Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - liv

Strony: [1] 2 3 ... 441
1
Lemosfera / Odp: Awatar Stanisława Lema do dyspozycji
« dnia: Września 25, 2023, 10:47:32 pm »
Cytuj
uczestników kongresu przez 'Dariuza Tynskiego' (skąd to nazwisko wytrzasnął?):
Zapytałem i ;


Marginesem, retropiści to całkiem fajna odwyrtka  ;) Nadaje się na alternatywę dla "historyków".

2
Hyde Park / Odp: Co tępora, to mores...!
« dnia: Września 24, 2023, 11:50:17 pm »
Cytuj
Olsztyn - wtenczas protestancki był?
Jeśli chodzi ci o "dzielne" zarządzenie, to ono było odgórne.
A odgórnie to państwo pruskie było ewangelickie.
Wprawdzie już nie tak "na ostro" jak w dobie kulturkampfu, ale katolików jakoś tam "opiłowywano"  ;) W ramach legalu oczywiście, w końcu to Cesarstwo Niemieckie.
Natomiast Warmia była zdecydowanie katolicka, w tym jej stolica - Olsztyn. No i mocno spolszczona. Ba, dopiero 1 rozbiór przesadził ją do Prus.
Stąd dla niemieckich urzędników z zachodu był to rodzaj zesłania, jak np. dla Anglików Indie, miarkując proporcje rzecz jasna. Załatwiano to "dodatkami motywacyjnymi".  :D
Tu masz dane z kilkanaście lat później, ale nie sądzę by proporcje istotnie się zmieniły.
Szybkim szacunkiem 20 : 12.5 na rzecz katolików. Co oczywiście nie oznacza zaraz - Polaków.

Cytuj
Łacina oczywiście za mej świadomości nie była universae linguae, pominąwszy medyków, którzy zdaje mi się całkiem niedawno (w Polsce - 10 lat temu?) przestali być zmuszani do pisania rozpoznania po łacinie. Natomiast mój stary (medyk) uważał, że prawdziwym międzynarodowym językiem jest francuski.
Łacina jako język dyplomacji dała tyły w XVI wieku. Za mało wyrafinowana i zniuansowana na nowe żytnie czasy.  8)
 Od tego czasu rządził język francuski (pony gwoździem zwrotnym był pokój westfalski). I ten lingwafranka rządził tak...tu duże strzelane ciraca (environ powinien napisać) do II wojny św. Do dzisiaj na kierunku dyplomacja tu-unas uczą tego właśnie języka, czego doświadczyła jedna moja latorośl.
Także tata rację miał.
W tem, że cię na na angola ganiał  - największą. Ja skakałem po drzewach i strzelałem się z ... a w efekcie ... pagawarim?  ;)
Wracając do listów q kołodzieju  o pracę.
 Ci po grecku to zapewne byli absolwenci gimnazjów humanistycznych, ci po łacinie/francusku z gimnazjów realnych. Bo tym się one głównie różniły.
   Acz całość to pewnie taki fejk z epoki  :)

3
Hyde Park / Odp: Co tępora, to mores...!
« dnia: Września 24, 2023, 12:19:56 pm »
Co to dzisiaj mamy...niedzielę?
Znowu?  >:(
Akurat wyskoczyło stare słowo na niedzielę, ale jakby nie do końca przebrzmiałe?
Straszliwie patriarchalno-paternalistyczne w wydźwięku.
1892


Do kompletu nieszczęść ale i dla odmiany, coś z pola pitu..pita...pitawalki - straszliwe kurcze.
z podobnej epoki chaotyckiej.


Na koniec o upadku edukacji...kiedyś to były wymagania.
Nawet jeśli żartem  :)

4
Hyde Park / Odp: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« dnia: Września 24, 2023, 12:02:07 pm »
Cytuj
Ptaszek znów dziobnął dla próby, po czym mocno zaparł się błoniastymi palcami i zaczął stukać w szyję Cleevy’ego z częstotliwością pneumatycznego młota.
A ten Cleevy nie zamienił się potem w szyszkę? Bo coś podobnego widziałem.  ;D
Dzieńcioły to jednak okrutnie kompulsywne dziobaki  ;)

5
Hyde Park / Odp: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« dnia: Września 23, 2023, 08:12:54 pm »
Uroczo :)
A jak się nazywa ta śliczna Pani?
He, miałem odpisać, że nie mam zielonego pojęcia  ;D ale obrazek od Q pasowny - to chyba dzięcioł.

