Przed chwilą przyszedł pan listonosz i przyniósł list polecony, który odebrałem.
List był z „Zespołu ds. Wykroczeń Wydziału Prewencji Warszawa-Ursynów” i zawierał wezwanie do stawienia się tamże 5 sierpnia 2020 o godzinie 14:00 w celu złożenia wyjaśnień w sprawie łamania przeze mnie prawa poprzez „ujawnienie wyników sondaży podczas ciszy wyborczej”. Z adnotacją: „stawiennictwo nieobowiązkowe”.
Zadzwoniłem do podpisanej nadawczyni (miła pani sierżant Magdalena Nycz) i ona rzekła, iż „w dniu 27 i 28 czerwca 2020 podejrzany dopuścił się prowadzenia agitacji wyborczej poprzez ujawnianie sondaży wyborczych, czym popełnił wykroczenie z art. 498 Kodeksu Wyborczego”. Nieco zaskoczony (bo już od bardzo dawna nie zajmuję się badaniem opinii) dowiedziałem się jeszcze, na czym polegało to moje „ujawnienie”. Na tym, proszę pana – życzliwie i klarownie wyjaśniła pani sierżant – że na temat wyników sondaży przedwyborczych dyskutował pan na forum internetowym, co zostało ustalone, skopiowane, utrwalone i zarejestrowane, amen.
Owszem, jakaś taka (niejedna) wymiana zdań w przedwyborczą sobotę i w wyborczą niedzielę się odbyła, ale też nie mogła ona polegać na UJAWNIENIU wyników sondaży, lecz co najwyżej na omawianiu wyników ogłoszonych PRZED ciszą wyborczą. „To nie jest zabronione” – oświadczyłem pani sierżant. „To pan tak uważa!” – odparła grzecznie funkcjonariuszka Policji Państwowej i powiedziała jeszcze, że z niniejszej rozmowy zaraz sporządzi notatkę, która zostanie „dołączona do akt”.
Art. 498? Grzywna pięć milionów! Z zamianą na areszt, nadiejus'...
R.https://forum.lem.pl/index.php?topic=1583.msg83118#msg83118