Stanisław Lem - Forum

Polski => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 19, 2013, 10:49:51 am

Tytuł: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 19, 2013, 10:49:51 am
...że terroryzm zostanie z nami raczej na stałe, ponieważ nawet ludobójstwo totalne z odpowiedzialnością zbiorową (Terrorystan=Kliwia) problem zmniejsza, lecz go nie wyzerowuje. Jakiś procent/promil jednostek w każdej społeczności dostatecznie licznej musi zachowywac się skrajnie aspolecznie, co udowodnił formalnie sam Mistrz, czyli pan profesor Hoghart.
Teraz muszę wrócić do kuchni.
VOSM  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Stycznia 19, 2013, 11:12:08 am
Panie, ja nie wiedziałem, że z Pana taki Kolumb  ::)

Tylko zauważ Pan, że np. w Polsce jednostek aspołecznych nie brakuje, a terroryzmu jakoś nie mamy. Więc o ile wniosek prawidłowy (choć mało odkrywczy), to wywiedziony z fałszywych przesłanek.  :)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 19, 2013, 11:27:50 am
Szanowny Panie Hokusie, sednem mojego komunikatu odkuchennego była Kliwia, w tle zaś repenitenci. U pana Lema taki repenitent był Encjaninem (naszych nie ludobójczymy), co oznacza, że po wybiciu Terrorystanu pokutę za to mogą nam zadać nasi (genetycznie i obywatelsko) repenitenci, nowocześni, niekoniecznie z głazem na karku.
VOSM 
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Stycznia 19, 2013, 11:52:36 am
Nawet jeśli, to nie ma to wiele wspólnego z postulowaną przez Szanownego Pana aspołecznością, które to zjawisko dotyczy raczej cech osobniczych, nie zaś skutków działań czy wyborów motywowanych względami ideowymi. Jeśli porwanie czy zabójstwo jest wynikiem aspołeczności osobnika, to mamy do czynienia z szaleńcem, nie z terrorystą. O tym drugim mówimy dopiero w kontekście określonych celów i przesłanek - które nie są aspołeczne jako takie, gdyż dążą do zmiany społecznej, którą będzie ustalenie własnego porządku, nie zaś do negowania każdego porządku.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 19, 2013, 12:27:17 pm
Panie Hokusie, odwrotnie niż Pan, JA uważam, że zachowanie terrorysty (zabijanie Bogu ducha winnych przypadkowych ludzi) jest z definicji aspołeczne. Uważam nadto, że praktycznie groźni szaleńcy/psychole też są aspołeczni.
Przypomnę powtórnie, że moje tematyczne sedno dotyczyło siłowej nieusuwalności raz zalęgniętego terroryzmu.
VOSM    
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Stycznia 19, 2013, 12:44:02 pm
Z definicji, owszem - z definicji grupy dominującej, która jest za utrzymaniem status quo. Ale grupa podległa - z której wywodzą się terroryści i która w taki czy inny sposób ich wspiera - będzie to widzieć inaczej. Definicje mogą nie dać się uzgodnić  :)

Co do drugiego to też trudno powiedzieć. System sowiecki potrafił trzymać interesy grup podległych w karbach. W powojennej Polsce też byli "terroryści", jak władza ludowa nazywała tych, co z nią walczyli, i też to spacyfikowano. Więc w ustroju totalitarnym to jest możliwe. W demokracji być może nie.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: liv w Stycznia 19, 2013, 03:59:04 pm
Cytuj
Tylko zauważ Pan, że np. w Polsce jednostek aspołecznych nie brakuje, a terroryzmu jakoś nie mamy.
Myśmy wystrzelali się w XIX wieku. I trochę XX.
Składając profil ówczesnego przeciętnego spiskowca, zamachowca, powstańca, patrioty - dziś bohatera,  nie różni się on wiele od np. obecnego Palestyńczyka, Kurda, Czeczena, Afgana...
Z pewnymi uproszczeniami : Piłsudski = Arafat.
Podobnie, przeglądając XIX wieczne opinie  zachodnich polityków (i nie tylko polityków) o Polakach, były chyba gorsze niż o obecnych, ten tego...rorystach. :)
A wojna z terroryzmem=wojna z wiatrakami.
Za to brzmi ładnie... ::)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 19, 2013, 04:15:33 pm
Ludu Forumowy (na czele z Tobą, Livie), z takimi rozważaniami uprzejmie zapraszam do Patryjotyzmu Polskiego, sugeruję Religijną Rzeźbę i inne takie wątki. Tutaj chciałem zasygnalizować i omówić coś ganc innego: siłowe rozwiązywanie/nierozwiązywanie problemu terroryzmu.
Choć, rzecz jasna, jeśli wyraziście zaproponujesz NOWY podwątek, to zainteresowani natychmiast rzucą się nań!
VOSM   
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: liv w Stycznia 19, 2013, 04:32:42 pm
A? To tak to to tak...
To trochę jak wojna z komarami z użyciem armat.
E, gorzej.
Czarnoksiężnik z archipelagu.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 19, 2013, 05:45:03 pm
No ale Kliwia dała dobry rezultat. Dobry dla Encjan.
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 19, 2013, 05:57:29 pm
W którym momencie terroryzm się zalęgł?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 19, 2013, 06:04:14 pm
W tym samym, w którym łysiejący facet stracił 4569 włos :-)
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 19, 2013, 06:06:44 pm
To może on się nie zalęgał, tylko jest od Adama i Ewy?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 19, 2013, 06:35:04 pm
To kwestia umowna. Początek terroryzmu kojarzy mi się z Rote Armee Fraktion, Aldo Moro i Martinem Schleyerem 1977. Muszą być zabijani przypadkowi niewinni ludzie, a państwo nie może toczyć wojny. To są moje warunki/kryteria konieczne.
VOSM  
pjes: teraz wychodzę. Gdy wrócę koło ósmej, to będę oglądał lecenie w kulki na Eurosporcie 2. Moim zdaniem, wygra Robertson i Selby. Założyłem się o dużą wedlowską z c. o.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 19, 2013, 06:37:32 pm
Założyłem się o dużą wedlowską z c. o.
Z grzejnikiem 8-o ?!
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: wiesiol w Stycznia 20, 2013, 11:32:11 am
Założyłem się o dużą wedlowską z c. o.
Z grzejnikiem 8-o ?!
Maziek , nie bądż taki techniczny i zdradż co to jest to 8-o ?  ;)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 20, 2013, 04:18:10 pm
Proszę, (potwierdza się, że jesteś leniuszek..). Osiem, to wywalone gały, myślnik to nos, a litera o to otworzona ze zdumienia japa. Może być też w wersji "wywaliłem gały i kopara mi opadła", gdzie liczba kropek symbolizuje stopień opadnięcia kopary.

8-[.....]
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 20, 2013, 04:33:04 pm
Gdybyś nie był tak leniwy (jak jesteś) i chciałoby Ci się przeczytać (oraz zapamiętać), to byś wiedział, że "z c. o." (na zasadzie sp. z o. o.) oznacza "z całymi orzechami".
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 20, 2013, 05:50:54 pm
Zmyślasz coś, jestem przekonany. Zakłada się o coś (o dużą wedlowską) z kim (z c.o.). Chyba nie będziesz podtrzymywał, że zakładałeś się z orzechami? W dodatku całymi?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 20, 2013, 06:59:30 pm
Na dodatek wygrałem (równowartość), i od razu postawiłem całość na Robertson-Selby. W puli są trzy dychy. Kto chce, może dołączyć. Ale bez patrzenia do internetu ani telewizora, kto wygrywa. Obstawia się w ciemno.
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 20, 2013, 07:43:48 pm
Na moje szczęście nawet nie wiem, co czy kto to R-S. Tzn. Selby to wiem, że to taki podrasowany Mustang był, ale Robertson? Dobra, już nie brudzę, bo będę musiał sam się zmoderować.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 20, 2013, 08:18:26 pm
A wiesz ty, knocie, kto jest autorem tego epitafium:

Tu leży John Selby
Został zastrzelony ze strzelby
Nazywał się nie Selby, lecz Pest
Lecz Pest, to nie jest rym do strzelby
A Selby - jest!


? ? ?
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 20, 2013, 08:34:52 pm
Raczej do stszielbi.

P.S. Pomijam obelgi. Kiedyś chyba wiedziałem.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 20, 2013, 08:41:45 pm
Maźku Kochany, to się nazywa wpaść w samopułapkę nomenklaturową: w oryginale pana LJK (tego od FW) było: Belby!
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 20, 2013, 08:48:37 pm
Ty, a wiesz Ty co to REI60?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 20, 2013, 09:02:03 pm
Norma budowlana?
Bo Ol i Kju odszyfrowali bezbłędnie: Ludwik Jerzy Kern oraz Ferdynand Wspaniały...
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Stycznia 20, 2013, 09:31:28 pm
Norma budowlana?
Bo Ol i Kju odszyfrowali bezbłędnie: Ludwik Jerzy Kern oraz Ferdynand Wspaniały...
Jeśli chodzi o mnie, Toto jakiś rodzaj pomówienia ::)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 20, 2013, 10:17:14 pm
Sam jesteś norma. No nie, norma to nie jesteś. W każdym razie tym czymś miałem zajęte zwoje. A że Kern to i ja się domyśliłem, choć ja Kerna znam tylko z ostatniej strony Przekroju. Ale że FW to nie.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 20, 2013, 11:40:52 pm
No co, Ol? Nie rozszyfrowałaś tego bezbłędnie? JA jestem pewien, że rozszyfrowałaś!
VOSM
@Maziek: a, peposz, o to Ciebie chodzi... A wiesz, że w tej sprawie (no, może okolice), jezdem jutro umówiony z panem starszym bygadierem magistrem inżynierem Piotrem Wojtaszewskim przy Podchorążych 38 na naradę we Dwóch? Moje nazwisko czeka w Biurze Przepustek, i niech mnię Pan Buk skarze, jeśli łżę lub koloryzuję choć o milimetr. Wezne ze sobo aparat i zrobię pamniontkowe zdjęcie, bedziesz mógł porównać z obrazkiem tutaj: http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=918 (http://www.straz.gov.pl/page/index.php?str=918)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Stycznia 21, 2013, 10:21:43 am
To kwestia umowna. Początek terroryzmu kojarzy mi się z Rote Armee Fraktion, Aldo Moro i Martinem Schleyerem 1977. Muszą być zabijani przypadkowi niewinni ludzie, a państwo nie może toczyć wojny. To są moje warunki/kryteria konieczne.

Panie, poczytaj Pan sobie np. u Richarda Horsleya na temat terroryzmu w Palestynie w początkach naszej ery.  :) To zjawisko jest obecne w cywilizacji pewnie od samych jej początków.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 21, 2013, 11:04:39 am
No tak. Poczytałem sobie Wikipedię (http://pl.wikipedia.org/wiki/Terroryzm (http://pl.wikipedia.org/wiki/Terroryzm)), i widzę, żem na początku trochę pieprzył jak Mleczkowy nosorożec żyrafę (albo na odwrót).
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 21, 2013, 07:03:02 pm
Ja bym powiedział, że terroryzm w sensie jak go rozumiemy obecnie jest dziś bardziej funkcją technicznych możliwości z jednej strony a z drugiej tego, ile społeczeństwo ma do stracenia, a nie kadr osobowych jako takich. Wariaci zawsze byli. Jednakże na ogół to co mieli do zaoferowania "ginęło w szumie" wojen, przestępczości itd., słowem w szumie dnia codziennego. A poza tym niewiele mogli w gruncie rzeczy zaoferować, ot rzucić "bombę" żelazną czy postrzelać z Naganta... Nie to co teraz, lasery, śmasery, wirusy, cyberataki i Boeingi... Swoją drogą w ślad za ob. Remuszko przeczytałem wiki i proszę, Polacy nie gęsi i swój język mają! Nasi jednego cara posłali na herbatkę do czarta i jednego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Ciekawe, czy Obama o tym myśli w tej chwili - zdaje się właśnie trwa pompa za oceanem.

P.S. Mleczko się mylił. Nie można pieprzyć bez sensu.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 21, 2013, 09:26:26 pm
@PS
Gdy byłem w Twoim wieku - też tak myślałem!
S.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 19, 2013, 02:03:17 pm
(starcowi-dziwakowi-zrzędzie):


Krajowa Rada
Radiofonii i Telewizji
Skwer kard. Wyszyńskiego 9
01-015 WARSZAWA

S k a r g a

Szanowni Państwo,
W poniedziałek 18 lutego 2013 główne wydanie telewizyjnych „Wiadomości” zaczęło się od czołówkowej zajawy z procesu Katarzyny W. z Sosnowca, i rzuciłem się do pilota, aby przynajmniej wyłączyć dźwięk (bo wzrok mogę odwrócić) – ale nie zdążyłem i usłyszałem, że …prokuratura zarzuca matce, iż najpierw uderzała półroczną córeczką o podłogę, a potem zaczęła ją dusić…
Nie wiem, dlaczego Telewizja Polska tak redaguje serwisy informacyjne, ale – jako dziennikarz z ponad czterdziestoletnim stażem – mogę przed każdym sądem zaświadczyć, że to fatalne zjawisko, by tak rzec, „brukowienia TVP” trwa już dłuższy czas i pogłębia się, a wczorajszy incydent jest tylko jego kolejnym przykładem. Jako stary człowiek, który całe życie walczył o wolność słowa, pragnę jasno stwierdzić: epatowanie szczegółami wyjątkowo drastycznych przestępstw przez największe polskie medium w porach najwyższej oglądalności nie jest wolności słowa dowodem ani wyrazem, lecz jej  jaskrawym i brutalnym nadużyciem. Przykro rzec, ale takie „wiadomości” były absolutnie nie do pomyślenia w żadnym „Dzienniku Telewizyjnym” z czasów PRL...
Jako obywatel regularnie opłacający abonament mam święte prawo wymagać od telewizji publicznej mojego państwa, aby – w porównaniu z prywatnymi brukowcami typu „Fakt” czy „Superexpress” albo telewizją TVN – zdecydowanie powściągała się w detalicznych relacjach i opisach krwawych zbrodni, okrutnych mordów i zwyrodniałych okropieństw, nawet jeśli zaspokajają one duchowe potrzeby współczesnego kulturowego lumpenproletariatu. Dotyczy to zwłaszcza telewizyjnych „Wiadomości” o 19:30 z ich wielomilionową widownią. Telewizja publiczna – w odróżnieniu od prymitywnych przekaziorów - ma do spełnienia wobec społeczeństwa ustawową misję. Noblesse oblige!
Uprzejmie proszę P.T. Adresatów – konstytucyjnie zobowiązanych (art. 213) do obrony interesu publicznego w radiofonii i telewizji – o podjęcie natychmiastowych skutecznych działań, które zapobiegną powtarzaniu się podobnych zdarzeń.
Z poważaniem
Stanisław Remuszko

Otrzymuje:
Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu – z prośbą o współinterwencję
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lutego 19, 2013, 02:21:23 pm
Gdzie tu (w tej konkretnej informacji) jest epatowanie szczegółami? To suchy opis czynności.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 01, 2013, 11:09:39 am
Właśnie przyszło mi do głowy, że Rewolucja Październikowa MUSIAŁA Rosję nawiedzić tak jak Francuska Francję - wskutek zbyt wielkich różnic, obciążeń i niesprawiedliwości społecznych. Że pokojowe rozwiązanie problemu było niemożliwe, tak jak likwidacja celibatu bez schizmy w KK.
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: liv w Marca 01, 2013, 12:31:18 pm
Cytuj
Właśnie przyszło mi do głowy, że Rewolucja Październikowa MUSIAŁA Rosję nawiedzić
A to ciekawy objaw determinizmu społecznego. :)
Skoro tak, trzeba zadać sobie pytanie, w którym momencie jej los się przesądził?
Podaję możliwe warianty:
-  idea ludowładztwa u Słowian (mir, obszczina)
 - najazdy Waregów - Ruryk
 - przyjecie chrztu w obrządku bizantyjskim przez Włodzimierza X w.
 - rozpad Rusi Kijowskiej (XI)
- najazd Mongołów (XII)
- Upadek imperium mongolskiego. Emancypacja i ekspansja księstwa moskiewskiego (XIV)
- idea "Moskwa trzecim Rzymem" mnicha Filoteusza (XV)
- opricznina Iwana G.
- przełamanie wielkiej smuty (XVII)
- Naśladownictwo Europy, zwłaszcza Niemiec, początki germanofilii (Piotr W. XVIIIw.)
- Upadek RP szlacheckiej XVIIIw. Oświecenie ala Kasia W (szczyt germanofilii)
- wizyta Napoleona, klęska dekabrystów, odwilż posewastopolska (XIX)
- narodziny W.I Uljanowa
- udany zamach na Stołypina
- przystąpienie do I wojny światowej
- Rasputin
- miękkość Mikołaja Dwa
- i many many more... ;)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 01, 2013, 05:18:31 pm
Pan Lem napisał, że człowiek zaczyna umierać od urodzenia (chyba w "Nekrobiach"). Twoje kamienie milowe maja taki sens mniej więcej :-)
Staszek
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 03, 2013, 01:14:26 pm
----- Original Message -----
From: Stanisław Remuszko
To: Pan **************
Sent: Sunday, March 03, 2013 9:45 AM
Subject: Zrozumienie

Przyjacielu Kochany, przeczytałem wreszcie ten wywiad i teraz już wiem, dlaczego Kościół Katolicki - w obecnej postaci (izomorficznej z księdzem LdB) - musi umrzeć: ponieważ nazbyt odleciał i wciąż coraz dalej odlatuje od rzeczywistości, tej materialnej i tej duchowej, w której i którą żyje nie elita, lecz zwykli ludzie. Jak mówiłem Ci podczas naszego ostatniego obżarstwa i pijaństwa*, TO (schizma) stanie się, głęboko w to wierzę, jeszcze za naszego życia; przypuszczam, że w ciągu kilku-kilkunastu lat. Przypuszczam też, że stanie się to na dynamiczny sposób pękającej tamy.
Staszek 
 
http://www.uwazamrze.pl/artykul/979246-In-vitro-niczego-nie-zalatwia.html (http://www.uwazamrze.pl/artykul/979246-In-vitro-niczego-nie-zalatwia.html)
http://www.rp.pl/artykul/81429,985839-Oswiadczenie-Krajowego-Konsultanta-w-sprawie-wypowiedzi-ks--Longchamps-de-Beriera.html?p=1 (http://www.rp.pl/artykul/81429,985839-Oswiadczenie-Krajowego-Konsultanta-w-sprawie-wypowiedzi-ks--Longchamps-de-Beriera.html?p=1)
 
