Co do Twego wywodu o broni - to bardzo przepraszam, bo faktycznie się spieszyłem, a zachwyt jest Ci jaknajnależniejszy, jako A. zauważenie faktów, B. powiązanie ich ze sobą na tle C. skorzystanie z wiedzy posiadanej D. uzupelnionej internatem - w sigmie to sie nazywa, jak Mistrz by to nazwał u pulpitu Klapaucjuszowego: UWAGA! MAZIEK! WYSOKA INTELIGENCJA! Naprawdę przepraszam :-)
Co do należenia, to, jako emerytowany komandos HMTQ, byłbym za zawsze - choć nie zawsze tak samo starannie i wnikliwie.
Pamiętam, że jeden wariat oblał ostatnio Wojewódzkiego kocim moczem, inny psychol dał w dziób Miecugowowi, trzeci fanatyk przywalił tortem w tył sędziowskiej głowy, a czwarty dwa lata temu zastrzelił na prawdziwą śmierć kogoś w biurze PiS i wyjawił, że liczył na Kaczora Starszego...
Dlatego uważam, że raczej zawsze :-(
S.R.