigońska podróba. Z TOS'owych natomiast zdecydowanie najlepszy jest epizod o tej maszynie dumzdeja. "Amok Time" natomiast i pozycje od siódmej w dół można swobodnie sobie darować.
Z kolei z krótkiej listy wypracowań epigonów wszystko jest zasadniczo akceptowalne, ino męczące "In the Pale..." dałbym na piątą pozycję, pozostałe pozycje dał ooczko w górę, natomiast autotematyczne "Trials..." wywalił i zastąpił mądrzejszym (http://www.jammersreviews.com/st-ds9/s1/prophets.php) "In the Hands of the Prophets". Zamiennie zamiast "In the Pale..." można też sobie wrzucić podobne drastycznością (http://www.jammersreviews.com/st-ds9/s5/uniform.php) "For the Uniform" ew. pilota (http://www.jammersreviews.com/st-ds9/s1/emissary.php) "Emissary", zawierającego interesujące spostrzeżenia nt. postrzegania ;) czasu.)

Nadto drim tim gwiezdnoflotowy:
THE STAR TREK DREAM CREW
• Captain - JEAN-LUC PICARD (Star Trek: The Next Generation)
• First Officer - MR. SPOCK (The Original Series)
• Doctor - THE DOCTOR (Star Trek: Voyager)
• Helmsman - DATA (Star Trek: The Next Generation)
• Chief Engineer - GEORDI LaFORGE (Star Trek: The Next Generation)
• Chief of Security - WORF (Star Trek: The Next Generation and Star Trek: Deep Space Nine)
• Science Officer - SEVEN OF NINE (Star Trek: Voyager)

http://blog.nola.com/living/2009/04/star_trek_dream_crew_would_rul.html (http://blog.nola.com/living/2009/04/star_trek_dream_crew_would_rul.html)
Jednym słowem... Luckości ;) dumnymi poslańcami trzy cyborgi (Picard ze swoim sztucznym sercem i śladami po borgowej asymilacji też tu się kwalifikuje), dwie śtucne yntelygencyje i półtora Obcego...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 20, 2013, 09:31:22 pm
Jeszcze w kwestii zemsty na zimno...

Dialog z serialu "Farscape" (http://en.wikipedia.org/wiki/Farscape) vel "Ucieczka w kosmos" - kolejnego przypadku nieprawego potomstwa "ST" zresztą* - "Crackers Don't Matter" (http://farscape.wikia.com/wiki/Crackers_Don%27t_Matter):

"Scorpius (http://farscape.wikia.com/wiki/Scorpius)/Harvey: Revenge is a dish best served cold
Crichton (http://farscape.wikia.com/wiki/John_Crichton): I hate it when villains quote Shakespeare
"**

* jak streszcza Wikipedia słowa scenarzysty tejże serii: "David Kemper said that when he originally conceived Farscape with Rockne S. O'Bannon, they wanted it to be Star Trek but with a focus on the mind and emotions."

** a to aluzja do tego pana (http://en.memory-alpha.org/wiki/Chang_%28General%29)

ps. Skoro o "Crackers..." mowa...
Farscape CZ - Najlepšie úseky časti Crackers don't matter (http://www.youtube.com/watch?v=walLtB5h73A#)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 24, 2013, 11:02:41 pm
A to:
https://www.youtube.com/watch?v=diP-o_JxysA (https://www.youtube.com/watch?v=diP-o_JxysA)
było bo nie znalazłem. Co za porażka
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 26, 2013, 05:48:38 pm
A to:

To ma +/- tyle wspólnego z serialami Roddenberry'ego co "Głos Lema" z Lemem.

Inna rzecz, że szukałeś nieuważnie:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg49131#msg49131 (http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg49131#msg49131)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 31, 2013, 09:17:41 pm
Da sił gdzieś tego Star Treka oglądnąć z polskim lektorem? W sensie na jakiejś ipli czy czymś? Interesują mnie odcinki z tym łysym. A szczególniej filmy
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 01, 2013, 02:34:56 pm
Powiem tak... Nie będę robił reklamy rozmaitym serwisom żyjącym z piractwa, ale wpisawszy w Guglę pełny tytuł danego filmu/serialu/odcinka + słówko online nie powinieneś mieć kłopotu ze znalezieniem.

Przy czym o ile odcinki z tym łysym, przynajmniej wybrane, to jest zasadniczo crème de la crème "Treka", o tyle filmy z nim to epigońskie buble nie wiem czy nie gorsze od najnowszych produkcji p. Abramsa, obfitujące w takie kfiatki:
https://www.youtube.com/watch?v=oWoPdZ986oo (https://www.youtube.com/watch?v=oWoPdZ986oo)
https://www.youtube.com/watch?v=7OCKDEdtWys (https://www.youtube.com/watch?v=7OCKDEdtWys)
https://www.youtube.com/watch?v=GX-SYhzfaf0 (https://www.youtube.com/watch?v=GX-SYhzfaf0)
Więc jeśli oglądać to tylko w celach kuriozoznawczych.

(Nawiasem mówiąc: "ST" wpisuje się w schemat znany i z innych produkcji tego typu - "Terminatory", "Obce", "Gwiezdne wojny" - tzn. i w jego wypadku tylko dwa pierwsze, licząc wedle kolejności realizacji, filmy są naprawdę oglądalne, z czego drugi w kategoriach niezobowiązującej rozrywki.)

ps. A'propos kfiatków... Moja ulubiona bzdura z epigońskiego "Voyagera" - tytułowy korab ucieka z wnętrza Osobliwości i to używając impulse drive (podrasowane wersja znanego już dziś napędu jonowego), że aż horyzont zdarzeń trzeszczy (sic!):
https://www.youtube.com/watch?v=bZI9MuSluSg (https://www.youtube.com/watch?v=bZI9MuSluSg)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Kwietnia 01, 2013, 07:02:13 pm
Ja się pytałem o ewentualne legalne miejsca. Wbrew pozorom da się oglądać legalnie.
2. Do łysego mam sentyment. Oglądnąłem parę odcinków i Nemezis. Nemezis straszna kiszka. Jednak tam to bardziej by pasowały takie triki jak stawianie żagli, wiosła, kotły parowe i sypanie węgla...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 01, 2013, 07:43:19 pm
Do łysego mam sentyment. Oglądnąłem parę odcinków i Nemezis. Nemezis straszna kiszka.

Serial z nim jest dobry... z poprawką na ograniczenia konwencji. Fakt. Jest jeszcze kilka niezłych odcinków oryginalnej serii z lat '60 i pierwszej produkcji epigonów, tego "Deep Space Nine" (które jednak mocno przedefiniowuje konwencję, by na koniec skręcić w niesmaczny mistyczny bełkot, po drodze jednak potrafi powiedzieć to czy owo z sensem).

Co do filmów natomiast, to swoje zdanie szerzej wyraziłem tu:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg30797#msg30797 (http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg30797#msg30797)
Od tego czasu zresztą zaostrzyłem swoją ocenę produkcji późniejszych ("First Contact", "Insurrection"), bardziej natomiast doceniając drugi z filmów ("The Wrath of Khan").

Tu natomiast pisałem o dwu najlepszych filmach (z których oba są jednak z Kirkiem*):
http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg25810#msg25810 (http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg25810#msg25810)
http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg30857#msg30857 (http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg30857#msg30857)

Przy czym "Nemesis" w istocie jest najgorszy z całej serii.

Jednak tam to bardziej by pasowały takie triki jak stawianie żagli, wiosła, kotły parowe i sypanie węgla...

To idealnie pasuje do konwencji "Khana"... Jest jednak i odcinek gdzie w istocie bohaterowie jachtem między gwiazdami fruwają:
http://en.memory-alpha.org/wiki/Explorers_(episode) (http://en.memory-alpha.org/wiki/Explorers_%28episode%29)


* w sumie zresztą nie ma dobrych filmów w łysym Picardem, CBS ostatnio poniekąd usiłowało załatać tę lukę, wypuszczając kinową, podretuszowaną cyfrowo wersję słynnego dwuczęściowego odcinka "The Best of Both Worlds" (tego co go Borg porwał i przekabacił)
http://en.memory-alpha.org/wiki/The_Best_of_Both_Worlds_(episode) (http://en.memory-alpha.org/wiki/The_Best_of_Both_Worlds_%28episode%29)
http://en.memory-alpha.org/wiki/The_Best_of_Both_Worlds,_Part_II_(episode) (http://en.memory-alpha.org/wiki/The_Best_of_Both_Worlds,_Part_II_%28episode%29)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Kwietnia 01, 2013, 09:21:28 pm
Pancernik Warspite, skutecznie trafiając Włochów z odległości 23 km ma przewagę dystansu skutecznego ognia nad Enterprajsem i resztą owej Gwiezdnej Floty. Tyczy się to też niszczycieli imperialnych, za wyjątkiem Gwiazdy Śmierci.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 02, 2013, 12:07:11 am
Ogólnie batalistyka startrekowa to jest temat, z którego można robić sobie tzw. polewkę w długie zimowe wieczory (ktoś mógłby się łudzić, że tak nieudolna, bo tak na siłę do treści głębszych dodana ;)).

Przy czym o ile początkowo - z poprawką na takie cuda jak dźwięk w próżni, fazery (jak to działa, tak naprawdę?), potęga deflektorów, etc. - wygląda* to nawet przyzwoicie (pojedyncze, za to b. silne jednostki, gdzie typowa bitwa angażuje 1-3 takie po jednej stronie, a 40 to już jest apokaliptyczne starcie zdatne decydować o losach całych mocarstw gwiazdowych, co jawnie mówi jaka to potęga, te warpshipy), prezentując się jako pojedynek technologii i przemyślności kapitanów, gdzie często pierwsza salwa decyduje, o tyle potem - od rzeczonego "Deep Space..." właśnie - zaczyna się absurdalne pstrzenie na ekranie setkami naparzających się, lecących bliziutko siebie i strzelających na krótkie dystanse statków (http://www.youtube.com/watch?v=xdHEijDpWso), które na zdrowy rozum w tej ciżbie by na siebie powpadały, zbyt jawnie też o przebiegu bitew decydować zaczyna niemaskowana stronniczość scenarzystów, nie licząca się z podanymi osiągami korabi (mają bohaterowie dostać łupnia - dostaną, mają wygrać - pilotując mrówkę rozdepczą słonia)...

* W sensie wyglądania właśnie, zanim się zacznie to analizować, acz wygląda często na tyle dobrze, że nie chce się być złośliwym i brać tego od strony rozumowej.

Inna sprawa, że nigdy nie rozumiałem, po co te wszystkie pukawki jednostkom, które samym napędem Warp robią takie hokus-pokus z czasoprzestrzenią, że w sumie tego by można jako arcyniszczycielskiej broni używać. Jakieś dobrowolne respektowane i przez największych zbójów Próżni embargo, czy co?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 21, 2013, 05:23:17 pm
Niedawno gadałem o tricorderze, tymczasem NASA o replikatorze (http://en.memory-alpha.org/wiki/Food_synthesizer) duma:
http://qz.com/86685/the-audacious-plan-to-end-hunger-with-3-d-printed-food/ (http://qz.com/86685/the-audacious-plan-to-end-hunger-with-3-d-printed-food/)

Choć do takich cudów (http://en.memory-alpha.org/wiki/Replicator) droga daleka.


pijes. Nie dziwi zresztą to parcie do realizacji tego typu pomysłów gdy się zobaczy co oni na takim np. MIT oglądają:
http://tech.mit.edu/V121/N57/Star_Trek.57a.html (http://tech.mit.edu/V121/N57/Star_Trek.57a.html)
http://tech.mit.edu/V122/N38/Star_Trek_II_-_.38a.html (http://tech.mit.edu/V122/N38/Star_Trek_II_-_.38a.html)
http://tech.mit.edu/V111/N56/trek6.56a.html (http://tech.mit.edu/V111/N56/trek6.56a.html)
http://tech.mit.edu/V114/N57/lame.57a.html (http://tech.mit.edu/V114/N57/lame.57a.html)
http://tech.mit.edu/V117/N16/startrek.16a.html (http://tech.mit.edu/V117/N16/startrek.16a.html)
http://tech.mit.edu/V125/N3/malvarado3.3c.html (http://tech.mit.edu/V125/N3/malvarado3.3c.html)
http://tech.mit.edu/V112/N23/joynt.23o.html (http://tech.mit.edu/V112/N23/joynt.23o.html)

Edyta: taki drobiazg jeszcze:
http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1543043,1,star-trek-fenomen-wspolczesnej-popkultury.read (http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1543043,1,star-trek-fenomen-wspolczesnej-popkultury.read)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 03, 2013, 11:23:40 pm
A  to wiedzieliście:
http://www.esensja.pl/film/publicystyka/tekst.html?id=7473 (http://www.esensja.pl/film/publicystyka/tekst.html?id=7473)

?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 04, 2013, 08:59:42 am
Bywały ładniejsze...

ps. to ciekawsze: kosmonauci z ISS + ekipa nowego "ST":
NASA Connects Space Station and "Star Trek Into Darkness" Crews in a Google+ Hangout (http://www.youtube.com/watch?v=r7_BZe6cGoI#ws)
(polecam ze względu na tych pierwszych :P)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 11, 2013, 01:16:27 am
Neil Armstrong na ceremonii na cześć Jamesa Doohana, niektórym bardziej znanego jako Scotty (tego co to potem miał pośmiertnego orbitalnego pecha):
Neil Armstrong's Secret Star Trek Wish (http://www.youtube.com/watch?v=5rEhvIUmD-o#)

Doedytowuję info o edukacyjnym Star Trek Live (coś na kształt startrekowo-nasowskiego teatrzyku):
(http://img.trekmovie.com/images/event/stlive-prev-1t.jpg) (http://img.trekmovie.com/images/event/stlive-prev-5t.jpg)
http://trekmovie.com/2010/06/10/exclusive-first-look-at-star-trek-live-opening-friday-at-kennedy-space-center-san-diego-fair/ (http://trekmovie.com/2010/06/10/exclusive-first-look-at-star-trek-live-opening-friday-at-kennedy-space-center-san-diego-fair/)
http://trekmovie.com/2010/06/14/more-images-from-premiere-of-star-trek-live/ (http://trekmovie.com/2010/06/14/more-images-from-premiere-of-star-trek-live/)
https://www.youtube.com/watch?v=X2yR0OXV5No (https://www.youtube.com/watch?v=X2yR0OXV5No)
https://www.youtube.com/watch?v=8P6rL1a6lnA (https://www.youtube.com/watch?v=8P6rL1a6lnA)
(Dla niezorientowanych w serialowych niuansach: bohaterami są komandor z ery epigońskiego "Enterprise" i rodaczka Spocka z załogi XXIX-wiecznego timeshipa - jeden taki (http://en.memory-alpha.org/wiki/Wells_class) pokazano (https://www.youtube.com/watch?v=saBKpiXCssI) w, również epigońskim, "Voyagerze" - co jest bodaj jedynym pożytkiem z powstania tych seriali ;).)

Skoro zaś o NASA i "Enterprajsie" mowa:
(http://www.nasa.gov/images/content/115147main_StarTrek_Virts_Bakula_Fincke.jpg)
http://www.nasa.gov/vision/space/features/Astros_on_StarTrek.html (http://www.nasa.gov/vision/space/features/Astros_on_StarTrek.html)*
http://www.nasa.gov/topics/technology/features/star_trek.html (http://www.nasa.gov/topics/technology/features/star_trek.html)

* więcej o panach guest starach:
http://www.jsc.nasa.gov/Bios/htmlbios/fincke.html (http://www.jsc.nasa.gov/Bios/htmlbios/fincke.html)
http://www.spacefacts.de/bios/astronauts/english/fincke_edward.htm (http://www.spacefacts.de/bios/astronauts/english/fincke_edward.htm)
http://www.jsc.nasa.gov/Bios/htmlbios/virts-tw.html (http://www.jsc.nasa.gov/Bios/htmlbios/virts-tw.html)
http://www.spacefacts.de/bios/astronauts/english/virts_terry.htm (http://www.spacefacts.de/bios/astronauts/english/virts_terry.htm)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 14, 2013, 01:52:47 am
(https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/q71/s720x720/1461633_10151836868628691_1204011942_n.jpg)

Jak już podsumowujemy historię "ST"... Doedycam ;) najładniejszy hołd dla filmidła mojego umiłowanego, jaki znam:
STAR TREK 40th Anniversary Tribute 1966 - 2006 (http://www.youtube.com/watch?v=80_HKdvNhgA#)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 27, 2015, 07:22:47 pm
No i pojawił się pilot tej to niezależnej produkcji "ST", co o niej dwa (http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg54967#msg54967)kroć (http://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg59545#msg59545) wspominałem. Całkiem legalnie do obejrzenia na JuTubce:


Ma z tego powstać cała seria internetowa, odcinek co miesiąc. Niby cieszy, ale pilota polecić stanowczo nie mogę. Filmy p. Abramsa na jego tle wręcz ambitne były. Może w następnych odcinkach wróci coś z ducha "TNG", póki co są ganianko-strzelanki, które nawet na IMDB rekordowo niską ocenę dostały:
http://www.imdb.com/title/tt2621446/ratings
(Gorzej wypadł - z całego "StarTreka" - tylko jeden odcinek "TNG" (http://www.imdb.com/title/tt0708772/), w roli zapchajdziury kręcony.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 01, 2016, 12:20:24 pm
Taka niszowa ciekawostka... Rok 2015 kończy się naprawdę burzliwie dla startrekowego światka. Otóż pojawiły się medialne doniesienia o tym, że CBS i Paramount - tj. wytwórnie mające prawa autorskie do "ST" - skierowały pozew przeciwko producentom niezależnej produkcji "Star Trek - Axanar" (tej cośmy o niej z olką gadali, że od produkcji abramsowych - co by nie gadać - lepsza):
http://www.hollywoodreporter.com/thr-esq/crowdfunded-star-trek-movie-draws-851474

Informacja się potwierdziła. Oto pozew:
https://www.documentcloud.org/documents/2660454-Startreklawsuit.html

I oficjalne stanowisko Aleca Petersa, "Axanaru" producenta, w odpowiedzi nań:
http://www.bleedingcool.com/2015/12/30/alex-peters-statement-on-the-star-trek-axanar-lawsuit/

Nie do końca jasne są przyczyny takiego ruchu wytwórni, acz pojawiły się pogłoski, że akcja prawna przeciw "Axanarowi" jest wynikiem b. pozytywnego przyjęcia przez fandom i krytykę "Prelude to Axanar" przy jednoczesnej b. niechętnej reakcji na trailer "Star Trek Beyond", że jest to forma wymuszenia monopolu tzw. Abramsverse i "unowocześnionej" wizji "Treka"...

Trudno przewidzieć konsekwencje tej sprawy (już - prawdopodobnie - oznaczającej koniec pełnometrażowego "Axanaru") dla przyszłości fanprodukcji "ST" i stosunków pomiędzy wytwórniami, a zorganizowanym fandomem "ST". W każdym razie jest niewesoło... Bo też wiadomo co to może - potencjalnie - oznaczać... Że nie dostaniemy żadnych nowych fan-"Treków", a stare (jeśli usuwanie/pozywanie pójdzie dalej) będą pojawiały się na różnych dziwnych serwisach w Sieci i znikały (z czego część być może przepadnie na stałe, bo nie zostanie skopiowana). A znów produkcje oficjalne będą hejtowane i bojkotowane przez (amerykańskich) fanów. Czarny scenariusz mogący się z tego rozwinąć oznacza de facto koniec "StarTreka" (min. "StarTreka"-jakiego-znamy). Acz może to i dobrze w sumie, może i po śmierci Roddenberry'ego nie powinno było nic nowego powstawać...

ps. Aha: ruszyła internetowa kampania fanowskiego wsparcia dla Axanaru
https://twitter.com/hashtag/IStandWithAxanar
https://www.change.org/p/cbs-support-axanar
(Jedno trzeba przyznać - dawno nie było tyle medialnego rozgłosu wokół "ST", a "Prelude..." bije rekordy oglądalności. Przy czym: nie wiem na ile Peters jest uczciwy, na ile nie, co przekroczył, a czego się trzymał, na ile kasa mu się zgadzała, czy się wybroni, czy pójdzie siedzieć, itd., ale jedno jest pewne - nie ma to znaczenia - medialnie tę sprawę już wygrał. A fanów, w tym i mnie ;) - i sporą część medialnych komentatorów - najwyraźniej obchodzi tylko jedno - że był w stanie nakręcić relatywnie przyzwoitego "Treka".)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 26, 2016, 11:02:12 pm
Zapowiadałem niedawno, że powstaje film (spod znaku "ST"):
poświęcony - w ramach pokojowego przesłania ;) - wojnie (http://en.memory-alpha.org/wiki/Earth-Romulan_War) z tymi Paskudnikami, co o nich Mistrz pisał

I otóż jest - "Star Trek: Horizon":

Kto chce, niech obejrzy... Fanowski, a wygląda jak holiłódzki...

ps. Prawnicy "Axanaru" przyjęli tymczasem b. cwaną taktykę:
http://www.hollywoodreporter.com/thr-esq/star-trek-fans-want-paramount-868691
http://trekmovie.com/2016/02/25/axanar-pushes-back-in-cbsparamount-lawsuit/
Domagają się wyjaśnienia kto ma jakie prawa do "StarTreka"... Bo jeśli nie wiadomo czyje prawa, trudno je złamać. Prawnicy wytwórni poprosili o czas na przygotowanie odpowiedzi czyli uderzenie jest celne.
Najistotniejsze są - oczywiście - konsekwencje... Jeśli prawnicy wytwórni nie przygotują spoistej odpowiedzi (a do tego CBS z Paramountem muszą się dogadać, w szybkim tempie), albo nawet przygotują, ale sąd jej nie zaakceptuje, wyjdzie, że "StarTrek" jest niczyj i każdy może go kręcić.
Oczywiście... piłka wciąż jest w grze i nic nie jest przesądzone...

(Aha: drugi komentujący wpis na TrekMovie, ten co uznał sprawę za interesującą, to jest Roberto Orci, scenarzysta abramsowych filmów...)

Edyta ;):
Jak o kręceniu mowa... Do Fullera i jego ekipy dołączył wczoraj Nicholas Meyer scenarzysto-reżyser co lepszych - w sumie - ze startrekowych kinówek ("ST II", "IV", "VI" - pisałem o nich, że nie arcydzieła, ale na tle większości jakoś się tam wyróżniały):
http://www.startrek.com/article/nicholas-meyer-joins-new-star-trek-series
http://www.ew.com/article/2016/02/26/star-trek-cbs-reboot-nicholas-meyer
Zachodni fani b. się z tego cieszą. W sumie... skoro Roddenberry nie żyje... jedna z lepszych kandydatur:
http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Nicholas_Meyer

A znów w castingu do jednej z ról bierze udział Tony Todd:
http://mortis.buzzsprout.com/42360/354909-mortis-bonus-minisode
http://trekcore.com/blog/2016/02/star-trek-veteran-tony-todd-says-hes-on-the-casting-short-list-for-2017-cbs-all-access-series/
Ten od "Candymana", choć i w historii "Treka" ładnie się zapisał (acz nie za każdym razem dostawał role, do których go przymierzano):
http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Tony_Todd

Ha! Zobaczy się co z tego będzie...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 27, 2016, 02:07:50 pm
Coś tam się w "Star Treku" działo... Wypuścili zapowiedź nowej serii:

I drugi zwiastun najnowszego filmu (poprzednio było beznadziejnie, teraz pierwsza minuta nawet ma klimacik):

No i J.J. Abrams publicznie ogłosił (a rzecznicy Paramountu i Axanaru potwierdzili), że Paramount i CBS zamierzają wycofać pozew przeciwko ekipie Axanaru, pozwalając jej na nakręcenie filmu (jednocześnie, zgodnie z postulatem Aleca Petersa, wytwórnie przygotują jasne reguły, w ramach których twórczość fanowska będzie dozwolona):
http://www.thewrap.com/j-j-abrams-says-paramount-will-drop-lawsuit-against-star-trek-fan-film/

W teorii pięknie... W praktyce... Reklamówka nowej serii to tanio wyglądające rendery, czołówka "TNG" lata temu ładniej wyglądała... Poza tym ploty chodzą (http://1701news.com/node/1209/treks-prime-universe-closed-business.html), że rzecz będzie osadzona w rzeczywistości panaabramsowej (styl czcionki w tytule może to potwierdzać, nowe filmy podobną mają*). Film... Podobno pierwszych 15 minut (był pokaz w Hameryce, dla wybranych) jest (http://fff.trekbloggers.com/2016/05/23/fan-review-of-the-first-15-minutes-of-star-trek-beyond/) niezłe (http://trekmovie.com/2016/05/23/star-trek-beyond-fan-event-the-extra-footage-you-didnt-get-to-see/) (jak na startrekowe standardy, zapewne ;)), ale coś mi się widzi (choćby po trailerów treści), że dostaniemy z 10-15 min klasycznego "StarTreka", które później przejdzie w godzinną blockbusterową rozwałkę, z krótką przerwą na widoczki stacji Yorktown (to to miasto w Próżni, co w trailerze miga). "Iron Man 2" miał dość podobny podstawowy schemat fabuły. Co do sprawy "Axanaru" zaś to, póki co, proces - mimo zapowiedzi - trwa (teraz Peters dla odmiany pozwał wytwórnie, ponoć w roli zabezpieczenia, bo na rozwiązaniu polubownym mu zależy). Ale nawet jeśli happy end będzie to... wyciekła wczesna wersja scenariusza tegoż filmu:
https://www.reddit.com/r/startrek/comments/48dv1q/i_have_the_axanar_script_heres_my_review/
http://1701news.com/node/1059/axanar-script-leak-reveals-early-concept-trek-story.html
I... rozumiem, że scenariusz mógł ewoluować, że streszczenia są - zapewne - złośliwe (ich autorzy do Petersa sympatią nie pałają z tego co wiem) itd. ale wygląda na to, że będzie to w najlepszym wypadku fajnie wyglądający soczysty kosmiczny bitewniak, nie żadna tam filozofia czy eksploracja...

Chyba Andrew Probert (http://en.wikipedia.org/wiki/Andrew_Probert) ma rację, że "Star Trek" umarł wraz z Roddenberrym:
http://oberon.spaceports.com/~tb/international/interviews/interview4.htm (http://web.archive.org/web/20020105124117/http://oberon.spaceports.com/~tb/international/interviews/interview4.htm).

Choć Steven Erikson, pisarz fantasy, reanimować go próbuje i jakieś apele do twórców nowego serialu ogłasza:
http://trekmovie.com/2016/05/24/editorial-the-future-of-star-trek-an-open-letter-to-bryan-fuller-and-alex-kurtzman/
http://trekmovie.com/2016/05/24/editorial-the-future-of-star-trek-an-open-letter-to-bryan-fuller-and-alex-kurtzman-part-ii/
http://trekmovie.com/2016/05/24/editorial-the-future-of-star-trek-an-open-letter-to-bryan-fuller-and-alex-kurtzman-part-iii/


* Acz godzi się dodać, że różne już plotki na ten temat były... O tym, że akcja serialu toczyć się będzie w czasach pomiędzy (oryginalnym) Kirkiem, a Picardem (http://birthmoviesdeath.com/2016/04/13/the-new-star-trek-tv-show-will-be-set-before-the-next-generation) (w sumie dość ciekawa epoka, acz wymyślili ją Meyer i Bennett od filmów II-VI, jakby w opozycji do Roddenberry'ego, bo - zamiast w jasną przyszłość - w klimaty zimnowojenne i marynistykę hornblowerowską poszli; Meyer - mówiąc nawiasem - został ściągnięty do ekipy, jak pisałem) lub w przyszłości postpicardowej (http://1701news.com/node/1136/about-those-new-star-trek-tv-rumors.html) (i to być może - główny producent serii, Bryan Fuller (http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Bryan_Fuller) niejaki, robił odcinki postpicardowego "Voyagera", głównie lekkie przygodówki).
Jedno się w tych pogłoskach powtarza (a i teaser delikatnie to potwierdza, tym "crews") ma nie być jednego statku i jednej załogi, tylko serial-antologia, takie opowieści ze świata... (Kierunek, IMHO, błędny - zamiast projektować/próbować przewidzieć przyszłość i komentować teraźniejszość woli się zgłębiać fikcyjny kosmosik? W starym "TMP" i "TNG" nie o to chodziło...)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 15, 2016, 12:19:59 am
Drobna ciekawostka, czy też ciekawa drobnostka ;) - jeden aktor startrekowy (Robert Picardo, grał w epigońskim "Voyagerze" dość zabawną postać (http://memory-alpha.wikia.com/wiki/The_Doctor) - ekspercką SI medyczną manifestującą się w fizycznej formie ciałem stworzonym z fotonów na tej samej zasadzie, co twory F - z neutrin, tylko nie Ocean Solaris w kupie je trzyma, a specjalne emitery ;), przekraczającą wraz z rozwojem serii próg świadomości) wszedł w skład władz słynnego The Planetary Society (http://en.wikipedia.org/wiki/The_Planetary_Society) i - w związku z tym pro-astronautycznie/nomicznie lobbuje:
http://www.startrek.com/article/picardos-planetary-posts

I jeszcze jedno... nieśmiało wraca do "ST" tradycja sadzania fachowców do projektowania tego czy owego ("StarTrek", mówiąc nawiasem, był pierwszą produkcją SF z konsultantami naukowymi), tym razem HP o pomoc poproszono:
http://www.cnet.com/au/news/star-trek-beyond-concept-designs/
http://trekmovie.com/2016/06/13/star-trek-beyond-kelvin-pod-on-display-at-hp-discover-conference-in-las-vegas/
http://www.startrek.com/article/hewlett-packard-enterprise-goes-beyond-in-new-ad-campaign
Ale wygląda to wszystko tak sobie (w dodatku równie dobrze mogłoby trafić do serialu osadzonego w roku - dajmy na to - 2050), nie umywając się do rozmachu takiego np. "TNG" (zapewne polecono tym fachowcom zaprojektować cokolwiek futurystycznego, w dodatku tak, by modnie było), mści się decyzja, że zamiast iść do przodu, po drodze zamiatając pod dywan co większe, przez lata naprodukowane, bzdury, zdecydowano się na pisanie od nowa wymyślonych w latach '60 przygód kirkowych i to jeszcze na podanie ich w blockbusterowym sosie.

Wolałem te propozycje:
http://www.startrekuncharted.com/treknology.html

Edyta ;):
To, natomiast, nawet uznałem za miły smaczek. Filmowy efekt Warp ma naśladować autentyczny efekt soczewki grawitacyjnej (w sumie naturalne, to grawitacja zakrzywia czasoprzestrzeń), a zarazem to co statek robi z czasoprzestrzenią ma przypominać sposób w jaki pocisk idzie przez wodę (nie jest to stuprocentowo wiarygodny fizycznie efekt Warp, ale krok w sensownym kierunku, wybór czegoś pomiędzy realiami równań Alcubierre'a, a tradycją "ST" w tym względzie), zaś ujęcia kosmiczne mają być wzorowane na autentycznych ujęciach z kosmicznych nagrań NASA (tj. wiernie pokazywać sposób w jaki światło zachowuje się w kosmicznej próżni):
http://trekcore.com/blog/2016/06/new-details-on-star-trek-beyonds-visual-effects/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 28, 2016, 01:28:00 am
CBS z Paramountem zrobiły w międzyczasie co mogły, by nie powstawały nowe, choć trochę wartościowe, odsłony "Star Treka".

Zaczęło się od wytycznych dla fanprodukcji, oznaczających faktyczny koniec większości z nich (a co by o tychże fanowskich tworach nie gadać, jak niedoskonałe by nie były, więcej zawierały w sobie ducha "ST" niż kilka ostatnich filmów):
http://www.startrek.com/fan-films
http://axamonitor.com/doku.php?id=guidelines_aftermath

Spowodowało to wściekłość fanów i dość liczne akcje protestacyjne, plany bojkotowania "StarTreka" oficjalnego, czy wręcz wszystkiego, co rzeczone firmy wyprodukują.

Potem można się było dowiedzieć nieco o planowanej serii:
http://www.moviefone.com/2016/06/23/bryan-fuller-star-trek-interview/
http://trekclivos79.blogspot.com/2016/06/where-are-we-up-to-with-2017.html

Cóż... Rozwaliło mnie to:

"The designers have been taking inspiration for new starships from sports cars"

"Star Trek: 2 Fast 2 Furious", jak nic.

Wreszcie światło dzienne ujrzał finalny zwiastun trzynastego filmu "ST"
http://www.youtube.com/watch?v=3MBXBMkcUNo (http://www.youtube.com/watch?v=3MBXBMkcUNo)

Najlepiej podsumował go sam neoKirk - "Let's make some noice!". Co też uczynili.

Za to pomysł by śpiewała p. Rhianna nawet mnie rozbawił. Przypomniał mi się wątek z okołostartrekowej "Andromedy", gdzie komiksy o Aquamanie traktowano jako część mitologii klasycznej.

I zaraz stanął mi przed oczami taki obrazek... Koncert na pokładzie Ent-D:
(http://tng.trekcore.com/gallery/albums/s3/3x23/sarek075.jpg)
Utwory Rihanny grane w jego ramach jako nieśmiertelna klasyka. Picard z emfazą mówiący o ponadczasowych wartościach tej muzyki. Łzy wzruszenia w oczach publiczności. Itd. ;D

Wytwórnie b. ułatwiają bojkot starym fanom.

A nastawienie tych ostatnich nieźle odda ten filmik:

(Kto ma choć śladową orientację w sprawie, ten pojmie.)


ps. Jak dobrze, że dziełom Lema żaden korporacyjny idiota nie dopisze dalszego ciągu w stylu "Zmierzchów" i "Niezgodnych", i nie będzie nam wpierał, że to jedno i to samo.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 28, 2016, 09:38:54 pm
Niechby spróbował!
R.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 29, 2016, 06:52:41 pm
Zakładam, że rozumiesz moje wkurzenie? ;) Bo to było tak... Z jednej strony zawierał ten "ST" dość bzdur, by z naddatkiem usprawiedliwić każdą Mistrzową złośliwość... Z drugiej miał dość ciekawą warstwę znaczeniową przemawiającą do wielu ludzi, od samej Le Guin, do takich oto sympatycznych dziewczyn analizujących ją (warstwę, nie Ursulę ;)) odcinek po odcinku ;):
http://trekkies-log.blogspot.com/
A o jego stronie technologicznej - owszem, miejscami nazbyt spekulatywnej, wpadającej w technofantasy, w jakimś też stopniu dezaktualizowanej stale przez rozwój fizyki (wiemy np. że efekt Warp wyglądałby inaczej niż na ekranie, o czym była mowa) - da się, jak zauważył już dzi lata temu, dyskutować godzinami - taki oto cykl audycji najlepszym dowodem:
http://trekyards.com/
https://www.youtube.com/playlist?list=PLNqjlEQ4DvUTW1VobAE21yXNikPFrZcbN (https://www.youtube.com/playlist?list=PLNqjlEQ4DvUTW1VobAE21yXNikPFrZcbN)

Tymczasem teraz to wszystko znika, liczy się tylko by powstał lackluster blockbuster w stylu "Avengers"... Bo zyski mają być. (Przy czym najśmieszniejsze jest to, że najlepiej dotąd zarabiały "Treki" najambitniejsze, o czym już wyTFUrnie nie pamiętają.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 29, 2016, 08:20:32 pm
Współczuję Ci, Kju. Empatycznie i serio :-(
R.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 29, 2016, 10:24:30 pm
Dzięki, ale z drugiej strony daleki jestem od tragizowania. Jak już pisałem... "ST" systematycznie tracił na jakości od śmierci Roddenberry'ego (a cykl filmowy, od drugiej części poza kontrolą G.R.kręcony, już od lat '80). Może, więc, to i lepiej, że podróbka głośniej będzie krzyczała czym jest?

A - dawno zakończony - roddenberry'owski oryginał wszak nie zniknie od tego...*


* Z tym, że trochę upraszczam... Wiadomo, "ST" jako koncepcja był dziełem jednej osoby - Roddenberry'ego właśnie, ale jako gotowy serial efektem pracy był wielu ludzi - co jakoś tam każe wspomnieć pracownie dawnych mistrzów malarstwa czy choćby "fabryczkę literacką" Dumasa-ojca, albo laboratoria Edisona (gdzie do dziś znawcy się kłócą, w którym miejscu dzieło mistrza się kończy, a robota uczniów zaczyna). Z tym, że tu po śmierci mistrza uczniowie roboty nie zaprzestali.
Rozwijając więc analogię do tego, co stało się ze spuścizną Tolkiena czy Herberta (Franka), można by rzec, że wyglądało to trochę tak, jakby po śmierci Mistrza naszego Admin ze skrzatem posadzili - dajmy na to - Dukaja z Oramusem, by pod ich (i profesora J. z lemologiem) bacznym okiem, na podstawie lemowych szkiców i notatek  nowe "Pirxy" i "Tiche" płodzili. To byłby odpowiednik ery "Deep Space Nine'ów" i "Voyagerów". (Przy czym moja analogia kulawa jest na starcie, bo ani J.D., ani M.O., w procesie powstawania Dzieł Lema nie uczestniczyli.)
Niedawna era fanprodukcji, znòw, analogię by miała w sytuacji, w której - załóżmy - my tutaj, Lemowicze, uznalibyśmy te dukajowo-oramusowe produkty za niegodne, jednak,  Lemowej Wizji odbicie (tym bardziej, że coraz więcej w nich by było oramusowego politykowania i dukajowych eksperymentów literacko-popkulturowych, Lema coraz mniej) i postanowili napisać coś lepszego zapraszając wszakże okazjonalnie do współpracy profesora J., a i z autorami oficjalnej kontynuacji (którzy w międzyczasie "Lemy" pisać przestali, bo źle schodziły, ludzie woleli raz setny "Cyberiadę" czytać) zachowując łączność. Raz by nam z tego wyszło złoto (typu kontynuacji "Fiaska" pióra Hoko ;)), raz błoto, ale dalej byśmy się starali...
Analogii dalej nie pociągnę, bo nie przejdzie mi przez wirtualne usta ;) - nawet w tym krotochwilnym trybie - by Admin ze skrzatem zrobili kiedykolwiek to, co uczyniły ostatnio CBS z Paramountem...

I to też nie jest cała prawda... Jako propozycja artystyczna był "Star Trek" autorską wizją Roddenberry'ego, co widać nie tylko po nazwisku w czołówce, ale i po tym, że gdy G.R. zabrakło zaczął "ST" regularnie podupadać, o czym była mowa. Z drugiej strony wygląda to inaczej gdy rozpatrywać "Star Treka" jako zjawisko społeczne. Zebrał bowiem ów "Trek" przez lata potężną (dość potężną by wymusić dwukrotny jego powrót na ekrany) grupę fanów (z których liczni przez lata awansowali na autorów autoryzowanych ;) prac czy wręcz samych seriali/filmów), potężną grupę twórców (scenarzystów, projektantów, konsultantów naukowych itd.), aktorów - to był fenomen na skalę światową. Wszyscy ci ludzie przez mieli przez lata wrażenie współuczestnictwa, tworzenia "Star Treka" (co tłumaczy, czemu po śmierci Roddenberry'ego wciąż się do tego rwali), stanowili swoistą rodzinę. Dzięki fan-wydawnictwom, potem fanprodukcjom - nawet jeszcze przed erą crowdfundingu, która pozwoliła tym ostatnim wejść na profesjonalny poziom realizacji -granica między tymi grupami jeszcze bardziej się zacierała, bo przejście od piwnicznych wypocin pryszczatego nastolatka ;) do kanonu świętego ;) było płynne (fan, jako się rzekło, mógł awansować do oficjalnego zespołu, zagrać rólkę, czy zobaczyć swoje nazwisko na tzw. Okudagramie, a gwiazdor z dobrego serca wspomóc swoim udziałem garażowy filmik, zaś producent czy konsultant techniczny - udzielić konsultacji ;) i autorowi powielaczowej broszurki). Tymczasem gdzieś na etapie filmu "Star Trek: First Contact" (który deptał różne fanowskie i bardziej oficjalne chronologie), serialu "Star Trek: Voyager" (kiedy Berman i Braga, zwani w fandomie B&B, zaczęli po kolei pozbywać się z ekipy zasłużonych, od - teoretycznie b. silnego - Michaela Pillera, takiego roddenberry'owskiego skrzata-i-Dukaja-zarazem, począwszy), nie mówiąc już o erze serialu "Enterprise" i czasach obecnych, wytwórnia i jej reprezentanci pokazywali coraz bardziej, że mają tę grupę ludzi gdzieś, marginalizowali ją, odsuwali, lekceważyli, choć to ona uczyniła "Star Treka" owym społecznym fenomenem i tym samym dała tejże wytwórni wielomilionowe zyski. Nie mówię przy tym, że - skoro już podjęło się karkołomną decyzję o kontynuacji "ST" po śmierci Roddenberry'ego - należało tworzyć "Treka" tylko dla tej grupy i we wszystkim ślepo jej ulegać, że "Trek" miał kostnieć pod jej dyktando w zdezaktualizowanych naukowo formach, że sam zamiar szukania nowej publiczności był - przy takim założeniu - błędem (bo nie był), ale należało się tej startrekowej rodzinie (od słynnego projektanta startrekowych wnętrz i statków - Andrew Proberta, po autorów fan-manuali i fanfiction - tu również "Trek" okazał się bezkonkurencyjny w pobudzaniu do takiej aktywności) więcej szacunku. Jej kumulującemu się latami dorobkowi - tym bardziej.
Nie jest przypadkiem, że pierwsza głośna fanprodukcja "ST" - "Star Trek: Hidden Frontier" (rzecz jeszcze b. nieudolna, prawdę mówiąc)- powstała w opozycji do "ENT" (i ówczesnej polityki wytwórni, za którą winiono wówczas B&B), a potem tylko tych fanfilmów przybywało, bo wytwórnie odsunęły od "ST" prawie wszystkich z nim związanych, a zamiast tego zatrudniły p. Abramsa z kolegami i kazały im jawną komerchę robić.
Teoretycznie nie wykluczam więc - jak pisałem - że taki np. Peters jest cwaniaczkiem, który postanowił sobie zarobić na głupich fanach wykorzystując w tym miłość własną  - i głód dodatkowych zarobków - przyblakłych gwiazdek, ale nawet jeśli tak, to CBS z Paramountem go sobie wyhodowały pasmem błędów ciągnącym się  - i stale nasilającym - jeszcze od lat '80... Swoim niezrozumieniem "Treka" i jego fenomenu na nazbyt wielu płaszczyznach...
No, ale taka korporacja łba popiołem nie posypie, po to prawa kupiła by robić co chce... Sens? Spójna wizja artystyczna? Po co jej to...

Muzycy chcieli grać dalej bez dyrygenta, różnie im to szło, a właściciel filharmonii ich wypędził i zatrudnił kapelę disco polo - o to z grubsza chodzi w tej wojnie o fanprodukcje. Uniknęłoby się tego, gdyby - jak rozum nakazuje - po śmierci maestra tę budę zamknąć.

Bo - jak pisałem dawno temu WISTowi - mam wrażenie, że czasem lepiej zamknąć historię gdy na to czas i pozwolić  jej dalej trwać nieśmiertelnej w pamięci widzów, niż rozmieniać ją na drobne w wysilonych kontynuacjach.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 10, 2016, 10:57:52 pm
No i stało się. Dostaliśmy spełnienie życzenia Roddenberry'ego, Davida Gerrolda i wielu fanów (co można uznać za spóźnione zwycięstwo "Star Treka" nad Maizlishem i Bermanem*)... i zabawny in-joke zarazem. Jednym słowem ujawniono, że filmowy Sulu okaże się gejem:
http://www.heraldsun.com.au/entertainment/movies/star-trek-beyond-favourite-mr-sulu-has-come-out-as-castmates-reflect-on-the-death-of-anton-yelchin/news-story/51909410e4e465f825470c4dfbcc17ec

Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć: mamy geja w załodze - testament Roddenberry'ego wypełniony... Można zamykać sklepik ;).

Z tym, że z tym testamentem znów nie tak łatwo, bo George Takei (sic!) twierdzi, że chciałby, oczywiście, oglądać geja w "StarTreku", bo sam gejem jest, ale robienie homoseksualisty z Sulu, to raczej wizji G.R. zafałszowanie, że Sulu miał być hetero** (jednym słowem, że twórcy zarazem poszli na łatwiznę i forsują coś na siłę):
http://www.hollywoodreporter.com/news/george-takei-reacts-gay-sulu-909154

Przy czym, owszem, ja też mam wrażenie, że zrobienie z bohatera Johna Cho homoseksualisty to jest tzw. lazy writing***, a zarazem (ostatnio dość widoczna w również w wypowiedziach twórców najnowszych filmu-i-serialu "ST") wysilona chęć zjednania sobie fandomu na siłę, ale... teoretycznie da się to wszystko wytłumaczyć, nawet przy założeniu, że Sulu-prime jest heteroseksualny, jak twierdzi Takei. W końcu tzw. Kelvin Incident dokonujący zmiany historii w jedenastym filmie miał miejsce w roku 2233, a za datę urodzin oryginalnego Sulu przyjmuje się rok 2237. Zatem neoSulu (zakładając nawet, że ma tych samych rodziców, że poznali się wcześniej etc.) ma prawdopodobnie inny zestaw genów (mógł zostać poczęty innego dnia, inny plemnik mógł trafić do komórki jajowej itd. - historia Benedykta Kouski się, zresztą, kłania)****.

A poza tym mam drobną lemowsko-startrekową ciekawostkę ;):
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=1623&page=6#msg304281


.
* M. - antypatyczny adwokat Roddenberry'ego szarogęszący się na planie gdy tenże zachorował. B. - następca G.R. na producenckim fotelu znany z wyrobniczo-nieudolnego podejścia i nastawienia na oglądalność kosztem sensu (słusznie ukarany - fetyszyzowana oglądalność mu lawinowo spadała). Pierwszy blokował wiadomy pomysł z własnej homofobii, drugi - bo - w przeciwieństwie do Gene'a - panicznie bał się kontrowersji (przez co przerabiał "ST" na przylizaną bajeczkę dla dzieci, chyba, że podwładni mu bryknęli i wprowadzili coś mądrzejszego za jego plecami... co się zdarzało)...

** Co, zresztą, na ekranie widać (musiał być co najmniej biseksualny):
http://www.youtube.com/watch?v=e745p2VZDHs (http://www.youtube.com/watch?v=e745p2VZDHs)

*** Też wolałbym by pojawił się nieznany dotąd bohater-gej i zabłysnął na własne konto (co, na ograniczoną, ale wszak zauważalną, skalę udało się Ro Nevinowi (http://stexpanded.wikia.com/wiki/Ro_Nevin) i Peterowi Kirkowi (http://stexpanded.wikia.com/wiki/Peter_Kirk) z fanprodukcji - wrzucałem kiedyś scenki z nimi ku bulwersacji NEXa ;)), niż przerabianie istniejących postaci (za to wątek biseksualny Kirka ze Spockiem bym zaakceptował bez trudu, bo sam Roddenberry zezwolił na taką interpretację; w wypadku Sulu, jednak, trzeba dodać, nigdy się taki podtekst nie pojawił).

**** Choć wersja o homoseksualnym Sulu-prime też ma swoje uroki. Prezentowałaby nam, bowiem, gdzieś między wierszami fabuły odcinka "Star Trek - New Voyages" noszącego tytuł "World Enough and Time" (http://stexpanded.wikia.com/wiki/World_Enough_and_Time_%28Phase_II_episode%29) (pierwszego, zresztą, "Treka", który nominacje do Hugo i Nebuli za jednym zamachem skosił), wizję osamotnienia tak dotkliwego, że aż popchnęło ku sobie - z braku laku  - geja (wiadomo) i (prawdopodobnie heteroseksualną) kobietę (doktor Chandris). W takiej wersji Alana nie byłaby może owocem wielkiej, choć przypadkowo wybuchłej, miłości, ale dzieckiem zrodzonym z ogromnej samotności i tęsknoty... Co jeszcze by pogłębiało tragizm tej niezapomnianej postaci...

Edit:
A, dorzucę ten "World..." jak kto ciekaw:


I późniejsze odcinki serii, która go wydała - dla porównania (technicznie niby lepsze, na scenariuszach powstałych pod nadzorem Roddenberry'ego bazują, a jednak gorzej wypadają):


Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 24, 2016, 01:30:33 am
W sam raz na łyk-endowy wieczór. Przykłady tego jak się w tym roku rozwinął "Star Trek" fanowski, zbliżając poziomem do lepszych - acz nie najlepszych - odcinków sprzed lat.

"Embracing the Winds" i "Come Not Between the Dragons", to dwa odcinki nieoficjalnego "ciągu dalszego" "TOS-u". Pierwszy, lepszy, to jest publicystyka społeczna w tradycji dawnego "ST". Najbardziej widoczne są tam kwestie seksizmu, feminizmu, parytetów, aluzje do kandydatury Hillary Clinton nawet, ale ciekawsza jest - moim zdaniem - tegoż epizodu warstwa głębsza, o której wspomniał mało kto, kwestia czynników pozamerytorycznych przy awansowaniu (i w ogóle ocenianiu) innych. Drugi, nawet ruszający emocjonalnie - jak się konwencję trawi - jest głupszy i podnosi znęcanie się nad dziećmi do roli kosmicznego constansa, ale znów broni się wykonaniem - doskonałe odtworzenie stylu dawnej ekranowej SF retro, dla miłośników tejże (z dość zmyślnie wydumanym, acz nie dającym się traktować zbyt serio gatunkiem (http://www.startrekcontinues.com/whatisusdi.pdf) - tradycyjnie rozmownych - Łopcych). Przy czym zwraca uwagę zauważalne odejście w obu od wyidealizowanego obrazu startrekowej Federacji (co wzbudziło w Juesej, między fanami, bodaj burzliwsze debaty niż nowy film... i bardzo słusznie, bo też pojawia się pytanie czym będzie się "StarTrek" bronił, jako rzecz warta oglądania, jeśli zrezygnuje z promowania/prognozowania/modelowania pewnej wizji przyszłości, stając się kolejną serią fajansfikszynowych ;) przygódek). Docenić za to wypada bezwzględnie ogrom roboty włożonej w to, by rzecz wyglądała, w najdrobniejszych detalach, jak produkcja z lat '60.



"Ptolemy Wept" Curta Danhausera (odcinek animowanej kontynuacji animowanej kontynuacji - sic! - przygód Kirka i Spocka), sięga, co prawda, do jednego z najbardziej naciąganych/idiotycznych konceptów oryginalnej serii, postaci sławetnego nieśmiertelnego Flinta (http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Flint), ale koniec końców skręca w zupełnie inne rejony, skłaniając do refleksji nad przemijaniem chwały dawnych cywilizacji, smutnym losem Biblioteki Aleksandryjskiej (i zawartego w niej ogromu wiedzy), wreszcie nad tym czy człowiek - nawet bardziej rozwinięty - uniósłby brzemię wiedzy przerastającej poziom jego czasów:
https://www.youtube.com/watch?v=7Q_Po_ZVO70 (https://www.youtube.com/watch?v=7Q_Po_ZVO70)
https://www.youtube.com/watch?v=7H83Y-xa-GI (https://www.youtube.com/watch?v=7H83Y-xa-GI)
https://www.youtube.com/watch?v=roSupqN0dFU (https://www.youtube.com/watch?v=roSupqN0dFU)
https://www.youtube.com/watch?v=2k5Rg_UKVmk (https://www.youtube.com/watch?v=2k5Rg_UKVmk)
https://www.youtube.com/watch?v=u3gC_CKcnog (https://www.youtube.com/watch?v=u3gC_CKcnog)
https://www.youtube.com/watch?v=3nL8rHY56eM (https://www.youtube.com/watch?v=3nL8rHY56eM)
https://www.youtube.com/watch?v=hmjRTVM_0a0 (https://www.youtube.com/watch?v=hmjRTVM_0a0)
https://www.youtube.com/watch?v=BZA3u3h1bkM (https://www.youtube.com/watch?v=BZA3u3h1bkM)
https://www.youtube.com/watch?v=IVnO95eRW1c (https://www.youtube.com/watch?v=IVnO95eRW1c)

I jeszcze rzecz sprzed paru lat - pierwszy (i przedostatni, ze względu na wzgląd ;)) odcinek czegoś co zwie się Star Trek: Aurora - trochę startrekowa odpowiedź na animacje gwiezdnowojenne (idąca w klimaty bliskie miłośnikom Hana Solo i Mala Reynoldsa), trochę - wbrew pozorom - typowy dla późnego "ST" melodramat z happy endem i naciąganą warstwą naukawą, trochę zaś uderzająca w znacznie poważniejsze tony opowieść o kanibalizmie na rakietach. B specyficzna, zresztą, bo zaczynająca od kanibalistycznego żerowania na zwłokach najbliższych, a kończąca rodzinnym obiadem...


(Nie jest to nic, co bym jakoś bezwzględnie polecał - dlatego nie dałem tego do wątku filmowego - ale dostarczyły mi te historie, choć mógłbym długo rozwodzić się nad ich wadami, sporo radości, a i na pewnych poziomach bywają niegłupie.)

Po namyśle doedytuję jeszcze dwie tegoroczne rzeczy, które mniej mi przypadły do gustu, mogą też być mniej zrozumiałe dla kogoś, kto nie jest zakamieniałym startrekowym fanem (bo pierwsza z nich stanowi bezpośredni prequel do wydarzeń drugiej (http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Star_Trek_II:_The_Wrath_of_Khan) i trzeciej (http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Star_Trek_III:_The_Search_for_Spock) z kinówek "ST", do którego pełnego zrozumienia konieczna jest też wiedza jak kirkowy towarzysz Scotty trafił w czasy Picarda (http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Relics_%28episode%29); druga zaś nie dość, że nawiązuje do znanego odcinka (http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Mirror,_Mirror_%28episode%29) będącego pierwszą fabularyzacją koncepcji fizycznych Everetta, to jeszcze ma za punkt wyjścia fabuły zdarzenia z dwu innych fan- (http://stexpanded.wikia.com/wiki/For_Want_of_a_Nail_%28Starship_Farragut_episode%29)epizodów (http://trekclivos79.blogspot.com/2014/06/third-times-charm-star-trek-continues.html), które już się tym "Mirrorem..." uprzednio żywiły*), niemniej przyjęte były na Zachodzie na tyle pozytywnie, że chyba i je przywołać wypadnie (dodając jeszcze, że jedna to kolejna dokrętka losów Kirka, druga - opowieść o jego koledze z akademii i załodze tegoż):



* Lepszy z nich, jako materiał do porównań:


Niestety (dla części z Was może stety ;)), zdaje się, że to ostatnie takie podrygi "Star Treka". O tłumieniu fanowskiej kreatywności i fatalnym wyniku filmu kinowego była mowa, teraz jeszcze przesunięto premierę zapowiadanej "oficjalnej" serii:
http://www.startrek.com/article/new-discovery-launch-date-may-2017
I to w atmosferze - jak przyznał sam szef studia - paniki (i obaw o jej przyszły odbiór):
http://trekcore.com/blog/2016/09/star-trek-discovery-producers-begged-les-moonves-to-reschedule-show/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 22, 2017, 05:25:27 pm
W roli uaktualnienia (jeśli to kogo obchodzi ;)).

Seria "Star Trek: Discovery" ma już obsadę (nie wiadomo czy to komplet):
http://www.startrek.com/article/star-trek-discovery-beams-up-three-cast-members
http://www.startrek.com/article/qapla-discovery-introduces-the-klingons
http://www.ew.com/article/2016/12/14/star-trek-discovery-walking-dead-sonequa-martin-green
http://www.startrek.com/article/james-frain-joins-discovery-as-sarek
Za to jej główny producent zrezygnował ze stanowiska woląc Gaimana ekranizować:
http://www.startrek.com/article/berg-and-harberts-take-command-of-discovery
http://europe.newsweek.com/exclusive-bryan-fuller-bittersweet-departure-star-trek-527540?rm=eu
Zdjęcia do niej ruszają pojutrze, ale... data premiery znów została przesunięta (ad mortem defecata? bo nie podano na kiedy):
https://www.cbspressexpress.com/cbs-all-access/releases/view?id=46884

W sławetnej sprawie "Axanaru" zaś przedwczoraj doszło do ugody:
http://www.axanarproductions.com/9707-2/
Na dość dziwnych warunkach (film powstanie, przycięty do rozmiaru dwu piętnastominutowych części; jednocześnie wytwórnie zgodziły się by Alec Peters wykorzystał zatrudnionych dotychczas profesjonalistów i nakręcone już ujęcia z ich udziałem, ale nowych werbować mu nie wolno):
http://fanfilmfactor.com/2017/01/20/more-details-about-the-settlement-in-the-axanar-lawsuit/

Stąd zaś można się dowiedzieć jak wygląda stan fanowskiego "Treka" po procesowym zamieszaniu (kto kręci dalej, kto produkcję zwija, itd.):
https://trekfanproductions.com/2017/01/10/thefanfilmschangedforever/

Spustoszenia są spore, ale coś tam powstaje (tyle, że tak krótkie jak wytwórnie tego chcą). Najlepsze z tych króciaków wyglądają tak (kto chce - niech ogląda, ale potem mnie nie bije ;)):




Acz odnotować trzeba, że (prawdopodobnie) lepszy od tamtych nadciąga, "Pacific 201" się zwie:
https://www.youtube.com/watch?v=JZWn4f5BPHE (https://www.youtube.com/watch?v=JZWn4f5BPHE)
https://www.youtube.com/watch?v=I8OMgaaqSrU (https://www.youtube.com/watch?v=I8OMgaaqSrU)
https://www.youtube.com/watch?v=J6JCVaZVRWk (https://www.youtube.com/watch?v=J6JCVaZVRWk)
https://www.youtube.com/watch?v=8IqNJ2vwIH8 (https://www.youtube.com/watch?v=8IqNJ2vwIH8)
Ponoć bliższy porządnej SF ma być:
http://www.pacific201.com/
Się zobaczy, czy będę go mógł Wam rekomendować, czy tylko w gronie fanatyków oglądać ;).

ps. Trzeba, skądinąd, odnotować, że takie kręcenie kilku(nasto)minutówek można uznać za powrót fanowskiego "ST" do korzeni - zanim powstały "Digital Ghosty" i "Hidden Frontiery" tak to wyglądało:

(Dobra, trochę ;) naginam fakty, bo film jest o 3 lata młodszy od "DG", a o cztery od pilota "ST: HF", ale b. przypomina płody fanowskiej aktywności z lat '90 - więc może je symbolizować - różniąc się od nich in plus jakością - a po co mam Wasze oczy kaleczyć ponad miarę?  8))
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 03, 2017, 04:59:38 pm
Pojawił się trailer dokumentujący ruszenie produkcji w/w "Discovery":

Jako też kolejny z nowomodnych krótkich filmików ("Chance Encounter" się zwie), przez zachodnich maniaków "ST" prawie na kolanach witany:

Ale mnie pierwszy ino zirytował (za dużo wpływu pomysłów p. Abramsa tam widać, już na pierwszy rzut oka - te mundurki (http://discovery.trekcore.com/gallery/albums/screencaps/teaser2-013117/discovery-launch-trailer-jan2016-080.jpeg), ten mostek wielki jak stodoła), drugi zostawił dość obojętnym (doceniam robotę, doceniam ambitną chęć wykroczenia poza konwencję kosmicznej strzelanki, ale znów Coelho-in-space się skończyło i bajką anaukową o przeznaczeniach a wyższych siłach).