*w ewolucyjnych dziejach ludzkości grzech główny bodaj najstarszy i zarazem najmilszy - obok rozpusty, ma się rozumieć:-)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: tzok w Marca 03, 2013, 01:44:30 pm
Pamiętam, że były dyskusje nt. zmian w doktrynie Kościoła Katolickiego zanim wybrano Benedykta XVI. Były głosy, które liczyły na liberalne zmiany (np. by kobiety mogły zostać kapłanami) i takie, które żądały twardego trzymania obecnej linii. Patrząc z zewnątrz nie mogę poprzeć kościelnego stanowiska w wielu sprawach, ale też w pewien sposób rozumiem, że w obrębie argumentacji religijnej, pewne sprawy są absolutne - nie podlegają dyskusji czy negocjacji. To siłą rzeczy tworzy napięcie, a rosnący podział prędzej czy później doprowadzi do schizmy. Wydaje mi się, że to się odbędzie na zasadzie podobnej do sedewakantyzmu.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 03, 2013, 04:26:48 pm
----- Original Message -----
From: **************
To: Stanisław Remuszko
Sent: Sunday, March 03, 2013 1:44 PM
Subject: Re: Zrozumienie
Myślę, że masz 100% racji, choć mnie to niezbyt cieszy. Inna rzecz, że wydaje mi się raczej, że TO nastąpi tak jak w innych krajach, czyli stopniowo i bez wielkiego bum. Myślę też, że nowy papież (choć może jeszcze nie ten) będzie starał się coś z tym zrobić i może nawet zdoła na pewien czas ten trynd odwrócić.
druh (Boruch)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 13, 2013, 01:25:17 am
1. Że tylko małe lata dzielą nas od chwili, gdy wszystkie samochody na świecie (kraj po kraju...) będą wyposażone w taką odmianę tablic rejestracyjnych, która pozwoli w sposób ciągły rejestrować zachowanie (zwłaszcza szybkość) pojazdu na drogach publicznych w kontekście obowiązujących znaków drogowych i skutkami łamania przepisów obciążać właścicieli aut.
2. Że TK odrzuci zastrzeżenia PG, o których donosi GW: http://wyborcza.pl/1,75248,13523661,Wyzsze_kary_dla_wlascicieli_aut__ktorzy_nie_chca_wskazac_.html (http://wyborcza.pl/1,75248,13523661,Wyzsze_kary_dla_wlascicieli_aut__ktorzy_nie_chca_wskazac_.html)
vosm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 13, 2013, 05:30:55 pm
Oby nie. Oby nie, oba punkty.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 13, 2013, 06:44:41 pm
Dlaczego oby nie? Boisz się bystrów ;) ?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 13, 2013, 09:32:51 pm
Cytuj
Dlaczego oby nie? Boisz się bystrów ?
"(...) bo w tym miescie przypada jeden szeryf na jednego mieszkanca. Lalala..."
Osobiscie nie wierze w dobre rozplanowanie radarow, a sam fakt ich istnienia na drogach, bez znakow ostrzegajacych o nich zwieksza ryzyko wypadku, wskazywanie prowadzadzego jest oczywistym naruszeniem zasady nieobciazania siebie i najblizszej rodziny, a pomysl na nieustanne monitorowanie kierowcow, poza tym ze jest orwellowski z zasady, jest kompletnie idiotyczny i znacznie zwiekszajacy ryzyko wypadku.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 13, 2013, 09:38:37 pm
A jak z tym jest w GB?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 13, 2013, 10:06:46 pm
Kilka tys. kamer, w tym te ktore mierza srednia predkosc pomiedzy pkt. a i b, rozmieszczone malo sensownie. Przynajmniej na ogol tam gdzie jest kamera, jest znak ostrzegajacy o niej. Problemem jest to, ze te znaki stoja tez tam, gdzie kamer nie ma. Staram sie jezdzic z nawigacja, ktora ostrzega o kamerach. Ci tutejsi debile maja ostry odpal na punkcie przekraczania predkosci i mozna stracic prawko (bez wypadku).
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 13, 2013, 10:09:18 pm
No sam widzisz, co na Ciebie działa ;) ...
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 13, 2013, 10:17:27 pm
Rozboj dziala na kazdego. Po sobie sadzac, uwazam, ze kamery zwiekszaja niebezpieczenstwo. Albo czlowiek lypie po poboczach, albo nerwowo i zbyt czesto na predkosciomierz.
Clarkson sie nabijal z kamer w Top Gear. Dal przyklad kilku drog o najwiekszej ilosci wypadkow i spytal ile jest tam kamer. Odpowiedz: 0. Potem dal przyklad b. dlugiego odcinka prostej, szerokiej drogi, gdzie byl ustawiony znak o robotach drogowych, duze ograniczenie predkosci i radar i wyjasnil ze pomimo braku robot i robotnikow stoi to tam nadal, a ludzie wloka sie w korku.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 13, 2013, 10:33:31 pm
No ale skoro łypiesz, to rozumiem, przekraczasz - tak? Bo jakbyś nie przekraczał, to byś nie łypał, nie? Więc, primo, można zadać pytanie, czy coś innego niż rozbój (jak to nazywasz) podziałało by na Ciebie, żebyś jednak nie przekraczał. Sekundo, skoro w poszukiwaniu kamer nerwowo łypiesz i się wiercisz, stwarzając zagrożenie na drodze jeszcze większe niż samym nieprzestrzeganiem przepisów - to właśnie wynalazek jaki postuluje ob. Remuszko by Cię bardzo uspokoił. Mając czarną skrzynkę na pokładzie (czy permanentnie patrzącego Wielkiego Brata nad sobą) byłbyś całkowicie rozluźniony, wiedząc, że na pewno wszystko się nagrywa.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 13, 2013, 11:32:21 pm
Przekraczam, bo ja sam najlepiej, bedac za kolkiem w danej sytuacji i warunkach wiem jak szybko powinienem jechac, bez patrzenia na szybkosciomierz. Permamentna inwigilacja stwarzala by jeszcze wieksze zagrozenie. Prosty przyklad: Wyprzedzanie na dwukierunkowej. Co jest niebezpieczniejsze, przekroczenie predkosci na przeciwnym pasie ruchu, czy pozostawanie w limicie predkosci, ale dluzej na potencjalnej czolowce?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 13, 2013, 11:41:02 pm
Boziu, Ty jesteś zepsuty do szpiku kości! Ja też łamię, ale przynajmniej się wstydzę trochę... A może Ty sobie jaja robisz?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 13, 2013, 11:59:40 pm
Oczywiscie ze sie nie wstydze, bo nie mam czego. W koncu to moje zycie i zdrowie, o samochodzie nie wspominajac ;) jest na linii, wiec to jest dla mnie olbrzymia motywacja do bezpiecznej jazdy. Bezpiecznej, nie znaczy zgodnej z przepisami. Ty Maziek serio odczuwasz wstyd przed samym soba jesli sie nie dostosowujesz sie do przepisow i wymagan, tylko dlatego ze to sa przepisy? Ty to dopiero jestes zepsuty, jak nie przymierzajac zegarek, ktory zbyt dlugo byl w silnym polu magnetycznym i juz nie potrafi dzialac prawidlowo ;)
Przyklad z wyprzedzaniem logiczny?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 14, 2013, 12:19:46 am
Byłoby TYLKO Pańskie życie i zdrowie na Pańskiej, nie PUBLICZNEJ drodze. Bogu dzięki, istnieje Państwo, które nie pozwoli INNYM robić krzywdy i uchwali - kraj po kraju - KĘSIM elektoniczno-czipowe. Daj Boże dożyć takiego napohybla!
VOSM  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Marca 14, 2013, 12:27:31 am
Ja też łamię, ale przynajmniej się wstydzę trochę...
Ja w kwestii formalnej;) Jaka jest różnica między łamaniem ze wstydem, a bez niego? Skutki jakieś inne?:)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 14, 2013, 12:51:27 am
Byłoby TYLKO Pańskie życie i zdrowie na Pańskiej, nie PUBLICZNEJ drodze. Bogu dzięki, istnieje Państwo, które nie pozwoli INNYM robić krzywdy i uchwali - kraj po kraju - KĘSIM elektoniczno-czipowe. Daj Boże dożyć takiego napohybla!
VOSM
Pan naprawde nic nie rozumie? Jesli martwie sie o moje zycie i zdrowie, to jest to najlepsza motywacja i sposob na nienarazanie zycia i zdrowia innych. Jest ta motywacja takze nieskonczenie bardziej motywujaca niz 3pkt i 30-60£. A jak tak Panu teskno do zachipowania, to moze Pan sie zachipowac juz teraz. SIEBIE.
Pytanie zasadnicze: Duzo Pan jezdzi jako kierowca? I pytanie drugie: Jakby sie Pan odniosl do do zachipowania i stalej kontroli predkosci i do wyprzedzania na dwukierunkowej?
A jest jeszcze kwestia niemieckich autostrad. Nie maja zadnego ograniczenia predkosci i jakos sie jeszcze Niemcy nie pozabijali do ostatniego. Wszedzie na swiecie sa odcinki drog, przypominajace niemieckie autostrady, wiec...
Zeby nie wyszlo, ze jestem jakims piratem drogowym, przekraczam tylko tam gdzie wiem ze jest to bezpieczne i nienaznacznie. No i uwazam ze sa miejsca, gdzie kamera byc powinna, oczywiscie w polaczeniu z sensownym ograniczeniem predkosci.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 14, 2013, 01:01:48 am
My (demokratyczne Państwo) będziemy łapać i karać takich, którzy łamią Nasze prawo. Będziemy ich eliminować z Reszty (grzywna, więzienie; w skrajności - KS). Taka jest Nasza suwerenna wola. Komu się nie podoba - niech się wynosi poza Nas.
VOSM  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 14, 2013, 01:21:10 am
 ;D ;D
Jak czesto - niemerytorycznie i nie na temat.
Na takie dictum:
https://www.youtube.com/watch?v=OUccQyt80mQ (https://www.youtube.com/watch?v=OUccQyt80mQ)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 14, 2013, 01:33:04 am
Panie Nexusie, uważam, że to Pan nie rozumie mojego gadania z wyższej uogólnionej półki.
1. Państwo jest społeczną współczesną naturą. Tak jak materia czy grawitacja. Nie można od niego uciec.
2. Pan Państwu wisi równo (jako statystyczna jednostka), podobnie jak ja, Liv, Olkapolka czy nawet Maziek. Państwo nie prosi Pana (statystycznej jednostki) o zgodę ani nawet o brak niezgody. Państwo ZMUSZA wszystkich swoich obywateli i innych poddanych (przemocą psychiczną i fizyczną) do postępowania według Jego woli. Moja sugestia, aby Pan się wyniósł gdzie indziej, była żartem. Nie istnieje gdzie indziej.
VOSM    
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 14, 2013, 09:30:10 am
Przykład z wyprzedzaniem jest antylogiczny. Łamanie ze wstydem tym się różni od łamania bezwstydnego, że człowiek czuje się lepszy.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 14, 2013, 09:52:11 am
Coś Pan taki pewien? Nie lepiej napisać (bezpiecznie i adekwatnie): ...że Maziek czuje się lepszy ?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 14, 2013, 05:25:39 pm
Member, te pkt 1 i 2 to ja wiem doskonale i sie zgadzam, tyle ze to b. odlegle, o ile w ogole odnosi sie do tego o czym gadalismy wczesniej. Nie chce zeby ta dyskusja weszla na tory tej o pasach, bo juz wszystko zostalo tam powiedziane.
Maziek:
Cytuj
Przykład z wyprzedzaniem jest antylogiczny
Bo?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 14, 2013, 06:28:59 pm
Męber, co do człowieka mogę Ci zagiąć na dwa sposoby, tylko wybierz który, pierwszy czy drugi?

Nex - bo skoro aby wyprzedzić musisz złamać przepis (ograniczenie prędkości) - to znaczy że nie powinieneś wyprzedzać, bo nie ma do tego warunków. Wykroczeniem w tej sytuacji jest już rozpoczęcie manewru wyprzedzania (art. 24 kodeksu drogowego). A to że się musisz ratować z opresji to nie jest lepiej, tylko gorzej (bo to oznacza, że spowodowałeś zagrożenie w ruchu art. 86 kodeksu wykroczeń, plus 200 do mandaciku). Każdy sąd tak uzna. To co napisał Męber. To, że Ci się wydaje, że wiesz lepiej - z punktu widzenia organów oznacza tylko jedno - że jak nie zmienisz zdania to należy Ci zabrać prawko ;) .
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 14, 2013, 07:41:31 pm
Czemu nie składacie życzeń panu TL? Nikt go nie kocha? Ja uważam, że na TYM forum należą mu się tak, jak to ujęła pani Elżbieta Jakubiak :-)
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 14, 2013, 07:57:45 pm
Maziek, tak myslalem, ze padnie argument iz jesli przekroczysz predkosc, to nie wyprzedzaj :)
Ta formulka, ktora przytoczyles bardzo zgrabnie brzmi, ale jest przykladem na to jak moze nie pasowac do rzeczywistosci i praktyki. Jesli chcesz wyprzedzic pojazd poruszajacy sie z predkoscia rowna, badz bliska ograniczeniu, to wiadomo ze mozna sobie darowac. Ale przy innych sytuacjach sprawa wyglada inaczej. Pamietam jeszcze z kursu, ze wykladowcy podkreslali, ze przeciwny pas ruchu nalezy opuscic jak najszybciej, bo od tego zalezy twoje zycie i z mojego pozniejszego doswiadczenia mieli w pelni racje. Zaczynajac wyprzedzac, czesto nie wiesz jaka predkosc bedziesz musial rozwinac, zanim nie zaczniesz manewru. Nie wiesz czy tir ktorego wyprzedzasz nie ma przyczepy, ile samochodow jest przed nim, czy z przeciwka nie pojawi sie pojazd, ktorego nie bylo, czy wyprzedzany nie przyspieszy (och, jakze czeste!) etc. Nie wspominajac o tym, ze zamiast zwiekszyc i skupic uwage na manewrze, bedziesz sie gapil w predkosciomierz (robisz to przy wyprzedzaniu?). I w systemie Membra za kazda taka sytuacja dostawal bys punkty i kary.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 14, 2013, 08:07:33 pm
Nexus, ja chyba sam zawnioskuję, żeby Ci zabrali kwity, w trosce o Twoje zdrowie ;) ... Skoro nie wiesz, czy tir którego wyprzedzasz nie ma przyczepy i ile jest przed nim samochodów - to nie wyprzedzasz, bo przecież z definicji nie masz warunków do wyprzedzania. Ja wiem jak jest - ale z punktu widzenia państwa przepisy nie mogą wyglądać tak: ograniczenie prędkości do 90 km/h - chyba, że akurat uważasz inaczej.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Marca 14, 2013, 08:37:09 pm
O, Ty gadzie, Ty! Chcesz na mnie donosic i jeszcze mi wciskasz, ze to dla mojego dobra >:( 
Wicie, rozumicie: Przepisy przepisami, a zycie zyciem.  Zostaje przy swoim 8)
Chyba zawnioskuje, zeby Cie przetestowali w zakresie praktycznych umiejetnosci na drodze  ;)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 15, 2013, 11:10:32 am
Zimowa ballada mazursko-mazowiecka, na melodię Bradiagi:

Po szosie gdzie zaspa drzew sięga
Przez śniegi, wichurę i szadź
Jechała zziębnięta Kasieńka
By serce swe Staszkowi dać

A Staszek się zerwał o świcie
Pucuje swą chatkę aż lsni
On kocha Kasieńkę nad życie
- Za chwilę zastuka w me drzwi...

VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 15, 2013, 11:38:15 am
... by serce Staszkowi swe dać...

albo sobie język połamiesz, w najważniejszym momencie.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 15, 2013, 11:55:34 am
Na mój słuch, obie wersje są absolutnie równorzędne w sensie rytmiczno-wokalno-fonicznym, a na mój gust gramatyczno-stylistyczny moje jest lepsze (zaimek bezpośrednio przy określanym przezeń rzeczowniku).
Ale może w tej kwestii wypowiedzą się nasze literackie Autorytety Akademickie: Liv, Kju, Ol?
VOSM

[Last edit] Chyba jednak wycofam się z takiej pewności siebie, bo dostrzegam teraz, że w moja wersja jest gorsza pronousjeszynowo: mianowicie akcent w śpiewanym Staszku pada na pierwszą samogłoskę (StAszkowi), podczas gdy powinien padać na drugą od końca (StaszkOwi); w tej podkwestii Maziek niewątpliwie ma rację...   
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 15, 2013, 04:27:31 pm
I dobrze, połamałbyś sobie język, a on jest ważny w miłości!
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 15, 2013, 04:52:16 pm
Kiedy ciemno jest w kopule
Przytul swą panienkę czule

Rzuć kometę - weź kobietę...

Chcesz zobaczyć Albireo?
Wlej *** (trzy sylaby) w swe gardzieło!

(a propos, przypomniała mi się moja TFUrczość sprzed pół wieku związana z pokazami nieba dla publisi w królewskich Łazienkach w ramach PTMA. Czy dzisiejsza młodzież też bywa tak zepsuta?)
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 26, 2013, 01:41:53 pm
...że w makrorealu każde coś ma swoją przyczynę ALBO jest dziełem przypadku.
Jednakowoż, jeśli wziąć pod uwagę dużą statystykę, wyraziste korelacje nigdy nie są dziełem przypadku (nadparadygmat).
Prawda to, czy nie (oba powyższe zdania)?
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 26, 2013, 02:54:35 pm
Zdefiniuj przypadek, bo będziemy pływać, choć i tak musimy pominąć Huma, żeby dyskusja od razu jałowa nie była.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 26, 2013, 04:09:03 pm
Kiedy mi chodzi właśnie wyłącznie o takie uogólnienie.
Pytanie było retoryczne. Czekam tylko na pierwszego odważnego, który odpowie, i wtedy podam konkrety.
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 26, 2013, 05:03:55 pm
Fugas chrustas?
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 26, 2013, 10:25:03 pm
Musiałem użyć gogla, żeby zrozumieć co piszesz w swojej poprzedniej wypowiedzi. Jeśli makroreal=fizyka klasyczna, to w ogóle nie ma przypadku. Jest najwyżej nierozeznanie (obserwatora) co do stanu układu. Nawet jeśli tak, to pewne rzeczy zdarzają się częściej, a inne rzadziej. Np. pudełko zapałek najczęściej upadnie na plask, rzadziej na długi bok, a jeszcze rzadziej na sztorc. Jednak moim zdaniem błędnie zakładasz (tak domniemywam, że tak zakładasz), że wyrazista korelacja jest równoznaczna z dużą częstością zjawiska. Upadek pudełka zapałek na sztorc, a tym bardziej upadek w taki sposób monety jest mało prawdopodobny, ale statystycznie występuje DOKŁADNIE z taką samą pewnością, jak banalny upadek na płask.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 26, 2013, 10:30:10 pm
Cytuj
Upadek pudełka zapałek na sztorc, a tym bardziej upadek w taki sposób monety jest mało prawdopodobny, ale statystycznie występuje DOKŁADNIE z taką samą pewnością, jak banalny upadek na płask.
Na mój rozum to jest tak, jakbyś twierdził, że 2+2=4 tak samo jak 5. Dopóki tego nieporozumienia (chcę wierzyć) nie wyjaśnimy, dalsza nasza rozmowa (na inne tematy) wydaje mi się bezsensowna :-)
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 26, 2013, 10:39:58 pm
Nie rozumiem, czego nie rozumiesz. Załóżmy, że średnio pudełko w 90% rzutów pada na płask, w 9% razy na długi bok i w 1% na sztorc. Załóżmy, że jest to dobra statystyka, uzyskana na dużej próbce (powiedzmy milion rzutów). Wszystkie trzy liczby mają taką sama pewność, jeśli tylko liczba prób jest odpowiednio duża (wielokrotnie większa, niż liczba zajść poszczególnych stanów). Że w próbce miliona rzutów 1% zakończy się na sztorc to bardzo wyrazista korelacja.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 26, 2013, 11:38:02 pm
Teraz rozumiem o co Ci chodzi, mam ten sam pogląd na zjawisko (jego statystyczny rozkład) i uważam nieporozumienie za wyjaśnione.
Wobec tego powtórzę swoje pierwsze zdanie twierdzące:
Świat dzieli się na zjawiska "przyczynowo-skutkowe" ORAZ przypadkową resztę.
Pan profesor MR przywołał tu dziś samorozpad atomów, o którym z absolutną matematyczną pewnością da się orzec, iż nastąpi dla 50% calutkiej danej atomowej populacji, natomiast wskazać, KTÓRE się rozpadną, a KTÓRE nie - się nie da, i właśnie TO INDYWIDUALNE ZACHOWANIE nazywam (nie ja jeden...) przypadkowym.
Ze wsparciem dra Kouski: Czy możemy zgodzić się na taki generalny podział zjawisk we Wszechświecie?
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 27, 2013, 09:17:02 am
Wracam do tego co napisałeś, a nie wyjaśniłeś - że chodzi o makroreal. Wyjaśnij proszę, co masz na myśli, pisząc "makroreal". Bo ja to zrozumiałem jako "fizyka klasyczna" (makroskala a nie mikroskala), wówczas przykład z atomami jest całkowicie nieadekwatny bo go nie ma.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 27, 2013, 09:58:32 am
Jako tępota, a nawet tempota (jak to słusznie ująłeś), ze wstydem przyznaje się do niewiedzy w zakresie promieniotwórczości. Do tej pory sądziłem, że istnieja radioaktywne pierwiastki, które same z siebie (samorzutnie) się rozpadają z niezwykłą regularnością - no, ale skoro twierdzisz, że się mylę, to kładę uszy po sobie i spróbuję się doedukować przez internet.
VOSM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Maja 27, 2013, 10:53:09 am
Nie wiem, dalibóg, jak wywnioskowałeś, to, co napisałeś wyżej. Oczywiście, pierwiastki promieniotwórcze rozpadają się z niezwykłą regularnością, co technicznie określa się parametrem czasu połowicznego rozpadu, to jest okresem, po którym połowa jąder stanie się jądrami innych pierwiastków, przy czym nie wiadomo, które to konkretnie jądra rozpadną się. Masz całkowitą i absolutną słuszność. Moje pytanie dotyczy wyjaśnienia, o czym rozmawiamy, o co chodziło w pierwszym pytaniu. Może ja nazbyt ściślacko podszedłem do Twego sformułowania "makroreal" ale natychmiast uznałem, że masz na myśli świat makro, czyli taki, który bada fizyka klasyczna. W fizyce klasycznej nie ma takich niewiadomych jak kwestia, które konkretnie jądro się rozpadnie, do każdego stanu prowadzi jedna i tylko jedna droga, i od każdego stanu prowadzi także jedna i tylko jedna droga do następnego. Nie ma w fizyce klasycznej takiej możliwości, żeby z danego stanu układu mógł on przejść do następnego na dwa sposoby, co do których wiadomo by było tylko tyle, że z pewnym, dokładnie znanym prawdopodobieństwem będzie to stan A albo stan B, ale nie wiadomo który.

