Autor Wątek: Fakty medialne  (Przeczytany 485687 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #315 dnia: Sierpnia 21, 2012, 02:57:24 pm »
Maźku,
Ja swoje tezy tego typu opatruję z reguły określnikami: "chyba", "mniemam", "wydaje mi się", "przypuszczam", "odnoszę wrażenie" etc. - i to jest bodaj główna różnica między nami-erystami.
Wprawdzie zaraz muszę pójść na pocztę, żeby wrzucić list pryjorytetowy do OlkiPolki, lecz zdążę jesze przejechać się po Tobie, przytaczając - jako egzemplum powyższego - frazę z Twojego ostatniego wpisu:
Cytuj
Ty mówisz, że na podstawie "intuicji, życiowego doświadczenia oraz wikipedycznej wersji historii pana Kluski" AG "jest w porzo", a ja opierając się na tym samym (jakościowo) mówię, że Amber Gold nie jest wporzo.
1. Nie mówię (nie twierdzę, nie wyrażam przekonania), że AG jest w porzo. Ja przypuszczam, że AG jest w porzo pod względem prawnym (nie wiem czy jest, ale przypuszczam, że jest; i nie w ogóle, lecz tylko de iure). Ty natomiast mówisz zdecydowanie, generalnie i kategorycznie (bez cienia wątpliwości): "AG nie jest wporzo". Na dodatek nie mówisz tego na podstawie "intuicji, życiowego doświadczenia oraz informacji wikipedycznych", lecz tylko i wyłącznie na podstawie "wiadomości medialnych minus dwa tygodnie urlopu". To są te formalne różnice między nami, o które idzie spór!
2. Zauważ, proszę, przy okazji, że Ty natomiast NA PEWNO mówisz/twierdzisz/wygłaszasz (uznajesz za prawdziwe) następujące zdanie (początek naszego sporu): Jeśli zaś prawdą jest, że Amber Gold obiecywał określone odsetki - to oszukiwał, ponieważ nie miał po temu żadnej podstawy. Otóż ja twierdzę, i to stanowczo, że Ty nie tylko nie masz, ale i nie możesz mieć wiedzy, która by Cię logicznie i merytorycznie upoważniała do napisania cytowanego zdania (jako prawdziwego :-)
Pędzę, bo się Ola pogniewa.
sługa wierny
VOSM
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 21, 2012, 03:11:31 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #316 dnia: Sierpnia 21, 2012, 03:17:59 pm »
Zatem jeszcze raz - czy rozmawiamy (jesteśmy przesłuchiwani) na sali sądowej? Gdyby to co piszę było publiczne, to ubierałbym to w tego typu sformułowania ale mając świadomość, że praktycznie rozmawiamy tu w gronie kilku osób mogę chyba napisać krótko co myślę - jakie mam odczucia - bez ozdobników? Oczywistym jest przecież to, że wiedzy żadnej innej niż ta co sam napisałem i przyznałem (czyli medialnej) nie posiadam i posiadać co więcej nie będę nigdy. Tak jak to, że piszę zawsze, jakżeby inaczej, tylko "moim zdaniem". Czy muszę to umieścić w swej stopce? Przyznaję chętnie, że jest to absolutnie niedostateczne do formułowania publicznych wniosków i oskarżeń (ba, a nawet, jak praktyka sądowa wskazuje, hipotez, bo za to też można beknąć). Ale natychmiast porzuciłbym to forum, gdybym miał takową poprawność zachowywać. Być może to z mej strony błąd albo - przyjmuję to - wada, zachowanie karygodne - ale na ogół w gronie znajomych mówi się prosto. Z ręką na sercu uważam, że rozróżnienia jakich dokonujesz nie są istotne w obiegu towarzyskim, w jakim się znajdujemy, ale chętnie przyznaję Ci rację co do zasady.

Czy więc chodziło tylko o to?

