Czasami w swoich aberracjach potrafisz przejść samego siebie
Tak długo w tym UK siedzisz, że już
"obserwacje" z
"aberracjami" mylisz, a przecież po angielsku te słowa brzmią b. podobnie do polskich
. Zresztą raport Demagoga i IMM pokazuje dość jasno o czym mówię.
Bo na pierwszy rzut oka, wygląda jakby chciał podjudzać Polskę, albo tez i inne kraje NATO do wysłania swoich wojsk oficjalnie do bezpośrednich walk.
Niekoniecznie. Równie dobrze mogla to być 1. szczera wypowiedź, biorąca się z ówczesnego, czy nawet wciaż aktualnego, przekonania, o tym jak się sprawy w wiadomym zakresie mają (nawet jeśli założymy, iż mylnego, należy pamiętać, że ludzie potrafią wierzyč w różne rzeczy wbrew faktom, zwł. tam, gdzie wchodzą w grę gwałtowne emocje), lub 2. wynikająca ze świadomości istnienia rosyjskiej propagandy i antyukraińskich środowisk w Polsce, chęć odwrócenia od siebie uwagi jeśli nie na stałe, to przynajmniej by dać PR-owcom i specjalistom od wojny informacyjnej nieco czasu. Opcja, że wykalkulowano w otoczeniu prezydenta Ukrainy, iż lepiej by
rozrabiano propagandowo powiedzenie przez niego nieprawdy, niż kwestię samych pocisków, również wchodzi w grę.
Próba, jak to zwiesz,
podjudzenia też jest teoretycznie możliwa, ale nie miałbym jej za złe przywódcy chcącemu ratować swój kraj przed napaścią, wojną i ludobójstwem
*.
* Jest to zresztą dylemat etyczny znany z
jednego z głośniejszych odcinków epigońskiego "Star Treka" (
olka pewnie go pamięta
).
Trzeba dać Rus odczuć, że nie opłaca się zbrojnie atakować sąsiadów, a jednocześnie dać Putinowi jakąś opcje wyjścia z twarzą
Z twarzą? Rozumiem, że masz na myśli taki stan twarzy?
https://www.youtube.com/watch?v=1_ZD7rNb_EABo na głaskaniu zbrodniarzy (Hitler - Monachium, Stalin potem) świat, a zwł. nasz jego zakątek, zdążył się już solidnie przejechać.
Inna sprawa, że - mimo reprezentowania jastrzębiego kursu - niedawne propozycje Kissingera
*, padłe w Davos
**, uznałbym za akceptowalny (choć najbardziej zgniły ze zgnilych) kompromis, gdyby i Ukraina za taki je uznała, bo dałyby naszym wschodnim Sąsiadom silne gwarancje bezpieczeństwa już w tym momencie, a potem można kontynuować pokojowy
*** nacisk na Rosję (czyli: żadnego zdejmowania sankcji), by sama pozbyła się Putina, zgodziła na zwrot zagrabionych terytoriów (a przynajmniej zorganizowanie na nich plebiscytów pod silnym międzynarodowym nadzorem), a może i docelowo - tu skłonny jestem iść wbrew obawom H.K. - się rozpadła. Przy czym, by miało to sens, gwarancjami NATO (i procesem przyspieszonej akcesji do tegoż paktu) powinny być objęte również - ze skutkiem natychmiastowym - Gruzja, Mołdawia, i wszystkie inne kraje postradzieckie, których rządy wyrażą taką wolę.
Jednak widzę też lepsze, niż kompromis, rozwiązania, tylko dużo celności trzeba:
https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/rosjanie-wzmacniaja-obrone-w-moskwie-celem-mialby-byc-sam-putin* Tak, z góry uprzedzając - mam świadomość, że to też zbroczona krwią postać...
https://dw.com/pl/niemcy-awantura-o-henryego-kissingera-or%C4%99downik-pokoju-czy-zbrodniarz-wojenny/a-17544925** Zapewne wszyscy o nich słyszeliśmy:
https://www.tvn24.pl/swiat/henry-kissinger-koncepcja-neutralnej-ukrainy-nie-ma-juz-sensu-kraj-powinien-znalezc-sie-w-nato-6636208https://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/polityka/davos-kissinger-zmienia-zdanie-idea-neutralnej-ukrainy-nie-ma-juz-sensu*** Oczywiście, gdyby znaleźli się w międzyczasie Ukraińcy czy Czeczeni, a tym bardziej Rosjanie, skłonni zamachnąć się na
cara batiuszkę, nie należy im w tym przeszkadzać, a nawet - przeciwnie - można wspomóc, byle po cichu.