6
Hyde Park / Odp: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« dnia: Września 23, 2023, 09:55:44 am »
Cytuj
większość niesamowitych zdjęć dzikich ptaków tak powstaje, z kryjówek, na przedpolu których wykłada się jedzenie, czyli tak naprawdę nieco sztucznie. Ptaki te są wielce nieufne w stosunku do jakichkolwiek przejawów obecności człowieka (przez wieki tępił je bez pardonu). Nie ma szans sfotografować takiego ptaka "z buta", czyli podchodząc go. On zawsze cię zauważy pierwszy.
Co ten maziek wygaduje.. wabią mnie jedzeniem? Mnie???  ;)
...dzietam...mniam mniam... jasne, że go widzę, nawet tyłem, ale tak właśnie lubię. Ćwir.


Tylko czasem muszę się zasłonić.. Nie chcę by on widział gdy się maluję.


Chociaż? Jak tak pomyśleć o wabieniu rozszerzonym, to wszyscy wabią wszystkich. :-\
Oj, czyżbym jednak to ja go wabiła? Ćwir.


Od tego myślenia głowa może rozboleć a i dreszcze brrr...


Najważniejsze zachować spokój, trzymać równowagę i w dziobie luz. W końcu jestem tylko ptakiem.
W dodatku przelotnym.

7
Hyde Park / Odp: Co tępora, to mores...!
« dnia: Września 18, 2023, 08:57:56 am »
Nono, tylko człek na trochę zniknie, to akurat się rozgadują.
I to w tematach żetakżeknę - intertemporalnych.  ;)
Dorzucę dwa grosze... albo dwanaście.
Co do nierówności wobec prawa kobiet w Polsce.  Z konkretów...pierwsze co mi się narzuca to nierówność w możliwości przechodzenia na emeryturę, czyli korzystania z poniekąd "swoich", musem państwowym odkładanych pieniędzy. Dla kobiet 60, dla mężczyzn 65 lat.

Cytuj
- to jest czarno-biały podział świata.
Tam mi się zdaje, że jest to tylko skutek innego podziału, ostro skontrastowany. Ten nadrzędny podział chyba wszyscy stosują i też jest dychotomiczny, acz z odcieniami i mglistą granicą -  lepsze/gorsze.
W czasach ostrej rywalizacji przechodzi właśnie w białe/czarne, niestety.
Cytuj
Autor był w ambarasie, bo przytoczył przykład turecki, gdzie kobiety są 'tuczone' w domach a rodzą takich chłopów na schwał, jak Turków. W końcu przyznał, że niektóre zajęcia sportowe jednak byłyby dla kobiet odpowiednie.  :o
He, zainspirował.
Nie tylko w Azji... wrócę do wklejek.
Z 1891 roku


8
Lemosfera / Odp: 88 rocznica urodzin Lema:)
« dnia: Września 13, 2023, 08:46:13 pm »
Zastanawiałem się gdzie to wrzucić? Jest wątek urodzinowy, futurolemiczny, autorski i kilka innych...
Daję tutaj zasugerowany pierwszymi linijkami..
https://magazynkontra.pl/ziemkiewicz-swiat-przewidywac-zuchwale-rzemioslo/

9
Lemosfera / Odp: 88 rocznica urodzin Lema:)
« dnia: Września 12, 2023, 07:31:34 pm »
Dziśjutro Mistrz skończyłby 102 lata (a w tytule wątku 88, jak ten czas gna...).
I z tej okazji paradowałem dziś w robocie w adekwatnej koszulce "pan tu nie stał".
Mimo gorąca, choć koszulka czarna jak dusza czekisty  8)