Gdybym był erystą, to poprosiłbym Cię uprzejmie o wynotowanie z moich wypowiedzi w tym podwątku wszelkich wyrażeń warunkowych - ale chyba nie chodzi o to, żeby sobie coś udowadniać? Przekaz pisemny jest ułomny...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #317 dnia: Sierpnia 21, 2012, 06:16:29 pm »
Onego czasu* rzekł VOSM dorosłej córce swojej:
- Kierującą autem po trzech piwach niewiastę zatrzymała do kontroli policja, lecz wiejski starszy posterunkowy, rozpoznawszy znajomą, puścił ją wolno. Gdy wieść o tym dotarła do jej przyjaciółek, zadumały się w sercach swoich, po czym jak jedna żona wykrzyknęły:
- A to głupia Zośka, przecież inny policjant zabrałby jej prawo jazdy!
Wysłuchawszy tej opowieści, dorosła córka VOSM-a wykrzyknęła:
- A to głupie baby, przecież mogła kogoś zabić lub uczynić kaleką!
I przytulił VOSM dorosłą córkę do szerokiej piersi swojej, i rzekł:
- Widzę, Aniu, że nie na darmo kładliśmy ci z Mamusią do maleńkiej główki, co dobre jest, a co złe...
I odszedł do Pana w pokoju.
--------------------------
*w sierpniu 2012 Roku Pańskiego   
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 21, 2012, 07:55:09 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #318 dnia: Sierpnia 21, 2012, 06:38:22 pm »
Głupi policjant, mógł wziąć w łapę... ;) ... Nic się Remuszko na życiu nie znacie, i jeszcze dziecko zmanierowaliście!
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #319 dnia: Sierpnia 21, 2012, 07:51:19 pm »
Maziek, co do pierwszej odpowiedzi:
 Chodzilo mi bardziej o KK, KC i ew prawo handlowe. Ale i w kwestii przepisow budowlanych przepisy/prawo jasne byc powinny. Nie jest tez tozsama jasnosc prawa z jego ewentualna checia regulowania wszystkiego w danej dziedzinie/branzy. Chyba nawet wrecz przeciwnie, nadmierne regulacje uniemozliwaja jasnosc i jednoznacznosc, o tym wszak mowiles? Nie wiem jak w Polsce te regulacje wygladaja, ale wiem jak w UK, w obszarze czesci budowlanki, mianowicie instalacjach elektrycznych. Otoz jest np. konkretny akt prawny (British Standards 7671) i choc jest tego troche, to skupia sie glownie na kwestiach bezpieczenstwa i zaprawde, powiadam Ci: Nie ma w nim nijakich sprzecznosci. A wiec mozna to zrobic.
 Druga opowiedz:
Z ta prostytucja, przyklad chybiony. Bo jesli ktos wobec prostytucji ma mieszane odczucia, to jego sprawa, ale po pierwsze: Jesli zazdrosci prostytutkom zajecia i zarobkow, to jak najbardziej powinien sie za to wziac. Jesli zas przeszkadza mu to, ze zjawisko w ogole istnieje, ma moralne opory i nie chce sie tym zajac, to juz jego problem, ale nie powinien prostytutek/Kluski za nogawki szarpac, szczegolnie przy pomocy prawa.   

