Uhm, zaczynam powoli łapać, moja córka gra w taką gierkę, znalazła jakieś niewidzialne portki czy majtki, ale okazało się ze nie może przywdziać, bo to tylko dla facetów, ale przehandlowała cośtam za niewidzialną spódnicę...
W tej gierce można by znajdywać różne gadżety wymyślone przez Lema - egzoszkielety, całe albo w kawałkach (np egzo-majtki - tylko czemu by służyły?), worek z bystrami, po ich rozsypaniu okolica stawałaby sie na jakiś czas zbystrowana i nikt nikomu nic złego nie mógłby zrobić, fantomy czy też zdalniki - możliwość zdalnego pojawienia sie w innym miejscu gry jako hologram, puszki z antymaterią - po otworzeniu jakaś objętość świata gry anihilowałaby z zawartością i w grze byłaby dziura, małe czarne dziury, po odpakowaniu powodowałyby zakrzywienie czasoprzestrzenii możnaby korzystając z zaburzeń czasu podać samemu sobie rękę kiedy spada się z dachu - albo podwoić się pozornie żeby we dwóch zrobić to, czego samemu sie nie udaje (wide wołowina), pudełko z mikropami - żeby zdalnie na odległość podpatrzyć przeciwnika, olstra skokowe - czyli rakietoplecaki...
Po polu powinni grasować Wygnoci (ci co hamulce Tichemu podpieprzyli), SETAURzy, drapieżne ziemniaki i to stworzenie (nie pamiętam dokładnie) co w nocy otwiera paszczę a na górnej wardze ma świecące kółko i trójkącik - i turyści wchodzą bo myślą że to sraczyk.
A, no i jakby kogoś poniosło, trzeba mu zapewnić skorzystanie z wyszalni, oraz trzeba by się zastanowić nad sepulkarium i seplukami, nie wiem jak z sepuleniem, bo gra jest chyba bez ograniczeń wiekowych...