10
Hyde Park / Odp: Co tępora, to mores...!
« dnia: Września 11, 2023, 08:49:17 pm »
Cytuj
O prawach kobiet, których nie mają:
Żyjemy w czasach postępującego wokeizmu, zatem realność  krzywd i niesprawiedliwości nie jest istotna.
Istotne bywa poczucie : krzywdy, zagrożenia, dyskryminacji, dyskomfortu poczucie... usw.
Dlatego pytania o konkret są zabójcze, stąd są niestosowne, gdzyż powodują kolejne poczucie czegośtam (wstaw dowolne; poniżenia, prześladowania, upokorzenia, złośliwości, dyskryminacji...).
Walka o likwidację złego poczucia bywa trudna ponieważ likwidacja jednych poczuć wzbudza drugie (dylemat Janosika)... no, ale jak klasyk powiedział - Das Ziel ist nichts, die Bewegung ist alles. I nie był to Don Kichot.
Ważne by było wesoło, lub by choć mieć tej  wesołości... poczucie  :)
Odrębny  problemem są samospełniające się poczucia, czego znakomitym przykładem jest organizacja dzieci "Ostatnie pokolenie" ((Letzte Generation). Grupa ta ma poczucie, że ulegnie zagładzie z powodów klimatycznych, i to już - wkrótce (stad nazwa). Nie można wykluczyć możliwości, że aktywiści tej organizacji rzeczywiście nie rozmnożą się, ale z zupełnie innych niż klimatyczne powodów. Jednak trudno powiedzieć o nich, że są zupełnie odklejeni od rzeczywistości, bo akurat silnie się z nią sklejają, gdyż taką właśnie wybrali formę manifestacji swych poczuć (co u niektorych powoduje spore zdumienie i prawdziwą "pobudkę").

Na wszelki wypadek...mrugnę by osłabić poczucie "X" jakie wywołał w Was być może ten wpis  ;)

11
Akademia Lemologiczna / Odp: Akademia Lemologiczna [Organizacja]
« dnia: Września 11, 2023, 10:25:06 am »
Skoro chmura wyciągnęła "Dialogi"...to może?
Albo nawet coś całkiem innego? :-\
Proponuję "Kongres futurologiczny". Wątek już zaczęty, jest dobra baza wyjściowa, czyli tekst Okołowskiego.
Można by go rozebrać bardziej, systematycznie, literalnie oraz podziamgać, tak  "po naszemu".
Liczna ilość motywów i tematów zawarta w tekście gwarantuje dla każdego coś ciekawego.

12
Hyde Park / Odp: Co tępora, to mores...!
« dnia: Września 09, 2023, 11:24:25 am »
Przy sobocie po robocie...
Dziś mieszanka studencka  :) Czasowa i tematyczna.

Na początek stosunkowa świeżynka , bo z 1938 roku. Na chwilę przed "ratującym pokój inaczej" - Monachium.
Medialne wsparcie dla dyplomacji francuskiej, przynajmniej takie odnoszę wrażenie.
A argumenty wyglądają na ...całkiem uniwersalne  8)


Rzecz luźniejsza... pochwała korupcji  ;D
Ten sam gość, co w poprzednim poście opiniował francuską opinię o Polakach.


I na koniec adrenalina...w sumie dziś nic nadzwyczajnego, ale w roku 1888?

13
Lemosfera / Odp: Awatar Stanisława Lema do dyspozycji
« dnia: Września 07, 2023, 08:24:48 am »
Cytuj
"Polski rywal ChatGPT inspirowany Lemem. Może być nawet lepszy", artykuł w "Rzeczpospolitej":
Hihi, ciekawe. :)
Trurl jako robot kuchenny. To duży krok w kierunku elektrybałta.  ;)
Fragment rozmowy z...hmm...projektantką?
- TRURL, to model językowy, który dobrze zna język polski, zna naszą kulturę, a także kuchnię, co wyróżnia go na tle innych chatów - dodaje Agnieszka Mikołajczyk. - TRURL może być wykorzystywany w centrach sprzedaży, czy obsłudze klienta, a także do zadań kreatywnych. Sztuczna inteligencja, to zdecydowanie technologia przyszłości.
https://dziennikbaltycki.pl/zainspirowani-tworczoscia-stanislawa-lema-stworzyli-polski-odpowiednik-chatugpt-czym-jest-trurl-ktory-powstal-w-gdanskim/ar/c3-17591959