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #320 dnia: Sierpnia 21, 2012, 09:22:43 pm »
Zostawmy prostytutki, co do prawa to moim zdaniem kwestia, że dany akt prawny nie jest wewnętrznie sprzeczny to jest oczywista, jeśli o to chodzi to i w polskich przepisach nie jest tak źle. Mam mgliste pojęcie, że prawo anglosaskie ma inną konstrukcję czy też filozofię od napoleońskiego (ciekawe, co by swoją drogą ława przysięgłych zdecydowała w sprawie p. Kluski). Gorzej z tym, żeby akty prawne nie były sprzeczne między sobą, a z tym jest trudniej, ponieważ przeżywamy okres dynamicznego przekształcania prawa (odejście od linii socjalistycznej z jednej strony a dostosowanie do Europy z drugiej, przy udziale rozmaitych "lobbystów" z trzeciej). Cały czas bazuję tylko na swojej branży, bo o tym mam jakieś (choć, jak się wielokrotnie przekonuję mgliste, pojęcie). Ponoć przed DWŚ sprawy budownictwa w Polsce regulowała jedna ustawa, która miała 36 artykułów. Obecnie te same kwestie regulowane są przez bliżej nieokreśloną, ale oscylującą w okolicy 60-ciu liczbę ustaw z jeszcze mniej określoną, ale prawdopodobnie przekraczającą co najmniej setkę liczbą aktów wykonawczych. Dla mnie to jest chore ale kierunek ten wynika z tego, że od kiedy zacząłem zawodowo pracować obserwuję odejście od przepisu krótkiego, który jednakowoż mógł zastosować prawidłowo fachowiec posiadający dodatkową wiedzę, na rzecz przepisu-algorytmu, który (jak sądzę) wg zamysłu autorów może zastosować największy kretyn, pod warunkiem, że umie czytać - bo jego stosowanie polega na ślepym wykonaniu instrukcji.

Akt prawny, im prostszy, tym bardziej przejrzysty rzecz oczywista, ale też wówczas oczywiście potrzebuje tym więcej interpretacji, bo jest mniej specyficzny. Akt, który przywołałeś, jest moim zdaniem o tyle złym przykładem, że to norma techniczna, a więc dziedzina, gdzie parametry można podać ściśle. Także w polskim systemie prawnym tego typu dokumenty (Normy Polskie czy europejskie) są ścisłe, nawet jeśli opasłe. Jeśli napiszesz, że napięcie w gniazdku ma być ~230 +/- 0,5% to jest łatwo sprawdzić a obejść nie sposób. Ale jak napiszesz, że handel powinien być prowadzony w miejscach do tego dostosowanych to sam pomyśl, ile definicji trzeba z punktu walnąć do tego niewinnego zdania - i jaką się można wykazać inwencją, aby je poobchodzić. Jak się jeździ po Polsce to często można zobaczyć przydrożne motele, które zowią się WOTEL. Abo wystarczyło przekręcić M na W żeby motel nie był już motelem a więc nie musiał spełniać wymagań dla takowego przybytku... proste nie? Z komuny można tam było sobie napisać nawet Grota Rozkoszy a urzędnik, mógł wejść i stwierdzić, że to jednak zwykły motel, po odzyskaniu wolności urzędnik musiał brać za dobrą monetę, co mu właściciel wystawił w kwitach, a mechanizmu zastępującego jego dociekliwość długo nie było. Nie jedno dziecko wylaliśmy z kąpielą, to tylko mały przykładzik, fajny bo śmieszny ;) ...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #321 dnia: Sierpnia 21, 2012, 09:29:35 pm »
Maziek, co ty - klusek nie lubisz? 8)
Przecież niewinny był.
W listopadzie 2003 roku NSA uchylił wszystkie zaskarżone decyzje i zarządził od organów podatkowych zwrot kosztów[12][13]. Ostatecznie sąd przyznał Klusce 5 tys. złotych odszkodowania za niesłuszne zatrzymanie[14].
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #322 dnia: Sierpnia 21, 2012, 09:51:50 pm »
Kluski lubię, mechanizm budzi moje moralne wątpliwości.

Głos w sprawie:
http://studioopinii.pl/artykul/11206-lukasz-a-turski-zloty-blask-nieuctwa-narodowego
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #323 dnia: Sierpnia 21, 2012, 10:42:32 pm »
No wlasnie. Najlepszym dowodem na to, ze prawo jest zle i ingeruje, gdzie nie powinno jest to, ze zwykli ludzie i przedsiebiorcy masowo je "obchodza". Nie kryminalisci, tylko wlasnie zwykli ludzie. Chec zas regulowania przez urzedasow wszystkiego przepisami w ilosci absurdalnej, to spuscizna po pomysle Hilarego Minca by doprowadzic plan do kazdego stanowiska pracy, plus mechanizm opisany swietnie przez Lema w "Konsultacji Trurla". Przyklad jaki podales, Mazieku o interpretacji prawa (handel w miejscu przeznaczonym) jest wlasnie na to dobrym przykladem. A czemu nie handlowac gdzie sie chce? W domu, ogrodku, lace etc.? I juz odpada koniecznosc interpretacji.