Więcej już nadziei wiążę z filmem "Star Trek: First Frontier" za trzydzieści tychów zielonych nakręconym (pewnie ostatni taki fanowski wybryk, bo teraz są wytyczne wiadome):

Owszem, kapitan (niby ten (http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Robert_April)) minę ma jakby na zatwardzenie cierpiał, ale sądząc po tym w jakim kierunku idą twórcy - te egzobiologiczne szacunki w napisach początkowych (https://www.youtube.com/watch?v=TAH50eTCmxg), ta typowa dla starej SF (w tym klasycznego "ST") atmosfera przyglądania się w urzeczeniu kosmicznym cudom (zwróćcie uwagę na rzeczonego dowódcy spojrzenie - kicz straszny, ale w szlachetno-klasycznym stylu*) - gotowy film może się okazać obiecujący (zwł. że sami profesjonaliści (http://www.trekbbs.com/threads/star-trek-first-frontier-on-kickstarter.269167/page-3#post-11523428) tam grają). Może stanowić nawet ostatni, najostatniejszy, podryg klasycznego "Treka".

* Nawiasem: rzeczona scenka (w tym słowa "Let's see what's out there.") skopiowana jest na żywca z ostatniej sceny "Encounter at Farpoint" (http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Encounter_at_Farpoint_%28episode%29), pierwszego odcinka "ST: TNG" (widocznej pod sam koniec zwiastuna tegoż (https://www.youtube.com/watch?v=hOZFUu4XxrA)).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 27, 2017, 09:08:47 pm
Pamiętacie naszą dyskusję (http://forum.lem.pl/index.php?topic=824.msg37497#msg37497) o porno w SF?

http://pl.ign.com/m/mass-effect-andromeda/9850/news/kosmiczne-soft-porno-tak-tworcy-okreslaja-scenki-milosne-w-m

Zważywszy na to, że Mass Effect (http://masseffect.wikia.com/wiki/Mass_Effect) był od początku postrze (https://web.archive.org/web/20110714081131/http://www.couchathletics.com/content/mass-effect-generations-star-trek)gany (https://gamerant.com/mass-effect-better-than-star-trek-robk-135630/) jako nieoficjalny "Star Trek" (jak m.in. seriale "Babylon 5" i "Andromeda" przed nim), można rzec, że upadek "ST" trwa. Po serialu dla nastolatków ("Enterprise") i blockbusterach przyszła pornografia...

Chyba można zamykać wątek...*

Nawiasem: ciekawe jaki jest związek pomiędzy takimi ruchami produkcyjnymi, a tym zdarzeniem sprzed ponad roku:
http://pl.ign.com/m/mass-effect-andromeda/1657/news/glowny-tworca-mass-effect-andromeda-opuszcza-bioware

* Chociaż reklamy tego pornolca cień nadziei zostawiają...


(No, ta z ESA, bo w tej właściwej ;) to się jak u Abramsa strzelają, choć niby osłodzone to paroma widoczkami i klasycznymi zdaniami o eksploracji, odkrywcach, itp.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 09, 2017, 12:02:16 pm
Jeszcze a propos reklam tego Mass Effecta... Ta inicjatywa z ESA fajnie się rozwija (i to jest dobry powód, by nie żałować, że toto na rynek wchodzi):


Ale jak pokazali bliżej samą grę, to o jeżu!


Opisywana tam - z zachwytem - eksploracja polega na FPSowym szyciu z rozmaitej, różnokalibrowej, broni do tubylczych (fakt, agresywnych) form życia. Nie miałem pojęcia, że misje badawcze na tym polegają (choć może początek "ST: NEM" (https://www.youtube.com/watch?v=_rt4EmeBnGM) - do którego tak pięknie nawiązują - powinien mnie w tym względzie uświadomić* ;D).

* Ba, można to też podciągnąć pod cenne badania naukowe z zakresu huberathowskiej survivalistyki - jaka skala ostrzału czyni Obcą istotę żywą - nieżywą.

A poza tym nazwali tam wodę minerałem (co - od biedy - można uznać za piękne nawiązanie do lodowego jenerała-minerała w "Bajek...";)).

To jeśli chodzi o jeden gniot. Drugi ("Discovery") wciąż obsadowo puchnie:
http://www.startrek.com/article/discovery-adds-three-starfleet-officers
http://www.startrek.com/article/discovery-adds-two-more-cast-members
Ale i z nim szczególnych nadziei nie wiążę (choć z trochę innych powodów, niż te co to zachodnich fanów bulwersują (http://ncc-1031.com/heres-how-klingons-look-in-star-trek-discovery-and-why-its-a-big-deal/) ;) ).

A to, co fan-twórcy mają do zaoferowania, też takie se (niehumanoidy o ludzkich charakterach, jakieś spiski i intrygi zamiast picardowej - serialowej, nie mylić z tą powyższą - eksploracji; już techniczną nieudolność wybaczyć najłatwiej):


Tak, jak ktoś (np. Blady zakładając wątek) uważał, że już w połowie lat '90 było z "ST" źle, to teraz to poza skalę wyszło...

Mówiłem, można zamykać...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 18, 2017, 09:31:49 pm
Kolejna rekapitulacja nowin z ostatnich miesięcy... Ta ME: Andromeda tyle negatywnych reakcji wzbudziła, że o zamknięciu serii mówią:
http://www.econotimes.com/Mass-Effect-Andromeda-Hate-May-Have-Killed-The-Franchise-Series-In-Hiatus-695149
(W sumie optymistyczne, że ludzie jednak nie zawsze byle co łykają, smutne natomiast, że możemy być świadkami wylewania z kąpielą, nie - nauki na błędach.)

Poza tym pokazał się kolejny odcinek tej fanprodukcji z "Continues" w tytule, co o niej wspominałem; jej twórcy jakoś się dogadali z posiadaczami praw (może dlatego, że po obu stronach gra Rod Roddenberry, syn Gene'a):

Realizacyjnie b. dobry (jak kto lubi wierne podrabianie klimatu niskobudżetowego serialu z lat '60 będzie zachwycony). Fabularnie? Zrzynka z "Odysei..." w dużym stopniu, w której gdzieś tam od niechcenia padają - dziś oklepane - Wielkie Pytania klasycznej SF, z tym, że kulawo skonstruowana (czemu ten komputer nie strzela jak miał ich na widelcu?), i jeszcze rozdwajającymi ludzi - i statki - anomaliami czasoprzestrzennymi z "Voyagera" rodem przyprawiona. Dla takich fanatyków jak ja ;) - nawet strawne. Ogólnie jednak trudno polecać.

No i w sprawie "Discovery" w końcu się coś ruszyło... Skończyli kompletowanie załogi:
http://www.startrek.com/article/rainn-wilson-his-name-is-mudd-on-discovery
http://www.startrek.com/article/discovery-adds-to-its-ranks
Oficjalnie potwierdzili Green:
http://www.startrek.com/article/sonequa-martin-green-beams-aboard-discovery
A potem przywalili zwiastunami, dwoma:
https://streamable.com/pmp54

I po prawdzie "StarTreka" to ja w tym w ogóle nie czuję, chyba, że abramsowego. Taka generyczna niby-SF-rozwałka w stylu tej "Gry Endera" niedawnej, z Fordem.

Więcej już trekowatych elementów znajduję w parodii pt "The Orville", którą Seth Macfarlane od "Family Guy'a", ale i drugiej serii "Cosmosu" (nawiasem: w "Treku" też grał (http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Rivers), bo fan), kręci (zwł. że wspierają go w tym kręceniu różne filary starej  - Roddenberry'ego pamiętającej - ekipy "ST"*):

Ale tam znów skatologiczny - i, co gorsza, nieśmieszny - "humor" odstrasza.

* M.in. Brannon Braga, który różne osławione startrekowe chały pisał - acz, co ciekawe, i parę z najlepszych odcinków - więc może w roli parodysty lepiej się spisze... I Jonathan Frakes, któren dwa z filmów z Picardem uczynił prawie oglądalnymi, choć wytwórnia (i koledzy z ekipy) utrudniali mu to jak mogli. Próbka stylu Frakesa:
https://www.youtube.com/watch?v=z7uerhyxnA0 (https://www.youtube.com/watch?v=z7uerhyxnA0)
https://www.youtube.com/watch?v=RwfdGTWhUb4 (https://www.youtube.com/watch?v=RwfdGTWhUb4)
(Głupie jak but to było, ale jakieś dostojeństwo miało. Nie to, co obecne strzelanki.)

Cóż, zdaje się, że przykłady (w miarę) wartościowego "ST" znajdę już tylko w książkach:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=2933&page=3#msg309729
(Ten Bennett to żaden geniusz, nawet jak na SF, ale pakuje w swoje czytadła stężenie naukowości nie mniejsze niż głośny ostatnio Watts, i to mi wystarcza, bo w tym, co powyżej, nawet tego nie ma.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 10, 2017, 08:21:28 pm
Dziewiąty, przed-przedostatni odcinek wspominanego "Star Trek Continues" - "What Ships Are For" (taki se - utrzymany w tradycji "ST" komentarzyk do wiadomego kryzysu imigracyjnego, w Juesej nawet się podoba (https://www.trekbbs.com/threads/stc-ep-9-what-ships-are-for.288720/)):

(Jak patrzeć pod kątem poważnej SF to cuda i dziwy tam są, typu niewielkiej planetoidy, która atmosferę utrzymuje i do zamieszkania się nadaje ;D.)

Kolejna reklamówka "Star Trek Discovery"*:


* Nawiasem: wiadomo już dokładnie czemu producent tej serii odszedł, i nie budzi to nadziei, nawet we mnie ;) (chciał "a more heavily allegorical and complex story line", a studio - niekoniecznie):
http://trekmovie.com/2017/07/28/bryan-fullers-original-pitch-for-star-trek-discovery-included-going-beyond-tng-era/

I jeszcze jedna, tym razem fanowskiego "Pacific 201", o którym wspominałem (całe ujęcie w roli teasera ujawnili, o datki na dokończenie prosząc):


Oraz "Darmok and Jalad", krótka animacyjka poświęcona Łopcym herosom ze znanego odcinka "TNG" (http://memory-alpha.wikia.com/wiki/Darmok_%28episode%29):


ps. Skoro zaś wspominałem, że nastąpił pogrom fanprodukcji "ST" to chyba i o tym, że teraz odgrom ;) się zaczyna, też wspomnieć muszę. Oto bowiem James Cawley (producent jednej z bardziej znanych fan-serii, co to m.in. nagradzany "World Enough...", którym Was tu męczyłem ;), nakręcił) dostał licencję CBS-u na prowadzenie Star Trek Fan Film Academy gdzie fani będą mogli kręcić krótkie filmiki bez oglądania się na wiadome wytyczne (czyli zatrudniać profesjonalistów do pomocy; gdzie stałą część ekipy Cawley stanowić mają - dobrze się kojarzący tym, którzy "StarTreka" nieźle znają - Doug Drexler, Denise i Michael Okuda, oraz Daren Dochterman):
http://trekmovie.com/2017/08/05/stlv17-star-trek-tour-announces-star-trek-film-academy-for-fans-to-learn-to-make-episode/
Zobaczy się co z tego wyniknie.

Aha: i studio, co Mass Effect: Andromedę - o której też coś tam napomknąłem - wysmażyło, padło, czego i wszelkim szmirusom życzę:
http://www.benchmark.pl/aktualnosci/studio-tworcow-mass-effect-andromeda-konczy-dzialalnosc.html
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 27, 2017, 09:04:56 am
Dwuczęściowy finał "Star Trek Continues" (i zarazem słynnej kirkowej pięcioletniej misji, trwającej tak i trwającej od lat '60 ;)) - "To Boldly Go":



Cóż... obejrzałem i szczerze mówiąc jestem rozczarowany, bo zasadniczo jest to "TOS" w manierze "DSC".
Owszem, technicznie jest bez zarzutu - aktorstwo, muzyka, kostiumy, dekoracje, owocujące porwaniem munduru Jamesa Tyberiusza bójki - wszystko to jest w klimacie Oryginalnej Serii, i to nawet bardziej niż zwykle (https://www.youtube.com/watch?v=Syt0llURkdo) - podróbka doskonała. Owszem, miło obejrzeć powrót Romulan Commander (zwanej tu - za powieściami na licencji - Charvanek) - w tej roli Amy Rydell, córka Joanne Linville (grającej tę postać w odcinku "The Enterprise Incident"), wyglądająca jak klon swojej matki. Owszem, fajnie popatrzeć na produkcję krzyczącą każdym swoim kadrem "oto 'Star Trek' traktujący się serio!" - co stanowi miłą przeciwwagę dla pseudo-mrocznych dziwactw "DSC" i ostentacyjnego parodystycznego kiczu "ORV". Ale... w sumie - niczym w pilocie w/w "Discovery" - po prostu dużo (i bez uchwytnego sensu) się dzieje. (W dodatku widać, że tego sensu nikt nawet nie usiłował tam wprowadzić, że od początku w planie był - swoisty - akcyjniak bazujący za zabawie psi-wątkami sprzed półwiecza, nie - typowe dla konwencji, mniej lub bardziej udolne, filozofowanie.) Mimo posadzenia do scenariusza dość znanego (https://philosophynow.org/issues/80/Robert_J_Sawyer) pisarza SyFy, góra urodziła mysz; jest to najsłabsza z odsłon "STC"*.

* Choć zachodnim fanom się podoba; zdaje się, że forma plusuje i kontekst swoje robi:
http://fiction.ex-astris-scientia.org/star_trek_continues_reviews.htm#boldly
http://trekclivos79.blogspot.com/2017/11/to-trek-with-love-finale-of-continues.html

Niemniej... zawsze przykro, że kończy się seria, która trochę solidnego (acz nie jakiegoś genialnego, nawet nie wybitnego w swej klasie) "Treka" przez lat parę dostarczyła. A nawet więcej... - po 51 latach kończy się (definitywnie?) "ST" w swojej klasycznej formule*.

* Owszem, mają niby powstać jeszcze jakieś "Farraguty" i "Intrepidy", ale to już nie to (zbyt jawnie fanowskie są, po prostu).

ps. Zaczynali, przyznać trzeba, lepiej niż kończą, choć nie od SF, a od koślawych metafor z Homo rusticusami oriońskimi w głównej roli:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 21, 2018, 07:33:35 pm
Heh, wygląda na to, że muszę (nieco) zweryfikować stosunek do grzybków z "Discovery".

Otóż te wszystkie kosmiczne grzybnie itd. bazują na tezach z książki:
https://www.amazon.com/Mycelium-Running-Mushrooms-Help-World/dp/1580085792
Pewnego dość głośnego pana (jeden z protagonistów serialu wziął po nim nazwisko):
http://www.fungi.com/about-paul-stamets.html
Który wygłaszał swoje credo na TED 2008*:
https://www.youtube.com/watch?v=XI5frPV58tY (https://www.youtube.com/watch?v=XI5frPV58tY)
https://www.ted.com/talks/paul_stamets_on_6_ways_mushrooms_can_save_the_world/transcript

* Szybkie streszczenie poglądów jego też się znajdzie:
http://scienceblogs.com/universe/2011/07/17/living-in-a-mycelial-world/

Owszem, wygląda mi to na pogranicze fringe science i pseudonauki (choć facet ma niewątpliwe dokonania badawcze), ale z drugiej strony sądzę, że jest dość spójne (i intrygujące) by stanowić godziwą podstawę dla wizji science fiction (a sam Stamets mógłby robić za kolejnego z gości Tichego, albo zajmować salę obok tego z "Prawdy", jak nic).
Szkoda, że opierający się na owej podstawie serial - choć poziom nieco poprawił - wciąż jest czymś na kształt telewizyjnego blockbustera o pozbawionych spójnej (nie mówię już o jej jakimkolwiek pogłębieniu) psychiki bohaterach i niekoherentnej fabule (znaczy: wciąż pozostaje najsłabszą jak dotąd serią "ST").
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 14, 2018, 01:03:24 am
Odgrzeję, bo trochę się w "StarTreku" ostatnio zdarzyło. Pierwsze sezony obu nowych serii okazały się całościowo tak słabe, jak po obejrzeniu pierwszych ich odcinków pisałem (choć - jeśli wierzyć vox populi z IMDB - późniejsze epizody są w oczach statystycznego oglądacza lepsze od wczesnych)*. Niemniej... stał się cud ;) i przedstawiciele wytwórni postanowili wsłuchać się w głos widowni, w efekcie czego drugi sezon "The Orville" ma być (prawie) wolny od wmuszanego dotąd jego producentom chumoru, a znów drugi sezon "Discovery" radośniejszy, bardziej optymistyczny i podobniejszy do wcześniejszego "Treka" (głównie abramsowego, ale zawsze). Zmiany te widać dość wyraźnie w zwiastunach:


Ale żebym spodziewał się czegoś na miarę "TNG", to nie powiem...

* Nie wiem, mówiąc nawiasem, czy Lem - gdyby dożył - dalej by "ST" oglądał, skoro ja - teoretycznie ;) fan - mało od tych koszmarków nie odpadłem.

Nie koniec jednak na tym... CBS wylał dotychczasowych showrunnerów "DSC" a zatrudnił p. Alexa Kurtzmana (mniej zdolnego z abramsowych pomagierów) by nie tylko ich zastąpił, ale i dalej "ST" a świat jego rozwijał:
http://www.startrek.com/article/kurtzman-inks-5-year-trek-extension
Wybór mało obiecujący (w końcu to partacz od niedawnej "Mumii") ale - wspomniane (w)słuchanie się kłania - osłodzony tym, że gentleman ów ściągnął zaraz z emerytury Patricka Stewarta i zapowiedział nowy serial z kapitanem Picardem:

Sala - jak widać - wiwatowała, ale i to więcej obaw, niż entuzjazmu, budzi, bo wszyscy pamiętają: 1. jak się powrót klasycznych bohaterów w "Gwiezdnych wojnach" skończył, 2. że A.K. to brakorób.

Tak, fani "ST" to jednak straszni malkontenci, już nawet nazwisko Stewart ich nie cieszy. Wymagają cudów - np. dobrego scenariusza. ;)...
...na co o dziwo pewne szanse są, bo ktoś sobie przypomniał, że fabuły "Treka" tworzyli kiedyś nieźli autorzy SF i do pisania jednego odcinka (z planowanych mających towarzyszyć "Discovery" króciaków) posadził Michaela Chabona:
http://www.startrek.com/article/chabon-writes-short-trek-calypso
Może na tym się nie skończy?

Fanfilmy z kolei ledwo zipią, ale zipią, znaleźli się jednak chętni kilkuminutówki kręcić (i oglądać), i nawet coś tam z ducha oryginału czasem czuć. To teraz najprawdopodobniej czołowa fan seria, "These are the Voyages..." się zwie:




Owo fanowskie kręcenie sięga zresztą po nowe formy (np. taki hipsteryzmo-vontrieryzm powstał ledwo co):

I nowe kraje obejmuje, choćby sąsiednie Czechy ::):


Najgorzej, chyba, dzieje się ze "StarTrekiem" kinowym, bo - co prawda - sam Quentin Tarantino z pomysłem na scenariusz (sic!) do Paramountu przybieżał:
http://deadline.com/2017/12/quentin-tarantino-star-trek-movie-jj-abrams-1202220032/
https://www.youtube.com/watch?v=rzNnfKT6IrM (https://www.youtube.com/watch?v=rzNnfKT6IrM)
Ale rychło się okazało, że: primo - nie wiadomo czy Q.T. ów scenariusz osobiście napisze i sfilmuje, secundo - najpierw powstanie film bazujący na odrzuconym pomyśle na "ST XIII", który niejaka pani Clarkson (dorobek to ona ma nieduży) wyreżyseruje:
https://trekmovie.com/2018/04/25/breaking-paramount-ceo-confirms-two-star-trek-films-in-development/
https://trekmovie.com/2018/04/26/reports-paramount-looking-to-s-j-clarkson-to-direct-star-trek-4-with-chris-hemsworth-returning/
A na koniec aktorzy (odtwórcy obu Kirków - ojca i syna) współpracy odmówili, bo za mało im zaoferowano:
https://naekranie.pl/aktualnosci/chris-hemsworth-i-chris-pine-nie-wystapia-w-star-trek-4-powodem-pieniadze-3426351
(I coś mi się zdaje, że teraz paramountowcy gorączkowo kombinują co dalej...)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 18, 2019, 07:25:15 pm
Gdzie znajdę krytykę Star Treka w wykonaniu Lema? Pytanie moje uzasadniam choroba, w sensie nie mam siły szukać.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 18, 2019, 08:39:45 pm
"Rozważania Sylwiczne LXIV":
https://forum.lem.pl/index.php?topic=505.msg22210#msg22210

"Rozważania Sylwiczne XVII" (drugi cytat, oryginalnego źródła pierwszego nie pamiętam, oba znajdziesz w "Sex Wars"):
https://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg23721#msg23721

To z takich najbardziej znanych wypowiedzi na temat.

ps. Aha: i zdrowia życzę :).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 19, 2019, 01:49:45 pm
To jest najlepsze:
 I SF. Stor Trek człekokształtny i rysowany: wszyscy w bluzkach kolorowych, których nigdy prać nie trza (jakoż i nie piorą), nikt do wychodka nie musi (jakoż i nie chodzą), guziki naciskają i straszne różne potwory ogniorzygne ich atakują, ale nic nie będzie, reżyser nie pozwoli, żyć musi i stałych dochodów potrzebuje i to mnie uspokaja,

Swoją droga jakbym jakiś felieton Lema wrzucił na bloga to by był straszny kwik
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 19, 2019, 04:09:42 pm
Tak więc tak: https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/943057,gwiezdna-wedrowka-w-xx-wieku-star-trek

Jak wiadomo nie ma pokazanego stanu nieważkości, bo byłoby to za drogie. Podobnie wszędzie jest ziemskie ciążenie. Teleportację wprowadzili też z powodu cięcia kosztów: inaczej trzeba by pokazywać w kółko jakieś promy, wahadłowce latające na planety itp. Pomysł, że jakieś przedwieczne ufoki zaprojektowały prototypy różnych humanoidów tłumaczy, dlaczego różne rasy kosmiczne są do siebie podobne Krzyżowanie się różnych tam kosmitów z nami i ze sobą zostało podobnie zaprojektowane odgórnie. Dlatego wystarczy pomalować aktorów, dokleić im jakieś grzebienie i rogi, czy tam ostre brwi i spiczaste uszy. Budżet to budżet. Ale przez te zabiegi nie mamy kontaktu ludzi z ufokami, ale ludzi z ludźmi. Zostajemy na naszym grajdole cały czas, tylko przeniesionym w kosmos. I w roku 2009 zrobili reset Star Treka, wyreżyserowany przez JJ Abramsa, znanego z Przebudzenia Mocy. Dobrze, że owo Przebudzenie zostało oparte na Nowej Nadziei, bo jak już Abrams coś wymyśli to tylko siąść i płakać:

Początkowa bitwa Star Treka  z 2009 roku jest nawet lepsza fabularnie niż start Ostatniego Jedi. Ten cały poród ma sens, bo lecą nie wiadomo ile, nie da się odesłać matki na porodówkę, walka może go przyśpieszyć. Stres jednak jest. Ale ten patos, który mu towarzyszy jest niemożliwy do wytrzymania. Tata leci taranem,  bo autopilot nie działa, rozmawia z matulą i ustalają imię dziecka. Weźcie. Że tam własną piersią je osłania to jest jednak bardzo OK.

I dlaczego nic nie mogą robić od razu tylko muszą się przygotowywać zawsze? Przygotowują się do tego i owego i nigdy nie zdążają. Trzymanie widza w napięciu to ma być?

Dalej jest o młodym Kirku juniorze, który widać że w rodzinie niepełnej się chowa. No nieważne. Dalej dostaje propozycję wstąpienia do floty i zostania kapitanem. Ile oni mają tych statków że robią jakiegoś leszcza bez doświadczenia kapitanem? Weźcie. I cała załoga leszczy?

Oś fabularna jak widzę opiera są na podróży w czasie i wszechświatach równoległych. Dlaczego ten konkretny wszechświat równoległy jest ważniejszy niż inne wszechświaty? Ten górniczy statek skoro wrócił to mógł dać swoim cynk o supernowej. Dowódca to jakiś patol bo przypiernicza się do Spocka z mordą, zamiast do supernowej się przypierniczyć. Itp itd. Mundurki głupawe mają te naziemne.

III

Młody Kirk, o którym mowa, urodzony w ogniu bitwy gwiezdnej jest pokazany jako osobnik niezrównoważony emocjonalnie. Jako dziecko o mało nie zabija się autem, jako młodzieniec szuka dymu i dostaje po ryju. Te cechy sprawiają, że oferują mu przyjęcie do floty. Tylko że zadymiarstwo to nic niezwykłego, sam znam paru gości z takimi skłonnościami. W każdym razie widzimy, jak się zmienia w czasie trwania filmu, rozwija. I ten wątek, chociaż poprowadzony nieudolnie, jakoś trzyma ten film. Coś tam robi, biega, kombinuje. jest to pewien plus. Jest lepiej zorganizowanym bohaterem niż Rey starwarsowa. Nie jest idealny, popełnia błędy, ma mentorzycę, takie podstawy zachowali.  Spock za to występuje w dwóch osobach i jest zrobiony źle.

Nie wiadomo zatem w ogóle, jak ocenić ten poroniony płód sztuki filmowej. Zastanawiam się poważnie, czy teoria spiskowa nie znajduje zastosowania tutaj i czy selekcja negatywna nie obowiązuje w Hollywood: preferują beznadziejnych scenarzystów. Tak to efekty by mogły być, Kirk by mógł być ale historia bez sensu. Tylko momentami ta ich szarpanina wciąga.  I tu powinienem napisać coś o drugim filmie, który jest jeszcze gorszy niż ten, ale nie mam przekonania. Star Trek z Łysym (Piccardem) to były przygody jakiejś w miarę ogarniętej grupy ludzi. Wyidealizowany obraz ateistycznego etosu astrobadacza. Ideał humanizmu hiperprzestrzennego. Wszystko to kompletnie nierealne, ludzie zamknięci na tak niewielkiej przestrzeni, nie mający nic sensownego do roboty przez większość czasu zajmuję się piciem, ruchaniem, wytwarzaniem narkotyków, żrą się ze sobą itp. Słowem - szajba im odbija a wzajemne animozje rosną. Mówią nam o tym relacje z wypraw w Himalaje, długich rejsów żaglowych itp. Ale niech mają. W nowym ST mamy bandę nieogarów kompletnych połączoną z sztampowymi wątkami wojskowych ogarniętych pragnieniem wojny, jakiś spisków i innych takich. Rzymianie jeszcze są.

Zamiast podsumowania

Oddałem się pogłębionej refleksji i dostrzegłem negatywny aspekt hekatomb i rzezi. Teraz jest on nasilony i mnie się nie podoba, w ogóle nie chcę oglądać hekatomby bo jest mi smutno. Całosciowo nie da się nowego Star Treka jakoś podsumować, bo jest za dużo chaosu. Nowe seriale są na szczęście dostępne tylko na Netflixie i nie muszę tego oglądać. Dlaczego mam cierpieć? Idę sobie pooglądać kilka odcinków Łysego.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 19, 2019, 08:50:25 pm
To jest najlepsze

Prawda, przy czym, choć celne gdy Star Trek rysowany powstawał, trochę się zdezaktualizowało, bo teraz już wiemy, że mundury co dzień nowe sobie replikują (jakby drukują 3D, tylko bardziej), a wychodki mają (w piątej kinówce i "TNG"-owskim "Manualu" je widzimy; w najnowszym "Orville" bywa nawet mowa o chodzeniu na stronę, czy obrobieniu sobie gaci ze strachu).

Natomiast Mistrzowa myśl, że koncepcja leżąca u podstaw "ST" jest socrealistyczna, wydaje się b. trafna ponadczasowo (sam zresztą równolegle do podobnego wniosku doszedłem, i nawet w jakichś artykułach czy SF-konwentowych prelekcjach go rozwijałem).

Jak wiadomo nie ma pokazanego stanu nieważkości, bo byłoby to za drogie.

Czasami go pokazują. W paru scenach na ileś seriali i filmów (co w efekcie uczyniło owe sceny kultowymi wśród fanów właściwie z marszu), ale zdarza się.

Tu warto odnotować, że użycie (i wysoka niezawodność) systemów sztucznej grawitacji jest w "ST" uzasadnione znacznie lepiej niż np. w "Obcym". Ichnia Federacja konsekwentnie przedstawiana jest jako cywilizacja, która siły ciążenia opanowała, i większość systemów Enterprise'ów na tym panowaniu bazuje - napęd Warp, by zakrzywiać czasoprzestrzeń generuje sztuczną grawitację, pola siłowe - zarówno zewnętrzne (osłony), jak i wewnętrzne (tzw. structural integrity fields stale wzmacniające ściany korabia) - to konstrukty z grawitonów tworzone przez stosowne emitery, jest wreszcie (nigdy nie wyłączany; dlaczego? o tym za chwilę) pokładowy system sztucznego ciążenia, którego istotną część stanowią (Eksperyment Eötvösa i hipotezy o związku bezwładności z grawitacją się kłaniają) inertial dampers, dzięki którym załoga w ogóle utrzymuje się przy życiu w trakcie podświetlnych i nadświetlnych wojaży, zamiast za miazgę robić, możliwość komfortowego spacerowania korytarzami to wręcz przyjemny skutek uboczny jego działania.
(No i jeszcze fal grawitacyjnych do komunikacji tam używają - radiem podprzestrzennym się to zwie - oraz efekt warpowania w wiązkach holowniczych i, co ważniejsze, w komputerach - zdolnych tym samym z nadświetlną chyżością kalkulować i całym tym sprzętem zawiadywać - wykorzystują.)

Podobnie wszędzie jest ziemskie ciążenie.

Pojedyncze wyjątki się znajdą. Raz - gdzieś tam między wierszami przemycona została informacja, że na Vulcanie ciążenie jest ciut większe niż na Ziemi (co tłumaczy przewagi Spocka w mordobiciach). Dwa - w epigońskim "DS9" pojawia się panna (Melora (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Melora_Pazlar) niejaka) z planety o niskiej grawitacji (która na stacji musi używać egzoszkieletu i wózka, za to w 0 g okazuje się niepokonana, bo to +/- jej naturalne środowisko), a znów w apokryficznych "Andromedzie" i "Orville" (kręconych przez starych twórców pod nowym logo, specyfika amerykańskiego systemu praw autorskich), a to słyszymy, że kapitan Hunt krzepę wychowaniu na globie o wyższym od ziemskiego ciążeniu zawdzięcza, to znów oglądamy szefowe pokładowej bezpieki ;) - Alarę i Tallę (zmieniła się aktorka, więc i postać, funkcja i gatunek zostały) pochodzące ze świata, na którym grawitacja panuje tak wysoka, że człowiek tam - bez specjalnego osprzętu -  nie przetrwa (które w efekcie robią za kajndof superbohaterki, wybijające bez trudu pancerne drzwi, rzucające przeciwnikami jak szmacianymi lalkami, etc.).

Ale przez te zabiegi nie mamy kontaktu ludzi z ufokami, ale ludzi z ludźmi. Zostajemy na naszym grajdole cały czas, tylko przeniesionym w kosmos.

Zasadniczo prawda. Są co prawda wyjątki (np. odcinek "The Doomsday Machine" czy pierwszy film kinowy) idące w kierunku ukazania prawdziwej Obcości, ale statystycznie - jak u Le Guin - dostajemy w "ST" luckie sprawy w przebraniu (albo i bez, bo nie w każdym epizodzie innoplanetarne humanoidy odgrywają istotną rolę, kłania się choćby szkolno-pirxowaty "The First Duty").

W każdym razie widzimy, jak się zmienia w czasie trwania filmu, rozwija. I ten wątek, chociaż poprowadzony nieudolnie, jakoś trzyma ten film.

Właściwie ten rozwój Kirka rozpisany jest na całą trylogię. I w trzecim filmie bohater dochodzi do tego etapu, że okazuje się nawet zdolny do refleksji (przy flaszce, ale...).
Ale żarty żartami, poprowadzone jest to w sumie tak, że od biedy da się uwierzyć, że z abramsowego bohatera wyrośnie ten oryginalny.

Tylko momentami ta ich szarpanina wciąga.

Prawda. Przykuwanie uwagi widza to jest jedna z nielicznych rzeczy jakie Abrams potrafi. W "Przebudzeniu Mocy" też mu to wchodziło.

Wszystko to kompletnie nierealne, ludzie zamknięci na tak niewielkiej przestrzeni, nie mający nic sensownego do roboty przez większość czasu zajmuję się piciem, ruchaniem, wytwarzaniem narkotyków, żrą się ze sobą itp. Słowem - szajba im odbija a wzajemne animozje rosną. Mówią nam o tym relacje z wypraw w Himalaje, długich rejsów żaglowych itp.

Takie pytanko: oglądałeś może serial "Stargate: Universe"? Gorszy od "TNG", ale motyw odbijania szajby jest tam dość wyeksponowany. I widoczki niezłe.

W nowym ST mamy bandę nieogarów kompletnych

Swoją drogą to znamienne, że obecna widowiskowa SF (bo przecież i nowych "SW" to dotyczy, i "Grawitacji") ma tak wielki kłopot ze stworzeniem kompetentnych bohaterów. Potwierdzają się słowa, że scenarzysta nie jest w stanie napisać postaci mądrzejszej od siebie. A że tfurcy rozumem nie grzeszą...

Nowe seriale są na szczęście dostępne tylko na Netflixie i nie muszę tego oglądać. Dlaczego mam cierpieć?

Tu dodam, że na tle "Discovery" trzy ostatnie filmy wspominane są zwykle pozytywniej, niż były wspominane per se, tak gwoli uzupełnienia obrazu.

Idę sobie pooglądać kilka odcinków Łysego.

Podziel się wrażeniami ;).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 19, 2019, 10:54:00 pm
Nie no o Łysym mam opinie wyrobioną od lat.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 19, 2019, 11:11:46 pm
A dzieliłeś się nią kiedy na Forum (zwł. w formie rozbudowanej)? ;)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 20, 2019, 08:28:42 pm
Może i się dzieliłem. Mamy warstwę tych wszystkich absurdów ale nad nią jest to co w moim wpisie. Reprezentowali jakieś tam wartości i rozwiązywali jakieś tam problemy. Trochę bełkotali trzy po-trzy. Teraz trafiłem na odcinek z murzynami w turbanach. czyli okolice Afryki Subsaharyjskiej przyleciały. Ciekawe, że nie mają żadnych rogów czy tam czegoś. Widać turban wystarczy.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 20, 2019, 11:18:41 pm
Trochę bełkotali trzy po-trzy.

Czasem trzy po trzy, czasem - niespodziewanie - z fizycznym sensem, o czym szerzej rozpisywał się Krauss w wiadomej książce (http://archiwum.wiz.pl/1996/96101700.asp).

Teraz trafiłem na odcinek z murzynami w turbanach.

I pojedynkującymi się paniami? To odcinek słynny z tego, że jest zły, i oskarżany o takie rzeczy jak rasizm, seksizm, anachroniczność, jazda na stereotypach, itd. Szczerze mówiąc nie uważam, że jest aż tak straszny jak o nim mówią, ale dobrym bym go też nie nazwał, bo banalny (i dający się odciąć tzw. Brzytwą Lema, czyli jego przynależność do SF - nawet humanistycznej, spod znaku Orszulki - jest problematyczna).

Ciekawe, że nie mają żadnych rogów czy tam czegoś. Widać turban wystarczy.

Oszczędności (turbany pewno po innej produkcji w magazynach zostały), zresztą nie tylko dla wczesnego "TNG" typowe; w serii z lat '60 nagminnie nie szło poznać czy to Łopce, czy ziemska kolonia (i też ciuchy z magazynów studia kazali aktorom/statystom donaszać - rzymskie, westernowe, gangsterskie, nawet uniformy SS).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 21, 2019, 03:20:54 pm

* Nie wiem, mówiąc nawiasem, czy Lem - gdyby dożył - dalej by "ST" oglądał, skoro ja - teoretycznie ;) fan - mało od tych koszmarków nie odpadłem.
Szczęśliwi, którzy nie dożyli obecnych czasów... Plan mam taki: jutro wrzucę jeden z felietonów LEMa nie podając kto pisał i będę patrzył, jak kwiczą.
Cytuj
Nie koniec jednak na tym... CBS wylał dotychczasowych showrunnerów "DSC" a zatrudnił p. Alexa Kurtzmana (mniej zdolnego z abramsowych pomagierów) by nie tylko ich zastąpił, ale i dalej "ST" a świat jego rozwijał:
http://www.startrek.com/article/kurtzman-inks-5-year-trek-extension
Wybór mało obiecujący (w końcu to partacz od niedawnej "Mumii") ale - wspomniane (w)słuchanie się kłania - osłodzony tym, że gentleman ów ściągnął zaraz z emerytury Patricka Stewarta i zapowiedział nowy serial z kapitanem Picardem:

Sala - jak widać - wiwatowała, ale i to więcej obaw, niż entuzjazmu, budzi, bo wszyscy pamiętają: 1. jak się powrót klasycznych bohaterów w "Gwiezdnych wojnach" skończył, 2. że A.K. to brakorób.
Odnoszę wrażenie, że nie potrzebują tam zdolnych tylko normalnych. Oni mi tam wyglądają na psychopatów, którzy nie odczuwają emocji więc ich nie moga pokazac wiarygodnie.
Cytuj
Tak, fani "ST" to jednak straszni malkontenci, już nawet nazwisko Stewart ich nie cieszy. Wymagają cudów - np. dobrego scenariusza. ;)...
...na co o dziwo pewne szanse są, bo ktoś sobie przypomniał, że fabuły "Treka" tworzyli kiedyś nieźli autorzy SF i do pisania jednego odcinka (z planowanych mających towarzyszyć "Discovery" króciaków) posadził Michaela Chabona:
http://www.startrek.com/article/chabon-writes-short-trek-calypso
Może na tym się nie skończy?
Scenariusza to może nie ale sam pomysł na fabułę tak.


Teraz Star Trek u Disneja? Myszka Miki będzie występować.
Trafiłem wczoraj na odcinek z wszechmocną istotą i zniszczeniem kolonii 11000 ludzi. To już druga taka istota po Q. Nie mogli go poprosić, żeby Q załatwił?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 21, 2019, 04:30:23 pm
* Nie wiem, mówiąc nawiasem, czy Lem - gdyby dożył - dalej by "ST" oglądał, skoro ja - teoretycznie ;) fan - mało od tych koszmarków nie odpadłem.
Szczęśliwi, którzy nie dożyli obecnych czasów...

Prawdę powiedziawszy zarówno "Discovery", jak i "Orville", poprawiły się w drugich sezonach pod pewnymi względami (pod innymi jakby popsuły, zyskując na przylizaniu i nudnej poprawności), klasycznego "Star Treka" miejscami bardziej przypominają, i nawet dostarczyły mi paru odcinków, które - jako fanatyk ;) - obejrzałem z przyjemnością, ale całościowo coraz bardziej znużony jestem tymi seriami, takie wydmuszki...

Plan mam taki: jutro wrzucę jeden z felietonów LEMa nie podając kto pisał i będę patrzył, jak kwiczą.

Pery Eks... znaczy... eks...pery...mentator :P

Oni mi tam wyglądają na psychopatów, którzy nie odczuwają emocji więc ich nie moga pokazac wiarygodnie.

Odchodząc trochę w bok od Abramsów z Kurtzmanami... W "ST" problem z emocjami był swego czasu programowy, p. Berman, który po Roddenberry'm nastał (i "Vojadżery" z "Enterprajsami" kręcił), uroił sobie, że Człowiek Federacyjny (któremu niedaleko do Człowieka Obłocznego ;) ) bezemocjonalny ma być a ciepłokluchowaty, i adekwatną grę na aktorach wymuszał (o co straszne scysje na planie były).
G.R. - wbrew pozorom - nie był zwolennikiem aż takiego sztywniactwa (https://www.youtube.com/watch?v=BNJxOc12O3c).

Teraz Star Trek u Disneja?

Tylko ten bezlogowy, "Orville", z Foxem przez Myszę przejęty. Oficjalne prawa (marka, znaczy) pozostają przy CBS-ie, co bodaj jeszcze gorzej od Disney'a.

Myszka Miki będzie występować.

Póki co Kermit wystąpił (https://www.youtube.com/watch?v=rChNwmwmhw0) ;).

Trafiłem wczoraj na odcinek z wszechmocną istotą i zniszczeniem kolonii 11000 ludzi. To już druga taka istota po Q. Nie mogli go poprosić, żeby Q załatwił?

Zadawałem sobie to pytanie przez jedną trzecią "DS9" (nie mogli poprosić Q by wygrał dla nich wojnę?) i przez całego "Voyagera" (nie mogli jw. żeby ich przeniósł do domu?), ale tłumaczy się to zwykle ichnim programowym ateizmem (który Picard w "Q Who" wykładał, choć sam pod koniec się złamał) - że istot wszechmocnych (z luckiego punktu widzenia) unikają, że im nie ufają, że wszystko chcą własnymi siłami, by do roli dzieci za rączkę prowadzonych nie spaść (pamiętają jak skończył Kelvin u Tarkowskiego, czy jak? ;) ). Jest to postawa dość heroiczna (Ameta by ich zrozumiał), ale - fakt - i cokolwiek niepraktyczna czasami.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 22, 2019, 02:09:59 am
Krupcia kojarzy Star Treka po zaostrzonych uszach i ostrych brwiach. Jak elfy wyglądają. Miała być masakra a wyszła maskara. Ja z kolei olądnąłem dziś film o lądowaniu na Księżycu i bardziej kosmiczny jest niż murzyn w ST z turbanem.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 22, 2019, 03:22:42 am
kojarzy Star Treka po zaostrzonych uszach i ostrych brwiach. Jak elfy wyglądają.

Normalka. Rodacy Spocka i ich rzymscy kuzyni od lat bywają zwani space elves. Zresztą to cały (popkulturowy) schemat jest:
https://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/SpaceElves
Eldarzy z "Warhammera 40.000":
http://wh40k.lexicanum.com/wiki/Eldar
https://warhammer40k.fandom.com/wiki/Eldar
Itd.

Dowód stąd, że trudno coś oryginalnego wymyślić, łatwiej z bajek/mitologii pożyczyć. A najzabawniejsze, że Roddenberry wcale nie chciał elfa, chciał by Spock wyglądał jak zielonogęby diabeł, ale wytwórnia się postawiła, że satanizm nie przejdzie ;). (Gdyby G.R., zamiast seriale kręcić, poszedł w ślady Lema i ksiąźki pisał - a talent miał, jego jedyna powieść "ST" (https://www.amazon.com/Star-Trek-Motion-Picture-Original-ebook/dp/B000FC0VGG) dowodem - to mniej by zarobił, ale i by nie musiał na takie kompromisy iść, i by wprowadzał co by chciał* ;).)

* Np. niehumanoidy, bo humanoidów wcale nie był entuzjastą (tacy np. niedawno odgrzani Talosianie mieli, w jego intencji, wyglądać jak kraby, nie - jak ludziska z wodogłowiem, o czym kiedyś pisałem).

Ja z kolei olądnąłem dziś film o lądowaniu na Księżycu i bardziej kosmiczny jest niż murzyn w ST z turbanem.

Bo tam masz Kosmos prawdziwy, nie - jak to Mistrz ujął - załgany.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 09, 2019, 08:13:02 pm
Na Duke University profesor Mohamed Noor* prowadzi cykl wykładów "Genetics, Evolution, Star Trek":
https://startrek.com/news/meet-college-professor-teaching-trek-millennials

* Który wydał uprzednio książkę "Live Long and Evolve":
https://press.princeton.edu/titles/13224.html
https://today.duke.edu/2018/09/what-star-trek-can-teach-us-about-genetics-and-evolution

(Czyli da się jedak o startrekowej biologii z sensem? ::))
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 14, 2019, 03:03:01 pm
Ledwo co miał premierę relatywnie ambitny fanfilm "ST", "The Holy Core":

Trudno tu mówić o szczególnej oryginalności, bo wątek czyszczenia planety z tubylczej broni wprowadził odcinek "Deep Space Nine" "Armegeddon Game", temporalno-predestynacyjne dylematy w religijnym sosie przyniósł znów epizod "Andromedy" "Angel Dark, Demon Bright", a sama religijno-mistyczna otoczka dość charakterystyczna była zarówno dla sporej części "DS9", jak i dla swego rodzaju nieprawego potomka "Star Treka", jakim jest "Babylon 5", z kolei serwowany w tle milosny dramat załogantów jest stary jak "Balance of Terror"; niemniej centralne fabularnie zagadnienie - które da się sprowadzić do pytania: "co by było, gdyby chrześcijański fanatyk rozpędził się i doprowadził do ukrzyżowania Jezusa, ew. gdyby radykalny muzułmanin podłożył bombę/uciął głowę Mahometowi - wypada niezgorzej. Acz ogólnie - mimo dość przyzwoitej realizacji -  nie jest to rzecz wybitna, nawet jak na standardy "ST", góra zdolna się skutecznie ścigać z "Discovery" i z "The Orville".

Tu przyjdzie zauważyć, że przeżywamy ostatnio rozkwit fanowskich "Treków" osadzonych w erze Picarda, acz nie do końca jest o czym gadać, bo powstają albo opowiastki spod znaku kosmicznego zabili go i uciekł - seria "Deception":


Albo zabili go i uciekł planetarnego - trylogia "Survivors":



Lub też holodeckowe (takie jakby wirtualne, tylko bardziej) przygódki typu "Temporal Anomaly":


Niezgorzej - jak na garażowe dzieła amatorów - zrealizowane, ale sensów głębszych nie niosące...
Aczkolwiek - przyznać mu to trzeba - twórca ostatniego z w/w filmików ma śmielsze plany, kręci rzecz zwaną "Convergence", która ma stanowić pożegnalne spotkanie bohaterów powstających wcześniej* fan-serii osadzonych w erze "TNG"+:
https://www.youtube.com/watch?v=NnN7IOt8Gk4 (https://www.youtube.com/watch?v=NnN7IOt8Gk4)
https://www.youtube.com/watch?v=9Gd29NRpZ2o (https://www.youtube.com/watch?v=9Gd29NRpZ2o)
https://www.youtube.com/watch?v=p_AhdhBD8PM (https://www.youtube.com/watch?v=p_AhdhBD8PM)
https://www.youtube.com/watch?v=Wosl_w8Slvw (https://www.youtube.com/watch?v=Wosl_w8Slvw)
Zobaczymy czym się te ambicje skończą... Większą skalą rozwałki, czy czymś ciekawszym...

* Skoro powstających wcześniej, to czemu o nich dotąd nie informowałem? To proste - bo na tle fanowskich produkcji osadzonych w erze oryginalnej serii wypadały znacznie nieporadniej realizacyjnie, co widać, gdy spojrzy się nawet na ich najpóźniejsze, najsprawniej kręcone odsłony:


Acz miewali ich twórcy i swoje drobne sukcesy, udalo się im zwerbować np. picardowego dublera, który - poza okazjonalnym zastępowaniem Patricka Stewarta - zagrał (jako jedyny nie posługując się tam genitaliami, co zastrzegł w kontrakcie) w porno-przeróbce "TNG", uchodzącej zdaniem złośliwych, za najbardziej udaną nieoficjalną historię osadzoną w czasach Łysego (co jest możliwe, bo bazowała ona na - wzbogaconym o momenty scenariuszu odrzuconym przez twórców serialu). Jak kto ciekaw, wykastrowana, więc przyzwoita, wersja owego pornola dostępna jest na JuTubce:


Co nie znaczy, że filmiki osadzone w erze Kirka nie powstają... Powstają bowiem, a jakże, kręcone pod logo "Avalon Universe" (że to niby trzecia linia czasu obok oryginalnej i tzw. kelvinowej), ale i one jak nie o statku pełnym - naukawo uzasadnionych zombiaków opowiadają:


To o bezsensownej (by lecieć przed siebie nie trza autopilota) śmierci pewnego kapitana:


Paradoksalnie najlepiej radzi sobie chyba - z obecnie kręconych - seria "Starship Antyllus", której korzenie sięgają lat '90. Wizualnie dość koszmarna (acz pobrzmiewają w tym koszmarze echa tanich filmów SF sprzed dekad, co swój urok ma), ale relatywnie mocna scenariuszami*:





* Dostatecznie, w każdym razie, by jak dawne dzieła Roddenberry'ego, do dyskusji o etyce zachodnich fanów prowokować:
http://blog.cratchit.org/2015/11/the-soups-cold-review-of-star-trek.html

Natomiast jeśli chodzi o stan produkcji profesjonalnych, to obie trwające dostały nowe - trzecie - sezony:
https://www.startrek.com/news/discovery-renewed-season-three
https://deadline.com/2019/05/the-orville-renewed-season-3-fox-1202612705/

A ponadto zapowiedziano dwie animacje - jedną komediową, nazwaną Star Trek: Lower Decks (jej tytuł stanowi nawiązanie do znanego odcinka "TNG" (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Lower_Decks_%28episode%29)), którą ma robić producent Ricka i Morty'ego - Mike McMahan*:
http://www.startrek.com/article/new-trek-animated-series-announced
Drugą - jeszcze wyraźniej adresowaną do dzieciaków ("series that follows a group of lawless teens who discover a derelict Starfleet ship and use it to search for adventure, meaning and salvation") -  pichcić będą bracia Kevin i Dan Hageman:
https://www.startrek.com/news/star-trek-nickelodeon-animation

Oraz - jakby strzelanin było mało - aktorską serię o Sekcji 31 (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Section_31) (takim ichnim najtajniejszym wywiadzie, przypominającym nieco strugacki KomKon-2), z przerobioną na czołową agentkę tej organizacji (Banksem z lekka pachnie a "Kulturą" jego) ludobójczynią i kanibalką z wszechświata alternatywnego (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Philippa_Georgiou_%28mirror%29):
https://www.startrek.com/news/yeoh-lead-new-trek-series

* Który nie jest kompletnym startrekowym nowicjuszem, wcześniej bawił się tworzeniem "ósmego sezonu" "TNG" na wesoło; najpierw na Twitterze:
https://twitter.com/tng_s8
Potem z tych ćwierków ;) książkę zrobił:
http://trekclivos79.blogspot.com/2016/01/how-world-was-warped.html

Jednym słowem: "Star Trek" przeżywa ilościowy rozkwit, ale jeśli chodzi o jakość, to - mimo drobnych odblasków dawnej świetności, typu w/w "The Holy Core" - infantylizuje się i durnieje na potęgę...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 16, 2019, 03:16:23 pm
W międzyczasie ruszyły zdjęcia do zapowiadanej serii ze Stewartem - Star Trek: Picard:
https://www.startrek.com/news/star-trek-picard-series-patrick-stewart-upfronts-title
Zobaczymy czy skończy się odwróceniem w/w trendu, czy startrekową powtórką z "Ostatniego Jedi"...

ps. Drobne info o obsadzie:
https://startrek.com/news/picard-series-beams-cast-additions
https://startrek.com/news/evan-evagora-join-picard-series
https://startrek.com/news/alison-pill-harry-treadaway-isa-briones-picard-star-trek-series
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 02, 2019, 10:51:15 pm



Sens tego jest niby jaki?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 02, 2019, 11:24:53 pm
Z grubsza taki, jak już pisałem:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=497.msg76145#msg76145
O ile mowa o filmiku. Bo w "Discovery" sensu nie widać*.

* Poczytaj streszczenia, zobaczysz jakie to jest złe (choć i one dadzą tylko zgrubny obraz):
http://www.ex-astris-scientia.org/episodes/dis1.htm
http://www.ex-astris-scientia.org/episodes/dis2.htm
Edit: w skrócie jeszcze większym: tak się rzecz zaczyna (a potem jest często jeszcze głupiej):
(https://www.stephenwillis.co/wp-content/uploads/2017/10/DKvJwsAVYAEoCld.jpg)

Edit 2, innobeczny:
Czyżby w "Picardzie" Riker z Dejtą mieli powrócić?
https://twitter.com/jonathansfrakes/status/1135267513518837760
https://twitter.com/BrentSpiner/status/1135277067921231872
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 27, 2019, 11:45:08 pm
Ogłoszono właśnie, że wspominany już Michael Chabon został showrunnerem (czyli producentem odpowiedzialnym za scenariusze i ogólny kształt fabuły serii) "Star Trek: Picard":
https://www.startrek.com/news/michael-chabon-named-showrunner-star-trek-picard
Jest to pierwsza od lat nowina dotycząca "ST", na którą skłonny jestem reagować z ostrożnym entuzjazmem, jeśli nie ze względu na odcineczek "Calypso" (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Calypso_%28episode%29)* (najmocniejszą chyba odsłonę - fakt, niewielka sztuka nią być - obecnej inkarnacji "Treka"), to na wcześniejszy dorobek tego pana:
https://en.wikipedia.org/wiki/Michael_Chabon
https://en.wikipedia.org/wiki/Michael_Chabon_bibliography
Którego częścią jest jedna z lepszych historii alternatywnych ostatnich lat:
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Yiddish_Policemen's_Union (https://en.wikipedia.org/wiki/The_Yiddish_Policemen%27s_Union)
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,6734055,_Zwiazek_zydowskich_policjantow_.html
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/ksiazki/293181,1,recenzja-ksiazki-michael-chabon-zwiazek-zydowskich-policjantow.read
https://esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=7542
https://esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=8450
http://katedra.nast.pl/art.php5?id=4084
https://polter.pl/ksiazki/The-Yiddish-Policemen-s-Union-Michael-Chabon-c18540
https://polter.pl/ksiazki/Zwiazek-zydowskich-policjantow-Michael-Chabon-c19867
https://polter.pl/ksiazki/Zwiazek-zydowskich-policjantow-Michael-Chabon-c20589

Nie wiem, bowiem, czy oznacza to, że "Picard" trafił w dobre ręce (to się okaże w praktyce), ale z pewnością mógł w znacznie gorsze. (A gdy połączyć informacje o rosnącej pozycji Chabona z plotkami o spadku notowań Kurtzmana u wytwórnianych szefów, można mieć nawet cień nadziei, że oto na naszych oczach godny następca, jeśli nie Roddenberry'ego, to choć Pillera, się rodzi ;).)

* Który, po prawdzie, nie stanowiąc niczego ponad nastrojowe romansidło ludzko-maszynowe, nakręcony jest jednak z niespotykaną w obecnym "ST" klasą:
https://youtu.be/YkejaxWkNyw
https://youtu.be/zZPEy7T7qKs
https://youtu.be/LQVDr-Mudzw
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 28, 2019, 09:40:33 pm
Hm.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 28, 2019, 10:42:28 pm
Mówiłem, że to śmieciowy serial, nawet jak na standardy "ST", które, co tu kryć, nie zawsze wysokie były ;).

Lepiej już sobie klasykę odświeżyć:

(Nawiasem: ten ich lot przezwormhole'owy jakoś scenę przejścia przez Szczelinę Cassiniego w "Teście..." przypomina.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2019, 01:12:26 am
Naukowcy z amerykańskiego Oak Ridge National Laboratory wzięli się za poszukiwanie lustrzanej materii: https://www.newscientist.com/article/mg24232330-200-weve-seen-signs-of-a-mirror-image-universe-that-is-touching-our-own/

Idea występowania takiej formy materii kojarzona jest (jak widać) dość powszechnie ze "Star Trekiem":
https://www.antyradio.pl/Film/Duperele/Naukowcy-naprawde-poszukuja-lustrzanego-uniwersum-ze-Star-Treka-33211
Warto jednak wiedzieć, że jej istnienie postulowali wcześniej Rosjanie (konkretnie Kobzarev, I., Okun, L., Pomeranchuk, I. w pracy "On the possibility of observing mirror particles", że podam to w wersji zangielszczonej ;) ):
https://arxiv.org/abs/hep-ph/0606202
Twórcy "ST" ubrali tylko ich - wtedy b. świeżą - koncepcję w formę* scenariusza, tym samym popularyzując. (Owszem, takie trzymanie ręki na pulsie fizycznych spraw też trzeba liczyć Roddenberry'emu z Bixbym, scenarzystą odcinka "Mirror, Mirror", na plus.)

* W dużej mierze zerżniętego z komiksów (choć w nich bezsensownie użyto antymaterii):
https://en.wikipedia.org/wiki/Crime_Syndicate_of_America

ps. Relatywnie niedawny wywiad z panią, która szuka: https://www.ornl.gov/news/leah-broussard-breaking-standard-model-fix-understanding-universe
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 21, 2019, 07:00:22 pm
Pojawiły się pełniejszy zwiastun:

I plakat:
(https://intl.startrek.com/sites/default/files/images/2019-07/stcom-picard-ca-07102019.jpg)
https://www.startrek.com/news/star-trek-picard-first-look-poster
Wspomnianego "Picarda".

Oraz trochę informacji o tym, co przyniesie seria "Lower Decks":
(http://www.ex-astris-scientia.org/misc/new_series/discovery-20190721.jpg)
https://www.trektoday.com/content/2019/07/star-trek-lower-decks-cast-and-first-photos/
I następne "Short Treki":
http://trekcore.com/blog/2019/07/captain-pike-crew-return-for-three-star-trek-short-trek-tales/


A także doniesienie o nowej twarzy w obsadzie "Discovery":
http://trekcore.com/blog/2019/07/supergirls-david-ajala-joins-star-trek-discovery-cast/

Ma też powstać okołoaxanarowe "Interlude" (technicznie to już fanfilm fanfilmu ;D ):


No i fan-seria "These are the Voyages" (a tak niedawno o niej wspominałem...) właśnie zakończyła swój żywot wraz z premierą finalnego odcinka - "Line of Duty":


Prawdę mówiąc jednak zostawia mnie to wszystko obojętnym...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Października 07, 2019, 01:15:48 am

Było?
Stare dziady a młode laski się całują. Tak to wygląda.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 07, 2019, 02:40:42 pm
Było?

Nie było, bo to jeden z kilku zwiastunów jakie wypuścili. Czekałem, aż pojawią się wersje YT dwu pozostałych:
https://www.startrek.com/news/star-trek-discovery-season-three-short-treks-nycc
https://www.startrek.com/videos/star-trek-short-treks-trailer-nycc

Ale skoro już ruszyłeś temat dorzucę drobne info o bohaterach dwu nowych serii ("Picarda" i "Lower Decks"):
https://trekmovie.com/2019/07/23/star-trek-picard-cast-reveal-more-show-and-character-details/
https://trekmovie.com/2019/08/06/stlv19-star-trek-lower-decks-panel-talks-second-contacts-cleaning-holodecks-and-canon/

I o tym, że - mimo listu od prawników CBS-u (którzy zarzucają naruszenia ugody) ruszyły zdjęcia do fanowskiego "Axanaru":
https://fanfilmfactor.com/2019/10/04/axanar-filming-is-just-a-few-hours-away/
https://fanfilmfactor.com/2019/10/06/highlight-videos-from-day-two-of-the-first-axanar-shoot/

Stare dziady a młode laski się całują. Tak to wygląda.

Cii! Ponoć to jego córka ;)
https://www.youtube.com/watch?v=KfJUeez2DgI (https://www.youtube.com/watch?v=KfJUeez2DgI)

Edit:
Głośny na Zachodzie, a stanowiący prolog do "TMP", fanfilm "The Human Adventure" trafił w końcu na YT:

(IMHO jest równie niekonieczny, co większość tego, co dziś pod znakiem "ST" kręcą, ale nawet ładny miejscami.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 18, 2019, 05:36:18 pm
Wspominałem swego czasu - w kontekście startrekowych wychodków ;) - o fanowskim Enterprise D Construction Project. Nie pisałem natomiast chyba, że było potem drugie fanowskie podejście do tematu wirtualnej re-kreacji picardowego statku:
http://www.treknews.net/2018/08/21/vr-star-trek-enterprise-d/


Również storpedowane przez CBS:
https://fanfilmfactor.com/2018/09/26/cbs-has-shut-down-fans-creating-a-free-virtual-reality-enterprise-d-walk-through/

Cóż, na błędach jednych zyskują drudzy, ekipa Stage 9 odpowiedzialna za nowszy z w/w projektów robi właśnie, pod nową nazwą - i z błogosławieństwem Setha MacFarlane'a - The Orville Interactive Fan Experience:

https://www.facebook.com/Orvillefangame
https://www.orvillefangame.co.uk/
(Co jest kolejnym przejawem funkcjonowania "ORV" w roli "Treka" zastępczego dla dobrych paru milionów widzów.)

