Madelajne poczytaj sobie Fantastykę i futurologię. Sporo tam jest o świadomym i nieświadomym myśleniu, o procesie twórczym, o tym, o tym, że filozofie arbitralnie przyjmują swój sposób myślenia jako obowiązujący dla wszystkich ludzi... Poczytaj też np. rozmowy z Beresiem (zwłaszcza te późniejsze), gdzie mówi sporo o zapominaniu, o tajemniczych procesach, które powodują, że sobie coś przypominamy...
Więc jest dokładnie odwrotnie, niż zakładasz, jeżeli chodzi o poglądy Lema nt. świadomości.
Dlaczego jednak postulujesz, że z braku wiedzy powinniśmy akurat poglądy Freuda za obowiązujące? I tak bardzo upierasz się, że Lem też "powinien był"? Jeżeli chodzi o teorie Freuda (a zważ, że one też ewoluowały, wcale nie były jednolite!), to w 100% zgadzam się z Hoko - ma potężne zasługi w zwróceniu naszej uwagi na istnienie podświadomości i jej wpływ na świadome zachowania oraz "sztuczki" wpływające na naszą świadomość, takie jak racjonalizacja swoich zachceń itd. Co nie zmienia faktu, że w świetle dzisiejszych poglądów ani jego metodologia, ani teorie nie były naukowe