Tam GOD... Raczej te cusie
z "Now Wait For Last Year" Dicka i jednego utworu Cordwainera Smitha (konkretnie
policyjnego robota z zamrożonym śródmózgowiem starego wilka) przypomina...
(Zresztą to nie robot a cyborg, co samo w sobie jest znacznie ciekawe.)
EDIT:
A ja znów dowiedziałem sie rzeczy znacznie mniej ciekawej (bo fikcja jest mniej ciekawa od prawdy) - wznowiono dwie klasyczne dla SF (co nie znaczy od razu wybitne) powieści Clifforda Simaka, o ktorym Lem pisał:
Do melancholijnych utopistów—eskapistów należy też Clifford Simak, pisarz starszej generacji, którego łączy z Bradburym umiłowanie cichej prowincji, małych miasteczek, o patriarchalnym, spowolnionym i niezmiennym biegu życia.Noszą one tytuły "Stacja tranzytowa" (
fragment) i "Rezerwat goblinów" (ponownie
fragment).
Ukazał się też,, nieznany dotąd w Polsce zbiór opowiadań Briana Aldissa, którego Mistrz pochwalił swego czasu słowami:
Aldiss należy do wybitniejszych autorów angielskich.Oto fragment
opowiadania "Obiekt okołoziemski", pochodzącego z tego zbioru, polecam.