Skoro o nim mowa... Dumałem nad tym, dlaczego "The Orville", choć przecież b. średnie, zostało tak bardzo (i tak szybko) pokochane przez sporą częć fandomu "ST". I chyba zrozumiałem przyczyny. Pierwsza to - jak w wypadku "Prelude to Axanar" i popremierowego odbioru "Przebudzenia Mocy" na sąsiednim poletku ;) - nostalgia (rzecz jasna). Nostalgia za klasycznym "Trekiem", zwł. "TNG", i jego estetyką. Druga znów to to, że wprowadzenie w wyidealizowany, roddenberry'owski, świat bohaterów ułomnych, takich, z którymi łatwiej się utożsamić, czy uznać ich za kumpli, i specyficznego, często rubasznego, humoru nadaje odcinkom "ORV" klimat sesji ST RPG, czy innej fanowskiej fantazji o wejściu do wszechświata "Star Treka" i beztroskim rozrabianiu tam. Jedno połączone z drugim ("radośnie zanurzamy się w świat, który kochamy") daje efekt jw.

A propos:
https://www.tor.com/2017/11/16/the-orvilles-first-season-might-surprise-you/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 25, 2019, 01:38:13 am
Wybaczcie, że w tak krótkim odstępie czasu, ale w "ST" (konkretnie w grze RPG Star Trek Adventures) wprowadzili właśnie (czytelne nawiązania do) Solaris (planet with a sentient living ocean)* i Bespin (massive ancient ‘skyhook’ gathering resources from a Jupiter-like gas giant):
https://www.modiphius.net/products/star-trek-adventures-strange-new-worlds-mission-compendium-vol-2-supplement
Swoją drogą ciekawe czy w wypadku bespińskim pójdą w kierunku znanym z kołodziejczakowego Dominium Solarnego (wątek Lotniarzy, w tym dedykowane im opowiadanie)?

* Takie hołdy dla Mistrza zawsze w cenie :).

A poza tym pojawił się trailer wspominanego dobrych parę razy "Axanaru":

(Jakoś mam wrażenie małego deszczu z dużej chmury*. Zwiastun "Prelude..." był o ileś rzędów wielkości bardziej obiecujący.)

* Choć mostek, przyznać muszę, mają pierwsza klasa:
https://www.youtube.com/watch?v=wf-MW5e6xBk (https://www.youtube.com/watch?v=wf-MW5e6xBk)

No i ujawniono wygląd admiralskiego munduru Picarda (co ma znaczenie dla fanatyków ;) ):
https://blog.trekcore.com/2019/10/star-trek-picard-admiral-uniform-unveiled/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 08, 2019, 12:31:03 pm
Do Sieci trafił kolejny fanfilm z "Avalon Universe" - "Demons":



Oraz zwiastun trzeciego tegorocznego "Short Treka" (dwa poprzednie, po prawdzie, były żenujące) - "Ask Not":

https://www.instagram.com/p/B4ksxQoBSMA/

A poza tym ruszyły zdjęcia do w/w "Interlude":
https://fanfilmfactor.com/2019/11/04/and-thats-a-wrap-for-the-first-main-shoot-of-interlude/
https://fanfilmfactor.com/2019/11/06/the-two-missions-of-the-interlude-fan-project/

I do 3 sezonu "The Orville":
https://trekmovie.com/2019/11/06/the-orville-update-filming-starts-anne-winters-joins-cast-for-season-three/
(Tu warto dodać, że obsady tej serii dołączyła Anne Winters, która zagra niejaką Charly Burke:
https://deadline.com/2019/11/the-orville-anne-winters-cast-series-regular-season-3-seth-macfarlane-1202777345/
Zaś do ekipy po drugiej stronie kamery, weteran "Treka" - od "TNG" do "STC" ;) - i nowej "BSG", Doug Drexler.)

Przy czym przyznać muszę, że jestem z tym na bieżąco tylko na zasadzie jakiejś dziwnej, podszytej sentymentem, kompulsji, bo nijak się ma to wszystko do rzeczy jakie kiedyś Roddenberry kręcił...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 09, 2019, 03:58:53 pm
Pierwszemu kinowemu "Star Trekowi" właśnie stuknęła czterdziestka. Ciekawe, mówiąc nawiasem, że aż tyle lat musiał czekać na głośne przyznanie jak dużym sukcesem był:
https://www.independent.co.uk/arts-entertainment/tv/features/star-trek-motion-picture-anniversary-william-shatner-spock-kirk-gene-rodenberry-star-wars-a9234541.html

Z tej okazji zlinkuję wywiady z Douglasem Trumbullem, bez którego w/w film nie byłby tak piękny (parę innych, większych, klasyków SF też*):
https://www.ign.com/articles/2019/12/07/star-trek-the-motion-picture-tmp-enterprise-refit-drydock-douglas-trumbull
https://trekmovie.com/2019/07/26/interview-vfx-pioneer-douglas-trumbull-on-how-it-took-a-miracle-to-complete-star-trek-the-motion-picture/

* Czasem mam wrażenie, że Spielberg, Roddenberry, Scott, może nawet Kubrick - na poletku fantastyki naukowej, nie błyszczeliby tak jak błyszczeli gdyby nie makiety robione przez tego gościa.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 21, 2019, 01:40:24 pm
W międzyczasie miały premierę dwa kolejne - niecodzienne w formie i treści (oględnie mówiąc) - "Short Treki". Przy czym z zawodowych fanów ;) jak się któremu podobał jeden:
http://www.ex-astris-scientia.org/episodes/dst1.htm#thegirlwhomadethestars
To nie podobał drugi:
http://www.ex-astris-scientia.org/episodes/dst1.htm#ephraimanddot
I na odwrót:
https://fanfilmfactor.com/2019/12/15/two-new-animated-short-treks-and-what-my-9-year-old-son-thought-of-them-editorial-review/
A szeroka widownia zdaje się, że odrzuciła oba (noty na IMDB rekordowo niskie). Zresztą był tam słynny błąd z numeracją na kadłubie kirkowego Enterprise'a, który - o ile nie zostanie wyjaśniony jakimś temporalnym nadpisaniem (przeczącym znów pielęgnowanej przez czynniki oficjalne narracji o Prime Timeline) - będzie latami robił za koronny argument na rzecz tezy, iż "Treka" obecnej generacji robią ludzie mający b. słabe pojęcie o "ST" i jego dziedzictwie.  (Trudno o bardziej epicki strzał we własne stopy, zatapiający nie tylko samego "Shorta", ale i - pośrednio - wszystkie startrekowe produkcje Kurtzmana.)

Ponadto trafił do Sieci następny zwiastun "Picarda":

(Nie wiem jak Wy, ja oglądając go nie potrafię wykrzesać z siebie cienia ekscytacji.)

Nowy fanfilm o Kirku, powstały we współpracy z twórcami "Continues" - "Let Old Wrinkles Come":

[Ccóż - nie jestem pod wrażeniem. Ktoś wyekstrahował TOS-ową awanturniczość (ze złymi scenami walki), kirkowe kobieciarstwo i podtatusiały heroizm a la "ST V" (jednym słowem: niekoniecznie najlepsze elementy najstarszych odsłon "ST"), i połączył z wątkiem wracających do domu Zmiennych, nie dysponując w dodatku paroma kluczowymi TOSowymi postaciami* (czy raczej ich odtwórcami). Ale w kategorii pure fun - także dla kręcących w/w filmik - czyli jako fanowski ekwiwalent paru "Short Treków", z bonusowym frajdogennym komponentem zrób to sam, rzecz się sprawdza.
(No i doceniam pozytywnie nieklasyczne potraktowanie wątku redshirtyzmu ;). Oraz parę niezgorszych linijek dialogowych.)

* Choć ich absencja zostaje niezgorzej usprawiedliwiona fabularnie.]

I kolejny odcinek "Antyllusa" - "As It Is Written...":


ps. A tu pilot wspomnianej w wątku o "SW" serii "Star Trek: Odyssey" jak kto ciekaw:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 21, 2020, 01:35:47 am
Cóż, pojawił się ostatni z tego sezonu "Short Treków", zatytułowany "Children of Mars". Trailer:

Przyznam, mam dwa podstawowe problemy z nim, oba z perspektywy spójności z wcześniejszymi seriami (czy też budowania fundamentów pod serię o Picardzie):
1. dlaczego statki i promy tak przypominają te z "DSC"? (owszem, zawsze można rzecz zwalić na jakieś temporalne nadpisania, albo - jeszcze prościej - uznać, że skoro do końcówki XXIV wieku mogły przetrwać w regularnej służbie Excelsiory i Mirandy, to mogły i wcześniejsze klasy/jednostki, ale ma się przykre wrażenie, że oszczędzają na CGI-makietach i mylą epoki)
2. czym, do cholery, są rogue Synths? (bo jeśli tym, czym się zdaje (zachodnim recenzentom) , to czy przypadkiem zacno-moralizatorskie zakończenie klasycznego odcinka "TNG" - "The Measure of a Man" - i harmonijne pożycie ;) ludzie-androidy - nie poszło aby do kosza?).
O to, gdzie znikł roddenberry'owski utopizm - skoro kolejna planeta ginie - nawet nie pytam...
Do powyższego dochodzą pomniejsze kwestie: gdzie podział się sławetny Mars Defense Perimeter gdy był potrzebny, czemu wolkański dyrektor ubiera i zachowuje się po ludzku (tj. ziemsku), choć tu łatwiej o jakieś wyjaśnienia, racjonalizacje (może Synthom udało się wybrać stosowny moment i wyeliminować obronę z zaskoczenia? może dyrektor był pół-Ziemniakiem ;), albo przesiąkł ziemskością? itd.)
Zresztą nie będę Wam marnował czasu dalszą wyliczanką - jak kto ma chotę słuchać półgodzinnego pastwienia się nad ośmiominutową historyjką - proszę, tam jest wszystko wypunktowane:


Zaraz potem - poprzedzona emisją kolejnych reklamówek:


I całkiem zmyślną (ktoś poszedł po rozum do głowy po klapie "Beyond") kampanią marketingową:
http://blog.trekcore.com/2020/01/star-trek-picard-character-posters-debut-in-london/

Odbyła się oficjalna premiera serialu "Star Trek: Picard" (znanego też pod oficjalną skrótową nazwą "PIC"):
http://www.treknews.net/2020/01/14/patrick-stewart-star-trek-picard-hope/
http://www.treknews.net/2020/01/19/star-trek-picard-premiere-michelle-hurd/

Z tej okazji szaraczkom, którzy na wspomnianą się nie załapali ;), dano możliwość obejrzenia fragmentu pilota debiutującej produkcji:

Wizualnie, stylistycznie, b. w porządku, miło oko zawiesić... Ale treściowo... Fakt, że nie ma zabezpieczeń powstrzymujących picardowego psa przed mordowaniem dzikich zwierząt jeszcze daruję (choć w erze 1. pól siłowych, b. precyzyjnych skanów, fazerów, Transporterów, itp., 2. wielokrotnie - acz niekonsekwentnie - bijącej z ekranu troski o prawa zwierząt i ogólnie empatii wykraczającej poza granice gatunku, cokolwiek to dziwi), jednak obrócenie w autoparodię kawałka przesłania to cięższy kaliber, bo na jedno widać b. wyraźnie, że chcą iść w kierunku moralizatorstwa spod znaku refugees welcome, na drugie wszakże nie da się nie zauważyć, że ci refugees (wykwalifikowani agenci romulańskiego wywiadu - Tal Shiar, jak wynika z towarzyszącego komiksu "Picard: Countdown") po to zostali przyjęci żeby zachrzaniać na kapitalistę... znaczy... pracować w winnicy pańskiej... czyli robić za kajndof służbę białego massa... chciałem powiedzieć... emerytowanego admirała Gwiezdnej Floty. Gdyby rzecz rozgrywała się współcześnie uznałbym to za odważnie szczere postawienie tematu, ale do epoki DOT-ów i Replikatorów (że już o ideałach Roddenberry'ego nie wspomnę) nijak takie rzeczy nie pasują...

Premierę - znacznie cichszą - miał również kolejny odcinek fanserii "The Federation Files" - "The Equinox Effect" (godny odnotowania jako ciekawostka - komuś zachciało się pozbierać nakręcone fragmenty zdechłych fanowskich produkcji, by dać im tym sposobem nowe życie, i wyszła mu z tego patchworku w miarę spójna historyjka, za którą nawet jakieś nagrody dla filmów niezależnych zgarnął):


Jednym slowem dzieje się, a dziać się ma jeszcze więcej, bo:

 1. jeszcze przed czerwonodywanową imprezką "Picard" dostał oficjalnie drugi sezon (z Terry'm Matalasem - robil serialową wersję "12 Małp" i asystował przy produkcji "VOY" i "ENT" - w roli showrunnera) oraz after-show zatytułowany "The Ready Room" (zaś mający być prowadzonym przez Wila Wheatona):
https://trekmovie.com/2020/01/12/star-trek-picard-renewed-for-season-2-with-terry-matalas-as-showrunner-wil-wheaton-to-host-aftershow/

2. co prawda wieść niesie, że rewatchability (czy może - po prostu - oglądalność) pierwszego sezonu "Discovery" w brytyjskiej telewizji jest rekordowo niska, ale wygląda również na to, że prace nad czwartym sezonem "DSC" już trwają:
https://metro.co.uk/2020/01/10/star-trek-discovery-renewed-season-4-season-3-even-gets-air-date-12039218/

3. zapowiedziano też dwa nowe (aktorskie!) seriale "ST":
http://blog.trekcore.com/2020/01/kurtzman-says-two-more-star-trek-live-action-shows-in-works/

To jeśli chodzi o "Treka" oficjalnego, gdy mowa o nieoficjalnym nowiny sa trochę gorsze...

4. Seth McFarlane po latach rozluźnia swoje więzi z Foxem i przechodzi do NBC (gdyby tam przeniósł i "The Orville" dałoby się mówić o zatoczeniu kółka przez korporacyjną historię "ST" ;) ). Na proces produkcji "ORV" ma to negatywnie nie rzutować:
https://tvline.com/2020/01/10/seth-macfarlane-nbcuniversal-overall-deal-leaving-fox/
Jednak są tacy, co się martwią:
https://www.youtube.com/watch?v=3sy66wgT130 (https://www.youtube.com/watch?v=3sy66wgT130)

5. Ogłoszono, że proces powstawania (wspominanego) fanowskiego "Convergence" się przedłuża, choć osłodzono to wiadomością, że do obsady dołączyła znana z "STC" Michelle Specht:
https://www.youtube.com/watch?v=SK8PsMINfBE (https://www.youtube.com/watch?v=SK8PsMINfBE)

Jednak da się odczuć, że mimo tego wszystkiego, zainteresowanie "Star Trekiem" wyraźnie spada:
https://www.facebook.com/140945059265639/posts/3139521259407989/
Widać to również na IMDB gdzie "Children..." mało kogo obeszły - ok. 150 oceniających, jedna recenzja...

Ale zasadniczo nie o tym chciałem, bo przecież "ST" oglądało się w dużej mierze dla takich smaczków jak słynna praca domowa Wesleya Crushera (z epizodu "The Vengeance Factor") - the locally Euclidean metrisation of a k-fold contravariant Riemannian tensor field, czy nawet wspomnienia Kaśki Janeway, że egzamin z fractal calculus (a propos: http://paulbourke.net/fractals/fracdim/ (http://paulbourke.net/fractals/fracdim/)), który zdawała u admirała Pattersona, wciąż śni się jej po nocach (to znów odcinek "Voyagera" - "Relativity").

Jednym słowem postanowiłem przyjrzeć się bliżej sławetnym grzybkom z "Discovery" by sprawdzić jak to jest teraz z nauką w "Treku".
Cóż, wyszło na to, że twórca grzybowych hipotez, Paul Stamets realny (nie mylić z serialowym) - ma niski stopien naukowy (B.S., odpowiednik naszego licencjatu), zrobiony w dodatku na b. podrzędnej uczelni, niebezpiecznie zbliża się do bycia modnym newage'owskim guru, i zarabia - spore pieniądze - na grzybowych preparatach kosmetycznych (https://www.dazeddigital.com/beauty/head/article/42740/1/mushroom-beauty-industry-latest-trip-products) i paramedycznych (gdzie skuteczność tych drugich bywa ostro kwestionowana (https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1878614616000180)), co może budzić wątpliwości co do czystości jego motywów (najzjadliwsi krytycy mówią o nim: "enthusiastic mushroom salesman good at pseudoscience").
Z drugiej strony jednak jako badacz i odkrywca jest dość szanowany - doktorat honoris causa, etat profesorski (co prawda również na uczelni o niewysokiej renomie), nagroda od The North American Mycological Association, niezła ilość cytowań (https://www.researchgate.net/profile/Paul_Stamets), gatunek grzybów ochrzczony jego nazwiskiem.
I przyznać trzeba, że swoje niezwykłe hipotezy* - częściowo wynikłe z badań nad rozmiarami i strukturą grzybni, oraz nad wielopostaciowym zjawiskiem grzybowej symbiozy (mikoryza, porosty, etc.), częściowo zaś wywodzące się z wierzeń indiańskich czy z przekonań popularnych w kręgach entuzjastów grzybków-halucynków z lat '60-'70 (nie ukrywa zresztą, że z tego środowiska się wywodzi, i że do dzis się tymiż raczy, wierząc, iż stanowi to klucz do wyższej mądrości... taki mentalny kuzyn Dicka zeń ;)), a i od lovelockowej hipotezy Gai nieodległe (warto również zwrócić uwagę na ich podobieństwo do wątków z - na Forum omawianych -  "Cieplarni" Aldissa i "Szerzej niż imperia i wolniej" Le Guin), potrafi przedstawić z naukowym rygorem ścisłości, jakkolwiek odjechane by nie były (co odróżnia go na plus od Dänikenów i Adamskich).

* W skrócie: grzybnia stanowi nie tylko swoisty układ krwionośny świata ziemskiej przyrody (co - jak się wydaje - zostało już udowodnione; patrz niżej), ale i coś na kształt potężnie wpływającego na biosferę supermózgu (który - jak P.S. zdaje się wierzyć - przemawiając** przez grzybowe halucynacje do małpoludów pomógł im rozwinąć inteligencję), czy nawet naukowego, tj. materialnego, bóstwa-i-zaświatów w jednym. A grzybnia ziemska to jeszcze nic na tle grzybni kosmicznej, stanowiącej ciemną materię. Kto nie wierzy, że mówi takie rzeczy - niech posłucha:
https://www.youtube.com/watch?v=t8DjeaU8eMs (https://www.youtube.com/watch?v=t8DjeaU8eMs)
https://www.youtube.com/watch?v=vFWxWq0Fv0U (https://www.youtube.com/watch?v=vFWxWq0Fv0U)
https://www.youtube.com/watch?v=mPqWstVnRjQ (https://www.youtube.com/watch?v=mPqWstVnRjQ)

** Przypis do przypisu... Nie jest w tym odosobniony, pewna pani doktor biologii przekonana jest, że nie tylko grzyby, ale i rośliny mogą do nas gadać:
https://www.nytimes.com/2019/08/26/style/can-plants-talk.html

Co więcej... bazowe założenia teorii sieci grzybowej, której jest twórcą i czołowym proponentem, zostały nieźle wsparte dowodami na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat. Tak, wygląda na to, że ~ 90% roślin lądowych i grzyby łączy się w jedną sieć, wymieniając się substancjami odżywczymi i nie tylko. Polecam przekrojowy tekst BBC na ten temat zawierający linki do kluczowych dla sprawy pejperów (i niosący informację, że przed "Discovery" stametsowe tezy zostały wykorzystane w "Avatarze"):
http://www.bbc.com/earth/story/20141111-plants-have-a-hidden-internet
A przy okazji wyszło również na to, że i indywidualne grzybnie potrafią osiągać spore rozmiary:
https://www.fs.usda.gov/Internet/FSE_DOCUMENTS/fsbdev3_033146.pdf
Z tym, że łacińska nazwa może mylić, chodzi bowiem o gatunek dobrze znany:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Opieńka_ciemna (https://pl.wikipedia.org/wiki/Opieńka_ciemna)
Więc może i z tą grzybowo-roślinną inteligencją nie trafił w stu procentach kulą w płot (sporo zależy tu zresztą i od tego jak inteligencję systemu zdefiniujemy... i tu poniekąd "Summa..." się kłania...).

Edit:
Z innej - ale wciąż startrekowo-naukowej - beczki... Oficjalny podcast "The Orville" z Neilem deGrasse Tysonem:
https://www.youtube.com/watch?v=KU2_woeTCaI (https://www.youtube.com/watch?v=KU2_woeTCaI)

Edit 2:
Finalny trailer "Picarda":
https://twitter.com/StarTrek/status/1219016998006341633

I (domniemany) wyciek treści fabuly tej serii, który oby okazał się fałszywy:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 25, 2020, 09:01:05 am
"Star Trek: Picard" trafił w końcu na małe (znaczy: spore, plazmowe, ale mniejsze od kinowych ;) ) ekrany. W sumie szkoda gadać... Niech detaliczne streszczenia fabuły pierwszego odcinka*:
https://ew.com/recap/star-trek-picard-series-premiere/
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Remembrance_(episode) (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Remembrance_%28episode%29)
I recenzja "Entertaiment Weekly":
https://ew.com/tv-reviews/2020/01/23/star-trek-picard-review/
Oraz taka oto szczególarska analiza:
https://www.youtube.com/watch?v=q7c551s_Cd4 (https://www.youtube.com/watch?v=q7c551s_Cd4)
Powiedzą same za siebie.

* Wyklonowane z jednego pozytronu córki Daty...  Jeśli będą chcieli by miało to śladowy sens, będą chyba musieli kombinować z hipotezami Davida Bohma..

Godzi się jednak dodać, że kreatywna pustka i daleko posunięte odejście od roddenberry'owskich założeń, zostały wręcz mistrzowsko owinięte w papierek, który stanowi wysmakowany styl wizualny, niespieszna (ale niespieszna w b. sprawny sposób) narracja i niezawodne aktorstwo Stewarta, oraz podlane gęstym sosem chwytającej za serce - tak, mnie również ;) - nostalgii. Przypadek trochę podobny do "Mandalorianina", tylko z jeszcze większym rozdźwiękiem między formą a treścią, chce się rzec (edit: zresztą i efekt podobny - ludziska gremialnie pokochały, nie zawracając sobie głowy sensem, a raczej jego brakiem).

ps. Przy czym - co bym nie gadał - scena snu to będzie kult między fanami:

Przemowa o Dunkierce prawdopodobnie też.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Stycznia 25, 2020, 08:03:56 pm
Gdzie można oglądać?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 25, 2020, 09:52:37 pm
Tu:
https://www.amazon.com/Star-Trek-Picard/dp/B07S5HX14T

Edit:
Trump się naoglądał? ;):
https://www.businessinsider.com/new-space-force-logo-trump-mocked-star-trek-rip-off-2020-1
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 31, 2020, 01:03:11 am
Boleśnie rozdarty pomiędzy postawami (krytycznego) widza i (wręcz przeciwnie) fana ;) zlinkuję miażdżącą recenzję pierwszego odcinka "PIC"* (RedLetterMedia):

I przypomnę, że międzynarodowa premiera drugiego już dziś.

*  Taki wdzięczny ma toto oficjalny skrót 8)

Edit:
Od jakiegoś czasu chodzą słuchy, że MacFarlane po to przeszedł do NBC, żeby za pieniądze tej wytwórni nabyć prawa do "Star Treka" (czyli jednak korporacyjne kółeczko, i to nie kajndof, wydaje się możliwe), ale strony (tj. CBS i on) nie mogą się dogadać co do ceny (na co niejakie powodzenie "Picarda" ma pewien wpływ):
https://boundingintocomics.com/2020/01/30/rumor-the-orvilles-seth-macfarlane-and-nbc-walk-out-of-star-trek-sales-meeting/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 10, 2020, 02:25:33 pm
Cóż, popularność serii "Picard" ponoć leci na łeb, na szyję, jeśli wierzyć Gugle Trynds:
https://www.youtube.com/watch?v=i7FD4K9WwGs (https://www.youtube.com/watch?v=i7FD4K9WwGs)
IMDB zdaje się to potwierdzać - noty dalszych odcinków znacząco niższe niż pierwszego, a i ocena całościowa - choć wysoka - regularnie spada.
Mają na to wpływ zagrania niezgodne z duchem "ST" (rzucająca wulgaryzmami admirał*, pogardliwy stosunek do androidów widoczny w retrospekcjach), mają ogólnie kiepskie dialogi, mają i niedoróbki wskazujące, że twórcy średnio (i wybiórczo) się orientują w tzw. kanonie "Star Treka" -  z jednej strony przepełniają odcinki smaczkami dla fanatyków, z drugiej - wykładają się na najprostszych rzeczach pokazując np. rodaczkę Spocka w ciemnych okularach (podczas gdy dawno ustanowiono, że przedstawiciele tego gatunku mają nie tylko oczy b. odporne na intensywne światło, ale i trzecią powiekę w kocim stylu, która ich przed tym światłem zabezpiecza; prawda, są poszlaki wskazujące, że owa pani może być Romulanką infiltrującą szeregi Gwiezdnej Floty, ale Romulanie to relatywnie niedawni - parę stuleci - wygnańcy z Vulcana, więc trudno sądzić by ta powieka u nich tak szybko zanikła).

* Tu jednak, nawiasowo, warto przypomnieć, że...
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S038800011400151X
https://www.sciencealert.com/swearing-is-a-sign-of-more-intelligence-not-less-say-scientists

Natomiast jeśli chodzi o produkcje fanowskie, to niedawno miała miejsce premiera kolejnej odsłony fan-serialu "Starship Intrepid" - "Dissonant Minds":


Jednak - tak naprawdę - rynek fanfilmów osadzonych w XXIV wieku zdominowali (nie tak) powoli bracia Czesi. Zbudowali sobie bowiem dekoracje udające mostek statku kosmicznego i nakręcili w nich inspirowaną serialem "Tak, panie ministrze/premierze!", serię "Star Trek: Diplomacy":
https://www.youtube.com/playlist?list=PLp1QuW3OsCn3Xw0SKysKPCDxq1N_Arf08 (https://www.youtube.com/playlist?list=PLp1QuW3OsCn3Xw0SKysKPCDxq1N_Arf08)
Którą potem - by uniknąć kłopotów z CBS-em - przenieśli do alternatywnego wszechświata i przechrzcili na "Jistě, kapitáne" vel "Yes, Captain!":
https://www.youtube.com/playlist?list=PLp1QuW3OsCn3WpQdQcs8MAcXwBwRgMiVm (https://www.youtube.com/playlist?list=PLp1QuW3OsCn3WpQdQcs8MAcXwBwRgMiVm)

A także sporo indywidualnych króciaków do których liczą się wspominana już "Patriotka" oraz "Gambit Prastarých" vulgo "Gambit Of The Ancient Ones":

I "Chuť apokalypsy" czyli "A Taste of Apocalypse":

Szykują zaś dwa kolejne. Pierwszy to "Tajemná obysea" albo "A Mysterious Odyssey":

Drugi - wojenny "Squadron" (zatytułowany, dla odmiany, tylko po angielsku ;)):

Mało tego - sami się do fanfilmowego guru Jonathana Lane'a zgłosili, żeby im reklamę zrobił:
https://fanfilmfactor.com/2020/02/03/check-out-what-the-czechs-are-doing-with-squadron/

Ja tymczasem, aby ułatwić sobie i innym ocenianie tego co jest dziś jako "ST" i "Treka" spiritual succesorzy kręcone, postanowiłem przyjrzeć się bliżej tzw. Roddenberry's Boxowi, czyli zasadom, które twórca "Star Treka" ustanowił dla pracujących pod jego kierunkiem scenarzystów (większość z nich zawarta została w tzw. bibliach scenarzystów oryginalnej serii i "Następnego pokolenia", resztę znamy z wywiadów i relacji uczestników procesu produkcyjnego).

Zacznijmy od najbardziej znanej - zasady braku osobistych konfliktów. Szczerze mówiąc nie jest do końca jasne, czy G.R. sądził, iż interpersonalne napięcia nie będą w XXIV wieku powstawać (za chwilę, zresztą, jeszcze do tego wrócimy), ale głównym powodem jej wprowadzenia były względy praktyczne. Roddenberry kombinował tak: cała wielowiekowa tradycja literacka żywiła się międzyludzkimi zderzeniami, czas poszukać nowego paliwa, zwł., że tworzymy SF z ambicjami, wyznaczamy nowe kierunki (b. to koresponduje z tym co pisał Lovecraft w swoich listach, i z oceną literatury klasycznej jaką Lem włożył w "usta" GOLEM-a). Owszem, miało to też uzasadnienie in universe - bohaterowie (tak jak np. piloci USAF - takie porównanie w biblii "TNG" padło) są profesjonalistami, którzy - świadomi spoczywającej na nich odpowiedzialności - potrafią prywatne animozje schować do kieszeni, i współpracować dla dobra statku.
(Co jednak nie znaczy, że startrekowi mieli być tak papierowi i niewyraziści, jak się potem Bermanowi zdawało. G.R. pisał wyraźnie: "The crew members of the Enterprise are intelligent, witty, thoughtful, compassionate, caring human beings. They do have human faults and weaknesses, but not as many or as severe as in our time.", potem dodając jeszcze, że mają to być believable people, nie - postacie z melodramatu; co brzmi jakby stary Gene, wraz z - pomagającym mu ową biblię układać - Robertem Justmanem, przewidzieli nadejście "DSC" i starali się zawczasu przeciwdziałać ;D).
I właśnie w imię wiarygodności potrafił Roddenberry zasadę niekonfliktowości nagiąć. Gdy przedstawiono mu sceny braterskiej bójki w następnopokoleniowym odcinku "Brothers" początkowo sarkał, że takie bijatyki to dowód nieprawidłowego wychowania i objaw rodzinnych patologii (zgodnie z zapowiedzią wróciliśmy do jego poglądów), ale ostatecznie dał się przekonać, że po stresach jakie przeżył Łysy (tak fani zwą często Picarda ;) ) to psychologicznie wręcz nieodzowne (tu dobra nowina dla was "DISCO"-twórcy: bójkę Culbera z Tylerem też by zaakceptował wobec tego).

Teraz reguła druga, b. na czasie, brak palenia. Znowu względy praktyczne. G.R. sądził, że jest b. tanie i ograne budowanie romantyzmu czy badassery postaci przez przyklejanie jej peta do wargi, czy wtykanie cygara do ust (sorry nowostworzeni Raffi z Riosem ;)).
(Co ciekawe w zakresie innych używek Roddenberry nie był tak kategoryczny - grzebiąc po źródłach można wyczytać, iż ekscentryzm kirkowego inżyniera - Scotty'ego miał się brać stąd, że był on na służbie permanentnie narąbany, choć - co istotne - nie do takich granic, by obniżało to jego zawodowe kompetencje lub popychało go do zachowań społecznie nieakceptowanych. Potem jednak ojciec "ST" uznał, że poszedł z tym wątkiem trochę za daleko, i starał się to retconować.)

Kolejna zasada to ściśle określony charakter opowiadanych historii - zasadniczo to, co znamy z "TOS"-u i "TNG": eksploracja, kartografia, dyplomacja, transport osób i surowców, udzielanie wsparcia koloniom, ale też działania militarne, policyjne i antyterrorystyczne*. Z absolutnym zakazem zastępowania SF przez fantasy, i wprowadzania scenariuszy w stylu płaszcza i szpady, oraz kosmicznych piratów. To chyba nie wymaga komentarza, i zdaje się być tak samo motywowane jak zakaz pierwszy.

* Aczkolwiek ukazywanie Federacji w stanie otwartej wojny - zwłaszcza z Klingonami i Romulanami było prohibited. (Jak wiadomo twórcy "DS9" odeszli od tego założenia. W efekcie czego - jak warto przypomnieć - sam Michael Piller, wówczas w ekipie "ST" numer dwa po Bermanie i kreatywny szef całej franczyzy, uznał, w rozmowie z nadzorującym tę serię Irą Behrem, "Deep Space Nine" za nieprawdziwego "Treka" - co jest może nawet nieco zabawne w świetle tego, że to M.P. "DS9" wykreował - choć pozostawił mu zarazem wolną rękę.)

Punkt jeszcze jeden: zero historii, w których bohaterowie ładują się w kłopoty przez głupotę lub niekompetencję, czy też ośmieszają (przykro mi Seth, przykro mi Kelly, otwarcie fabuły orville'owego "Mad Idolatry" by nie przeszło ;) ).

Do tego dochodziły reguły dotyczące kształtu statków kosmicznych (słynny omlet z dwiema rurkami na widelcach, z mostkiem na szczycie omletu). Za sformułowaniem tych zasad stały również względy praktyczne. Owszem, komponent ideolo był także obecny (że niby widoczny mostek to symbol otwartości i przyjaznych intencji*, taki kosmiczny ekwiwalent pokazania nieuzbrojonych rąk, czy bezbronnego podbrzusza u niektórych zwierząt), a i uzasadnienie fikcyjno-fizyczne też się znajdzie, ale zasadniczo chodziło o wprowadzenie swoistych dla "ST", rozpoznawalnych na pierwszy rzut oka, statków i odcięcie się od sztampy typu rakiet, latających spodków i drapieżnych międzygwiezdnych krążowników.

* Choć porządny Klingon zapewne pomyśli na ten widok "co za arogancja!", a podstępny Romulanin - "jacy niepoważni frajerzy..." 8).

To najważniejsze, acz jest tego nieco więcej - np. zasada naukowego prawdopodobieństwa, zasada pamiętania o kosmicznych odległościach (wstydźcie się J.J.-u A. z Alexem K.!), zasada zachowania równowagi między naukowo-SF-owym a ludzkim komponentem opowiadanej historii, która nadała "ST" charakterystyczny humanistyczny rys, czy reguła niepomijania elementu przygodowo-rozrywkowego, bo i masowy, niewyrobiony, widz ma znaleźć w "Treku" coś dla siebie. (No i byla też zasada wprowadzania humanoidów i pewnych podobieństw Obcych narzędzi, czy rozwiązań, do ziemskich, uzasadniana wprost budżetowymi oszczędnościami i koniecznością ułatwienia publice wczucia się w ekranowe dylematy. Wiadomo jednak, że została wprowadzona pod odgórnymi naciskami.)

Przy czym końcąc te wyliczankę trudno nie spytać jak Roddenberry oceniłby nie tylko melodramatyczno-bełkotliwe "Discovery" i nie-eksploracyjnego "Picarda", ale i czysto wojenny "Axanar", czy pełne ośmieszających się błazenków "The Orville", czy uznałby je za godne miana "Star Treka"? (Bo książkowego "Titana" pewnie gładko by do "ST" zaliczył. Powieściowe "New Frontier" być może też.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lutego 11, 2020, 02:33:48 am
Puki jest ktoś kto trzyma towarzystwo za mordę jakoś to działa.
Zwracam uwagę na praktyczne znaczenie postulatu trzymania się kosmicznych odległości, co się kończy sieczką jak w Skywalkerze: pińcset planet w 16 godzin.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 11, 2020, 11:31:22 am
Puki

I stuki? ;)

jest ktoś kto trzyma towarzystwo za mordę jakoś to działa.

O ile - gdy mówimy o zabawach w odziedziczonej po kimś piaskownicy - sam mordodzierżca czai bazę (i nadbudowę też kuma ;) ), co o p. Kurtzmanie - w kontekście "ST" - powiedzieć trudno.

Jego współpracownik przy najnowszej serii, Chabon (obecnie kolejny showrunner-na-wylocie) więcej ma orientacji, ale - jak widać - wykorzystuje tę wiedzę nie do tego, by zachować wierność staremu "Trekowi", a żeby uzasadnić swoje nadpisania:
http://blog.trekcore.com/2020/02/michael-chabon-answers-star-trek-picard-fan-questions/

Zwracam uwagę na praktyczne znaczenie postulatu trzymania się kosmicznych odległości

Sądzę, że spodobałoby Ci się co Roddenberry o szkodliwości kurczenia Wszechświata do rozmiarów wioski w uzasadnieniu tego punktu pisał.

Z drugiej strony... gdy się wyjątki od w/w zasady zbyt często robi, potem trzymanie się jej zbyt ścisłe, jak w epigońskim "Voyagerze" (który też ma swoje sukcesy, bo zrobić epizod (http://www.ex-astris-scientia.org/episodes/voy4.htm#yearofhell) jawnie rżnący z "20 000 mil podmorskiej żeglugi" i z asimovowskiego "Końca Wieczności" zarazem, który jednak spodoba się i wyda świeży nawet znającym oba źródła inspiracji, wymaga sztuki), kręconym po filmach i odcinkach o poza Galaktykę, lub do jej centrum, ekspresowym śmiganiu, wygląda nienaturalnie, nawet gdy oznacza większą wierność fizyce.

ps. Tymczasem jednak szykuje się "TOS"-owa* powieść Christophera L. Bennetta - "The Higher Frontier":
https://christopherlbennett.wordpress.com/2019/12/23/star-trek-the-higher-frontier-cover-revealed/
I jest to pewna pociecha.

* Tj. niby "TOS"-owa, ale osadzona w (post-)"TMP"-owskich realiach:
https://christopherlbennett.wordpress.com/2019/08/11/star-trek-the-higher-frontier-description-is-out/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Lutego 16, 2020, 09:52:33 pm
I przyznać trzeba, że swoje niezwykłe hipotezy* - częściowo wynikłe z badań nad rozmiarami i strukturą grzybni, oraz nad wielopostaciowym zjawiskiem grzybowej symbiozy (mikoryza, porosty, etc.), częściowo zaś wywodzące się z wierzeń indiańskich czy z przekonań popularnych w kręgach entuzjastów grzybków-halucynków z lat '60-'70 (nie ukrywa zresztą, że z tego środowiska się wywodzi, i że do dzis się tymiż raczy, wierząc, iż stanowi to klucz do wyższej mądrości...
Cytuj
* W skrócie: grzybnia stanowi nie tylko swoisty układ krwionośny świata ziemskiej przyrody (co - jak się wydaje - zostało już udowodnione; patrz niżej), ale i coś na kształt potężnie wpływającego na biosferę supermózgu (który - jak P.S. zdaje się wierzyć - przemawiając** przez grzybowe halucynacje do małpoludów pomógł im rozwinąć inteligencję), czy nawet naukowego, tj. materialnego, bóstwa-i-zaświatów w jednym. A grzybnia ziemska to jeszcze nic na tle grzybni kosmicznej, stanowiącej ciemną materię.
Ekhm...
Poniekąd a propos epistemologicznej wartości pomysłów i hipotez, uzyskanych w stanie upojenia narkotycznego 8)
Za moich młodych lat, gdy byłem studentem, w wązkich kręgach szeroko znana była taka anegdotka:

Pewnego razu amerykański fizyk-eksperymentator  Robert Wood (https://en.wikipedia.org/wiki/Robert_W._Wood), ekscentryczny człowiek, miłośnik wszelkiego rodzaju mocnych wrażeń, postanowił przeprowadzić ryzykowny eksperyment na sobie – mianowicie doświadczyć skutków działania narkotyku.

Zdobywszy opium, wypalił fajeczkę i wkrótce popadł w zamroczenie.

Po odzyskaniu przytomności przypomniał sobie, że będąc w stanie odurzenia, natrafił na jakąś niezwykle głęboką, olśniewającą naukową ideę, wręcz wagi kosmicznej, która wszelako całkowicie wyleciała mu z głowy. Toteż Wood postanowił powtórzyć eksperyment w nadziei, że uda mu się odzyskać ponownie tę utraconą myśl. I rzeczywiście, gdy tylko opium zaczęło działać, w umyśle naukowca pojawiła się zapomniana idea. Czując, że świadomość ma zamiar go opuścić, Wood zdołał w ostatniej chwili skoncentrować swoją wolę, ostatnim wysiłkiem zapisał pomysł na kartce papieru i stracił przytomność.

Gdy się obudził, z satysfakcją przypomniął sobie o pomyślnym wyniku tak trudnego i niebezpiecznego doświadczenia. A więc, drżąc z niecierpliwości, pospiesznie rozłożył kawałek papieru z cenną notatką. I cóż? Przeczytał na nim sentencję następującej treści: „Banan jest wielki, a skórka jeszcze większa ...”
 ::)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 16, 2020, 10:47:31 pm
Przeczytał na nim sentencję następującej treści: „Banan jest wielki, a skórka jeszcze większa ...”
 ::)

Znalem to w wersji "Kiedy stanę na palcach, mogę dosięgnąć sufitu". I z LSD (a więc chodziło o weryfikację tez Grofa (https://en.wikipedia.org/wiki/Stanislav_Grof)) zamiast opium.

Przy czym przyznać muszę, iż zaskoczony jestem, że tak bezpardonowo rozprawiasz się ze Stametsem (nie żebym się pod Twoją krytyką nie mógł podpisać ;)*, choć z tą siecią wydaje się, że na coś ciekawego, rewolucjonizującego postrzeganie pewnych spraw, natrafił), sądziłem, że prędzej uznasz w nim pokrewną duszę, w końcu też doszukuje się nad (czy też pod) nami wyższych umysłów, podważa paradygmat darwinowski, i lubi osobliwe interpretacje kwantówki ;).

* Ale nie mówmy tego Dickowi, bo jeszcze będzie musiał wstać z grobu, powieści poprawiać ;D.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Lutego 18, 2020, 11:23:00 pm
Przy czym przyznać muszę, iż zaskoczony jestem, że tak bezpardonowo rozprawiasz się ze Stametsem (nie żebym się pod Twoją krytyką nie mógł podpisać ;)*, choć z tą siecią wydaje się, że na coś ciekawego, rewolucjonizującego postrzeganie pewnych spraw, natrafił), sądziłem, że prędzej uznasz w nim pokrewną duszę, w końcu też doszukuje się nad (czy też pod) nami wyższych umysłów, podważa paradygmat darwinowski, i lubi osobliwe interpretacje kwantówki ;).
Pokrewna dusza? Hm-hm... Takie „pokrewieństwo” byłoby za wielkim zaszczytem dla mnie :)
Chyba zeń zrezygnuję...
Owszem, wierzę ;) w coś takiego jak Wyższy Umysł; nie sądzę wszelako, że tamten znajduje się prosto pod nogami :)

O ile dobrze rozumiem, „hipoteza” Stametsa w znacznym stopniu oparta jest na czysto zewnętrznym podobieństwie grzybni do sieci neuronowej mózgu. Per externam analogiam, jeśli można się tak wyrazić...
Cóż, nasuwa się też inna takiego rodzaju "analogia".
Niejaki Ernst Muldaszew (https://ru.wikipedia.org/wiki/Мулдашев,_Эрнст_Рифгатович), chirurg-oftalmolog o bardzo niejednoznacznej reputacji, doktor nauk, a zarazem autor licznych książek na ezoteryczne tematy, ma własną oryginalną teorię o mózgach planetarnych.

Pewnego razu, oglądając szkolny globus, doktor nauk nagle doznał olśnienia, zauważył, że obraz pasm himalajskich przypomina wygląd ludzkiego mózgu z jego zwojami. Ehe, to nie przypadek!
Zacytuję we własnym tłumaczeniu:
Nie ulega wątpliwości, że myśl o górze wzięła się z jej [poetki Mariny Cwietajewej – LA] podświadomości. Jak wiadomo, podświadomość wiąże się zarówno z Wyższym Umysłem, jak i ze świadomością człowieka. Poprzez podświadomość Wyższy Umysł (lub jakiś hierarchiczny poziom Wyższego Umysłu) podsunął jej zupełnie niezwykłe myśli, że górę należy traktować jako istotę żywą. Dlaczego? A dlatego, że góra jest integralną częścią żywego stworzenia – planety Ziemia.
Jako żywa istota Ziemia oczywiście musi myśleć. Gdzie znajduje się jej „mózg”? Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ trudno jest mi ogarnąć rozumem nieludzkie myślenie planetarne. Niemniej jednak nie mogę wykluczyć, że to właśnie góry odgrywają rolę swoistego „mózgu planety”. Nie mogę wykluczyć, że formy geograficzne pasm górskich, a także kształty i rozmiary każdego ze szczytów górskich nie są chaotycznym nagromadzeniem skał i bloków kamiennych, ale stanowią ściśle zaplanowany i harmonijny układ, który niestety nie jest jeszcze dla nas jasny.

(Ernst Muldaszew,  „W poszukiwaniu Miasta Bogów – Tragiczne posłanie dawnych”. Rozdz.  „Światowy potop. Mistyczne prawo czterech szóstek”)

Ekhmmm... :-\ :-X

Co tam, raz przeczytałem chyba jeszcze bardziej oszałamiającą teorię o mózgach niż planeta myśląca. Wiele lat temu w cudownym czasopismie „Chemia i życie” opublikowano artykulik (w numerze z kwietnia, ma się rozumieć) o najbardziej inteligentnych stworzeniach na Ziemi.

Przesłanka była taka: za najbardziej inteligentne stworzenie powinno być uważane to, w którym mózg stanowi największą część masy ciała, nieprawdaż? Słoń ma duży mózg, ale sam słoń jest wielkości słonia. Dlatego zwykliśmy sądzić, że według tego wskaźnika najbardziej inteligentną istotą jest człowiek, u którego z zaledwie 70 kg ogólnej masy parę kilo wynosi aparat myślowy.
Istnieje jednak stworzenie o masie mózgu 90% masy ciała! Owo stworzenie stanowi prawie sam mózg, umieszczony w mocnej czaszce. To orzech włoski. I dziwne jest, że dopiero niedawno dowiedzieliśmy się  o jego niewiarygodnych zdolnościach umysłowych, chociaż nie mogliśmy nie dostrzec uderzającego podobieństwa jądra orzecha do ludzkiego mózgu. Pożeraliśmy nieszczęśników! :D
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 19, 2020, 01:14:24 am
Masz rację, że mistycy pośledniego sortu, nawet ci z doktoratami, lub na profesorskich etatach, są jak spod jednej sztancy... Niemniej o ile w jakieś grzybowe nadumysły też nieszczególnie wierzę, o tyle sprawa sieci mycelialnej nie zasluguje - wbrew pozorom - na zbycie wzruszeniem ramion. Rzuć okiem pod link do strony BBC, który wrzucałem, i zajrzyj do prac, które są tam wspominane. Przyznaję, że sam byłem zaskoczony tymi nowinkami.

ps. Wracając do "ST"... Garść niegłupich refleksji nt. jego obecnego stanu:

I ledwo co zapowiadana "Tajemná obysea" ("Mysterious Odyssey"):


(Po prawdzie błaha.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 23, 2020, 03:19:23 pm
Pirwszy sezon "Picarda" dociągnął do półmetka, czas na podsumowania... Pisal kiedyś tutejszy klasyk ;):
pomysł na grupkę logicznie myślących ludzi przemierzających kosmos podchwycono ...w "Star Trek" ::)
Otóż jeśli kto tego pomysłu wciąż w "ST" - o ile to nadal jest "ST"* - szuka, to go nie znajdzie... Wyrywanie oczu na żywca, kosmiczny elf (podróba Elronda, do imienia włącznie) dekapitujący mieczem, zabijanie z litości i ze złości - spragniony (oglądania) takich uciech będzie za to zadowolony... A przeplatane to nudno-mydlanymi dialogami o niczym (ogólnie zresztą jest ten serial b. mydlany), very bad science, nieprzekonującymi scenami walki, regularnie używanymi wulgaryzmami, itp. Ostatnio również przaśnym humorem. Zaś najzabawniejsze, że zwija się toto, zanim zaczęło się rozwijać. Już widać wypalenie (także budżetowo-wizualne, biednie się robi), a wciąż nie wiadomo o czym ta historia miałaby być, ku czemu zmierzać. Ot, bohaterowie łażą, gadają, i po Kosmosie latają. I czasem ktoś malowniczo zabija lub ginie. Ale o co chodzi - nikt nie ma pojęcia...

* Bo on był, z tego co pamiętam, o czym innym:




Jeśli kto nie wierzy na słowo, że wypada omijać szerokim łukiem - drobna próbka (montaż jest ironiczny, ale sceny autentyczne, niestety):
https://www.youtube.com/watch?v=vJEUCSguMAQ (https://www.youtube.com/watch?v=vJEUCSguMAQ)
https://www.youtube.com/watch?v=L4towujqjBQ (https://www.youtube.com/watch?v=L4towujqjBQ)
(Uwaga: pod pierwszą linką można trafić na drastyczne ujęcia.)

Z dwojga złego wolę już "Mandalorianina", też durny, ale przynajmniej nie zniesmacza:
https://www.youtube.com/watch?v=guNpUccgwsg (https://www.youtube.com/watch?v=guNpUccgwsg)


I jeszcze jedna sprawa, na marginesie będącego na (forumowej) tapecie feminizmu, związana z równolegle powstającą serią... Otóż czytając co głębsze analizy poświęcone "Discovery"* można zauważyć, że - co najmniej zdaniem części ich autorów - "DSC" ma być bardziej wyrafinowaną niż się zdaje, wywiedzioną z gender theory odpowiedzią na klasycznego "Treka" (czy też jego dopełnieniem). Stąd zamiast męskiego kapitana-herosa (Kirk, Picard) męski kapitan-villain (Lorca), zamiast skupienia na naukowej męskiej (wedle w/w teorii) logice - skupienie na emocjach (tak, łzawość, overacting, skłonność do szokowania, a nawet... brak logiki w fabułach ma być celowy i programowy; tak jak i pokazanie wolkańskich zasad w złym świetle - hipokryzja Sareka, logiczni ekstremiści, wolkańskie inspiracje pierwotnej, potępionej jako zła, decyzji Burnham), zamiast twardej fizyki - miękka biologia (grzybki).
Czyli być może tam gdzie widzimy z NEXem partactwo, tam - tak naprawdę - mamy do czynienia z awangardą (co tłumaczy pochwały krytyków). Ale, choć lubię awangardę w "Treku" ("TMP"**, bigconceptowe fabuły Menosky'ego), nie umiem pochwalić poświęcenia sensu w imię filozoficznej teorii (jak chcą subwertować męskie myślenie - jestem za, ale niech to robią z subtelnością Le Guin, niech wskazują ile w teoretycznie rozumowych opiniach emocji, uprzedzeń i przedustawnych założeń, a nie walą widza po łbie - nonsensem***).

* Np.:
https://them0vieblog.com/2019/03/06/too-emotional-interstellar-star-trek-discovery-captain-marvel-and-the-re-gendering-of-science-fiction/

** Gdzie zresztą prawda emocji wygrywała z prawdą bezdusznej analizy danych.

*** Co w sumie i dla kobiet jest obraźliwe, bo bazuje na seksistowskim pojęciu kobiecej logiki, tylko na sztandary je bierze.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 06, 2020, 12:13:15 am
Obejrzałem tego Pikadora i cóż mogę rzec?
Skojarzyło mi się z Tragedią Pralnicza, gdzie wszyscy byli pralkami. A tu każdy może być owym androidem. Podejrzewałem dowódczynię floty, doktorkę, i tych Romulan, co wyglądają teraz zupełnie jak nasi. Uszy se zrobią i bez różnicy. Romulanka jest tą szafową wywiadu? Akcja początkowa: komando atakują parkę, zabija tego Murzyna nie wiadomo dlaczego. I nikogo to nie obchodzi. Komando atakujące androida jest bezbronne niczym niemowlę i nie może mu nic zrobić co jest dziwne. Ileż ona wytłukła?
W każdym razie Romulanie mogą se uprawiać seks z nami ale jak coś to mają ślinę najgroźniejszą czy coś czym plują. Wysadzają wszystko jadem? Weźcie.

2. Ich naprawdę tak uczą i Pikard ma w sobie coś z Luka Skywalkera. Nie zdołał zapobiec tragedii i na 20 lat się stlenił i jest na aucie. Myślą, że wzruszą tym publikę? Niedoczekanie. Pewne postaci nie nadają się do realizacji powrotu z autu na starość no bo nie są wiarygodne w tej roli.

3. Dochodzenie. Przecież one były siostrami oficjalnie więc nie musieli szukać tego gościa po galaktyce tylko wywiad środowiskowy przeprowadzić. Znajomi, ten tamten musieli wiedzieć, że druga jest w artefakcie.

4. faktycznie pchają te kobitki gdzie tylko mogą. Ale okazuje się, że to antypropaganda ba na stołku są głupie. Poziom Holdo.

5. Jak trzeba uciekać to znajdują od razu super technologię ewakuacyjną w komorze królowej. Każdy Borg ma swoją czy jest ogólnie jedna borgowa?

6. Jest sporo głupot w środku serialu też. Doktorzyna np. W ogóle to jakiś cyrk. Idę oglądać Red Letter Medium.

Nie powiedziałbym, że to jest gorsze od Mandalorianina. A ta robocica tachająca ze sobą zdjęcia po galaktyce? Pamiątki? Misie? Hm.


Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 06, 2020, 11:19:23 am
tych Romulan, co wyglądają teraz zupełnie jak nasi. Uszy se zrobią i bez różnicy.

Zdarzało im się już tak wyglądać, w czasach, gdy tymi Paskudnikami, co o nich Mistrz pisał, byli. Gorzej, że teraz i ziemskie akcenty mają.

Komando atakujące androida jest bezbronne niczym niemowlę i nie może mu nic zrobić co jest dziwne. Ileż ona wytłukła?

Żeby... (mózg) androida w ludzkim ciele. Panienka nie ma fizycznej przewagi, teoretycznie.

W każdym razie Romulanie mogą se uprawiać seks z nami ale jak coś to mają ślinę najgroźniejszą czy coś czym plują.

W efekcie robią już memy o Romulanach krzyżujących się z xenomorphami.

Pikard ma w sobie coś z Luka Skywalkera. Nie zdołał zapobiec tragedii i na 20 lat się stlenił i jest na aucie. Myślą, że wzruszą tym publikę? Niedoczekanie.

I choćby tu już wychodzi przewaga "Mandalorianina" - tam mam postać, która na starcie ani mnie ziębi, ani grzeje, więc zawsze ją mogę z czasem polubić. Tu mam bohatera, który mnie irytuje, bo niby został odgrzany, a na tle oryginału (tj. samego siebie z "TNG") strasznie popsuty.

Przecież one były siostrami oficjalnie więc nie musieli szukać tego gościa po galaktyce tylko wywiad środowiskowy przeprowadzić. Znajomi, ten tamten musieli wiedzieć, że druga jest w artefakcie.

Toteż pisałem (na forum startrekowym), że cała fabuła jest bez sensu. Wystarczyłoby uruchomić trochę znajomości sprzed lat (pokazano wszak, że wciąż je mają), pogrzebać w tym ichnim Internecie (skopiowanym nie wiedzieć po co z współczesnego) i co trzeba ustalić.

A co do gościa, to cały sposób poprowadzenia jego wątku jest wbrew konwencji. W klasycznej SF (w tym w klasycznym "ST") jak kto chciał prowadzić mogące budzić wątpliwości badania, to budował sobie dobrze wyposażone laboratorium na samotnej planecie, planetoidzie lub księżycu, a nie wchodził w układy z rzezimieszkami.

Poziom Holdo.

Nie obrażajmy Holdo, ona nikomu nie bluzgała (https://www.youtube.com/watch?v=D3H5NB7fIB0) ;).

Jak trzeba uciekać to znajdują od razu super technologię ewakuacyjną w komorze królowej. Każdy Borg ma swoją czy jest ogólnie jedna borgowa?

Jest z tym większy kłopot:


Idę oglądać Red Letter Medium.

Nie zostawili na tym "PICu" suchej nitki:



Nie powiedziałbym, że to jest gorsze od Mandalorianina

A ja - owszem. Bo mając do wyboru dwa głupie seriale nie broniące się typowymi zaletami, zawsze wybiorę dobrze wpisujący się w klimat, estetykę i konwencję oryginału, a przy tym mający w sobie owo trudnodefiniowalne coś (zamiast tego, który owe klimat, estetykę i konwencję na każdym kroku gwałci, przez co widza już na płaszczyźnie odruchów odrzuca)*. (Krócej: przedłożę fajny nad niefajny ;).)

Zresztą ten jeszcze czynnik dochodzi, że od "SW" oczekuję po prostu kosmicznej przygody (z jakimś głębszym podtekstem od okazji do okazji), i "Manduś" mi to - mimo wszystko - daje. A w "Treku" potrzebuję jakichś poważniejszych, najlepiej naukowo-filozoficznych, dylematów (najchętniej świeżych, ale w ostateczności mogą być i tak żałośnie odgrzewane, jak ma to miejsce w większości odcinków "ORV", bo lepsze to, niż nic... ;) ), tymczasem "PIC" nie ma ich do zaoferowania, potrafi tylko nudzić, albo zniesmaczać...

* Pamiętajmy: "StarWarsy" nigdy obłoczne być nie miały, więc mogą się tam mordować do woli, nawet im to służy, a "ST" to jednak b. ściśle zdefiniowana wizja człowieczeństwa (i społeczeństwa). Poniekąd a propos:
https://www.businessinsider.com/10-reasons-star-trek-is-better-than-star-wars-2016-5

A ta robocica tachająca ze sobą zdjęcia po galaktyce? Pamiątki? Misie? Hm.

B. chcieli nawiązać do "Bladego...", lepiej nie potrafili.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 09, 2020, 01:35:36 am
https://youtu.be/rnlxugk3Qb0
Też kompromitują ideę kobitek na stołkach?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 09, 2020, 10:00:30 am
A czego tam nie kompromitują? Durny naukowiec (chop), służący pod durną kapitan (kobitą)... bo to ogólnie durny odcinek jest, który w oczach sporej części widowni zdetronizował osławiony voyagerowy "Threshold" w roli worsta (z całego "ST").

Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 14, 2020, 12:31:47 pm
Wracając do obłoczności... Ciekawe znalezisko:
https://www.nytimes.com/2017/07/24/opinion/make-it-so-star-trek-and-its-debt-to-revolutionary-socialism.html

Czyli tekst "NYT" zwracający uwagę na co-najmniej-konwergencję wizji przyszłości według "ST" i pewnego nurtu trockizmu:
https://en.wikipedia.org/wiki/Fourth_International_Posadist
Będącego dziełem pana, który łączył rewolucyjny socjalizm z ufologią i miłością do bomb atomowych (oraz uchodzi za pre-transhumanistę):
https://en.wikipedia.org/wiki/J._Posadas
A sam z kolei inspirował się m.in. rosyjskim kosmizmem:
https://en.wikipedia.org/wiki/Russian_cosmism

Edit:
Wykopalisk cd. - Morgan Gendel, scenarzysta "The Inner Light" (często uważanego za najlepszy odcinek całego "Treka"), snuje refleksje o tymże:
https://www.tor.com/2012/05/16/five-big-issues-raised-by-qthe-inner-lightq/

Edit drugi:
Teraz nówki...  Świeży trailer wspominanego już ambitnego fanfilmu "Pacific 201":

Oraz okolicznościowy wywiad z jego twórcą:
https://fanfilmfactor.com/2020/03/13/pacific-201-releases-a-brand-new-trailer-interview-with-eric-henry/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 22, 2020, 02:59:45 pm
Kolejny zwiastun "Axanaru":


Dobre podsumowanie o czym jest "Picard" (ponownie: wszystkie sceny są autentyczne):

Zresztą... nawet oficjalna zapowiedź wielgiego (sezonowego) finału na darciu się na Łysego bazuje:
https://intl.startrek.com/videos/exclusive-clip-the-star-trek-picard-finale

I panowie z RedLetterMedia o odcinkach 6,7 i 8 wiadomego cuda (koronawirusowy humor dość ryzykowny, ale, trudno, zlinkuję):
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 31, 2020, 02:58:25 pm
Kilka zdań podsumowania o "Star Trek: Picard" na zakończenie pierwszego sezonu (spoilery będą, jeśli się kto ich obawia). Nie wycofuję się z krytyki idiotyzmów naukowych, niezręcznego scenopisarstwa (mało tam trzyma się kupy, jeśli chwilę pomyśleć, a końcówka jeszcze więcej takich nieprzekonujących rozwiązań dorzuca - choćby niesławne kwiaty defensywne (https://youtu.be/MqP3uvzNa88?t=47)), dość masowego uśmiercania starych bohaterów (nawet jeśli sam Stewart zapowiedział (https://trekmovie.com/2020/03/24/patrick-stewart-hopeful-for-hughs-future-compares-laughter-on-star-trek-picard-set-to-tng/), że część tych zejść może być odwracalna), wydmuszkowatości nowych, pustego epatowania okrucieństwami i wulgaryzmami, ale przyznać muszę, że w ostatecznym rachunku rzecz okazała się (miałem zresztą taką cichą nadzieję, choć nie wypowiedziałem jej tu, a tylko na forum "Fahrenheita" (https://forum.fahrenheit.net.pl/viewtopic.php?p=393069#p393069)) znacznie bardziej "Star Trekiem" niż wstępnie zakładałem, tyle, że "Star Trekiem" kiepskim i nie do końca w moim guście (tak jak filmowy "ST III", nie przymierzając, tylko bardziej).
Finalnie bowiem popsucie Federacji wychodzi na błyskawicznie odwracalną robotą garstki romulańskich szpiegów, Riker wraca w kapitański fotel*, Picard umiera, ale zaraz zmartwychwstaje w ciele robota... zwanego golemem ;), wskrzeszony Data umiera również** (niby definitywnie, acz z otwartą opcją nawet hurtowych rezurekcji), ale tylko dlatego, że sam tak - po ametowemu - chciał, Romulanie (którzy jednak nie upadli, skoro sporą flotę w zanadrzu chowali) zostają pogromieni (i to bez bitwy), pokój ludzie-maszyny uratowany. Jednym słowem niby mhrok, mhrok, a jednak tradycyjna sielanka. Przy czym choć wszystko +/- dobrze się skończyło (natenczas, bo drugi sezon ma być), wciąż nie jest jasne po co wspomniana produkcja powstała, o czym właściwie miała opowiadać, do jakich refleksji pobudzić.... Jaki był jej cel (poza zarobieniem dla CBS-u pewnej sumy gotówki wyciągniętej od sentymentalnych fanów).

* Jest to zresztą jedna z lepszych (choć nie mądrzejszych) scen wspomnianego serialu:

(Jest też tania, rendery mostka z "Discovery" wzięli, a statki to raptem jedna CGI-makieta w dwu wersjach (https://www.youtube.com/watch?v=SnLuc0llZo0).)

** Co podane zostało w sosie z "Odysei..." i "Dwustuletniego człowieka" (oraz wzbogacone o odczapny gejowski podtekst - że niby Łysy się w tym Dacie skrycie kochał):


ps. A poza tym facet znany z jutubowych analiz (https://www.youtube.com/channel/UCDnnEbplERet4Lt5vRJCO5A/playlists) poświęconych detalom rozmaitych fantastycznych franczyz fanfilm zatytułowany "Betraying the Uniform" szykuje:


No i fan-historia o XXII-wiecznej wojnie z Romulanami (zwie się - niespodzianka ;) - "The Romulan War") jest w kręceniu. I tu zwiastuny mamy (w dodatku o charakterze samodzielnych narracji):

Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Kwietnia 11, 2020, 01:58:49 am
Niejaki Piotr Gociek wysmażył w DoRzeczy łagodną recenzję Pikarda.
Wywodzi następująco:
Serial najlepszy jest
tam, gdzie obserwujemy interak-
cje Picarda z dawnymi znajomy-
mi oraz nowymi sojusznikami.
Szczególnie ciekawe są chwile,
w których on sam (lub napotka-
ni inni bohaterowie) spogląda
z dystansem na dawne dokonania
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 11, 2020, 01:24:35 pm
Niejaki Marcin Zwierzchowski (obecny red.nacz. "NF") też chwalił, ale czynił to po obejrzeniu max. 3 pierwszych odcinków (jak się zdaje):
https://seryjni.blog.polityka.pl/2020/02/07/star-trek-picard-to-nowy-rozdzial-w-kosmicznej-sadze/
Pytanie ile widział Gociek?

Serial najlepszy jest
tam, gdzie obserwujemy interak-
cje Picarda z dawnymi znajomy-
mi oraz nowymi sojusznikami.

Jednym słowem: P.G. lubi jak wrzeszczą na Łysego ;).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Kwietnia 11, 2020, 04:09:19 pm
Recenzja jest w ostatnim numerze więc jest szansa że wszystko.
W każdym razie z pedeefa źle się kopiuje
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 12, 2020, 02:11:34 pm
Ale o tym, że wątki "Picarda" i "Discovery" prawdopodobnie zostaną połączone to nie wiesz? ;)
https://comicbook.com/startrek/2020/04/07/star-trek-picard-discovery-crossover-plans-theory/
(Podają to w trybie omawiania fan-hipotezy, ale serwis należy do CBS-u, i już w podobnym stylu różne przecieki kontrolowane serwował...)

No i wspomnieć trzeba, iż niedawno miał premierę czternasty odcinek fanowskiego "Antyllusa" - "Tale Of The Madman":

Oraz kolejny już (nie liczę ich) epizod jeszcze bardziej niskobudżetowej fan-serii "Hospital Ship Marie Curie"* - "Under Fire" (który tu wrzucam, bo jego scenariusz stworzył zawodowy pisarz SF (https://fanfilmfactor.com/2020/04/13/meet-the-professional-writer-of-the-latest-episode-of-marie-curie-under-fire-interview-with-bobby-nash/) - nie jakiś z pierwszej ligi, ale zawsze - Bobby Nash):

* Należącej do rodziny b. licznych opowiastek kręconych pod zbiorczym logo Potemkin Pictures (nazwa stąd, że pierwsza z nich - wzmiankowałem o niej kiedyś - o statku po Potiomkinie ochrzczonym traktowała):
http://www.potemkinpictures.com/productions.html
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Kwietnia 12, 2020, 11:41:15 pm
Nie kumam. Bez sensu było to coś oglądać. Absurd i nonsens.
Sens tej całej Soczi i jej siostry umknął mi.
2. Do Q dodali jeszcze syntetyki, które są głupie.

Kto tego nie widział niech nie ogląda. Nie ma sensu.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 13, 2020, 11:56:02 am
Nie kumam. Bez sensu było to coś oglądać. Absurd i nonsens.

Mówisz to w odpowiedzi na powyższego (crossoverowego) niusa, czy tak po prostu, obejrzawszy "Picarda" do końca?
Bo jeśli to drugie, to powiem tylko: przecież od dawna to twierdzę ;).

Sens tej całej Soczi i jej siostry umknął mi.

Obawiam się, że scenarzystom z producentami - również.

Do Q dodali jeszcze syntetyki, które są głupie.

Nie tyle dodali, ile przypomnieli sobie, że dawno je mieli na składzie:
https://www.youtube.com/watch?v=N1zdJQqASX4 (https://www.youtube.com/watch?v=N1zdJQqASX4)
Ino pomysłu na sensowne odgrzanie zabrakło.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Kwietnia 13, 2020, 12:37:44 pm
tzn chodzi mi o nadbyty różne.
Ostatni odcinek Pikarda przebija chyba Odrodzenie Skywalkera.  Czemu wysoka cywilizację syntetyczną trzeba przywoływać nie wystarczy wysłać wołania o pomoc? I oni powinni przybyć.
2.Tak skończyłem to oglądać i ostatni odcinek przekreśla wszystko.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 13, 2020, 03:20:41 pm
Czemu wysoka cywilizację syntetyczną trzeba przywoływać

Jak to po co? Żeby do "Spider-Mana" (dwójki) (https://www.youtube.com/watch?v=fJWudMkOIUI) i do "Avengers" nawiązać, i żeby widownia miała z czego kpić.
(Przy czym z tą supercywilizacją to ponoć lipa. Podobno Control z przyszłości się podszywa I to jest ten crossover, a raczej wstęp do niego.)

Tak skończyłem to oglądać i ostatni odcinek przekreśla wszystko.

Przypomnij sobie jak bardzo bezsensownie kluczył metaplot drugiego sezonu "DSC". Trudno było założyć, że coś się od wtedy zmieniło w zakresie spójności fabuł.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Kwietnia 13, 2020, 03:30:55 pm
NIe oglądałem Discovery. Dbam o sowje zdrowie psychoczne jednak. Podobnie Wojny Klonów, Rebelianci itp.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 13, 2020, 05:57:06 pm
Wiesz, zdania na temat tego, co jest gorsze - "Discovery" czy "Picard" - są mocno podzielone:
https://www.quora.com/Is-Star-Trek-Picard-the-worst-of-all-Star-Trek-series
A "Wojny..." i "Rebelianci" pod względem sensu-i-spójności biją nowe Epizody (zwł. ostatni) na głowę...

ps. Złośliwy trailer "PIC" od RedLetterMedia:

I ciekawostka sporo mówiąca o stanie umysłu p. Kurtzmana:


Edit: i jeszcze jedna ciekawostka:

"when we were in the earliest versions of the room for this show, if we could have just done a whole show about Picard and the dog on the vineyard in France, with no starships, no phasers, the only Romulans would be those two Romulans who work for him on the vineyard, and no politics — just, like, there’s a funfair down in the village and they all go, and maybe Picard solves a very low stakes mystery in the village, like, someone has stolen the antique bell out of the bell tower, or something like that? I would have loved to write that show. Um. I don’t think the world’s quite ready for a “Star Trek” show like that, and there’s probably maybe not that big of an audience for a “Star Trek” show like that."
https://variety.com/2020/tv/features/michael-chabon-star-trek-picard-1203544717/

Jak widać to mógł być zupełnie inny, mądrzejszy, serial. Wygrała dość samobójczo pojęta chęć zysku...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 18, 2020, 06:50:56 pm
Garść niusów... Do sprzedaży trafiły wspominana już powieść "The Higher Frontier" Christophera L. Bennetta (stanowiąca ponoć satysfakcjonujący pomost pomiędzy pierwszymi, najlepszymi, startrekowymi filmami):
http://blog.trekcore.com/2020/04/book-review-star-trek-original-series-the-higher-frontier/
Oraz "The Unsettling Stars" - kniga Alana Deana Fostera (scenarzysty "TMP"!) osadzona w rzeczywistości nowych, kelvinowych, kinówek:
http://blog.trekcore.com/2020/04/book-review-star-trek-kelvin-timeline-the-unsettling-stars/
[Oczywiście recenzjom z branżowych serwisów nie należy przesadnie wierzyć, zawsze będą pochwalne, jeśli nie z kurtuazji, to z lęku przed posiadaczami praw, którzy zrobili kiedyś pogrom fanowskich stron (https://www.wired.com/1996/12/paramount-locks-phasers-on-trek-fan-sites/), i w każdej chwili mogą go powtórzyć, albo - po prostu - z tej przyczyny, że entuzjaści "ST" je pisali, niemniej dają jakiś obraz tego, o czym w/w wydawnictwa traktują, dlatego pozwoliłem je sobie zlinkować.]

Pojawił się też - niedługo po poprzednim - piętnasty odcinek fan-serii "Starship Antyllus" - "The House On The Water" (prawie nie odwołuje się do typowej scenerii "ST", to i kiczu mniej ;)*):


* Tu warto dodać, że twórca w/w serii, George Kayaian, jest - wbrew pozorom - profesjonalistą (od przysłowiowego grania halabardników, ale jednak):
https://www.imdb.com/name/nm1803818/
A i w zakresie amatorskiego "StarTreka" z relatywnie wysokiego (jak na możliwości techniczne w owym czasie i poziom konkurencji) C zaczynał...




Nawiasem, skoro przy garażowych dziełach jesteśmy, odnotować można kolejny przejaw funkcjonowania "The Orville" jako "Treka" zastępczego - bowiem niektórzy twórcy fanowskiego "ST" zdają się przestawiać na robienie fanfilmów "ORV", a przynajmniej z nimi eksperymentować... Konkretnie dwóch, póki co, ale zawsze... ;)
Efekty nie są powalające, ale jak kto chce, niech rzuci okiem na błahostki zatytułowane "The Mariana's Trench":
https://www.youtube.com/watch?v=YtLnWtT5GNw (https://www.youtube.com/watch?v=YtLnWtT5GNw)
I "A Planetary Step":
https://www.youtube.com/watch?v=2H_7dPBXNjA (https://www.youtube.com/watch?v=2H_7dPBXNjA)
By zobaczyć jak pierwsze koty zapłotowe się prezentują ;).

Na koniec zaś parę plotek:
1. Wygląda na to, że w "PIC" powrócą kolejne dawne gwiazdy "TNG" (m.in. LeVar Burton znany z roli niewidomego inżyniera La Forge'a):
https://www.comingsoon.net/tv/news/1131739-levar-burton-seemingly-confirms-his-return-in-star-trek-picard
2. Trwają przymiarki do kolejnych filmów (jak nie o Picardzie, to o młodym Spocku):
https://wegotthiscovered.com/movies/cbs-reportedly-planning-star-trek-picard-movie/
https://wegotthiscovered.com/movies/paramount-reportedly-developing-star-trek-spinoff-for-zachary-quinto/
I seriali (o paniach znanych z "Voyagera"):
https://comicbook.com/startrek/2020/03/15/star-trek-picard-seven-of-nine-spinoff-michael-chabon-pitch/
https://wegotthiscovered.com/tv/cbs-reportedly-discussing-star-trek-picard-spinoff-janeway/
[Nie wiem, może się co z tej rozpaczliwej kreatywnej biegunki sensownego urodzi, choć przypuszczam, że wątpię ;).]
3. No i Rosario Dawson, która nie zagrała Burnham, bardzo chce zagrać... Q:
https://trekmovie.com/2020/04/15/rosario-dawson-wants-to-play-q-in-star-trek-picard-and-discovery-too/
(Skądinąd ma b. zdrowe pojęcie o Continuum a funkcjonowaniu jego.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 15, 2020, 07:21:42 pm
Stało się spodziewane. CBS ogłosił, że powstanie serial "Star Trek: Strange New Worlds", będący swoistym prequelem Oryginalnej Serii z lat '60, i opowiadający o załodze kapitana Pike'a (która przed Kirkiem latała Enterprise'm); w rolach głównych powróci trio A. Mount, R. Romijn, E. Peck, znane już z "Discovery":
https://intl.startrek.com/news/star-trek-strange-new-worlds-anson-mount-rebecca-romijn-ethan-peck-cbs-all-access


Natomiast produkcja trzeciego sezonu "ORV" uległa opóźnieniu z przyczyn epidemicznych, ale McFarlane przyjmuje to na wesoło:
https://www.youtube.com/watch?v=8p5p4xKRLWc (https://www.youtube.com/watch?v=8p5p4xKRLWc)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Maja 19, 2020, 09:04:13 am
Ooo https://youtu.be/TwF1iri1GjQ Mr Plinkett?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 19, 2020, 04:12:53 pm
Przydługo powiedziane to, co mówiłem krócej: że "PIC" to bezwartościowy serial.
(Przy czym skoro padają w w/w recenzji parę razy nazwiska Chabon i Beyer, trudno nie wyrazić zdziwienia, że CBS zatrudniwszy popularnego, pullitzerowego, pisarza, i autorkę powieści "ST", które może i w kategoriach ogólnoliterackich są dość grafomańskie, ale jako literaturka franczyzowa cieszyły się sporym wzięciem, ze względu na niezłe oddanie realiów serialowego świata i pogłębienie psychologii bohaterów, nie dał im jednak najwidoczniej realnych możliwości kształtowania fabuły, i zredukował ich rolę do nazwisk-wabików, a - za przeproszeniem - scenariusz pozwolił tworzyć na kolanie głupszym, lub bardziej leniwym, od nich.)

Edit:
Trochę zmieniając temat odnotuję, że kilkanaście dni temu zmarł Graham Kennedy, twórca znanej startrekowej strony Daystrom Institute Technical Library:
https://www.ditl.org/whatsnew-page.php?Year=2020&Month=05

I wrzucę - podający datę premiery - trailer axanarowego "Interlude", stylizowany na czołówkę "Kosmosu: 1999":

Oraz ujawnioną w roli teasera początkowa scenę nowej odsłony "Starship Intrepid" - "A Treasure for the Ages":


Edit kolejny:
Głośny tekst z ST.com o stosunku twórców "PIC" do postaci Jean-Luca (stanowiący, jak się zdaje, formę ujawnienia manifestu programowego tych ostatnich):
https://startrek.com/news/the-humbling-of-admiral-picard
Który błyskawicznie wywołał huraganowy gniew ;) fandomu (że jakże to tak nad zasłużonym kapitanem się pastwić).

Jeśli chodzi o mnie, to trzymajcie się foteli, bo co napiszę może Was zaskoczyć... ;) Otóż... nie uważam bynajmniej, że pomysł przeczołgania Łysego był zły, bo choć sam Picard może i na to szczególnie nie zasługiwał, to symboliczne odcięcie się "ST" od tego fragmentu dziedzictwa Roddenberry'ego, który powielał wady amerykańskiej SF opisane w eseju Le Guin "American SF and the Other" (przywoływałem go kiedyś) było wskazane. Bowiem pchanie na pierwszy plan wyłącznie białych, elitarystycznych, samców, mających pomysł na urządzenie świata wszystkim dookoła pasowało może do swojej epoki, ale tak naprawdę gryzie się z resztą ideałów "Treka".
Tyle, że... Chabon z Kurtzmanem wyważają tu otwarte drzwi, i to tak nieudolnie, że gotowi o te drzwi pyski sobie rozbić... albowiem... całą robotę odwalili już Piller z Bermanem, a dokończyło "Discovery". Mieliśmy już niebiałych i niebędących płci męskiej kapitanów, mieliśmy białego, elitarystycznego, chłopa, który okazał się sprytnym (ale nie dość sprytnym) zwodzicielem, mieliśmy wyrastającego z toksycznej wersji męskości Tomcia Parisa, a sam Picard dawno już został wytarzany w smole i pierzu - był zborgifikowany, musiał słuchać gorzkich słów Sisko i przeżyć to, że Janeway przerosła go rangą, a także zmierzyć się z tym, że jego wychowankowie (Ro i Wes) odrzucili w gorzkich słowach jego drogę, tudzież wziąć na klatę krytykę Lilly obnażającą jego mniej szlachetne motywy... Wreszcie... narazić swoją - niech będzie, że uprzywilejowaną - pozycję w obronie Ba'ku, i przekonać się jak wiele zawdzięcza okolicznościom (gdy spotkał Shinzona, mającego przecież ten sam potencjał genetyczny, a znacznie mniej szlachetnego). Lekcje bezsilności też zaliczył, ileś razy odebrał je od Q, a ostatnia, ta z "All Good Things...", była najbardziej gorzka (wtedy, przez wiek, demencję i niedostatek wiedzy, chcąc pomagać już tylko szkodził).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 17, 2020, 02:34:10 pm
Fan-twórcy nie próżnują. W międzyczasie premierę miały szesnasty odcinek "Starshipa Antyllusa" - "Dangerous Pawns"*:

* Który by w pełni zrozumieć dobrze jest obejrzeć dwa wcześniejsze króciaki z jeszcze bardziej garażowej serii o Ericku Minardzie (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=4314), bo crossover - jak w komiksach - mamy:



Nowa - nawiązująca do stanu lockdownu - vignette twórców "The Human Adventure" - "Look Forward to the Day":


Oraz nietypowa produkcja osadzona w nietypowej epoce (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Post-atomic_horror) (ale wciąż w świecie "ST") - "Horreur Post Atomique":


Pracujący dla CBS-u też chyba nie śpią, skoro wywiadów udzielają. Mike McMahan od "Lower Decks" zapewnił np., że jego bohaterowie, choć zabawni, będą nadal bystrzakami z Gwiezdnej Floty:
https://www.slashfilm.com/star-trek-lower-decks-details-from-creator-mike-mcmahan/
Trzymam za słowo :P.

A tu jeszcze (mająca parę mies., ale niedawno ją odkryłem) twitterowa grafika RedLetterów ;), b. celnie podsumowująca obecną picardową załogę:
(https://pbs.twimg.com/media/EUTZbeXXkAAXwy0.jpg)
https://twitter.com/redlettermedia/status/1244358834921058306
Mówcie co chcecie, żadna inna seria z "DSC" i "ENT" włącznie, nie zrobiła z boh. gł. takiej menażerii ::).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 04, 2020, 12:48:53 pm
Nius jeden (aż szkoda nań osobnego posta), ale duży. Zapowiedziano, na 6 sierpnia (amerykańską) premierę w/w "Lower Decks":
https://www.startrek.com/news/star-trek-lower-decks-sets-release-date
I to zapowiedziano plakatem niebylejakim:
(http://blog.trekcore.com/wp-content/uploads/2020/07/ld-cerritos-poster.jpg)
Bo nawiązującym - co z tego, że parodystycznie - do pamiętnego posteru "TMP" (http://movies.trekcore.com/gallery/albums/tmp_other/posters/tmp_teaser_poster2.jpg), i prezentującym statek - nazwany USS Cerritos, po miasteczku w Kalifornii - mający b. "TNG"-owskie: spodek, deflector dish i gondole (przez co kojarzący się zachodnim fanom z kitbashami spod Wolf 359 (https://www.ex-astris-scientia.org/articles/wolf359.htm)).
Czyżby pojawił się cień nadziei na "Treka" robionego przez kogoś, kto ma o nim pojęcie?

Edit:
Byłbym zapomniał... Ledwo co na JuTubkę trafiła nowa (króciutka) fanprodukcja twórców "The Human Adventure" i "Look Forward to the Day" - "I Am Spock":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 04, 2020, 11:52:16 pm
oglądłem chyba z 10 odcinków w 2 dni. Robale infiltrujace flotę są fajne.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 05, 2020, 12:10:10 am
Robale infiltrujace flotę są fajne.

Masz na myśli te z "Conspiracy" (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Conspiracy_%28episode%29)?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 05, 2020, 02:06:51 am
Robale infiltrujace flotę są fajne.

Masz na myśli te z "Conspiracy" (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Conspiracy_%28episode%29)?
o te właśnie
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 05, 2020, 02:29:06 am
To zgodzę się. Są fajne (do tego stopnia, że odcinek z nimi, choć pustawy poznawczo, liczę do ulubionych). Nawiasem: nie wiem czy wiesz, że początkowo planowano zrobić z nich istotnego przeciwnika, ale zrezygnowano z tego wprowadzając Borga zamiast. Acz nie zrezygnowano w stu procentach. W fan-serialu "Hidden Frontier", którego scenariusze szły każdorazowo do przyklepania, do Paramountu, okazały się forpocztą wrogiej cywilizacji robotów/biorobotów zwanych Grey - szerzej:
http://en.hiddenfrontier.com/index.php/Entanglement,_Part_2 (https://web.archive.org/web/20101210092820/http://en.hiddenfrontier.com/index.php/Entanglement,_Part_2)

Edit:
I jest...  "Starship Intrepid" - "A Treasure for the Ages":

Tu zaś jeszcze mamy pierwszy odcinek audio-fanserii związanej z "DS9" - "Alone Together", w której powracają - w swoich dawnych rolach - serialowi odtwórcy Bashira i Garaka:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 08, 2020, 02:52:27 am
czy Borg szukał mozliwości zasymilowania Q i  Kontinuum?Czy wiedza o istnieniu Q nie powinna wpłynąć na poczynani Borga?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 08, 2020, 08:40:41 am
Stawiasz pytanie, na które nie ma jasnej odpowiedzi. Nie poznaliśmy nigdy zbyt dokładnie punktu widzenia Borga (którego jakieś ułamki zaczęły być ujawniane - czy raczej wymyślane ad hoc - dopiero od momentu, w którym wprowadzono kuriozalną postać, nie mającej zwykle nic ciekawego do powiedzenia, królowej, czy też królowych, bo ich liczba nie jest pewna); ot, wiedzieliśmy, że jego imperatywem jest stała ekspansja (plus troska o własne przetrwanie), i w zasadzie tyle.
Trochę więcej - acz wciąż b. mało - da się powiedzieć w przeciwną stronę, czyli o stosunku Q do Borga. Wiadomo, że niewątpliwie celowo napuścił go na Federację (chcąc jej najwidoczniej pokazać (https://www.youtube.com/watch?v=DHzz6Ztcmzc), że nie powinna pchać się zbyt głęboko w Galaktykę, bo nie jest na to gotowa). Nie da się też ukryć, że - na etapie epigońskiego, powstałego dobrych parę lat po śmierci Roddenberry'ego, "Voyagera" - zakazywał (https://www.youtube.com/watch?v=i4FGvMdhG80) swojemu - kolejny dziwny wątek - potomkowi (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Q_%28Junior%29), zwanemu Q Juniorem, drażnić ów kolektywny byt (który postrzegał najwidoczniej jako coś na kształt agresywnego psa, czy też roju społecznych, mogących użądlić, owadów).
Przy czym jednak nie jest do końca jasne jakie właściwie zagrożenie miałby stanowić posługujący się nanotechnologią, i zdobywający wiedzę z oporami, bo raczej drogą asymilacji, niż nauki, zbiorowy, niezbyt lotny, umysł, dla superinteligentnej/superinteligentnych istot/y operującej/operujących na poziomie plancktechu/clarketechu i zamieszkującej/zamieszkujących coś na kształt kieszeni czasoprzestrzennej czy też wszechświata satelickiego naszego Uniwersum (słynne Continuum). Aż chciałoby się w tym kontekście powiedzieć Borgowi: "ręka za krótka, panie Niezgódka!" ;).
Zresztą, można podziwiać tę krótkoręczność i w praktyce... jest gra komputerowa, czy też film interaktywny, pod tytułem "Star Trek: Borg" (przedstawiona tam historia zaczynała, nawiasem mówiąc, jako scenariusz niedoszłego pilota kolejnej spin offowej serii, która ostatecznie nie powstała), gdzie widzimy wyraźnie, że tytułowy kolektyw zasymilowal w pewnym momencie (najwyraźniej za zgodą samego zainteresowanego) - manifestującego się w ludzkiej postaci - Q, i że tenże nic sobie z tego nie robił, najpierw wykorzystując asymilację jako dobrą okazję do błaznowania, a zaraz potem odwracając ją bez trudu (od 3:20):
https://www.youtube.com/watch?v=TTcREwF67co (https://www.youtube.com/watch?v=TTcREwF67co)

ps. Z innej beczki... Modny Peter Watts o tym, jak zreBootowałby pewien, uchodzący za b. zły, odcinek "ST":
https://www.rifters.com/crawl/?p=4335
I o filmie "Star Trek Beyond":
https://www.rifters.com/crawl/?p=6836
(Przy okazji można się sporo dowiedzieć o wattsowej miłości do "Treka" - których odsłon tegoż dotyczyła, i jak się objawiała.)
Edit: i jeszcze Watts o spockowej etyce:
https://www.rifters.com/crawl/?p=6071
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 12, 2020, 05:34:53 pm
A'propos TNG- Tej całej doradczyni zabrali miniówę i dali jej spodnie, ale i tak wycinają sceny na których wychodzi z mostka. Jakoś tak kręci tyłkiem że nie pokazują jej z tyłu.
TOS zaś jest strasznie krwawe: w każdym odcinku praktycznie są tam rzezie. Trochę nudne to jest. Miniówy są tam jednak fajniejsze niż w TNG. Tej blondi z ochrony tez dali spodnie i jeszcze wyeliminowali ją w 1 sezonie. Nie wiem czemu ale bardzo silnie się mi ona kojarzyła z TNG.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 12, 2020, 06:55:31 pm
Tej całej doradczyni zabrali miniówę i dali jej spodnie, ale i tak wycinają sceny na których wychodzi z mostka.

Bo to jest ogólnie postać, na którą zabrakło pomysłu. Miała wpisywać się w stare jak burroughsowa Dejah Thoris (a stanowiące chyba SFowe odbicie historycznej Malinche, zmityzowanego wyobrażenia Pocahontas, itd.)*, stereotypy pozaziemskiej księżniczki, czy innej obcoplanetarnej egzotycznej piękności, a jednocześnie - by trochę ów kicz osłodzić, i od seksizmu się odciąć - Roddenberry postanowił dać jej konkretną robotę pokładowego psychologa i bieda-telepatki**. Przy czym niewiele z tego wyszło - księżniczkowatej otoczki (mało zresztą pasującej do realiów służby na statku kosmicznym) rychło ją pozbawiono; jako psycholog zaś miała okazję wykazać się dopiero... w "Voyagerze" i "Picardzie" (co mówi samo za siebie)... Choć dali jej zabłysnąć w "Face of the Enemy".

(Długo wyjaśniać czemu robi za Romulankę.)

* Polskiej fantastyce naukowej praktycznie - na szczęście - nieznane (żuławska Marta, z ziemskim, lecz hinduskim, rodowodem, była chyba ich najbliżej).

** Nawiasik: co zabawne, twórca "ST" był zasadniczo przeciwny wątkom parapsychicznym, które uważał nie dość, że za nierealistyczne, to jeszcze zdolne rozłożyć fabułę. Mimo to wprowadzał je, od drugiego pilota "TOS" ("Where No Man Has Gone Before") począwszy.

TOS zaś jest strasznie krwawe: w każdym odcinku praktycznie są tam rzezie.

Prawda, jak wyliczyli więksi ode mnie fanatycy ;), ginie tam 0,7 załoganta na odcinek (do czego dochodzą uśmiercani poza ekranem*, a także załogi siostrzanych statków, rozmaici Obcy i zasiedlający inne planety koloniści):
https://www.ex-astris-scientia.org/database/redshirt_deaths.htm
W trzy sezony więcej trupów, niż w ciągu siedmiu "Voyagera" (który i tak jest krwawszy niż "TNG"):
https://www.ex-astris-scientia.org/inconsistencies/voyager-crew.htm

* Na ekranie widzimy mniej niż 60 zgonów; według samego G.R. (kłania się powieściowa wersja "TMP") Kirk stracił łącznie 94 podkomendnych.

Miniówy są tam jednak fajniejsze niż w TNG.

Mówisz, że wersja unisex (https://www.ex-astris-scientia.org/reports/40_years/skant-wherenoonehasgonebefore.jpg) Ci nie podeszła? ;)

Tej blondi z ochrony tez dali spodnie i jeszcze wyeliminowali ją w 1 sezonie. Nie wiem czemu ale bardzo silnie się mi ona kojarzyła z TNG.

Czemu Ci się kojarzy? Raz - pewnie dlatego, że pamiętasz (jak ja ;) ) dawną emisję "TNG"; człowiek nie wiedział, że szybko zginie, to się do niej przyzwyczajał, zwł., że była ciekawsza/bardziej wyrazista od koleżanek (żywa postać, nie damulka w mundurku, jak one); no i urwali wtenczas wyświetlanie serialu przed czasem, to i jej ekranowa obecność wydawała się procentowo dłuższa. Dwa - bo aktorka jeszcze powróci (co może Ci na dnie pamięci tkwić), najpierw jako alternatywna wersja Tashy, potem jej córka.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 12, 2020, 07:56:12 pm
A'propos TNG- Tej całej doradczyni zabrali miniówę i dali jej spodnie, ale i tak wycinają sceny na których wychodzi z mostka. Jakoś tak kręci tyłkiem że nie pokazują jej z tyłu.
Nie bądź gołosłowny, wklej jakiś kawałek, jak robi to co piszesz, najlepiej jeszcze w miniówce.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 12, 2020, 08:19:58 pm
Wiele tam nie ma do pokazania, bo zwykle tak filmują, że jak kręci - widoczna jest nie tylko od przodu, ale na drugim planie, i często ją jeszcze coś na wysokości bioder przesłania - a to konsola, a to czyjś łokieć, w poniższym przypadku (pierwsze sekundy filmiku) - suwak puzonu:
https://www.youtube.com/watch?v=FWDwQxdE25c (https://www.youtube.com/watch?v=FWDwQxdE25c)
Ostentacyjne epatowanie żeńskimi (i nie tylko żeńskimi) wdziękami zaczęło się na dobre dopiero wraz z "Enterprajsem" (choć i wówczas przemycane było w otoczce... rutynowej dekontaminacji):
https://www.youtube.com/watch?v=O4J9UDw6oiA (https://www.youtube.com/watch?v=O4J9UDw6oiA)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 12, 2020, 08:58:32 pm
Jak ona w tym ujęciu kręci tyłkiem to ja na okrągło chodzę krokiem węża tańczącego mambę.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 12, 2020, 09:47:06 pm
To nie była demonstracja kręcenia, ino sposobu filmowania 8) (tu - również pierwsze sekundy) masz kolejne takie ujęcie:
https://www.youtube.com/watch?v=97f8KAFIaN4 (https://www.youtube.com/watch?v=97f8KAFIaN4)
Co ciekawe doktor Crusher podobnie nie przysłaniali*, może dlatego, że zwykle kroczyła jak przysłowiowy żandarm (na jej tle, przypuszczam, w istocie wyszedłbyś na wężającą mambę ;) ) - jak widać w późniejszej scence, gdy z pomocą wpada.

* https://www.youtube.com/watch?v=ypeBea3VwrM (https://www.youtube.com/watch?v=ypeBea3VwrM)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 13, 2020, 02:58:09 am
Słusznie prawi Q. Od razu robią cięcie jak ma wychodzić. O to chodzi.
2 A tą blondi pamiętam z pierwszych emisji właśnie.

A tu statyczne na razie obrazki z 1 odcinka, gdy doradczyni jest jeszcze w mini.
(https://i.ibb.co/xFcKjYT/Zrzut-ekranu-z-2020-07-13-02-11-10.png)(https://i.ibb.co/jrK6zSS/Zrzut-ekranu-z-2020-07-13-02-09-47.png)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 13, 2020, 09:28:22 am
Czyli to kręcenie sobie imaginujecie. Dobry film w takim razie, skoro tak uruchamia wyobraźnię.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 13, 2020, 12:31:07 pm
Jak dobry, to sięgnij kiedy po co lepsze odcinki (hehe, musiał ze mnie wyjść nie dość, że fanatyk, to podejmujący próby nawracania misjonarz ;) ), listę mogę przygotować ;).

Tymczasem pokazał się trailer "Lower Decks" i jakoś mini-entuzjazm mi opadł:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 13, 2020, 01:28:29 pm
Czyli to kręcenie sobie imaginujecie. Dobry film w takim razie, skoro tak uruchamia wyobraźnię.
raz pokręci i ucinają. Tak to wygląda.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 14, 2020, 03:38:30 pm
Wracając do "Lower Decks"... W/w zwiastun został b. źle przyjęty. Zanim CBS wyłączył możliwość komentowania i (dis)lajkowania, stosunek łapek w górę do łapek w dół wynosił 1:1 (a wśród commentów zdecydowanie dominowały negatywne).
https://cosmicbook.news/star-trek-lower-decks-trailer-awful-comments-dislikes-shut-down
Produkcje budzące takie reakcje na starcie rzadko mogą liczyć na oglądalnościowy sukces (nieczęsto też okazują się lepsze-niż-się-zapowiadało).
I jeszcze jedno: trzeba odnotować, że z jakichś przyczyn ani Netflix, ani Amazon, które dystrybuowały poprzednie "Treki" p. Kurtzmana, nie były w tym wypadku zainteresowane współpracą z CBS-em. Przy czym nie sądzę by była to wina jakości "LD", w każdym razie nie wyłączna. Obstawiam sparzenie się na "Discovery" i "Picardzie".

ps. Skoro przy animacjach "ST" jesteśmy... Parę dni temu pokazał się kolejny odcinek fanowskiej kontynuacji "TAS-u" robionej przez Curta Danhausera - "The Quintain":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 20, 2020, 11:06:13 pm
Próbka "Interlude":


I drugi odcinek "Alone Together" (teraz gra tam już nie dwóch, a trzech, aktorów z "DS9"):


Pokazano też kolejnego bohatera "Lower Decks", oraz podano kto się w niego wcieli:
http://blog.trekcore.com/2020/07/star-trek-lower-decks-paul-scheer-recurring-role/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 25, 2020, 09:52:09 pm
Kosmiczna grzybnia, Klingoni wyglądający jak Uruk-hai, wszystko się pitoli, Wolkanie-sronkanie, ała. Discovery brzydki.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 25, 2020, 10:29:30 pm
Ostrzegałem. Z czego grzybnia - w ramach SF - byłaby jeszcze do wybronienia, gdyby jej z kwestiami napędowymi nie połączyli. Ot, kolejne dziwactwo kosmicznej biologii jakich w "Treku" wiele. No i Wolkanie najgorzej jednak nie wypadli, jak na te okoliczności.

ps. Tymczasem ujawniona została - w roli klipu promocyjnego - pierwsza scena z "Lower Decks":

(Przyjęta trochę lepiej od zwiastuna, dlatego tym razem nic nie blokowali.)

Trafił też na Tubkę ;) trailer - kończonego od lat '70! - fanfilmu "Yorktown: A Time to Heal":

(Szczerze mówiąc to połączenie starych ujęć z nowymi robi b. dziwne wrażenie, trochę jak uzupełnione gadanymi wstawkami "Na Srebrnym Globie".)

No i potwierdziły się pogłoski, że "Prodigy" będzie mieć tytuł "Prodigy":
https://www.startrek.com/news/star-trek-prodigy-has-arrived
(Idea, że grupa nastolatków znajdzie nadający się do reanimacji wrak korabia GF i zacznie nim - naprawiwszy co się da - Próżnię rżnąć, utożsamiając się coraz bardziej z etosem organizacji budowniczych tegoż wydaje się... ryzykowna.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 31, 2020, 12:34:58 pm
Kolejne video promujące "Lower Decks" i trzeci sezon "Discovery":
https://twitter.com/StarTrek/status/1288157473589821447

Oraz trzeci odcinek "Alone Together":


I okazja dla chcących zanurzyć się w świat "ST" z pomocą RPG-a:
https://www.humblebundle.com/books/star-trek-adventures-rpg-modiphius-books

ps.Z kronikarskiego obowiązku ;) dodam, że zlinkowany post wyżej fragment spotkał się z jeszcze gorszym przyjęciem niż pierwszy zwiastun "LD"... czemu się w sumie nie dziwię, bo "The Orville" ledwo co pokazało, że da się brać "Treka" w humorystyczno-autoironiczny nawias znacznie subtelniej:

A nawet z ostrzejszych żartów zrobić mini-studium zderzenia mentalności (ludzkiej i maszynowej) i apoteozę serialowej technologii medycznej, dla której urżnięta noga to drobna kontuzja do szybkiego wyleczenia:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 31, 2020, 02:58:37 pm
To Orville gdzie można po naszemu oglądać?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 31, 2020, 03:11:40 pm
Na Fox Comedy:
https://www.foxtv.pl/programy/fox/orville
I na Amazon Prime.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 31, 2020, 03:14:42 pm
To lipa
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 31, 2020, 03:36:53 pm

Nie, to nie była lipa, tylko (zmodyfikowana genetycznie, żeby mogła czerpać potrzebne do życia substancje choćby z powietrza, i objęta przyspieszającym lokalny upływ czasu bąblem Warp) sekwoja 8).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 04, 2020, 11:07:41 pm
RLM jedzie z TNG:
https://youtu.be/m-hGLHOzvgs
Jeszcze nie miałem czasu obejrzeć.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 05, 2020, 02:03:26 am
RLM jedzie z TNG:

Pierwsza część? Poczekam, aż wrzucą całość...

ps. Tymczasem pojawił się również czwarty, finalny, odcinek "Alone Together"*:


Następna odsłona cyklu "Survivors" - "Left Behind":


I cztery kolejne klipy promocyjne "Lower Decks":
https://twitter.com/startrekcbs/status/1289244436975816704
https://twitter.com/startrekcbs/status/1288912243006910464
https://twitter.com/StarTrek/status/1291026175632896000
https://www.etonline.com/star-trek-lower-decks-first-look-ensign-tendi-meets-mariner-and-boimler-in-animated-premiere-150735
Tudzież powstały na potrzeby Star Trek Online cykl portrecików pokazujących jak naprawdę wyglądają bohaterowie w/w serii:
(https://scifanatic-wpengine.netdna-ssl.com/wp-content/uploads/2020/08/lds-sto-dutyroster.jpg)
https://www.arcgames.com/en/games/star-trek-online/news/detail/11476673-free-lower-decks-duty-officers%21

A przed nimi trailer jeszcze jednej nawiązującej do "DS9" produkcji (tym razem czysto fanowskiej) - "Warrior's Death":


* Nawiasem a gwoli porównania: tak wyglądało ostatnie ekranowe spotkanie wiadomych panów:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 11, 2020, 12:08:12 am
Star Trek występuje w reżimowej TV:
https://www.tvp.info/49041377/09082020-2150/program-w-tyle-wizji,odc-1164
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 11, 2020, 02:39:27 am
Od której minuty, bo nie chce mi się oglądać całości?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 11, 2020, 03:14:22 pm
12 minuta 42 sekunda
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 11, 2020, 03:25:52 pm
Dzięki :). Nonono, fragment ze zromulańszczoną Troi? Bodnar ogląda ich, oni czytają nas? ;)

ps. "Lower Decks" nie robi szczególnej furory. Nota na IMDB to 5,3/10 dla całej serii i - co nieco paradoksalne - 6,4/10 dla jej pierwszego odcinka; na Rotten Tomatoes znów ocena krytyków wynosi 63%, a widowni - ledwo 31%; nie są to wyrazy entuzjazmu. Fandom też mocno podzielony - jedni oburzeni profanacją, drudzy mówią, że jak nie traktować w/w produkcji (i jej bohaterów) poważnie, to da się oglądać jednym okiem, dla odmóżdżenia.

Tymczasem CBS ogłosił, że głównym producentem, reżyserem i kreatywnym szefem ekipy "Prodigy" został właśnie mianowany Ben Hibon:
https://www.startrek.com/news/star-trek-prodigy-finds-director
Znany głównie jako twórca krótkiej animacji SF "Codehunters":

Szerzej o nim, i jego - nie tak bogatym - dorobku:
https://en.wikipedia.org/wiki/Ben_Hibon
https://www.imdb.com/name/nm2446483/

I jeszcze odrobina tabloidyzacji... Premierze "LD" towarzyszyły cuda. Pojawiły się plotki o cancelacji "ORV" po trzecim sezonie:
https://www.thecinemaspot.com/2020/08/01/exclusive-the-orville-canceled-after-third-season-at-hulu/
Które, choć jeden z producentów "The Orville", Tom Costantino, natychmiast je zdementował:
https://twitter.com/TomCostantino/status/1289751717748195329
Obiegły media.
Poza tym z JuTubki zniknął na kilka dni kanał "Axanaru" (gdy powrócił, okazało się, że znów został zhackowany):
https://twitter.com/Axanarfilm/status/1291438563364687872
Trudno powiedzieć czy - jak głoszą popularne teorie spiskowe - stali za tym Kurtzman i spółka, ale koincydencja (?) zastanawiająca.

Przy czym projekt Petersa ma i poważniejsze kłopoty - jego ekipę opuścił najpierw Gary Graham, odtwórca jednej z głównych ról w "Prelude...":
https://fanfilmfactor.com/2020/07/31/gary-graham-leaves-the-axanar-project/
A potem, w mało przyjemnej atmosferze, reżyser - Paul Jenkins:
https://m.facebook.com/photo/?fbid=10157630113405547&set=a.167557970546
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=3175077025940132&id=289256531188877

Z filmami oficjalnymi nie lepiej... Niby w planach są potencjalnie aż trzy, ale ten, którego powstanie było teoretycznie najprawdopodobniejsze, został właśnie odłożony na półkę:
https://deadline.com/2020/08/star-trek-movie-reboot-noah-hawley-emma-watts-top-priority-paramount-pictures-1203007658/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 13, 2020, 04:50:46 pm
Jest 2 część
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 13, 2020, 10:21:32 pm
Obejrzałem, czy raczej odsłuchałem. Widzę, że wymienili głównie odcinki powszechnie znane, trafiające zazwyczaj na podobne listy ("The Best of Both Worlds", "The Drumhead", "Tapestry", "The Measure of a Man", "Chain of Command", "Cause and Effect", "Who Watches the Watchers?"), choć sięgnęli i po epizody bez trudu (dla fanatyka ;)) identyfikowalne, a jednak zwykle nie wymieniane w zbliżonych zestawieniach ("Disaster", "The Nth Degree", "Deja Q"). Pominęli też kilka - zdałoby się - oczywistych kandydatur typu "The Inner Light". Cóż, de gustibus... Choć o swoich gustach mówili panowie ciekawie i ze swadą.... Co spowodowało, że odczułem żal, iż Mistrz - który przecież oglądał, choć klął - nie zostawił po sobie analogicznej wypowiedzi (czy to w formie utrwalonego na taśmie wywiadu, czy rękopisu, który skrzat mógłby z szuflady wygrzebać).

Mała uwaga na marginesie, a nawet dwie. "Chain..." nie lubię, choć faktycznie liczy się do ciekawszych odsłon "TNG", bo z finalnej scenki wynika, że Picard o mało nie został tam złamany, a - jak dawno temu ustaliliśmy z olką - bardziej pasuje nam do niego (jak i do wszystkich herosów klasycznej SF zresztą) niezłomność w stylu komunisty Martina. Z "Deja Q" znów wiąże się ciekawa historia: pozostali członkowie ekipy serialu chcieli fundnąć widowni śmiechawą historyjkę o Q udającym, że stracił moc, Roddenberry uparł się jednak, że czysto rozrywkowych bzdur wypuszczać nie będzie, i kazał im z tego zrobić - wciąż komediowe - studium boskości i człowieczeństwa:

(Jak widać kiedyś "ST" musiał być o czymś, dziś z tym rozmaicie.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 14, 2020, 12:34:14 am
"The Inner Light" - kto to był ten sond? To jest odcinek o tym że Picard przeżył życie inne powalony przez sondę?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 14, 2020, 12:46:57 am
Tak, to ten odcinek, Wysoki Sondzie ;). Zwykle wymieniany jest - przemiennie z "The Best..." - jako najlepszy epizod z Picardem.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 14, 2020, 01:35:40 am
Wiadomo coś o tej sondzie? Umkneło mi to jakoś. Flet tam był
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 14, 2020, 09:06:22 am
Tyle co na ekranie pokazali - że stara i archaiczna, ale musiała mieć b. wydajne zasilanie, że wymarła cywilizacja ją zbudowała (nie ma gwarancji, że humanoidalna, choć flet w sam raz dla Ohydka; mogła dostosowywać treść do odbiorcy), no i, że potrafiła wybranemu delikwentowi fundnąć fantomatykę zdalną a centralną, z ostrym przyspieszeniem subiektywnego poczucia czasu.
Niekoniecznie wszystko to się kupy trzyma (i zgadza z widocznym w symulacji poziomem technologicznym sondy twórców... choć zawsze można twierdzić np., że oglądamy ich w częściowym regresie), ale, że akcent idzie na co insze, przymyka się zwykle oko.

Edit:
Na JuTubce znalazła się druga część Renegades - "The Requiem":

(Kto chce, niech szybko ogląda, bo ma tam pobyć tylko do 28 sierpnia )
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 30, 2020, 12:32:22 am
Pogłoski że 2 sezon Picarda jest zagrożony kasacją. Czy są i gdzie są?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 30, 2020, 12:47:56 am
Są, wynikają z innych pogłosek - o tym, że "Picard" miał całkiem sporą widownię, ale w ciągu pierwszego sezonu (czyli raptem 10 odcinków) ubyło aż 44-45% z niej:
https://www.giantfreakinrobot.com/ent/star-trek-picard-ratings.html
Oraz z plotek, iż Stewart nie jest jednak zadowolony z tego, co spotkało jego bohatera w finale (pierwszego) sezonu.

ps. W międzyczasie pojawiła się kolejna odsłona niemieckiej fan-serii "Euderion Infinity" zatytułowana "Sleepless in Space":

Jest to może trochę przegięta - choć (stanowczo!) nie tak jak "LD" (acz chyba informacjami o powstawaniu owej animacji zainspirowana) - historia o pewnym chorążym, który świeżo trafił na tytułowy, właśnie poddawany generalnemu remontowi, statek, i nie ma gdzie się wyspać (jego kabina została przystosowana dla Tellaryty, i nikt nie ma czasu tego zmienić), choć próbuje - w ambulatorium, w holodecku, nawet w kapitańskim fotelu. Jeśli chodzi o typ komizmu (i ogólnie styl narracji) lokuje się gdzieś pomiędzy lekkimi wątkami "DS9", a bardziej stonowanymi elementami fabuły "ORV".
Ogląda się miło, choć - jak widać - mało kto poza Roddenberry'm umie w post scarcity. Niedobory i niewygody są bardziej swojskie. (Aha: mimo wszystko, nikt tam nie każe młodszym oficerom regularnie korytarzowych leżanek (https://vignette.wikia.nocookie.net/memoryalpha/en/images/b/b0/Bunk.png) używać ;).)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 05, 2020, 05:03:09 pm
Połowa pierwszego sezonu "Lower Decks" za nami, czas na pierwsze podsumowania... Cóż, wydaje się, że minimum część zagorzałych fanów przyjęła wspomnianą serię lepiej niż tzw. szeroka widownia, bo też jest to - podana w dość tradycyjnej, pamiętającej czasy Bermana, przyjemnej dla oka estetyce - skarbnica różnych smaczków, żarcików i nawiązań (tu przypomnienie gatunku sprzed iluś odcinków, tam aluzja do wątku z jednego z poprzednich "Treków", ówdzie obśmianie irytującego od lat schematu) czytelnych głównie (albo i wyłącznie) dla fanatyków, robiona przez faceta, który nie tylko jest jednym z nich, ale jeszcze potrafi sobie - tak jak oni - podkpiwać z nielubianego Kurtzmana:

Przyznam jednak, że cokolwiek odpadłem od omawianej produkcji, bo nie szukam w "ST" nawet najbardziej piętrowych autokomentarzy (zwł. zmieszanych z współczesną niskobudżetową kreskówką), a pewnej wizji człowieczeństwa, której tu nie dostaję - bohaterowie są (w negatywnym znaczeniu) współcześni (wrzeszczą na siebie, migają się od obowiązków, cwaniaczą, itd.), a przy tym, by było śmieszniej, rażąco niekompetentni (choć serducha po starotrekowemu mają raczej dobre) - oraz gry (filozoficzno-naukowo-politycznych) idei (której tym bardziej nie ma się co w "LD" spodziewać).

ps. Tymczasem zapowiedziano jakie postacie dołączą do załogi "DSC" w trzecim sezonie:
https://www.startrek.com/news/star-trek-discovery-introduces-first-trangender-and-non-binary-characters

Nie wiem jednak czy sam progresywizm wystarczy, skoro - jak z oficjalnego dokumentu "The Making of Star Trek Discovery" wynika - twórcom "DSC" zdarzało się kręcić odcinki bez gotowego scenariusza, zaczynając od scen akcji, które akurat przyszły p. Kurtzmanowi do głowy:
https://www.youtube.com/watch?v=pztys57-h-8 (https://www.youtube.com/watch?v=pztys57-h-8)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Września 09, 2020, 12:02:43 am
Postacie niebinarne wzbudzają extazę co niektórych fanów. Eutanazji jednak nie przebiją
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 09, 2020, 01:39:53 am
Postacie niebinarne? W zgodzie z postępowymi wzorcami Roddenberry'ego zasadniczo, no i akurat do Trilli wyjątkowo to pasuje. Z tym, że z ocenami wstrzymam się, aż zobaczę realizację.
Eutanazja? Eutanazję (w rozmaitym ujęciu) to tam grali począwszy od piątej kinówki (był to jeden z ciekawszych wątków (https://www.youtube.com/watch?v=e7NsorsSoCQ) tego gniota, który naznaczył postać McCoy'a niemałą nutką tragizmu):
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Euthanasia

Tymczasem za Wielką Wodą kończy się Star Trek Day, który uczczony został dość hucznie. Na YT pojawił się w końcu fanowski "Star Trek: First Frontier":

Ekipa Star Trek Online fundnęła swoim graczom wirtualne muzeum "ST":
https://www.arcgames.com/en/games/playstation/star-trek-online/news/detail/11477933
CBS zaś wypuścił pełny zwiastun trzeciego sezonu "Discovery":
https://www.startrek.com/videos/star-trek-discovery-season-three-trailer
I ujawnił czego spodziewać się w najbliższym czasie w "Lower Decks" (a spodziewać się należy m.in. powrotu w rolach głosowych b. znanych trekowych aktorów, w tym Johna de Lancie w roli mojego imiennika ;) - Q):
https://www.startrek.com/news/watch-this-season-on-star-trek-lower-decks
https://www.startrek.com/videos/star-trek-day-2020-watch-out-for-these-guest-stars-on-star-trek-lower-decks
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Września 29, 2020, 04:27:49 am
Podróże w czasie nie przechodzą gdyż powinny być co chwilę inwazje zaawansowanych technik z przyszłości. 2. Równiez wysyłanie statków kolonizacyjnych w przeszłość odległa. I próby wykańczania wtedy protoplastów Romulan
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 29, 2020, 03:10:46 pm
Mówisz o wojnie temporalnej z "ENT"? No, jest to wkraczanie na obszar paradoksami zaminowany ("Powtórka" się kłania), ale jeśli - za paramountowcami, którzy ten wątek Bermanowi i Bradze wmusili, zakładamy, że historię da się modyfikująco nadpisywać, i ktoś się w takich realiach na w/w zabieg odważy, to - o ile nie będzie miał mentalności obwieszonego dynamitem terrorysty-samobójcy, będzie ten ktoś starał się - wedle popularnego w SyFy (b. problematycznego, o czym dalej) założenia - tak historię zmieniać, by mimo jej wszelkich modyfikacji wciąż w formie identycznej do pierwotnej, sprzed modyfikacji, istnieć, bo wszak dla siebie i swoich będzie chciał historię na nowo pisać (pomijam czy w takim wypadku poczucie ciągłości istnienia będzie czysto subiektywne, a każda zmiana oznacza jednak kompletnie nowy wszechświat i nowych ludzi, czy tez nie, i po czym to poznać; oraz skąd modyfikujący będzie wiedział, że zmienił), a to oznacza, że np. wrażych Paskudników ze szczętem nie wyeliminuje, gdyby w efekcie tej eliminacji zamiast niego miał urodzić się kompletnie inny Kouska (i ogólnie cała zwycięska Luckość ;) miałaby odmienny na pierwszy rzut oka skład osobowy).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Września 29, 2020, 04:45:37 pm
Wszelakie podróże w czasie które miały tez miejsce w TNG są nie do przyjęcia.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 29, 2020, 05:43:57 pm
W sumie trudno powiedzieć. Wątek trafił do repozytorium science fiction za sprawą popularności "Wehikułu..." Wellsa i został tam siłą inercji, ale o jego sensowności ciężko się zdecydowanie wypowiadać, bo wszystko co tematu dotyczy, także prace fizyków czy utwory hard SF, które starają się chronomocję naukowo usensownić, jest - z braku empirycznych dowodów wiadomych wojaży - czystą spekulacją; nasze rozważania będą nią również.
Przy czym, skoro przy pracach fizyków jesteśmy, warto przypomnieć, że tacy np. Tippett i Tsang twierdzą, iż da się stworzyć TARDIS (tj. Traversable Achronal Retrograde Domain In Spacetime*) ;):
https://arxiv.org/abs/1310.7985
https://phys.org/news/2017-04-math-possibility.html

* Brzmi prawie jak retrochrona ;).

ps. Z innej beczki: pojawiła się nowa axanarowa vignette - "The Decommissioning" - pokazująca moment, w którym Garth kończył służbę na Aresie:

(Nic nadzwyczajnego.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Września 30, 2020, 01:16:14 am
Tzn obecnie, po Powrocie do przyszłości, użycie motywu podróży w czasie dowodzi totalnego braku pomysłów. Na poważnie, w TNG nie można wykluczyć że pińćdziesiąty wiek trafi na tunel temporalny i przyleci do nas zrobić porządek. Po naszej stronie albo tamtej. Albo poleci założyć kolonię w czasy dinozaurów.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 30, 2020, 04:18:40 pm
obecnie, po Powrocie do przyszłości, użycie motywu podróży w czasie dowodzi totalnego braku pomysłów.

Od takiej strony rzecz biorąc zaraz całego "Star Treka" skreślisz, bo jest to zasadniczo połączenie społecznego tła z "Obłoku Magellana" z technologiami i obcologią z "Wyprawy profesora Tarantogi", i metaforyzowaniem ziemskiego przez pozaziemskie w stylu niektórych podróży Tichego ;).
Sam tak zresztą kiedyś zrobiłem ;):
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=2&topic=3627
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Października 03, 2020, 02:54:40 am
https://www.salon24.pl/u/smocze-opary/1080416,orvi lle-the
Wysmażyłem krótką recenzję Orville.
Orville zachowuje wbrew pozorom sporo z zasad Gienka Roddenberry'ego, które przyniosły sukces Star trekowi: brak konfliktów wewnątrz załogi. Wbrew pozorom zasada ta jest zachowana. Z budową okrętów jest już inaczej: W ST obowiązuje kształt kosmolotu taki: omlet z dwoma rurkami na widelcach. I mostek na wierzchu (bez sensu). Orville ma bezsensowny mostek na wierzchu ale rurek już nie ma, ze względu na groźbę procesu. Ma takie śmieszne trzy motorki świecące na niebiesko. Wygląda wg mnie gorzej niż Enterprajs. Kształt statków to wg mnie jedna z niewielu rzeczy o które mogliby się sądzić, bo poza tym co jest takiego oryginalnego w Star treku? Że po kosmosie latają? Że mają przygody? Kapitana mają? Promy?Nie ma teleportacji, i słusznie. Teleportacja początkowo była zabiegiem obniżającym koszty odcinków, bo nie trzeba było pokazywac promów gdzieś lecących, lądowań itp. Zaplumkali i już. Potem zaczęli za bardzo wchodzić w tą teleportację i jej absurdy. Nie ma też Borga i Q. W ogóle nie ma jakieś super zaawansowanych cywilizacji. I słusznie. Jest poczucie, że religie zanikną w ramach postępu co jest cofniecięm do poziomu intelektu Zenona Kliszko. Żenada.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 03, 2020, 01:18:45 pm
Wysmażyłem krótką recenzję Orville.

Zasadniczo dobrze prawisz, zwł. w sprawie mniejszej atrakcyjności nowych statków. Ale mam kilka uwag.
Nie ma też Borga i Q.

Poniekąd to też jest zgodne z wizją G.R., który się zapierał (nieskutecznie zresztą) by w "TNG" nie wracali dyżurni "Obcy" z "TOS-u", bo wolał iść do przodu także pod tym względem, zamiast się powtarzać.