Co do roznic w prawach Common Wealth i systemem np. polskim, to glowna jest taka, ze w UK prawo jest tworzone po czesci na bierzaco, na podstawie wyrokow wydawanych przez sedziow, co sie powoli odbija czkawka, bo coraz wiecej jest sedziow-debili, ktorzy wydaja przeabsurdalne wyroki. Ale ogolnie wiecej jest wolnosci i nie wiem jak to jest w Polsce, ale w UK budujac np. dom, nie potrzebujesz zatrudniac architekta, kierownika budowy etc., jesli sam sobie poradzisz to mozesz to robic sam z rodzina, jedynie odwiedza Cie co jakis czas inspektor i sprawdza poprawnosc z normami. No i na poczatku przedstawiasz projekt do zatwierdzenia. Co prawda mozesz zmieniac w trakcie, byle nie drastycznie z zewnatrz. I instalacje gazowe i elektryczne musi podpisac certyfikowany fachowiec.
  Co do Amber Gold, to sie nie wglebialem, ale tu glos w sprawie:
http://www.blog.gwiazdowski.pl/index.php?subcontent=1&id=1132
http://www.wprost.pl/ar/339801/Gwiazdowski-caly-dzisiejszy-system-finansowy-to-jest-jedna-wielka-piramida/

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #324 dnia: Sierpnia 21, 2012, 11:06:24 pm »
Wydaje mi się, że pan profesor Turski stracił kontakt z rzeczywistością rzeczywistą, czyli społeczną, która bardzo (eufemizm) różni się od rzeczywistości matematyczno-fizycznej.
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #325 dnia: Sierpnia 21, 2012, 11:40:08 pm »
Nie wiem czy stracił, może, ale moim zdaniem pisze celnie o edukacji (a zalinkuj ten kwiz co mi podrzuciłes - średnia odpowiedzi na 22 pytania 13,5 jeśli pamiętam, a Polska jeszcze gorzej - na pytania dla szkoły podstawowej...). Natomiast wg mnie to nie jest powód - można być niewyedukowanym, ale rozum swój mieć. Moim zdaniem do wtopy z AG (czy innych tego rodzaju) przysłużyło się wyniesione z komuny przekonanie, że jak coś reklamują w gazetach i tv to nie może to być przekręt, bo przekrętu w tv by przecież nie puścili.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #326 dnia: Sierpnia 22, 2012, 12:50:48 am »
Wiesz, może masz rację? Może nic nie stracił, bo zawsze był taki?
VOSM
pjes: BTW, ten fragment wątku zaczyna się hipotezą, że żadnej wtopy nie było (http://forum.lem.pl/index.php?topic=734.msg46321#msg46321), a kawałek dalej pod numerem 2. stawiam Pytanie, na które nikt jakoś do tej pory nawet nie próbował odpowiedzieć. To jest rzeczywista rzeczywistość tego Forum, z którą staram się nie tracić kontaktu...
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13384
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #327 dnia: Sierpnia 22, 2012, 11:11:37 am »
Najlepszym dowodem na to, ze prawo jest zle i ingeruje, gdzie nie powinno jest to, ze zwykli ludzie i przedsiebiorcy masowo je "obchodza".
To jest dowodem nie na to, że prawo jest złe, tylko, że nie jest egzekwowane, lub że egzekucja nie jest dostatecznie dolegliwa. Trudno znaleźć coś złego np. w ograniczeniu prędkości w terenie zabudowanym do 50 km/h a jest ono nagminnie łamane, przeze mnie zresztą przyznaję także - ale nie kiedy jadę przez choćby Słowację, bo mam świadomość ile to tam kosztuje.