W fizyce klasycznej nie ma przypadku. Pudełko zapałek pada zawsze w ściśle określony sposób i znając stan układu w momencie rzutu - wiadomo w 100%, jak upadnie. Jedynie brak wiedzy o stanie układu powoduje u obserwatora wrażenie przypadku. W zasadzie jeśli chodzi o przedmioty makro to niezwykle rzadko manifestuje się w ich oddziaływaniach skala mikro (czyli np. kwantowa). Czyli bardzo rzadko przedmioty w świecie makro zachowują się tak, że nawet absolutna znajomość stanu układu nie pozwala przewidzieć, w jakim kierunku będzie ewoluował. Przy czym należy tu jeszcze odróżnić przypadek chaosu, w którym co prawda można dowolnie ściśle podać, jaki będzie następny stan po obecnym, ale nie można tego zrobić dla zbyt wielu stanów naprzód, bo przewidywania nie tylko stają się coraz mniej dokładne, ale nawet się załamują. Jednak w chaosie także nie ma ani krztyny przypadku. Przejście od stanu do stanu można podać z dowolną dokładnością.

P.S. i w tym sensie przykładu z atomami "nie ma" w fizyce klasycznej. Nie istnieje w obrębie teorii.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 17, 2013, 06:21:50 pm
Z wrodzonej koncyliacyjności i umiłowania prostoty na życzenie Wielkiego Maźka wyjaśniam, że przez zjawiska przypadkowe (absolutnie nieprzewidywalne) rozumiem trafienie mnie przez meteor gdziebądź (gdzieNIEbądź!), życie dra Kouski, ruletkę i totka, Mistrza znaczek z Marianną, a także humory mojej ukochanej nidzickiej Kasi :-)
VOSBM  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 17, 2013, 06:36:05 pm
Czyli rozumiem chodzi o habituację? Zjawisko badane przez Lorenza, który wyjaśnił, dlaczego kurczęta uciekają w popłochu, kiedy przelatuje nad nimi ptak drapieżny, a dziubią niewzruszone, kiedy lecą kaczki czy gęsi. Puszczał im atrapy po drucie i okazało się, że decyduje tylko względna częstotliwość ukazywania się konkretnej sylwetki - ptaka drapieżnego lub niedrapieżnego (atrapa drapieżnego: krzyż łaciński lecący głową naprzód, niedrapieżnego odwrotnie). To znaczy konkretnie za ptaka drapieżnego uznawana była ta z dwóch tych sylwetek, która pojawiała się rzadziej. Jeśli rzadziej puszczał po drucie "kaczki" a częściej  "jastrzębie", to kurczęta trwożliwie chowały się przed kaczkami a ignorowały śmierć.

Tak i Ty rozumiem, gdybyś żył w strumie - to byś uznał, że przypadek to jest nie oberwać meteorytem*, tak ;) ?

*nie wypominając niedoszłej profesji, w kwestii czym można oberwać...
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 17, 2013, 07:54:54 pm
Ja uważam, że on (kawalątek materii) staje się metorytem jak zygota staje się człowiekiem. W miarę jak zderza się z moim gdzieNIE!bądź jestestwem.
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 17, 2013, 08:07:05 pm
Błąd proszę Pana. Znaczy możesz Pan oczywiście uważać, że drzewo, które rodzi jabłka to sosna, żyjemy w wolnym kraju (chociaż około 30% narodu wciąż walczy o pokój). Niemniej większość uważa, że meteor to jest zjawisko świetlne w atmosferze, zaś kamień, który spada, uderza itp. to meteoryt.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 17, 2013, 08:22:53 pm
Meteoroid może być?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 17, 2013, 08:29:59 pm
Nie. Meteoroid to zanim wejdzie w atmosferę. Weź na logikę, jak coś wchodzi w atmosferę to ma dwie możliwości: spali się albo nie. Ale jak się nie spali to ma już tylko jedną możliwość - spaść.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 17, 2013, 09:54:43 pm
To co mnie trafia gdzieNie!bądź? A, już wiem, bardziej ogólnie, czyli meteor...
VOSBM
pjes: http://pl.wikipedia.org/wiki/Meteor (http://pl.wikipedia.org/wiki/Meteor)
Według oficjalnej definicji Międzynarodowej Unii Astronomicznej meteor to świecący ślad ale bardziej ogólnie także obiekt który jest związany z tym zjawiskiem:
„in particular, the light phenomenon which results from the entry into (usually the Earth's) atmosphere of a solid particle from space; more generally, as a noun or an adjective, any physical object or phenomenon associated with such an event”
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 17, 2013, 10:24:44 pm
Cieleśnie meteoryt, duchowo szlag.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 17, 2013, 10:59:36 pm
Tradycyjnie się czepiasz :) . Niedawno czytałem długą dyskusję, czy jak meteoryt uderzy w samolot to jest meteorytem, czy meteorem. Historycznie meteor to zjawisko w atmosferze (gdyż od Arystotelesa gdzieś do Pułtuska uważano, że to zjawisko powstaje samoistnie w atmosferze). Podstawową cechą jest więc świecenie. To co może strzelić Cię w duszę, leci jakieś 3 minuty od tego momentu, kiedy świeciło. A, a do niedawna w tych definicjach mówiło się tylko o spadku na Ziemię, stopniowo wzmiankując ogólniej o ciałach astro. Trzymaj się po prostu ścisłej definicji, w końcu jesteś ściślakiem.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 18, 2013, 12:35:54 am
Trzymając się zatem ścisłej definicji: czy to prawda, że - jeśli wziąć pod uwagę dużą statystykę - wyraziste korelacje nie są dziełem przypadku*, lecz dowodem istnienia związku przyczynowo-skutkowego?
VOSBM
----------
*rozumianego jako miejsce trafienia mnie przez meteor (wielkości ziarnka fasoli zwanej jaśkiem - skąd cytat?), życie dra Kouski, ruletkę i totka, Mistrza znaczek z Marianną (która książka?), a także humory mojej Kasi :-)
   
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Czerwca 18, 2013, 03:11:17 pm
Ni tak, ni nie.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 18, 2013, 03:21:47 pm
Całkowicie się zgadzam z Hoko. A nawet powiedziałbym więcej, że i tak, i nie :) .
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 18, 2013, 03:54:40 pm
Hoko-spoko :-)
Stwierdzamy jakąś wyrazistą korelację, na przyklad w genetyce, astrofizyce, politechnice, matematyce etc. O czym to świadczy (o czym świadczy jej istnienie)?
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Czerwca 18, 2013, 04:09:37 pm
Dopóki się problemu nie zbada dokładniej, świadczy tylko o tym, że jest coś do zbadania.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 18, 2013, 04:28:49 pm
Nie wiem, czy mówimy o tym samym (ja - o korelacji, Pan - o problemie). Zakładam, że tak.
Co  - konkretnie, ale i przykładowo - trzeba zacząć robić, aby (jak Pan to ujmuje) "korelację zbadać dokładniej"?
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: liv w Czerwca 19, 2013, 09:45:05 am
Cytuj
(o czym świadczy jej istnienie)?
Fenomenologicznym okiem patrząc, jej istnienie świadczy o tym,  że ona istnieje. Oraz istnieje podmiot ją dostrzegający.
Reszta to interpretacje. :)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 19, 2013, 11:24:59 am
Przytaczam pytanie: Czy to prawda, że - jeśli wziąć pod uwagę dużą statystykę - wyraziste korelacje są niezbitym dowodem istnienia jakichś związków typu przyczynowo-skutkowego między skorelowanym?
Widzę, że dotychczasowi dyskutanci mają pietra. Odpowiedzą "tak" - niedobrze. Odpowiedzą "nie" - jeszcze gorzej. Odpowiedzą ni to ni sio - same szkody na ciele i umyśle. Na wszelki wypadek lepiej zatem w ogóle nie odpowiadać. Trudno, starość nie radość... Trzeba zapytać młodzież: Ol, hop hop! Tzoku, na pomoc! Smoku Swobodny, niech Pan ratuje honor Forum! A może pan Wiesioł nie jest duchowym Starcem?
VOSBM  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 19, 2013, 12:08:42 pm
Odstosunkuj się. Tak jak "wyraziście" formułujesz pytania, tak "wyraziste" masz odpowiedzi.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 19, 2013, 12:29:06 pm
To Ty się odkoituj. Pytanie (Czy to prawda, że - jeśli wziąć pod uwagę dużą statystykę - wyraziste korelacje są niezbitym dowodem istnienia jakichś związków typu przyczynowo-skutkowego między skorelowanym?) jest sformułowane jednoznacznie, klarownie i absolutnie poprawnie, przynajmniej na umysłową klasę tego Forum. Przypuszczam, że jeśli na to proste banalne pytanie rzeczowo nie odpowiadasz - obawiasz się konsekwencji swej odpowiedzi (pułapki, pomyłki, zasadzki, błędu; to są sprawy dla ludzi zdolnych i ambitnych bardzo ważne i drażliwe; znam takie postawy z autopsji, lecz ich mechanizmów nie pojmuję).
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 19, 2013, 01:28:24 pm
Namawiasz mnie do praktyk potępianych przez Kościół Katolicki?!
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Czerwca 19, 2013, 04:04:37 pm
Przytaczam pytanie: Czy to prawda, że - jeśli wziąć pod uwagę dużą statystykę - wyraziste korelacje są niezbitym dowodem istnienia jakichś związków typu przyczynowo-skutkowego między skorelowanym?

Panie, Pan sobie wstań o czwartej rano - zauważy Pan wtedy, że w pewnym momencie ptaki zaczynają ćwierkać, i to ostro. A zaraz po nich wstają ludzie, jeden po drugim, masowo. I tak dzień w dzień, od kwietnia do sierpnia. Korelacja, zdawałoby się, jednoznaczna. Jaki z tego wniosek?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 19, 2013, 05:15:02 pm
1. Uważam, że dyskutanci typu pana Hokusa mogli zaprzeczyć mojej tezie (oraz wyjaśnić, czemu uważaja ją za fałszywą) już 26 maja 2013 o godzinie 11:42 forumowego czasu. To, że tego nie zrobili, świadczy o nich, nie o mnie :-)
2. Panie Hokusie, umysły najprymitywniejsze wyciagną wniosek, że np. taka kolejność jest wolą Przedwiecznego; umysły tępe, że np. ptaki swym ćwierkaniem budzą ludzi, a umysły standardowe poszukają czynnika sprawczego, który budzi ptaki i ludzi (przyczyna-skutek).
Zauważył Pan, że im dłuższy jeden z boków prostokąta, tym większe jego pole? Pewnie tak. "Korelacja, zdawałoby się, jednoznaczna. Jaki z tego wniosek?"
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: wiesiol w Czerwca 19, 2013, 10:00:18 pm
Proces korelacji(powiązań) rozdzielił bym na świat materi ożywionej i nieożywionej.Jeśli tym pierwszym światem rzadzą twarde prawa(fizyki),to o tyle ten drugi świat(nasz) chce z  jakiejś niezrozumiałej przyczyny za wszelka cenę utrzymać się przy życiu  ;) (zachować świadomość).Inną sprawą jest gdzie szukać tej świadomości(gdzieś już tu pisałem o poszukiwaniu wspomnianej"w "seksualnych" qualiach pantofelków mogących być wstepną formą doswiadczenia swiadomosci)
Statystyka jest nieodzowna w ewolucji,bez niej "ślepy traf" nie spełniałby sie w dążeniu  ku doskonalości.W związku z tym,myślę więc,że w świecie ożywionym wszystko jest z sobą "skorelowane".A tak w ogole,to nie za poważne tematy na kanikuły? Chyba,że chodzi o to,aby każdy z forumowiczów mógł swoją Kasię lepiej "skorelować" z wychyłką ku swojej korzyści.  :)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 19, 2013, 11:12:18 pm
Czy jeśli rozpad atomu może nastąpić na dwa sposoby, co do których wedle współczesnej wiedzy wiadomo tylko tyle, z jakim prawdopodobieństwem który zachodzi (ale nie można przewidzieć, który zajdzie) - to to jest przypadek, czy nie? Dajmy na to, że rozpad sposobem A to 99,9% a sposobem B 0,1% - powiedzmy, że metodą Schrodingera podłączymy do tego kota, który jak A to dostanie papu, a jak B to trutkę... Jeśli atom się rozpadnie i kot zdechnie to jest przypadkowe? A jeśli mamy 1000 kotów, 1000 atomów i 999 nie zdechnie - to jest wyrazista korelacja? Oczywiście kot jest tylko efekciarskim wzmacniaczem rozpadu atomu, pomiędzy jego śmiercią a rozpadem B jest oczywista korelacja (strzykawka) - ale chodzi o rozpad a nie o kota...

?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Czerwca 20, 2013, 11:11:45 am
1. Uważam, że dyskutanci typu pana Hokusa mogli zaprzeczyć mojej tezie (oraz wyjaśnić, czemu uważaja ją za fałszywą) już 26 maja 2013 o godzinie 11:42 forumowego czasu. To, że tego nie zrobili, świadczy o nich, nie o mnie :-)

Kto późno wstaje, sam sobie winien.

Cytuj
2. Panie Hokusie, umysły najprymitywniejsze wyciagną wniosek, że np. taka kolejność jest wolą Przedwiecznego; umysły tępe, że np. ptaki swym ćwierkaniem budzą ludzi, a umysły standardowe poszukają czynnika sprawczego, który budzi ptaki i ludzi (przyczyna-skutek).

To jest relatywne i historycznie, i, że tak powiem, poznawczo: jakiś wysokorozwinięty ufoludek, obserwując Ziemię z daleka, może pomyśleć, że coś jednak jest na rzeczy.

Cytuj
Zauważył Pan, że im dłuższy jeden z boków prostokąta, tym większe jego pole? Pewnie tak. "Korelacja, zdawałoby się, jednoznaczna. Jaki z tego wniosek?"
VOSBM


Tautologia. Żeby zauważyć, że pole się zwiększa, muszę najpierw wiedzieć, co to jest to pole i jak go się liczy.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: liv w Czerwca 20, 2013, 11:28:38 am
Cytuj
umysły tępe, że np. ptaki swym ćwierkaniem budzą ludzi
A to nieprawdziwy wniosek?
Ja tak uważam, a już na wsi to zupełnie. Wprawdzie kogut nie ćwierka, ale za to jak budzi...
Od jakiegoś czasu jednak, rolę ptactwa przejął budzik. I ptaki stały się niepotrzebne. Ale jako te głupie - dalej ćwierkają.
Czasami, w ramach przyjemności, budzik odstawiam.
Tętępotę już wcześniej u siebie podejrzewałem. :)
Cytuj
To, że tego nie zrobili, świadczy o nich, nie o mnie :-)
O Tobie trochę też. Nie wymiguj. Poszukaj korelacji. ;)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 20, 2013, 11:33:14 am
1. Podług (ulubiona fraza Mistrza) mnie, erystycznie leżysz Pan i kwiczysz (na wszelki tautologiczny wypadek: http://pl.wiktionary.org/wiki/kwik (http://pl.wiktionary.org/wiki/kwik))
2. Czy Globalny dojrzał już do merytorycznego sporu (przy założeniu, że odpowiedź na czerwono-czarne wytłuszczone pytanie brzmi: "nie")?
VOSBM 

[Last edit] @ liv
Dlaczego o mnie??? Jaki jest związek przyczynowo-skutkowy między zadaniem pytania a brakiem odpowiedzi?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Czerwca 20, 2013, 11:51:23 am
Dlaczego o mnie??? Jaki jest związek przyczynowo-skutkowy między zadaniem pytania a brakiem odpowiedzi?

Np. mówione było za cicho.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 20, 2013, 01:49:47 pm
Globalny jest zawsze gotów do sporu merytorycznego ale ten mu się na taki nie patrzy, ze względu na brak precyzji i wieloznaczność. Globalny nie rozumie pytania, albo też potrafi je zrozumieć na rózne sposoby. Dlatego pyta o rozpad atomu wzmocniony kotem. Globalny ma wrażenie, że dla pytającego "przypadek"="rzadko" a "korelacja"="często". Oraz ze "przypadek"="czego nie mógł w danym momencie przewidzieć SR".
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 20, 2013, 04:10:22 pm
Za taką anielską cierpliwość (oraz irracjonalną słabość do Globalnego) pytający zostanie wynagrodzony w niebiesiech. Dlatego uprzejmie proponuję, abyśmy - na użytek tej dyskusji - pojęciu "przypadek" nadali sens potoczny (jak wyjaśnia Wielki Maziek: "Jedynie brak wiedzy o stanie układu powoduje u obserwatora wrażenie przypadku"). Oto przykłady sensu potocznego:
Cytuj
miejsce trafienia mego jestestwa przez meteor (wielkości ziarnka fasoli zwanej jaśkiem - skąd cytat?); historia dra Kouski; działanie ruletki i totka; ostrzelany znaczek z Marianną i sralimuszką* (która książka?)]

[Z humorów mojej Kasi rezygnuję, gdyż fourierowska analiza wykazała ostatnio pewne znamienne behawioralne korelacje...].
VOSBM
---------------
*
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 20, 2013, 06:42:32 pm
Ale takie założenie sprowadza sprawę do sytuacji, w której, zależnie od ograniczenia obserwatora, wyrazista korelacja może wystąpić bądź nie, ponieważ przypadek jest jego subiektywnym doznaniem.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 20, 2013, 06:56:00 pm
Nie sprowadza.
Jesteś nieżyczliwy.
Nie chcesz rozmawiać - nie rozmawiaj.
Nie mam teraz czasu na takie swary dla swarów.
Wolny człowiek w wolnym kraju.
VOSBM
pjes: poczytaj sobie, jak subiektywnie bełkotał o przypadku pewien ograniczony obserwator:
Cytuj
Jedną z tych skrajności jest przypadek, drugą kształtujący życie porządek. Czyżby wszystko, co sprawiło, że przyszedłem na świat i przetrwałem, pomimo że wielokrotnie groziła mi śmierć, aby w końcu zostać pisarzem - i to jeszcze takim, który nieustannie stara się godzić ze sobą sprzeczne elementy realizmu i fantastyki - może być postrzegane wyłącznie jako rezultat niezliczonej ilości przypadków? A może jednak zadziałała jakaś predestynacja - nie w formie nadprzyrodzone mojry, nie skrystalizowana w los kiedy leżałem jeszcze w kołysce, lecz gdzieś we mnie kiełkująca - powiedzmy w mym genetycznym dziedzictwie, jak przystało na agnostyka i empiryka? W każdym razie roli jaką przypadek odegrał w mym życiu nie sposób pominąć.
c.d. pod http://solaris.lem.pl/home/biografia/przypadek-i-lad (http://solaris.lem.pl/home/biografia/przypadek-i-lad)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Czerwca 20, 2013, 07:24:05 pm
Znaczy jak się nie zgadzam, to jestem nieżyczliwy? A cóż to za panieńskie fochy?

Jak nie sprowadza, skoro za przypadek mamy "brak wiedzy obserwatora o stanie układu"? Możemy stać obok siebie i to samo dla jednego z nas będzie korelacją, a dla drugiego przypadkiem.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 06, 2013, 06:58:06 pm
Może ktoś potrafi policzyć, jakie jest prawdopodobieństwo:
1. wyrzucenia z ręki konkretnego dowolnego kościanego fula (niech będzie na przyklad 3x6+2x4)
2. wyrzucenia w kolejnym/następnym rzucie identycznego fula
? ? ?
Stawiam wedlowską :-)
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 08, 2013, 03:49:38 pm
1.

1/65

2.

(1/65)2= 1/610

jestem na diecie.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 08, 2013, 04:08:46 pm
Panie Premierze, jak żyć?
Panie Terminusie, komu wierzyć?
Bo, zdaje się, Pana kolega po kształcie (Totalnie Kulisty; ksywa: Globalny) twierdzi co innego...
rab uniżenyj
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: liv w Lipca 08, 2013, 04:22:10 pm
Cytuj
Panie Premierze, jak żyć?
Pewnie trochę boli...po elbląskim kopniaku. :)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 08, 2013, 05:58:13 pm
1.

1/65

2.

(1/65)2= 1/610

Dlaczego? nkto wariacja z powtórzeniami - a wariacja jest ciągiem, kolejność ma znaczenie. Rzut jest o ile rozumiem 5 kośćmi (czy kościami?!) na raz, czyli kolejność nie ma znaczenia. Dwie kości mają mieć oczek x a 3 kości y. X różne od y. Jak wariacja, to i wynik pożądany musiałby być przedstawiony jako wariacja, a wówczas nie będzie tylko jeden taki dla jednego konkretnego fula (np 22333 to wówczas to samo co 33322 itd.). Poza tym chyba Term też zrozumiał, że ten pierwszy ful ma być konkretny, a zgodnie z dalszymi wyjaśnieniami pytacza pierwszy ma być dowolny, a dopiero drugi taki jak pierwszy.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 08, 2013, 06:21:52 pm
Krisie, dla mnie to wygląda na bardzo dobry wynik, nie żaden kopniak.
Ale załóż się ze mną publicznie, w tym miejscu, o stówę, że PiS NIE WYGRA najbliższych wyborów powszechnych, O'K?
Zostało nam koło 800 dni, więc gdybyś odkladał po 12,5 grosza dziennie, za dwa lata będzie jak znalazł!
Staszek

@maziek (dopero teraz Ciebie zauważyłem). Ile jest różnych fuli? 7776?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 08, 2013, 07:00:21 pm
Czy rzut jest 5 kośćmi na raz? Czy ful to tak jak napisałem: para i trójka różne od siebie? Jeśli tak, to możliwych par jest 6. Trójek też jest 6. Ale każda para wyklucza jedną trójkę tzn. np. para 1-1 wyklucza trójkę 1-1-1. Tak? Pewnie pięć takich samych kości to nie jest ful. Czyli na każdą parę przypada 5 możliwych trójek. Czyli takich kombinacji jest 6x5 czyli 30.