Jest poczucie, że religie zanikną w ramach postępu co jest cofniecięm do poziomu intelektu Zenona Kliszko.
Powyższe - cokolwiek o nim sądzić - przejęte jest również na żywca od Roddenberry'ego (Picard podobne mowy wygłaszał), a zarazem jednak sfalandyzowane - po pillerowsku - w sposób, który mógłbyś docenić, bo szeroko pokazywani są przecież Krille stanowiący b. wyraźny wyjątek od tak sformułowanej reguły (a szybko ewoluujący od wrogów do cennych sojuszników). Poza tym od biedy możesz sobie interpretować bohaterów - choć areligijni -  jako deistów czy panteistów einsteinowskich, bo regularnie mygodują ;).

ps. Tymczasem jeden fanowski drobiazg ledwo co się pojawił:

A drugi - "Unrest" od twórców "The Human Adventure" - się szykuje:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 16, 2020, 12:58:51 am
Pierwszy sezon "Lower Decks" zakończył się z przytupem, niektórzy mówią nawet o najlepszym finale sezonu od czasu "All Good Things" (https://www.youtube.com/watch?v=mZgNGK3QH2M), zaraz też zapowiedziano sezon następny:
https://www.startrek.com/videos/star-trek-lower-decks-season-2-teaser

Tymczasem już dziś/jutro/wczoraj (zależy czy brać pod uwagę premierę polską, czy USA, i czy czas ogólnie obowiązujący, czy forumowy ;)) premiera trzeciego sezonu "Discovery", którą poprzedziło tradycyjnie - wypuszczenie nowego zwiastuna:
https://www.startrek.com/videos/star-trek-discovery-season-3-everything-is-different

Ujawnienie fragmentu jednego z odcinków:
https://m.facebook.com/StarTrek/videos/1093126684486562/
https://www.startrek.com/videos/watch-an-exclusive-clip-from-star-trek-discovery-season-3
I pokazanie widowni zmodyfikowanej czołówki:
https://www.startrek.com/videos/star-trek-discovery-season-3-opening-title-sequence

(Nawiasem "DISCO" debiutowało parę tygodni temu w normalnej telewizji CBS. Nie wiem czy uznać to za niską oglądalność, czy "tylko" b. słabą rewatchability, bo od początku emitują, ale zainteresowanie budzi b. nikłe:
https://variety.com/2020/tv/news/big-brother-abc-game-shows-star-trek-discovery-tv-ratings-1234783699/)

Szykuje się też premiera fanfilmu "The Romulan War"*:
https://fanfilmfactor.com/2020/10/07/the-romulan-war-is-set-to-premiere-october-19-releases-new-ships-of-the-line-trailer-prequel/
* Jak widać, miejsce na JuTubce już czeka:

Z tej okazji znów trafił do Sieci robiący za jego reklamówkę webisode "Ships of the Line":


Natomiast "Interlude" idzie w ślady macierzystego "Axanaru" - data jego premiery znów odsunęła się w czasie:
https://fanfilmfactor.com/2020/10/12/interlude-confidential-13-so-when-is-your-fan-film-coming-out/

Aha, byłbym zapomniał, godzi się jeszcze - wracając do produkcji oficjalnych a animowanych - odnotować szykowany powrót Kaśki Janeway w "Prodigy":
https://www.startrek.com/news/kate-mulgrew-returns-to-the-star-trek-universe

Edit:
Jeszcze trochę materiałów promocyjnych "DSC", już popremierowych:
https://www.startrek.com/videos/on-this-season-of-star-trek-discovery



Edit kolejny:
Produkcję czwartego DISCO-sezonu ;) też zapowiedzieli:
https://www.startrek.com/videos/star-trek-discovery-starts-production-on-season-4
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Października 20, 2020, 03:05:00 pm
2 czesc.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 21, 2020, 03:36:54 am
Ech, jak tak gadają, łza się w oku kręci... Nie skłamię, że stare "TNG" miało same dobre odcinki, ale te co lepsze - co epizod, to materiał do przemyśleń. Nie to co teraz - akcja i tandetne CGI (wzg. rysunki).
Z tym, że akurat "Booby Trap", od którego zaczęli... Pod pochwałami się podpisuję, jednak zawierał głupią wpadkę, w sam raz do złośliwego przez Lema wytknięcia. Że bez problemu połączyli się z komputerem "Obcego" (Mistrz rzekłby prędzej: "Innych") statku, i że nagranie znaleźli, z którego humanoid gadał - pół biedy, konwencja zniesie. Ale, że temu gadającemu gęba się do wypowiadania angielskich dźwięków układała - to gorzej ;D (choć uparty fan i to wytłumaczy, choćby tak, że przy ichniej technologii konwersja nagrania oznaczała nie tylko podmianę tubylczej mowy na inglisz, ale i automatyczną korektę ruchu warg nagranego)*.

* Owszem, jest to poniekąd ciąg dalszy problemu z Uniwersalnym Translatorem, o którym panowie z RLM - przyznać im to trzeba - wspominają omawiając jedną z następnych odsłon wiadomej serii, ale bardziej daje po oczach (UT wybronić się łatwiej, bo tak naprawdę nigdy nie przedstawiono nam schematu jego działania, w tym interakcji z mózgami, i niejako z założenia b. różne rzeczy można sobie do woli dośpiewywać; kłania się zasada większego głupstwa można rzec).

ps. "Wojna romulańska" (ledwo co premierę miała) wypada na tle w/w klasyki b. słabo - paradokument o charakterze sklejki - formułę z "Prelude to Axanar" zapożyczyli, i tyle cudzego materiału między nakręcone przez siebie scenki wrzucili, że o pozwy-z-blokadami się proszą, poza tym nic tam nie ma nad streszczenie okropieństw fikcyjnej krwawej konfrontacji (choć motyw bezsensowności ślepego Ziemian odwetu nawet niezły). A "Discovery" (trzeci sezon wystartował) - w ogóle szkoda gadać...

Edit:
Kolejny czeski fanfilm, dość mroczny, "Její právo" ("Her Prerogative"); nie dość, że o czymś, to wątkiem avatara statku ładnie nawiązuje do "Andromedy" i wspominanego już fanfilmu "Digital Ghost":

Na tym etapie są dziś, a tak - jeśli kto ciekaw - zaczynali:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Października 31, 2020, 02:51:57 am
Cierpię. Proszę uszanować mój ból.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 31, 2020, 04:23:39 am
Bo oglądasz "Discovery". Ale z tego, co wiem - z Phoenixa ;) - ratujesz się jednak sięgając po "Mandalorianina" (który jest głupi, ale znacznie mniej ostentacyjnie, poza tym fajny przynajmniej) równolegle.
(Tu trzeba zresztą odnotować, że obie serie zaliczyły ostatnio tzw. wielkie momenty. W pierwszej Saru - jedyna postać w stylu starego "ST" tam - został (https://www.youtube.com/watch?v=8NwkAnhqK7U) w końcu oficjalnie kapitanem. W drugiej - nowokanonicznie przyklepano (https://www.youtube.com/watch?v=4rqqiqB6eBg) starokanoniczny powrót (https://www.youtube.com/watch?v=IqJ0GktFYFM) Boby Fetta z grobu, tj. z żołądka sarlacca.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Października 31, 2020, 04:48:27 am
Mandalorianin nie jest głupi tylko za bardzo westernowy w sensie dosłownym. O to chodzi: w 1 odcinku jakaś zamknięta historia.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 31, 2020, 12:14:33 pm
Mandalorianin nie jest głupi

Zależy od układu odniesienia ;). Kinem (czy raczej serialem) wysokoartystycznym i wysoce intelektualnym go nie nazwiesz. O tym, że zawiera błędy logiczne i często idzie na skróty - już mówiliśmy (Mistrz by sobie na nim poużywał ;D). Ale ogląda się jak mało co - to prawda.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Października 31, 2020, 04:46:35 pm
W kategorii błędów logicznych 9 odcinek nie wypada tak źle.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 31, 2020, 06:36:15 pm
Owszem, pomijając fakt, że ekranowy obraz smoka krayta gryzie się cokolwiek.z jego ustalonym, nie tylko staro- (https://static.wikia.nocookie.net/starwars/images/8/8d/Canyon_krayt.jpg), ale i nowokanonicznym (https://static.wikia.nocookie.net/starwars/images/2/27/Krayt_dragon_sw_commander.png), wizerunkiem, a wyłażenie spod piasku robi z niego smoka-kreta raczej ;). Ale mówiliśmy o całym serialu.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Października 31, 2020, 07:20:10 pm
Owszem, pomijając fakt, że ekranowy obraz smoka krayta gryzie się cokolwiek.z jego ustalonym, nie tylko staro- (https://static.wikia.nocookie.net/starwars/images/8/8d/Canyon_krayt.jpg), ale i nowokanonicznym (https://static.wikia.nocookie.net/starwars/images/2/27/Krayt_dragon_sw_commander.png), wizerunkiem, a wyłażenie spod piasku robi z niego smoka-kreta raczej ;). Ale mówiliśmy o całym serialu.
Wiesz co trzeba zrobić z owym kanonem?
W każdym razie smokofobia to jest.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 31, 2020, 09:42:43 pm
smokofobia to jest.

Może i tak, ale czy sposób ubicia owego krayta nie przypomina metody polowania na kurdle? ;)

Edit:
Wychodzi na to, że ze smokiem narobili zamieszania (już zażegnanego) wookiepedyści, bo ekranowy to jest jednak większa (https://starwars.fandom.com/wiki/Greater_krayt_dragon/Legends) odmiana (https://starwars.fandom.com/wiki/Greater_krayt_dragon). Wobec czego dokonuję autokorekty - jego wygląd - wbrew temu, co zasugerowawszy się twierdziłem - się z grubsza (https://static.wikia.nocookie.net/starwars/images/a/a0/GreaterKrayt-WOSW.jpg) zgadza (https://static.wikia.nocookie.net/starwars/images/0/07/Force-sculpture.png) z wcześniejszymi materiałami.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Listopada 08, 2020, 05:46:45 pm
Dalszy ciąg listy najlepszych odcinków TNG spłodzony przez RLM
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 10, 2020, 01:14:29 am
Niekoniecznie podpisałbym się pod wszystkimi ich opiniami, ale stanowczo zgadzam się z tymi, którzy chcieliby zobaczyć "TNG" (albo i nie tylko "TNG") zrecenzowane przez nich odcinek po odcinku.

Tymczasem jednak wypadnie odnotować, że "Discovery" wprowadziło - dwa epizody temu - swoją wersję kadeta X. Ripa, tj. sprzątacza (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Gene_%28Ensign%29), którego imię to podobno celowy policzek w twarz ;) Roddenberry'ego:

(Żeby to chociaż jakiś lord high janitor (http://file770.com/pixel-scroll-11-16-18-a-pixel-may-not-scroll-a-human-being-or-through-inaction-allow-a-human-to-be-scrolled/) imperium którychś paskudników był ::).)

Natomiast jeśli chodzi o (istotniejsze) fanfilmy, to pojawił się okołowyborczy drobiazg od twórcy "The Romulan War":

Oraz zapowiedź "A Long Way From Home" (produkcji mającej stanowić swoistą nagrodę pocieszenia dla czekających na - opóźniającą się z wirusowych powodów - premierę wzmiankowanego już "Convergence"):


Aha, i jeszcze wspominana tu gra Mass Effect powraca - nawet na dwa sposoby (najpierw doczekamy się poprawionego, zbiorczego, wydania klasycznej trylogii ME, potem kolejnej odsłony serii):
https://www.ea.com/pl-pl/games/mass-effect/mass-effect-legendary-edition
https://blog.bioware.com/2020/11/07/happy-n7-day-4/

Edit: One more thing... Na JuTubie można oglądać za darmo dokument o "DS9" zatytułowany "What We Left Behind". Pod tym linkiem, tylko trzeba przez proxy:
https://www.youtube.com/watch?v=yHixW9PLsAc (https://www.youtube.com/watch?v=yHixW9PLsAc)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 26, 2020, 12:26:03 am
Wrócę i do kolejnej kroniki ;).

"Discovery", jak to "Discovery". Trzeci sezon zbliża się do półmetka i - jeśli pominąć grubsze nonsensy, na których jest ufundowany (odległa o tysiąclecie przyszłość różni się od wcześniejszych epok tylko kosmetycznie, co pozwala protagonistom czuć się w niej jak u siebie w domu i... rozwiązywać problemy na sam pomysł rozwiązywania których - z woli scenarzystów - nikt przed nimi nie wpadł; tam zaś, gdzie już się różni dostajemy spotężniałą kontynuację tzw. voyageryzmów z czasów Bragi - jakieś statki-transformery z gondolami trzymającymi się kadłuba tylko dzięki polom siłowym, itp.; napędu grzybowego nikt nie wynalazł powtórnie - przez tyle wieków! - co czyni tytułowy próżniopław niepowtarzalnym technologicznym skarbem nad skarby; no i Burnham wciąż 1. cierpi, 2. we wszystkim uczestniczy i znajduje odpowiedzi na wszelkie możliwe pytania) oraz pomniejsze błędy (https://www.youtube.com/watch?v=e94m-L0ShOM) - wydaje się całościowo najlepszym, najprzyjemniejszym w oglądaniu (jak dotąd) "rozdziałem" tej serii (przynosząc przy tym, co fanatyk zawsze doceni, nowe mundury i futurystyczne dekoracje*), choć jej twórcy nadal zdają się nie mieć pojęcia dokąd jadą (i to chyba nawet bardziej niż dotąd - poprzednie sezony miały wyraziste, acz niekoniecznie sensowne, wątki przewodnie, w tym niezbyt jakiś zamysł widać).

* Jak widać ;):


Aha: warto chyba odnotować gościnny występ Davida Cronenberga (nawet jeśli scena z jego udziałem zawiera idiotyzmy):


Poza tym pojawiła się pierwsza część - wyczekiwanego przez część fandomu od lat paru - "Pacific 201":

(Wypada nieźle, zwłaszcza od strony wizualnej, ale bez fajerwerków; może konkluzja okaże się lepsza?)

Oraz siedemnasty odcinek serii "Starship Antyllus" - "Crystal Clear":


Mają też miejsce - i to od jakiegoś już czasu - próby odgrzania dwudziestoletniego fanserialu "Hidden Frontier". Zapowiedziano komiksową kontynuację:
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=4843632228995743&id=1161208383904831
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=5272401066118855&id=1161208383904831
Są również jakieś przymiarki do nakręcenia odcinka specjalnego (tzw. reunionu), no i powstał dokument poświęcony tej serii:
https://www.youtube.com/watch?v=o22_wwMvAF4 (https://www.youtube.com/watch?v=o22_wwMvAF4)
Media (przynajmniej jedno) takoż sobie o niej przypomniały:
https://gamingtrend.com/feature/a-tribute-to-hidden-frontier-star-treks-forgotten-miracle/

Aha, "The Orville" też wraca do produkcji (w końcu!):
https://trekmovie.com/2020/11/09/exclusive-the-orville-season-3-is-returning-to-production-in-december/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Listopada 28, 2020, 01:21:46 am
Wszystko przepadło (st.pl). Podejmę heroiczny wysyłek obejrzenia kolejnego odcinka Discovery.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 28, 2020, 03:09:36 am
Wziąłbyś się lepiej za te fanowskie garażówki, które tu wrzucam. Strona wizualna wielu z nich może zrobić krzywdę oczom ;) (o czym przypomina mi śmiech rodzonej narzeczonej ;) gdy próbuję oglądać przy niej niektóre), ale sensu mają znacznie więcej niż "DISCO" (zazwyczaj).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Listopada 28, 2020, 10:47:16 pm
Nie ma polskiego lektora i napisów. Solaris - to może być to.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 28, 2020, 11:36:05 pm
Zdarzały się startrekowe Solarisy (pewno nazwane w hołdzie):
https://memory-beta.fandom.com/wiki/USS_Solaris
https://memory-beta.fandom.com/wiki/Solaris
Ale chyba nie je masz na myśli?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 01, 2020, 01:40:50 pm
Zauważmy, że ta cała afera z sądem nad ludzkością zakończyła się uratowaniem kosmicznej meduzy z ucisku.
Q, nie mogąc działać wprost prowokuje Picarda aby on załatwił sprawę. Dlatego Q się zachowuje tak, jak się zachowuje. Analiza poszczególnych działań Q może różne dziwne wnioski sprowokować.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 01, 2020, 02:44:18 pm
Analiza poszczególnych działań Q może różne dziwne wnioski sprowokować.

Jak o tym mowa... Moją ulubioną* jest (nieco interstellarowata, acz o lata wcześniejsza) wykładnia jaką serwuje (niby rozpisując rzecz na zupełnie innego bohatera, ale aluzja jest czytelna) wspominany już Robert J. Sawyer w (również wspominanej, tylko w innych wątkach - np. (https://forum.lem.pl/index.php?topic=148.msg37439#msg37439)) powieści "Starplex" stanowiącej swoisty nieoficjalny reBoot "ST" w duchu hard SF:
https://www.goodreads.com/book/show/46257.Starplex
Otóż sugeruje nam on, że Q to postludzki Picard z przyszłości usiłujący wychować przeszłego siebie by wyrósł na niego. (Niestety pejper zlinkowany niedawno przez L.A. zdaje się pozbawiać taką interpretację nawet śladowej naukowości.)

* Choć niekoniecznie znaczy to, że chciałbym jej ukanonicznienia ;).

ps. Też uważasz - wbrew dość częstej między fanami nieprzychylnej opinii - pilota "TNG" za niezgorszy (mimo dających się wytknąć wad) kawałek ekranowej science fiction?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 02, 2020, 02:33:06 am
Pilot TNG jest super.
Ta matka Michasi co robi w ostatnim odcinku Discovery? Znowu ciemny motłoch nie wyznaje się na jej gieniuszu (Michasi a nie matki). Ależ nudny odcinek. Tera każdemu opowiadają o grzybkach.
Michasia ratuje Galaktykę. Auć. Wzmianka o Pikardzie. Po tysiącu lat wszyscy pamiętają o Spocku. Znudziło mnie w 2/3. To forum malkontenckie jeszcze będzie?
Discovery przylatuje i prezedentówa od razu ich wita.
Ruda 1 oficerem. To jakieś żarty. Już lepiej oglądać to Expanse.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 02, 2020, 10:22:08 am
Pilot TNG jest super.

 :)

w ostatnim odcinku Discovery

Jak napisałeś:
Jeszcze raz se teraz przeczytam i nie będę oglądał tego Discovery.
Miałem przyklasnąć. I nawet Lemowiec nie musiałby walczyć we mnie z Trekerem bym to uczynił, bo ten drugi też przywykł do wyższych standardów. Ale jednak się katujesz widzę... ;)

To forum malkontenckie jeszcze będzie?

Istnieje takie prawdopodobieństwo.

Ruda 1 oficerem. To jakieś żarty.

Ano. Awansowanie świeżo upieczonej chorążej na takie stanowisko, na statku z nadreprezentacją komandorów. No, ale walory intelektualne scenariuszy "DSC" nie od dziś znamy...

Już lepiej oglądać to Expanse.

I to racja, że z dwojga złego...

To też jest lepsze (i napisów nie wymaga ;) ):
https://www.youtube.com/watch?v=5_ltcEevjjQ (https://www.youtube.com/watch?v=5_ltcEevjjQ)
https://www.youtube.com/watch?v=vPO-i6TOqB0 (https://www.youtube.com/watch?v=vPO-i6TOqB0)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 02, 2020, 12:15:55 pm
Ciekawe że ogólnie koncepcja mostka i stopnie to jakaś stałą galaktyczna. Wszyscy mają kapitana, 1 oficera, komandora itp.
2. A se pohejtuję na Nowym Ekranie.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 02, 2020, 12:26:17 pm
Bo - jak od lat twierdzę - "ST" to cokolwiek teatrzyk* (który ma symbolizować to czy owo) jest. I przy takiej teatralizacji wchodzenie w pewne szczegóły nie ma sensu. Choć i tak nieco się postarali - u Wolkan z Romulanami statkiem dowodzi commander** (będący ekwiwalentem ziemskiego, potem federacyjnego, kapitana), a jego zastępcą jest sub-commander (odpowiednik ziemsko-fedkowego komandora), poniżej jest centurion; Klingoni mają generałów zamiast admirałów, cardassiański ekwiwalent kapitana GF zwany jest gulem i ma (na oko) trochę inne kompetencje. Jasne, są to detale...

* A więc rzecz z przedziału ticho-tarantogowego raczej, niż pirxowo-kelvinowo-rohanowego.

** Co na nasze bezpieczniej byłoby przełożyć jako "dowódca" po prostu.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 02, 2020, 04:28:36 pm
To co pisałem o stopniach na wiadomym forum trafiło właśnie. Angielski system stopni morskich i jego geneza tłumaczy te rozwiązania.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 03, 2020, 05:32:06 pm
Tak, Amerykanie b. lubią uważać się za centrum (Wszech)świata (co to Lem pisał o amerykańskiej ziemskości?), choć w "ST" i tak widać to w stężeniu znacznie mniej ekstremalnym niż w "Battlestar Galactice" z 2003 (o której bywała już - m.in. w tym kontekście - mowa), tam nawet starożytna, dänikenoidalna, pra-ludzkość musiała pod każdym względem przypominać współczesne USA.

Tymczasem jednak mamy niezłe porównanie "Mandalorianina" z "Discovery" (b. a propos zestawień jakie i my czyniliśmy):


A tu za chwilę pojawi się mikołajkowy drobiazg od twórców "The Human Adventure" i "Unrestu" ;).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 03, 2020, 07:11:02 pm
Pilot na pewno jest w 10 najfajniejszych odcinków Star Treka
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 04, 2020, 02:04:28 am
Cieszę się, że doceniasz ten odcinek, tym bardziej, że pewne jego elementy (https://www.youtube.com/watch?v=ZltSUBw_hW0), uderzające w konfrontacyjnie pojęty patriotyzm i bojowy antykomunizm teoretycznie mogłyby Ci nie leżeć (podobnie zresztą jak szczerze uradował mnie fakt, że nawet osławieni obskuranci spod znaku świętego Ekspedyta są na bieżąco z chińskim programem kosmicznym). Ha, może nie jesteśmy jako społeczeństwo podzieleni aż tak mocno jak z mediów (i z dyskusji politycznych) wynika.

Przy czym warto zauważyć, że dodaje jeszcze w/w pilotowi uroku - nawiązujący do niego - finał "TNG" zatytułowany "All Good Things...", który sam w sobie mam za mocno przereklamowany i nieudany koncepcyjno-fabularnie, a jednak odmówić mu nie mogę tego, że ładnie domyka wątki sądowe, od których rzecz się zaczęła. No i ten finalny pokerek...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 04, 2020, 08:45:57 pm
S03e08 (chyba)
Jeden z lepszych odcinków, ocena minus dst
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 05, 2020, 10:17:02 am
Szczerze mówiąc jestem nieco zaskoczony, że odbierasz go (https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/dis3.htm#thesanctuary) tak (relatywnie, kontekstualnie) dobrze. Uzasadnisz?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 05, 2020, 02:45:57 pm
Latają i szczelają
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 05, 2020, 07:03:21 pm
Rozumiem, takie walory o charakterze nagród pocieszenia, z tzw. braku laku. Cóż, faktem jest, że część bohaterów lepiej sprawdza się w tej, wysnutej trochę z "SW", trochę z "Dark Matter" czy innych "Killjoys" formule, ale IMHO jest to odejście jeszcze dalej od tego, czym "Trek" był i miał być (choć w nim też - bywało - latali i szczelali, czasem nawet z miłym dla widzów efektem*).

* Acz Mistrz, jak wiadomo, wtedy do kuchni wychodził (https://solaris.lem.pl/images/phocagallery/album/thumbs/phoca_thumb_l_1995_kuchnia.jpg), a wracał jak protagoniści byli już bezpieczni ;).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 05, 2020, 09:48:58 pm
Super krążownik wykończy nas auć i plum plum i ni ma krążownika
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 06, 2020, 01:24:00 am
O tej scenie (https://www.youtube.com/watch?v=RhYCrULTiyQ) mówisz... Cóż... Były kiedyś analizowane na ST.pl startrekowe kosmiczne potyczki, i wyszło na to, że o ile w czasach Roddenberry'ego przywiązywano (zazwyczaj :P) uwagę do tego, by pojedynki statków miały sens (co oznaczało m.in., że przy dysproporcji sił starcia kończyły się b. szybko (https://www.youtube.com/watch?v=guo1ivcosVo)), o tyle im później w erę Bermana, tym mniej logicznie uzasadnionej mechaniki starć, a więcej dramatyzmu (na siłę) - przykładzik (https://www.youtube.com/watch?v=trLpVo5_ZGo) (tu, jak widać, nawet statki bez osłon, teoretycznie do rozwalenia jedną salwą, awansowały nagle - w imię w/w - na groźnych przeciwników). Kurtzman poszedł jeszcze dalej. Walk z jego produkcji nie da się nawet (zwykle) ocenić pod względem logiki, bo nie dostajemy szczegółów technicznych, które by na to pozwalały. A tam, gdzie się da... lepiej nie gadać...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 06, 2020, 01:31:59 am
Jakby kręcili Nową Nadzieję to myśliwce by rozwaliły Gwiazdę Śmierci działkami bez żadnych podstępów i szybów.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 06, 2020, 10:15:46 pm
Ale dopiero w finale. Wcześniej to ona planetę za planetą by rozwalała (może nawet po kilka jedną salwą, jak Starkiller)... po drodze, tj. gnając przy tym przez galaktykę we wściekłym tempie.

Tymczasem jednak powiedz co sądzisz o coraz popularniejszym (https://www.youtube.com/watch?v=Mvd1Gf8j77g) domyśle, ku któremu i ja - sam nie umiem powiedzieć czemu - się skłaniam, że w finale bieżącego sezonu "DSC" to przyszłościowa GF okaże się w ostatecznym rachunku antagonistami?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 07, 2020, 05:13:21 pm
Co się stało z replikatorami? Jakby mieli replikatory to mogliby im skoczyć?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 07, 2020, 06:22:36 pm
Ale w jakim kontekście pytasz? Ogólnego kolapsu cywilizacyjnego (tak, na tym poziomie to się absolutnie nie trzyma kupy*), czy jakichś fabularnych szczegółów?

* "AND" (w wersji sprzed odtrekowienia i nakręcenia) da się wybronić łatwiej - skoro była wojna, i to domowa, to od biedy można wyobrazić sobie sabotaż uderzający w newralgiczne punkty doskonale znanego przeciwnika, a więc w replikatory m.in.

ps. Drobna ciekawostka, skoro o nich mowa: replikatory (z "TNG", późniejsze czasy mogły przynieść inne rozwiązania - choćby wdrożenie do masowego użytku zdobycznej technologii z Dauntlessa, pozwalającej łączyć cząstki wirtualne w realne, na zasadzie formalizmu całek po trajektoriach Feynmana) syntetyzują co trzeba na poziomie molekularnym (co różni je od transporterów operujących na kwantowym i nie pozwala np. na odtworzenie ruchów Browna z wgranego wzorca), a jako źródła materii używają głównie odpadów (w tym biologicznych, co nadaje nowe znaczenie porzekadłu o ukręceniu bicza z g***). Tako rzecze adekwatny "Manual".
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 07, 2020, 06:42:48 pm
W kontekście tępoty scenarzysty.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 07, 2020, 06:45:07 pm
Ale gdzie dokładnie się przejawiającej (bo przejawia się dość często)?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 07, 2020, 08:05:48 pm
Ale gdzie dokładnie się przejawiającej (bo przejawia się dość często)?
Czekaj bo ich hejtuję. http://disq.us/p/2do8rvz
Nie potrafią wymyślić intrygi tylko dają brak żarcia, który to problem został rozwiązany już dawno.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 07, 2020, 08:17:50 pm
Co zabawne i w tym nie są oryginalni, bo brak żarcia w roli problemu wprowadzili już Berman z Bragą w "Voyagerze" (nie tłumacząc czemu jest np. dość energii by bawić się w Warp 10, a na to nie ma), co zaowocowało koniecznością dość absurdalnego konsumowania roślinek z napotykanych planet i zatrudnienia Neelixa w roli kucharza (https://www.youtube.com/watch?v=DXIL2Kv70RA). Tak to jest kiedy scenarzyści nie rozumieją tego, co odziedziczyli...

ps. Za parę dni będzie mieć premierę kolejny czeski (fan)film - "Elektrický hrad" ("The Electric Castle"):
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 16, 2020, 03:54:28 am
Star Trek jest już skończony definitywnie. Nie podniesie się po Discovery
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 16, 2020, 09:20:25 am
Definitywnie? Nie wiem... Potencjalni twórcy jego (hipotetycznych) przyszłych odsłon zawsze mogą zabawić się jak Singer (wielki miłośnik "ST" tak nawiasem), gdy kręcił "Superman Returns" - uznać za obowiązujący tylko zdrowy korzeń (jakkolwiek go zdefiniują), a resztę unieważnić*. Aczkolwiek mnie też zeźlił ten edwardiański (tak na oko) furtian, wyjęty z umowności wczesnego "TOS-u" i serialu "Doctor Who" wetknięty między te ichnie nowoczesności na siłę, i prawdopodobne (bo jeszcze nie wiemy, czy rzecz nie okaże się jaką fantomatyką) pogrywanie z lustrzaną linią czasu (a więc kolejne mnożenie fabularnych komplikacji, by nie rzec - konwulsji) zamiast pokazania udających sensowne ;) przyczyn tego całego Burnu (sezonowy finał blisko, wypadałoby splatać wątki). Trzeci sezon, a nadal nic się nie nauczyli...

* No i zawsze zostaje twórczość fanowska, np. taka historyjka, której premiera się szykuje:


ps. Związany z "Trekiem" - fanowsko i zawodowo - od lat Robert Meyer Burnett również nie szczędzi twórcom "DSC" krytyki:

A tu mamy zabawny "dowód", że "The Orville" i "Discovery" rozgrywają się w tym samym wszechświecie ;):
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 20, 2020, 09:57:59 pm
Co oni wysmażyli z cesarzową?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 20, 2020, 10:04:22 pm
Przypomnieli sobie, że muszą ją choć trochę nawrócić na federacyjność, by móc z czystym sumieniem - tj. bez gwałtownych protestów fanów - postawić na czele Sekcji 31, i zrobili to na odwal się, jak mają w zwyczaju.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 20, 2020, 11:37:21 pm
Przypomnieli sobie, że muszą ją choć trochę nawrócić na federacyjność, by móc z czystym sumieniem - tj. bez gwałtownych protestów fanów - postawić na czele Sekcji 31, i zrobili to na odwal się, jak mają w zwyczaju.
Napisz na priv co się tam dzieje. Ja nie jestem w stanie tego oglądać. Teraz do mnie doszło, że kadrowanie, montaż dokładająa tu swoje trzy grosze.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 20, 2020, 11:48:45 pm
Napisz na priv co się tam dzieje.

Tradycyjnie rzuć okiem pod linki. Bernd (tak familiarnie, bo czasem ze sobą korespondujemy ;) ) streszcza lepiej niż ja:
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/dis3.htm#terrafirmai
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/dis3.htm#terrafirmaii

Teraz do mnie doszło, że kadrowanie, montaż dokładająa tu swoje trzy grosze.

Cóż, dla części fanów był to jeden z głównych powodów, dla których odrzucali "DSC" od samego początku. (Ja nie jestem tak radykalny, choć faktycznie jest to w najgorszym wypadku podniesiona do potęgi abramsoidalna blockbusteryzacja, w najlepszym - pseudo-artystowskie udziwnianie na siłę, które ma przykryć miałkość treści.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 21, 2020, 12:49:47 am
Metafizyka elektrona, który ma swój czas i pędzi ku niemu.
(https://pbs.twimg.com/media/EpuBddNW4AE5EuM?format=jpg&name=medium)

Napisz na priv co się tam dzieje.

Tradycyjnie rzuć okiem pod linki. Bernd (tak familiarnie, bo czasem ze sobą korespondujemy ;) ) streszcza lepiej niż ja:
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/dis3.htm#terrafirmai
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/dis3.htm#terrafirmaii
[/quote]
Obawiam się,że nic nie rozumiem. Ten gościu w meloniku to jest strażnik czasu? A po co on go pilnuje?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 21, 2020, 03:00:17 am
Strażnik to jest superzaawansowane (poziomu clarketech) i na swój sposób świadome urządzenie, które pojawiło się w dwu b. znanych odcinkach serii o Kirku ("TOS-u" (https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/tos1.htm#thecityontheedgeofforever) i "TAS-u" (https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/tas1.htm#yesteryear))*. Jego właściwa postać to ten widoczny pod koniec, gadający, nieforemny obwarzanek podłączony do wszystkich - poza jedną - linii czasu w Galaktyce (i umożliwiający ich eksplorowanie). (Jednym słowem typowy enigmatyczny a potężny Obcy artefakt. No, dobra, przegięty ponadstandardowo, bo czołowy nowofalowiec go wymyślił.)

"To dziwne, ale niewiele wiedziano na temat wczesnych cywilizacji na samej Planecie Czasu. Nie wiedziano również, jak jej mieszkańcy zdołali połączyć nieskończoną liczbę linii czasu i zakotwiczyć je w jednym punkcie swego świata. Ani też dlaczego.
Z reguły podawano typowe powody: nieokiełznana ciekawość i pęd do naukowego zgłębienia tajemnic świata. Jednak Kirk i wielu innych nie mogło pozbyć się przekonania, że budowniczowie tak niewiarygodnego urządzenia jak Strażnik Wieczności musieli mieć jakiś inny, nieznany, znacznie poważniejszy powód do jego skonstruowania. Było w tym również dużo ironii. Łącząc ze sobą miliony linii czasu, twórcy Strażnika Wieczności najwidoczniej przeoczyli własną linię. Historycy mogli zatem używać Strażnika do badania okoliczności powstania wszelkich wynalazków, z wyjątkiem Strażnika."


Foster, "Star Trek Log One"

* Oraz w znanym (https://fiction.ex-astris-scientia.org/new_voyages_reviews.htm#inharmsway) fan-serialu (https://fiction.ex-astris-scientia.org/new_voyages_reviews.htm#mindsifter) o J.T.K., mówiąc nawiasem.

Gościu w meloniku, natomiast, to forma jaką przyjął, lub też obraz jakim się zamanifestował, dla niepoznaki. Dlaczego? Albowiem podobno w oryginalnym scenariuszu Ellisona, przed poprawkami G.R., był gadającym humanoidalnym żywym posągiem pilnującym właściwego portalu czasowego (i było go kilku (http://www.woolamaloo.org.uk/wp-content/uploads/2014/05/star-trek-city-edge-forever-ellison-idw-02.jpg) ;) ) więc tfurcy uznali, że w powyższy sposób do tego nawiążą, bo a nuż spodoba się to publice. (Owszem, gdzie Rzym, gdzie Krym, ale trudno oczekiwać sensu od tej ekipy.)

Edit:
Wspominałem o nowym "Mass Effectcie". Oto teaser:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 22, 2020, 10:48:17 pm
Zająłem się lżeniem Disco, bo Siennica chyba dalej chory:
http://disq.us/p/2dz05l5
(https://uploads.disquscdn.com/images/b6b9733ca54d3e982041db7fb9adefa200a2cfee8a5d2b0a781a1bac0d174ed8.png?w=800&h=185)Niech ktoś napisze coś o Starwarsie.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 25, 2020, 11:17:40 am
Zająłem się lżeniem Disco

Mnie się już nawet nie chce, nie po tym, jak wymyślili, że wybuch dilitu w całej Galaktyce (sic!) wywołał krzyk jakiegoś dzieciaka-mutanta (https://www.youtube.com/watch?v=fU2ashPSHNg), choć dało się tej bezsensownej katastrofie dopisać znacznie przytomniej brzmiące (acz i tak czysto technobełkotliwe) przyczyny - dowodem poniższa fanowska składanka:

Nie ma co kopać leżącego (i kwiczącego).

Edit:
Pojawił się krótki fanfilm spod znaku "Avalon Universe" - "Legacy":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 31, 2020, 02:58:41 am
Zmęczyli mnie użeraniem się z zaawansowanymi hologramami, które są dość tępe, dlatego nie dotrwałem do abordażu. Jak tamte nadążyły za napędem grzybkowym, który już nie wykańcza grzybni? Gienieralnie to czymś takim jak 1 oficer powinno zajmować się dowództwo floty, które winno mianować. W prologu TNG nie było czegoś takiego? Do załogi powinni wprowadzić tych współczesnych. Pomysł z 1 oficerem jest jednak mniej bezsensowny niż szczeniak wysadzający galaktykę. s03e11
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 31, 2020, 03:58:39 am
Gienieralnie to czymś takim jak 1 oficer powinno zajmować się dowództwo floty, które winno mianować.

W sytuacji gdy dowództwo znajduje się w zasięgu łączności, i jest czas na takie konsultacje (a więc nie trwa bój z Padkudnikami np.) - powinno. Niemniej, tu zawsze można twierdzić, że w/w szefostwo było - poza ekranem - konsultowane, i wybór Saru przyklepało. Inna sprawa, że poszerzy nam to liczbę winnych dość absurdalnej - acz zapewne podjętej na zasadzie: kelpiański kapitan zna lepiej swoich ludzi, więc wie co robi - decyzji o admiralicję.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 31, 2020, 04:01:26 am
Tzn swojego kandydata powinni wlepić, przyszłościowego
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 01, 2021, 03:07:39 pm
Coś jak szpiczastousi - T'Pol (w "Enterprajsie" nieszczęsnym, ale na tle obecnych znośnym), żeby na ręce patrzał...

ps. Tymczasem niedawno trafiła na JuTubkę druga część "Pacific 201":

A zaraz i kontynuacja "Legacy" - "Air And Darkness" - trafi:

(Premiera "Yorktown..." znów się opóźniła.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Stycznia 01, 2021, 03:12:54 pm
DISCO s03e12. Doszłem do kapitalizmu na razie. Będzie o Gomułce dalej? Czemu dali taki filtr że Zielona wygląda jak Niezielona? Zaraz się za fanfika biorę.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 02, 2021, 08:41:27 pm
Zielona

Nawiasem: wygląda, że od "własnych"* fanów ją zerżnęli. We wzmiankowanym stronę czy dwie temu "Odyssey" b. podobna (acz znacznie wredniejsza) szwarccharakterzyca była (https://www.youtube.com/watch?v=Dt0cdE9Ge8Y).

* Cudzysłów, bo jacy tam oni ich, oni poprzedniej, oryginalnej, ekipy.

A skoro przy scenach z jej udziałem jesteśmy... Odnotujmy takie oto przeniesienie - w typowym dla "DISCO" stylu - prawdy "Manuali" na ekran:


Zaraz się za fanfika biorę.

W sensie, że będziesz pisał, czy oglądał coś z wyżej linkowanego? ;)

ps. Z innej beczki, wracając do - poruszanej kiedyś - sprawy prochów "Scotty'ego" Doohana:
https://www.thetimes.co.uk/article/ashes-of-star-treks-scotty-smuggled-on-to-international-space-station-6lpgs05n6
https://trekmovie.com/2020/12/26/ashes-of-star-treks-james-doohan-were-smuggled-onto-the-international-space-station/

Edit: aha, z jeszcze innej beczułki ;) warto napomknąć, że - w również już wspominanym - The Orville Interactive Fan Experience da się niedługo zwiedzać statek (https://orville.fandom.com/wiki/Scavenger_ship) z alternatywnej linii czasu (z dwu ostatnich odcinków minionego sezonu):
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Stycznia 03, 2021, 02:44:49 am
Oglądam fanfika Pacific 201, siedzą i gadają.
2. Jak rozumiem poszło o to, że w TNG koryto jest smaczne a w DISCO niesmaczne? Cóż, nie pożywią się przy takich producentach... A nie z gówna robią?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 03, 2021, 03:14:58 pm
Oglądam fanfika Pacific 201, siedzą i gadają.

To akurat typowe dla klasycznego "ST", tam wiele fabuł tak wygląda. Natomiast ostry konflikt w załodze jest nietypowy. Autor wykorzystał tu furtkę, jaką jest czas akcji wcześniejszy niż kirkowo-picardowe obłoczności.

Jak rozumiem poszło o to, że w TNG koryto jest smaczne a w DISCO niesmaczne?

Nie, to już zaczęło zmieniać "DS9" (acz delikatnie, bo nie wiadomo było, czy to obiektywna gorszość ;) smaku, czy autosugestia), i już wtedy budziło to sprzeciwy (części widowni). Poszło raczej o styl w jakim w/w informacja jest z ekranu podawana.

A nie z gówna robią?

Robią, zawsze robili, acz mówiły o tym tylko "Manuale". Z ekranu padło to ino tu, i bodaj w "ENT" wcześniej. A to dość istotne w kontekście znanej sprawy wychodków w "ST" ;).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Stycznia 08, 2021, 08:03:24 pm
Finał sezonu trzeciego. Ogłaszam żałobę. Auć brak mi słów. Siennica zawyżył 3/10
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 08, 2021, 08:13:21 pm
Prawda, "Star Trek" na b. drobne rozmieniony został. Z tym, że w streszczeniu wypadnie to wszystko znośniej, niż na ekranie. Sezon zakończył się bowiem, tradycyjnie już, wielką bezsensowną bitwą. I pozyskaniem nowych sojuszników, czy raczej staro-nowych w tym wypadku - Wolkano-Romulanie i Trille wrócili, znaczy się ;), w szeregi UFP. Poza tym, cóż, Burnham kapitanem została, bo Saru przedłożył nad dowodzenie opiekę nad wspomnianym mutantem (nie bez powodu zwali go "care Saru"), a załoga dostała w końcu nowe mundurki.

No i Roddenberry'ego - jak widać - zacytowali.
Fabuła? Tam nie ma fabuły, jest popychanie akcji do przodu przez bezładne dorzucanie - nowych lub retrospekcyjnych - zdarzeń, jakie akurat scenarzystom do głów przyjdą.
Głębia, choć odrobina? Szkoda gadać.
Pojawia się opinia, że to najgorszy sezon "ST" w historii. Poczekajmy, drugi "Pic-arda" pewno to przebije...

ps. Warto również wspomnieć, iż James Cawley, producent jednej z najgłośniejszych fanserii "ST" - "Star Trek: New Voyages/Phase II" wrzucił w międzyczasie na JuTubkę niedokończony (ale lepszy rydz niż nic ;) ), i uznawany dotąd za zaginiony, odcinek tejże, zatytułowany "Origins".


Oraz upublicznił, wrzucony tam czas dłuższy temu - w równie surowej postaci, inny zaginiony epizod "NV/P2" - "Torment of Destiny":

Ten ostatni wykazuje, nawiasem mówiąc, interesujące podobieństwa i różnice z - rozwijającą w inny sposób te same wątki - bennetową powieścią "Ex Machina":
https://memory-beta.fandom.com/wiki/Ex_Machina
Ten pierwszy, natomiast, przedstawia alternatywne względem kinowej "jedenastki" losy młodego Kirka i jego ojca, a jednocześnie - co ciekawe - wprowadza patent podpatrzony najwidoczniej przez twórców "Discovery", czyli sięga po wcześniejszą, pike'ową, załogę Enterprise'a, samego jej dowódcę czyniąc przy tym dowcipnisiem, co ma obrócić jego kanoniczne, pachnące dziś seksizmem, uwagi w żart. (Swoją drogą: dziwnie się dziś ogląda Cawley'a, Petersa i Mignognę grających zgodnie w jednej produkcji*.)

* Choć nie takie rzeczy życie przynosi ;):
https://www.facebook.com/Axanarfilm/videos/in-defense-of-alex-kurtzman-why-star-trek-is-going-to-be-ok/218133469828324/

Edit: Cawley, jak widać pousuwał/poukrywał to i owo, ale kopia "Origins" się znajdzie:
https://www.dailymotion.com/video/x7yp2fh
https://www.dailymotion.com/video/x7yp2fk
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: xetras w Stycznia 16, 2021, 01:51:06 pm
Zaginiony w akcji star trek
Cytuj
  bohaterowie " Kosmicznej załogi" to obsada serialu w stylu "Star Trek", która niespodziewanie została uprowadzona przez kosmitów.
https://www.filmweb.pl/news/Tim+Allen+fantazjuje+o+powrocie+"Kosmicznej+załogi"-140920 (https://www.filmweb.pl/news/Tim+Allen+fantazjuje+o+powrocie+"Kosmicznej+załogi"-140920)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 16, 2021, 02:57:37 pm
Nawiasem: film wspominany dobrych parę razy:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=157.msg23396#msg23396
https://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg44118#msg44118
https://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg68619#msg68619
Także w kontekście wzmianek o ew. powrocie:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=69.msg59635#msg59635
Rozumiem że i Tobie się podobał? ;)
Ciekawe, swoją drogą, czy Mistrz obejrzał (tzn. oryginał, nie hipotetyczną kontynuację ;) ), skoro - jak wiemy - wykraczał poza tzw. kanon "ST" sięgając po "Babylon 5" (który zwał "Babylon II" ;) ).

psss. Poprawiłem Ci linkę ;).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Stycznia 17, 2021, 02:50:11 pm
Lower Decks będzie u nas https://naekranie.pl/aktualnosci/star-trek-lower-decks-online-kiedy-premiera-w-polsce-1608672397
22 stycznia premiera.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 19, 2021, 01:10:15 am
Cieszę się*, w końcu "Trek" i to robiony przez gościa, który ma o materiale źródłowym o niebo większe pojęcie niż Kurtzman, ale... jakoś nie mam ochoty na powtórkę (nawet przy założeniu, że w sosie legalności smakowałby odrobinę lepiej ;) ).

* Czemu - rzec można - dałem wyraz ;):
https://www.fahrenheit.net.pl/film/star-trek-lower-decks-trafi-do-polski/

ps. Nawet fajny ten nowy zwiastunik, w każdym razie lepszy od poprzedniego, CBS-owskiego:


Edit: A tu się zaraz pojawi odcinek fan-serii "Starship Valiant" - "Animals":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 27, 2021, 10:33:35 pm
"Wyborcza" trzeci sezon "Discovery" zauważyła i przy okazji całego "Star Treka" chwali:
https://wyborcza.pl/7,75410,26722360,kosmiczne-podroze-do-lepszego-swiata-dlaczego-star-trek-wciaz.html

No i kolejny dodatek do STO wystartował, znów z Klingonami na pierwszym planie:

(Co ciekawe w Tenavika, opata klasztoru z kryształami czasu*, syna L'Rell, wcielił się Sam Witwer, kojarzący się dotąd z "BSG" i "SW".)

* Które z tymi wilczkowymi (https://arxiv.org/abs/1202.2539) dzielą tylko nazwę.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Stycznia 28, 2021, 12:59:37 am
"Wyborcza" trzeci sezon "Discovery" zauważyła i przy okazji całego "Star Treka" chwali:
https://wyborcza.pl/7,75410,26722360,kosmiczne-podroze-do-lepszego-swiata-dlaczego-star-trek-wciaz.html
/.../

Całe szczęście że za paywallem.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 28, 2021, 02:00:42 am
Eee, bez przesady... Wyrazy uznania dla klasycznego "ST" zasłużone, i nawet niektóre rzeczy z "DSC" słusznie docenia.

A tu się znowu komuś (a raczej dwu ktosiom) "Lower Decks" podoba:


ps. Wypadnie też odnotować, że "B5" (jako trzecia seria po "TOS-ie" i "TNG") doczekał się tzw. remasteringu:
https://comicbook.com/tv-shows/news/babylon-5-remaster-hbo-max/

I że twórcy "Renegades" zapowiadają ciąg dalszy (chyba mający traktować o przemianowanej lustrzanej wersji Uhury):
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 06, 2021, 03:11:53 pm
Znów trochę się (w trekowym światku) wydarzyło...

Oberwało się, oj oberwało, "Discovery" za odejście od zasad G.R.:
https://screenrant.com/star-trek-discovery-roddenberry-formula-explained/

Zmarł Christopher Plummer (Trekerom znany jako klingoński generał Chang ze "ST VI"):
https://trekmovie.com/2021/02/05/the-star-trek-community-mourns-the-passing-of-legendary-actor-christopher-plummer/

Poza tym trafił w końcu do Sieci (i wśród fanatyków ;) szumu narobił - exemplum (https://www.youtube.com/watch?v=qEZlUtqzaCA)) "Squadron"* (póki co pierwsza część, jutro i druga):


* Który,  nawiasem mówiąc, fanonizuje ledwo wspomniany "Galaxy Quest", wprowadzając - na admiralskim biurku - model Protectora (https://galaxyquest.fandom.com/wiki/Protector) ;). Skoro przy statkach jesteśmy... trochę (https://www.youtube.com/watch?v=1zSBnWA7qC4) o centralnej fabularnie klasie Norway; w sumie sporo szczegółów, a i tak należy do mniej dokładnie w źródłach opisanych.

Nadto pojawiły się fanowskie animacje, nawiązujące do oficjalnych. Pierwsza (prześmiewczo) pije do "Lower Decks" (przebijając zresztą pod pewnymi względami źródło inspiracji):

Druga to kolejna wariacja na temat "TAS-u":


A znów CBS poczęstował nas rysunkową klingońską baśnią:
https://intl.startrek.com/watch_video/klingon-fable-the-legend-of-gorath

No i kolejny zwiastun odnowionej wersji Mass Effecta upubliczniono:


Natomiast ten tu Q wygrzebał - ponieważ niedawno mowa o tej serii była - zachowane fragmenty niedokończonego epizodu "NV/P2" - "Bread and Savagery":

I - bo wspominając własne opowiadania i cudze sobie przypomniał - "Homo Sum", najlepszy polski fanfik startrekowy, koncentrujący się na znanej TNG-owskiej parce*:
http://ussocean.gwflota.com/mainpages/opowiadania/homosum.html (https://web.archive.org/web/20020726153353/http://ussocean.gwflota.com/mainpages/opowiadania/homosum.html)
* Tej mianowicie ;):
(http://trekmovie.com/wp-content/uploads/2017/11/picarbeverly.jpg)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lutego 11, 2021, 04:08:38 am
Oglądam Lower Decks po naszemu.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 11, 2021, 01:51:51 pm
I jak wrażenia?

(Ja tymczasem obejrzałem sobie drugą część (https://www.youtube.com/watch?v=1Y8GiHAOI5w) exemplum squadronowego impaktu z poprzedniego posta. I wyszło z tej analizy, że fani też kiepskie scenariusze piszą, tylko maskują to znacznie lepiej niż Kurtzman.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lutego 11, 2021, 10:33:42 pm
Pozytywne. Spox luzik + nawiazania do Pikarda.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 12, 2021, 01:44:46 am
Nawiązania to tam są do całego klasycznego "Treka", od "TOS-u" do "Enterprajsa", i to b. liczne. Ale jakoś wciąż nie potrafię przekonać się do tej serii, choć wnętrza i mundury w TNG-owskim stylu, a fabuły przypominają te klasyczne, tylko skrócone, nafaszerowane odniesieniami i humorem, i podkręcone do wariackiego tempa, bo - jak wspominałem - dla mnie "ST" to był jednak socrealistyczny heroizm i etos kosmonauty, a tu bohaterowie - choć sympatyczni - wrzeszczą, kombinują, i o własne nogi się potykają (przez co wolę już to nieszczęsne "Discovery" gdzie ten klasyczny startrekowy heroizm miejscami spod nonsensu wygląda). Choć - przyznam - pakledzkie (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Pakled) "Oh, no! It's another Enterprise!" bawi mnie nieodmiennie, ilekroć wrócę do niego myślami:


ps. Another Enterprise, czyli rikerowy Titan (https://memory-beta.fandom.com/wiki/USS_Titan), w wersji ładnie wyrenderowanej wygląda tak:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lutego 16, 2021, 03:56:48 am
Parodia jest formą hołdu dla oryginału. Ja lubię parodie co do zasady.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 16, 2021, 05:09:13 pm
Co do zasady - też nie mam nic przeciwko (zresztą "SpaceBalls" powtórzyłem sobie bodaj więcej razy, niż oryginalne "Gwiezdne wojny", a i do ledwo co wspomnianego "Galaxy Questu" wracam regularnie), ale ta konkretna jakoś średnio mi podchodzi* - choć, stanowczo, nie jesteś jedynym jej zwolennikiem jakiego znam....

* Z powodów dość podobnych co i temu gentlemanowi:


Tymczasem pierwszy sezon "DSC" poradził sobie gorzej niż źle w tradycyjnej telewizji (czyli minimum rewatchability ma mizerną):
https://tvseriesfinale.com/tv-show/cbs-2020-21-season-ratings/

Natomiast komórkowa gra Kobayashi Maru (pozwalająca się wcielić w uczestnika słynnego testu (https://www.youtube.com/watch?v=cU1ah6MOorg)) ponoć za przebój robi:
https://www.kobayashimaru.com/

No i "PIC" (najprawdopodobniej) wrócił do produkcji (czyli drugi sezon pichcą):
https://www.dailystartreknews.com/read/evidence-mounts-that-star-trek-picard-season-2-is-in-production-no-official-word-yet
https://screenrant.com/star-trek-picard-season-2-filming-confirmed/

A i zdjęcia do "Strange New Worlds" podobno zaraz ruszają:
https://www.blogto.com/film/2021/02/new-star-trek-spinoff-set-begin-filming-toronto/

W "Prodigy" zasię powrót kolejnego znajomego głosu (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Thadiun_Okona) się szykuje:
https://wegotthiscovered.com/tv/star-trek-prodigy-feature-unexpected-generation-character/

Krążą też plotki o planowanym powrocie Archera:
https://www.giantfreakinrobot.com/ent/exclusive-captain-archer-star-trek.html
Oraz o tym, że jednak powstanie czternasty film, i to bazujący na starej koncepcji Orciego (Kirk spotyka Kirka, a nawet dwóch ;) ):
https://www.giantfreakinrobot.com/ent/exclusive-star-trek-4.html

A ja się niedawno doszukałem dwu fajnych motywów w jednej z lepszych scen (https://www.youtube.com/watch?v=f5HQ1xF6pxo) "Nemesis" (filmu całościowo tak złego, że abramsowe na jego tle nieźle wypadają, a dopiero Kurtzman zdołał upaść równie nisko, by potem osuwać się dalej). Pierwszy - to PADD (taki ichni turboajpad) z danymi wręczony Geordiemu przez podwładnego gdy innym fazery rozdają - ładne podkreślenie, że wiedza to również broń. Drugi - fakt, że spluwy ukryte są w sławetnych pluszowych ścianach robiących za jeden z symboli federacyjnych luksusów - niby praktyczne rozwiązanie*, a można je czytać jako efektowny skrót myślowy.

* Choć w erze replikatorów mające sens chyba tylko jako środek awaryjny, nawszelkowypadkowy ;).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 25, 2021, 02:20:13 am
Bohaterowie "Prodigy" (właśnie ujawniono ich wygląd), choć zdają się sympatyczni, kompletnie nie prezentują się jak klasyczna startrekowa załoga:
(https://variety.com/wp-content/uploads/2021/02/PRODIGY-BRIDGE-CREW-2.jpg)
https://variety.com/2021/tv/news/star-trek-universe-paramount-plus-prodigy-1234914526/

I jeszcze pojawia się obawa, że będą "TNG" psuć reBootami:
https://tvweb.com/star-trek-the-next-generation-reboot-brent-spiner/

Dość tego, proszę mnie liczyć za byłego fana "ST", albo - jeszcze lepiej - miłośnika "Star Treka", ale tylko w klasycznym, roddenberry'owskim wydaniu.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lutego 25, 2021, 03:18:25 pm
Były fan byłego Star Treka.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 01, 2021, 08:20:45 pm
Były fan byłego Star Treka.
ulie McNamara, wiceprezes CBS All Acces oraz producent Alex Kurtzman w rozmowie z Variety zdradzili, że wciąż trwają "rozmowy" na temat serialu. Fani nie powinni jednak spodziewać się konkretów w najbliższym czasie. Decyzja ta wiąże się ze stałym tempem rozwoju franczyzy. Z pięcioma produkcjami znajdującymi się już w produkcji i kolejnymi zapowiedziami w fazie rozwoju, studio nie chce przesadzać. Chcą być bardzo ostrożni, jeśli chodzi o ustalanie powstawania kolejnych produkcji. Chcą upewnić się, że każde pojawienie się nowego projektu wywoła równie duże emocje. McNamara mówi, że plan przewiduje jeden program Star Trek na platformie Paramount + na kwartał. Nie ma zatem nawet przybliżonej daty premiery oraz innych szczegółów dotyczących spin-offa. Nikt jednak na razie nie zamyka drzwi na powstanie produkcji. https://naekranie.pl/aktualnosci/star-trek-serial-sekcja-31-1614618506

Beka z nich.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 01, 2021, 09:19:27 pm
Nie ma zatem nawet przybliżonej daty premiery oraz innych szczegółów dotyczących spin-offa.

