Autor Wątek: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...  (Przeczytany 1086186 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1980 dnia: Stycznia 23, 2016, 07:54:50 pm »
mógłbyś coś więcej o tych nekromantach...
R.
Chyba wiekszość jest po angielskiemu. Filmy obejrzał? Tu jest trochę: https://pl.wikipedia.org/wiki/Robotyka_%C5%82awicy
Ogólnie chodzi o samoorganizację, która umożliwia stadu robotów, z których żaden samodzielnie nie może wykonać zadania, wykonanie go poprzez współpracę, która zostaje nawiązana oddolnie (nie jest zaprogramowana). Tak jak mrówki, które budują ze swoich ciał most przez rzekę.

Tutaj masz biologiczny przykład - za nawiasem świetnego kanału "Smarter everyday" - to są gąsienice, które poprzez to, że lezą piętrowo poruszają się szybciej, niż gdyby paradowały osobno. W pewnym momencie strzałką pokazany jest "ośrodek decyzyjny" - jest nim gąsienica na końcu.

« Ostatnia zmiana: Stycznia 23, 2016, 07:58:18 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1981 dnia: Stycznia 23, 2016, 11:14:32 pm »
NekroRobotyka a la UE:
"Raport BKA opisuje wykroczenia, do których doszło w miejscach publicznych. Sprawcy działali według podobnego wzoru: grupy mężczyzn osaczały ofiary, molestowały je seksualnie i okradały. Z raportu wynika jednak, że nic nie wskazuje na zorganizowane działanie. W większości przypadków sprawcy nie byli ze sobą w kontakcie i nie planowali wspólnie przestępstw."
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1982 dnia: Stycznia 24, 2016, 12:05:08 pm »
Dokładnie, dokładnie...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Zlatan

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 253
  • Immanuel can't - Djenghis can
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1983 dnia: Stycznia 24, 2016, 02:21:58 pm »
LOL :)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1984 dnia: Stycznia 24, 2016, 11:18:15 pm »
"/.../Z raportu wynika jednak, że nic nie wskazuje na zorganizowane działanie. W większości przypadków sprawcy nie byli ze sobą w kontakcie i nie planowali wspólnie przestępstw."

"DejliMejl" twierdzi, że oni tak dla zabawy...
http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-grupowe-molestowanie-kobiet-w-europie-ten-rodzaj-przemocy-je,nId,1954614
Co ciekawe tym razem to prawda...
https://en.wikipedia.org/wiki/Taharrush_gamea

Z czego najciekawsza zdaje się być geneza tego ohydztwa:

Sexual harassment has played a controversial role in Egyptian politics. From 2005 Egyptian security forces were blamed for using it as a weapon against female participants at demonstrations. The behavior spread and was used by crowds of young men to harass women in public spaces. According to Farhana Mayer, senior researcher at the Quilliam Foundation, taharrush is a symptom of a misogynous ideology in which women are punished for being in public.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 24, 2016, 11:31:59 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1985 dnia: Stycznia 24, 2016, 11:34:28 pm »
Tak uważa wiarygodny i miarodajny "DM".
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1986 dnia: Stycznia 24, 2016, 11:45:55 pm »
Też nie wiem czemu RMF uwziął się powołać na ten szmatławiec, a nie na jakieś poważniejsze, twierdzące to samo, źródło np.
http://www.bbc.com/news/world-europe-35280386
I:
http://harassmap.org/en/wp-content/uploads/2013/03/Reconceptualizing-Sexual-Harassment-in-Egypt.pdf
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1987 dnia: Stycznia 25, 2016, 09:15:50 am »
Sądzę, że to racjonalizacja. Niby jakie to ma znaczenie, że dla zabawy? Dla zabawy można różne rzeczy robić, sęk w tym, żeby było równie śmiesznie dla wszystkich.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Zlatan

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 253
  • Immanuel can't - Djenghis can
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1988 dnia: Stycznia 25, 2016, 02:24:51 pm »
Czy kraje w północnej Afryce na pewno są islamskie? Bo mi to wygląda na jakiś wczesno-kamienny kibolizm  (w późnej epoce kamiennej kobiety raczej czczono jako dawczynie życia a nie karano za pojawienie się w miejscu publicznym).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1989 dnia: Stycznia 25, 2016, 05:21:22 pm »
Niby jakie to ma znaczenie, że dla zabawy? Dla zabawy można różne rzeczy robić, sęk w tym, żeby było równie śmiesznie dla wszystkich.

Cóż... Dla wszystkich uczestników danej zabawy poza jedną - zdaniem reszty niepełnowartościową jako człowiek - kobietą jest to zabawne, czyli warunek statystycznej zabawności spełnia... ;)

Bo mi to wygląda na jakiś wczesno-kamienny kibolizm

Tak całkiem serio natomiast to miałem inne skojarzenie... Z działalnością służb właśnie, tylko nie egipskich tym razem...

"- /.../ Najlepiej niech pan komisarz poradzi jej, żeby dała spokój.
- Ba! Nie zgodzi się. Zacięta bestia.
- No, to zależy od tego, jak pan będzie radził.
- Nie rozumiem, panie prezesie?
- Już tam wy, policja, macie swoje sposoby.
- Aha! - połapał się komisarz. - Będzie załatwione, panie prezesie. Moje najniższe uszanowanie. Jeszcze raz przepraszam za niepokój.
- Szkodzi nic. Dziękuję bardzo. A ja już przy sposobności będę pamiętał o panu, panie komisarzu.
Komisarz rozpłynął się w podziękowaniach i kładąc słuchawkę, nacisnął jednocześnie guzik dzwonka. W drzwiach stanął policjant.
- Dawać ją tu.
- No, więc widzisz, całe twoje zeznanie jest fałszywe. Pójdziesz do kryminału.
Czekał na jej odpowiedź, lecz dziewczyna milczała.
- Ale szkoda mi ciebie. Jesteś młoda i głupia, więc jeszcze radzę ci po dobroci, cofnij swoje zeznanie.
- Nie cofnę - powiedziała z uporem - niech tam będzie i kryminał. Komisarz zerwał się na równe nogi i zaczął krzyczeć waląc pięścią w stół:
- Ach, ty gadzino! Cofniesz! Ja ci powiadam, że cofniesz! Jak pies odszczekasz!
Chodził wzburzony po pokoju. Wreszcie zatrzymał się przed Mańką.
- No? Cofniesz?
- Nie - odpowiedziała krótko i przygryzła wargi.
- Walasek - rzekł do wchodzącego policjanta - weźcie ją do ostatniego pokoju i wytłumaczcie, ze składanie fałszywych oskarżeń na dostojników państwa nie kalkuluje się.
- Rozkaz, panie komisarzu.
Wziął dziewczynę za łokieć i wyprowadził na korytarz.

    *

- Do aresztu? - zapytała.
- Nie. Na dancing do "Oazy".
W niedużym pokoju kilku policjantów grało w karty. Wchodzącą dziewczynę powitali ironicznymi wykrzyknikami. Odłożyli karty i jeden z nich zawołał: - No, skoro mamy miłe towarzystwo, to może zabawimy się w piłeczkę? Panieneczka gra w piłeczkę?
Mańka szeroko otworzyła oczy. Domyśliła się, że z niej kpią. Chciała coś powiedzieć, gdy stojący za nią policjant popchnął ją lekko przed siebie wprost na swego kolegę. Ten z kolei podał ją w ten sam sposób Walaskowi. Walasek następnemu. Zataczając się, wpadała w coraz to inne ręce. Początkowo nie wydawało jej się to rzeczą zbyt przykrą, lecz tempo zaczęło wzrastać. Uderzenia rąk w piersi i plecy stawały się coraz gwałtowniejsze. Uczuła zawrót głowy i ból w płucach. Kapelusz spadł z głowy, torebka wymknęła się z ręki i stuknęła o podłogę, wysypując swą zawartość.
Mańka zrozumiała, że jedynym ratunkiem jest uczepić się jednego z policjantów tak mocno, żeby nie mógł jej odepchnąć. Jednakże na próżno starała się co zrobić. Chciała upaść, lecz i to było nieprawdopodobieństwem. Zaczęła krzyczeć. Wówczas przerwano zabawę. Jeden z policjantów zatknął jej usta.
- Nie śpiewaj, aniołku, tu nie opera!
- Za co mnie bijecie, za co... - jęczała, łapiąc oddech.
- No, rozbieraj się panieneczko - zawołał Walasek.
- Po co? - zapytała Mańka.
- Będziemy się kochać - roześmiał się Walasek - no prędzej!. Ponieważ nie usłuchała, chwycił ją za włosy i rzucił o ziemię.
- Rozbieraj się, kiedy ci mówię!
Zaczęła płakać. Chwycili ją pod ręce, zdjęli płaszcz, perkalową bluzkę, wymiętą wełnianą spódnicę, resztę zdjęła sama.
Tymczasem jeden z policjantów przyniósł kubeł wody, drugi zanurzył w nim wyjęte z szafy prześcieradło. Mańka stała w kącie szczupła, skulona, z przerażeniem przypatrując się tym przygotowaniom. Wiedziała, co znaczą. Z wykręconego prześcieradła lały się strugi brudnej wody. Trzęsła się z zimna, pomimo to dotknięcie lodowatego prześcieradła sparzyło jej skórę jak ogniem.
- Nie bijcie mnie, darujcie, nie bijcie - skamlała.
- Zakneblować- ją!