Cytuj
A czemu nie handlowac gdzie sie chce? W domu, ogrodku, lace etc.? I juz odpada koniecznosc interpretacji.
Ale tutaj to jest moim zdaniem kwestia "ustawienia" filozofii państwa a nie tylko samych przepisów. Można oczywiście wyobrazić sobie sytuację, w której państwo zupełnie nie ingeruje w to, co, jak i komu się sprzedaje i wówczas tego typu przepisy nie byłyby potrzebne, bo dochodzenie roszczeń odbywałoby się wyłącznie na drodze cywilnej. Czyli kupiłeś kiełbasę, miałeś rzadką chorobę tydzień z pobytem w szpitalu włącznie - pozywasz sklep. Zdaje mi się jednak, że nigdzie w cywilizowanym świecie tak nie ma, wszędzie istnieje nadzór sanitarny, bo przy masowej produkcji żywności zatrucia też są masowe - a więc strategiczne. Podobnie bez nadzoru i homologacji nie wiedziałbyś, jaki zakres bezpieczeństwa oferuje Ci kupowany samochód. To nie są sprawy, które obywatel Iksiński może wymusić na koncernie samochodowym za pomocą pozwu cywilnego po wypadku, w którym stracił obie nogi. Po prostu większość obecnie sprzedawanych produktów wraz z postępem technicznym jest zbyt złożona, aby Iksiński mógł ten produkt ocenić.

Ja jednak wolę kupić samochód z homologacją. A proces homologacji wymaga masy przepisów (niezależnie, kto byłby tych przepisów autorem - państwo, czy powiedzmy jakaś jednostka powołana przez samych producentów - ale muszą one powstać). Podobnie wolałbym nie spać w budynku, który nie podlegał żadnym regulacjom w czasie budowy (aczkolwiek przypadek Kowloon Walled City jest ciekawy ;) ). Co innego wyroby proste - np. ubój gospodarczy jest całkowicie legalny, podobnie wyrób wędlin - chcesz możesz sobie kiełbasę u chłopa kupić, nie ma sprawy (jedyne wymaganie to jest w tym wypadku badanie mięsa).
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #328 dnia: Sierpnia 22, 2012, 11:14:46 am »
100% zgody
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Fakty medialne
« Odpowiedź #329 dnia: Sierpnia 22, 2012, 12:38:42 pm »


@ maziek
Cytuj
(...) średnia odpowiedzi na 22 pytania 13,5 jeśli pamiętam, a Polska jeszcze gorzej - na pytania dla szkoły podstawowej (...) (...) do wtopy z AG (...)
1. Przypuszczam, że wszyscy dorośli ludzie na całym świecie generalnie bardzo zapominają wiedzę ze szkoły podstawowej. Przypuszczam, że mało różnią sie pod tym względem wielkie "próby narodowe", takie jak przy znanych zabawach w IQ na dziesiątkach czy nawet setkach tysięcy uczestników. Ciekawe byłyby wyniki porównawcze dla różnych nacji (plus mozność obejrzenia okoliczności i metody pomiaru).
2. Cieszyłbym się - zwłaszcza w aspekcie mojego tzw. Drugiego Pytania (na które nadal nikt nie odpowiada, więc leniwcom podam na widelcu: http://forum.lem.pl/index.php?topic=734.msg46326#msg46326...) cieszyłbym się, gdyby P.T. Forumowicze zechcieli wypowiedzieć się jeszcze trochę na temat prawdziwości/fałszywości hipotezy o formalnoprawnej legalności AG, która rozpoczęła ten fragment wątku.