Krążą w tzw. eterze plotki i przypuszczenia, że uznali, iż mroczny serial szpiegowski może być ostatecznym kamieniem obrazy dla publiki spragnionej startrekowego optymizmu, i nie wiedzą co robić. Choć, po prawdzie, uważam, że opowieść o Sekcji 31 (takim ichnim odpowiedniku strugackiego KomKonu-2), i trudnych wyborach jej agentów (co się ładnie ze szczepańskimi "Butami" pętli) mogłaby - potencjalnie - okazać się ciekawym serialem, i wartościowym "ST", tyle, że nie pod obecnym - nieudolnym - kierownictwem.
Jest zresztą cała seria fanowskich słuchowisk o rzeczonej organizacji, dość popularna między fanatykami:
http://darkerprojects.com/section31/st-31-ep-000-welcome/

Edit:
A tu mamy dwa fanfilmy. Pierwszą połowę osiemnastego odcinka "Starship Antyllus" - "Shatter Point":

Oraz trzyczęściową historię od twórców serii "Starship Saladin" - "The Gorn Imperative" (przedstawiającą zdarzenia znanego - m.in. ze słynnej najgorszej ekranowej bójki :P - TOS-owego odcinka z perspektywy tej drugiej strony):


Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 04, 2021, 05:15:11 pm
Jak naprawić Discovery LOL. Napiszę im essey i mnie wypierniczą. Tego nie da się naprawić.
Osoba fanowska LOL
Rozpiska: http://bit.ly/treksfera-program
https://www.facebook.com/events/445529029973295/