14
Hyde Park / Odp: Rosja, ZSRR, Ukraina...
« dnia: Września 06, 2023, 06:25:52 pm »
Cytuj
BTW nikt nie odnotował, że papież powiedział, że chciał powiedzieć coś innego do młodych Rosjan, a o Piotrze Wielkim i Katarzynie II wspomniał, bo mu się z dzieciństwa przypomniało, że w szkole go o nich uczyli. Czyli jak rozumiem, chciał błysnąć elokwencją.
Zauważyłem, ale faktycznie - nie chciało mi się strzępić klawiatury, gdy wyszło, że może mi się przepatrzyło? Ponoć "Papie" chodziło o Dostojewskiego.
Nie wiem jaką drogą kleją mu się skojarzenia w zwojach "Myślę Dostojewski - mówię Piotr". Już pomijam działalność polityczną wyminionych... ale papieskie wzorce do naśladowania: Kaśka, co przyczyniła się do zamordowania męża i Piotr, co ponoć osobiście zamordował syna wcześniej go torturując - są wielce chrześcijańskie. Chyba w tropie najdojrzalszym - abrahamowym?
Już nie wspomnę, jakimi metodami Piotruś upowszechniał w Rosji kulturę..  z niektorych relacji wylania się typ psychologiczny patologicznego mordercy (jako człowieka, nie władcy), zaś Kaśka...wiadomo  ;D
Dostojewskiemu też by można przypiąć kilka łatek do jego " dojrzałego humanizmu".
Z drugiej strony, już bodaj Lem widział najdojrzalszy humanizm w literackim dziedzictwie markiza de Sade.

Podobno te omawiane słowa dodał od siebie, nie z kartki którą mu napisano. Sam nie wiem, co o tym myśleć...

15
Hyde Park / Odp: Co tępora, to mores...!
« dnia: Września 04, 2023, 06:50:59 pm »
Cytuj
teraz będę musiał poczytać o tej II Rzeszy i traktatu Alvensebena bo będzie to mnie męczyć ;) .
Nie ma tego dużo. Ale trochę jest  :)
Byś się nie męczył i w poszanowaniu czasu twego drogocennego - tutaj ktoś dywaguje w temacie;
https://teologiapolityczna.pl/stanislaw-cat-mackiewicz-bismarck-i-grottger-konwencja-alvenslebena
Clou lebeńskie

Ale oto 22 stycznia 1863 roku wybucha powstanie i Bismarck występuje ze swoim pierwszym mistrzowskim posunięciem, może nawet najbardziej mistrzowskim ze wszystkich posunięć.

Chodzi tu o konwencję Alvenslebena. W lutym 1863 roku przybył z ramienia Bismarcka do Petersburga generał Alvensleben i z dworca kolejowego pojechał do Pałacu Zimowego do Aleksandra. Dnia 8 lutego została podpisana konwencja zobowiązująca Prusy do dania pomocy wojskom rosyjskim, w razie gdyby powstańcy pojawiali się na granicy rosyjsko-pruskiej, lub chcieli przeniknąć na terytorium Poznańskiego. Cesarz serdecznie przyjął Alvenslebena, wyraził mu radość, że wtedy, kiedy inne kraje europejskie z powodu Polaków napadają na Rosję, jedne jedyne Prusy występują z gestem przyjaznym.

Prof. Józef Feldman w swoim wspaniałym zresztą dziele: Bismarck a sprawa polska twierdzi, że Bismarck żałował później, że konwencja Alvenslebena została zawarta, ponieważ miał z nią wiele przykrości ze strony Anglii, Francji, Austrii oraz własnej pruskiej opinii publicznej. Prof. Feldman twierdzi nawet, że Bismarck próbował się z niej wycofać albo ją unicestwić.