Zakładam się z Tobą publicznie o stówę, że PiS wygra w najbliższych wyborach, to znaczy osiągnie najlepszy wynik procentowy ze wszystkich ugrupowań. Tzn. ja stawiam, że wygra.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 08, 2013, 07:46:03 pm
1. To skąd Terminusowi wzięlo się 7776 i czego to jest liczba?
2. Nie zakładasz się, tylko chcesz (jesteś gotów) się zalożyć. Do tanga trzeba dwojga. Rozważę Twą ofertę - w aspekcie emeryckich wydatków poczynionych rezerwowo na Krisa, który na razie nie odpowiedział...
VOSBM  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 08, 2013, 08:00:16 pm
7776 to u Terma wszystkie możliwe ułożenia 5 kości. Wg mnie jest ich 252, jeśli kolejność nie jest istotna (tzn. 12345 to to samo co 54321).
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Lipca 08, 2013, 08:05:46 pm
Tak tak, sorry. Napisałem zanim pomyślałem:), wiesz o co chodzi.
A z tym PiS to kto wie, kto wie...
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 09, 2013, 02:42:36 pm
Polityka poszła do Patriotyzmu polskiego.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 18, 2013, 12:43:47 pm
No, mam. To zaczęło się tu http://forum.lem.pl/index.php?topic=1029.msg51308#msg51308. (http://forum.lem.pl/index.php?topic=1029.msg51308#msg51308.)
Cytaty z Globaklnego mam na podorędziu, ale sobie zostawię na ciut później (jak konfiturę z borówek do pieczonej perlicy).
Spytam od niechcenia (jak Trurl Maszynę ile jest dwa a dwa), czy to prawda, że Murzyństwo płci obojga (rasistowskie uogólnienie: ciemnoskórzy) statystycznie biegają lekkoatletycznie szybciej niż inne rasy?
V.V
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 18, 2013, 01:33:21 pm
Nie wiem czy statystycznie. Załóżmy, że Ty wiesz a ja Ci wierzę. Tzn. jeśli Ty mówisz że to prawda że tak jest statystycznie to ja się będę tego trzymał, traktując Cię jako wiarygodne źródło informacji. Tylko przejdź proszę do rzeczy bo jestem mocno zarobiony i nie mam czasu na choreografię.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 18, 2013, 01:44:04 pm
Tak. Statystycznie. Rozmaite dane są powszechnie dostępne w internecie, a ja, żeby uspokoić cień niewiary, który dostrzegam w Twej znanej ufności dla mnie, pozwolę sobie zasugerować, abyś w ciemno (rasizm!) zaufał IAAF: http://pl.wikipedia.org/wiki/Rekordy_%C5%9Bwiata_w_lekkoatletyce. (http://pl.wikipedia.org/wiki/Rekordy_%C5%9Bwiata_w_lekkoatletyce.)
Pytanie nr 2: czy ta statystyczna dominacja/hegemonia/przewaga/awantaż Darków nad Łajtami bezdyskusyjnie czegoś dowodzi?
V.V
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 18, 2013, 01:52:56 pm
Nie wiem. Poza tym oczywiście, że dowodzi, że statystycznie są lepsi. Tzn. inaczej: nie dowodzi powodów tej lepszości samo przez się.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 18, 2013, 02:56:15 pm
A czy przychodzi Ci do głowy LEPSZY (fizykochemicznobiologicznologicznie) powód tej rasistowskiej korelacji od genetycznego?
V.V
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 18, 2013, 03:22:43 pm
Przychodzi mi cała masa. Na przykład że ze względu na PKB Afryki chcą się wyrwać stamtąd na jakichkolwiek skrzydłach. Ale nie o to chodzi. Zakładasz, że korelacja statystyczna występuje z jakiegoś powodu. Ja się z tym całkowicie zgadzam, niezależnie od procentowego udziału tej konkretnej korelacji w puli (czyli jej wyrazistości, jak to nazywasz).
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 18, 2013, 03:43:34 pm
Nie pytałem o śmiecie, które przychodzą Ci do głowy, tylko o hipotezę powodu LEPSZĄ od. [Tymczasem podany przez Ciebie przykład nie tylko nie ma nic wspólnego z rzeczywistością (czołowi biegacze są rodowitymi Holendrami, Amerykanami, Brytyjczykami, Niemcami, Jamajczykami etc.; żyją w dobrobycie i nigdzie się nie wyrywają, a już na pewno nie z Afryki), lecz w ogóle z moim pytaniem. Na szczęście dodajesz: "Ale nie o to chodzi"...]
To powtórzę pytanie, na które nie dostałem żadnej odpowiedzi, i zaadresuję je do wszystkich:
czy przychodzi komuś do głowy powód tej rasistowskiej korelacji LEPSZY (fizykochemicznobiologicznologicznie) od genetycznego?
V.V
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 18, 2013, 04:16:13 pm
To może to kwestia wychowania? Biali leniwi, czarni pracowici? Sęk w tym, że hipoteza fizykochemicznobiologicznologiczna jest takim samym śmieciem jak każda inna. Na pytanie odpowiedziałem Ci dość ściśle: cała masa powodów. Jakbyś się pochylił nad słowem "masa" (tu w znaczeniu wielkiej liczby), to posunęłoby sprawę do przodu. A jeszcze prościej mówiąc chodzi o to, że Twoje pytanie od początku niesie w sobie wcementowane stwierdzenie, że ten powód wyrazistej korelacji jest jeden. A pytanie dotyczy ogółu korelacji. Być może jest 10 powodów o znaczeniu większym niż 1%, które łącznie powodują, że czarni biegacze są najlepsi - i żaden z nich pojedynczo nie faworyzuje ich wobec białasów. Być może są tylko 3 takie powody jeśli idzie o białasów - a więc rozpatrując pojedynczo każdy powód czyniący biegaczem białasa ma on większe znaczenie statystyczne (udział w puli) niż powód czyniący nim czarnego.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 18, 2013, 04:45:06 pm
1. Przypuszczam, że nie jest takim samym śmieciem (dlatego, że kolor skóry jest takim samym twardym faktem fizykochemicznobiologicznologicznym jak 2+2=4), lecz pewien nie jestem, bo żadnego konkretnego przykładu lepszych/równoważnych/gorszych rozwiązań nie podajesz, niestety, i nie mogę ich poddać krytycznym porównaniom wewnątrz mojego wybitnego krytycznego umysłu albo wysłać do znajomych bijologów, fizyków i chemików w celach komparatystyczno-ocennych :-)
2. Zaprzeczam, iżbym upierał się przy wyłącznie jednym powodzie. Może jest ich siedem albo siedemnaście? Mi tylko wydaje się (sądzę intuicyjnie), że powód jest genetyczny (a jeśli to pakiet przyczyn - genetyka dominuje). Co Ci szkodzi: podaj, proszę, lepsze propozycje hipotetycznych przyczyn niepodważanego przez nikogo, zmierzonego i zweryfikowanego zjawiska, że biegacze ciemnoskórzy biegają statystycznie szybciej od biegaczy białoskórych. Nie krępuj się, proszę, puść wodze swej bujnej fantazji i podziel się nią z nami, a przynajmniej ze mną! Ona jest ważniejsza od wiedzy! - mówił pan Einstein.
Staszek   
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 18, 2013, 05:29:05 pm
ad.1 Ja też przypuszczam, że możesz mieć rację, ale jak pisałem nie o to chodzi - tzn. wydaje mi się, że w konkretnym wypadku może być tak jak Ty uważasz, że jest u biegaczy, albo tak, jak naszkicowałem wyżej. Takie przypuszczenie jest puste (śmieciowe) bez wykazania konkretnych zależności.

ad.2 Jeśli nie zakładasz, że zawsze jest jeden powód (a takie wrażenie odniosłem ze względu na liczbę mnogą tu i ówdzie) - to stwierdzenie kryjące się w pytaniu czy to prawda, że - jeśli wziąć pod uwagę dużą statystykę - wyraziste korelacje są niezbitym dowodem istnienia jakichś związków typu przyczynowo-skutkowego między skorelowanym? (Ty) jest tożsame ze stwierdzeniem że korelacja statystyczna występuje z jakiegoś powodu (ja). O co więc się ze mną kłócisz? Zakładając, że istnieją związki przyczynowo-skutkowe jest to oczywiste i niczego nie dowodzi (tożsamość).
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 18, 2013, 05:49:51 pm
Ale może odniósłbyś się TAKŻE do tego, co napisałem?
S.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 18, 2013, 06:05:44 pm
Ale konkretnie do czego mam się odnieść - pytam, bo wydaje mi się, że odniosłem się kompletnie i wyczerpująco na poziomie ogólnym. Twierdzenie, że istnieją powody różnic statystycznych jest tożsame ze stwierdzeniem, że każdy skutek ma przyczynę (przyczyny). Jeśli chodzi zaś w szczególności o biegaczy to się nie odniosę bo nie mam w tej kwestii żadnej wiedzy. To będzie ta kupa - czy nie?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 18, 2013, 06:17:56 pm
Przynajmniej do tego " Co Ci szkodzi: podaj, proszę, lepsze propozycje hipotetycznych przyczyn niepodważanego przez nikogo, zmierzonego i zweryfikowanego zjawiska, że biegacze ciemnoskórzy biegają statystycznie szybciej od biegaczy białoskórych. Nie krępuj się, proszę, puść wodze swej bujnej fantazji i podziel się nią z nami, a przynajmniej ze mną! Ona jest ważniejsza od wiedzy! - mówił pan Einstein."
s
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Lipca 18, 2013, 06:34:41 pm
Bóg ich wybrał. Może być?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 16, 2013, 04:39:19 am
@ maziek
Upewniam się: boski wybór, to jest ta lepsza propozycja?
@ Forum
http://wyborcza.pl/1,75476,14442012,Nigdy_sie_nie_rozladuja_i_nie_rozlacza__bo_energie.html (http://wyborcza.pl/1,75476,14442012,Nigdy_sie_nie_rozladuja_i_nie_rozlacza__bo_energie.html)
Oto rozwiązanie dla mojego pomysłu znaczników wielkości połówki pestki słonecznika, przyczepianych na łatwo zawieruszanych przedmiiotach, o którym to pomyśle już tu gdzieś pisałem. Za psi grosz kupuje się w kiosku 10 znaczników oraz stację bazową, i te znaczniki, przyczepione do zapodziewajacych się przedmiotów, odzywają się na rozkaz dany z bazy, identyfikując tym samym zapodziane klucze, portmonetkę, wieczne pióro, cyfrówkę, pilota, etc,   
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 16, 2013, 10:22:05 am
Boski wybór to nie jest "lepsza propozycja" To jest Ostateczne i Niepodważalne*
Co  do znaczników: czytaj w oryginale - http://phys.org/news/2013-08-wireless-devices-battery-free-technique.html#ajTabs (http://phys.org/news/2013-08-wireless-devices-battery-free-technique.html#ajTabs) .
Wojsko takie ma od dawna (pasywny radar).


*Chyba, że Bogu się odmieni.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 16, 2013, 10:33:04 am
No ale są osoby wątpiące oraz wierzące inaczej (jak Mistrz, oraz, z przeproszeniem za tak poufałą bliskość wymieniania, niżej podpisany) i czy to są rozumy II kategorii? Twojego Pana Boga nie ma jak naukowo zweryfikować, a takie geny na przykład dałoby sie twardo i niepodważalnie.
Co do znaczników: ja cały czas boję się, że tak z eteru to za mała moc. Chociaż do dźwiękow nie jest wielka potrzebna chyba?
s.  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 16, 2013, 11:15:51 am
Kwestia, czy ktoś jest wierzący czy nie, nie ma wpływu na boskie decyzje, podobnie, jak wystaw sobie, kwestia czy wierzysz, iż jutro spadnie deszcz nie ma wpływu na to, czy spadnie.

Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 16, 2013, 12:57:40 pm
Gadasz Nielsem, dobra, ale możemy już? Bo albo zaczniemy rozmawiać serio albo nie zaczniemy w ogóle, ponieważ za niedługo wyjeżdżam na Mazury, pakuję się poilnie i skrupulatnie, i na poważna rozmowę znalazłbym jeszcze chętny czas, a na żarty - teraz racej nie.
s.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 16, 2013, 01:10:41 pm
Nie da się poważnie, bo poważna dyskusja wymaga definicji pojęć stanowiących jej przedmiot - a tego starannie unikasz. Dyskusja o tym, że wyraziste korelacje są niezbitym dowodem istnienia jakichś związków typu przyczynowo-skutkowego między skorelowanym jest równoważna dyskusji o tym, że Słońce gdzieś wschodzi...

Murzyni są lepsi, ponieważ mają lepiej położony środek ciężkości: http://www.livescience.com/10716-scientists-theorize-black-athletes-run-fastest.html (http://www.livescience.com/10716-scientists-theorize-black-athletes-run-fastest.html) . Tzn. decydują geny.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Sierpnia 16, 2013, 08:16:54 pm
Oj, nic nie rozumiecie, kumaci zdawalo by sie ludzie... To po prostu kolejny dowod na ewolucje i selekcje. Murzyni sa szybsi, zeby szybciej uciekac przed policja  ;D
A tak serio, to maja statystycznie lzejsza konstrukcje szkieletowa i wieksze miesnie szybkokurczliwe. Kiedys analizowalem ta kwestie i wyszlo mi, ze statystycznie murzyni sa lepsi w sportach szybkosciowo-wytrzymalosciowych i kulturystyce, i gorsi w typowo silowych (strongman, ciezary, 3-boj silowy) od bialych. Podobnie maja wieksza latwosc w zbudowaniu masy miesniowej z zachowaniem rzezby i definicji niz biali. Warto popatrzec jak sa zbudowani np. lekkoatleci lub bokserzy biali i czarni w tej samej kategorii wagowej: Na oko czarny wyglada na wiekszego, bardziej umiesnionego, mimo ze ma podobna badz mniejsza wage.
Od niedawna poziom sie wyrownuje dzieki postepom medycyny, wiedzy treningowej i dietetycznej.
Widzial ktos tak zbudowanych bialych biegaczy?:
(http://www.tvthrong.co.uk/files/u1717/HDerykAP.jpg)
(http://stbjp.msn.com/i/7D/3DDC92791E5AA97EC45B6545DA4876.jpg)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 16, 2013, 09:53:47 pm
Hallo, Poszóstny :-)
Naprzód niech Pan powie to temu młotkowi:
Cytuj
Oj, nic nie rozumiecie, kumaci zdawalo by sie ludzie...

Tiepier: zakładam, że ma Pan rację generalną. Czyli że lata ewolucji/selekcji robią jednak swoje. Zawsze i wszędzie. Zgoda? Zgoda totalna i bezwyjątkowa?
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 17, 2013, 04:11:45 pm
Oczywiście, i to jak szybko w tym wypadku - kiedy to Murzyni zaczęli po stadionach szport uprawiać?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 29, 2013, 12:10:29 am
Chwilowa zmiana tematu.
Odnoszę wrażenie, że w Polsce od lat systematycznie wzrasta poziom społecznej agresji. W niemal wszystkich sferach i aspektach. Czy Państwo mają podobne wrażenie? A jak jest w innych krajach europejskich?
VOSBM  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 29, 2013, 10:50:30 am
Oczywiście, ludzie sie zorientowali, że nikt nie może ich wziąć za mordę.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 29, 2013, 11:08:36 am
Ten powód wydaje mi się bardzo prawdziwy. Dzięki! Przyjmijmy zatem, że tak jest w rzeczywistości. Pytanie następne: czy wzrost tej "naturalnej" ludzkiej agresji musi prowadzić do wojny domowej lub przynajmniej ulicznych zamieszek? Oczywiście w ciągu najbliższych kilku-kilkunastu lat (górna granica jako takiego sensu prognozowania).
Powtórzę też: jak jest z tą agresją w innych krajach europejskich? Może bardzo różnie?
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 29, 2013, 11:28:53 am
Ta agresja wzrasta po OBU stronach. Właśnie uprzytomniłem sobie, że dziś mija równy rok od wsadzenia pana Marcina Plichty (tego od Ambergolda) do klasycznego aresztu wydobywczego, który miał znaleźć się na komuszym śmietniku historii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Tymczasowe_aresztowanie (http://pl.wikipedia.org/wiki/Tymczasowe_aresztowanie)). Na swoim blogu, jako jedyny pismak, a być może nawet jedyny człowiek - rzeczowo i konkretnie protestowałem przeciwko temu aresztowi (DZIEWIĘĆ odcinków story AmberGold...; podaję link do ostatniego: http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=2737 (http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=2737)), i dziś chyba napiszę finałowy kawałek "Amber Gold X", adresowany do rozmaitych instytucji i osobistości, które powinny bronić praw człowieka i obywatela.
VOSBM  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 29, 2013, 11:51:13 am
Nie musi prowadzić do wojny ani zamieszek. Możliwe, że większość ludzi jest "normalnymi ludźmi" i w efekcie powstanie dążenie do tego, żeby bandytów jednak po pierwsze pałować, po drugie pałować a dopiero po trzecie legitymować. Kwestia, czy normalni ludzie pokonają lobby adwokacko-prokuratorsko-sędziowskie. Niestety nie sadzi u nas ława przysięgłych.

Nie widzę żadnego związku z AG. Nawet zakładając, że MP został przez państwo oskubany z kasy to nie ma w tym żadnej agresji ("nic osobistego, tylko biznes"). Areszty wydobywcze raczej się skończyły nawiasem mówiąc. Przykro mi to stwierdzić, a w swoich tasiemcach nt. AG nie napisałeś niczego rzeczowego, co by podważało sens aresztowania MP. Inna sprawa, że w zasadzie można go było nie aresztować, bo przy polskim wymiarze sprawiedliwości w tego typu sprawach nie ma to większego sensu.

Małżeństwu P. żadnych pieniędzy wyrwać się i tak nie da, choć wedle rozmaitych wyliczeń ukręcili co najmniej 20-30 mln zł. Ponadto już wiadomo, że Marcin P. wyjdzie na wolność NAJPÓŹNIEJ w 2027 w wieku 43 lat - ale tylko pod warunkiem, że dostanie maksymalny wymiar kary (15 lat), i że karę w całości odsiedzi (minus oczywista areszt). Szczerze wątpię w maksymalny wymiar kary, wątpię także, aby nie otrzymał przedterminowego zwolnienia. To wszystko jednak pestka: przy "szybkości" naszej prokuratury i sądownictwa jest bardzo możliwe, jak twierdzą mądrzy w piśmie, że wyroku w ogóle nie będzie - bo się sprawa zwyczajnie przedawni. Wówczas Marcin P. wystąpi o odszkodowanie za areszt - a kto wie, może i o rozwalenie wspaniale prosperującej firmy i straty moralne oraz trwały uraz psychiczny... I zapłacimy. Bo ponoć trzeba wszystkich poszkodowanych przesłuchać. A trochę ich jest. Oj będzie zapracowana prokuratura, zupełnie jak przy "superśledztwie" w sprawie podpisów sfabrykowanych przez Beger. Tam jednak była prosta sprawa, w 2001 roku baba z naręczem długopisów w garści na chama odfajkowała się za wszystkie dusze w okręgu, toteż i wyrok był szybko - już w 2009 roku! Ledwo 8 lat i jest wyrok, jak z bicza strzelił. A teraz to nie wiem. Na pewno trzeba będzie dodatkowych etatów... Nie wiem, czy ja dożyję, bom trochę starszy od Marcina P.

Kury macać (jak mawiał bodaj Wieniawa-Długoszowski a może to sam Dziadek był) - a nie śledztwa prowadzić. Ale to kwestia pokonania lobby adwokacko-prokuratorsko-sędziowskiego, którego jedynym celem (i mówię to z coraz większym niestety przekonaniem) jest chyba tylko trwanie.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 29, 2013, 12:23:17 pm
To, z czym nie polemizuję, przynajmniej przyjmuję do wiadomości.
1. Skoro areszty wydobywcze się skończyły, to czemu MP zaczyna siedziec drugi rok?
2. Wbrew Twoim słowo, nigdy nie napisałem żadnego tasiemca o AG. Moje dziewięć komentarzy liczyło po 1-2 strony znormalizowanego maszynopisu. To, niestety, Panie Inżynierze, jest fakt twardy czyli bezdyskusyjny (można policzyć liczbę znaków :-)   
3. Wbrew Twoim słowo, napisałem "wszystko rzeczowe, co podważa sens aresztowania MP" i w moim poprzednim poście znajduje się nawet link do tego (link do linku). Widać nie czytałeś. Lecz mnie uczono w młodości: nie wiesz - nie twierdź, tylko (co najwyżej) przypuszczaj.
4. Jak jest (powtarzam po raz trzeci) z tą agresją w innych krajach europejskich?
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 29, 2013, 12:57:06 pm
Bardzo możliwe, że to co dla Ciebie jest krótkie i treściwe - dla mnie nie (skoro tytułujesz mnie inżynierem, to możesz podejrzewać dlaczego). Primo. Secundo - to co dla Ciebie jest rzeczowe - dla mnie widocznie nie jest. Trudno mi dyskutować z absolutnie jednostronna optyką, jaka prezentujesz w kwestii AG - ale mam wrażenie, że nie wiesz, a piszesz, a nawet naciągasz fakty. Np. żona P. nie była żoną mafioza, która "nie wie czym zajmuje się mąż" i jedynym jej zajęciem domowym jest tapetowanie złotej klatki w której siedzi - ona była z mężem w dwuosobowym, ścisłym kierownictwie spółki i podejmowała wraz z P. decyzje. Dalej - każda - KAŻDA - piramida finansowa przez jakiś czas wywiązuje się ze zobowiązań, bo na tym polega ten przekręt. Tertio - areszt wydobywczy nie polega na tym, że się jest aresztowanym za zgodą sądu (czy nawet nieuzasadnienie przetrzymywanym) - tylko na tym, że jest się celowo osadzonym w jednej celi z groźnym, agresywnym, pospolitym przestępcą, lub większą ich ilością w celu zmiękczenia.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 29, 2013, 01:26:14 pm
1. Istnieją obiektywne - bo arytmetyczne - miary "tasiemcowatości". W tym celu trzeba obliczyć średnią liczbę znaków w tekstach publikowanych w "Gazecie Wyborczej" oraz - dla kontrastu - w "Rzeczpospolitej"; dla uproszczenia - tylko w redakcyjnych komentarzach/blogach. Jeśli się założysz ze mną o np. marne 100 zł, to kupię (na swój koszt) po jednym egzemplarzu tych gazet i przedstawię Ci wyliczenia do weryfikacji. Ale lepiej uwierz mojemu doświadczeniu (zaoszczędź stówę i oraz własną markę): moje blogowe wpisy są krótkie, a nawet bardzo krótkie, nie tasiemcowate :-)
2. Czy mógłbyś wskazać JEDEN JEDYNY konkretny fakt, o którym dałoby się rzec, iż "nie wiem, a piszę, a nawet naciągam fakty"?
3. Skoro wiadomo Ci (i prokuraturze, bo rozumiem, że tych informacji z brudnego sufitowego palca nie wziąłeś), że to była piramida, czemu akt oskarżenia o piramidę nie trafił do sądu?
4. Areszt wydobywczy NIE polega na tym, że "jest się celowo osadzonym w jednej celi z groźnym, agresywnym, pospolitym przestępcą, lub większą ich ilością w celu zmiękczenia". Na czym polega - przytoczyłem Wikipedię. Jeśli uważasz, że ona błądzi, to podaj lepsze źrodło swej wiedzy, proszę.
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 29, 2013, 01:31:06 pm
bo przy polskim wymiarze sprawiedliwości w tego typu sprawach nie ma to większego sensu.

(http://img571.imageshack.us/img571/4967/gangstawallpaper.png)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 29, 2013, 07:41:55 pm
Sądzę, że nie będę się z Tobą boksował, w szczególności co do tasiemca. Ani też co do roli Gajosa i Kaczora w filmie "Układ zamknięty" (moim zdaniem Kaczor jak każda kaczka ani dobrze nie lata, ani nie pływa, Gajos zaś od dawna gra ta samą rolę i polega ona głównie na jedzeniu z ustami wypchanymi i złożonymi w ryjek, co sugeruje, że chapie na raz tyle, że mu się za zębami nie mieści. Ale to na całkowitym marginesie).

Jeśli ty mi piszesz o niewiedzy i przypuszczaniu to ja to samo piszę Tobie. Ty też nic nie wiesz, albo jak wolisz wiesz lub możesz wiedzieć dokładnie to samo co ja. Skoro Ty masz na tej podstawie taki obraz, że M.P. to janioł - a ja mam dokładnie przeciwny - to ja nie widzę powodów, żebyś Ty miał prawo mówić o tym co sadzę ja, ze "nie wiem a twierdzę" a ja o tym, co sądzisz Ty - nie. Nawiasem mówiąc zasunąłeś mi tym za to, żem jakoby nie czytał Twego wywodu o bezsensie aresztowania P. - a ja (po pierwsze!!! - czego nie wiesz a twierdzisz) czytałem, a po wtóre Twoje argumenty rozumiem ale uważam że są mniej istotne od innych: że skręcił gdzieś jak szacują 20 czy więcej mln zł i tylko czeka, aby się z nimi spotkać, że mając taką gotówkę ma wielkie możliwości wpływania na losy śledztwa bądź zwykłej ucieczki, wreszcie, że jeśli był tylko kukłą - to może mu się znienacka bardzo stan zdrowia pogorszyć. Czy rozważyłeś to gdzieś?

Co do piramidy finansowej to nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się, że jest to określenie potoczne, w związku z czym nie ma paragrafu na piramidę, tak jak nie ma na mordobicie. Pobieżna lektura wiki (hasło piramida finansowa) daje wykaz paragrafów i artykułów, pod które taka struktura podpada, zdaje mi się, że z części z nich skorzystano stawiając zarzuty M.P.

Na czym polega areszt wydobywczy mogłeś obejrzeć na filmie, o którym piszesz w artykule. Hasło do którego kierujesz mnie w wiki, to areszt doraźny a nie wydobywczy. Areszt wydobywczy też zresztą jest w wiki (a nawet ma odniesienie do tego samego filmu). Moje bezpośrednie źródło wiedzy to historia moich znajomych, celników, których po aresztowaniu całej zmiany wsadzono każdego osobno do celi z najgorszą mierzwą ludzką, to, co się wówczas o tym mówiło, w tym, co mówili o tym adwokaci tych ludzi. O ile wiem ta metodologia nie jest już tak powszechnie stosowana, więc nie ma sensu porównywać każdego aresztowania do aresztu wydobywczego z lat 90-tych, czyli celowego i bezprawnego udręczania psychicznego i fizycznego. Trza znać skalę, bo pojęcia płowieją.

Nie zmienia to oczywiście tła sprawy - tzn. tego, że w Polsce można człowieka nawet kilka lat trzymać w areszcie, jak się następnie okazuje w sądzie niepotrzebnie, że ogólnie wymiar sprawiedliwości jest w Polsce własną karykaturą i tak dalej. Ale taką mamy ojczyznę i nie potrafimy jej zmienić. Powinien był się M.P. zakotwiczyć się w kraju, w którym wymiar działa szybciej i w związku z tym w areszcie siedzi się krócej. Np. w Stanach Madoff za "trochę" większą piramidę siedział w areszcie tylko jedne 6 miesięcy. Luksus. No ale potem został skazany na 150 lat więzienia i już garuje aż do śmierci. Kwestia wyboru.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 29, 2013, 07:47:02 pm
http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=3237 (http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=3237)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 30, 2013, 09:40:34 pm
Moim zdaniem to wzrok Ci zamgliło. Jak piszesz że M.P. dobrze prowadził księgowość - bo sędzia wiedział ile wtopiłeś - to musisz mieć bielmo na oczach, inaczej nie da się tego wytłumaczyć. Jak już pisałem, Perszing też w tym sensie dobrze prowadził księgowość - dobrze wiedział, kto ile jest mu winien. Nie ma żadnego związku z "dobrym" prowadzeniem księgowości w sensie "zgodnie z przepisami" a tym, że M.P. sobie notował kto mu ile wpłacił. Może dawał jakieś certyfikaty ładnie drukowane a może i co innego nie wiem - w końcu prowadził dom składowy, który działał tak, że to dom płacił klientowi za to, że klient w tym domu składował. Coś jakby wierni w kościele na tacę od księży i kościelnego zbierali. Nie prowadził księgowości zgodnie z przepisami choćby z tego powodu, że nie składał rocznych zeznań. To jest obiektywna wiedza - bo to powinno być w Monitorze Polskim, a nie ma. Więc nie wiesz, a piszesz.

Lokaty gwarantował fundusz gwarancyjny - z tym, że w 90% należący do Amber Gold. A, no i były ubezpieczone, w PiZetjU czy gdzieś. Tylko drobny szczegół - ubezpieczyciel zawarował sobie, że nie wypłaci odszkodowania, jeśli ubezpieczający działa niezgodnie z przepisami. A M.P. działał niezgodnie, bo w 2010 min. gosp. zakazał mu działalności w formie domu składowego... Ale M.P. się tym nie przejął jakoś, choć od tego momentu działał całkowicie bezprawnie. Zresztą bezprawnie działał od początku, bo nigdy nie miał prawa "na wykonywanie czynności bankowych, w szczególności na przyjmowanie wkładów pieniężnych w celu obciążania ich ryzykiem". O tym min. informował publicznie już w 2010 roku. Dostałeś jakieś pieniądze z "nowoczesnego funduszu ubezpieczeniowego A.G."? A może dostałeś z ubezpieczenia? Nie? Dlaczego?

Młody człowiek znalazł sposób na robienie pieniędzy "zgodnie z prawem". Długo dość szukał, jak wynika z pobieżnej kwerendy po internecie (i, nawiasem mówiąc, chyba jeszcze nie znalazł):

(http://samcik.blox.pl/resource/z12292075Xwyroki_Plichty.jpg)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 30, 2013, 10:16:28 pm
Cytuj
Więc nie wiesz, a piszesz.
Ale CO KONKRETNIE napisałem nieprawdziwego? Cytat jakiś mały...
VOSBM
pjes: "GW", którą cytujesz, jest dla mnie niewiarygodna w sprawie MP. Uważam, że to ona (piórem zwłaszcza Macieja Samcika) była tubą tych sił (banki, służby specjalne), w których interesie było zbankrutowanie AG i wsadzenie MP do kicia.
Czy Ty sugerujesz, że ja napisałem, iż MP
Cytuj
znalazł sposób na robienie pieniędzy "zgodnie z prawem".
?
VOSBM
pjes2: czy umoczyłeś coś w AG?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 31, 2013, 09:43:59 am
Ale ja nie cytuję GW wyżej. Gdzie ją cytuję? Może to GW cytuje mnie? Nie wiesz, a piszesz. Ściśle rzecz biorąc bazuję głównie na bardzo szczegółowym "śledztwie" pewnego prawnika (opublikowanym jeszcze zanim ktokolwiek słyszał o aferze A.G. to znaczy 15 lutego 2012, zanim BGŻ w maju zawiadomił ABW i zaczęło się robić gorąco). Człowiek ten rozebrał na śrubki dostępne mu wówczas dokumenty, m.in., umowę, regulamin itd. Wynika z nich jedno - podpisanie umowy z Amber Gold wymagało dużej wiary.

Ty jesteś lepszy cwaniak, wiem to od dawna. Gdzie ja napisałem, że piszesz nieprawdę, że o to pytasz? Może zapytasz, czy bijam żonę? Rzucę monetą w pudełku powiesz, że orzeł to ja nie powiem, że mówisz nieprawdę, tylko że nie wiesz a mówisz, bo monety nikt po upadku nie zobaczył, trzeba otworzyć pudełko. Piszę tylko, że nie wiesz a piszesz. Nie masz, bo nie możesz mieć bladego pojęcia, jak M.P. prowadził księgowość. Nie widziałeś jego ksiąg. Ja też nie, ale M.P. nie składał we właściwym czasie odpowiednich dokumentów (zapytaj w swoim US, czy to są znamiona poprawnie prowadzonej księgowości). Ponadto o ile sobie przypominam US zwrócił podatek, jaki odprowadził M.P. ponieważ uznał, że w rzeczywistości nie istniała czynność, od której podatek został odprowadzony (11 mln zł tylko po to, aby uwiarygodnić potęgę firmy). Czy wg Ciebie płacenie podatków niebędących w związku z prowadzoną działalnością to objaw poprawnie prowadzonej księgowości? Dla Ciebie jednak istotne jest, że M.P. zanotował sobie, na ile Cię skręcił - pomijasz wszystko inne i uważasz, że to dowód na poprawnie prowadzoną księgowość - kiedy te sprawy nie mają ze sobą związku.

Cytuj
Czy Ty sugerujesz, że ja napisałem, iż MP znalazł sposób na robienie pieniędzy "zgodnie z prawem"?

A co, sugerujesz w swoich artykułach, że wynalazł sposób niezgodny z prawem, czyli jest oszustem? Odniosłem przeciwne wrażenie i zdaje się padło też tertium non datur? To jak mam rozumieć, np. poniższy fragment z A.G.VIII - jednak w jakiś trzeci sposób?

"Amber Gold działał przez bite trzy lata i w tym okresie ze swych zobowiązań wobec klientów oraz wobec banków wywiązywał się terminowo i co do grosza; jeśli więc Marcin Plichta istotnie wynalazł nowy legalny sposób zarabiania pieniędzy – ma święte prawo swe zyskowne odkrycie/wynalazek i szczegóły całego przedsięwzięcia zachować w tajemnicy."

Nie, nie mam żadnych związków z A.G.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 31, 2013, 10:37:43 am
Na podstawie dotychczasowej praktyki odnoszę wrażenie, że dyskusja z Tobą nazbyt często jest dla mnie marnotrawstwem mojego bezcennego czasu, bo przeważnie nie wiem, czy zamierzasz spierać się rzeczowo i logicznie oraz z konsekwencjami w postaci dopuszczenia możliwości zmiany swojego zdania, czy też uprawiasz sztukę dla sztuki, czystą erystykę, tylko po to, by "zwyciężyć" na gębę, czyli mnie zagadać i przegadać (zmiany tematu, ustawianie do bicia, wyrywanie z kontekstu, inne chwyty szopenhauerowskie).
1. Jeśli cytowana przez Ciebie ilustracja nie pochodzi z "GW" (jak sądziłem) - to chętnie wycofuję cały ten passus o "GW", Samciku itd. [to się nazywa podatność na argumenty...]
2. Poproś, proszę, swojego cytowanego lutowego prawnika, o jeden jedyny (ale konkretny!) przypadek niewywiązania się AG ze swych zobowiązań wobec a. banków. b. klientow indywidualnych SPRZED lata 2012, kiedy to zaczęto robić MP koło pióra.
3. Ja operuję językiem potocznym, publicystycznym, powszednim - a Ty zarzucasz mi braki fachowe (precyzyjna terminologia księgowości). Zarzut jest prawdziwy, lecz chwyt czysto erystyczny. Nie wierzę, bym kiedykolwiek twierdził, iż MP prawidłowo prowadził księgowość w rozumieniu Departamentu Księgowości i Rachunkowości MF - ponieważ o tych wymogach nie mam bladego pojęcia. Jednak widzę zasadniczą różnicę między zapiskami gangstera, ile komu ukradł, a ile komu pożyczył. Kraść nie wolno, a pożyczać można.
4. "Prawie" robi dużą, a czasami kolosalną różnicę. Podobnie jak słowo "jeśli". Erystycznie pomijasz to słowo. Przypatrz się pod mikroskopem, jak brzmi Twoja odpowiedź na moje pytanie (Czy ja napisałem iż MP znalazł sposób na robienie pieniędzy "zgodnie z prawem"?):
Cytuj
A co, sugerujesz w swoich artykułach, że wynalazł sposób niezgodny z prawem, czyli jest oszustem? Odniosłem przeciwne wrażenie i zdaje się padło też tertium non datur? To jak mam rozumieć, np. poniższy fragment z A.G.VIII - jednak w jakiś trzeci sposób?
Amber Gold działał przez bite trzy lata i w tym okresie ze swych zobowiązań wobec klientów oraz wobec banków wywiązywał się terminowo i co do grosza; jeśli więc Marcin Plichta istotnie wynalazł nowy legalny sposób zarabiania pieniędzy – ma święte prawo swe zyskowne odkrycie/wynalazek i szczegóły całego przedsięwzięcia zachować w tajemnicy.

5. Dobrze przynajmniej, że tak dokładnie/starannie zatarłeś ślady swych oczywistych powiązań z ABW/CBŚ/KNF/MFW...
VOSBM 
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Sierpnia 31, 2013, 01:48:41 pm
Muszę Ci powiedzieć, że ja na Ciebie marnuję  wyłącznie czas wolny, który jako wolny i tak muszę (i chcę) na coś zmarnować. Staram się to robić z przyjemnością i na ogół z Twą pomocą mi to wychodzi (dostrzegam więc dziejową niesprawiedliwość tkwiącą w tym, że Ty marnujesz czas bezcenny). To primo. Secundo - musisz się zdecydować, czy piszesz językiem publicystycznym (jak GW), czy w miarę ściśle (jak zazwyczaj Remuszko) i z jaką taką odpowiedzialnością za słowa. Jeśli bowiem chcesz się spierać rzeczowo i logicznie to nie możesz twierdzić złapany za guzik, że czepiam się słówek. To że milczysz zamiast wyrazić zdanie też nie uchodzi mej uwadze (np. w kwestii dlaczego i czy słusznie aresztowano żonę M.P.)

ad.2 Co ma piernik do wiatraka? Skąd to pytanie? W nawiązaniu do czego? Dlaczego mnie o to pytasz, skoro jak wcześniej pisałem każda piramida finansowa zawsze do pewnego momentu wypłaca środki - bo na tym polega, że coraz więcej zadowolonych klientów zakłada lokaty -> więc jest z czego, do czasu, spłacać starych. Każde oszustwo na ogół wychodzi po pewnym czasie dopiero i wcześniej można o oszuście powiedzieć, że się wywiązywał. Ale odpowiem, co mi tam. Post factum - opierając się na tym co mówiły czynniki na konf. pras. wiemy, że M.P zakupił w całym okresie działalności złota tylko za coś 1,5% wpłaconych środków - mniejsza o procenty - ale to było złamanie umowy z każdym poszczególnym klientem, także z Tobą. Miałeś obiecane w umowie, że za Twe pieniądze będzie w skarbcu gdzieś bryłka złota, niewyodrębniona i niepodpisana, ale będzie. Nigdy jej nie było. Złamanie wprost umowy z Tobą. Po drugie problemy z wypłatami zaczęły się natychmiast po tym, jak wszczęto śledztwo (czyli przestało przybywać nowych klientów) - co pasuje do do stwierdzenia, że A.G. żadnych zakumulowanych środków nie miała - a więc była piramidą finansową. Przecież gdyby miała - to jej majątek powinien być o 600 czy 700 mln zł większy w momencie wejścia służb na konto i do skarbca.

ad.3 Jeżeli Twą wypowiedź można rozumieć jako równoważną temu, że M.P. oszukiwał państwo ale dobrze wiedział, kto mu ile wpłacił - to pełna zgoda.

ad.4 Nie stawiasz w swoich artykułach tezy, że M.P. jest niewinny a kasa znikła? To przepraszam, widocznie niczego kompletnie nie zrozumiałem. W erystyczne sztuczki bawisz się Ty, ale wybacz za porównanie, nazbyt może jaskrawe - są to sztuczki podobne do pomysłu Leppera, aby z trybuny sejmowej nie mówić, że Tusk kradł, tylko pytać, czy nie kradł. Wydźwięk Twoich artykułów jest dla mnie jednoznaczny. Jeśli sądzisz, że użycie słów "prawdopodobnie", "jeśli" itp. to zmienia to muszę Ci wyznać, że nie. Jak również przypomnę, że już kiedyś Ci powiedziałem, że naszą rozmowę traktuję jako gadkę w gronie przyjaciół i nie mam zamiaru owijać w bawełnę co myślę ani brać prawnika w celu wyrażenia myśli. Poszedłem wówczas o krok dalej i zrobiłem sobie stopkę, którą obecnie się podpisuję - SPECJALNIE DLA CIEBIE TO ZROBIŁEM, żebyś nie czepiał się mnie, że mówię "białe" zamiast "szare w stopniu uprawdopodobniającym tezę, że białe". Ale widać nie starczyło.

Skup się na faktach, daj spokój mi.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 06, 2013, 11:05:53 am
Ad pierwszy akapit:
1. Z marnowaniem czasu  na dyskusję z Tobą to był żart, a przynajmniej półżartem/półserio. Rozmowa z Tobą jest dla mnie niemal zawsze czystą przyjemnością, i to wysokiego lotu. Jak lody z "Zielonej Budki" na tle innych lodów :-)
2. Nic nie muszę secundo.
3. Piszę jak piszę, całe życie mniej więcej tak samo.
4. Nie dzielę swej pisaniny na pisaną językiem publicystycznym i pisaną językiem ścisłym.
5. Uważam, że zawsze ponoszę pełną odpowiedzialność za to, co napisałem (nawet będąc pod wpływem).
6. Jeśli się czepiasz, to mogę twierdzić, że się czepiasz.
7. W sprawie aresztowania małżonki pana Plichty milczę z litości dla Ciebie (ponieważ nie tylko nie masz, lecz i nie możesz mieć pojęcia o przyczynach tego aresztowania)
c.d.n.
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 06, 2013, 12:31:15 pm
Skoro:
5. Uważam, że zawsze ponoszę pełną odpowiedzialność za to, co napisałem (nawet będąc pod wpływem).

To jako, że chcącemu nie dzieje się krzywda... Skomentuję poniższe:

4. Nie dzielę swej pisaniny na pisaną językiem publicystycznym i pisaną językiem ścisłym.

Niestety, bo jakiś procent ścisłych wypowiedzi byłby to postęp...::) I nie miałbyś (Pan) przeciążenia Ceta na sumnieniu... ;)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 06, 2013, 01:27:08 pm
Ależ Panie Kju, przecież "nie dzielę" (przekreślony na ukos znak równości) "brak wypowiedzi ścisłych" :-)
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 06, 2013, 01:33:45 pm
Miewam, niestety, odwrotne, obserwacje... ;)

(A sieciowych dyskusjach ów znak robi się zwykle tak:" =/=".)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 06, 2013, 03:21:25 pm
To ja coś Panu powiem. Moim życiem BARDZO rządzi przypadek, i mógłbym o tym napisać całą książczynę chyba, a przynajmniej poruszające opowiadanie. Otóż wczoraj, przez przypadek (bo telewizji prawie nie oglądam, z malutkimi wyjątkami) właczyłem swoją wierną Wierę, i patrzę, a tu NA ŻYWO rozpoczyna się walenie po mordach na arcyświatowym poziomie (Powiedkin z Kliczką). Po walce tak byłem zadrelinowany, że z rozpędu włączyłem kompa, aby odszukać mejl Maźka, na który dawno zamierzałem się odszczeknąć, ale - znów przez przypadek - pokazały mi się moje posty OD KOŃCA, czyli od numeru bodaj 2700, i tak mnie to wciągnęło, że przez dobrą godzinę czytałem sam siebie - ZACHWYCAJĄC się urodą, a zwłaszcza precyzją i klarownościa swoich wpisów. Kladąc się spać pomyślałem nawet: - a może, po selekcji, zrobić z tego jakowąś książeczkę - podróżne czytadło kioskowe?
To ciekawe, jak bardzo można różnić się w opiniach o tym samym :-)
sługa
Stanisław Remuszko
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Października 06, 2013, 03:41:09 pm
To ciekawe, jak bardzo można różnić się w opiniach o tym samym :-)

Prawda? ;) Nawiasem mówiąc... Uznając, że Cetarian dalece przesadził z ekspresją w swych ostatnich wypowiedziach, zaczynam jednocześnie uważać, że jego wniosek:
Ewentualnie, w ostatecznej ostateczności (to postulat minimum), załóż na Forum nowy, piąty dział „Rozmowy Maźka ze Staszkiem - „Dz40ls”.
jest - po niejakiej modyfikacji - całkiem rozsądny. Modyfikacja ta to - rzecz jasna - przeniesienie wszystkich tych rozmów(ek), Plichtów, ZUSów, etc. do jednego wątku.

Dodam, że będzie to z korzyścią dla wszystkich, bo wszak łatwiej z jednego wątku zebrać potem materiały do książki ;) - wystarczy wydrukować, przebrać i materiał gotowy... ::)

(Swoją drogą jestem ciekaw ile stron się tego zbierze? 8))
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 06, 2013, 04:04:46 pm
Ja tak nie uważam, a nawet uważam wręcz przeciwnie. Ale:
Hierarchia decydentów:
1. Państwo Lemowie
2. Pan Zemek
3. Moderator(zy), którzy - na moją intuicję - powinni jakoś brać pod uwagę także głos SFL (Szarego Forumowego Ludu)
Ja, gdybym był takim Moderatorem, tobym spytał o to wprost, na Forum :-)
VOSBM
p.s. teraz jadę rowerowo wokół Lasu Kabackiego i wyłączam kompa
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 06, 2013, 09:22:14 pm
Ad pierwszy akapit: 1, 2, ..., 7
- gdzie są jakieś rzeczowe argumenty na moje rzeczowe stwierdzenia? Dwa co najmniej - że Plichta Cię oszukiwał od początku, bo nie kupił złota za Twoje pieniądze jak obiecał i drugie, że żona Plichty jako członek ścisłego zarządu jest tak samo odpowiedzialna jak Plichta (a formalnie zdaje się nawet bardziej)? Z tym co napisałeś trudno dyskutować, skoro twierdzisz, że nic nie musisz, że piszesz jak piszesz, uważasz (uważasz!), że ponosisz - OK, z wyznaniami wiary nie dyskutuję.

Q, pocałuj się... ;) , please... Nie mam najmniejszego zamiaru spędzić dnia na dzierganiu z gałganków, żeby zaprowadzić jakiś wydumany porządek, który zaraz i tak szlag trafi po paru błyskotliwych wymianach zdań. Pisz do skrzata, masz moje pełne poparcie, a on zapomniał pewnie. Zresztą pewnie w ogóle zapomniał, że istnieje takie forum.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 06, 2013, 10:53:29 pm
Maźku Kochany,
Przecież ja wyraźnie napisałem, że odnoszę się TYLKO do pierwszego Twojego akapitu oraz że c.d.n. Teraz mam wrażenie, że wolałbyś BEZ tego c.d.n. Jeśli istotnie tak wolisz, to nie będzie tego c.d.n. Na dobranoc zatem: http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=3252. (http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=3252.)
Dobranoc :-)
Staszek
pjes: (07.10.13, 12:35) zaskakujący rozwój wypadków: http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=3252, (http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=3252,) postscriptum
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 07, 2013, 10:13:46 am
Wręcz przeciwnie, spalam się w oczekiwaniu. Z przyczyn humanitarnych powinienem napisać, że nie chcę c.d.n., ale jestem egoistą.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: skrzat w Października 07, 2013, 03:09:21 pm
Wbrew pogłoskom skrzat żyje i regularnie tutaj zagląda. Wątek można by przeniesc do Hyde Parku, ale decydujący i ostateczny głos w tej sprawie ma Maziek, bo to Jego barkach spoczywa całe forum.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 07, 2013, 05:27:58 pm
Brawo, Panie Skrzacie, a dodatkowo raduję się z Pana forumowego znaku życia :-)
z respektem
VOSBM  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Października 07, 2013, 06:30:15 pm
Zwątpiłem, jestem robakiem ;) !
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: skrzat w Października 07, 2013, 06:49:00 pm
Brawo, Panie Skrzacie, a dodatkowo raduję się z Pana forumowego znaku życia :-)
z respektem
VOSBM

Panie Stanisławie:

dziękuję, pisałem do Pana w sprawie koszulek, ale nie otrzymałem odpowiedzi.

pozdrawiam ciepło,
wz
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 07, 2013, 08:57:14 pm
WSzPanie Wojciechu, przepraszam z kolan. Wiele (i bardzo ważnego, naprawdę!) działo się wokół mnie w ostatnich tygodniach, ale to jest marne tłumaczenie, nie mówiąc już o usprawiedliwieniu. Chamstwo i drobne mnięszczaństwo ze mnie po prostu wylazlo. Poprawię się natychmiast - lecę na priva.
unforgiven...
mureszko
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Października 12, 2013, 09:42:22 pm
Moderacja zagląda (może nie codziennie) :)
Pozdrawiam (z kolan)!
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 17, 2013, 08:36:23 pm
...że (hipoteza) sumaryczny wunderteam Górskiego czy Wagnera był (jest i zawsze będzie!) dziełem przypadku przynajmniej w takim samym stopniu jak inteligencja jest dziełem genów (a pole prostokąta jest funkcją miary jego długości). Innymi słowy, sukcesy G. i W. zawdzięczamy talentom zawodników w takim samym stopniu co talentom ich trenerów. Czyli: musimy czekać :-)
VOSMB
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Października 19, 2013, 05:44:10 pm
(a pole prostokąta jest funkcją miary jego długości).
VOSMB
Obawiam się, Panie Stanisławie, że sama długość nie wystarczy!
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Października 19, 2013, 08:30:18 pm
Panie Terminusie, taż ja właśnie o tym!
s.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 23, 2013, 12:36:22 am
Zapraszam do ułożenia listy dziesięciu najdonioślejszych praktycznych wynalazków z ostatniego ćwierćwiecza. Ja proponuję: internet, telefon komórkowy, statyny, fotografię cyfrową, viagrę.
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 23, 2013, 03:58:09 pm
W kwestii formalnej:

- co tutaj znaczy "praktyczny"
- czy statyny i viagrę się wynajduje, czy odkrywa?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 23, 2013, 04:20:49 pm
praktyczny = niech będzie często używany przez dużo ludzi
na mój rozum - wynajduje
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: wiesiol w Listopada 23, 2013, 04:49:17 pm
Ja proponuję: internet, telefon komórkowy, statyny, fotografię cyfrową, viagrę.

Na mój rozum  ;) wszystko wiąże się z pożyciem seksualnym i jak to ma odwrócić uwagę od tematyki smoleńskiej, to zapewne się uda  :)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 23, 2013, 09:49:39 pm
W drugiej kwestii formalnej internet, telefon komórkowy i fotografię cyfrową wynaleziono (i używano w praktyce) wcześniej niż 25 lat temu, statyny (odkryto, na mój rozum) też wcześniej. Viagra OK - ale skąd wiesz, że jest "często używana przez dużo ludzi"?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: liv w Listopada 23, 2013, 09:51:22 pm
Pampersy, cienkie podpaski, kuchenka mikrofalowa i
...no niech będzie - nośniki cyfrowe i ich odtwarzacze.
W temacie czasowym, trzymam się realiów polskich.
Te statyny...nowe dla mnie słowo, więc jako osoba ciekawska poszukałem, znalazłem, poczytałem i...
http://nowadebata.pl/2011/11/08/statyny-medyczna-pomylka/ (http://nowadebata.pl/2011/11/08/statyny-medyczna-pomylka/)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 23, 2013, 10:50:39 pm
@ maziek
Cytuj
http://forum.lem.pl/index.php?topic=1029.msg53551#msg53551
Uważam, że głosisz fałsz. Albo mylisz się (ponieważ nie chce mi się wierzyć, byś robił to rozmyślnie), albo żartujesz, rzecz jasna.
@ liv
Przeczytałem starannie przytoczony przez Ciebie tekst i czysto po ludzku jestem w rozterce: komu wierzyć? Po namyśle jednak, jako nie ludź, tylko fizyk, pójdę spać raczej w przekonaniu, że wielkie międzynarodowe organizacje kardiologiczne, układające i wydające tzw. standardy, się nie mylą, tylko myli się (metaanalitycznie) ta pani.
VOSBM
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Listopada 24, 2013, 02:30:06 am
Komputer kwantowy, grafen, e-papier, terapia komórkami macierzystymi i generowanie komórek plenipotentnych...
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: liv w Listopada 24, 2013, 03:21:02 am
Term...hihi
Cytuj
praktyczny = niech będzie często używany przez dużo ludzi
E-papier toaletowy się zaraz wyświetlił. W e-rolkach. ;)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 24, 2013, 09:44:01 am
No to by było tak: internet, telefon komórkowy, statyny, cyfryzacja (wszystkiego co się da), viagra, płaskie ekrany. [Dopuściłbym tu postulowany przez pana Terminusa e-papier i sam dodałbym maszyny do druku cyfrowego, dzięki którym można wydrukować dokładnie tyle egzemplarzy książki, ile się chce (1, 10, 100, 1000 etc.) - choć może bez sensu z uwagi na dzisiejszą elitarność czytelnictwa]. Pampersy jak najbardziej mi podchodzą, podobnie jak cienkie podpaski, gdy idzie o powszechność i ważność użyteczności, lecz co do 25 lat miałbym wątpliwości. Natomiast kwanter i inne rewelacyjno-rewolucyjne przedmioty i procedury wymienione przez Terminusa raczej nie (wedle kryterium masowości/powszechności), bo to dopiero przyszłość.
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 24, 2013, 11:02:53 am
Uważam, że głosisz fałsz. Albo mylisz się
Zamiast uważać, lepiej sprawdzić ;) . Bardzo nieprecyzyjnie sformułowałeś warunki po prostu. Wiele rzeczy zostało wynalezionych bardzo dawno, ale do użycia "obywatelskiego" (szerokiego) weszło dość niedawno. W wymienionych przypadkach możesz to łatwo stwierdzić, a to nawet nie będą daty wynalezienia, tylko praktycznego zastosowania, co prawda nie przez szeroki ogół tylko np przez redakcje gazet albo uczelnie. Niektóre były w praktycznym, ale bardzo tajnym użyciu jeszcze grubo wcześniej. Napisz, że chodzi ci o trafienie pod strzechy i będzie wszystko jasne.

Grafen z kolei odwrotna sprawa, sam miałem to wymienić, ale na razie grafen jest tylko potencjalną możliwością. Nie wiem, czy w tej chwili ma jakiekolwiek praktyczne zastosowanie, to znaczy czy istnieje nieeksperymentalny komputer czy inne urządzenie bazujące na jego właściwościach. Co do komórek macierzystych pełna zgoda.

Wydaje mi się reasumując ob. Remuszko, że trochę za ciasną ramkę założyliście ;) . Aż tak szybko technika i technologia jeszcze się nie rozwija. Ja bym powiedział, że praprzyczyną, dla której wymieniasz internet i fotografię cyfrową jest komputer powszechny jako taki. A komputer trafił pod strzechy (z naszego punktu widzenia) po sukcesie IBM PC - to jest rok 1981 niestety. Nawet biorąc już tylko nasze podwórko rozpowszechnienie jako takie to II połowa lat 80-tych - zabiłeś lub ogłuszyłeś swą ramką peceta w tym zestawieniu :) . A bez peceta na co komu internet lub cyfrowa fotografia?

Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 24, 2013, 11:37:27 am
1. Uważam, że wcześniej klarownie wyłożyłem, iż chodzi mi o trafienie pod strzechy (jak to trafnie ujmujesz). Nie pojmuję, dlaczego "często używany przez dużo ludzi" ma być gorsze od "trafienia pod strzechy".
2. Każdy orze jak może. Uważam, że rok (okres) MUSI być wybrany arbitralnie dlatego, że postęp (wynalazki, odkrycia, idee, innowacje etc.)  w dzisiejszym siedmiomiliardowym świecie jest CIĄGŁY niemal w ujęciu dobowym, cóż mówić o roku. Jednakowoż nic nie stoi na przeszkodzie, aby ułożyć inny spis, Listę Maźka, która zacznie się około 33 lat temu :-)
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 24, 2013, 12:07:27 pm
Dla mego umysłu "wynalazek z ostatniego ćwierćwiecza" to jest bardzo klarownie wynalazek dokonany w ostatnim ćwierćwieczu. Ale nie będę się spierał, skoro mamy już jasność, o co Ci chodziło ;) ...
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 24, 2013, 03:37:04 pm
Czy internet to w pelni wynalazek? Cegla ceramiczna to wynalazek, ale dom wybudowany z takich cegiel, zamiast z kamienia...? Hmm... Czy znalezienie nowego zastosowania czegos co istnieje mozna uznac za osobny wynalazek?
Ekran dotykowy, Android system, I Phone.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 24, 2013, 04:05:57 pm
Polemizowałbym - internet to zupełnie inny dom, choć z tych samych materiałów co poprzednie. Internet zaadaptował wojskowy pomysł na sieć rozproszoną, o niezdefiniowanych centrach i drogach przepływu informacji, przejawiającą homeostazę, odporną na uszkodzenie dużej jej części, taką, której nie można unieruchomić nie niszcząc jej zupełnie.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 24, 2013, 04:38:55 pm
No to trzeba by zdefiniowac "wynalazek". Podobnie terapie komorkami macierzystymi nie sa chyba w pelni "wynalazkiem". Member teraz dosc wyraznie napisal o co mu chodzilo, czyli: Co trafilo pod strzechy, bez podzialu na odkrycia i wynalazki chyba? I jesli na tym sie skupimy, wszystkie te rzeczy sie lapia.
Dodal byk jeszcze tanie linie lotnicze  ;)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 24, 2013, 05:08:37 pm
Kwanter trafił pod strzechy? Podobnie grafen, e-papier, terapia komórkami macierzystymi i generowanie komórek plenipotentnych ? ? ?
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Listopada 24, 2013, 05:16:52 pm
Panie, jeśli idzie o terapie, to dosłownie pod strzechy ma szansę trafić tylko ulgix i stoperan. Ale poczytaj o krwi pępowinowej.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 24, 2013, 06:46:21 pm
Skoro ktoś ma wątpliwości, oznajmiam autorytatywnie: gadżety zaproponowane przez pana Terminusa (kwanter etc.) nie trafiły pod strzechy.
remęberyta
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 24, 2013, 06:55:20 pm
Ups, faktycznie nie trafily. Chodzilo mi, zeby nie dzielic na odkrycia i wynalazki, czy wglebianie sie co jest nowym wynalazkiem, a co nie do konca.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Terminus w Listopada 28, 2013, 03:00:23 pm
@Nexus: No to dziwne wydaje mi się wstawiania tu Androida, który jest Linuksem z dołożonymi aplikacjami szpiegującymi autrstwa NSA. Bez jaj. To tak, jakbyś wziął 3% Debiana, nazwał to Android i powiedział że coś wynalazłeś. Komedia.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Listopada 28, 2013, 06:40:53 pm
Ja tu RULEZ (tak piszą na murach i na forach)! Więc mamy dotychczas: internet, telefon komórkowy, statyny, cyfryzacja (wszystkiego co się da), viagra, płaskie ekrany, dotykowe ekrany, a pampersy oraz inwizybilne podpaski ze znakiem zapytania ze względu na rok (może wcześniej?).
vosbm   
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Listopada 28, 2013, 11:52:23 pm
@Term
No wlasnie. Jakby tak dobrze popatrzyc, to pewnie okazalo by sie, ze nowych od podstaw wynalazkow (takich jak np. maszyna parowa, czy silnik spalinowy), a nie przerobek, ulepszen, rozszerzen etc., pokazalo sie w ostatnim cwierwieczu (albo i dluzej) znacznie mniej, niz moglo by sie wydawac na pierwszy rzut oka.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Stycznia 10, 2014, 09:41:07 am
Kury macać (jak mawiał bodaj Wieniawa-Długoszowski a może to sam Dziadek był) - a nie śledztwa prowadzić. Ale to kwestia pokonania lobby adwokacko-prokuratorsko-sędziowskiego, którego jedynym celem (i mówię to z coraz większym niestety przekonaniem) jest chyba tylko trwanie.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rmf-fm-nikt-nie-pomagal-marcinowi-p-w-uruchomieniu-amber-gold/cqn6j (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rmf-fm-nikt-nie-pomagal-marcinowi-p-w-uruchomieniu-amber-gold/cqn6j)

http://natemat.pl/87731,100-milionow-na-koncie-22-rodzaje-narkotykow-dziennie-niezliczone-seksualne-orgie-poznajcie-prawdziwego-wilka-z-wall-street (http://natemat.pl/87731,100-milionow-na-koncie-22-rodzaje-narkotykow-dziennie-niezliczone-seksualne-orgie-poznajcie-prawdziwego-wilka-z-wall-street)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 10, 2014, 01:47:01 pm
Dzięki, Panie Smoku, za cynk o AmberGoldzie. Powęszyłem i znalazłem kopalnię. Maziek się załamie :-)
Ja mam coś takiego http://wyborcza.pl/1,75248,15250541,Zmierzch_komputera_osobistego__Poziom_sprzedazy_z.html (http://wyborcza.pl/1,75248,15250541,Zmierzch_komputera_osobistego__Poziom_sprzedazy_z.html)
Może trzeba wprowadzić Mistrzowska kategorię ZAKRYĆ? Zmierzchów? Kresów?
To już koniec komputerów stacjonarnych, czy niekoniec?
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Stycznia 10, 2014, 02:46:26 pm
Powęszyłem i znalazłem kopalnię. Maziek się załamie :-)
Czym? Załamać się mogą naiwni, którzy powierzyli mu pieniądze. Zawsze lepsze samopoczucie być zrobionym przez trust wielkich mózgów na posługach wielkiego kapitału niż nadziać się na prostacki chwyt cwaniaka. Albo ci, którzy uważają, że państwo pilnuje, aby nie zrobiono im krzywdy - ale do nich nie należę od pewnego czasu.

Czy też mówisz o tym, że w końcu  przypomnisz sobie o rękawicy, którą sam rzuciłeś, a ja podjąłem - od października spalam się (http://forum.lem.pl/index.php?topic=1029.msg52701#msg52701), czekając na obiecany, straszliwy cios...
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: draco_volantus w Stycznia 13, 2014, 02:36:57 pm
Jakiż zaciesz mam na szczerzacej się buzi z tego posta Maźku, +1000 do karmy
(ojejku, właśnie się zorientowałem naprawdę mogę dać jeden punkcick raz na czter dni XD)

a z mojej strony jak chodzi o przekręty finansowe na wysokim szczeblu to tak:
nie należy całkiem patrzeć przez palce, ale kempienie takich cwaniaczków to też przesada.
a i w ogóle uważam że jest taki moment w którym zarabianie płynnie przechodzi w zagrabianie
(abstrahując od tego że pieniądze dają szczęście tylko do pewnego pułapu)

O.S.T.R. - Do Tego Bitu (http://www.youtube.com/watch?v=5DpeE42Irqg#)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Stycznia 13, 2014, 06:03:52 pm
Ale osochozi?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 14, 2014, 11:24:11 am
Pop siwobrody
Poświęcał człony
Salutowali kozacy
I krzyczał "Hura!"
Naród spędzony
Z pobliskich obozów pracy...


Odświeżam pamięć sprzed pół wikeku na cześć Wielkowo Lemołoga, który na urodziny dostał figurkę Garbatego Robota wyrzeźbionego w prawdziwej brzozie karelskiej (!) wg. znanego rysunku Mistrza. Zna ktoś może dokładną datę urodzin Wiktora Jazniewicza, oby żył wiecznie?
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: lemolog w Lutego 14, 2014, 11:33:05 am
(http://)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lutego 25, 2014, 11:05:48 pm
żeby zrobić sobie zrzut ekranu forumowego (HOME), na którym będzie widać mą chwilową aktualną absolutną i totalną dominację :-)
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 09, 2014, 11:33:14 pm
...na rowerze, podczas objazdu Lasu Kabackiego, żeby policzyć elementarną statystykę dokonań Mistrza, i, po wstępnych konsultacjach telefonicznych z OlkąPolką oraz Kasią, wyszło mi, iż wystukał On na maszynie cóś koło 30 milionów opublikowanych znaków, co się wykłada, że gdyby stukał w tempie jednego znaku na sekundę przez 8 godzin dziennie non stop, zajęłoby Mu to BITE (nomen omen!) trzy lata!
vosbm  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Marca 10, 2014, 11:02:49 am
czym są trzy lata w obliczu wietrzności...  ::)

A co tam w lesie słychać?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 10, 2014, 11:05:12 am
Pitole wiosenne :-)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 10, 2014, 11:07:08 am
Ja tez byłem, przyroda bez względu na wiek jest już przygotowana na wejście w wiosnę!

(http://i172.photobucket.com/albums/w10/mmazziek/Blota%202014/przyroda-4890.jpg) (http://s172.photobucket.com/user/mmazziek/media/Blota%202014/przyroda-4890.jpg.html)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Hoko w Marca 10, 2014, 11:36:44 am
Hm... fajne zdjęcie. Zobaczyłem je najpierw w "negatywie", tzn. pnie drzew wziąłem za pustą przestrzeń, a to między nimi za jakieś dziwaczne pniaki czy cuś innego  :)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 10, 2014, 12:00:19 pm
Ja też tak przez chwilę miałem!
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: lemolog w Marca 16, 2014, 10:56:53 pm
Teza S.Lema: "Zło mieszka w nas", czyli w człowieku (z "Drapieżna małpa" (wywiad). – Gazeta Wybowcza (W-wa), 1994, №42, s.10-11).

Dokaz tezy S.Lema:

zło = ZŁO, człowiek = cZŁOwiek, czyli człowiek na 3/8 składa się ze zła.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 17, 2014, 01:51:45 am
Wiktorze, jesteś genialny, zwłaszcza gdy się to zrówna z cytatem "ludzie są raczej głupi niż źli" (czy coś w tym rodzaju) ! ! !
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 24, 2014, 10:53:38 pm
W temacie indyjsko-malezyjskiej katastrofy:
Wydaje mi się, że (od teraz) natychmiast po zamilknięciu transpondera, którego sygnał powinien zacząć być automatycznie rejestrowany przez Światowy System od momentu poproszenia o zgodę na kołowanie do momentu wyłączenia silników po wylądowaniu, tenże bezludny System powinien w ciągu sekundy automatycznie wszcząć odpowiedzialny skuteczny alarm gdzie trzeba.
Wie chtóś cóś naten temat? Jak jest dziś?
Niniejszy post wysyłam prywatnie także do dwóch znajomych kapitanów małej i wielkiej żeglugi lotniczej ziemskiej.
mureszko
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 26, 2014, 12:43:20 am
Dostojne Zbiegowisko, dziś odkryłem, że w transoceanicznym lotnictwie cywilnym taki (ani podobny) system NIE ISTNIEJE. Kapitanowie poza kontynentalno-wyspowymi radarami meldują się na fonii co 10 stopni południkowych - i szlus. Wielkie pasażerskie maszyny latające nad niezmierzonymi połaciami oceanów NIE MAJĄ ŻADNYCH (autonomicznie zasilanych i i niedwyłączalnych) nadajników stałego indywidualnego sygnału emitowanego od chwili przekręcenia klucza w stacyjce przed kołowaniem do chwili wyłączenia silników po wylądowaniu. Nie istnieje też globalny ani lokalny system odbioru takich sygnałów na zasadzie GPS i wszczynania natychmiastowego lokalizacyjnego alarmu w przypadku "zamilknięcia"!!! Moi kapitanowie mówią, że może TERAZ coś takiego powstanie i zostanie wszędzie przymusowo zainstalowane...
vosbm     
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Marca 28, 2014, 05:04:15 pm
Mam nazwę: Remórzko© (od Remuszko i morze). Tanio sprzedam. Mogę wydzielić w związku z brakiem jakiegokolwiek związku?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Marca 28, 2014, 05:21:37 pm
Tanio kupię Ocean Maziasty, zwany też Globatykiem.
vosbm
http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=3806 (http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=3806)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 03, 2014, 01:05:00 am
że Maziasty nie ma racji, gdy twierdzi, że mózg NIE DORABIA szaremu księżycowemu światłu krawędziowego domknięcia do okręgu. Kużden jeden widzi (gdy wyjrzy za okno), że świetlista krawędź sierpa jest wyrżnięta, potem szare światło okej, ale ono słabnie ku ciemnej krawędzi, zwłaszcza po symetralnej od terminatora (nie mylić z Terminusem; BTW: on żyje?) DLATEGO, ŻE kąt padania i odbicia jest tam prawie juz zerowy, a natężenie odbitego maleje z kątem NIE TYLKO dla powierzchni lustrzanej, lecz statystycznie dla każdej, także szarej i chropowatej. Wbrew Globalnemu, tak twierdzę ja, mureszko st, łubudubu, łubudubu...
Dobranoc :-)
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 03, 2014, 08:52:41 am
Na temat Twego mózgu nie śmiem się wypowiadać.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 04, 2014, 12:03:40 am
...że akcentów lemowskich pewnie TAM nie będzie:
http://www.roverchallenge.eu/ (http://www.roverchallenge.eu/)
A może powinny być? (Mr. S.R.? ;))
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: sosnus w Kwietnia 05, 2014, 01:09:45 am
Jak już się na "Challenge" zebrało, to tutaj taka ciekawostka, choć było to do przewidzenia ;)
http://www.forbot.pl/forum/topics26/polacy-najlepsi-w-europie-podsumowanie-robotchallenge-2014-vt9842.htm (http://www.forbot.pl/forum/topics26/polacy-najlepsi-w-europie-podsumowanie-robotchallenge-2014-vt9842.htm)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Kwietnia 14, 2014, 09:08:03 pm
Lem wielokrotnie pisal i mowil o awersie i rewersie (pozytywy i negatywy) rozwoju technologii. O tym, ze technologia niesie ze soba niebezpieczenstwa, a nawet potencjalna katastrofe, oraz ze czesto jest wypaczana i odkryc raz dokonanych nie da sie zakryc.
Ale czy kiedykolwiek i gdziekolwiek postulowal, ze lepiej dla ludzkosci bylo by zastopowac dalszy ped technologiczny? Albo wprowadzic jakies ograniczenia w tymze.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 14, 2014, 09:34:13 pm
Jaki Lem? Siekierą, nawet krzemienną, można odrąbać nogę albo gałąź na ognisko (ratujące przed wilkamy). Cóż dopiero mówić o lancetach ostrzonych laserowo...
vosbm
@Q
a dlaczego powinny być te akcenty? ERC bardzo fajne, dzięki :-)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 14, 2014, 09:38:46 pm
Jak to - palić własną nogą?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: NEXUS6 w Kwietnia 14, 2014, 10:45:18 pm
(http://img.zyciowe.net/minified/9559-piles_nie__pisz.png)

Chodzi o to, ze niektorzy w zablokowaniu postepu technologicznego, gospodarczego i przyrostu widza szanse na ratunek ludzkosci przed sama soba. Czy Lem gdzies podobna opinie wyrazil?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Kwietnia 14, 2014, 11:22:03 pm
Ale czy kiedykolwiek i gdziekolwiek postulowal, ze lepiej dla ludzkosci bylo by zastopowac dalszy ped technologiczny? Albo wprowadzic jakies ograniczenia w tymze.

Zdaje się, że w "Obłoku..." - gdzie, ustami bohaterów, zabraniał zbyt śmiałego majstrowania przy mózgu - tylko.

Zasadniczo jednak twierdził tak: "technologia jest zmienną niezależną cywilizacji", czyli postulowanie czegokolwiek miał za śmieszne, bo nierealistyczne.

Rozwijał to np. tak (do Miecugowa): "Technologia to jest taki rodzaj tygrysa, na którego wsiedliśmy, tylko trudno z niego zsiąść, właściwie nie można. To znaczy rozpędzonych technologii nie daje się już wycofać. I one stwarzają rozmaite takie owoce, które się bardzo dobrze sprzedają. Ale czy to nam przynosi tylko korzyść? Każdym nożem można sobie gardło poderżnąć. I tak jest również z technologią."
Źródło (http://merlin.pl/HTML/83-246-0014-0.html)

Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 14, 2014, 11:28:54 pm
Skoro masz cóś naprzeciw ognisku ratujacemu, to gałąź (sucha) może być odrąbana po to, by Cię nie kusiła...
Dobranoc :-)
s.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 16, 2014, 11:05:12 pm
...że po paru tysiącleciach luckości wszystkie więksiejsze prawdy zostały już odkryte, sformułowane i ogłoszone (co nie znaczy - pamiętane, trzymane na podorędziu). Piję do tego, że nowe prawdy mogą być już tylko coraz bardziej detaliczne. Nie mogą być generalne...
Jedna rasa: lucka rasa!
Lucek
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 17, 2014, 10:38:24 am
Prawdy odnośnie czego? Jakiego rodzaju? Natury człowieka, czy świata?
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 17, 2014, 11:22:17 am
Widzę, że jesteś złakniony. Głodny prawdy. Spragniony wiedzy. Oto posiłek:
Odnośnie do wszystkiego. Każdego rodzaju. Natury człowieka i natury świata. Byle była to prawda generalna, nie detaliczna. Pojmujesz?
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 17, 2014, 11:36:08 am
Typowo zgniłointeligencki chwyt, pozwalający dowolnie wrzucać bądź wyrzucać z wora. Zawsze jak się nie sprawdza - to nie była dostatecznie generalnie, chłe, chłe. Na tym jadą wszystkie religie, jak się modlisz i wychodzi - to wymodlileś, a jak nie - toś szczęśliwy, bo Bóg ma wobec Ciebie plan!
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 17, 2014, 04:27:22 pm
Ty, ale ja NAPRAWDĘ od wczoraj tak uważam. Po drugie, najlepiej podaj kąkretny przykład NOWEGO zdania oznajmującego jakoweś generalium, a zobaczysz, że Ci się nie uda...
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: DillingerEscPlan w Kwietnia 17, 2014, 08:53:05 pm
Uwaga, uwaga, podaję nowe zdanie oznajmujące jakoweś generalium:

Nie prawda, że wszystkie więksiejsze prawdy zostały przez luckość odkryte.

Szach i mat. A falsyfikacjonizm w nauce sprawia, że szczegóły mają wpływ na ogóły. ;]

Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 17, 2014, 09:58:46 pm
Panie, co najwyżej szach i pat. Nieprawda, że maździory witosieją w terpentynie!
Szczegóły oczywiście mają na ogóły, ale to generalium nie jest nowe (oryginalne) chyba?
W każdym razie podtrzymuję co trzeba.
zgred
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: DillingerEscPlan w Kwietnia 17, 2014, 10:34:56 pm
Panie, co najwyżej szach i pat. Nieprawda, że maździory witosieją w terpentynie!
Szczegóły oczywiście mają na ogóły, ale to generalium nie jest nowe (oryginalne) chyba?
W każdym razie podtrzymuję co trzeba.
zgred

Sam żeś się Pan zaszachował tymi maździorami. ;] Możesz sobie Pan wyrecytować treści całej nauki i na zakończenie rzucić krótkie "spocznij"*, po czym dyskutować można będzie tylko o tym, co ów postulat poprzedza- tym samym ignorując go. U Pana jest tylko postulat, nie ma o czym mówić. ;]

*albo: "spocznij i zachwyć się"
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 17, 2014, 11:01:58 pm
Samozachwyt? Niech będzie :-)
vosbm
pjes: ale szarpnę się na WW z c. o. za podanie generalium niechby cudzego ale nowego sensu google
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 18, 2014, 01:08:16 am
Możesz podać jakieś istniejące generalium? Tak żeby złapać skalę, co to już jest generalium a nie eventus.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 18, 2014, 08:43:39 am
Pod wpływem Państwa żelaznych argumentów wycufuję swą tezę, publicznie i ze wstydem uznając jej fałszywość. A jeśli komuś sprawiłem przykrość, to bardzo przepraszam :-)
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 18, 2014, 09:39:29 am
No już dobrze.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 19, 2014, 12:18:21 pm
...że cierpienie jest nie tylko bezsensowne, ale nawet złe.
http://www.rp.pl/artykul/61991,1103526-O-cierpieniu--Felieton-pasyjny.html (http://www.rp.pl/artykul/61991,1103526-O-cierpieniu--Felieton-pasyjny.html)
Pan nadredaktor Chrabota dał dziś (Wielka Sobota) okazjonalny pierwszostronicowy felieton pasyjny, ja zaś w komentarzu napisałem: O aspekcie religijnym milczę. Lecz w aspekcie czysto ludzkim, biologicznym i społecznym, uważam wszelkie większe i/lub dłuższe cierpienie za bezsensowne. Śmiertelnie chory ksiądz Tischner, gdy już nie mógł mówić, napisał na kartce: "Nie uszlachetnia..."

Teraz dodam, że - w aspektach pozareligijnych - pozytywnie o cierpieniu mogą mówić raczej tylko ludzie, którzy sami nie zaznali większego/dłuższego cierpienia. Tak przypuszczam.
I jeszcze sprecyzuję, żę chodzi mi tutaj tylko (albo: głównie) o cierpienie fizyczne.
vosbm  
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 19, 2014, 06:33:55 pm
Łączę się z Tobą. Lem pisał, że jak kto jest garbaty, to miast uznać to za przypadek, łatwiej doszukuje się w tym znaku jakiegoś, przyczyny nie z tego świata, świadectwa wyższego wymiaru - bo to jest mniej przykra odpowiedź na pytanie "dlaczego ja?". Było to w czasach, kiedy naturalnym było mówić "garbaty", więc dziś ten tekst jest niezamierzenie brutalny.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 19, 2014, 06:48:17 pm
Ten cytat akurat znam na pamięć. On jest chyba z mego ulubionego "Kobyszczęcia".
Ale garb, to naprawdę mały pikuś przy prawdziwych (straszliwych) nieszczęściach/cierpieniach. Także duchowych.
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Kwietnia 19, 2014, 07:46:11 pm
Ale wiesz, o co mi chodzi (brzmię całkiem jak woźny, który mówił, że my z panem dyrektorem). Kiedy cierpisz i uważasz, że to niesłuszne i niesprawiedliwe to skoro wierzysz w Boga - musiałbyś uznać, że jest zły. Prościej (?) zobaczyć w tym plan. Wydaje mi się, że Religa bardzo mocno to powiedział, kiedy już wiedział, że się nie wykaraska, udzielił wywiadu i powiedział, że po tym, co widział w szpitalach nie jest w stanie wierzyć w Boga.
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Kwietnia 19, 2014, 08:05:52 pm
1.
Cytuj
O aspekcie religijnym milczę.
Lecz - tu - łączę się z Tobą (i Mistrzem) w poglądzie na tę sprawę.
2. Czemu nie odbierasz komórki?
vosbm
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Maja 10, 2014, 11:36:11 am
Uprzejmie informuję, że mniej więcej 40 dni po forumowym doniesieniu http://forum.lem.pl/index.php?topic=1029.msg55202#msg55202 (http://forum.lem.pl/index.php?topic=1029.msg55202#msg55202) i po moim wpisie  http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=3806 (http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=3806) - malezyjskie ministerstwo transportu w raporcie ogłoszonym 2 maja http://wyborcza.pl/1,75477,15890556,Raport_o_zaginionym_boeingu__Zaczeli_go_szukac_dopiero.html#ixzz30XbLWJGn (http://wyborcza.pl/1,75477,15890556,Raport_o_zaginionym_boeingu__Zaczeli_go_szukac_dopiero.html#ixzz30XbLWJGn) oraz Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego w komunikacie z 6 maja http://www.stefczyk.info/wiadomosci/swiat/easa-chce-udoskonalenia-czarnych-skrzynek-w-samolotach,10554895155 (http://www.stefczyk.info/wiadomosci/swiat/easa-chce-udoskonalenia-czarnych-skrzynek-w-samolotach,10554895155)
wystąpiły z mniej więcej takim właśnie dezyderatem!
Chodzę dumny i blady...
vosbm

Cztery dni później jeszcze jedna taka sama inicjatywa: http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/706254,1109618-Samoloty-w-sieci-satelitarnej.html (http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/706254,1109618-Samoloty-w-sieci-satelitarnej.html) !!!
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 10, 2014, 06:09:29 pm
U nas też giną, szczęśliwie bezzałogowce:
http://m.technologie.gazeta.pl/internet/1,113033,15930420,Polskie_wojsko_zgubilo_drona_za_100_tysiecy_zlotych_.html (http://m.technologie.gazeta.pl/internet/1,113033,15930420,Polskie_wojsko_zgubilo_drona_za_100_tysiecy_zlotych_.html)
http://stooq.pl/n/?f=883413 (http://stooq.pl/n/?f=883413)
http://www.tvn24.pl/poznan,43/zgubionego-przez-wojsko-drona-pomagaja-szukac-inne-drony,426466.html (http://www.tvn24.pl/poznan,43/zgubionego-przez-wojsko-drona-pomagaja-szukac-inne-drony,426466.html)

maziek z Hawkingiem wykrakali?;)
Tytuł: Re: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 17, 2014, 12:45:47 pm
...przed oddaniem do druku, że może coś tu trzeba jeszcze zmienić albo uzupełnić. Uprzejmie proszę o krytykę (rzyczliwą i kąstruktywną, nie zaś jałową i złośliwą/czepialską):

http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=4173 (http://www.remuszko.pl/blog.php/?p=4173)

vosbm
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Stycznia 15, 2021, 11:03:25 pm
...że w sumie nie jest najgorzej z poczuciem realizmu spiskomaniaków i innych przedstawicieli nurtów alternatywnego myślenia, skoro nie zetknąłem się jeszcze z tezą, że Bestię ze Wschodu wysłał Putin by broniła świata przed globalnym ociepleniem, które chcą mu fundnąć zachodni lewacy 8).
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 30, 2022, 01:22:31 am
1. Mistrz wymyślił swego czasu obraz "Spławianie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej do Bałtyku", ja zaś na miejscu PT. eurosceptyków (którzy ostatnio coś zamilkli) zamówiłbym u jakiego pacykarza malowidło alegoryczne "Uwiedzenie cnotliwego Polanda przez dziewkę Europę" na podobieństwo "Venere e Marte" (https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/1d/Venus_and_Mars_National_Gallery.jpg) Boticellego, przy czym Poland byłby to rycerz jak Roland, z krzyżem na tarczy i twarzą świętego - obowiązkowo blond - młodzianka, Europa zasię miałaby na głowie czapkę frygijską, tu i ówdzie masońskie symbole, gęba jej (śródziemnomorska z rysów cokolwiek, arabsko-żydowska) byłaby obliczem pijanej hetery (w obu - współczesnym i antycznym - znaczeniach), a namalowana by była tak, aby i co do jej płci budzić się mogły delikatne wątpliwości (czyli nie aż Conchita, ale...), z tyłu natomiast stałyby anioły i płakały  8).

2. Jeśli ktoś (tak jak ja) lubi się często popisywać przeczytanymi i zasłyszanymi ciekawostkami, a (w przeciwieństwie do mnie mam nadzieję) czyniąc to nie zawsze wie, w którym kościele dzwonią, można mu odpowiedzieć "A lewatywę wynaleziono w krajach Lewantu, dlatego początkowo zwana była 'lewantywą'". Albo wychwyci aluzję, albo będziemy mieć okazję pośmiać się, jeśli weźmie to za dobrą monetę, i będzie powtarzać. Tak czy owak sama radość, jak rzekł niejaki Gomez Addams (https://en.wikipedia.org/wiki/Gomez_Addams).
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: A w Maja 30, 2022, 12:38:37 pm
1. Mistrz wymyślił swego czasu obraz "Spławianie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej do Bałtyku", ja zaś na miejscu PT. eurosceptyków (którzy ostatnio coś zamilkli) zamówiłbym u jakiego pacykarza malowidło alegoryczne "Uwiedzenie cnotliwego Polanda przez dziewkę Europę" na podobieństwo "Venere e Marte" (https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/1d/Venus_and_Mars_National_Gallery.jpg) Boticellego, przy czym Poland byłby to rycerz jak Roland, z krzyżem na tarczy i twarzą świętego - obowiązkowo blond - młodzianka, Europa zasię miałaby na głowie czapkę frygijską, tu i ówdzie masońskie symbole, gęba jej (śródziemnomorska z rysów cokolwiek, arabsko-żydowska) byłaby obliczem pijanej hetery (w obu - współczesnym i antycznym - znaczeniach), a namalowana by była tak, aby i co do jej płci budzić się mogły delikatne wątpliwości (czyli nie aż Conchita, ale...), z tyłu natomiast stałyby anioły i płakały  8).
(...)

https://thekrasnals.blogspot.com/ (https://thekrasnals.blogspot.com/)
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 30, 2022, 02:12:09 pm
Nic im nie ujmując, styl mają nie dość bohomazowaty, jak na potrzeby takiego dzieła... To raczej w poniższym kierunku należałoby iść:
https://dziennikzachodni.pl/ojciec-rydzyk-w-objeciach-matki-bozej-w-tv-trwam-ten-obraz-to-profanacja-internauci-komentuja/ar/c1-14313281
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: A w Maja 30, 2022, 04:45:25 pm
Nic im nie ujmując, styl mają nie dość bohomazowaty, jak na potrzeby takiego dzieła... To raczej w poniższym kierunku należałoby iść:
https://dziennikzachodni.pl/ojciec-rydzyk-w-objeciach-matki-bozej-w-tv-trwam-ten-obraz-to-profanacja-internauci-komentuja/ar/c1-14313281

Styl Krasnali nawiązuje do prac: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wilhelm_Sasnal (https://pl.wikipedia.org/wiki/Wilhelm_Sasnal)
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Maja 31, 2022, 09:40:25 am
Krasnal - Sasnal, nawet się rymuje 8).
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: A w Maja 31, 2022, 12:35:49 pm
Chyba miało się rymować. He, he...
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Sierpnia 30, 2022, 12:03:21 am
Napatoczyłem się na taką oto dyskusję:
https://www.reddit.com/r/Polska/comments/a9otfc/helpunku_podrzućcie_jakieś_propozycje_książek/ (https://www.reddit.com/r/Polska/comments/a9otfc/helpunku_podrzućcie_jakieś_propozycje_książek/)
I przyszło mi do głowy, że właściwie należałoby wymyślić jakiś hellpunk, a przynajmniej przykleić taką nazwę do pewnych komiksów Gaimana i Carey'a, czy - zwłaszcza - tych o Spawnie, wzgl. utworów Ćwieka i nieboszczki Kossakowskiej, albo i DOOMa chociażby... I tu skojarzyła mi się kongresowa futurologia odlingwistyczna (wymyślamy wyraz, by napełnić go znaczeniem)... Ale zaraz przekonałem się, że ktoś już tej nazwy używa...
https://store.steampowered.com/app/1220560/Hell_Punk_Horror/?l=polish
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Lustrzak w Grudnia 19, 2022, 11:48:04 pm
Pojadę myślotoczkiem bo nie stać mnie na nic innego.

Z niedawnej lektury "Czułego narratora" zrozumiałem że noblistka ceni sobie twórczość S. L.
i tak myślę - czemuż nie rospasała się więcej na temat Solaris?
Mózg mój euryknął: przecież tu jak ulał pasuje Jung z jego przestrzenią archetypów (gdzieś to pewnie na forum już było...)
Ocean to praocean i cała jego wieloforemność, to ten bagaż nasz poewolucyjny, który zdaniem pana Junga mamy zaklęty gdzieś w zwojach.
No stąd tak łatwo oceanowi było sięgnąć do umysłów astronautów, bo on tam już właściwie był.
Ubrał tylko jakieś stare lęki w indwidualne doświadczenia.
Czyli podróż w kosmos to taki literacki chwyt o grzebnięciu w sobie. Solaris - jądro świadomości, jakieś może światełko w nieświadomości.

Dalszych części myślotoczka nie rozwijam, żeby nie znużyć.

Pytanie, może ktoś coś może polecić na podobny temat, może jakiś wywiad  z O. T. lub pyszny kawałek tego forum?
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: liv w Grudnia 20, 2022, 12:49:09 am
Pojadę myślotoczkiem bo nie stać mnie na nic innego.

Z niedawnej lektury "Czułego narratora" zrozumiałem że noblistka ceni sobie twórczość S. L.
i tak myślę - czemuż nie rospasała się więcej na temat Solaris?
Mózg mój euryknął: przecież tu jak ulał pasuje Jung z jego przestrzenią archetypów (gdzieś to pewnie na forum już było...)
Ocean to praocean i cała jego wieloforemność, to ten bagaż nasz poewolucyjny, który zdaniem pana Junga mamy zaklęty gdzieś w zwojach.
No stąd tak łatwo oceanowi było sięgnąć do umysłów astronautów, bo on tam już właściwie był.
Ubrał tylko jakieś stare lęki w indwidualne doświadczenia.
Czyli podróż w kosmos to taki literacki chwyt o grzebnięciu w sobie. Solaris - jądro świadomości, jakieś może światełko w nieświadomości.

Dalszych części myślotoczka nie rozwijam, żeby nie znużyć.

Pytanie, może ktoś coś może polecić na podobny temat, może jakiś wywiad  z O. T. lub pyszny kawałek tego forum?
No, ja jakoś tego u Tokarczuk nie zauważyłem. Ale akurat "czułego" nie czytałem. Hmm...może byłem za mało czuły... i czujny?  :)
Natomiast jeśli lubisz takie odlotowe interpretacje Solaris i nie tylko (sam Lem się z nich nabijał) - tu niezła reprezentacja;
http://encyklopediafantastyki.pl/index.php?title=Lem_w_oczach_krytyki_%C5%9Bwiatowej (http://encyklopediafantastyki.pl/index.php?title=Lem_w_oczach_krytyki_%C5%9Bwiatowej)
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 20, 2022, 09:48:22 am
Jeśli Lem powiedział całą prawdę w rozmaitych wywiadach to on sam nie wiedział, co i dlaczego tak napisał. W takim razie ten ocean był w jego umyśle. Tu dopiero jest pole do interpretacji - zwłaszcza kurdelebele ta Murzynka. Ciekawe czy w nastepnych wydaniach będzie nawiasem mówiąc "Afroamerykanka". W wydaniach może nie, ale w tłumaczeniach...
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 20, 2022, 11:07:18 am
Co to za pole... Wiadomo, że jak podświadomość, to frońdyści, a im się wszystko z jednym kojarzy (i tu w zasadzie są w prawie, bo baba i to niemal goła). A co do przekładów... W tym niesławnym z francuskiego na angielski była "negress":
https://literature.stackexchange.com/questions/2703/understanding-the-use-of-the-word-negress-in-the-kilmartin-and-cox-translation
Teraz piszą o black woman (czasami z dodanym "African", co logiczne, bo Amerykanka, niezależnie od pochodzenia, spódniczek z liści by raczej ;) nie nosiła):
https://www.google.com/search?q=solaris+black+woman
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Lustrzak w Grudnia 20, 2022, 11:19:04 am
@liv
Spis treści jest atrakcyjny. Czy zdołam przebrąć przez te teksty, nie wiem. Może co łatwiejsze szlaki. Ale z pewnością warto.

@maziek
Wyjąłeś mi to z ciągu myślowego - to publiczne "przyznanie się" że Lem dał się czemuś ponieść przy pisaniu Solaris - i tak jakoś wyszło.
To jeszcze bardziej uzasadnia interpretacje zahaczające o podświadomość.
A że autor żartuje z interpretacji to normalne - jak mi ktoś rozbiera dzieło, to jasnym jest że che mi się śmiać, troszkę może nerwowo.

Ciekawe swoją drogą czy Mistrz żartował sobie (albo nawet bardziej publicznie) z tego Forum?
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 20, 2022, 11:40:58 am
Nie wiem. Jak ja się zapisałem na forum to jakiś czas wcześniej odbyło się forumowe (jedyne chyba) spotkanie z Lemem (w realu - pewnie da radę to wyguglać). Mało co pamiętam (z czytanych o tym treści), bo ja się impulsywnie zapisałem po śmierci Lema, a owo spotkanie odbyło się wcześniej (czyli przed 2006 r.). Cóż, jakbym miał się bawić w chłopskiego psychologa to sądzę, że Lem był skrępowany sytuacją i przypuszczam, że niczego osobistego nie ujawnił. Natomiast jaki miał "ogólny stosunek" to są na forum ludzie, którzy mogliby "puścić parę" - mianowicie skrzat, czyli P. Wojciech Zemek, sekretarz Lema i syn, czyli P. Tomasz Lem. Ale może lepiej nie ;) ...
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 20, 2022, 01:32:07 pm
odbyło się forumowe (jedyne chyba) spotkanie z Lemem (w realu - pewnie da radę to wyguglać)

Rzucę linkę do relacji ;):
https://forum.lem.pl/index.php?topic=163.msg3841#msg3841
To też jakby o temat zahacza:
https://forum.lem.pl/index.php?&topic=1.msg6#msg6
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Lustrzak w Grudnia 20, 2022, 01:46:02 pm
No trochę jak słuchowisko z ciemni fotograficznej ale zawsze coś.
Ćwiczenia z wyobraźni.
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 20, 2022, 02:26:22 pm
Były tam kiedyś zdjęcia i jeśli pamięć nie płata figli to Lem wyglądał na nich na zakłopotanego pod oficjalnym uśmiechem ;) .
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 20, 2022, 04:10:56 pm
@Lustrzak

Gdybyś był platonik, to byś nie odczuł różnicy ;).

@maziek

Trzeba sprawdzić - z poziomu moderatorskiego lub wyżej... albo przez zwykłe cytowanie, jakie linki obrazkowe w omawianych postach są. Może Waybacki i im podobne co pamiętają?
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 20, 2022, 08:39:20 pm
publiczne "przyznanie się" że Lem dał się czemuś ponieść przy pisaniu Solaris - i tak jakoś wyszło.
Zastanawiam się, czy można to określić sformułowaniem, że "dał się ponieść", bo to wyrażenie znaczy tyle, że emocje człowieka przerosły, w szczególności jego rozum. Że zrobił coś, czego by nie zrobił kalkulując na zimno. Mnie się zdaje, że to nie pasuje do Lema. W każdym razie do jego obrazu, jaki mam. Jeśli już musiałbym znaleźć jakąś kalkę stereotypową czy wręcz popkulturową to twierdziłbym, że Lem wsłuchiwał się w podświadomość, ale nie sądzę, że "dał się jej ponieść". Posłuchał, zanotował, przeczytał, skreślił - albo zostawił.
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Lustrzak w Grudnia 20, 2022, 08:55:25 pm
Jak już bym miał z kalek wybierać to wolałbym określenie - dał się ponieść wizji twórczej - niż - dał się ponieść emocjom.
Człowiek z takim warsztatem twórczym oczywiście nawet jak leci to jednak pod kontrolą.

P.S  A jak Ty maziek rozumiesz stwierdzenie Lema, że sam "nie wiedział co i dlaczego tak napisał"? Wiedział że tak chciał ale nie wiedział dlaczego? Dokonywał wyborów ale nie starał się ich uzasadniać, co w takim przypadku przeważa, rozum czy emocje? Czy rozumne jest tworzenie czegoś nowego z niczego lub niewiadomoczego?

Nie no, tak sobie myślę tylko, że jednak twórca musi mieć ten irracjonalny zapłon w sobie, wiarę, że akurat taką konfiguracją środków wyrazu jaką przyjmuje w nowym przedsięwzięciu, odkryje coś nowego lub dopowie coś akuratniej o człowieku. I wcale nie oznacza to jakiejś egzaltacji. Nie mówię o twórczości nastawionej głównie zarobkowo, chociaż i ta musi lekką satysfakcję twórcy przynosić. Ale to może - poklask.
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 21, 2022, 08:12:32 am
Wszystkie (jeśli czego nie przeoczyłem), linki do zdjęć (w oryginalnej kolejności). Miłego poszukiwania kopii*.

Jocker
http://www.jocker-tg.republika.pl/Ciekawostki.html/lem.jpg

http://www.jocker-tg.republika.pl/images/lem.jpg

Rachel
http://www.filelodge.com/files/room20/520267/spotkanie1.jpg

http://www.filelodge.com/files/room20/520267/spotkanie4.jpg

http://www.filelodge.com/files/room20/520267/spotkanie2.jpg

Terminus
http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/01.JPG

http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/02.JPG

http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/03.JPG

http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/04.JPG

http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/05.JPG

http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/06.JPG

http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/07.JPG

http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/08.JPG

http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/09.JPG

http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/10.JPG

http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/11.JPG

http://members.lycos.co.uk/xc543xb/KL/12.JPG

Sokratoides
http://img274.echo.cx/img274/1455/img05138141042a9xi.jpg

http://img274.echo.cx/img274/5424/img05138143545a1bj.jpg

http://img274.echo.cx/img274/567/img05138145440a4ok.jpg

http://img274.echo.cx/img274/6571/img05138144419a3at.jpg

http://img274.echo.cx/img274/443/img05138145735a9no.jpg

http://img274.echo.cx/img274/4971/img05138144822a5io.jpg

http://img204.echo.cx/img204/9513/img05138145151a7uz.jpg

http://img204.echo.cx/img204/428/img05138143959a1nj.jpg

* Moje, niestety, owocne nie były - WM nic z powyższego nie pamięta...
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 23, 2022, 11:24:32 am
P.S  A jak Ty maziek rozumiesz stwierdzenie Lema, że sam "nie wiedział co i dlaczego tak napisał"? Wiedział że tak chciał ale nie wiedział dlaczego? Dokonywał wyborów ale nie starał się ich uzasadniać, co w takim przypadku przeważa, rozum czy emocje? Czy rozumne jest tworzenie czegoś nowego z niczego lub niewiadomoczego?
Sorki nie zauważyłem. Nie mam pojęcia. Lem używał (lecę z pamięci) takiego sformułowania, że "książka się sama pisze", albo że cos się "samo napisało", mówił też, że kiedy pisał to w danym punkcie książki "nie wiedział, co się dalej zdarzy" i jak ostatecznie rozwinie się akcja i co się stanie i jak się to skończy. Po pierwsze:


- długo tego nie rozumiałem, albo też to do mnie nie przemawiało lub inaczej mówiąc było dziwne, bo zawsze mi się zdawało, że pisarz, zwłaszcza wielki, musi mieć jakiś zgrubny plan w głowie o czym będzie książka i co chce powiedzieć chyba, że uskutecznia narrację swobodnym strumieniem świadomości ;) - ale po jakimś czasie jednak zauważyłem, że mimo iż poruszam się w innej przestrzeni to też tak mi wychodzi, że dopiero jak coś zacznę, pokombinuje i dojdę do ściany to często następnego dnia budzę się z gotowym pomysłem i sprawa toczy się dalej, więc może to naturalne, mimo, że dziwne,


- w zasadzie to staram się nie wiedzieć "jaki był Lem". Dzisiaj sporo się robi aby w jakiś sposób zareklamować "gwiazdorów" nie poprzez to co robią, tylko jakie gacie noszą, czy słodzą herbatę i tak dalej. Oczywiście to się nie mogło udać, bo samemu Lemowi to i owo się wypsło w wywiadach-rzekach a inne rzeczy umieścił w roli sztafażu w powieściach, a także z ciekawości przeczytałem kilka jego "życiorysów", więc cnotę niewiedzy utraciłem i nie mogę powiedzieć, że Lem jest dla mnie równie płaski jak marmurowa płaskorzeźba Horacego. Tym niemniej dociekanie "co czy też jak Lem myślał" to zdaje mi się prowadzi na manowce. Tak wiec pozostanę przy tezie, że w jego słowach "że się samo napisało" jest prawda taka, że nie miał gotowego planu i czegoś "tak wyszło" i on sam chyba tego głębiej nie tłumaczył więc tym bardziej ja nie kuszę się o demontaż i vivisekcję tej "czarnej" skrzynki" - czy to mu wyskakiwało samo bo był racjonalistą i taki widział racjonalny rozwój wypadków (z domieszką przypadku), czy to jego podświadomość tak chciała itd.


- w Solaris widzę przede wszystkim pomysł taki, że świadomość jednej osoby może się zagnieździć w umyśle innej osoby i żyć tam po śmierci oryginału (poniekąd to jest znane medycynie jako rozszczepienie jaźni). Osobiście mam wrażenie, że Lemowi chodziło dokładnie o samo to zjawisko, otorbienia się, cysty innej jaźni w czyjejś świadomości. A inne sprawy, jakimi środkami to pokazał, jakie zdarzenia (tę Murzynkę itd.) powołał dla dla pokazania tego ewenementu to rzeczy drugorzędne, mogła być Murzynka, mógł być Smok Wawelski. Zresztą w opowiadaniu "Terminus" bada to samo zjawisko tylko w innym ujęciu i tu nikt nie docieka drugiego dna, bo sztafaż jest neutralny psychologicznie - ot nastąpiła katastrofa w przestrzeni, ludzie zginęli w wypadku, bez nienawiści czy miłości tylko przez ślepy los, żadnych Murzynek czy innych spraw, którą dałoby się podciągnąć pod mroczne czasy okupacji we Lwowie itd. Tak więc dociekanie "dlaczego Murzynka" jawi mi się nadinterpretowaniem.
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 10, 2023, 10:03:03 am
Po przeczytaniu poniższych obserwacji maźka:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=148.msg98894#msg98894
...przyszło mi do głowy (właśnie, ale czas jakiś po oddaniu się lekturze), że gdyby wszystkie towary po przyjeździe do sklepu były ważone, zaś w drzwiach sklepowych obok zwykłych bramek zainstalowane byłyby (w podłodze) czułe wagi, i system analizowałby czy waga wychodzacego klienta równa się wadze klienta wchodzącego + nabytych przez niego produktów, to jeszcze bardziej, niz tradycyjny monitoring, ukróciłoby to plagę kradzieży sklepowych.

DaleKramer, co o tym sądzisz? ;)
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Lieber Augustin w Grudnia 10, 2023, 02:44:46 pm
Obawiam się, że złodzieje sklepowi rychło wynajdą kontrśrodek. Dajmy na to, woreczek z piaskiem, niepostrzeżenie pozostawiony gdzieś w kącie ;)
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: maziek w Grudnia 10, 2023, 03:07:35 pm
Szczerze powiedziawszy pierwsze co przyszło mi do głowy to zrzucenie balastu w łazience. Trzeba by więc jeszcze czułe wagi w sedesach zainstalować i moczomierze w pisuarach. A także liczniki papieru toaletowego, żeby z kolei klienta na wadze nie oszukać.
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Grudnia 10, 2023, 06:01:36 pm
Łazienki brałem pod uwagę, ale pocieszając się, że w galeriach wielkopowierzchniowych wchodzi się do nich z korytarza, poszczególne sklepy jeśli mają własne, to na zapleczu, dla personelu.
Tytuł: Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
Wiadomość wysłana przez: Q w Lutego 07, 2024, 10:19:29 am
Tak się zastanawiam, czy - obecny w heinleinowskiej powieści "Starship Troopers" - wątek pań służących w wojsku, i będących świetnymi pilotami, ale trzymanych z dala od pierwszej linii, nie był inspirowany tym kawałkiem historii?
https://en.wikipedia.org/wiki/Women_Airforce_Service_Pilots

ps. Skoro mowa o Heinleinie...
https://reactormag.com/robert-a-heinlein-a-real-life-forrest-gump/