eżeli czujecie, że brakuje Wam ostatnio Star Treka, rozmów, spotkań z fanami i fankami, trekowych gier i konkursów... to spieszymy z remedium!
Już po raz 13. spotykamy się na TrekSferze - corocznym zlocie osób fanowskich Star Treka!
Rok 2020 nas nieco zaskoczył pandemią, ale w 2021 wracamy - pełną parą, tudzież na współczynniku warp 9. Właśnie ze względu na pandemię tegoroczny zlot odbędzie się całkowicie online; tak jak zwykle podpinamy się pod konwent - tym razem pod Avangardowy Konline. Zapraszamy Was zatem nie tylko do uczestniczenia w 13. TrekSferze, ale także w wydarzeniach z okazji Konline, o których możecie poczytać więcej tu: https://konline.ava.waw.pl/.
W SKRÓCIE
Czas: 5.03 (pt) - 7.03 (nd)
Miejsce: Discord, https://discord.com/invite/MycmVsB
Okazja: Konline, internetowy konwent Stowarzyszenia Avangarda
PROGRAM
Przygotowania trwają! Będziemy Was informować na bieżąco o gwoździach (samouszczelniających śrubach trzpienia?) programu, tymczasem zaś zapraszamy Was również do współpracy!
Jeżeli macie pomysł na prelekcję, dyskusję, konkurs lub jakiekolwiek inne trekowe wydarzenie, po prostu zgłoście się przez formularz dostępny tu: https://cutt.ly/fjCuPUJ. W razie czego zapraszamy również do kontaktu na FB lub przez kontakt@treksfera.pl.
Zerknijcie również na wydarzenie na FB Konline 2021: https://www.facebook.com/events/1473484166180916/
MAKE IT SO!
~~~~~~~~~~
Saddle up, lock and load!
If you feel like you miss Star Trek in your life, as well as all the talks, meetings with fans, games, and trivias... We have a remedy ready for you!
For the 13th time we're going to meet for our annual Star Trek convention - TrekSfera!
2020 suprised us a bit with the pandemic. But in 2021 we're back - full speed ahead, warp factor 9. However, due to the pandemic, we will host our event entirely online. Again we will affiliate with another major event - this time with Avangarda's Konline. We'd like to invite you not only to our 13th TrekSfera but to our host's event as well. More about Konline: https://konline.ava.waw.pl/en.
IN A NUTSHELL
Date: 5.03 (Fr) - 7.03 (Su)
Place: Discord, https://discord.com/invite/MycmVsB
Occasion: Konline, Avangarda's online convention
SCHEDULE
This is work in progress! We will inform you about special guests and highlights. In the meantime we would love you to help us! If you have an idea for a speech, discussion, lecture, or any other trek event, go ahead and submit it right here: https://cutt.ly/FjCpMHR. Feel free to contact us through FB or kontakt@treksfera.pl.
Have a look at the Konline 2021 FB event as well: https://www.facebook.com/events/1473484166180916/
MAKE IT SO! Pokaż mniej

Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 04, 2021, 07:15:57 pm
Kwestią jest nie jak naprawić  Discovery tylko czy w ogóle się da? Tzn czy żenujący poziom Disco jest wynikiem jedynie zwykłego bezhołowia i impotencji twórczej czy nieuniknionym efektem przyjętych założeń ideologicznych, które roboczo noszą miano toksycznej żeńskości?
Jeśli to zwykła indolencja to wystarczy wywalić Kurtzmanna, reżyserów, operatorów kamery, scenarzystów, aktorów i wziąć sensownych. Jeśli jednak nie da się inaczej to się nie da. Ostatni wysyp Mary Sue, jak Rey ze Star Wars, nowa Mulan, nasza Michasia wygląda na nieunikniony efekt ideologiczny, przeto podejrzewać należy, że nie da się inaczej.
Czy zdjęcia muszą jednak być takie koszmarne? Ponieważ Disco wychodził razem z Mando więc porównanie nasuwało się samo. Mando ma fajne kadrowanie a Disco niefajne. Orville (The) ma fajne.
To jest krótkie stanowisko wstępne przedkonwentowe.

2. Na Discordzie jest kanał USS Phoenix
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 05, 2021, 07:09:08 pm
Na Discordzie jest kanał USS Phoenix
Będziesz na czymś?

Odpowiem  zbiorczo. O jednym i drugim wiem od dawna, i cieszę się z tych inicjatyw, ale jakoś nie potrafię się przekonać do nowszych niż fora form komunikacji (nie mam nawet FB, jak wiadomo). Być może przełamię się z powodu w/w konwentu, ale to się dopiero okaże, bo ostatnio dzieje się u mnie (prywatnie) sporo...

ps. Tymczasem odnotujmy, że Abrams wraca swój trzeci startrekowy film kręcić:
https://deadline.com/2021/03/star-trek-movie-kalinda-vazquez-jj-abrams-paramount-1234706899/

I, że mają serialowy "Galaxy Quest" robić (też paramountowcy):
https://collider.com/galaxy-quest-2-update-sigourney-weaver/

(Więc przekonamy się pewnie niedługo na ile to sprawa ludzi za sterem, na ile ducha czasu.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 05, 2021, 07:21:09 pm
Sam konwent wymaga przeglądarki www tylko. Właśnie łypie okiem
Jak naprawić TOS o 20tej
https://8x8.vc/konline/konline.02.yjb
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 05, 2021, 10:03:31 pm
Dzięki za link, na 20:00 nie zdążyłem. (Przed chwilą próbowałem tam wejść, ale wygląda jakby nikogo już tam nie było.) Pocieszam się, że pewnie większość prelekcji trafi na ichni kanał YT (czy trekowe? nie wiem, te z W.O. prawie na pewno):
https://www.youtube.com/channel/UC1fo173cee6jeni6W6XCZqA/videos (https://www.youtube.com/channel/UC1fo173cee6jeni6W6XCZqA/videos)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 05, 2021, 10:26:56 pm
Powinno trafić. Ale toczyłem bekę.
Cancel culture normalnie. Odcinki TOS nie podobają się z gwałtem czy tam z czymś. To jest krwawy serial z rzezią.
Nie nadążają za mądrością etapu. Przecież tożsamość może być nieciągła. Spock przez pół odcinka może się czuć kobietą i wystarczy strzałki informujące dorobić, kto aktualnie jaką płeć odczuwa. Worf mógłby się identyfikować jako napęd WARP, a że 2 nie może bć na okręcie to prawdziwy powinni wyrzucić.

Jutro natomiast na 10 zapraszam. Ma być to:
"Jak naprawić... Discovery?
fluor (TrekSfera, Avangarda)"
"What is Klingon? (EN/PL)
Klingon Teacher Lieven L. Litaer"
"Why Bing Cannot handle Klingon?
Agnieszka Solska 'ISqu'"


"""Star Trek Adventures"" dla nie-trekkie
Jaxa (RPGowa Alchemia)
–––
(15:30) ""Star Trek Adventures"" dla nie-rpgowych trekkie – Jaxa (RPGowa Alchemia)"
Star Trek Adventures QA with Modiphius (English)

"W jaki sposób Star Trek opowiadał historie w roku 2020
Tomasz Kozłowski"
"–
(19:30) Jak naprawić... TNG?
fluor (TrekSfera, Avangarda)"
Tytuł: Raport pokóntrolny
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 06, 2021, 10:55:41 pm
Nie ma żadnych pomysłów na poprawę Discovery, co nie dziwi. Tylko moje żeby zmienić kadrowanie i filtry. Nie dziwi mnie to bo co można wymyślić w tej kwestii. Dalej mamy klingoński, fajny język, może esperanto zastąpi? Generalnie Disco zostało zelżone w tym panelu.
Potem mamy audycję wieczorną:
Cytuj
"W jaki sposób Star Trek opowiadał historie w roku 2020
Tomasz Kozłowski"
Gdzie dowiedzieć się można było, ze DSC to serial silny, czy jakiś tam. Że niby fajny. Jako liberał uważam, że niech mają.
Tu nie brałem udziału w dyskusji bo zrobiła się inba, prawdopodobnie z powodu wypowiedzi kolegi z chwilowo byłego forum USSPhoenix Maverala, który powiedział Murzyn. Bo zeszło na murzynów, to co miał powiedzieć?

U nas do niedawna Murzyni przechodzili, bo pisałem o tym odcinku z turbanami i Murzynami. Jak już nie przechodzi to powiedzcie to przestanę pisać tu.

W każdym bądź razie czujność rewolucyjna się wzmorzyła i poszły bany. Nie za pisanie "Murzyn" tylko za postawienie tezy, ze nie jest to  obraźliwe i że mamy tu do czynienia z neokolonializmem. Co ciekawe siły rewolucji nie podały w szale żadnej alternatywy, co nie dziwi, bo nie ma.
Jak coś to dalej będę pisywał o Treku i Gwiezdnych Wojnach na blogu.

Po szokujących tezach o wspaniałości Disco poszedł panel o naprawianiu TNG. Nie brałem w nim udziału, trochę ponarzekali na tych Murzynów, co nie wolno ich nazywać Murzynami, na Tashę Yar. Miała dawać Pikardowi propozycję łomotu a on miał je odrzucać i to się nie spodobało, że się jej nie słuchał. Nie chcieli za bardzo naprawiać. Ja zaś nie chciałem wprowadzać ich w dysonanse poznawcze i nie zdążyłem napisać, żeby zamiast Murzyna pisać kułak, czego żałuję. Coś podejrzewałem wcześniej bo kopie wywodów wrzucałem tu do wątku. Intuicja mnie nie myliła bo kiedyś się miotali tam na widok lżenia ST przez Lema, także niedobrze z nimi.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 07, 2021, 01:25:30 am
Nie dziwi mnie to bo co można wymyślić w tej kwestii.

Dałoby się. Pousuwać dziury logiczne, do każdej fabuły odcinka dołożyć - jeśli ich nie ma - jakieś dylematy, w najgorszym wypadku oczywisto-moralizatorskie, ale w tradycji "ST", istniejące pogłębić, rozwinąć postacie, nielicznym rozwiniętym dać częściej błyszczeć, Burnham nieco mniej pchać na czoło (skoro już pchać ją tam muszą), no i zasugerować, że te wszystkie "anielskie" wygłupy (oraz akcja z Kontrolą) wynikały z Temporalnej Zimnej Wojny, a działania bohaterów odwróciły chronoklazmy, więc skoczyli w przyszłość znaną z "Voyagera" zostawiając za sobą TOS-ową przeszłość. To dwa pierwsze sezony. Trzeci - trzeba podmienić przyczynę Burnu w pierwszym rzędzie.

klingoński, fajny język, może esperanto zastąpi?

Poczytaj okrandowe knigi o nim. Jak mówiłem - silne skojarzenia z lekturami Tichego.

poszły bany. Nie za pisanie "Murzyn" tylko za postawienie tezy, ze nie jest to  obraźliwe i że mamy tu do czynienia z neokolonializmem.

Hehe, czyli są surowsi startrekowi moderatorzy niż ten tu ;).

Nie chcieli za bardzo naprawiać.

Bo - jak łykasz konwencję - to nie bardzo jest co ;).

kiedyś się miotali tam na widok lżenia ST przez Lema, także niedobrze z nimi.

Cóż, to trochę jak mówienie o sznurku w domu powieszonego ;).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 07, 2021, 02:16:44 am
Jednemu byłemu chyba koledze z chwilowo byłego forum zaczynały puszczać nerwy. Czarny od razu się łączy z czarnuchem i kojarzy z ciemną masą, więc odpada. Ale naród wymyślił alopa.
Nie dziwi mnie to bo co można wymyślić w tej kwestii.

Dałoby się. Pousuwać dziury logiczne, do każdej fabuły odcinka dołożyć - jeśli ich nie ma - jakieś dylematy, w najgorszym wypadku oczywisto-moralizatorskie, ale w tradycji "ST", istniejące pogłębić, rozwinąć postacie, nielicznym rozwiniętym dać częściej błyszczeć, Burnham nieco mniej pchać na czoło (skoro już pchać ją tam muszą), no i zasugerować, że te wszystkie "anielskie" wygłupy (oraz akcja z Kontrolą) wynikały z Temporalnej Zimnej Wojny, a działania bohaterów odwróciły chronoklazmy, więc skoczyli w przyszłość znaną z "Voyagera" zostawiając za sobą TOS-ową przeszłość. To dwa pierwsze sezony. Trzeci - trzeba podmienić przyczynę Burnu w pierwszym rzędzie./.../
Ale to by był już inny serial.
Michasia powinna zebrać po ryju. Z moich badań nad Mary Sue [1]wynika, że bohater powinien porażki ponosić aby być lubianym. W 1 odcinku powinna wpaść w ten  żużel ale ktoś inny powinien ją uratować.
2. Grzybni nie wycofasz. Ale kto wie? Może same filtry i kadrowanie wystarczą?
3. Można by jakieś minikonwenty robić. Np w jedną/dwie soboty miesięcznie po godzinie. Jakby było zainteresowanie np. uzupełnienie Akademii Lemologicznej, 15 minut wynurzeń a potem rozmowa na temat. O Orliński nawijał o ekranizacjach.
4. Kołogzystencja osobników dopuszczających Murzyna i niedopuszczających jest niemożliwa.
5. Coś na Twitchu spróbuję zorganizować.
6. Jak szybko postępowość się zamienia w reakcyjność.... Disco już jest zacofany.
Przypisy:
1 Prowadzonych przy okazji Rey
2. Że ja zapomniałem o tym:
Cytuj
Otóż czytając co głębsze analizy poświęcone "Discovery"* można zauważyć, że - co najmniej zdaniem części ich autorów - "DSC" ma być bardziej wyrafinowaną niż się zdaje, wywiedzioną z gender theory odpowiedzią na klasycznego "Treka" (czy też jego dopełnieniem). Stąd zamiast męskiego kapitana-herosa (Kirk, Picard) męski kapitan-villain (Lorca), zamiast skupienia na naukowej męskiej (wedle w/w teorii) logice - skupienie na emocjach (tak, łzawość, overacting, skłonność do szokowania, a nawet... brak logiki w fabułach ma być celowy i programowy; tak jak i pokazanie wolkańskich zasad w złym świetle - hipokryzja Sareka, logiczni ekstremiści, wolkańskie inspiracje pierwotnej, potępionej jako zła, decyzji Burnham), zamiast twardej fizyki - miękka biologia (grzybki).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 07, 2021, 08:49:58 am
z chwilowo byłego forum

Obawiam się, że bardziej, niż chwilowo:
http://startrek.pl/article.php?sid=2064
(Będę się starał żeby powróciło w wersji archiwalnej, ale to chyba tylko tyle.)

Oczywiście, zawsze się znajdzie jakieś zastępstwo:
http://trek.pl/forum/topic/uss-phoenix-startrek-pl/

Ale to by był już inny serial.

Na (prawie) identycznych założeniach jednak...

Grzybni nie wycofasz.

Ale i ją - myśląc - dałoby się ekranowo pożytkować z większym sensem.

Że ja zapomniałem o tym

W sumie to jest pozytywny wariant - kiks celowy, czyli awangarda. Że trudniej się ją ogląda, niż czytało się Putramenta (Polewoja czytało się całkiem nieźle)? Drobiazg w obliczu świadomości, iż ma się do czynienia z czymś więcej, niż tylko z płodem czystej nieudolności ;)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 07, 2021, 10:24:51 am
/.../

W sumie to jest pozytywny wariant - kiks celowy, czyli awangarda. Że trudniej się ją ogląda, niż czytało się Putramenta (Polewoja czytało się całkiem nieźle)? Drobiazg w obliczu świadomości, iż ma się do czynienia z czymś więcej, niż tylko z płodem czystej nieudolności ;)
Tylko my tu jesteśmy na wcześniejszym etapie i mądrość etapu jest inna. Trzeba konkretnymi recenzjami rzucać.
Jak ktoś się zorientował w sytuacji to wie o tym że logika to jest narzędzie męskiej dominacji i o tej biologii. A jak nie to jest szok poznawczy i wstrząs anafilaktyczny.
2. Na tym trek.pl nie można pisać Murzyn chyba też.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 07, 2021, 10:51:44 am
Tylko my tu jesteśmy na wcześniejszym etapie

Z tymy etapamy to Hamerykanie albo jeszcze dalej do przodu poszli, albo się cofnęli, bo krytykować nowe "SW" i nowe "ST" zaczyna być w dobrym tonie - vide linki, bynajmniej nie do jakichś alt-rightowych stron, jakie wrzucałem. Hype trainy szybko hamują.

Na tym trek.pl nie można pisać Murzyn chyba też.

Zamiast "jasny gwint" pisz "ciemna śrubka" ;) , znaczy...osoba o ciemnym kolorze skóry...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 07, 2021, 10:35:18 pm
z chwilowo byłego forum

Obawiam się, że bardziej, niż chwilowo:
http://startrek.pl/article.php?sid=2064
(Będę się starał żeby powróciło w wersji archiwalnej, ale to chyba tylko tyle.)
Chwilowość w skali relatywistycznej.
Cytuj
Oczywiście, zawsze się znajdzie jakieś zastępstwo:
http://trek.pl/forum/topic/uss-phoenix-startrek-pl/


W sumie to jest pozytywny wariant - kiks celowy, czyli awangarda. Że trudniej się ją ogląda, niż czytało się Putramenta (Polewoja czytało się całkiem nieźle)? Drobiazg w obliczu świadomości, iż ma się do czynienia z czymś więcej, niż tylko z płodem czystej nieudolności ;)

Problem jest taki:
Trzeba najpierw udokumentować głosy chwalące Discovery z powodów awangardowych bo nikt w to nie uwierzy. W drugim etapie należy udokumentować samą obecna awangardę, bo jest utrzymywana w tajemnicy. I się trzeba narobić aby parę zdań powiedzieć. Mnie sie nie chce i tu jest moja zbrodnia przeciw ludzkości. Poczytałem sobie te linki przy okazji liczenia w Oregonie i takie to głupie było i mam dość.

W każdym razie nie o tym chciałem pisać. Postawmy sobie problem poznawczy: Reakcyjna morda Picarda.

Postawa Picarda jest sprzeczna z awangardą i dlatego poleci. Nawet może nie za tych Murzynów i turbany ale poleci. Szekspir poleciał to i TNG może polecieć. Nie chce mi się szukać, o co poszło z tym Szekspirem, ale jak on poleciał to każdy może. Lem też.

2. Picard raz że posługuje się logiką co jest niedopuszczalne a dwa ratuje różny tam taki element zamiast robić rewolucję.
3. Jak łatwo utopia TNG zamieniła się w dysutopie Disco. Przy czym nikt tym ręcznie nie sterował, mamy przed ślepiami obraz spontanicznego procesu społeczno-kreatywnego. Tym by się trzeba było zająć i to jest pasjonujące.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 09, 2021, 03:39:22 am
Chwilowość w skali relatywistycznej.

Prawda, odbuduje się w tej czy innej formie. Ludzie, nie tak mała grupa, jak się okazało, są, więc damy radę.

Edit: O, już udało się na nowo uruchomić słynną
sprzeczkę fanów na temat tego, jaki ze statków "Federacji" jest najsłabszy
http://trek.pl/forum/topic/galaxy-czy-defiant/
 ;)

Trzeba najpierw udokumentować głosy chwalące Discovery z powodów awangardowych bo nikt w to nie uwierzy.

W poście, do którego się odwoływałeś jest stosowny link-dowód (tylko jeden, bo jestem leniwy ;), ale jest).

Nawiasem: główny problem mam nie z tym, że awangarda, a z faktem, że - jeśli wierzyć kolejnemu tekstowi linkowanego recenzenta - twórcy "Discovery" uznali "Treka" za nieuleczalny kicz i postanowili zabawić się tym kiczem (nawet pogłębiając jego kiczowatość) w ramach swoich eksperymentów:
https://www.escapistmagazine.com/v2/discovery-brought-star-trek-to-the-present-by-embracing-its-forgotten-psychedelic-roots/
Tymczasem stanowczo wolałbym, żeby starali się "ST" z tego kiczu oskrobać, podnosząc go na poziom zbliżony do Lema i Le Guin (a minimum trzymali się poziomu "TNG"). Choć nie sądzę by mieli dość talentów po temu.

Murzynów i turbany
...zawierający odcinek faktycznie jest słaby. I to nawet nie dlatego, że stereotypy (w dodatku kompletnie ziemskie) powiela, a w pierwszym rzędzie z tej przyczyny, że jest o niczym zasadniczo. Choć wiele lat temu gapiłem się z przyjemnością na bijące się babki.

Picard raz że posługuje się logiką co jest niedopuszczalne a dwa ratuje różny tam taki element zamiast robić rewolucję.

Sprowadzasz do absurdu, a tak naprawdę dałoby się uderzyć w "TNG", i w Picarda (którego kochamlubięszanuję) z pomocą dość ciężkich argumentów, którymi Le Guin walnęła kiedyś zasłużenie w cokolwiek protekcjonalny elitaryzm standardowej amerykańskiej SF.

Tym by się trzeba było zająć i to jest pasjonujące.

Najbardziej pasjonujące jest (IMHO) to, że "DISCO" stanowi odbicie mód intelektualnych obecnego Hollywoodu, czyli nie tylko współczesnej lewicowości, ale i pesymizmu wynikłego ze zwycięstwa Trumpa* i ogólnej niewiary w przyszłość**, czy quasi-religijnej wiary w hipotezy realnego Stametsa.

* Teraz wygrał Biden, więc może im to przejdzie?

** Podczas gdy Roddenberry to lewica tradycyjna, uwodząca obłoczną, jasną, wizją tejże.

Aha, wracając jeszcze do:
Odcinki TOS nie podobają się z gwałtem czy tam z czymś. To jest krwawy serial z rzezią.

Tak, "TOS" to jest stara szkoła nie silącej się na czułostkowość klasycznej fantastyki naukowej (vide liścik Pirxa do Corneliusa czy "na złom"), i to w nim cenię. (W późnym "TNG", odkąd Berman się rozpanoszył, nieco tego zabrakło, zbyt mdła się ichnia utopia zrobiła.) Niemniej, niektóre - dość liczne - zgony załogantów zbyt gryzą się z realnymi, czy dającymi się logicznie wyekstrapolować z nich, regułami kosmonautycznego bezpieczeństwa. I tu by było co poprawiać - niekoniecznie po to by te śmierci z fabuł wyeliminować, prędzej by nie wyglądały tak idiotycznie (nawet w oczach biorących poprawkę na tarantogowaty teatralizm konwencji).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 10, 2021, 11:33:33 pm
/..../
Nawiasem: główny problem mam nie z tym, że awangarda, a z faktem, że - jeśli wierzyć kolejnemu tekstowi linkowanego recenzenta - twórcy "Discovery" uznali "Treka" za nieuleczalny kicz i postanowili zabawić się tym kiczem (nawet pogłębiając jego kiczowatość) w ramach swoich eksperymentów:
https://www.escapistmagazine.com/v2/discovery-brought-star-trek-to-the-present-by-embracing-its-forgotten-psychedelic-roots/
Tymczasem stanowczo wolałbym, żeby starali się "ST" z tego kiczu oskrobać, podnosząc go na poziom zbliżony do Lema i Le Guin (a minimum trzymali się poziomu "TNG"). Choć nie sądzę by mieli dość talentów po temu.

Durnie. Dlaczego mi to robią?

W każdym razie obejrzałem ten odcinek zelżony przez Lema o walce dwóch okrętów i nie jest taki najgorszy.
2. Największa wpadka TNG to jest eutanazja kulturowa. Ale lewakom z Treksfery jakoś mało przeszkadza.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 11, 2021, 12:22:10 am
Durnie. Dlaczego mi to robią?

Odpowiedź stoi przed pytaniem ;). A bardziej szczegółowo: sądzę, że wynika to z fiaska futurologii, i ogólnej niewiary w przyszłość. (Oczywiście, nie zgadzam się z tym podejściem, uważam, że trzeba starać się przewidywać i projektować, nawet przy świadomości, że to przeważnie nie wychodzi, a nie iść na łatwiznę. No, i że nie wolno spisywać przyszłości na straty, bo to wstęp do samobójstwa)

obejrzałem ten odcinek zelżony przez Lema o walce dwóch okrętów i nie jest taki najgorszy.

Nie jest, jak akceptujesz humanoidy, i jasny ekranowy podział dobro/zło.

Największa wpadka TNG to jest eutanazja kulturowa. Ale lewakom z Treksfery jakoś mało przeszkadza.

Zsufitujesz interpretacyjnie. Przecież odcinek nie był o tym, że się takie rozwiązanie bohaterom (czy twórcom) podoba, tylko o tym, że Picard z załogą nie interweniowali - choć zębami zgrzytali - bo się, po edenowemu, nie czuli do tego uprawnieni. (Nie chcieli wylądować w sytuacji Steergarda, znaczy.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 11, 2021, 12:50:14 am
Ogólnie jak akceptujesz Romulan, którzy stanowią bezczelne fiasko twórcze.
2. Co do eutanazji: w ogóle taki pomysł, że kiedyś eksterminowali dziadusia bo musieli, ale teraz już nie muszą i dalej exterminują bo jest taka tradycja jest potworny.
U nas takie coś też było ale jak przymus się skończył to się kończyło.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 11, 2021, 01:28:02 am
Ogólnie jak akceptujesz Romulan, którzy stanowią bezczelne fiasko twórcze.

Stanowią, zwł. odkąd Abrams z Kurtzmanem i Chabonem się za nich zabrali. Ale na potrzeby w/w odcinka mogli być czymkolwiek - Klingonami, jakimiś federacyjnymi odszczepieńcami, inteligentnymi ośmiornicami, komputerami kwantowymi, byle mieli totalitarne przywództwo prące do wojny, i pewien honor i zmysł moralny mimo to.

Co do eutanazji: w ogóle taki pomysł, że kiedyś eksterminowali dziadusia bo musieli, ale teraz już nie muszą i dalej exterminują bo jest taka tradycja jest potworny.

Zgoda. Niemniej - na Ziemi się różne potworne rozwiązania zdarzają, to i między gwiazdami mogą. A skoro miejscowi - jakimś cudacznym trafem - taki model akceptują, to na miejscu Łysego też bym czynnie nie wkraczał (mimo całej świadomości, że to zło), bojąc się, że tylko pogorszę, zamiast poprawić.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 11, 2021, 01:47:40 am
ten Prodiż może być pozytywny w stylu TNG. Młodzi paradoksalnie mogą w taki sposób działać nieudolnie.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 11, 2021, 09:49:35 am
Byle nie za bardzo, bo już kapitan Archer z "Enterprajsa" tak działał (że niby pionier i błędy przez to popełnia), i w efekcie doczekał się u widowni opinii wioskowego głupka.
Skądinąd: Obce dzieciaki, i ucząca je jak wyróść na oficerów GF Janeway, to b. pachnie powtórką z roddenberry'owskiej "Andromedy"* (tam też kapitan wychowywał sobie załogę z przypadku), i z (także powstałego jako odrzucony pomysł na "ST") "FarScape", znanego też jako "Ucieczka w kosmos" (w którym bohaterów gł. stanowiła malownicza pozaziemska zbieranina).

* Drugą już, "DISCO" od trzeciego sezonu również z niej rżnie.

ps. Z innej beczki... Chabon uznaje (współ)tworzonego przez siebie "Treka" za autoryzowaną fanfiction oryginału:
https://www.syfy.com/syfywire/michael-chabon-explains-his-new-star-trek-shorts-connections-to-the-next-generation-and
(Co by nie gadać, miło, że nazywa sprawy po imieniu.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 11, 2021, 03:38:47 pm
Ale to są leszcze. Nic nie muszą.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 12, 2021, 01:38:20 am
Bohaterowie "Prodigy", czy tfu-rcy*?

* Bo ci ostatni faktycznie zachowują się jakby nic nie musieli... Kiedyś byle sprzęt do naparzania Borga (i innych Paskudników) dostawał - jak nie a priori, to a posteriori - lepszą czy gorszą naukową podbudowę**, a teraz "ST" do jego najsłabszych elementów sprowadzają.

** Przypisek doprzypisowy ;). W wypadku torped - z fazerami gorzej, o nich wiadomo, że są bronią inteligentną, i że strzelają (produkowanymi przez siebie, bo i kajndof przenośnymi tokamakami są) nadionami (fikcyjnymi, poruszającymi się wolniej od światła, cząstkami, które mają zdolność "uwalniania" jąder atomowych, a nawet rozbijania ich, przez zakłócenie stosownych oddziaływań, a w mniejszym stężeniu powodują wstrząs elektryczny; czy śmiertelny to zależy od dawki, i metabolizmu trafionego), jednym słowem w dużym stopniu bazują na grubszym zmyśleniu - wyglądało to tak... Fotonówka (mogąca też, poza bojową, pełnić funkcje sondy i... trumny, mówiąc nawiasem), uderza w cel - wyzwoloną w momencie tegoż uderzenia - reakcją M/AM (jej fotoniczny prototyp atakował czystą antymaterią).
Kwantówka, natomiast - wedle Manuala - bazuje (jeśli dobrze zrozumiałem ;) ) na energii punktu zerowego i zawiera (umieszczoną w wysokiej próżni, w komorze reakcji pola punktu zerowego) jedenastowymiarową membranę czasoprzestrzenną, zwiniętą w strunę o topologii Genus-1, która to membrana, za sprawą stosownego (plazmowego) detonatora, po walnięciu w cel wyskakuje z próżniowego tła, rozszerza się gwałtownie i formuje w cząstki elementarne, czemu towarzyszy emisja gigantycznej energii, dostatecznej by rozrywać materię na poziomie kwantowym (stąd nazwa, jak twierdzi Bormanis).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 12, 2021, 02:08:30 am
Bohaterowie.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 12, 2021, 10:09:11 am
Hmm, niedawno twierdziłeś, "Mandalorianinem" się podpierając, że widz jednak nie lubi głupich i niekompetentnych bohaterów...* Zresztą, nie wiem czy te Prodiże ;) będą takimi znowu leszczami, wyglądają raczej na takich, co musząc na galaktycznej ulicy ;) przetrwać z niejednego pieca chleb jedli (patrz: "Rebels" i "GotG").

* Co innego: niedoświadczonych i dopiero dorastających do swej roli..
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 12, 2021, 02:34:09 pm
Trzeba odpowiedni współczynnik zbudować. Na razie Prodiż ma współczynnik 1, bo w liczniku jest to samo co w mianowniku: jakieś leszcze.
Tak są przedstawiani i tacy są. Są kompetentnymi leszczami.
(https://pbs.twimg.com/media/EwR9No0WEBA70AX?format=jpg&name=900x900)
Ciekawy tekst
https://pad.snet.ovh/s/HJI8grOX_#
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 12, 2021, 07:54:06 pm
Ciekawy tekst

Nawet. Choć autor (stary znajomy z Phoenixa, mówiąc nawiasem ;) ) chyba nie oglądał do końca, bo (relatywnie) chwali "Picarda", jakby nie mając świadomości jakie nic z tych sugerowanych głębi wyniknie. A rozpisując się o "ORV" pomija epizody drugiego sezonu, w tym (niemożebnie zadłużony u starych "Treków", tj. ich holodeckowych odsłon, ale chyba najlepszy, najgłębszy, dotąd z całej serii, i - w swoich zaletach - mogący równać się z najwybitniejszymi odcinkami klasycznych "ST") ten z "Lasting Impressions" w tytule.

A obrazek fajny, i - nie wiem na ile intencjonalnie - do sławetnego hello z DISCO-wego pilota odsyła.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 13, 2021, 03:47:24 am
Leszczu powinien być kompetentny w leszczowaniu.
Problemem jest gdy mówią nam, że mamy najlepszych z najlepszych, elitę, wykonana w trakcie ostrej selekcji, a zachowują się jak idioci.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 13, 2021, 12:06:15 pm
Tymczasem ruszyła produkcja "Strange New Worlds":

https://www.startrek.com/news/breaking-star-trek-strange-new-worlds-begins-production

No i phoenixowe forum w formie archiwalnej wróciło. Porucznik Drebin (genderowo) rzekłby: jestem szczęśliwą kobietą ;).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 16, 2021, 02:45:06 am

Red Letter Media o 1 sezonie TNG.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 16, 2021, 03:56:15 am
Trochę zmaleli w moich oczach, bo wyglądają na wyznawców stereotypowej "mądrości", że pierwszy sezon "TNG" był zły. A przecież zawierając słabsze odcinki, zawierał i całkiem mocne ("Conspiracy", "11001001", "Home Soil", "The Big Goodbye", "The Neutral Zone"*), poza tym (jak się dawno temu zgodziliśmy z Mavem na ST.pl) traktował swoje obowiązki futurologizowania i bycia SF serio poważniej niż (bardziej wygładzone) późne "TNG" ery Pillera i Bermana. Zaś zjechany przez nich "Encounter..." to - IMHO - jeden z lepszych epizodów (i najlepszych pilotów) "Treka".

* Przy czym warto odnotować, że tylko w dwu z w/w pozaziemskie humanoidy (dyżurnych Worfa i Troi nie liczymy) odgrywają istotniejszą fabularnie rolę, a i tam dałoby się je bez trudu zastąpić niehumanoidami. Tak, najwidoczniej G.R. chciał od nich odchodzić, robiąc miejsce dla Obcości bardziej przekonującej.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 23, 2021, 08:23:10 pm
Konwent Konline 2021 o Star Treku

Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 24, 2021, 09:09:03 am
Pominąłeś TOS...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 31, 2021, 01:53:30 am
Sensacja? Za dużo powiedziane... ale sensacyjka niewątpliwie... "Paragon's Paragon", najstarszy znany fanfilm "ST", długo uważany za zaginiony (w Sieci można było znaleźć tylko drobne urywki), trafił właśnie na JuTubę ;) za zgodą swojego twórcy, Johna Cosentino:


(Warto w nim zwrócić uwagę na technobełkotliwe zastosowanie (https://memory-beta.fandom.com/wiki/Hilbert_space) przestrzeni Hilberta (https://en.wikipedia.org/wiki/Hilbert_space) wzięte - wraz z całym schematem fabularnym - z blishowej - Mistrz Blisha chwalił - powieści "Spock Must Die!" (https://memory-beta.fandom.com/wiki/Spock_Must_Die%21))
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 06, 2021, 09:32:06 am
W Stanach startrekowcy 5 kwietnia obchodzą tzw. przedrocznicę Pierwszego Kontaktu, czyli filmowego lądowania rodaków Spocka na Ziemi (faktycznie jest to dzień urodzin syna jednego ze scenarzystów, któremu tatuś chciał zrobić tym sposobem przyjemność). Z w/w okazji odbyła się premiera axanarowego "Interlude":


A CBS/Paramount upublicznił zwiastuny czwartego sezonu "DSC" (który ma pojawić się jeszcze w tym roku):
https://www.startrek.com/videos/watch-a-star-trek-discovery-first-look-season-four
(Wygląda mi to trochę na powtórkę z sezonu drugiego - znów zamienili mundurki na bardziej kolorowe, i znowu jakaś anomalia do badania.)

Drugiego sezonu "LD" (i on debiutuje w bieżącym roku, jeszcze w sierpniu):
https://www.startrek.com/videos/watch-a-star-trek-lower-decks-first-look-season-two

I drugiego sezonu "PIC" (potwierdzający, że pojawi się i w nim Q):
https://www.startrek.com/videos/watch-a-star-trek-picard-first-look-season-two

Oraz ujawnił szersze informacje nt. "Prodigy" (dzieciaki są - jak można było się domyślać - z Kwadrantu Delta, czas akcji to rok 2383, a ichnia wersja Kaśki J. to holoprogram):
https://www.startrek.com/news/star-trek-prodigy-debuts-their-captain-janeway
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 30, 2021, 11:28:14 pm
Pojawiła się nowa wersja "Interlude":

(Zmiana jest kosmetyczna - dość znany komiksiarz, Paul Jenkins (https://en.wikipedia.org/wiki/Paul_Jenkins_%28writer%29), którego drogi z Petersem w międzyczasie się rozeszły, został zastąpiony, w jednej scenie raptem, kim innym.)

A to znów zapowiadany fanfilm "A Long Way From Home":

Który, jak się okazuje, będzie stanowić pierwszą odsłoną cyklu "Trek Shorts" (mającego ewidentnie stanowić fanowską odpowiedź na "Short Treki"):
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 13, 2021, 09:43:33 pm
Kolejne fanfilmy się pojawiły... 18 odcinek serii "Starship Antyllus" - "Shatter Point" (część druga):


I najnowszy epizod serii "Dreadnought Dominion" - "The Passenger With Baggage":

O tej ostatniej dotąd nie wspominałem, bo dopiero się rozwijała, ale teraz chyba już doszła do tego etapu jakościowego, że można odważyć się o niej napomknąć. Składają się na nią - jak dotąd - cztery dłuższe (i lepsze) odcinki; poza w/w są to:
- "Haunted"/"Anchors Aweigh" (pilot sklejony z dwu wcześniej nakręconych historyjek)

- "Redemption at Red Medusa"

- "We Are Many":

Oraz kilka króciaków różnej jakości (znajdziecie je na liście poniżej), które trudno jednak pominąć, bo mają wpływ na rozwój całościowej fabuły, i ciężko bez nich czasem zrozumieć te dłuższe (np. skąd nowy dowódca, i gdzie podział się stary, albo kim jest jedna czy druga postać tła, lub też do czego w rozmowie nawiązują bohaterowie):
https://www.youtube.com/playlist?list=PLuVgNQiW-DFX8cD0WTaU4c-ECU4IFB92h (https://www.youtube.com/playlist?list=PLuVgNQiW-DFX8cD0WTaU4c-ECU4IFB92h)
Jej akcja osadzona jest zaś - jak sam tytuł wskazuje - na pokładzie z "Manuala" wziętego trójgondolowca:
https://memory-beta.fandom.com/wiki/USS_Dominion
https://memory-beta.fandom.com/wiki/Federation_class

Edit:
Skoro o króciakach mowa... Kolejny, z Minardem z Avalon Universe:


Tu zaś za (dłuższą) chwilę pojawi się nowy - tym razem osadzony pod koniec XXIV wieku - fanfilm Aarona Vanderkley'a - "Beyond The Sun":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 08, 2021, 07:33:32 pm
Wygląda na to, że fani "ST" b. lubią kręcić ;). Oto...

Następny "Trek Short" - "Hours at Warp":

Wraz z zapowiedziami dalszych odsłon tej serii (jak widać jedna z nich będzie crossoverem ze światem "StarGate", czyli "Gwiezdnych wrót):




Oraz kolejny czeski fanfilm - "Binární víra" ("The Binary Belief"):
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 15, 2021, 08:28:40 am
Znów trochę się w światku "ST" wydarzyło...

Pojawił się nowy fanfilm o admirale Nogurze, od twórców m.in. "The Human Adventure" - "Outraged":

B. a propos obecnych woke-mód.

Paramount/CBS ujawnił natomiast do końca obsadę/bohaterów "Prodigy". Parę fanowskich podejrzeń się potwierdziło (Brikar (https://memory-beta.fandom.com/wiki/Brikarian), Tellaryta, Obcy,-nie-robot), są i niespodzianki:

Rylee Alazraqui as “Rok-Tahk,” a Brikar and an unusually bright eight-year-old girl. Rok is a bit shy, but not when it comes to her love for animals.

Brett Gray as “Dal,” 17 years old and an unknown species, he fancies himself a maverick, who even in the toughest times, holds strong onto his unwavering hope.

Angus Imrie as “Zero,” who is a Medusan: a noncorporeal, genderless, energy-based lifeform. Since others would go mad at the sight of their true self, Zero wears a containment suit they made themselves to protect others.

Jason Mantzoukas as “Jankom Pog,” a 16-year-old Tellarite. Tellarites are known to relish an argument, and Jankom is no different. Regardless of opinion, he will always play ‘devil’s advocate’ for the sake of hearing all sides.

Ella Purnell as “Gwyn,” a 17-year-old Vau N’Akat who was raised on her father’s bleak mining planet and grew up dreaming to explore the stars.

Dee Bradley Baker as “Murf,” whose age and species is unknown but who is an endearing, indestructible blob with curiously good timing and an insatiable appetite for ship parts.

https://www.startrek.com/news/meet-your-star-trek-prodigy-cast
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 22, 2021, 04:58:03 pm
Pojawił się pełniejszy zwiastun drugiego sezonu "PIC":

https://www.startrek.com/videos/watch-star-trek-picard-season-2-first-look
[Zapowiadany powrót Q, jakieś temporalne zabawy (wzmianka o "Road Not Taken" wygląda na nawiązanie do "ORV"), odborgizowana ku własnemu zdumieniu Seven... Hmm...]

Oraz całkiem zgrabna fan-animacja komputerowa - "Cleared For Departure":


Tudzież jakiś ostatni podryg (skurcz pośmiertny?) "New Voyages":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 22, 2021, 05:04:26 pm
Cóż. Mam nadzieję, że Q coś tam wymyśli. Żeby nie było nieporozumień - Picard nie był tak zły jak Discovery.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 23, 2021, 07:40:19 pm
Picard nie był tak zły jak Discovery.

I tak, i nie. Z jednej strony pod względem czysto rzemieślniczym robiony jest lepiej, klasyczniej, z drugiej - większość bzdurstw i niekonsekwencji "Discovery" (poza burnem, którego to wątku rozwinięcie zniszczyło sezon trzeci, obracając go w kiepski komiks) da się (na bardzo upartego ale zawsze) wyjaśnić piętrzącymi się w wyniku uprawianej tam nałogowo ;) chronomocji nadpisaniami temporalnymi, podczas gdy w wypadku "Picarda" (choć nowy zwiastun sugeruje przyszłe pójście w podobnym, b. wygodnym dla tfu-rców, kierunku) jak dotąd żaden idiotyzm nie znalazł usprawiedliwienia. Warto też przypomnieć jak postrzegają rzecz najbardziej betonowi fanatycy "ST", wśród których popularne jest powiedzonko "'Discovery' kills body of 'Star Trek', but 'Picard' corrupts its soul", co się wykłada, w ten sposób, że starsza z w/w serii narusza tylko tzw. kanon i tradycyjne struktury narracyjne "Treka", podczas gdy nowsza dobiera się już do uświęconego ;) zestawu ideałów i wizji przyszłości... (Pewnie nie użyłbym tak wielkich słów, ale rozumiem optykę.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 16, 2021, 07:51:06 pm
Niedawno do Sieci trafił "Calm, Cool, and Collected" - nowy króciak "Dreadnought Dominion" opowiadający trzecią, kelvinową, wersję historii znanej już w wydaniu TOS-owym ("Chain of Command") i mirrorowym ('Command and Conquer"):


Skądinąd twórcy "DD" szykują też następną serię - zatytułowaną, po prostu, "Project Runabout" i - jak tytuł wskazuje - osadzoną na pokładzie czteroosobowego, XXIII-wiecznego runabouta (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Runabout):


Poza tym pojawił się mikro-zwiastunik drugiego sezonu "Lower Decks":
https://twitter.com/StarTrekOnPPlus/status/1414630642407460864

A zaraz też będzie mieć premierę kolejna opowieść z "Avalon Universe" - "Cosmic Stream":

[Edit: Popremierowo przyznam - wypadło nieźle. Szerzej:
http://trek.pl/forum/topic/nastepcy-star-trek-continues/#post-242928]

No i ponownie zmienił się planowany reżyser XIV filmu "ST" (którego premiera planowana jest na rok 2023), teraz ma nim być Matt Shakman znany z pracy przy serialu "WandaVision"; scenariusz natomiast współtworzyć będzie Geneva Robertson-Dworet od "Captain Marvel":
https://trekmovie.com/2021/07/13/breaking-wandavisionss-matt-shakman-to-direct-2023-star-trek-film-from-captain-marvel-screenwriter/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 24, 2021, 01:28:40 pm
Teraz znów w Sieci pojawiły się... Pilot wspominanej fan-serii "Project Runabout":

Oraz nowe zwiastuny drugiego sezonu "Lower Decks":
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-lower-decks-season-2-trailer

I "Prodigy":
https://intl.startrek.com/videos/watch-first-look-at-star-trek-prodigy

W sumie trzy błahostki. I patrząc na nie zastanawiam się czy Roddenberry cieszyłby się, że "Trek" żyje i nawet stał się cool, czy raczej energicznie pomstował na takie rozmienianie się na drobne?

Edit:
Z innej beczki, ale przy multimediach pozostając... Wciąż rozwijany cykl analiz poświęconych subiektywnie wybranym 50 najlepszym odcinkom "ST" (uważam, że interesujący):
https://www.youtube.com/playlist?list=PLdTqMd1uqTFHv6m_cZvv2ZKhdcqj8ZM6y (https://www.youtube.com/playlist?list=PLdTqMd1uqTFHv6m_cZvv2ZKhdcqj8ZM6y)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 05, 2021, 08:33:45 pm
CBS przedłużył kontrakt z Kurtzmanem o kolejnych 5 lat, i słono (160 baniek zielonych) mu za to zapłacił*:
https://trekmovie.com/2021/08/01/viacomcbs-extends-alex-kurtzmans-contract-as-they-map-out-star-trek-universe-future-on-paramount/
W interesującej nas części mowa jest o rozszerzaniu ekranowego wszechświata "ST", m.in. o komedię (pisaną przez scenarzystę nieszczęsnego "Edwarda") z Worfem w roli głównej, oraz - co Kurtzman zapowiedział w okolicznościowym wywiadzie - o serial o Akademii Gwiezdnej Floty (Starfleet Academy):
https://www.nytimes.com/2021/08/01/business/media/alex-kurtzman-paramount-cbs-star-trek.html

* Oczywiście nie wszystkich to ucieszyło (eufemizm) - przykład:
https://www.youtube.com/watch?v=aXbW6Dbk00c (https://www.youtube.com/watch?v=aXbW6Dbk00c)

A trzeci sezon "ORV" wciąż rodzi się w bólach:
https://bleedingcool.com/tv/the-orville-season-3-is-still-filming-heres-a-clapperboard-as-proof/

Tymczasem fan jeden postanowił przypomnieć słowa Roddenberry'ego o tym, czym jest "Trek" (używając ich doraźnie jako bata na A.K., ale - stanowczo - warte są odnotowania nie tylko dlatego):


ps. A tu jeszcze najnowszy (sporo ich już zrobili) "Star Trek" na wesoło od ekipy "SNL":


Edit:
I jeszcze... Technobełkotliwa interquelowa vignette "Avalon Universe" - "FTL NanoEcabulator" pięknie nawiązująca do wczesnego "TNG" (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Kosinski):
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 16, 2021, 04:18:03 pm
Zdjęcia do trzeciego sezonu "The Orville" zostały zakończone:
https://trekmovie.com/2021/08/11/the-orville-wraps-production-on-season-3/

A na JuTubce pojawiła się odpryskowa produkcja "The Romulan War" - "No-Win Scenario" (jak sam tytuł wskazuje - mająca ukazywać genezę sławetnego testu Kobayashi Maru):

Oraz zwiastun zapowiadanej na koniec października historii z "Avalon Universe" pt. "Agent of New Worlds":


Zapowiedziano też powrót w "Prodigy" voyagerowego Chakotay'a (pewno też w wersji holo-):
https://trekmovie.com/2021/08/15/another-star-trek-voyager-star-reveals-star-trek-prodigy-appearance/

No i "Lower Decks" powróciły na ekrany, wyjątkowo nieudanym - nawet jak na standardy tej serii - odcinkiem:
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/low2.htm#strangeenergies
(Do "Treka" o wyrywaniu oczu dołączył "Trek" o kopaniu w jaja; przepraszam za kolokwializm, ale to jest dokładnie ten poziom.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 16, 2021, 07:38:11 pm
/..../

No i "Lower Decks" powróciły na ekrany, wyjątkowo nieudanym - nawet jak na standardy tej serii - odcinkiem:

Protestuję
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 16, 2021, 08:46:08 pm
Protestuję

To spróbuj uzasadnić czemu nie widzisz w nim gniota?

ps. W międzyczasie Robert Meyer Burnett ujawnił nakręconą przez siebie - we współpracy z ekipą "NV/P2" - axanarową vignette "Heroes":

(Ciekawa zbieżność wątku odkupienia zaczynającego się od możliwości ponownego założenia munduru Floty z pierwszym sezonem "DSC".)

A tu jeszcze mamy 19 odcinek serii "Starship Antyllus" - "Fateful Encounters":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 30, 2021, 04:34:19 am
Enterprajs, Voyager i coś jeszcze ma wylecieć z Netflixa?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 30, 2021, 10:43:53 am
I jeszcze oryginalna seria z lat '60 zwana TOS-em, co jest większą stratą, niż zdjęcie z w/w platformy tamtych dwu. Szerzej:
https://trekmovie.com/2021/08/26/3-star-trek-series-leaving-netflix-in-september-signals-possible-move-to-consolidate-franchise-on-paramount/

ps. Są i wieści pozytywne... Twórcy "Farraguta" ogłosili, że ich seria - ostatnia ze złotej ery fanfilmów "ST" - wciąż żyje:
https://kaoticastudios.com/2021/08/19/farragut-forward-warping-ahead/

Edit: CBS-o-Paramount ujawnił zasię szwarccharakterów z "Prodigy" (i nazwiska ich głosowych odtwórców):
https://trekmovie.com/2021/08/26/john-noble-jimmi-simpson-announced-as-star-trek-prodigy-main-villains/
https://trekmovie.com/2021/08/31/first-look-at-villains-from-star-trek-prodigy-showrunners-talk-series-big-mystery/
Oraz czołówkę tejże produkcji:
https://twitter.com/StarTrekOnPPlus/status/1432776902738055173
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 09, 2021, 07:49:32 pm
"Star Trek" miał urodziny, 55.

Z tej okazji wypuszczone zostały trailery 2 sezonu "Picarda":
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-picard-season-2-star-trek-day-trailer

"Prodigy":
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-prodigy-trailer

Oraz drugiej połowy bieżącego sezonu "LD":
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-lower-decks-mid-season-trailer

A także nowe video z obsadą "SNW"
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-strange-new-worlds-casting-announcement
Pokazali mundurki (dziwne, zniechęcające, te z drugiego sezonu "DISCO" były lepsze), a także ujawnili kogo zagra reszta tej obsady - pojawią się kadetki Uhura i Chapel, doktor M'Benga i trójka nowych oficerów (Andorianin, chyba Aenar, oraz dwie ziemskie panie porucznik - jedna z dobrze znanego rodu Singhów). Szersza analiza:
https://trekmovie.com/2021/09/08/meet-the-cast-of-star-trek-strange-new-worlds/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 24, 2021, 08:25:34 pm
Podano czas premiery trzeciego sezonu "ORV". Niestety, będzie to dopiero 10 marca 2022.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Września 25, 2021, 12:27:43 am
Nic dziwnego że nie mają kasy na seriale skoro wywalili na Kurtzmana 160 milionów dolarów zamiast go wywalić. Jakby te miliony przeznaczyli  na filmy, w szczególności fanfilmy to marka by mogła zawalczyć z Star Warsem.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 25, 2021, 01:11:58 am
To bardziej skomplikowane... Przypomnę, "The Orville" robi Fox (własność Disney'a; mającego prawa i do "SW"), a Kurtzmanowi sypnął CBS/Paramount.
Przy czym rozważając sposoby ew. alternatywnego zagospodarowania wspomnianych milionów należy pamiętać, że lepiej zrobione fanowskie "Treki" miewały budżety na poziomie 10 do 300 (z hakiem) tys. $. Z czego większość (odcinki "NV"/"P2" i "STC", "Horizon") lokowała się na tym pierwszym biegunie, na drugim - pilot "REN", "PtA" po środku (ok. 80 tys.). Przyjmując więc dychę za normę, wyjdzie, że za gotówkę z kontraktu dla Kurtzmana dałoby się nakręcić jakieś 16 000 trzymających pewien poziom realizacyjny fanfilmów. Z drugiej strony jednak nie można zapominać, iż "DSC" kręcono (przynajmniej na etapie pierwszego sezonu, kiedy Netflix bulił) za 8 - 8,5 mln. $ na odcinek. Patrząc od tej strony w/w 160 baniek nie okaże się kwotą tak imponującą. Wystarczy ledwie na 19-20 epizodów.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Września 25, 2021, 03:12:23 am
Tak ja pisze o Paramouncie, który jest kompletnym nieogarem. Co za porażka.
Na Opolconie była taka audycja:
Plagiat jako najwyższa forma pochlebstwa - "The Orville" vs Star Trek (Alucard)

Niestety nie byłem na owym konwencie bo byłem gdzie indziej. Jaki plagiat poza tym. Samo sedno.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 27, 2021, 11:53:24 pm
Tymczasem opublikowane zostały nowe promocyjne portrety bohaterów "Prodigy":
https://blog.trekcore.com/2021/09/nickelodeon-debuts-new-star-trek-prodigy-character-images/

I - co ważniejsza - zapowiedziano reBoot startrekopochodnej serii "Babylon II..." yyy... "Babylon 5" (ma za niego odpowiadać twórca oryginału, więc może się udać nawet w obecnych uwarunkowaniach):
https://www.theverge.com/2021/9/27/22696836/babylon-5-reboot-j-michael-straczynski-warner-bros-the-cw
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Września 28, 2021, 03:03:14 am
Warner z nowym (?!) kierownictwem jest na fali więc się może udac.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 28, 2021, 03:35:23 am
Z drugiej strony współwłaścicielem telewizji The CW, dla której w/w reboot ma być kręcony, jest CBS, a to trochę przeraża...
Z trzeciej... Zakulisowa historia "Crusade" (https://babylon5.fandom.com/wiki/Crusade) (powstałego pod koniec lat '90, eksploracyjnego, b. krótkiego, serialu spod znaku "B5", pod pewnymi względami b. w tradycji "TNG") i "ENT" (do którego współprodukowania był zapraszany) pokazuje, że Straczynski jest (a przynajmniej jak dotąd był) może nawet bardziej bezkompromisowy, jeśli chodzi o jego autorską wizję, od Roddeberry'ego. Więc prędzej spodziewałbym się przedwczesnej (albo i przedpremierowej) cancelacji, niż jawnego gniota, jeśli nic się nie zmieniło.

BTW. Ciekawi mnie skala zapowiadanego rebootu - dostaniemy uwspółcześnioną kontynuację (z ew. zmianą aktorów) - coś jak "Casino Royale" i "Batman Begins" w momencie gdy powstawały (kompletnie nowymi rozdaniami uczyniły je dopiero dalsze części) - czy głębszy restart w stylu sławetnego - do dziś opłakiwanego (że nie powstał) przez niektórych fanów (liczę się do nich) - nowego "TOS-u" (którego idea ostatecznie skarlała w filmy kelvinowe):
https://www.mzp-tv.co.uk/movie_scripts/Sci-fi%20and%20Fantasy/Star%20Trek/ST2004Reboot.pdf
https://forums.spacebattles.com/threads/jms-and-bryce-zabels-2004-star-trek-reboot-proposal.232616/

Edit: W momencie, gdy zadawałem to pytanie, nie wiedziałem, że pod linkiem-z-niusem pojawiła się właśnie odpowiedź na nie, w postaci doedytowanego do artykułu komunikatu W.B., którego brzmienie zacytuję:

"In a from-the-ground-up reboot of the original series, John Sheridan, an Earthforce officer with a mysterious background, is assigned to Babylon 5, a five-mile-long space station in neutral space, a port of call for travelers, smugglers, corporate explorers and alien diplomats at a time of uneasy peace and the constant threat of war. His arrival triggers a destiny beyond anything he could have imagined, as an exploratory Earth company accidentally triggers a conflict with a civilization a million years ahead of us, putting Sheridan and the rest of the B5 crew in the line of fire as the last, best hope for the survival of the human race."

Pisanie kompletnie na nowo? Chyba zaczynam być zaniepokojony (choć nie wykluczam niezłej jakości wciąż).

Tymczasem, skoro o "TOS-ie" była mowa, William Shatner, odtwórca roli Kirka, szykuje się do lotu (suborbitalnego, technologia New Shepard na więcej nie pozwoli, ale zawsze):
https://nt.interia.pl/news-znany-aktor-poleci-w-kosmos-z-firma-blue-origin,nId,5508194
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 05, 2021, 02:00:24 am
Wyczekiwany od lat - nie tak całkiem finalny (o czym powyżej) - finał ostatniej z produkcji liczonych do tzw. złotego wieku fanfilmów "ST", a zwącej się "Starship Farragut", zatytułowany "Homecoming":


I "SNL" po raz kolejny. Tym razem "Star Trek: Ego Quest", czyli żart z "Treka" i z kosmicznego wyścigu miliarderów zarazem:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 11, 2021, 01:01:39 am
Zwiastun 4 sezonu "Discovery":

https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-discovery-season-four-trailer

Nowy klip promujący "Prodigy":
https://intl.startrek.com/videos/watch-a-sneak-peek-at-star-trek-prodigy

I info o tym kto dołączy do obsady tej ostatniej serii:
https://blog.trekcore.com/2021/10/star-trek-prodigy-casting-robert-beltran-chakotay-and-more/
A będzie to m.in. voyagerowy Chakotay, nad którego kapitańskim potencjałem od dawna dumałem ;):
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=8&topic=3946
Oraz pan, który zaczynał swoją trekową przygodę od parodystycznej serii fanfilmowej "The Away Team":
https://www.youtube.com/playlist?list=PL9CWTsG3tw1rc7sZcI5pV56RX-2sEd7-Z (https://www.youtube.com/playlist?list=PL9CWTsG3tw1rc7sZcI5pV56RX-2sEd7-Z)

Edit:
Wspomnę jeszcze, że "Lower Decks", których ostatni dotąd wyemitowany odcinek - "wej Duj" (tak, to po klingońsku ;) ):
https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/low2.htm#wejduj
Okazał się - mimo pewnych elementów wątpliwych - najlepszym realizacyjnie epizodem "ST" (przynajmniej oficjalnego) od wielu lat, mówiąc nawiasem:
http://trek.pl/forum/topic/star-trek-lower-decks/page/11/#post-243994
I entuzjazm między fanami budzi:
https://www.imdb.com/review/rw7419399/
Minimum w jednym zakresie wcielają w życie wizję Roddenberry'ego:
https://www.youtube.com/watch?v=QIDScNOkM5M (https://www.youtube.com/watch?v=QIDScNOkM5M)

Aczkolwiek dodać należy, iż "LD", "ORV", "DSC" i (pojedyncze) fanfilmy razem wzięte zbliżają się dopiero do poziomu śmiałości G.R. w przedmiotowym zakresie. Bo TNG-owską Troi np. planował nie tylko jako postać z trzema czy czterema piersiami, ale i - jak podają niektóre źródła - jako: "a four-breasted, oversexed hermaphrodite" (gdzie wszyscy Betazoidzi mieliby tak wyglądać). A znów w - powstałym na użytek reszty ekipy - oficjalnym szkicu o Ferengi (tzw. Ferengi memo) przypisał tym Obcym: "prodigious sexual appetites". W rozmowie ze swoim ówczesnym współpracownikiem Herbem Wrightem, wchodząc w szczegóły jeszcze głębiej. Jak twierdzi H.W. (w wywiadzie dla "Cinefantastique"): "He wanted to put a gigantic codpiece on the Ferengi. /.../ He spent 25 minutes explaining to me all the sexual positions the Ferengi could go through.".

Jak widać do Moclan o prezencji samych mężczyzn (oficjalnie :P ) i DISCO-wej wzmianki o posiadaniu przez Klingonów zdublowanego przyrodzenia droga niedaleka.

O czym piszę tak szczegółowo, bo otwartość G.R. w tych sprawach ciekawie kontrastuje ze znacznie bardziej powściągliwym publicznym stosunkiem do nich Patrona.

Przy czym jednak godzi się zauważyć, że przytoczone było częścią ogólnego zamiłowania Roddenberry'ego do szczególarstwa, a z seksualną śmiałością szedł u niego w parze intelektualizm* (z którym w tzw. "nuTrekach" znacznie gorzej), bo wymyślając Troi - jak powiedziała Marina Sirtis - "Gene had the idea of this character because he felt that in the 24th century mental health should be as important as physical health" ("SFX: The A-Z of Star Trek"), przy czym "Troi was not supposed to be the chick on the show. Gene said she was intended to be the brain on the show. /.../ She was supposed to have equal the intelligence of Spock." ("The Fifty-Year Mission: The Next 25 Years"), co potwierdza Denise Crosby - pierwotnie do tej roli przymierzana - stwierdzając, że Deanna miała być "almost Spock-like" (ponownie "The Fifty-Year Mission: The Next 25 Years") i dodając - w wywiadzie dla "EW" - iż "The original description of Troi was this cool, Icelandic blonde.", co - na moje oko ;) - lepiej pasuje do hermafrodytycznej intelektualistki. Dziwne zresztą, że wspomniana bohaterka została ostatecznie tak underused (wychodzi chyba, nie będący tajemnicą, seksizm Bermana), bo jej rola w fabule była intensywnie dyskutowana przez twórców - tym razem oddajmy głos Davidowi Gerroldowi (wracając tym samym do "The Fifty-Year Mission: The Next 25 Years"): "Bob Justman and I spoke about a person aboard ship who serves the function of an emotional healer. Not a chaplain, because we have moved beyond mere ritual, but someone who serves as a 'master.' His/her job is to support those aboard the ship in the job of being the best they can be. That would eventually become Deanna Troi.".

Natomiast późniejsi rodacy Quarka zostali we wspomnianym memo opisani również jako "connivers and manipulators" i "robber barons", a znalazła się tam także informacja, że "consider themselves too civilized to employ brute force, except when they can label it 'cleverness.' The act of winning is a most important thing in their system of values. They would agree with the twentieth-century Human athletic coach who said, 'Winning isn't the important thing – winning is the only thing' /.../ that it is nature's way to reward the clever at the cost of the weak. They believe in the law of quid pro quo and believe it is dishonest to take or receive without fair payment, although their idea of 'fair' is that which profits them the most. the 'good guys' who live in perfect accord with nature's immutable laws of survival. They are honestly puzzled with humanity's concept of good and believe it means only that humans are demented.".

* Dobrym tego przykładem jest też jego słynny "wywiad" z Sarekiem (ojcem Spocka):
http://www.selek.ca/pat_w/Sarek_Roddenberry_interview.htm

Ech, chciałoby się wejść jakimś cudem w umysł Roddenberry'ego i zobaczyć świat "Treka" - a raczej pierwotną wersję tegoż - w całym bogactwie i złożoności - jego oczami.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 18, 2021, 06:54:49 pm
Odnotuję jeszcze, że "Lower Decks" w sezonu finale (https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/low2.htm#firstfirstcontact) wprowadziły na ekran w dość luzackiej formie manualowy* wątek delfinów jako istot inteligentnych i oficerów Gwiezdnej Floty (acz pokazano nam białuchy (https://en.wikipedia.org/wiki/Beluga_whale) :P):
(https://trekmovie.com/wp-content/uploads/2021/10/lds-210-eggs-head-768x432.jpg)
https://intl.startrek.com/news/below-deck-with-lower-decks-cetacean-ops
I dorzucę dwa apropośniki ;):
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2405722316301177
https://blog.ted.com/the-language-of-dolphins-denise-herzing-at-ted2013/

* "In the Galaxy class starship, ongoing G&N system research tasks are handled by a mixed consultation crew of twelve Tursiops truncatus and T. truncatus gilli, Atlantic and Pacific bottlenose dolphins, respectively. This crew is overseen by two additional cetaceans, Orcinus orca takayai, or Takaya's Whale. All theoretical topics in navigation are studied by these elite specialists, and their recommendations for system upgrades are implemented by Starfleet."

"Star Trek: The Next Generation Technical Manual"

Przy czym godzi się w zacytowanym pewną aluzję (http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=5&topic=3039&page=1#msg288943) wychwycić. Oraz dodać, że współtwórcy w/w "Manuala", Rickowi Sternbachowi, wątek delfinów-kosmonautów konsekwentnie po głowie chodzi:
(http://2.bp.blogspot.com/-z4uuAuCwYM8/U_ZfL4dmQGI/AAAAAAAAG0A/vHpTaGqE1Wc/s1600/starlog-s-future-life-complete-collection-2-dvd-set-41ea.jpg)

(https://planetary.s3.amazonaws.com/web/assets/pictures/20161220_RickSternbachVoyagerFound.jpg)

(https://forgottentrek.com/wp-content/uploads/2006/05/Enterprise-D-Cetacean-Ops-concept-art-738x492.jpg)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 25, 2021, 10:38:45 pm
Dwa nowe ujawnione fragmenty "PRO":
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-prodigy-dals-escape
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-prodigy-meet-rok-tahk
Oraz wywiady z K. Mulgrew:
https://trekmovie.com/2021/10/20/interview-kate-mulgrew-on-how-hologram-janeway-is-fully-alive-in-star-trek-prodigy/
I z producentami w/w serii:
https://trekmovie.com/2021/10/22/interview-star-trek-prodigy-producers-talk-legacy-characters-canon-and-not-dumbing-down-trek/

Następny czeski (fan)film - "Neotron":


I pierwsze ujawnione zdjęcia z - planowanego jako półgodzinny - "Farragut Forward":
https://fanfilmfactor.com/2021/10/22/a-first-look-at-farragut-forward-and-it-looks-amazing/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 01, 2021, 02:22:39 pm
W międzyczasie premierę miał pilot "Prodigy". Cóż... Zasadniczo ogląda się to bardziej jak animację "SW", niż animację "ST", przynajmniej na tym etapie (jest nawet palpatine'owaty Diviner, jego vaderowato-grievousowaty robot, i - przypominająca w swych duchowych cierpieniach młodych Sithów z Wiecznego Imperium - nie-taka-zła córka); skojarzenia z "FarScape" (https://en.wikipedia.org/wiki/Farscape) (które zresztą zaczynało jako luźny pomysł na bardziej emocjonalnego "Treka") też nie będą nieuzasadnione. Z tym, że ogląda dobrze, choć fabuła jest b. prosta i przewidywalna, a w dodatku bazująca na cudownym zbiegu okoliczności (wiadomo, statek musi być odkryty, a przyjaźnie nawiązane), z równie przewidywalnym, nieco przesadzonym (bo pada to z ekranu dobrych kilka razy), podkreślaniem wykraczania Zero poza humanoidalne binarności.
Narzekało się kiedyś, że "DS9" to nieklasyczny "Trek". Na tym tle "PRO" wydaje się - w chwili obecnej - "Trekiem" nieklasycznym do kwadratu (albo i sześcianu). Ale jakoś widzę w tej serii potencjał (potencjał na miarę opowiastki adresowanej głównie do b. młodego widza, niemniej...) . I chyba - sam jeszcze nie wiem czemu - zaczynam ją najbardziej lubić z obecnych CBS-owskich produkcji "ST"... choć bez "ST" w nazwie idealnie mogłaby się - w pilocie - obyć (wystarczyłoby zastąpić UFP jakimś mitycznym dla protagonistów dobroczynnym rządem).
Australijski zwiastunik dla ilustracji:


Oraz - z innej beczki - nowy epizod, przechodzącego właśnie sporą zakulisową rewolucję, "Avalon Universe" - "Agent of New Worlds":


I czterominutowy, mający charakter samodzielnej scenki, teaser "Axanaru", prezentujący załogę i scenę bitewną:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 11, 2021, 07:09:18 pm
Na JuTupce miała premierę nowa odsłona "Dreadnought Dominion" - "The More Things Change":


CBS/Paramount wypuścił promocyjne zdjęcia czwartego sezonu "DISCO":
https://blog.trekcore.com/2021/11/first-star-trek-discovery-season-4-photos-and-titles-debut/

I - co chyba nikogo nie zaskoczy - premiera planowanego czternastego filmu "ST' przesunięta została z czerwca na grudzień 2023, i może opóźnić się jeszcze bardziej...
https://trekmovie.com/2021/11/10/2023-star-trek-film-moves-to-december/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 11, 2021, 04:55:39 am
Pojawił się nowy - najłagodniej mówiąc mocno nietypowy - czeski fanfilm - "Piráti":


Trwa czwarty sezon "DISCO":
https://intl.startrek.com/videos/watch-whats-to-come-in-star-trek-discovery-season-four

I - co chyba najciekawsze - zapowiedziano nową, osadzoną w klasycznych realiach, grę "ST" (na silniku Unreal) - Star Trek: Resurgence:

https://www.startrek-resurgence.com/

Edit: Ogłoszono też nagrody dla najlepszych fanowskich produkcji z roku 2019 (sic! przesunięcie covidowe); rzekłbym - zasłużone:
https://fanfilmfactor.com/2021/12/12/2020-bjo-award-winners/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 31, 2021, 09:17:00 pm
Ponieważ "Discovery" powróciło czwartym sezonem, który zdążył dobiec do połowy i zaliczyć noworoczną przerwę, a zarazem tak poprawno-nudny jest, że trudno coś o nim z sensem napisać (ot, anomalia czasoprzestrzenna o pewnych cechach wlotu do wormhole'a, przez jakichś nowych paskudników sterowana, pojawia się i znika planety niszcząc, a bohaterowie patrzą co zdołaja na to zaradzić, przeżywając przy tym różne psychologiczne traumy), odskoczę w trochę innym kierunku, i wspomnę - choć na ekranie grzybnia zasadniczo pod dywan zamieciona, czyli do kwestii napędowych zredukowana i w cień zepchnięta - co tam na mykologicznym froncie (z którego, jak widać, niedaleko do Diagorasa z "Eruntyką"):
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1878614621000246
https://psyche.co/ideas/the-fungal-mind-on-the-evidence-for-mushroom-intelligence
https://www.instagram.com/p/CYFADuPvvNA/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Stycznia 01, 2022, 04:03:02 am
Ja odpadłem od Discovery
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 28, 2022, 06:42:54 pm
Podano daty premier kolejnych serii/sezonów "ST" informując przy tym, że powstanie 5 sezon "Discovery" oraz 4 - "Lower Decks":
https://blog.trekcore.com/2022/01/star-trek-spring-schedule-picard-strange-new-worlds-discovery-lower-decks-renewals/

Pojawił się pełniejszy pełny zwiastun drugiego sezonu "Picarda":
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-picard-season-two-official-trailer

Ale też Stewart ujawnił, że trzeci sezon "PIC" będzie ostatnim:
https://www.tor.com/2022/01/26/patrick-stewart-confirms-that-star-trek-picard-will-end-after-third-season/

Ogłoszono powstanie oficjalnej audio-dramy z Raffi i Seven - "No Man's Land" - oto jej darmowy fragment promocyjny:


Premiery zaliczyły fanfilmy "Lost & Found" z serii "Survivors":

Oraz "Euderion Infinity" - "Trust and Loyalty":

Trafił na YT również trzyminutowy prolog "Farragut Forward":


Twórcy STO uczcili dwunasty rok istnienia gry sezonem specjalnym, zatytułowanym "Shadow’s Advance", w którym powraca Janeway (nawet w dwu wersjach):


A nade wszystko powróciło "Prodigy", i choć - po niskiej ilości oceniających na IMDB sądząc - okazało się produkcją b. niszową, istotną tylko dla największych fanatyków, wypada, wbrew moim początkowym obawom, dość przyzwoicie. Ba, nawet bohaterowie w końcu mundury dostali:
(https://trekmovie.com/wp-content/uploads/2022/01/pro-109-uniforms.jpg)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 05, 2022, 03:48:54 pm
Znów przybyło... zapowiedzi. Ujawnione zostały ujęcia z dwu pierwszych odcinków nadciągającego sezonu "PIC":
https://trekmovie.com/2022/01/28/check-out-new-images-from-first-two-episodes-of-star-trek-picard-season-2/
Poszło dalej w świat z CBS-owskiego bukfejsa nowe promo "Picarda" (które strasznie mi nowym "Matriksem" pachnie):


Pojawił się plakat "Strange New Worlds":
(https://blog.trekcore.com/wp-content/uploads/2022/02/snw-cowboy-poster.jpg)
https://blog.trekcore.com/2022/02/first-star-trek-strange-new-worlds-poster-debuts/

Doczekały się potwierdzenia wcześniejsze informacje, że szykowane są serie o Sekcji 31 i Starfleet Academy:
https://deadline.com/2022/02/star-trek-starfleet-academy-series-paramount-alex-kurtzman-strange-new-worlds-1234924194/
[Tu można dodać, że obsadę tego drugiego serialu (a przynajmniej jej część) oglądać można było prawdopodobnie w odcinku "Discovery" pt. "All Is Possibile" - byli to kadeci Taahz Gorev, Val Sasha i Harral, obecnie uczniowie - przeniesionej do w/w Akademii - Tilly:
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Taahz_Gorev
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Val_Sasha
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Harral]

Trafił też do Sieci nowy zwiastun "The Orville", ujawniający sekwencję snu, jak mniemam, i sugerujący, że w naiwny rozmach w stylu "DS9" idą (niestety, wynika też z niego, że premiera "ORV" przesunięta na czerwiec..):


Odsuwa się również rozpoczęcie produkcji reBootu "B5":
https://www.patreon.com/posts/62084557

Aha... I zaraz powraca czwarty sezon "DISCO", też zwiastowany:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 02, 2022, 01:40:57 am
Czwarty sezon "Discovery" wrócił, trwa (i wciąż nudzi), za chwilę i drugi - "PIC" się zjawi, ale nie mam siły (ani chęci) o tym gadać. Skupię się na fanprodukcjach...

Na JuTubkę trafiły kolejno "Ambush" (który po historii axanarowej spisywałem na straty, prawdę mówiąc, a jednak został dokończony, i doczekał się premiery):


Czeski, śmieszno-straszny, "Quid pro Quo":


I następny z "Trek Shorts" (stanowiący prequel do jednej z bardziej zapamiętywalnych scen "DS9") - "One Small Step":


A i - po dziesięcioleciach ukończony - "Yorktown: A Time to Heal" niedługo ma tam zawitać:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 09, 2022, 01:24:50 pm
No i "Picard" powrócił. Przełamałem się, obejrzałem, i nie było najgorzej*:
http://trek.pl/forum/topic/star-trek-picard/page/12/#post-246515
Jak chyba wszyscy przyznają, stylistyka pierwszego odcinka sezonu okazała się dość klasyczna - mała próbka:
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-picard-sos
Bohaterowie osadzeni zostali w końcu w, typowych dla "ST", rolach oficerów, kadetów, dyplomatów, cywilnych ekspertów, a tytułowy z nich zaczął być wreszcie pokazywany jako budząca powszechny szacunek żywa legenda. Ekranowa przyszłość stała się znów (na chwilę) kolorowa i radosna. Statki, by lepiej wyglądały (ale i dla oszczędności :P) pożyczono ze STO:
https://trekmovie.com/2022/03/07/star-trek-picard-production-designer-details-starships-from-season-2-premiere/
Poza tym twórcy pokazali, że wiedzą np. czym był Stargazer:
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-picard-the-stargazer
Ogólnie nic istotnego, do myślenia dającego, powiedziane nie zostało, ale mimo pewnych idiotyzmów oglądało się rzecz przyjemnie (gdyby nie obecność Stewarta rzekłbym, że +/- jak "Prelude to Axanar", tak powiem, że nawet sympatyczniej).
Pewnie wpływ na to miała obecność w zespole tworzącym "PIC" ludzi ze starej ekipy - poza mianowanym showrunnerem Terry'm Matalasem (który ongiś za Bragą teczkę nosił, i jak MacFarlane gdzieś tam w tle statystował):
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Terry_Matalas
 - zasłużonego dla "Treka" małżeństwo Okudów, D. Drexlera i G. Mandela:
https://www.facebook.com/Michael.Denise.Okuda/posts/pfbid0zVRMJtfpXc1qcHDohni4fFFJKAB98svyRmKdsKxP7VdkAwJs8tgkLkYmD5E2mPv5l
https://www.facebook.com/Michael.Denise.Okuda/posts/pfbid0U7CvNeGSMbWNp7AobUHpmThC2B4skE9AqbNMwAXrZZdNFFLSiv6BGxZ5Ft39FXJtl
Przy czym jednak istnieje obawa, że w/w epizod to taka łyżka miodu dla fanów, mająca im osłodzić beczkę dziegciu, bo to, co widać w zwiastunach**, sugeruje, że dalej będzie tylko gorzej. Pojawia się też pytanie gdzie - skoro akcję następnych odcinków osadzono w naszym stuleciu - w/w spece od kreowania XXIV-wiecznej rzeczywistości mogli rozwinąć skrzydła? Miejmy nadzieję, że choć w trzecim, ostatnim, jak już oficjalnie wiadomo, sezonie (zdjęcia do którego właśnie zostały zakończone)...

* RedLetterzy potwierdzą ;):


** Kolejny:
https://intl.startrek.com/videos/preview-coming-up-on-this-season-of-star-trek-picard

Poza tym ujawniono też siedmiominutowy fragment gry Star Trek: Resurgence, wydaje się obiecujący:


A zaraz potem trafił do Sieci pierwszy trailer "Strange New Worlds":
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-strange-new-worlds-teaser-trailer
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 16, 2022, 01:18:31 am
Czwarty sezon "Discovery" zmierza ku końcowi. Drugi - "Picarda" rozwija się w kierunku potwierdzającym, że sezony tej serii to rozciągnięte do ~10 godzin filmy telewizyjne (który to odbiór jest dla nich o tyle korzystny, że pozwala powiesić im niżej poprzeczkę, bo kinówki "ST", choć ambitnie startowały, statystycznie nie mają podejścia do najlepszych odcinków klasycznych trekowych seriali), ale nie o tym chciałem...

Tylko znowu o fanprodukcjach... Konkretniej o nowym odcinku serii "Starship Intrepid" zatytułowanym "Pursuit of a Dream":

(I stanowiącym ładne odwzorowanie - za pomocą ewolucji głównego bohatera - przemian jakie przeszedł "Trek" - od "TNG" przez "DS9" do pierwszego sezonu "PIC"; gdzie melancholijno-refleksyjny finał znów odwołuje się do "TNG", tym razem w szlachetnym wydaniu z "The Inner Light".)

Oraz o grze Resurgence, z tej okazji, że opublikowane zostały kolejny fragment gameplay'a jej roboczej wersji:

I szerokie info o bohaterach:
https://blog.trekcore.com/2022/03/new-star-trek-resurgence-character-reveals-and-first-looks-at-gameplay-footage/

Edit: ha, ogłoszono właśnie, że w "SNW" pojawi się młody Kirk, i że zagra go tam nie Pine:
https://intl.startrek.com/news/paul-wesley-joins-the-cast-of-strange-new-worlds
A pan, który faktycznie nazywa się Wasilewski:
https://en.wikipedia.org/wiki/Paul_Wesley
 :)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Kwietnia 03, 2022, 12:54:34 am
Picard rozwija się w kierunku zawierania elementów generycznego sf, jak perypetie podróżników w czasie połączone ze szmaceniem Q i ogólną bezmyślnością scenarzystów. Obserwator który ma się opiekować prababcią Picarda ale ni może nic robić, rzekomy efekt rzekomego motyla. Pozazdrościli Avengersom. Ciągną pomysł głupi Borgówy nanoinwadującej. W ostatnim odcinku przybędzie Michasia i wszystkich uratuje.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 03, 2022, 01:38:57 am
Picard rozwija się w kierunku zawierania elementów generycznego sf

Niestety. Im dalej w sezon, tym gorzej, głupiej, choć z pewnymi przebłyskami fajności (ale nie - mądrości; wplecione morały bywają b. na czasie, lecz są do przesady oczywiste*).

* Bo spod znaku: skażenie, ocieplenie, znaczące nierówności i imigrantów gnojenie są złe...

szmaceniem Q

Tzn. na początku zrobili go fajniejszym, groźniejszym, bardziej w duchu wczesnego "TNG", a potem...

Ciągną pomysł głupi Borgówy nanoinwadującej.

W kierunku, który wspomnieć każe - po raz drugi w niniejszym wątku - kopię niejakiego Scorpiusa (tamtejszego arcyłotra) zwaną Harvey'em (https://farscape.fandom.com/wiki/Harvey) ze startrekopochodnego (https://forum.lem.pl/index.php?topic=157.msg50286#msg50286) "Farskejpa":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 11, 2022, 02:24:28 am
Dzieje się sporo w światku "ST"...

Ogłoszono, że w przyszłym sezonie "PIC" pojawi się cała obsada "TNG":
https://intl.startrek.com/videos/watch-a-special-announcement-about-star-trek-picard-season-3


Pojawiły się krótkie klipy z bohaterami "Strange New Worlds":
https://twitter.com/StarTrekOnPPlus/status/1508806190385356800
https://twitter.com/StarTrekOnPPlus/status/1508942082278260736
https://twitter.com/StarTrekOnPPlus/status/1509168581325451264
https://twitter.com/StarTrekOnPPlus/status/1509304471310020615
https://twitter.com/StarTrekOnPPlus/status/1509485662810091522
https://twitter.com/StarTrek/status/1509667891796275223
https://twitter.com/StarTrek/status/1509893441613807616
https://twitter.com/StarTrek/status/1510029346785832963
https://twitter.com/StarTrek/status/1510301095351840768
Po których przyszedł pełny trailer tej serii:
https://www.startrek.com/videos/watch-star-trek-strange-new-worlds-official-trailer

I reklamujące ją plakaty:
https://trekmovie.com/2022/04/03/watch-new-official-trailer-for-star-trek-strange-new-worlds/
https://trekmovie.com/2022/04/05/check-out-new-star-trek-strange-new-worlds-character-posters/
Przy czym wynikła zabawna historia - z posterów wynikało, że "SNW" kanonizowało powieściowe imiona doktora M'Bengi (Jabilo) i Spocka (S'chn T'Gain), a potem pojawiło się dementi, że - owszem - w/w bohaterowie w rzeczonym serialu imiona dostaną, ale jakieś - nie wiedzieć czemu - kompletnie nowe:
https://trekmovie.com/2022/04/08/star-trek-strange-new-worlds-reveals-first-names-of-mbenga-and-spock/

Trafił do Sieci również zwiastun 3 sezonu "LD" (sugerujący, że doczekamy się porywania statku w stylu trzeciej kinówki):
https://intl.startrek.com/videos/watch-star-trek-lower-decks-season-three-teaser-trailer

Doczekał się też premiery najdłużej powstający startrekowy fanfilm "Yorktown: A Time To Heal":

Jeśli kogoś ciekawi jego burzliwa historia - została spisana:
https://fanfilmfactor.com/2022/04/05/yorktown-a-time-to-heal-starring-george-takei-as-sulu-the-37-year-trek-part-1/
https://fanfilmfactor.com/2022/04/05/yorktown-a-time-to-heal-starring-george-takei-as-sulu-the-37-year-trek-part-2/
https://fanfilmfactor.com/2022/04/05/yorktown-a-time-to-heal-starring-george-takei-as-sulu-the-37-year-trek-part-3/
https://fanfilmfactor.com/2022/04/05/yorktown-a-time-to-heal-starring-george-takei-as-sulu-the-37-year-trek-part-4/
https://fanfilmfactor.com/2022/04/05/yorktown-a-time-to-heal-starring-george-takei-as-sulu-the-37-year-trek-part-5/
https://fanfilmfactor.com/2022/04/05/yorktown-a-time-to-heal-starring-george-takei-as-sulu-the-37-year-trek-part-6/

Zaś niedługo trafi na JuTubkę również nowe dzieło twórców "The Human Adventure" i "Unrestu" - "Borg Hunters":


No i zapowiedziano nowy sezon STO - "Stormfall":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Kwietnia 11, 2022, 01:07:29 pm
Ta ratują się jak mogą. Jak się pojawi cała załoga jak Picard umar?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 11, 2022, 05:04:52 pm
Picard, jak Picard... Wkraczamy tu na grunt dialogowy, i tak w "Treku" wszechobecny za sprawą Transporterów, i możemy z niego długo nie zejść, zwł., że nie znamy technicznej strony procesu. Ale, faktycznie, nawet to pominąwszy - nie wszyscy... Wheaton nie powróci (podobno ku masowemu żalowi fanów - jak to się wszystko zmienia...), dał jednak pewną namiastkę swojego powrotu:
https://wilwheaton.net/2022/04/writing-fan-fiction-is-never-not-fun/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 19, 2022, 02:58:10 pm
Pojawiła się kolejna, ambitna i na czasie*, fanprodukcja z cyklu "These Are The Voyages..." - "Outbreak":

* Oraz przewrotna, bo spiskowo-antykorporacyjna, ale nie antyszczepionkowa...

I drobiazg zatytułowany "Star Trek: The Next Generation: The Animated Series" (którego twórca* chce chyba przekonać CBS/Paramount do wskrzeszenia "TNG" w formie animacji):

* Wywiad z nim:
https://trekmovie.com/2022/04/14/watch-star-trek-the-next-generation-in-tas-style-interview-with-creator/

Oraz plakat trzeciego sezonu "ORV":
https://trekmovie.com/2022/04/19/the-orville-blasts-off-with-new-poster-for-new-horizons/

A "Picard", tymczasem, coraz gorszy (rozwleczony, pełen wydumanych problemów i rozwiązań, o niczym) z odcinka na odcinek...

Natomiast, że "Prodigy" da się - od wczoraj - oglądać po naszemu ;) na kanale Nickelodeon Polska odnotowuję z radością :).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 04, 2022, 12:43:17 am
Pojawił się nowy "Trek Short" (osadzony, jak piszą sami twórcy w ramie czasowej pierwszego odcinka drugiego sezonu "PIC"*), "The Tholian Gambit":


* Tu trzeba zresztą przyznać, że owa seria - jak mizerna by nie była - o czym zaraz RedLetterzy ;) - wywiera na fan-twórców pozytywny wpływ inspirujący (w/w "Borg Hunters" - gdzie wprowadzone przez Chabona spsienie GF stało się dobrą okazję do uczynienia moralnych wyborów bohaterów jeszcze bardziej wyrazistymi - i intrepidowy "Pursuit of a Dream" kolejnymi dowodami):


Oraz - celowo archaizowana, gwoli nawiązania do "Flashów Gordonów" etc., więc i czarno-biała - fanprodukcja "Commanders of Starfleet":


Chciałbym też zwrócić Waszą uwagę na animacje z jutubkowego kanału Question Of Trek (stanowiące dość inteligentną zabawę uniwersum "ST"):
https://www.youtube.com/playlist?list=PLEOWLya2IIl_8gAAzY2tDoDSrUS0ZKW-O (https://www.youtube.com/playlist?list=PLEOWLya2IIl_8gAAzY2tDoDSrUS0ZKW-O)

No i wypadnie odnotować zmianę koloru skóry pierwszego kapitana potem-kirkowego-Enterprise'a w "SNW" (którego premiera coraz bliżej):
https://trekmovie.com/2022/05/02/star-trek-the-animated-series-writer-welcomes-new-robert-april-on-strange-new-worlds/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 11, 2022, 09:27:34 am
Debiutowało "Strange New Worlds". Obiecująco, tj. mocno (https://www.youtube.com/watch?v=x7Wm_iQ_BBQ) zakończonym (https://www.youtube.com/watch?v=JpW0FVw2QNM) odcinkiem w starym stylu, który - mimo pewnych nadpisań - raczej podobał się widowni. Oczywiście pojawiają się obawy, że seria zostanie zaraz popsuta, jak wszystkie inne aktorskie ery Kurtzmana (i trudno nazwać je bezzasadnymi), ale jak będzie - czas pokaże, póki co można oglądać tylko zapowiedź ciągu dalszego.
https://intl.startrek.com/videos/preview-this-season-on-star-trek-strange-new-worlds


Fan-twórcy też nie śpią ;) - trafił do Sieci dwudziesty odcinek serii "Starship Antyllus" - "The Pretender":

Oraz następna historyjka spod znaku "Dreadnought Dominion" - "MOM":

Wspomnę również - z opóźnieniem - o kolejnej z "Tales from the Neutral Zone" zatytułowanej "Doomsday", bo stanowi prequel do najlepszego odcinka "TOS-u" i między fanatykami popularna ;):

Ale tylko jako o ciekawostce, bo trudno brać ją serio przez koncepcyjny błąd twórców - skoro ujawnili naturę planet killera wiadomej machiny, ewakuacja załogi Constellation na powierzchnię pewnego globu, choć kanoniczna, okaże się naciągana*. I wtedy nie pomoże ani dramatyzm, ani deckerowy heroizm, ani ładne widoczki komputerowych ekranów (wpisujące się w trend podrasowywania "TOS-u" do obecnych standardów), ani - nieco mętne - filozofowanie stanowiące puszczenie oka w kierunku "TMP".

* Pewnie dałoby się, mimo wszystko, tak poprowadzić fabułę, by okazała się desperackim wyborem (potencjalnie) mniejszego zła, ale do tego trzeba by znacznie więcej kunsztu, na miarę najlepszych scenarzystów "TNG"/"DS9".

No i odnotuję też, że - w ramach STO - wystartował wspominany "Stormfall":

(I to przynosząc miłą niespodziankę, w postaci nawiązania do "TMP".)

Edit: A to pełniejszy zwiastun drugiego sezonu "ORV":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Maja 15, 2022, 02:44:39 am

Jakie to jest fajoskie. W kategorii trailerów bije wszystko.
Czy wystąpił tu gościu z Discovery?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 15, 2022, 01:32:41 pm
Jakie to jest fajoskie. W kategorii trailerów bije wszystko.

No, fajne fajne... "ORV" wciąż > "SNW", jeśli trailer reprezentatywny... ;)
http://trek.pl/forum/topic/the-orville-lepszy-star-trek/page/10/#post-247860
A pomysł pokazanie pierwszego Warsie w fotelu startrekowego kapitana cudny w swojej genialnej prostocie...

Czy wystąpił tu gościu z Discovery?

W którym momencie?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Maja 15, 2022, 02:50:17 pm
Ten gościu?
(https://i.ibb.co/k1P63MF/Zrzut-ekranu-z-2022-05-15-13-44-12.png)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 15, 2022, 10:02:33 pm
Ten to Ted Danson:
https://orville.fandom.com/wiki/Ted_Danson
W roli admirała Perry'ego:
https://orville.fandom.com/wiki/Perry
A tamten sam David Cronenberg:
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/David_Cronenberg:
Wcielający się w doktora komodora Kovicha:
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Kovich
Ale nie jesteś jedynym, który zwraca uwagę na ich podobieństwo (więc nie do końca gdzie Rzym, gdzie Krym...):
https://www.reddit.com/r/StarTrekDiscovery/comments/jwaecx/same_energy/

ps. Skoro przy "The Orville" jesteśmy, taka lista seriali z-"Treka"-zrodzonych:
https://whatculture.com/film/10-tv-shows-that-wanted-to-be-star-trek
Zabrakło na niej paru tytułów (niedawno wspominanego "FarScape", "Blake's 7", "Kosmosu: 1999" - ze względu na drugi sezon), ale pierwsze trzy miejsca w pełni zasłużone...

Tu zaś mamy znęcanie się RLM nad finałem drugiego sezonu "PIC" (nie zaprzeczę, z lubością używam tego skrótu), w którym to finale - nawiasem mówiąc - w/w Wheaton się pojawił:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Maja 27, 2022, 10:13:38 pm
W fantastyce nieco naukowej mamy jednak obecnie NEP, czyli Nową Politykę Ekonomiczną. Młodszym fanom Gwiezdnych Wojen (Star Trek ma w ogóle młodszych fanów?) tłumacze o co chodzi: Sto lat temu po wojnach Związek Sowiecki były tak wyniszczony że musieli nieco poluzować śrubę i pozwolić na drobny handel i inne takie. Dzięki temu zarobili kasiorkę i mogli potem przykręcić śrubę. W fantasy zaś trwa rewolucja w najlepsze: zbliża się serial antytolkienowski Pierścienie Władzy (Amazon Prime), oraz 3 sezon Wiedźmina na Netflixie. O czym później. W SF wyszedł serial Strange New Worlds (SNW) o przygodach kapitana Pika i załogi Enterprise przed erą Kirka. Taki prekłel. Dziś jest też premiera serialu Kenobi z Kenobim. Całe 2 odcinki puścili a Pika wyszły 4. I teraz pora na spoilery:

UWAGA na spoilery bo będą spoilery. Kto nie chce mieć zdradzone niech nie czyta

image
W SNW powrócili do koncepcji zamkniętych odcinków i to wystarczyło Każdy odcinek to oddzielna przygoda z wstępem, rozwinięciem i zakończeniem. I dobrze się to ogląda. Są też problemy uniwersalne: kapitanowi Pike rozjechało się continuum czasoprzestrzenne i zobaczył swoją śmierć. Czyli wie że nie zginie w najbliższej przyszłości, wie, kiedy zginie i przeżywa tą wiedzę. Z jednej strony może pajacować a z drugiej jest tu bezradność, brak wpływu na swoją przyszłość. Rozkminiają to i mam nadzieję że nie zrobią kolejnej linii czasu alternatywnej bo już jest ich ze 3 i to nie ma sensu. Pike pojawił się w pilocie Star Treka, był tam kapitanem i wtedy była inna załoga niż w Kirku. Spock był ten sam. Potem wykorzystali ten materiał i Pike wystąpił wraz z zaawansowaną cywilizacją. W każdym bądź razie mamy tu powrót do Star Treka epoki TNG z Picardem i wcześniejszego.
Zauważcie że podbudowa dramatu Pika jest zrobiona dobrze w przeciwieństwie do Luika Skywalkera w Ostatnim Jedi. Disnej jedzie na tych samych motywach i w Kenobim Obi Wan też przeżywa załamanie. Tym razem jednak podobnie jak w SNW jest ono uzasadnione: wybicie jedi, klęska, dojście Palpatina do koryta, tryumf sithów. Kenobi ma w tej sytuacji prawo czuć się niekomfortowo. W każdym bądź razie zawsze wrzucają taki wątek i raz trafią a raz nie. Nie jest to jakoś przemyślane i przetrawione. A szkoda.

image

https://youtu.be/qF5BuJU25k0


Fabuła jest po staremu przewidywalna i generyczna: prochu nie wymyślą, imperium nie obalą, Lei nie ubiją. Nuda. Produkcja skierowana do fanów, których ciekawi los Luka nierobiącego nic przez 16 lat. Ale o Lei nie wiedzieliśmy nic i pojawia się mała. Jest ona tradycyjnie jasną stroną produkcji filmowej, tu utrzymali charakter postaci. Z drugiej strony z otchłani legendarium gwiezdnowojennego wyłaniają się inkwizytorzy. Posiadają oni miecze świetlne i machają nimi, publika lubi bowiem miecze świetlne. Trzecia siostra, ósmy brat, piętnasty szwagier: taka to koncepcja jest. W kreskówkach towarzycho używało mieczy świetlnych jako helikopterków. Ciekawe czy teraz też? Za bardzo napakowani są i mają umiejętności zbyt duże. W każdym razie jest ich kilku ale i tak muszą trafić na Tatooine. Wszyscy trafiają na Tatooine. Główną antagonistką jest 3 Siostra Reva, która fika i wykańcza szefa. Jakie to sithistowskie. Z innych postaci mamy wuja Luka i jego antagonizm z Kenobim, przybraną rodzinę Lei itp. Nie występuje na razie Han Solo, Jabba, itp. Reva organizuje porwanie Lei i Kenobi rusza na ratunek, chociaż nie nadaje się do tego bo jest poszukiwany. Siostrzyczka pragnie wywabić go i ucapić przy okazji próby odzyskania księżniczki. Leia jest bowiem  księżniczką nie tylko po przybranych rodzicach ale i dziedziczy tytuł po matce: królowej (Padme).

Realizacyjnie to mamy ciąg dalszy niedoróbek: pościg za młodą źle zmontowany, widać że silą się aby jej za szybko nie złapać. Walka w 2 odcinku tez słaba, Jak trzeba to przestają strzelać itp. Ogólnie jest to próba odbicia się przez K. Kennedy (szefowa Lucasfilmu) po serii klęsk i zawalczenia z konkurencją  Filoniego i Favreau, którzy stworzyli Mandalorianina i Bobę Fetta. Widac jest wpływ tych seriali, pozytywny i negatywny. Czemu owa Reva na końcu nie rozkazuje zestrzelić statek którym ucieka Obi Wan z Leią? Czemu Leia w Nowej Nadziei nie powołuje się na wspólne przygody? Tak dużo pytań i tak mało odpowiedzi.

https://youtu.be/XL4iCAB6MFo


W każdym bądź razie nikt nie krzywi mordy jak Michasia Burnham w ST Discovery. Ani tu ani tu. I to wystarcza. Siepacze Kurtzmanna, szefa Star Treka, nie potrafią napisać scenariusza z historią rozpisaną na poszczególne odcinki. Mają pomysł na początek i koniec a w środek pakują jakąś sieczkę. Widać to był w Picardzie, gdzie dodatkowo zrobili w 1 sezonie z Picarda androida a w 2 zapomnieli o tym. Przygody klasyczne lepiej im wychodzą.

Po staremu w teren rusza mostek, a załoga się obija. Mamy ślepego szefa maszynowni. Też po staremu. Ale mają skafandry momentami, to plus. I nie ma przeciwnika. Tzn nie zawsze ale np. w odcinku z kometą nie ma wroga. Jest trudna sytuacja, zrzynka z Bliskich Spotkań 3 Stopnia itp. ale nie ma wroga. Złego nie ma. Pasterze to nie wróg przecież. I dzięki takim zabiegom dobrze się to ogląda bo jest wytchnienie od motywu wroga. Bezwrogowie.

image

Nie ma tez Mary Sue wszechzdolnej genialnej Michały Burnham z jednej strony i Rey z drugiej. Mamy Uhurę, którą znamy z Kirka. Mamy pierwszą oficer która jest babołem pewnym. Element postępowy został zredukowany do 1 postaci która jest koszmarna i nie chcę jej oglądać.
SNW jest lepszy niż Kenobi. Xięga Bobusia też jest fajniejsza od Kenobiego a przygody Boby Fetta bardziej odjechane. Produkcje te wychodzą na plus mimo wszystko. Mimo toksycznej dramy: widz ma się przejmować dramatycznymi perypetiami, tymczasem zastanawia się on czemu to bez sensu jest? Czemu w Star treku jest więcej gwiezdnych wojen rozumianych jako konflikty wśród gwiazd, niż w Gwiezdnych Wojnach, które przepalają budżety na nie wiadomo co serwując siermiężność zrozumiała w westernie?
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 03, 2022, 12:43:58 am
Po 3 latach w końcu wymodzili 3 sezon Orville, The który wyszedł na platformie Hulu należącej do Disneja. Odcinków ma być 10 ale mają trwać nawet półtorej godziny, co ma pewne znaczenie. Pierwszy Electric Sheep, ma nieco ponad godzinę długości i zaskakująco dobrze się ogląda. Ponieważ jest niezgodny z wartościami Disneja więc serial może polecieć po 3 sezonie. Jak na swoją jakość jego popularność jest u nas zaskakująco niska. Ciekawe czy będzie na platformie Disney Plus, która wchodzi u nas 14 czerwca? Chyba nie będzie. Dobra teraz będzie spoiler, jak ktoś nie oglądał i nie chce być zaskoczony to niech nie czyta dalej. Same spoilery bowiem polecą:
SPOILER
<
<
<
<
<
<
<
<
Ciężkie czasy przyszły skoro takie indywiduum jak Seth MacFarlane został ostoją sensu i logiki. Oglądam sobie 1 odcinek i oglądam i na tle wypada bardzo spójnie. Trwa wojna z Kaylonami którzy są  robotami w stylu Terminatora. Cywilizacja rozumna wymyśliła roboty, które się zbuntowały i ją wykończyły. Teraz przysłały jednego (Isaac)który pełni funkcję Daty (TNG) i miał zbierać informację o ludziach. Zbuntował się trochę jednak i atak z zaskoczenia nie udał się i mamy wojnę. Jest on przez część załogi obdarzany niechęcią, szczególnie przez tą nową blondynę. Blondyna, Charly Burke, uratowała się cudem ze zniszczonego okrętu, koleżanka się poświęciła dla niej. Isaac jest jednak robotem i nie rozumie takich zjawisk jak niechęć. Podział na jego tle jest tak głęboki że lekarka okrętowa jest w nim zakochana, jeden jej syn go nienawidzi a drugi lubi. Oglądnijcie wcześniejszy sezon drugi to zakumacie o co idzie. W każdym razie doprowadzili do jego samobójstwa, gdyż przeanalizował logicznie sytuację i doszedł do wniosku że obniża walory załogi wprowadzając dysonans i rozwalił sobie procesor. Synek się obwinia, bo nakłapał mu że powinien umrzeć. Lekarka rozpacza. Część załogi boleje nad jego zejściem. Ma fajny pogrzeb z przejmującą przemową kapitana. Drugie pół godziny zajmuje przywracanie go do świata żywych. Blondyna mająca stopień chorążyny nie chce się zaangażować ale zostaje uruchomiona przez wyrzuty sumienia dzieciaka. Wszystko to na tle remontu Orville, który jest statkiem eksploracyjnym.
Dałam wam krótki rys fabuły bo uderza ona widza jak już wspomniałem poczuciem sensu i spójności. Wsparta jest tez miłą dla oka pracą kamery i sympatyczną kolorystyką. Star Trek Discovery stoi tu zaś w opozycji z koszmarną kolorystyką i kamerą o czym było. Obi Wan Kenobi też jest słaby i ustępuje również muzyką, która jest sympatyczna w Orville. Chcąc syntetycznie opisać Orville użyć trzeba właśnie takich terminów jak sympatycznie, sensownie, miło, logicznie. Chyba że nie wychwyciłem absurdów i są tam jakieś jednak. Jeszcze o sarnich oczach Anne Winters można napomknąć.
W Orville jest też więcej gwiezdnych wojen niż we wszystkich aktorskich serialach Gwiezdnych Wojen razem z Skywalkerem: Odrodzenie. Na co tam Disnej z K. Kennedy i LucasFilmem przepala kasę? Nie rozumiem tu pewnych czynników i ktoś wie jakie są budżety tych seriali? W Mando, Bobusiu i Kenobim nie było żadnej większej walki kosmicznej. W Skajłokerze: Odrodzeniu też nie ma a ta z Ostatniego Jedi jest żałosna w porównaniu. Ergo Orville przeskoczyło w tej sytuacji poziom Star Wars. Fanbojstwo GW niech rajcuje się w tej sytuacji walkami na świetlówki. W Orville ma pojawić się gościnnie bardzo znana postać z bardzo znanej franczyzy.»Niech Moc będie z wami« z trailera może nie być przypadkowe i mógłby to być Luke Skywalker który by pokazał jak powinna jego postać wyglądać w sekłelach. Uważam że obecnie ekipa Orville jest w stanie zrobić porządnego sekłela. Byłoby to rzucenie LucasFilmu na kolana. Dwa odcinki po półtorej godziny i sprawa załatwiona. Ale to tylko takie spekulacje są. Największym problemem byłoby zastąpienie mieczy świetlnych bo raczej nie dadzą rady użyć czegoś takiego nawet zasłaniając się parodią.
Obecnie elementy parodystyczne poszły zresztą w cień, Mercer wyraźnie działa jak Picard w najlepszych sezonach TNG. Fabułę da się tu wytworzyć dość łatwo wykorzystując Przebudzenie Mocy. Parodia parodii wyprowadzi nas na prostą powagi.
#Orville #recenzja #serial #Hulu
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 07, 2022, 11:52:53 am
(https://faktopedia.pl/uimages/services/faktopedia/i18n/pl_PL/201508/1438528990_by_Moonshield_500.jpg)
A w "ST" wciąż humanoidy...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 14, 2022, 12:02:29 pm
Jak było już wspomnniane, trwa pierwszy sezon "SNW" i "ORV" powróciło z trzecim. Oba - jak dotąd? - wybitnością nie błyszczą, ale stanowią akceptowalnego epigońskiego "Treka" znośnej - choć średniej - jakości (co czyni je zasadniczo zabawką dla fanatyków ;)). Przy czym - ironicznie - niedawna "parodia" stała się bardziej serio, podczas gdy produkcja "oficjalna" uderza częściej w tony komediowe. Z ostatecznymi ocenami wstrzymam się jednak do końca sezonów.

Pojawily się również - skoro o rozrywkach dla fanatyków mowa -  kolejne fanfilmy. Czeski "Psioduel", podkpiwajacy sobie z tematu telepatów:

I Star Trek: Voyager: The Animated Series czyli przeróbka na animację kolejnej serii "ST", dokonana przez twórców "TNG: TAS" (oczywiście, nie obyło się bez zabawy fabułą nieszczęsnego "Thresholdu"):

Aha, i ruszyły zdjęcia do piątego sezonu "Discovery", oby w końcu udanego...
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 17, 2022, 02:57:02 am
Orville s03e03
Strzelba wystrzeliła. Była mowa o tym że ci goście muszą się szybko rozwijać. Fajoskie.
I sami se tego Q stworzyli.
I spróbujcie przedstawić dowód formalny na wyjście z symulacji. Jadą Dickiem.

Co do poprzedniego odcinka to:
Znany sposób fabularny:
Trzeba zwracać uwagę na to, co kto robi a nie co kto mówi. Weźmy np. Krillów. Gadają od rzeczy ale pomogli w walce z Kaylonami, puścili Orville na rubieże i nawet go ostrzegli. Percepcja takich postaci jest ciekawa. Tj kto zwraca uwagę na kłapanie a kto na działanie?
Dalej: osobnik lekceważący religianctwo marnie skończył jako przetransformowany ufok. Cenna wskazówka.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 28, 2022, 12:56:34 am
(https://i.ibb.co/GtKTHK6/290352846-2869774706662464-7993802732239135172-n.jpg)
(https://i.ibb.co/NNCN34g/289970594-2868455766794358-3642933956818021096-n.jpg)
(https://i.ibb.co/vJ7Q0jy/288503438-1712791079061492-2488025627147177461-n.jpg)
(https://i.ibb.co/3ChX6FW/25289428-304496146707514-8319822960325183116-n.jpg)
(https://i.ibb.co/Qn00zQZ/289654800-2869509863355615-8038392567211541942-n.jpg)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 01, 2022, 01:58:57 pm
Ty masz coś słabość do pisma obrazkowego, choć bardziej złożone techniki zapisu dawno wynaleźli... ::)

A co do Q, to wydaje się znamienne, że podczas gdy "PIC" wspomnianego uśmierca - "ORV" wprowadza go - czy raczej ją ;) - na nowo, z lepszym naukowym uzasadnieniem. Przy czym, skoro już o odcinku "Mortality Paradox" jesteśmy, warto odnotować końcówkę tegoż, bo mamy tam interesującą polemikę z ametowo (https://forum.lem.pl/index.php?topic=407.msg22861#msg22861)-picardowymi (https://forum.lem.pl/index.php?topic=299.msg66592#msg66592) pochwałami śmiertelności, połączoną z filozofowaniem o niebycie:

Ed Mercer: You know, it's interesting... as far beyond us as those people are, there's one thing we have in common: neither of us can fathom our own mortality. We all know we're gonna die, but it's impossible for us to visualize it.
Gordon Malloy: Oh, I can visualize it. Yeah. Big funeral, lots of people weeping, wishing they'd been nicer to me.
Ed Mercer: I'm not talking about your funeral, I'm talking about your actual death. I mean, it's impossible.
Kelly Grayson: I guess it'd be like a... black emptiness?
Ed Mercer: Yeah, but even in that scenario, you're still there, as an observer, picturing that void. Nonexistence is beyond our capacity to imagine.
Kelly Grayson: The only difference is, they never have to worry about it, we do.
Bortus: Death is an essential part of life. It is a noble rite of passage.
Ed Mercer: Yeah, that's the conventional philosophical wisdom, but, it doesn't work for me, never has.
Kelly Grayson: You'd live forever if you could?
Ed Mercer: Yup.
Gordon Malloy: Why?
Ed Mercer: I want to see what happens.

https://www.youtube.com/watch?v=G_DwgOudT0E (https://www.youtube.com/watch?v=G_DwgOudT0E)

Gdzie - mimo zajęcia przez nich przeciwstawnych stanowisk - w mercerowym argumencie na rzecz fajności wiecznego życia brzmi (dosłownie i w przenośni) ta sama nuta co w słynnym "Let's see what's out there." Łysego.

Skądinąd nie był to pierwszy moment gdy w "The Orville" dało się poczuć filozoficznego ducha dawnego "Treka". We wspominanym (i chwalonym) już poprzedniosezonowym "Lasting Impressions", z ekranu padło m.in.:

Gordon Malloy: We look at these images of people who lived hundreds of years ago, and they're so distant-looking that it's easy to think that they don't matter. But then you stand in a room like that, and you realize this used to be their world. And it was just as alive to them as ours is to us.

Potem zaś miała miejsce taka, mocno dickowska, dyskusja, wynikła z tego, że pilot centralnego fabularnie statku bronił swojego prawa do zakochania w holograficznej symulacji współczesnej nam dziewczyny:

Ed Mercer: Listen, we wanted to talk to you about all this, if you don't mind.
Gordon Malloy: Sure. What's up?
Kelly Grayson: We... don't think this is particularly healthy.
Gordon Malloy: What do you mean?
John LaMarr: Dude, she's not real.
Gordon Malloy: Yes, she is. In-in all the ways that matter, she's real.
Ed Mercer: It's a simulation. It's just like... our cowboy program or Bortus's sеx lagoon.
Gordon Malloy: No, it's not. And here's why. Those are all programs written by us. I mean, not the sеx lagoon, but somebody wrote that, too. This-this is different. This-this comes entirely from her personality. Her letters, her photographs, her voice, her mannerisms... it's all her. She wrote this program about herself.
Kelly Grayson: That's a real stretch, Gordon.
Gordon Malloy: Why? Because she's technically not flesh and blood, she can't be real? I mean, what does that say about Isaac?
Talla Keyali: Isaac is self-aware.
Gordon Malloy: Is he? Do we really know that? Or is he just so sophisticated that he can fool us all? And, if so, wh-what does it matter? He seems real. We treat him that way. So, in our world, he is.
Ed Mercer: The universe is not governed by individual perception. It matters what's true.

https://www.youtube.com/watch?v=x5FJBbiOUuY (https://www.youtube.com/watch?v=x5FJBbiOUuY)
[Mocne. Gordon przywolujący kryteria testu Turinga (oraz czyniący tym samym nawiązanie do "The Measure of a Man") i Ed ostro odwołujący się do The First Duty, jak na kapitana przystało. (A przy okazji stawiane w kontekście "TNG" i "VOY" pytanie czym się różni holoprogram od androida się nam przewija.)]

Przy czym, by od międzyodcinkowego krążenia idei zacząwszy i na nim skończyć, warto dodać, że jest to poniekąd kontynuacja rozważań z wcześniejszego, znacznie słabszego, choć mającego swoje uroki, idącego w kierunku ex-machinowym, ale z typową dla "ST" antropocentryczną dobrodusznością, epizodu zatytułowanego "A Happy Refrain":

Kelly Grayson: Claire, Isaac is incapable of Incapable of love, incapable of emotion.
Claire Finn: I know. He's a machine, I understand that, but [SIGHS] when I'm with him, I don't know, we get along really well. I feel warmth.
Kelly Grayson: Is it possible that you're projecting that feeling yourself, onto Isaac?
Claire Finn: Maybe. But hey, don't we all do that? In every relationship? Especially when someone's a little mysterious.


ps. Można jeszcze dodać, że znów bratnio-konkurencyjne "SNW" błysnęło w innej typowej dla klasycznego "Treka" dziedzinie stawiając polityczne pytania, dziś nawet aktualniejsze, niż gdy piąty odcinek w/w serii był kręcony:
https://www.youtube.com/watch?v=fX9RSqdvsVk (https://www.youtube.com/watch?v=fX9RSqdvsVk)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 03, 2022, 06:06:58 am
Orville vs Kenobi:
Miałem ale boję się że mi kanał zdejmą
EDIT:
Jest gorzej niż myślałem:
Na razie jest na CDA
https://www.cda.pl/video/11348383f1
Jakiś koszmar.
I oglądajcie bo się narobiłem.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 03, 2022, 10:14:46 am
Orville vs Kenobi:

Dynamizm kontra... nie wiem nawet jak to nazwać... Choć w obu wypadkach trudno mówić o realizmie. Przy czym twórcy "Kenobiego" zerżnęli te manewry uchyleniowe z "ST" (już epigońskiego, ale zawsze)*. Defiant pierwszy tak robił:
https://www.youtube.com/watch?v=Qg-Zu2A0W0A (https://www.youtube.com/watch?v=Qg-Zu2A0W0A)
(Co budziło pewne kontrowersje w fandomie, że niby niepoważne takie kozłów fikanie.)

* Aczkolwiek trzeba przyznać, że jakkolwiek żałośnie w/w scena nie wyglądała, we wszechświecie zderzających się bezwładnie ISD taki kozłujący - tak to nazwę, bo do pełnego koziołkowania sporo brakuje ;) - statek to jest postęp... ;)
I jeszcze to godne jest odnotowania, że "ST" (choćby przyszywany) poszedł w efektowno-efektywne efekciarstwo ;), podczas gdy "SW" w statyczny teatralizm - zamiana? ;)

ps. Jak już wrzuciłem Defianta, to wrzucę i Galaxy z tego samego kanału, ot, tak, w nawiązaniu do wiadomej dyskusji ;):
https://www.youtube.com/watch?v=SxCeuYU934c (https://www.youtube.com/watch?v=SxCeuYU934c)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 03, 2022, 03:37:26 pm
Mamy silny kobiecy charakter. Nie robi min, nie pierdzieli od rzeczy, nie drze ryja. Ciekawa kreacja.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 03, 2022, 03:45:59 pm
Masz na myśli Kelly? Claire i Talla też się łapią...

Edit:
Wracając do spraw mi bliższych ;) ;) ;), by jeszcze trochę uwagi im poświęcić. Umarł Q*:

Niech żyje Q:

Chce się - nie bez smutku - powiedzieć.

Przy czym wydaje się znamiennie, że "PIC" stawia na nostalgię, gwałtowne emocje, (świetne) aktorstwo i osobistą skalę, podczas gdy "ORV" idzie w podszyte nauką ogólnocywilizacyjne filozofowanie**.

* Aczkolwiek w "I am moving on. In your parlance, I am dying." jest dostateczna odrobina wieloznaczności, by - na bardzo upartego - móc interperować rzecz nie jako zgon w znanym nam znaczeniu, a jakąś ascendencję w stylu "B5" i innych "StarGejtów" ;):


** Zacytuję:

Kelly Grayson: You've evolved 50,000 years?
Dinal: "Evolved" is an arcane term in this case. Evolution is blind and drunk. It stumbles along by trial and error and emerges with a barely adequate excuse for a being. No offense.
Gordon Malloy: None taken.
Dinal: Long ago, we learned to take the reins of evolution and guide it with a greater efficiency. Let's just say... things moved faster. A lot faster.
Ed Mercer: You're immortal.
Dinal: Gold star, Captain. The cultivation of the mind becomes a lot less stressful when you don't have to worry about dying.
/.../
Gordon Malloy: What's it like, immortality?
Dinal: You outgrew your gods and your nations, as we did. You left your training wheels behind and you made it to the stars. Your next hurdles are really no different. You simply must outgrow self. These abstractions that you inhabit for now: Captain, Explorer, Husband... Man... they are irrelevant when you become one with the Cosmos. And when you do... sculpting a universe will be as simple as blinking an eye. You're an interesting species. We'll meet again.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 24, 2022, 12:01:03 am
Trailer trzeciego sezonu "LD":

https://intl.startrek.com/videos/sdcc-2022-watch-the-star-trek-lower-decks-season-three-trailer
[Wraz z plakatami:
https://trekmovie.com/2022/07/23/watch-full-official-trailer-for-star-trek-lower-decks-season-3/
Oraz info o nowo wymyślonym Obcym:
https://ew.com/events/comic-con/star-trek-lower-decks-season-3-kranch-new-alien/]

Tudzież nowy zwiastun również trzeciego, finalnego, sezonu "PIC":

https://intl.startrek.com/videos/sdcc-2022-star-trek-picard-season-three-character-posters-revealed
[I tu też są plakaty:
https://trekmovie.com/2022/07/23/watch-star-trek-picard-teaser-reveals-first-look-at-tng-characters-in-season-3/]

Ogłoszono również, że nadciąga aktorsko-animowany crossover "SNW" z "LD":
https://trekmovie.com/2022/07/23/star-trek-strange-new-worlds-to-cross-over-with-lower-decks-in-season-2/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 31, 2022, 11:15:00 pm
W nocy z soboty na niedzielę zmarła Nichelle Nichols, Uhura z oryginalnego "ST". (Mógłbym tu długo opowiadać jak istotnym symbolem dla amerykańskiego społeczeństwa, a zwłaszcza jego czarnoskórej części, była; że sam Martin Luther King namawiał ją do wytrwania w tej roli - w pewnym momencie chciała odejść z serialu; że stanowiła idolkę Mae Jemison, która dzięki niej wybrała astronautyczną drogę, ale wszystko to zostało już, także przeze mnie, powiedziane. Pozostaje cisza...)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 02, 2022, 12:31:41 am
Bardzo smutne info.

Recenzja s03e09 Orville:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 02, 2022, 07:43:17 pm
Bardzo smutne info.

Wielu Ją ze smutkiem żegna....
https://www.whitehouse.gov/briefing-room/statements-releases/2022/07/31/statement-of-president-joe-biden-on-the-passing-of-nichelle-nichols/
https://twitter.com/NASA/status/1553843225588285440
https://twitter.com/smithsonian/status/1553827604695769088
https://twitter.com/maejemison/status/1553823767775813632
https://trekmovie.com/2022/08/01/from-star-trek-to-the-white-house-the-world-remembers-nichelle-nichols/

ps.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 04, 2022, 02:24:38 pm
Żegnaj Orville
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 04, 2022, 03:39:08 pm
Żegnaj, albo i nie żegnaj... Czwarty sezon bratniego "B5" też wyglądał na ładnie spuentowany, a jednak ciąg dalszy nastąpił.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 04, 2022, 11:05:26 pm
Uwaga spoilery:
https://youtu.be/761GsZGrMFE
Oświadczam że Orville wychodzi na niekwestionowane prowadzenie w kategorii dzieł filmowych.
Można już powoli zacząć podsumowywać serial:

Podstawą sukcesu jest scenariusz, który jest super. Dalej mamy kreatywną rolę Setha. Ogólnie sukces ma charakter systemowy: odpowiedni podział pracy. Nie można też poskąpić pochwał reżyserom, którzy reżyserują. Aktorzy mają zatem co grać i są odpowiednio prowadzeni.
- Nie ma szołranerki.
- Jest za to grupa docelowa: fani Star Treka.
- serial dla fanów, obejrzyjcie materiały dodatkowe do Mandalorianina, tam Favreau opowiada o szacunku do fanów. Tymczasem w innych serialach fani dostają kopa w ryj na samym początku (Disco, Kenobi, Ostatni Jedi itp).
- estetyka: serial jest tak kręcony żeby się go przyjemnie oglądało: kolorystyka, filtry, kadrowanie,  przestrzenne pomieszczenia ładnie oświetlone... Pisałem o tym kiedyś i robiłem porównania z Disco.
- Brak SJW.

Miasta które są za niech się fpisują.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 05, 2022, 10:49:19 pm
Uwaga spoilery:

Eci peci gwiazdolot leci? To nie spoiler, to konwencja 8).

Oświadczam że Orville wychodzi na niekwestionowane prowadzenie w kategorii dzieł filmowych.

Obecnie kręconych, powiązanych (formalnie lub nie) z popularnymi franczyzami? - da się bronić tej tezy.
"Mando" mógłby podjąć rękawicę, gdyby tła mniej puste były i wystrzegliby się paru technologicznych lapsusów (statek nadprzestrzenny, któremu byle zwierzak pancerz porysuje, itd.).

Przy czym mówiąc o "The Orville" odnotujmy jeszcze wprowadzenie przez tę serię w startrekowe klimaty muzyki dość klasycznej (w każdym razie z punktu widzenia bohaterów), ale mniej poważnej (skojarzenia z otwierającą wątek muzyczny salą koncertową z "Obłoku..." nie będą chybione, to mógł być kierunek inspiracji):








Edit innobeczny: pojawił się nowy "Trek Short" - "The Icarus Incident", w którym powraca pani kapitan z "The Holy Core":

Tu zaś mamy nieco wcześniejszy fanfilm pt. "The Rift":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 11, 2022, 12:48:03 am
Orville to statek porównywany niekiedy do cumla (smoczka) albo do nocniczka. Wraz z załogą jest bohaterem serialu który podoba się widzom. Marudzą jedynie ci od Family Guya. Że ni ma Family Guja w kosmosie a miał być. A tak to grupa docelowa jest zadowolona. Może być pod tym względem niedoścignionym wzorem dla innych. Niestety 3 sezon będzie chyba ostatnim. Jakby mieli ogłosić 4 to by ogłosili już dawno. Chociaż formalnie nie jest zakończony czy tam skancelowany. Lepiej jednak otrzymać serial zamknięty przez twórców i skończony niż urwany w jakimś losowym miejscu z jakiś tam przyczyn. Pora zatem na krótkie podsumowanie: zastanówmy się dlaczego Orville jest najlepszym serialem na platformie Disney+?


Ojcem sukcesu jest tu niewątpliwie Seth MacFarlane, autor pomysłu i scenariusza. Ale mamy tu udział takich osobistości jak Jon Favreau, Jonathan Frakes, Brannon Braga etc. Zwrócę wam tu uwagę na reżyserię Jona Cassara, który wyreżyserował najwięcej odcinków.
Podstawą sukcesu jest znakomity scenariusz. MacFarlene chciał żeby to był Star Trek ale się mu nie zgodzili. W końcu wcisnął Foxowi ciemnotę ze to będzie Family Guy w kosmosie i Fox się zgodził. Faktycznie trochę takiego humoru było w pierwszych dwóch sezonach ale serial zasadniczo utrzymany jest w stylistyce Star Treka The Next Generations. Trzeci sezon został przeniesiony na platformę Hulu i wyszedł na tym bardzo dobrze. Odcinki mają charakter w zasadzie filmów telewizyjnych i potrafią trwać nawet półtorej godziny. Taki czas trwania znakomicie przysłużył się budowaniu fabuły, która może sobie spokojnie wybrzmieć.

image
Sukces serialu ma charakter systemowy: odpowiedni podział pracy. Seth jest szefem wspieranym przez reżyserów i resztę ekipy. Aktorzy zatem są odpowiednio prowadzeni i nawet średni potrafią wycisnąć wiele ze swoich ról. Potrafią tam prowadzić w odcinku dwa a nawet trzy wątki, czego nie potrafi taki Kenobi np. Dalej mamy estetykę stosowną: serial jest tak kręcony żeby się go przyjemnie oglądało: kolorystyka, filtry, kadrowanie, przestrzenne pomieszczenia ładnie oświetlone... Porównajcie sobie ze Star Trekiem Discovery, który jest koszmarnie nakręcony i zmontowany.

Mamy tu też szacunek dla fanów: obejrzyjcie materiały dodatkowe do Mandalorianina, tam Favreau opowiada o szacunku do fanów. Tymczasem w innych serialach/filmachfani dostają kopa w ryj na samym początku (Discovery, Kenobi, Ostatni Jedi, Picarditp.). Gwiezdne Wojny też są. W każdym odcinku praktycznie jest jakieś starcie. Widać co prawda ograniczenia budżetowe, ale widać też że im się chce. Wyciągają maksimum z posiadanych możliwości (w przeciwieństwie do takiego Kenobiego, który jest ordynarnym przepaleniem budżetu). W Gwiezdnych Wojnach nie ma gwiezdnych wojen praktycznie od czasów Odrodzenia Skywalkera.

Aby nie przedłużać zwrócę waszą uwagę na obyczajówkę i analizowane problemy egzystencjalne. Na klimat Star Warsów obecny tu i ówdzie. Na ładne widoczki kosmiczne. Na docenienie robotów jako istot myślących i mających swoje prawa. W Hanie Solo były ordynarne podrywy robocie a tu nie ma. Jest za to konsekwentna budowa bohaterów i trzymanie się ich charakterystyk.

II Spoilery



W 3 sezonie, który jest na platformie Hulu a u nas na Disnej Plasie mamy kontynuację wątków z sezonów poprzednich: wojna z Keylonami, cywilizacyjne wygibasy Moklan, pojawia się nawet planeta Fejsbuka. Konflikty cywilizacyjne są kontynuowane i rozwijane. Roboty od razu bez zbędnych kontrowersji są uznawane za istoty rozumne. Ciekawy zabieg fabularny: co chwilę opowiadają o Isaacu że nie  ma uczuć a widać że ma. I albo idziesz za tym co mówią, albo za tym co widzisz. Interesujący moment poznawczy. Izaak odczuwa emocje i ma uczucia, ale po swojemu. Po robociemu. Dlatego serial kończy się jego ślubem. Coś jak w Panu Tadeuszu: wrogość zakończona ślubem, który kończy konflikt Unia-Keyloni. Sztuczna Inteligencja nie ma bagaży miliardów lat ewolucji, odruchów warunkowych nie ma i bezwarunkowych. Dlatego postrzega rzeczywistość w sposób odmienny niż istoty biologiczne.

Dalej mamy cywilizacyjne uwarunkowania Moklan, którzy pogardzają dziewczynkami. Jest tu paradoks bo od niedawna mogą je przekształcać w chłopczyków. Najpierw musieli technologię opracować wszak. W każdym bądź razie kobitki się buntują a Moklanie nawiązują współpracę z Krilami, rządzonymi demokratycznie przez kancerzycę z którą dziecko ma ktp. Mercer. Jest to wszystko zawikłane ale sezon większość wątków zamyka. Tak powinno być wszędzie. Dostajemy sygnał, że Mercer wraca do Kelly, której zdrada rozpoczęła serial. Bortus i Klayden wracają do siebie, dr Claire do Isaaca.


Można mieć tu sporo zastrzeżeń do tego i owego ale mi się nie chce. Trochę mi już przeszło i jest nadzieja na 4 sezon. Ale jak się skończy na 3 to też OK. Jakoś tam zamknięta opowieść jest lepsza niż ten cyrk który się teraz dzieje. Albo pourywane albo przeciągane. 

Seth i Ekipo: Dziękujemy za wszystko.

Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 23, 2022, 11:14:48 pm
Burnham space Jesus
https://youtu.be/UX2SnG4VCxg
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 23, 2022, 11:43:27 pm
space Jesus

Sisko, Anakin Skywalker (który stanowił w/w motywu inwersję) i wolfe'owski Severian też się w ten schemat wpisywali. O (A)Enei z "Hyperiona"/"Endymiona" już nie wspominając...
(Więc nie kosmiczny jezusizm - choć sam w sobie, jak najbardziej, bywa irytujący - jest tu głównym problemem, a wyjątkowo nieudolne wykonanie.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 09, 2022, 04:51:03 pm
Z okazji Star Trek Day pojawiły się...

Pełniejsza zapowiedź trzeciego sezonu "PIC":

Ujawnione klipy z nadciągających odcinków trzeciego sezonu "LD":

I pierwszego - "PRO":

Oraz majaczącego na horyzoncie ;) drugiego sezonu "SNW":

I wirtualny spacer po planie "DSC" z Wilsonem Cruzem:

A także trailer kolejnego rozszerzenia STO - "Ascension" (w którym powróci Wil Wheaton jako mirrorowy Wesley Crusher, imperator terrański):


ps. Z innej beczki... Skoro o "B5" bywała tu mowa (i w Internecie jesteśmy) - ciekawostka...
https://www.tor.com/2012/10/08/all-alone-in-the-night-when-babylon-5-invented-21st-century-fandom/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 01, 2022, 01:59:05 pm
"Lower Decks", których trzeci sezon trwa, po średnim, niby wolnym od spektakularnych wpadek, ale jakimś takim bez wyrazu, otwarciu tegoż, dały widowni odcinek ("Hear All, Trust Nothing" (https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/low3.htm#hearalltrustnothing)) nie genialny wprawdzie (nawet na standardy "ST"), ale całkiem udany, przynoszący powrót stacji Deep Space 9 (i dwójki jej prominentniejszych mieszkańców), umiejętnie grający na fanowskich sentymentach, oraz sprawnie łączący poetyki "DS9" i "LD" (jeśli nie całego obecnego "Treka", "ORV" włączywszy). Niemniej - wciąż chciałoby się więcej...

Natomiast plany wskrzeszania "Babylon 5" stanęły pod znakiem zapytania, co spowodowało, że Straczynski - naśladując znaną akcję Roddenberry'ego z lat '70 - wezwał fanów na pomoc:
https://comicbook.com/tv-shows/news/babylon-5-reboot-cw-j-michael-straczynski-fan-support-campaign/

Została też odwołana... do odwołania ;) premiera czternastego filmu "ST":
https://variety.com/2022/film/news/star-trek-sequel-removed-paramount-film-slate-1235386228/

Z kolei fan-twórcy wciąż kręcą ;). Przed niewieloma godzinami trafił na YT kolejny "Trek Short" - "Duty Calls":

Przed nim zaś (ale gdy Nichols umarła nie wypadało jakoś pisać o humorystycznych historyjkach) następna odsłona "Avalon Universe"* zatytułowana "The Needs Of The One":

[* Nawiasem: jeśli kogoś ciekawi jak - z perspektywy in universe, czy raczej in multiverse - powstała ta linia czasu:
https://www.youtube.com/watch?v=ueLIl3oW4kI (https://www.youtube.com/watch?v=ueLIl3oW4kI)]
I nowy odcinek "The Federation Files" - "Mudd's Mission":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 09, 2022, 03:58:05 am
Świeże... Pełniejszy zwiastun trzeciego sezonu "PIC":

https://www.startrek.com/videos/nycc-2022-star-trek-picard-season-3-teaser
(Data wraca jako Lore???)

Zapowiedź piątego sezonu "DISCO":

https://intl.startrek.com/videos/nycc-2022-star-trek-discovery-season-5-teaser

I trailer drugiej połowy pierwszego sezonu "PRO":

https://intl.startrek.com/videos/nycc-2022-star-trek-prodigy-mid-season-trailer
(Jellico też powraca.)

ps. Bonusowo zabawna scena z wspomnianego post wyżej epizodu ;):
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 21, 2022, 10:38:27 pm
Następny "Trek Short" - "Battle of Velsak 2":

[Muszę przyznać, że spodobał mi się ten "Shorcik" - nie tylko umiejętnie wpisuje się w paradokumentalną tradycję "Prelude to Axanar" i sprawdza się w niej dysponując znacznie mniejszym budżetem, i w zasadzie jednym aktorem, ale jeszcze potrafi oddać nastrój "DS9" - desperackich czasów, naginania reguł (bo chyba tym należy tłumaczyć, że kapitan Hunter mógł chwalić się swoim wyczynem, zamiast mieć na karku Dulmura i Lucsly'ego...), ale i wojny - choć niby konwencjonalnej - typowo startrekowej, bo wygrywanej sprytnymi technicznymi sztuczkami (w tym wypadku temporalnym zagraniem rodem z czasów Kirka). Zda się historyjka w dużej mierze o niczym, a solidny kawałek klimatycznego "ST", będący w dodatku pełnoprawną SF.]

I nowe, efektowne, promo trzeciego sezonu "ORV", powstałe z okazji umieszczenia tegoż na Disney+:

Skądinąd, gdy do w/w sezonu myślą wracam, trzeba pochwalić Setha McFarlane'a za końcówkę odcinka "Twice In a Lifetime", bo po raz pierwszy w +/- "ST"(!) - lepiej czy gorzej - pokazał tam einsteinowską dylatację czasu:

Dotąd można było o niej w "Treku" tylko (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Time_dilation) poczytać (https://memory-beta.fandom.com/wiki/Time_dilation).
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 01, 2022, 01:16:20 am
Trzeci sezon "LD" zakończył się adekwatnie do swojego wcześniejszego biegu - historyjką przyjemną do oglądania, ale nie wybitną. Powróciło za to "Prodigy"*... i też wypada średnio, acz jest to średniość trochę inna, bardziej serio, w stylu dawnych "Treków" ("Voyager" się kojarzy, nie tylko ze względu na bohaterów), w której wypadku durnoty (a właściwie jedna naczelna - nastolatki plus jeszcze bardziej nieletnia - acz z pewnym temporalnym twistem (https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/pro1.htm#timeamok), dodającym jej doświadczenia - postać pilotujące statek kosmiczny i mające szczerą nadzieję, że GF uzna ich za pełnoprawnych oficerów) wynikają nie z komediowego szarżowania, a z przyjętych założeń (i dziecięcej konwencji), i zasadniczo można przymknąć na nie oko.
(Co jednak nie zmienia faktu, że produkcje Hagemanów i McMahana, należą wciąż, wraz z "ORV" i "SNW" do lepszej części kręconego dziś "ST", czego kolejnym dowodem niech będzie choćby taki ranking, nie stworzony bynajmniej w kręgach szczególnie niechętnych Kurtzmanowi:
https://www.youtube.com/watch?v=9b3jH9Swv9M (https://www.youtube.com/watch?v=9b3jH9Swv9M).)

* Nawiasem: jeden z wczesnych odcinków "PRO" - "Starstruck" da się legalnie oglądać na YT:


Fani też nie próżnują. Oto kolejna czeska produkcja - "Píseň blat a lesů":

I następny odcinek "Dreadnought Dominion" - "The Replacements":

A szykuje się "Trek Short" chyba jeszcze ciekawszy:
https://www.youtube.com/watch?v=FsKvxrQF30s (https://www.youtube.com/watch?v=FsKvxrQF30s)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 08, 2022, 10:30:28 pm
"Prodigy" zaliczyło chyba największą jak dotąd odcinkową wpadkę (https://www.ex-astris-scientia.org/episodes/pro1.htm#letsleepingborglie), która jednak, jak fan-hipoteza:
https://trekmovie.com/2022/11/06/dark-star-trek-prodigy-theory-about-zero-connects-the-borg-from-voyager-to-picard-and-beyond/
...czy może raczej przeciek kontrolowany głosi:
https://twitter.com/GoodAaron/status/1588065076824535040
...ma stanowić wstęp do budowania fundamentów pod nadciągający crossover współczesnych serii "ST".

Trafiła też na JuTubkę nowa opowieść z "Avalon Universe" - "The Truth Within":

[Potężne oskarżenie - startrekowej, ale z "Edenu" dającej się wywieść - Pierwszej Dyrektywy, sporo psychoanalizowania w stylu początku "Beyond" i 4 sezonu "DSC", i jeszcze - skoro przy takich łączeniach jesteśmy - jakby delikatna sugestia crossovera z - wspominanym w tym wątku - "Starshipem Valiantem".]
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 19, 2022, 10:19:14 pm
Odnotuję zapowiedź następnego "Trek Shorta" - "Rise of the Pakleds":

Bo nie tylko doczekaliśmy się w jego postaci pierwszego fanfilmu "Lower Decks", ale i wydaje się symbolicznym takie połączenie elementów wziętych z dwu produkcji, które ostatnimi laty zrobiły największe wrażenie na fandomie "ST", a przynajmniej sporej jego części - paradokumentalnej konwencji "Prelude to Axanar" i wątków rodem z najwyżej ocenianych odcinków "LD" (finał pierwszego sezonu - "No Small Parts", także, częściowo, "wej Duj") - zagrożenie ze strony Pakledów, kapitan Riker na Titanie (https://forum.lem.pl/index.php?topic=157.msg86833#msg86833) (owszem ten ostatni wątek jest starszy - wcześniej były wzmianki w "Nemesis" i b. dobre w swojej klasie powieści, ale dopiero w mcmahanowej serii doczekał się ekranowej materializacji). Można to wszystko uznać za dowód, że "Star Trek" - mniej czy bardziej, ale jednak - żyje, jako coś więcej, niż nazwa doklejana do kolejnych kręconych (teoretycznie) dla zysku produktów. Żyje, bo oddziałuje na swoich widzów.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 27, 2022, 04:45:51 pm
"Prodigy" zaczęło dziwaczyć - konsekwencja popadnięcia w modne metaploty i nawiązania do "PIC", ale nie skreślałbym tej serii, przynajmniej na razie...

Tymczasem fani nie próżnują, i tak trafiły kolejno na YT... Jeszcze jeden paradokumentalny "Trek Short" - "Chaos at the Neutral Zone":

"These Are The Voyages" - "Resistance" (ostatnia już odsłona tej serii osadzona w erze "VOY"):

"Starship Intrepid" - "The One With The Whales" (czyli, jak łatwo zgadnąć, fanowski sequel do "ST IV"):
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 11, 2022, 12:31:37 pm
Drobna ciekawostka. Tytułowy FTL NanoEncabulator z vignette "Avalon Universe" stanowi inteligentne nawiązanie do takiego oto technobełkotliwego urządzenia sprzed lat:
https://en.wikipedia.org/wiki/Turbo_encabulator


A skoro przy fanfilmach jesteśmy... Niedawno trafiła na JuTubkę kolejna opowiastka z cyklu "The Federation Files" - "Escape From Magna Roma" (tak, jeszcze jednej ekipie fanatyków zachciało się odgrzać planetę będącą przesuniętą miejscami w XX wiek kopią antycznego Rzymu - co konwergencją tam tłumaczą - z której się swego czasu naśmiewaliśmy):


I jeszcze coś a propos nieobcych Obcych, czyli fanowski komiks, pardon, powieść graficzna, Star Trek: Inhuman:
https://www.youtube.com/watch?v=a13DaUUQRvc (https://www.youtube.com/watch?v=a13DaUUQRvc)
https://www.youtube.com/watch?v=0kg3-Tb0Ml8 (https://www.youtube.com/watch?v=0kg3-Tb0Ml8)
https://www.youtube.com/watch?v=lNtZOUNa5rE (https://www.youtube.com/watch?v=lNtZOUNa5rE)
https://www.youtube.com/watch?v=innAbqDaxt0 (https://www.youtube.com/watch?v=innAbqDaxt0)
https://www.youtube.com/watch?v=OUwhJIa8kgs (https://www.youtube.com/watch?v=OUwhJIa8kgs)
https://www.youtube.com/watch?v=_3ADBgKd2WI (https://www.youtube.com/watch?v=_3ADBgKd2WI)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 18, 2022, 05:07:13 pm
Pierwszy odcinek - z "ST" zrodzonego ("David Kemper said that when he originally conceived Farscape with Rockne S. O'Bannon, they wanted it to be Star Trek but with a focus on the mind and emotions.")*, a wspominanego - "FarScape" (http://kethinov.com/farscapeepisodes.php) trafił - zdaje się, że w pełni legalnie - na YouTube:

Ma ktoś ochotę rzucić okiem?

* Nawiasem: czyż pokrewieństwo nie jest czytelne?
http://www.youtube.com/watch?v=aYnSIjuJtKU (http://www.youtube.com/watch?v=aYnSIjuJtKU)
http://www.youtube.com/watch?v=dNA17K572oo (http://www.youtube.com/watch?v=dNA17K572oo)
(W obu wypadkach chodzi o gatunek mający zdolność budowania przejezdnych wormholi, identycznie się z ludźmi komunikujący.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 30, 2022, 10:00:45 pm
Pierwszy sezon "Prodigy" się zakończył, mogę więc z czystym sumieniem powtórzyć, co już o nim pisałem - że choć "ORV", "LD", a nawet "PIC" i "DSC (jeśli przymknać oko na pewne pomniejsze bzdurstwa), mogą się pochwalić lepszymi odcinkami, to jednak "PRO" jest (obok "ORV", które jednak logo "ST" nie nosi) - mimo wpadek i naciąganych wątków - najbardziej trekowym z obecnych "Treków", mogąc też się pochwalić najbardziej zrównoważonym (tj. mimo braku niezapomnianych wzlotów wyzbytym też skrajnych dołowań) sezonem (pod tym względem wypadając najlepiej z nich wszystkich). Poza tym miło zobaczyć gwiezdnoflotowy idealizm w stanie czystym, bez brania w nawias, bez przykrywania - w dużej mierze pozorowanym - cynizmem, bez źle pojętego unowocześnieniania na siłę. No i (sezonowy) finał z Wojtkami, co strażakami zostały (https://trekmovie.com/wp-content/uploads/2022/12/pro-120-newunis-768x320.jpg) cieszy.
Nie jest to seria, która nawróci dorosłego na "ST", ale już nawrócony obejrzy ją z przyjemnością.

ps. Przy produkcjach dla fanatyków zostając ;) na YT trafiły kolejny odcinek "Euderion Infinity" - "Next in Line":

I "Ultimate Survival" z serii "Survivors":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 28, 2023, 04:38:41 pm
Niewiele się ostatnio w światku "ST" działo, ale zawsze coś... Ot, wystartował nowy sezon STO - "Refractions", który ma zakończyć wątek Mirror Universe invasion, przynosząc powrót Gates McFadden w roli Beverly Crusher, tym razem lustrzanej:

Pojawił się też nawiązujący do wiadomej komedii króciak "Dreadnought Dominion" - "Airplane!":


Dalsze części "Star Trek: Inhuman":
https://www.youtube.com/watch?v=1sygB_-Cabo (https://www.youtube.com/watch?v=1sygB_-Cabo)
https://www.youtube.com/watch?v=3glJlZATyxw (https://www.youtube.com/watch?v=3glJlZATyxw)
(Skądinąd jest dostępna i wersja do normalnego czytania:
https://drive.google.com/drive/mobile/folders/18luI6rpecac43naKwJYU48TCVYg8wQZe?usp=sharing)

Jako i pierwsza porcja ;) zapowiadanego epilogu "Star Trek: Hidden Frontier" - "In Quibus Malum Latet. Part 1":


Nawiasem, skoro przy fanowskiej kreatywności jesteśmy, odnotujmy jeszcze jak bardzo czołówka "SNW" przypomina pewne fan-intro "Discovery" (i chyba to nie jest przypadek):
https://www.youtube.com/watch?v=axnPLj4isx0 (https://www.youtube.com/watch?v=axnPLj4isx0)

Jak również zapowiedź nastepnego "Trek Shorta" - "The Voyage Beyond" (kolejnego fan-sequela "ST IV", tym razem osadzonego w przestrzeni Imperium Romulańskiego - czyli państwa wiadomych Paskudników, w XXIV wieku):
https://www.youtube.com/watch?v=J5pf3OqTHRU (https://www.youtube.com/watch?v=J5pf3OqTHRU)

Natomiast jeśli chodzi o czwarty sezon "ORV", to oficjalną wieścią jest... brak wieści:
https://tvline.com/lists/fire-country-spoilers-bode-gabriela-episode-12/ncis-hawaii-lucy-returns-swat-kelli-giddish-organized-crime/

I jeszcze ciekawostka. Tak - częściowo w opozycji do "SW" - definiował "Treka"*, gdy ten obchodził 50-lecie, niejaki ;) David Brin:
http://davidbrin.blogspot.com/2016/09/to-boldly-go-star-trek-at-fifty.html
* Przy okazji odwołując się do swojego starszego tekstu:
https://locusmag.com/2013/01/david-brin-our-favorite-cliche-a-world-filled-with-idiots-orwhy-films-and-novels-routinely-depict-society-and-its-citizens-as-fools/

Edit: na szarym końcu doedytowuję (podobno) finalny trailer trzeciego sezonu "PIC":

https://intl.startrek.com/videos/star-trek-picard-season-3-official-trailer
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 12, 2023, 01:00:39 am
Trzeci sezon "Picarda" miał czerwonodywanową premierę, po której w mediach i na JuTubce pojawil się wysyp pochwał... Ale jakoś bardziej wierzę w te, negatywne, recenzje (niemniej... chętnie się pozytywnie rozczaruję):
https://www.engadget.com/star-trek-picard-season-three-paramount-plus-preview-review-080010650.html
https://www.escapistmagazine.com/the-third-season-of-picard-is-star-treks-rise-of-skywalker/

Pojawil się też kolejny fanowski "Trek Short" - "This Side of Morality":

[Takiego "Treka" to ja rozumiem. Eksploracja, nieznany fenomen (trochę przywodzący na myśl "Solaris" i "Ludzi z Gwiazdy Feriego" Peteckiego), trudny etyczny wybór dokonany przez Kirka, nastrój zdumienia i melancholijnej zadumy.]

Nadto nadciąga kolejna z "Tales from The Neutral Zone", zatytułowana "When Duty Calls" i to - hohoho - z Burnham i Tilly w rolach głównych:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lutego 19, 2023, 01:41:19 pm
Tymczasem my:
https://youtu.be/3tfove-YVdE

Czyli ja i Q recenzujemy Picarda
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 19, 2023, 02:26:09 pm
Czyli ja i Q recenzujemy Picarda

Zaprosiłeś do rozmowy, to nie odmówiłem...
Przy czym żałuję, że z głowy wyleciały mi pewne kwestie, które miałem poruszyć.
Pierwsza - że obecny wygląd planety M’Talas Prime (sięgnięcie akurat po nią mówi coś o ego showrunnera) stanowi reakcję na Krill z "ORV". Takie "my też potrafimy pokazać mroczne miasto w stylu 'Blade Runnera'". Nawet kolorki wybrali te same.
Druga - to kolejne nawiązanie do "ST III" - scena knajpiana, mianowicie. (Choć oglądaliśmy podobne knajpki też w pilocie "ENT" i u Abramsa.)
Trzecia... Poczucie - jakby to rzec... - zmarnowania premiery drugiego sezonu. Tamten odcinek - cokolwiek po nim przyszło - nakręcony był z większym nerwem, ładniej wizualnie... Właściwie już wtedy można było odesłać Riosa z Jurati na bok, niekoniecznie tam, gdzie ostatecznie trafili (wystarczyło, po prostu, na Stargazerze z jakąś misją), zostawić Elnora w Akademii, a Picardowi kazać odebrać sygnał od Beverly i zacząć zbierać starą ekipę. Tymczasem teraz, nie dość, że po dość udanym restarcie trzeba restartować znowu, z mniejszym przytupem (przez to, co reszta drugiego sezonu przyniosła), to dawni załoganci Ent-D (i E) powracają w biedniejszych dekoracjach.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lutego 19, 2023, 03:16:14 pm
Za tydzień dogrywka.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 27, 2023, 09:18:06 pm
I nie tylko ;). Mówiąc inaczej - ST.pl powrócił:
http://www.startrek.pl/discord (https://discord.gg/9xNKE5grwv)
I to z niejakim przytupem (tup, tup ;)):
https://www.fahrenheit.net.pl/aktualnosci/uss-phoenix-powraca-kajndof/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 06, 2023, 09:43:49 pm
Ogłoszono, że "DISCO" ulegnie cancelacji po zakończeniu piątego sezonu:
https://deadline.com/2023/03/star-trek-discovery-end-fifth-season-canceled-early-2024-paramount-plus-1235277382/

Decyzja ta oznacza, iż twórcy - albo ludzie nad nimi - zwątpili, że da się przerobić "Discovery" na dobry serial, i postanowili go zakończyć takim, jakim jest*.

* Po piątym sezonie, w świetle dotychczasowych zwiastunów nie spodziewam się skoku jakościowego. Prędzej konceptualnego tąpnięcia. A na poziomie realizacji pomysłów - nawet per se dobrych - nigdy nie było tam najlepiej (więc tu na poprawę nie liczę).

NASA tymczasem lobbuje za czwartym sezonem "ORV":
https://www.cinemablend.com/streaming-news/nasa-gave-the-orville-a-cool-shoutout-so-maybe-season-4-will-happen-now
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Marca 26, 2023, 01:14:54 pm
https://youtu.be/UiY-O4DlvjQ Najnowsze Picard S03E06 i Mandalorian S03E04 omówione! The Bounty i Znajda. Czy seriale te coś łączy?Jakie są ich perspektywy? Czy nonszalancja wpływa na percepcję? Czy musieli się cofnąć przed oczekiwaniami widzów?
Znajdujemy się w sferze wiary, mitu i wspomnień. Przegięli z rezurekcjami. Gwiezdne Wojny wskrzesiły Palpusia a Star Trek sami wiecie kogo. Czy to się nigdy nie skończy?
Zapraszamy do wysłuchania.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 29, 2023, 08:32:37 am
Podano datę premiery 2 sezonu "SNW" (15 czerwca), ramowy czas premier 3 sezonu "LD" (późne lato) i 2 - "PRO" (zima br.), oraz poinformowano o przedłużeniu "SNW" o 3 a "LD" o 5 sezon:
https://treknews.net/2023/03/28/premiere-dates-announced-star-trek-strange-new-worlds-lower-decks-prodigy/
Niektórzy powiedzą, że to sukces Kurtzmana, który wsparł się na Matalasie:
https://www.youtube.com/watch?v=BcRbZViuUFc (https://www.youtube.com/watch?v=BcRbZViuUFc)
Ja nazwę to sukcesem obu stron (czyli fanów/widowni też), bo jednak wygrywa bardziej tradycyjna, zapatrzona w swoje dziedzictwo, formuła "Treka".

Edit: Będą też kręcić "Starfleet Academy" (nie wiadomo: z Tilly, czy bez..):
https://trekmovie.com/2023/03/30/breaking-star-trek-starfleet-academy-series-officially-annnounced/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 06, 2023, 12:48:49 am
Następny z "Trek Shorts" - "Fallen Heroes" (Fabuła "GEN" streszczona z perspektywy chorążego, potomka kapitana Harrimana.):


Oraz coś na marginesie odcinka "ORV" zatytułowanego "Firestorm" i strasznych clownów:
https://time.com/5713958/why-are-people-afraid-of-clowns/
https://www.ofeminin.pl/lifestyle/boisz-sie-klaunow-dlaczego-budza-w-nas-lek-jest-pewne-wyjasnienie/q15hj42

ps. O trwającym sezonie "PIC" świadomie się tu nie wypowiadam. Przez pierwszych 5 odcinków od strony realizacyjnej było nienajgorzej, ale przy tak silnej serializacji - i rozciąganiu fabuły - ocenić całość poważniej, niż w trybie fanowskich komentarzy na gorąco (jakie zamieszczamy na JuTubce), będzie można dopiero obejrzawszy ją do końca. (Przy czym obawiam się, że finał będzie typowo kurtzmanowy, a także w tradycji zakończeń "Lost", nowszej "BSG", "GoT" i pierwszego sezonu "Heroes".)
Ale... Recenzje RedLetterMedia zlinkuję ;):
https://www.youtube.com/watch?v=Oh8iaLhUVxI (https://www.youtube.com/watch?v=Oh8iaLhUVxI)
https://www.youtube.com/watch?v=tRXaMxt09-I (https://www.youtube.com/watch?v=tRXaMxt09-I)
https://www.youtube.com/watch?v=rQTZJr7tqxY (https://www.youtube.com/watch?v=rQTZJr7tqxY)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Kwietnia 10, 2023, 01:08:03 am
W tym tygodniu nieoczekiwanie rozpoczynamy od Mando, potem Picard a na końcu zapowiedzi nowych produkcji starwarsowych. Epizod Mando nosi tytuł Najemnicy a Picarda Kapitulacja. Jak to zestawić razem to wyjdzie kapitulacja najemników.
Dociekamy przyczyn rosnącej krytyki przygód Grogusia.
Spoilerowe omówienie Picard S03E08 i Mandalorian S03E06: https://youtu.be/WgrrmkihNfA Obejrzyjcie sobie przy święcie. USS Phoenix zaprasza
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 11, 2023, 03:13:52 pm
Z innej beczki... O tym fajnym geście ESA w kierunku fanów "ST" chyba dotąd mowy nie było?
https://www.esa.int/Space_in_Member_States/United_Kingdom/ESA_explores_the_final_frontier_with_Star_Trek_fans

A to - niestety - wywiad z konsultantką naukową "DSC" (i reszty tzw. "nuTreków", w którym usiłuje ona m.in. bronić m.in. tzw. Burnu (czyli komiksowego arcykretyństwa z trzeciego sezonu "DISCO", a więc wątku że krzyk pewnego opóźnionego w rozwoju dzieciaka spowodował wybuchowy rozpad pewnej substancji w całej Galaktyce):
https://www.tor.com/2023/04/12/star-treks-science-advisor-explains-the-burn-star-burps-and-more/
(Narzekałem - w kontekście "Interstellaru" - na hollywoodzką prostytucję nauki, tu mamy to zjawisko posunięte chyba do ekstremum.)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 19, 2023, 10:14:17 pm
Nie będzie serialu o Sekcji 31. Powstanie film TV:
https://trekmovie.com/2023/04/18/breaking-michelle-yeoh-to-return-to-star-trek-in-section-31-tv-movie/
Pierwszy z cyklu zresztą:
https://www.hollywoodreporter.com/tv/tv-news/michelle-yeohs-section-31-star-trek-phase-2-paramount-1235391286/

Wraca natomiast idea serialu "Galaxy Quest":
https://deadline.com/2023/04/galaxy-quest-tv-series-paramount-plus-1235329149/

No pojawił się trailer drugiego sezonu "SNW":

https://www.startrek.com/videos/strange-new-worlds-season-2-teaser-trailer

Jutro/pojutrze dobiegnie natomiast końca "Picard:
https://observer.com/2023/04/star-trek-picard-finale-review-to-not-so-boldly-go-backwards/ (https://web.archive.org/web/20230418185310/https://observer.com/2023/04/star-trek-picard-finale-review-to-not-so-boldly-go-backwards/)
Zastąpi go prawdopodobnie seria "Star Trek: Legacy":
https://trekmovie.com/2023/03/23/picard-stars-back-star-trek-legacy-spinoff-idea/
Traktująca o - w "PIC" wprowadzonej - załodze Titana-A:
https://trekmovie.com/2023/02/05/terry-matalas-introduces-titan-crew-and-drops-more-clues-from-star-trek-picard-season-3/

No i jeszcze Straczynski coś spod znaku nierebootowanego) "B5" szykuje:
https://twitter.com/straczynski/status/1648723128816680960
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 28, 2023, 12:31:22 am
Filmik "765874 - Regeneration" z oficjalnej strony The Roddenberry Archive:

Oraz wcześniejsze z tego samego źródła, zatytułowane "765874":

I "765874 - Memory Wall":


Dwie ostatnie części "Star Trek: Inhuman" w wersji YT:
https://www.youtube.com/watch?v=glcifK8P3tw (https://www.youtube.com/watch?v=glcifK8P3tw)
https://www.youtube.com/watch?v=wNN_ul91vT0 (https://www.youtube.com/watch?v=wNN_ul91vT0)

Finalna recenzja ostatniego sezonu "PIC" od RedLetterMedia:
https://www.youtube.com/watch?v=g63G1l41Wp8 (https://www.youtube.com/watch?v=g63G1l41Wp8)

I... nieco zimnej wody na fanowskie łepetyny. Otóż, jeśli chodzi o kontynuację "ORV", wiadomością jest cały czas brak nowych wiadomości:
https://www.denofgeek.com/tv/the-orville-season-4-gets-a-disappointing-update/
Zaś gdy o "ST" z "ST" w nazwie mowa, choć Kurtzman ponoć vox populi slyszy głośno i wyraźnie, to powstanie "Legacy", przynajmniej w najbliższym czasie, wcale nie jest takie pewne:
https://trekmovie.com/2023/04/24/terry-matalas-gives-star-trek-legacy-update-alex-kurtzman-hears-fans-loud-and-clear/
Mimo, że fani za w/w serią coraz mocniej (silniej, niż za tym, co wykształciło się w "SNW") lobbują:
https://trekmovie.com/2023/04/26/star-trek-legacy-fan-petition-surpasses-one-preceding-strange-new-worlds/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 05, 2023, 01:24:06 pm
No i już wiadomo o co chodzi z tym "Babylonem 5" - będzie animacja:
https://twitter.com/straczynski/status/1653799076641779712
Stanowiąca klasyczne "B5" (a więc zasadniczo klasycznego "Star Treka" z autorskim dodatkiem od Straczynskiego*):
https://twitter.com/straczynski/status/1653802850550702081
I może być tych filmów więcej:
https://twitter.com/straczynski/status/1653805366390689792
(Oby w obliczu takiej konkurencji i Paramount poszedł po rozum do głowy i zadbał, by robiony przez niego "Trek" również stał się fun, deep, emotional, classic.)

* Który tak swoją wizję streszczał lat temu parę:
https://www.gamesradar.com/jms-babylon-5-25-anniversary/

Ponadto można odnotować, że napęd Warp wydaje się realny bardziej, niż się dotąd zdawało:
https://arxiv.org/abs/2102.06824
(Tylko dlaczego polski nius o tym jest opóźniony o dwa lata, a Discovery udaje w nim Entka?
https://tech.wp.pl/s/astronomia-media-pl/naped-nadswietlny-predkosc-warp-blizej-niz-myslimy,6893672392899360a)

No i czas chyba bym wreszcie podsumował 3 sezon "PIC". Otóż serial ten był to pic do samego końca. Tj. sezon trzeci przypominał stylistycznie (zwł. wizualnie) klasycznego "ST", co na plus; wskrzeszono Datę i Enterprise-D, co także cieszy (nawet jeśli zmartwychwstanie - tym razem definitywne - syntetycznego komandora, miało jeszcze mniej sensu niż wskrzeszenie Spocka), Q również do świata żywych przywrócili, nawet w akceptowalnym stylu:

...I to jest wszystko, co mogę - mniej lub bardziej - pochwalić. Bo o ile ładunek sentymentalny - spotkanie kompletu bohaterów "TNG" (poza, wprowadzonym w poprzednim sezonie, Wesley'em), muzeum GF* zawierające większość kosmickich lodi ze starszych serii, itp. - wypada zadowalająco (co przełożyło się na spory fanowski entuzjazm), o tyle sensu tam wciąż nie było. Zaczęło się od absurdalnych (w świetle tego, co wiemy o ekranowej technologii) scen potyczek i ostentacyjnego, a przeważnie nieprzemyślanego, nawiązywania do kinówek z numerami II i VI. Potem bohaterowie przez ileś odcinków bawili się w ganianego z komiksowo przerysowaną drugorzędną antagonistką, która nie wiedzieć czemu chciała dopaść wyciągniętego z kapelusza młodego picardowicza (upozowaną na strasznie złą, ale i nieszczęśliwą, a pokonaną wreszcie dzięki temu, że obie strony miały idiotyczno-samobójcze pomysły, ale ona bardziej). W finale zaś okazało się, że za wszystkim stała umierająca (po wydarzeniach z voyagerowego "Endgame") ale mściwa, królowa Borg, której dość sił starczyło, by z pomocą zhackowanych Transporterów (co nawet docenię jako ich kreatywne wykorzystanie) zmienić wszystkich załogantów GF w wieku 25- (sic!) w żądne krwi biotechnologiczne borgowe zombie, kontrolowane - by bzdurniej było - za pośrednictwem w/w picardowicza (który od poczęcia zainfekowany był borgową nanotechnologią, co go w szaleństwo i duchowe rozdarcie wpędzało). Oczywiście skończyło się dobrze, choć bez sensu. Jak młody się najpierw sam w borgowe szpony oddał, umożliwiając w/w planu realizację, tak potem dał się ojcu przekabacić nazad, a reszty dokonały torpedy i stosownie użyte - tym razem przez protagonistów - Transportery. Zatem apokalipsa okazała się w większej części odwracalna, a starzy herosi udali się ponownie na emeryturę (ew. kierownicze stołki powtórnie zająć), robiąc miejsce - nieznacznie uszczuplonej (zginęła jedna Wolkanka, i kapitan - ale ten ponoć odwracalnie) załodze Titana-A, przemianowanego na Enterprise-G.
Oglądało się nawet miło (w sumie było to jednak lepsze pożegnanie tej załogi od nieszczęsnego "Nemesis", mimo wszystko), ale i fabuła durna i jakiegokolwiek śladu głębszej myśli brakowało (poza może jednym odcinkiem) wręcz rozpaczliwie. Jak to jeden pan napisał: "Anyone looking for cerebral sci-fi should probably skip "Star Trek" these days."
https://www.space.com/star-trek-picard-season-3-episode-9-review
Dlatego w Straczynskim cała nadzieja...

* Które sporo szumu narobiło:
https://www.youtube.com/watch?v=PRKd-ny5okw (https://www.youtube.com/watch?v=PRKd-ny5okw)
https://www.youtube.com/watch?v=dJkMXZ-y9N0 (https://www.youtube.com/watch?v=dJkMXZ-y9N0)

ps. Na deser: kolejny czeski (fan)film, tym razem nawiązujący do "LD" - "Den, kdy se zastavila Federace":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 12, 2023, 01:50:47 pm
W międzyczasie wystartował nowy sezon STO - "Unravelled":

(A w nim powracają admirał Kuumaarke, Tholianie i wątki multiversalne.)

Ujawniono też szczegóły nt. w/w animacji "B5":
https://www.hollywoodreporter.com/movies/movie-news/babylon-5-the-road-home-voice-cast-unveiled-1235483312/
Widzę, że stawka będzie wysoka (odkrywanie sensu Wszechświata to nie z kij dmuchał, ale może akurat JMS tego nie sp***), a w obsadzie są David Sheridan (pewnie ten z numerem II)* i Zathras**, który - sądząc z zapoczątkowanej niedawno przez Straczynskiego fali Zathras jokes*** - będzie odgrywał istotną rolę.
[Skądinąd zastanawiam się czy nie mamy tam odwrócenia znanego trendu, bo dotąd - jak wiele wskazuje - "DS9" czerpało z "B5", a teraz ten przemieszczający się Sheridan pachnie Sisko z "The Visitor", O'Brienem z "Visionary" (i Worfem z odcinka "TNG" zatytułowanego "Parallels").]

* Czyli chyba ten przodek o mieszanej krwi, na którego powoływał się Spock w "TAS" (a raczej jego obchodząca prawa autorskie przeróbka):
https://babylon5.fandom.com/wiki/David_Sheridan_II

** Czyli dowód, że można wprowadzić neelixowatą postać (a nawet rodzinę postaci), która nie będzie irytująca... dla widzów:


*** https://twitter.com/search?q=Zathras
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Maja 12, 2023, 02:25:57 pm
B5 - są tam multiwersa i się skończy klapą, gdyż wszechświat nie ma sensu.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 12, 2023, 02:43:33 pm
Multiversa w tym wypadku lubię, bo teoretycznie - przy lepszej woli posiadaczy praw, lub tych praw wygaśnięciu - mogą pozwolić na połączenie roddenberry'owskiego "Treka" i jego - oficjalnego i nieoficjalnego - potomstwa w jedną całość. Np. pokazanie takiej wersji B5 gdzie mamy - po prostu - Wolkano-Romulan, Andorian i Tellarytów, a nie Minbari, Narnów i Centauri, a Sinclair staje się - zwyczajnie - spiczastouchym Surakiem, nie żadnym Valenem. (Czyli tak, jak pierwotnie miało być, jak obstawiam.)*
Co do sensu zaś - owszem, nie ma, ale sądzę, że Straczynski (facet z filozoficznym przygotowaniem w końcu) jest dość inteligentny, by umiał - wbrew deklaracji - zatrzymać się na etapie szukania, zamiast znajdowania, i pytań, zamiast (urojonych) odpowiedzi. A jeśli nawet tego nie zrobi, że zdoła przysłonić bzdurę i banał kunsztownym wykonaniem, jak uczynił to w wypadku wątku wojny Vorlonów i Cieni, który w streszczeniu jest absurdalno-tandetny, ale w oglądaniu może od biedy ujść za głęboki.

* To samo można odnieść do "ORV" i "AND".

ps. Kolejny z "Trek Shorts" - "Broken Reality":

(Jak widać, mamy tam crossover ze "StarGejtami".)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 22, 2023, 08:17:09 pm
Następna z fanowskich "Tales From The Neutral Zone" zatytułowana "The Test of Time":


Warto też odnotować, że komiks "Star Trek #400" i obecna seria komiksowa "ST" (opowiadająca o powrocie Sisko do świata ludzi ;)) zdobyły nominacje do nagrody Eisnera (i są to pierwsze takie nominacje dla "Star Treka"):
https://intl.startrek.com/news/star-trek-nominated-2023-eisner-awards
https://comicbook.com/startrek/news/star-trek-eisner-award-nominations/
(Czyli chyba można zacząć te komiksy szerszej publiczności zachwalać? ;))

O premierze Star Trek: Resurgence też można wspomnieć ;):
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 29, 2023, 08:36:42 pm
W tzw. międzyczasie wypuszczony został drugi zwiastun drugiego sezonu "SNW":

[Akcja, skakanie w Próżnię bez skafandrów, śmiała erotycznie Chapel, gmach b. podobny do picardowego château, kolejna kopia z "Aliena"... Strach się bać. W sumie tylko scenka z Mariner i Boimlerem jednoznacznie mnie ucieszyła, choć Brad ciut za serio jak na siebie... Ale - mimo wszystko - jakoś odbieram ten trailer pozytywniej niż - na rozum - powinienem, mimo, że nuTrekowość aż z niego bije.]

Upubliczniono też scenę z początkowego odcinka zapowiadanego sezonu z pike'ową Number One (której nadano nazwisko Una Chin-Riley) przed sądem:
https://intl.startrek.com/videos/clip-charges-against-una-chin-riley-strange-new-worlds
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 07, 2023, 12:33:55 am
Pierwsze ujawnione kadry z "B5: The Road Home":
https://www.reddit.com/r/babylon5/comments/13yxx0e/stills_of_b5_animated_movie_from_jms_panel_at/
Bohaterowie rozpoznawalni, choć rysunki uproszczone, cokolwiek w stylu nienakręconego ostatecznie "ST: Final Frontier":
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Star_Trek:_Final_Frontier

I coś b. startrekowego, sprzed roku, czyli dźwięki w przestrzeni kosmicznej ;):
https://www.nasa.gov/mission_pages/chandra/news/new-nasa-black-hole-sonifications-with-a-remix.html

A tu jeszcze mamy animowaną parodię b. znanego odcinka "TOS" (https://memory-alpha.fandom.com/wiki/The_City_on_the_Edge_of_Forever_(episode)) - "Stalled Trek: The City on the Edge of Foreclosure":


Edit: Przechodząc do gier... Na Resurgence się nie skończy, zapowiedziano nową grę strategiczną "ST" - Star Trek: Infinite:

https://blog.trekcore.com/2023/06/paradox-interactive-announces-new-star-trek-infinite-strategy-game/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 15, 2023, 07:47:07 pm
Trailer "Babylon 5: The Road Home":


I nowe klipy promujące drugi sezon "SNW" (premiera dziś!):




Oraz pełniejszy zwiastun Star Trek: Infinite:


ps. G. Roddenberry pisał scenarzystom, że bohaterowie "ST" mają być jak współcześni lotnicy. Zobaczmy co to ostatnie znaczy w praktyce:
https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/lot-ba9-british-airways-24-czerwca-1982-cztery-silniki-zepsuly-sie/fbvpp4s,07640b54
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 23, 2023, 12:39:48 am
O emoSpocku, promach i kreskówkach. Star Trek w nowym wcieleniu. Spock słaby, żarówek nie ma i tak to się kręci. 


https://youtu.be/gTtg6lo4Fs4
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 24, 2023, 04:00:10 pm
Tymczasem cancelowali "Prodigy" (drugi sezon zostanie dokończony, ale nawet nie trafi na Paramount+):
https://trekmovie.com/2023/06/23/breaking-star-trek-prodigy-has-been-canceled/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Czerwca 25, 2023, 04:24:50 pm
W momencie jak ta adwokata zaczęła trollować załamałem się. Mamy wątek sympatyczności Uny. Wzruszający, ale co on wnosi? Jak ktoś jest sympatyczny to nie znaczy że nie może popełnić występku, przestępstwa czy wykroczenia. Np. wejść za szybko w zakręt i nie zapanować nad wehikułem i pójść na czołówkę z rowerem. Podobnie admirał: to że popełnił jakieś przekroczenie 1 artykułu nie znaczy, że popełni jakiś inny wybryk. To jest przeniesiona wprost amerykańska patologia sądownicza.
Dalej: Una się czuła niezręcznie ze względu na przekroczenie prawa, więc jaki to jest powód azylu? „czuję się niedobrze bo nakładłam kolesiowi bejsbolem po ryju więc dejcie mnie azyla”. Dalej: nie objaśnili dostatecznie jasno, jak to jest z tymi modyfikacjami. Czy w ogóle nie można żyć, czy tylko służyć we flocie? Mogła sobie latać na jakimś transportowcu gwiezdnym.
I dobrze by było, gdyby procedura była nasza: proces 10 lat trwający przez wszystkie instancje, potem sąd najwyższy uchyla wyrok i kieruje do ponownego rozpatrzenia do rejonu. Który nakazuje przesłuchać wszystkich ufoków i sprawa się toczy 136 lat z intencja, że wymrą i oskarżyciele, i obrońcy, i oskarżona. Może jakiś gówniarz wydrze mordę wśród dithilum i wysadzi galaktykę?
No i mamy dekonstrukcję Federacji jako wytworu samczego patriarchalizmu.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 25, 2023, 08:44:02 pm
Potrzebujesz antidotum? Jedna z najlepszych powieści "ST", coś w stylu antropologicznej prozy Le Guin, tylko ze szpiegiem i skrytobójcą w roli głównej, czyli autobiografia prostego krawca Garaka, napisana przez wcielającego się w niego aktora, "A Stitch in Time" doczeka się wersji audio (oczywiście z w/w Robinsonem w roli narratora):
https://www.startrek.com/news/star-trek-deep-space-nine-a-stitch-in-time-audiobook-announced
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 02, 2023, 08:52:22 pm
Kolejny "Trek Short", wpisujący się w kampanię lobbowania za de-cancelacją "Prodigy" - "Flight of the Protostar":


I pierwszy odcinek nowej serii tworzonej przez twórców "Dreadnought Dominion" - "Warbird Valdore", zatytułowany "The Good, The Bad, and the Federation":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 04, 2023, 11:54:18 pm
https://youtu.be/c53YtfAAADM
kolejna audycja
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 21, 2023, 11:07:16 pm
Zapowiedziano (na 15 sierpnia) premierę "B5: The Road Home":
https://bleedingcool.com/tv/babylon-5-jms-confirms-second-the-road-home-sdcc-screening-set/

A po niej nadciągnie "Babylon 5" w wydaniu blu-ray:
https://www.blu-ray.com/news/?id=32939
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 29, 2023, 12:50:00 am
Ujawniony klip z piątego sezonu "DSC":
https://twitter.com/StarTrekOnPPlus/status/1682853837353132032
(Co by nie gadać, lepszy niż poprzednie zwiastuny.)

Trailer musicalowego* odcinka "SNW":

* Tak oto spełnia się stare marzenie Ronalda D. Moore'a.

Oraz zwiastun czwartego sezonu "LD":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 05, 2023, 02:01:23 am
Prywata, ale muszę ;). Wspólnymi siłami reanimujemy Phoenixa, czyli ST.pl. Nowa strona główna w budowie:
http://startrek.pl/
Nowe forum już jest:
http://forum.startrek.pl/
Ale i stara zawartość strony (kawał historii startrekowego fandomu) nie zniknie:
http://muzeum.startrek.pl/
http://muzeum.startrek.pl/forum/
(O tym, że mamy do tego kanał recenzji na JuTubce i discordowy serwer, chyba już była mowa...)
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Sierpnia 05, 2023, 11:44:51 pm

Kosmiczna Inwazja Muzyczna
minirecenzja
Uwaga: będą spoilery.
10/10
S02E09
Odcinek ten zostanie uznany za kultowy, z uwagi na swą genialność.   Musical wymaga bowiem mnóstwa pracy, piosenki trzeba skomponować, słowa napisać. Choreografię zrobić. Ogólnie przyłożyć się intelektualnie. Na tle Wiedźmina, gdzie gościu nie zrozumiał że Geralt nie sikał do doniczki i na tej podstawie pisze scenariusz wygląda to fantastycznie.

https://youtu.be/zTHgcpTshKs
Założenie programowe takie, że oni spontanicznie śpiewają czyni wyznania ich amorów niezwykle autentycznymi. A amorów tych jest pełno: Pike z Pikową,  Kaplica ze Spockiem, La'an z Kirkiem. Przy czym mamy tu tragedię antyczną bo wiemy skądinąd, że nie będzie z tego nic.
Piosenki są dopracowane i jak na musical fajoskie. Ładnie śpiewają i pląsają chociaż nie wiem czy niektórym nie podkłada głosu kto inny. 
Jest technobełkot jakiegoś zawirowania podprzestrzeni, które jest bez sensu, bo jak je widać jak w podprzestrzeni jest? W każdym razie walczą z siłami natury, co się chwali. Dziwne Nowe Światy są dziwniejsze. Za tydzień finał.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 08, 2023, 03:05:26 pm
Ujawniony fragment drugiego sezonu "PRO":
https://www.startrek.com/videos/star-trek-prodigy-season-2-first-look

I parę (w miarę) nowych fanfilmów....

"Avalon Universe" - "Knights of The Void":


Następny z "Trek Shorts" - "Legacy of the Enterprise B":


I 21 odcinek serii "Starship Antyllus' - "Nothing What It Seems":


Edit: I jeszcze ujawnione sceny z "B5: The Road Home":


Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 28, 2023, 09:08:51 pm
Kolejny z "Trek Shorts" - "First Meeting":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 04, 2023, 09:14:59 pm
Nowy trailer czwartego sezonu "LD" (którego premiera, hamerykańska, już 7 bm.):

https://www.startrek.com/en-un/videos/official-trailer-2-star-trek-lower-decks

I zwiastun "very Short Treks", jak je nazwano, którymi CBS/Paramount planuje uczcić 50-lecie "TAS":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 11, 2023, 11:55:30 pm
Pierwszy z "very Short Treks", zatytułowany "Skin a Cat":

(Bardzo taki sobie, ale modne woke-przeczulenie ładnie wykpił.)

Przy okazji przypomnę najsłynniejsze (dotąd ;)) dzieło twórcy obecnych "Shortów":

...który zwie się Casper Kelly:
https://en.wikipedia.org/wiki/Casper_Kelly

Podano też datę premiery gry Star Trek: Infinite - 12 października br., i ujawniono trochę więcej o w/w:
https://www.youtube.com/watch?v=3gS_nMkKl84 (https://www.youtube.com/watch?v=3gS_nMkKl84)

I jeszcze oficjalne video, którym CBS uczcił tzw. Star Trek Day:


Edit: Dziś jeszcze wystartował nowy sezon STO - "Incursion":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 18, 2023, 11:57:23 pm
Następny z "very Short Treks" - "Holiday Party":


22 odcinek fan-serii "Starship Antyllus" - "Strangers When We Meet":


I kolejna z "Tales From The Neutral Zone", zatytułowana "The Lost Starship":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 26, 2023, 12:04:05 am
Kolejny z "very Short Treks" - "Worst Contact":

[Przeszarżowane to , głupie, nastawione na budzenie obrzydzenia, ale też pobrzmiewa tam poważna tematyka barier estetyczno-kulturowych rodem z "Mrocznych lat świetlnych" Aldissa.
Przy czym biorąc pod uwagę jak kanoniczny Riker nagiął się do Klingonów w "A Matter of Honor" sądzę, że i tu dałby radę...]

I jeszcze ujawniony klip z najnowszego - jak dotąd - odcinka "Lower Decks":

Oraz przypomnienie sceny z anomalnymi artefaktami z poprzedniego:
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 03, 2023, 09:25:38 am
Następny z "very Short Treks" - "Holograms All the Way Down":


I nowy czeski fanfilm - "Správci času":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 11, 2023, 12:02:20 am
Ostatni z "very Short Treks" - "Walk, Don't Run":


I niespodzianka. Zdjęcia do "Axanaru" nie tylko trwały, ale i zasadniczo się zakończyły:
https://fanfilmfactor.com/2023/10/05/axanar-completes-its-final-full-studio-shoot-yes-really/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 25, 2023, 02:31:17 am
Kolejne fanfilmy. Tj. Nowe "Trek Shorts": - "Pakled Resurgence":

I "Protostar Saved":


Oraz "Dreadnought Dominion" - "In Our Own Time":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Listopada 16, 2023, 01:02:43 pm
Chyba nikt jeszcze nie odnotował, jakie prawdziwe idee naukowe kryją się za programmable matter (https://www.youtube.com/watch?v=zRDfr8QBknM) z "DISCO":
https://www.media.mit.edu/publications/design-of-programmable-matter/
https://en.wikipedia.org/wiki/Programmable_matter
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 03, 2023, 12:58:06 am
Wiadomo już, że piąty sezon "Discovery" będzie mieć premierę w kwietniu; a takim klipem jest promowany:


To zaś następny z fanowskich "Trek Shorts" - "Destiny Calls":


I jeszcze dwudziesty trzeci odcinek "Starship Antyllus" - "Despite The Fall":


Oraz festiwalowa, rozszerzona, wersja "Tales From The Neutral Zone" - "The Test Of Time":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Grudnia 03, 2023, 01:07:07 am
Na SkyShowTime pojawiły się filmy. ogladam.
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 06, 2023, 03:32:55 pm
Wycięta scena (ze Spockiem żującym gumę) z "SNW":


Tu zaś pojawi się kolejny czeski fanfilm - "Can't Stop":


Tu natomiast - wcześniej - zobaczymy kolejną produkcję spod znaku "Avalon Universe" - "Crisis On Infinite Excaliburs":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 19, 2024, 07:37:12 pm
B. efektowna fanowska czołówka fikcyjnej serii "Star Trek: Emissary", zawierająca w sobie pomysł na odpowiednik "PIC", ale z Sisko:


I żarcik fanfilmowy - "Harry Kim's Nightmare" (kto zna "Voyagera", ten zrozumie):


Odnotujmy też kolejną zmianę filmowych planów - teraz mówi się, że powstanie czwarty film kelvinowy, ale prequel, osadzony dekady przed "jedenastką"*:
https://blog.trekcore.com/2024/01/paramount-plans-another-new-star-trek-film-set-decades-before-trek-2009/
I piąty film z Picardem:
https://trekmovie.com/2024/01/05/patrick-stewart-reveals-new-star-trek-movie-script-featuring-jean-luc-picard-is-in-the-works/

* Co wygląda na jakąś formę powrotu do starej koncepcji Jendresena:
http://legacy.aintitcool.com/node/34635

Oraz takie znalezisko nieśmiertelnego ;) Curiosity:
https://www.space.com/curiosity-mars-rover-star-trek-symbol-rock
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 26, 2024, 07:55:32 pm
Trailer nowego sezonu Star Trek Online - "Both Worlds":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 02, 2024, 07:57:58 pm
Dwudziesty czwarty odcinek "Starship Antyllus" - "Isolation's Echo":


Poza tym ujawniono obsadę filmu o Sekcji 31, i to, że jego produkcja ruszyła:
https://www.startrek.com/en-un/news/star-trek-section-31-start-of-production

No i odnotować też warto, że odtwórcy głównych ról w "TNG" zdobyli Saturna (https://en.wikipedia.org/wiki/Saturn_Awards) za lifetime achievement:
https://trekmovie.com/2024/01/31/the-cast-of-star-trek-the-next-generation-to-receive-special-lifetime-achievement-saturn-award/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 09, 2024, 10:59:02 pm
Archeologicznie ;) - tekst, którym redakcja "Nature" uczciła pięćdziesięciolecie "ST":
https://www.nature.com/articles/537165a

Edit: I następny z fanowskich "Trek Shorts" - "Back to Yesterday":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 24, 2024, 11:12:24 am
To ktoś na łamach "NF" po Spocku i jego logice pojechał (po McCoy'u zresztą też)... 8)
https://www.fantastyka.pl/publicystyka/pokaz/66842862

Tymczasem pojawił się nowy trailer piątego sezonu "DISCO":
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 05, 2024, 04:18:37 pm
Trochę na marginesie "Discovery", trochę "Doktora Diagorasa"... O perspektywach tworzenia komputerów grzybowych:
https://www.popsci.com/technology/unconventional-computing-lab-mushroom/
https://www.youtube.com/watch?v=5mIWo6dgTmI (https://www.youtube.com/watch?v=5mIWo6dgTmI)

Przy okazji wspomnę jeszcze o takiej książce:
https://en.wikipedia.org/wiki/Entangled_Life
https://www.amazon.pl/Entangled-Life-Worlds-Change-Futures/dp/0525510311
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 21, 2024, 03:31:25 pm
Nowy odcinek fan-serii "The Federation Files" - "Mother":

Bazujący na odrzuconym scenariuszu do "VOY":
https://fanfilmfactor.com/2024/03/20/the-federation-files-mother-is-based-on-star-trek-screenwriter-larry-brodys-unsold-story-idea-for-voyager-video-interview-with-dan-and-kelly-reynolds/
Tytuł: Odp: "Space - The Final Frontier"
Wiadomość wysłana przez: Q w Marca 28, 2024, 07:58:44 pm
Kolejny z fanowskich "Trek Shorts" - "Living the Dream":

Stanowiący swoiste uzupełnienie poniższego odcinka "DS9":
https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Defiant_(episode)

Oraz dziewięćdziesięciosekundowy parodystyczny drobiazg od ekipy "Avalon Universe" - "New Data Card":


Poza tym trzeba odnotować co Paramount właśnie nakręcił, i co jeszcze pichci...
https://variety.com/2024/tv/features/star-trek-future-starfleet-academy-section-31-michelle-yeoh-1235952301/
https://variety.com/2024/film/news/star-trek-4-screenwriter-steve-yockey-1235953186/