Profesorowie historii często z opanowaniem materiału faktycznego łączą brak orientacji ogólnej.

Rzecz inna, że z genialnymi posunięciami dyplomatycznymi polityka tej miary, co Bismarck, dzieje się podobnie jak z uderzeniami szabli lub pchnięciami szpadą jakiegoś znakomitego szermierza. Takie uderzenie lub pchnięcie może mieć jak najdoskonalsze znaczenie dla dalszego przebiegu walki, ale fechtmistrza w chwili zadawania ciosu nie stać było na przemyślenie następnej gamy uderzeń. Uderzył doskonale – oto i wszystko. Szermierz czy polityk nie dlatego jest doskonały, że przemyśliwa, lecz dlatego, że w decydującym momencie działa pod wpływem doskonałego instynktu.

Konwencja Alvenslebena, owa wspaniała karta gry rzucona przez Bismarcka, była pozornie idealnie prorosyjska i arcy-antypolska. Ale to była jej szata zewnętrzna, tak samo jak skromność jej rozmiarów, która pozwalała Bismarckowi w dalszej grze tą kartą nazywać ją porozumieniem pogranicznym, omal że nie czymś w rodzaju porozumienia celnego. W rzeczywistości jednak sam książę Władysław Czartoryski, następca swego ojca na stanowisku kierownika dużej części emigracji polskiej, pisał, będąc najzawziętszym wrogiem Prus i Bismarcka, że konwencja Alvenslebena pierwsza umiędzynarodowiła sprawę powstania.

W istocie gra Bismarcka była bardzo subtelna. Chce zadeklarować Rosji pomoc, chce wystąpić wobec niej jako najwierniejszy, najczulszy przyjaciel.

Chce także pokazać Aleksandrowi II, że jest o wiele lepszy dla Rosji niż obrzydliwa Austria. Trzeba pamiętać, że to rok 1863, a więc czasy, w których mózg Bismarcka wciąż się wysila na temat, jak by to wypędzić Austrię z niemieckiej wspólnoty.

Poza tym Bismarck nie tylko chce zwycięstwa rosyjskiego nad powstańcami, ale chce także, aby to zwycięstwo nie przyszło Rosji zbyt łatwo i przede wszystkim, nade wszystko, koniecznie, aby pokłóciło Rosję z innymi państwami w Europie. Powstanie polskie jest dla Bismarcka znakomitą okazją do pokłócenia Rosji ze wszystkimi i do zajęcia przez Prusy roli jedynego wiernego przyjaciela mocarstwa rosyjskiego. Konwencja Alvenslebena to okrzyk Bismarcka: „Rosja skłócona z Europą dla mnie”.


Uwaga - to nie są moje rozkminy. Ja tylko dopasowałem wariant do wyjściowej opinii o zmieniającej się opinii Francuzów o Polakach.
Z niej dowiedziałem się, że w kluczowym momencie to Rosja powstrzymała Austrię przed wsparciem Francji i "zemstą za Sadową". Nawet nie wiem, czy to prawda? - kiedyś sprawdzę  :D
W tym sensie Rosja pogrążyłaby wtedy Francję? Powstrzymując Austrię?
 Czy oni - opinia francuska- tak myśleli?
Czy też nasi rewolucjoniści w Komunie P. tak Francuzem dopiekli?

Wracając do słonia... oczywiście Polacy też są filarem zjednoczenia Włoch w XIX wieku. Wystarczy popatrzeć kro dowodził armią włoską w 1849 i ilu "naszych" było u boku Garibaldiego. Dorzucając antemurale i inne "cuda nad" - demiurgiem nowoczesnej Europy jesteśmy  8) ;)
Jak kiedyś nam za to zapłacą, będziemy kumpać się w szampionie  :D
Za życzenia dziękuję. Z rakiem to się tylko draczyłem.
Tym niemniej takimi bajkami karmiono nas w woju lata temu.
Nie ma to jak postraszyć kotów.



Strony: [1] 2 3 ... 441