Autor Wątek: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...  (Przeczytany 64101 razy)

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #60 dnia: Kwietnia 10, 2009, 02:10:55 am »
Maziek, Dzi, jeszcze raz dzięki za wyczerpujące relacje. Ciekawie to wszystko. Intrygujące, na co człowiek zwraca uwagę w stresowych sytuacjach. Czyli forum ma już teraz reprezentatywną medialnie delegację :D.
Dobrego!

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2950
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #61 dnia: Kwietnia 10, 2009, 11:52:31 am »
bardzo bym chciał 'mieć' dostęp do tych filmów - praktycznie niczego, poza 'Testem Pirxa' z tego, co pokazano w pierwszych 8.5 filmikach maźka nie widziałem. Na przykład ta ekranizacja Szpitala byłaby świetna do omowienia w Akademii, no a tak, antygłowa zbita.


"Szpital" jest na rapidshare. I do tego trochę słuchowisk. Tylko boję się wrzucać linki, bo mnie jeszcze dzi o propagowanie piractwa oskarży  ::)

Terminus

  • Gość
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #62 dnia: Kwietnia 10, 2009, 12:24:50 pm »
Już mnie tu jedna przemiła dziewczyna z forum poinformowała o tym przez PM, więc wiem co trzeba, z konkretem włącznie. Dzięki!

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #63 dnia: Kwietnia 10, 2009, 08:46:16 pm »
Brawa dla Dzi i Mazka! Nie zapowiada sie cos podobnego w przyszlosci?

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #64 dnia: Kwietnia 10, 2009, 09:18:34 pm »
Panowie, jestescie wielcy! :) Zarowno pod wzgledem wzrostu jak i samego wystapienia. Swietne. Bardzo dziekuje za linki, bo nie takze nie posiadam telewizora (brak tego medium jest, mam wrazenie, wsrod forumowiczow dosc popularny).
Zamiast sie czepiac co w programie bylo "nie tak", ciesze sie, ze w ogole taki powstal i o autorze wciaz sie rozmawia i jego tworczosc nie jest zapominana (bardzo podobala mi sie dyskusja jezykowa o slowotworstwie :D), zwlaszcza, ze przez okolo 20 minut, ktore spedzilem z Lili na cmentarzu i w jego okolicach nie spotkalismy nikogo, kto by grob odwiedzal, a zerkajac od czasu do czasu w maminy telewizor podczas pobytu w Polsce mialem okazje przekonac jaki ogrom czasu antenowego poswiecane jest zmarlemu papiezowi.

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #65 dnia: Kwietnia 11, 2009, 02:21:33 pm »
Nexus: Nic mi o tym nie wiadomo :)

This user possesses the following skills:

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #66 dnia: Kwietnia 12, 2009, 02:56:32 am »
Ha! Obejrzałam. Ładnie, panowie, wypadliście. Maziek - poważny człowiek, prawy, choć nieznany syn Lema ;D No i dzi, autorytet w dziedzinie informatyki (czymkolwiek jest informatyka ;) ). Miałeś rację, Lem internetu nie znał i akurat tutaj zwykle nie trafiał...

Generalnie dyskusja ogólnie fajna, albo raczej mogła być fajna, gdyby nie sposób prowadzenia. Przypominało to seks z informatykiem z Microsoftu. Eeee... ten kawał, kawał!, tylko kawał mam na myśli  :-[ Wiecie: przyjdzie, usiądzie i będzie opowiadał, jak będzie fajnie, jak już zaczniemy. Tak mniej więcej zachowywał się prowadzący, jak tylko rozwijała się dyskusja, to mówił: "no tak, ale o tym porozmawiamy później. A teraz obejrzyjmy wyrwany z kontekstu i pozbawiony odniesienia do rozmowy fragment jakiejś kiepskiej ekranizacji..."