@ maziek
Cytuj
Zatem jeszcze raz - czy rozmawiamy (jesteśmy przesłuchiwani) na sali sądowej? Gdyby to co piszę było publiczne, to ubierałbym to w tego typu sformułowania ale mając świadomość, że praktycznie rozmawiamy tu w gronie kilku osób mogę chyba napisać krótko co myślę - jakie mam odczucia - bez ozdobników? Oczywistym jest przecież to, że wiedzy żadnej innej niż ta co sam napisałem i przyznałem (czyli medialnej) nie posiadam i posiadać co więcej nie będę nigdy. Tak jak to, że piszę zawsze, jakżeby inaczej, tylko "moim zdaniem". Czy muszę to umieścić w swej stopce? Przyznaję chętnie, że jest to absolutnie niedostateczne do formułowania publicznych wniosków i oskarżeń (ba, a nawet, jak praktyka sądowa wskazuje, hipotez, bo za to też można beknąć). Ale natychmiast porzuciłbym to forum, gdybym miał takową poprawność zachowywać. Być może to z mej strony błąd albo - przyjmuję to - wada, zachowanie karygodne - ale na ogół w gronie znajomych mówi się prosto. Z ręką na sercu uważam, że rozróżnienia jakich dokonujesz nie są istotne w obiegu towarzyskim, w jakim się znajdujemy, ale chętnie przyznaję Ci rację co do zasady...

Żeby na powyższe odpowiedzieć Ci rzeczowo i najkrócej: niektóre Twoje wypowiedzi TAK PODANE mogą niekiedy wywoływać czysto merytoryczno-logiczny protest odbiorców, i gdybyś wtedy, PO ich (odbiorców) uwadze/admonicji (niezłośliwej), nie przemilczywał tych zastrzeżeń ani nie szedł w zaparte, lecz po prostu powiedział to samo co wyżej (essencyę - przysłowiowym jednym zdaniem, niechby na przykład tym przeze mnie wyboldowanym, które - zauważ - formalnie wypowiadasz dopiero teraz; do tej pory dla Ciebie była to tylko "oczywista oczywistość"), to cała niniejsza polemika nie miałaby racji bytu. Sądzę, iż napisanie takich paru nawet "oczywistych" wyrazów bywa pożyteczne, ponieważ niemal z reguły szybko kończy spór.
[Zdaje się, że o tym już było na tej sali, ale powtórzę: umiejętność bezbolesnego przyznawania się do błędu/pomyłki jest wybitnie najrzadszą znaną mi umiejętnością człowieka; notabene, ten stan rzeczy uważam za fundamentalną cechę człeczej natury, i głoszę to jako doświadczony (ciężko) sześćdziesięcioczterolatek].
Co zaś tyczy się ogólnych zwyczajów polemicznych, to wbrew samemu Pismu myślę, że nie dlatego nie powinniśmy sądzić, byśmy nie byli sądzeni (ze strachu, z musu, pod groźbą), lecz dlatego, że taki jest nasz swobodny aksjologiczny wybór Wolnych Rozumów: nie sądzimy, jeśli nie mamy dostatecznej wiedzy. Pan Bóg wie wszystko i Jemu wolno, lecz człek - tym bardziej gdy nazywa się maziek (a nawet Maziek) - mógłby być od Pana Boga ciut skromniejszy, więc i częściej ostrożniejszy w kategoryczności swych sądów. Tak uważam.
Moja sformułowana ad hoc poruszająca przypowieść (z życia wzięta) mówi o różnych preferencjach aksjologicznych różnych ludzi - i w tym sensie nie jest z drogi, że precyzja jako składnik prawdy jest wartością samą w sobie. Prawda prawdziwsza jest lepsza od prawdy potocznej. A jako człek od urodzenia zupełnie wyjątkowo leniwy zaświadczę, że dla umysłów Twojej mocy (kilowaty) poświęcenie Prawdzie odrobiny melioracyjnej uwagi wymaga, przy dobrej woli, marnych miliwatów przez marne kilka sekund.
W ogóle to słuchajcie starszych, obywatelu eM.!
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )