Plików pdf po angielsku nie odczytam. Próżny trud, lepsze byłyby konkluzje - co z tych dokumentów (pdf) może wynikać na bliska przyszłość.
Nie mów, że nie zdołasz ich skopiować po kawałku do jakiegoś
translejta . Ale, skoro pytasz o konkluzje, są dość proste - że princetońscy gnostycy dobierają materiał pod tezę (co nie jest cechą dobrej nauki -
vide kreacjoniści), wyszukując fluktuacje, które da się dokleić do zdarzeń historycznych, zamiast analizować dane bardziej obiektywnie, chłodno, randomicznie, bez przyjętych z góry założeń, posługując się metodą bayesiańską. I tym samym trudno uznać ich (robocze, co prawda, bo projekt wciąż trwa) twierdzenia za cokolwiek rozstrzygające.