Ale podobały mi się właściwie wszystkie wypowiedzi, pani Magdaleny też, widać że sporo o Lemie wie, a trudno w 3 zdaniach opowiedzieć, czym właściwie dysponował Terminus odtwarzając rozmowy ginących. I to z założeniem, że oglądający nie czytali opowiadania.  W każdym razie na pewno fascynująco byłoby pogadać z zebraną ekipą o Lemie na luzie, zazdroszczę wam okazji :)

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #67 dnia: Kwietnia 12, 2009, 01:03:20 pm »
Rozmawiałem z "ekipą" w postaci profesora Jarzębskiego przez około minutę ale raczej o tym jak to jest w telewizji. To wszystko. Nie było spotkania przed programem ani po. Ludzie dochodzili na swoje wejście a potem jechali do domu, my też pojechaliśmy po wejściu Maźka. Maziek, rozmawiałeś z kimś?

This user possesses the following skills:

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2950
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #68 dnia: Kwietnia 12, 2009, 01:58:43 pm »
Wejście Maźka - to jest taki film?  ::)

dzi, tylko nie mów, żeście z Maźkiem nawet ze sobą nie pogadali??

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #69 dnia: Kwietnia 12, 2009, 02:20:39 pm »
Nie no z Maźkiem to nawet piliśmy  ;D

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #70 dnia: Kwietnia 12, 2009, 07:03:55 pm »
Ja też z nikim nie gadałem. Tzn. po kilka grzecznościowych zdań owszem, oraz trochę już w studiu przed wejściem na antenę. Ale nie miało to tej głebi, co u nas na forum ;-). Nie było zupełnie po temu warunków. Szczerze mówiąc liczyłem na Beresia i Fiałkowskiego. Beresiowi bym nie przepuścił.
A z dzi... no zepsuliśmy flaszkę. Spaliśmy w tym samym hotelu, więc były warunki do psucia  ;D .

edit: Hoko, godzina emisji programu niestety była za wczesna i wejście maźka wycięli, takie było straszne...
edit2: dzi - ale chyba nawet słowa o Lemie nie zamieniliśmy? Wyrodne dzieci ;-) .
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 12, 2009, 09:43:53 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #71 dnia: Kwietnia 13, 2009, 01:17:17 am »
Ileż można o Lemie gadać ;)

This user possesses the following skills:

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #72 dnia: Czerwca 13, 2009, 12:31:02 am »
Też się do czegoś przyznam, a co ;)
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthread&forum=4&topic=1428&page=2#msg168237

ps. obiecywałem sobie solennie, ża jakąś lemowską dygresję wplotę... i na to czasu antenowego zabrakło...  :-[
« Ostatnia zmiana: Czerwca 15, 2009, 03:45:16 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #73 dnia: Września 05, 2011, 02:54:15 am »
Bezszczelnie się pochwalę, przed chwilą wyguglałem coś wskazującego, że zapisałem się w annałach rodzimej grafomanii* bardziej niż sądziłem:
http://baza.fantasta.pl/opowiadanie.php?id=9437
http://baza.fantasta.pl/autor.php?id=2962
Ciekawe kto mnie wpisał? Przyznać się, kruca! ;)


* Bez czytania Lema bym się nie zapisał, tedy o tym gadam...

Samo opowiadanie (a raczej short literacki) było wynikiem mojego zakładu z ex-ukochaną (z którą o Lemie często gadałem, i o "Bladym Runnerze"), że zdołam coś napisać i opublikować. Zakład wygrałem, flaszki koniaku nie dostałem, bo w międzyczasie się pożarliśmy.

Trafiło zaś do "NF" w teczce, wraz z paroma innymi, zawiezione przez kuzyna, który znał Parowskiego redaktora jako, że był ex-sekretarzem redakcji "Małej Fantastyki". Ze wszystkich ono jedno trafiło do druku. Do dziś nie wiem czy było coś warte, czy Parowski redaktor chciał być miły dla kuzyna ;).

(Co do percepcji, to potem trafił do "NF" list zbiorczo mieszający z błotem shorty z tego numeru, ale że zbiorczo, to znów nie wiem: klapę dzieuo me zrobiło czy nie... ;))
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: My z dzi musimy się do czegoś przyznać...
« Odpowiedź #74 dnia: Września 05, 2011, 12:04:04 pm »
(Co do percepcji, to potem trafił do "NF" list zbiorczo mieszający z błotem shorty z tego numeru, ale że zbiorczo, to znów nie wiem: klapę dzieuo me zrobiło czy nie... ;))

Cóż pomożemy znaleźć Ci właściwą odpowiedź...dawaj to ex-opowiadnie ::) Migiem;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)