Ostatnie wiadomości

Strony: [1] 2 3 ... 10
1
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Kongres futurologiczny]
« Ostatnia wiadomość wysłana przez liv dnia Dzisiaj o 10:30:17 pm »
Cytuj
A przez Castoramę da się dojechać do Peru?
Jasne, a po dojechaniu można nawet nań zalec :)
Takie tam Peru
To żart był, bo wiadomo, że zasadniczo chodzi o Kostarykę. Czy szerzej Amerykę środkową. Nawet ten gen. Diaz jakoś tam pasuje.
Cytuj
No tak, wetknął, ale nigdzie nie powiedziano, że przekręcił go w zamku. A może to był plastikowy klucz z chipem? :))
No nie jest opisane, bo dobra literatura nie opisuje spraw oczywistych.  :)

Na papieżówce żem ulgł. I taki ulgły będę do niedzieli gdyż teraźniejszo Wezuwiusz spadł mi na głowę.
I nie mam głowy. Do...
A jeszcze ta...
Cytuj
wpadamy na orkiestrę (oczywiście żeńską) dokonującą zbiorowego obnażenia - w rytm Bacha...nalia jakieś;)
Coś mi się kołacze w starej części mózgu, że to historia prawdziwa. Jakiś dysydent z Europy wschodniej zaproszony na salony bodaj francuskie, opowiedział taką albo podobną ze zdumieniem. Jak to im się z tego dobrobytu przekręciło... zaproszony na koncert muzyki klasycznej dla uhonorowania, a tu w trakcie kapela zaczęła się rozbierać. I kończyła w rosole.
Z tym, że chyba to męska orkiestra była.
A może to jakiś muzyk tutejszy na saksach tam - wspomniał o takiej ofercie pracy dla biedaka ze Wschodu?  :-\  No, coś było, niepodległego od lemowej opowiastki.
2
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Kongres futurologiczny]
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Lieber Augustin dnia Dzisiaj o 09:32:13 pm »
Lemowy Hilton mógł mieć około 350 metrów - by drąg stał wystarczy 3.10/3.20 na kondygnację?
OK, niech będzie 3.10. Plus do tego grubość stropu międzypiętrowego. Warstwa izolacji akustycznej tam, to i owo... 20, a może i 30 cm. Mnożymy przez 111 kondygnacji.
Ponadto podejrzewam, że wysokość sufitu w salach, tych różowo-purpurowych, miałaby być znacznie większa od 3.10, bo są olbrzymie 8)
3
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Kongres futurologiczny]
« Ostatnia wiadomość wysłana przez olkapolka dnia Dzisiaj o 04:29:03 pm »
Przeżywalność gości, brak BOMB.. Mam cokolwiek offtopiczne wrażenie, że Dukaj inspirował się taką wizją Ameryki Płd. pisząc scenę negocjacji pokojowych z "Króla Bólu...", tylko trochę to podkręcił, by współcześniej, bardziej efekciarsko, było...
https://esensja.pl/ksiazka/prezentacje/tekst.html?id=7305
Może być...te stronnictwa, stowarzyszenia, podzielony świat, negocjacje i obłęd zjazdowy bardzo podobne w klimacie.
Olka zarysowała już romantyczne tło. Costarikany?
 Niech będzie Costarikana.
A może Castorama?
A przez Castoramę da się dojechać do Peru?
...szedł tranzytem przez terytorium Costaricany do Peru...
Cytuj
Dziś mógłby to być np. Dubaj.
Chyba nie jest najgęściej zaludniony?
Może Barbados?;)
W każdem obecny Hilton z San Jose czyli Hilton San Jose La Sabana - wygląda z leksza na inspirowany kongresem;))
Jest cokół kilkupiętrowy i strzałka w niebo - ale na 38 pięter...
https://images.app.goo.gl/ApfdVxzy3dacLXVW7
Cytuj
Cóż, sam kongres i jego formy organizacyjne dałbym jednak do czasów lemowych. W każdym razie przedinternetowo, telebimowych.
Niby tak. Acz z drugiej strony, biorąc pod uwagę trzymetrowy żelazny drąg stojący w kącie jaspisowej łazienki, a także liczbę kondygnacji (Costaricański Hilton wystrzelał na sto sześć pięter z płaskiego, czteropiętrowego cokołu), można oszacować wysokość typowego hotelu Hilton na jakieś 400 metrów. Czy poza symbolem Hameryki, Empire State Building, coś takiego istniało w roku 1970?
Raczej nie - rozpoczęła się budowa Sears Tower.
EST ma 381m do dachu i 102 nadziemne piętra.
Sears Tower przebił EST o 61,3m a przybyło mu tylko 6 pięter.
Lemowy Hilton mógł mieć około 350 metrów - by drąg stał wystarczy 3.10/3.20 na kondygnację?

Sprawdźmy co w nim się dzieje...oj, wprost z jajecznego śniadania wpadamy na orkiestrę (oczywiście żeńską) dokonującą zbiorowego obnażenia - w rytm Bacha...nalia jakieś;)
Spotkanie w barze - dosyć prorocze: akcja P. , papieżówka - za 11 lat dojdzie do takiego zamachu. Nie sądzę jednak by nawet dla Lema jasnym było, iż celem będzie papież z Polski.
Zaraz po tym trafiamy wprost w Unabombera czy tam Bombowca - w każdym razie druga postać, która może przewrotniej, ale zmaterializowała się w latach 70.

W końcu mamy pierwszego futurologa - prof. Mashkenase...brzmi jak Askenazi...przestraszonego budzikiem...

46 piętro - Sala Purpurowa - dress code: wieczorowe piżamy - bankiet oficjalnego otwarcia kongresu.
Oczywiście Tichy myli piętra i ląduje w Sali Różowej na bankiecie Wyzwolonej Literatury, gdzie stoły są przepełnione potrawami w kształcie genitaliów, a w tle pobrzmiewa (ciekawe na jaką melodię?) niezapomniany szlagier "Tylko głupiec i kanalia lekceważy genitalia, bo najbardziej jest dziś modne reklamować części rodne"...

Tichy odnajduje drogę do futurologów i cóż za nędza kulinarna: "bufet był zimny i stojący".
Więc i ja chwilowo postoję:)

4
Hyde Park / Odp: Däniken - błędne teorie czy błędna histioria?
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Q dnia Dzisiaj o 02:44:16 pm »
Wałęsa - w skądinąd ciekawym nawet wywiadzie - w piramidalne tony uderzył:

"Mówią mi, że ten rozwój, który my teraz mamy, to już był, bo piramidy budowano i wiele innych rzeczy. Tylko ktoś to zniszczył. I my teraz znowu do tego dochodzimy. I teraz jest pytanie: czy my też zniszczymy, czy nie? Większość twierdzi, że zniszczymy. Mówią, że nie będzie życia, że przyślą nam nowego Adama i nową Ewę i że od nowa całkiem zaczniemy."
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/lech-walesa-dla-onetu-tusk-jest-dobrym-politykiem-lepszym-od-walesy/myqj3wr
5
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Kongres futurologiczny]
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Lieber Augustin dnia Dzisiaj o 12:46:21 pm »
Cytuj
To zresztą może być oddzielny temat, bo jak mi się zdaje mamy tu kilka planów czasowych. Jeden z nich to czas pisania powiastki. Drugi to bliska przyszłość - ta z policją i bembami. Trzeci - dalsza, z wyśnioną chemosferą.
Swoją drogą ciekawe, że pierwszy plan, tzn. czas pisania, jest rzeczywisty. Drugi - ten od bemb i policji - urojony, bo jest owocem wyobraźni pisarza. Trzeci zaś, defryzońsko-psychemiczny, nie dość że jest owocem wyobraźni, to jeszcze fabularnie fikcyjny. Czyli, że tak ujmę, urojony do kwadratu :)

Cytuj
Cóż, sam kongres i jego formy organizacyjne dałbym jednak do czasów lemowych. W każdym razie przedinternetowo, telebimowych.
Niby tak. Acz z drugiej strony, biorąc pod uwagę trzymetrowy żelazny drąg stojący w kącie jaspisowej łazienki, a także liczbę kondygnacji (Costaricański Hilton wystrzelał na sto sześć pięter z płaskiego, czteropiętrowego cokołu), można oszacować wysokość typowego hotelu Hilton na jakieś 400 metrów. Czy poza symbolem Hameryki, Empire State Building, coś takiego istniało w roku 1970?

Cytuj
Niby tak, ale Tichy jako typowy przedstawiciel cywilizacji patriarchatu wtyka a nie wbija (kod); raz pierwszy wetknął klucz do zamku Yale
Hehe :)
No tak, wetknął, ale nigdzie nie powiedziano, że przekręcił go w zamku. A może to był plastikowy klucz z chipem? :))
6
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Kongres futurologiczny]
« Ostatnia wiadomość wysłana przez liv dnia Dzisiaj o 12:52:06 am »
Cytuj
Na, ich hätte gesagt: an allen Orten, an jeder Stelle :)
Jeder stelle mi pasuje  :)
Cytuj
Breżniew? Hmm...
Generalnie, w których latach toczy sie akcja powieści, ta kongresowa? Moim zdaniem, w niezbyt odległej przyszłości, może nawet w naszych dzisiejszych czasach. Nie?
Masz recht  ;) Pomieszały mi się czas pisania i czas akcji. To zresztą może być oddzielny temat, bo jak mi się zdaje mamy tu kilka planów czasowych. Jeden z nich to czas pisania powiastki. Drugi to bliska przyszłość - ta z policją i bembami. Trzeci - dalsza, z wyśnioną chemosferą.
Cóż, sam kongres i jego formy organizacyjne dałbym jednak do czasów lemowych. W każdym razie przedinternetowo, telebimowych.
Cytuj
tymi zamkami Yale różnie bywa:
https://www.systemkluczowy.pl/pl/c/Zamek-YALE-LINUS-smart-zamek/99
Niby tak, ale Tichy jako typowy przedstawiciel cywilizacji patriarchatu wtyka a nie wbija (kod); raz pierwszy wetknął klucz do zamku Yale
7
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Kongres futurologiczny]
« Ostatnia wiadomość wysłana przez Lieber Augustin dnia Września 28, 2023, 11:49:18 pm »
(jederlokus... a może lepiej jedergebiet? – jak uważasz LA?)
Na, ich hätte gesagt: an allen Orten, an jeder Stelle :)
Soweit ich weiß, "Lokus" ist ein umgangssprachliches Synonym von "Klosett", während "Gebiet" bedeutet mehr oder weniger "obszar", "obwód" ;)

Cytuj
Nie widzę delegacji sowieckiej...kto wtedy już tam był dowodził – Breżniew?
Breżniew? Hmm...
Generalnie, w których latach toczy sie akcja powieści, ta kongresowa? Moim zdaniem, w niezbyt odległej przyszłości, może nawet w naszych dzisiejszych czasach. Nie?

Cytuj
Taa, anachroniczność zamka Yale w hotelowych drzwiach też zauważyłem, to jak ta dwukoronówka w spodniach Pirxa.
Z tymi zamkami Yale różnie bywa:
https://www.systemkluczowy.pl/pl/c/Zamek-YALE-LINUS-smart-zamek/99
8
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Kongres futurologiczny]
« Ostatnia wiadomość wysłana przez liv dnia Września 28, 2023, 10:19:08 pm »
No oki.
Olka zarysowała już romantyczne tło. Costarikany?
 Niech będzie Costarikana.
A może Castorama?
Miejsce jest chyba bez znaczenia, to mogłoby być każde inne miejsce. Takie one, te lux-hotelowe, do siebie podobne. Jest w literaturze figura „eveymana”, ale jakoś nie wymyślono chyba odpowiednika miejsca... to wymyślam – „everyplace” (jederlokus... a może lepiej jedergebiet? – jak uważasz LA?).
Nie wiem czy w-Polsce czyli nigdzie Żarrka nie byłoby pre-czymśtam. Po namyśle...jednak nieee...gdyby w Polsce czyli wszędzie, to co innego.
Dziś mógłby to być np. Dubaj.
Tu warto wspomnieć o czasie pisania tej groteski, bo to raczej groteska, hę? Pisane w roku 1970, wydane 1971 - w pierwszych zdaniach wyłapuje istotne piki epoki.
Strach przed przeludnieniem (czy Lem znał jakieś publikacje Klubu Rzymskiego?), rewolucję seksualną...z lekkim poślizgiem, schyłek epoki dzieci kwiatów, których to rozczarowana efektami mniejszość, niepogodzona z tym że świat się nie zmienił wedle ich utopii, zamieniła się w terrorystów podatnych na trockową ideę permanentnej rewolucji.
Coś na kształt Brigate Rosse. Co tam jeszcze...a, samo wyjdzie w dalszym praniu.
USA tradycyjnie nikt nie lubi - uroczystość odbyła się niemal bez zakłóceń, jeśli nie brać pod uwagę obrzucenia zgniłymi pomidorami delegacji Stanów Zjednoczonych. Nie widzę delegacji sowieckiej...kto wtedy już tam był dowodził – Breżniew?
Taa, anachroniczność zamka Yale w hotelowych drzwiach też zauważyłem, to jak ta dwukoronówka w spodniach Pirxa.
W tym zakresie widać istotny postęp. :))
W e-kartach do pokoi hotelowych, nie spodniach.

No i te referaty, czytane „przed”, bo sama konferencja jest zbyt krótka. To chyba realia...realium(?) z epoki.
Więc po co ona konferencja sama-w-sobie? By się najeść, napić? Kasę publiczną wydać?

Wpływ kataru na losy człowieka? A, to już inna książka, tu tylko zarysowana...delegatem z Indii. Poza katarem miał on jeszcze jedną cechę...strach dziś napisać... ale chodzi o kolor skóry.
I cóż - ubity!, jak rzekł o Bazyliszku wuj Eugeniusz, czyli Bardacha (czyli Olaf L.)

Problem trzech jaj (na miękko) zostawiam na potem, choć wydaje mi się on wydumany. Ale nie należę do żadnej grupy KaKa (kulinarnych koneserów), więc jako profan nie wypowiadam się ex patelnia. Tu gugiel podpowiada...ex sartagine. Mniejsza.
Znaczy załączam i dołanczam.
Ew, załanczam i dołączam.
9
DyLEMaty / Odp: Świat za 127 lat albo za 40
« Ostatnia wiadomość wysłana przez olkapolka dnia Września 28, 2023, 10:13:08 pm »
Co do spalania na ACC - dzisiaj sprawdziłam na dystansie 50km - od czasu jak przestałam jeździć 18 letnim maluchem to nie widziałam u się 6.5l/100 - chyba jednak tempomat unika gwałtownych przyspieszeń i hamowań - robi to naprawdę łagodnie...więc w tym wypadku spalanie to jednak styl jazdy. Chyba nie dałbym rady łagodniej od tego mojego ACC:)

Maziek - generalnie się z Tobą zgadzam - sprzeczne mniejsze/większe zło itp., ale próbować trzeba różnych rzeczy;)
Wg mnie to przyspieszanie/hamowanie to małe miki - chcesz jechać szybciej - pozwoli Ci, hamujesz - ACC się wyłącza i ty przejmujesz stery.
Dla mnie gorsza była próba z asystentem parkowania.
Zostawić mu praktycznie wszystko? Hamowanie, przyspieszanie, ale i kierownicę? Z tym się poddałam - raz zahamował mi tak gwałtownie, że myślałam iżem przywaliła w coś, drugi raz ruszył, obrócił kierownicą i stanął jak wryty z komunikatem, że odmawia, bo kierowca mu się wtrąca;))
Może dam mu trzecią szansę...jak będę miała dzień dobroci dla SI;)
Tymczasem wydaje się, że  jedyną opcją jest...matka siedzi z tyłu :
https://www.youtube.com/watch?v=4WAjSCmZbwk

Prędkość nie powala, ale i tak całkiem dobrze ogarnia sytuację - widzi nie tylko przeszkody, ale ocenia je w ruchu. Hm.
Aha - znaki ma w poważaniu, bo przepuścił w niedozwolonym miejscu ludzika...priorytet: białko? A między białkami - to bliższe ciału?

10
DyLEMaty / Odp: Świat za 127 lat albo za 40
« Ostatnia wiadomość wysłana przez olkapolka dnia Września 28, 2023, 05:42:09 pm »
No właśnie nie bardzo sobie auta z tym radzą, bo np.:
Racja, kiedy to pisałam, to wyświetliła mi się taka ładna, uporządkowana droga:)
Niemniej z grubsza - jak obserwuję u się - daje radę.
Z tym, że zwykłe samochody nie muszą znać nawet ułamka znaków - generalnie chodzi w nich o prędkość - autonomiczny zaś powinien ogarniać wszystkie? Ups...
Strony: [1] 2 3 ... 10