    *
    ...
    ...
    ...
Wlokła się długo, bardzo długo. Słońce już wzeszło, coraz więcej ludzi było na ulicy. Zataczała się i potykała. Przechodnie oglądali się za nią. Jakaś starsza pani, mijając ją, powiedziała z pogardą:
- Tfy, bezwstydna pijaczka!
Mańka nic nie odpowiedziała."


Dołęga-Mostowicz "Kariera Nikodema Dyzmy"

Ta sama subtelność metod. Tylko u nas się nie upowszechniło...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1990 dnia: Stycznia 25, 2016, 05:52:02 pm »
Dziś takie obrzydliwości nie mają miejsca. Zresztą wtedy to też była fikcja literacka zboka D-M.
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1991 dnia: Stycznia 25, 2016, 06:40:36 pm »
...który jednak metody działania ówczesnych mundurowych poznał - dosłownie - na własnej skórze...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Zlatan

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 253
  • Immanuel can't - Djenghis can
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1992 dnia: Stycznia 25, 2016, 07:21:28 pm »
 
...który jednak metody działania ówczesnych mundurowych poznał - dosłownie - na własnej skórze...
i które to metody były metodycznie ulepszane przez ekspertów z Gestapo, NKWD, UB i innych służb specjalnych (nie wyłączając państw oficjalnie odcinających się od takich obrzydliwości).
Bo taka już jest natura ludzka a przynajmniej męska.

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1993 dnia: Stycznia 25, 2016, 08:23:26 pm »
...który jednak metody działania ówczesnych mundurowych poznał - dosłownie - na własnej skórze...
Zwłaszcza tych z czerwoną gwiazdą na czapce.
W stopniu kaprala podchorążego brał udział w wojnie obronnej Polski 1939. Istnieje kilka wersji ostatnich chwil Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. O ile bezspornym jest, że poległ w granicznym miasteczku Kuty, o tyle okoliczności tego wydarzenia nie są do końca jasne. Prawdopodobnie stało się to w czasie walki polskiego patrolu osłonowego, którym dowodził, z sowieckimi żołnierzami. W wersji Zygmunta Antoszewskiego pisarz miał zawrócić do Kut znad granicy polsko-rumuńskiej, by rozdać głodującym mieszkańcom chleb pozostawiony w budynku koszar. W tym czasie do miasta wkroczyły wojska radzieckie i trzy sowieckie czołgi ostrzelały samochód z niosącymi pomoc polskimi żołnierzami. Wedle innej wersji pisarz zginął z rąk sowieckich żołnierzy, gdy zwlekał z poddaniem się i oddaniem broni. Istnieje również relacja mówiąca, że Dołęgę zabił sowiecki żołnierz zainteresowany jego butami.
Cytuj
Zresztą wtedy to też była fikcja literacka zboka D-M.
Dlaczego zboka?
"Przesłuchanie" Bugajskiego widział?
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16081
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« Odpowiedź #1994 dnia: Stycznia 25, 2016, 09:20:07 pm »
...który jednak metody działania ówczesnych mundurowych poznał - dosłownie - na własnej skórze...
Zwłaszcza tych z czerwoną gwiazdą na czapce.

Jednych i drugich... Rodzimym uszedł podtopiony, z glinianki (miał potem materiał do opisywania skutków obrażeń głowy w "Znachorze"). Z tymi, co ze wschodu szli miał - jak napisałeś - mniej szczęścia.

A propos:
http://histmag.org/Tadeusz-Dolega-Mostowicz-heros-literatury-popularnej-10591
http://polska.newsweek.pl/niewygodna-pamiec-i-czarna-legenda,26060,1,1.html

Na dziś, jednak, godniejsze jest analiz dlaczego - że pojedziemy jedną z bardziej problematycznych tez Dawkinsa - mem spłodzony w kazamatach egipskiej bezpieki czy raczej مباحث أمن الدولة (Mabahith Amn al-Dawla al-'Ulya) tak skutecznie rozpropagował się po - również europejskich - ulicach...
« Ostatnia zmiana: Stycznia 25, 2016, 09:21:44 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki