Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Bladyrunner

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 15
31
Prezentacje maturalne / Re: [M] Lit. i film.  wizje świata przyszłości.
« dnia: Lutego 09, 2007, 02:44:26 pm »
"Johnny Mnemonic" to kompletny syf, do kosza w pierwszej kolejności, do tego dodałbym to co doradzał Terminus i pomyślałbym także nad "Machaniczną pomarańczą", bo wprawdzie film to dobry, ale wizja przyszłości raczej śladowa.  Z wizji przyszłości, to dodałbym takie filmy jak "Zardoz", "Gattakę" (zaraz ktośsię przyczepi, że to jeno filmidło) i może "ucieczkę Logana" (te same zażuty co w poprzdnim przypadku). A tak wogóle, to znakomicie różnice w podejściu do przyszłości ukazuje zestawienie sceny londowania w "2001: Odyseja kosmiczna" i "Obcy: 8 pasażar Nostromo". W pierszym wypadku mamy niemal balet, wszystko idzie z doskonałą gracją co ma wskazywać na wspaniałość techniki i osiągnięcie poziomu gdy stanie się ona niezawodna. Drugi przypadek to twarde lądowanie, prawie graniczące z rozbiciem się, wszystko siępsuje, wszystko jest toporne i zdaje się stertą złomu, ma to pokazać, iż technika będzie natal niedoskonała, a popularyzacja lotów kosmicznych sprawi, iż  pojazdy przypominać będą nie wspaniałe obrazy doskonałości a rozklekotane ciężarówki.

32
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Lutego 08, 2007, 03:45:16 pm »
Cytuj
moze myslec racjonalnie, przejsc testy itd ale w sytuacji kryzysowej ( a brak telefonu od Frania to wlasnie takowa) emocje i uczucia deprymuja wszystkie dzialania. Moze i na wachce potrafila podejmowac racjonalne decyzje, ale plan 'zbrodni' byl mierny wlasnie z powodu emocji...


Ale ich przecież testują przede wszytkim pod kontem zachowań w sytuacjach kryzysowych.

33
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Lutego 08, 2007, 09:41:47 am »
Myślę jednak, że Terminus może mieć trochę racji, mnie jednak w tej sprawie zastanawia co innego. Zdarzenie to poddaje w wątpliwość wartość testów psychologicznych, którym poddawani są astronauci i kandydaci na nich, a przecież można przyjąć, że w takim przypadku korzysta się z najlepszych dostępnych, no i trzeba też pamięta, iż Amerykanie nie od dziś wiodą zdecydowany prymat w światowej psychologii. Wszystko to razem kadzie myślę poważny cień na tej nauce.

34
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Lutego 07, 2007, 05:50:08 pm »
Cytuj
przez większośc Polaków uzywanie polskich słowek ma jednak negatywny wydzwiek ;

To mi jakimiś polskimi kompleksami pachnie.

Cytuj
bo dlaczego akurat polski a nie czeski czy rumuński?
A dlaczego czeski czy rumuński, co to za różnica, a co do Rumunii, to były tam kręcone plenyery z "Kazachstanu" i każdy kto w Rumunii był od razu skojarzy.

 
Cytuj
Jezeli Amerykanie wiedza o Kazachstanie ze jest(w co watpie) to uzycie polskiego spowoduje ze beda go kojarzyc z Polska..
A niby jak nazwę Kazachstan będą kojarzyli z Polską? Zakładasz że nie wiedząo istnieniu Kazachstanu a znają język polski, chyba przeceniasz nasze znaczenie  ;)

35
DyLEMaty / Odp: Właśnie (lub dawniej) przeczytałem...
« dnia: Lutego 07, 2007, 09:45:38 am »
Cytuj
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3899540.html

Ha! I czy Borat istotnie nie jest trafną parodią Ameryki :)

36
DyLEMaty / Odp: Właśnie zobaczyłem...
« dnia: Lutego 07, 2007, 09:37:39 am »
Widzę, że z Boratem jest poważny problem, może zatem parę slów sprostowania. Otóż Kazachstan Borata, to fikcyjne państwo. Nie bez powodu bohater wtrąca polskie sówka, a kazachskie plenery kręcono w Rumunii i nie bez powodu rozpasaly się w owym kraju wszelkie zachodnie tabu, a więc rasizm, antysemityzm, szowinizm itp. Państwo to zostalo wykreowane przez autora jako swoista platforma slóżąca do odniesień i porównań za pomocą których ujawnia on przywary spoleczeństwa amerykańskiego, oraz  jako punkt wyjścia do kytyki jego mentalności. O Kazachstanie Amerykanie wiedzą co najwyżej tyle, że jest, nazwy tej użyto zatem jako uwiarygadnienia inność Borata, ale czy rzeczywiście inności? Caly dowcip polega na tym, że Borat od strony mentalnej ma być waśnie karykaturą Amerykanina, ma on bowiem uzewnętrzniać te cechy amerykańskiego spoleczeństwa, które w skutek poprawności politycznej pozostają w nim glęboko skryte, ale jednocześnie są wciąż żywe. Nie przez przypadek w końcu bohater filmu dostaje aplauz kiedy przemawiając na teksańskim rodeo wznosi okrzyk "Chcialbym, żeby prezydent Bush mógl napic sie krwi każdej irackiej kobiety i dziecka". O tym i tylko o tym jest ten film, a jeśli chodzi o obrażanie się niektórych na wstawiane slówka, czy lokalizację plenerów, albo na nazwę państwa, to nie mają oni racji, zlepek ten by jak najbardziej celowy, aby wlaśnie żadnego narodu nie obrażać, a jego efekt jest niczym innym jak Nibylandią.

37
DyLEMaty / Odp: * Akademia Filmowa *
« dnia: Stycznia 31, 2007, 01:28:05 pm »
Cytuj


Diane, it's 9:07 in the morning, I just heard haunting voice: "Fire .... walk .... with .... me"


Deck


Aż mnie ciary przeszły...

38
DyLEMaty / Odp: * Akademia Filmowa *
« dnia: Stycznia 26, 2007, 01:49:35 pm »
Cóż, pozostaje mi siejedynie z tobą zgodzić  :)

Cytuj
A propos filmów wszech czasów i arcydzieł? Widział ktoś Obywatela Kain'a?
To właśnie ten film został niegdyś uznany za najlepszy film w historii.

W stanach cały czas uważa się ten film za największe dzieło wszechczasów. W Europie natomiast jest uważany za dzieło znaczące, ale niekoniecznie z najściślejszej czołówki. Spowodowane jest to, jak mi się wydaje, niezwykle głębokiemu osadzeniu wymowy tego obrazu w realiach amerykańskich. "Obywatel" zawiera niezliczoną ilość nawiązań (często bardzo subtelnych) do amerykańskiej rzeczywistości, które dla osób postronnych są mało czytelne i często niezauważalne, a to skolei zdecydowanie spłyca jego odbiór i co za tym idzie wpływa na ocenę.

39
DyLEMaty / Odp: * Akademia Filmowa *
« dnia: Stycznia 25, 2007, 06:00:37 pm »
Cytuj
Najpiękniejsza scena tego filmu to ostatnie trzy minuty, kiedy to Finnes siedzi na brzegu jeziora.


I tu się zgadzamy, a fakt, że to właściwe zakończenie filmu świadczy o tym, iż właśnie to było jego najgłębszą esencją.

40
DyLEMaty / Odp: * Akademia Filmowa *
« dnia: Stycznia 25, 2007, 05:23:23 pm »
Ciekawa sprawa, że mówisz o tej zbyt dużej amerykańskoęci, bo reżyseremfilmu był Brazylijczyk, a poza Amerykanami film twożyli jeszcze Niemcy i Anglicy i tak naprawe to z wymienionych najbliżej mu do kina Brytyjskiego, a amerykńskia mogła być co najwyżej owa feralna scena na pogrzebie. Mam wrażenie (może mylne), żeś troszkę do Amerykańców uprzedzona.

A tak z inej beczki, to niezłym przykładem na zmianę postrzegania z czasem jest to, że jeszcze przed chwilą wydawało mi się że "wyglądałaś"jakoś inaczej ;)

41
DyLEMaty / Odp: * Akademia Filmowa *
« dnia: Stycznia 25, 2007, 04:44:15 pm »
Cytuj
Rozumiem już jak wielkie znaczenia ma dla Ciebie ten film i przepraszam jeśli uraziła Cię moja z leksza cyniczna uwaga.
.

Nie no, nie przesadzajmy, ale myślę, że powinnaś zobaczyć ta film jeszcze raz. Koniecznie w ciszy i skupieniu, może ukryta w nim magia do ciebie też przemówi


Cytuj
Myślę, że każdy z nas na swój sposób odbiera Sztukę filmową i jest to niesamowicie ciekawe zjawisko.

To jest tak jak z każdą sztuką, ja np. nie znam się na malarstwie i jak idę do galerii to albo mi się obraz podoba albo nie. Jest wielce prawdopodobne, że arcydzieło mnie nie poruszy a będę się zachwycał jakąś marniznom, bo nie znając się, nie potrafiąc czytać w języku sztuki malarskiej kieruję sięjedynie wrażeniami estetycznymi i tematyką (ale i tu przawdziwye znaczenia i treści mogą mi umknąć). Z filmem jest tak samo, tyle że jest sztuką bardzo toteżwszechną toteżkażdy czuje się w pełni uprawniony do ocen. Język kina jest jednak równie złożony jak malarstwa i umiejętność odczytywania go, przynajmniej w odniesieniu do wielkich dzieł nie jest prosta i trzeba ją wciąż rozwijać.
 Weźmy np film "Powiększenie" Antonioniego. Jako trzynastolatek widziałem w nim taki sobie kryminał, Jako szesnastolatek, dostrzegłem dodatko wąwarstwę , a więc studium postaw ludzkich i komformizmu, Dopiero obejżawszy ten film w wieku la dziewiętnastu dostrzegłem trzeci poziom wtajemniczenia, czyli rozważania na temat realności świata w którym żyjemy, jego względności, pustości symboli, które to rozważania stanowią dopiero podstawowąwartosć tego obrazu. Tak to wyglądało ze mną, a sztuka filmowa zawsze była mi bliska i zawsze przynajmniej dwa trzy razy w tygodniu chodziłem do kina i to praktycznie na same najambitniejsze filmy. To jest swoista wrażliwość którą wyrabia sięlatami a dobrze ilustruje to przykład recenzentów kulinarnych. Przecież jemy wszyscy, ale zobaczywszy kiedyś przy pracy takiego recenzenta zrozumiałem, że na dobrąsprawę powinienem go pytać czy mi smakuje.

42
DyLEMaty / Odp: * Akademia Filmowa *
« dnia: Stycznia 25, 2007, 03:49:15 pm »
Cytuj

Wierny ogrodnik?

P.S. Też mi się podobał, ale żeby od razu arcydzieło??

Pozornie pomieszanie political-thriler z kryminałem, a tak naprawdę jeden z najwspanialszych "esejów" o miłości jakie widziało kino, a ponadto dramatyczna odezwa do świata zachodu, aby skierował czase swoje oczy w kierunku biednej części świata nie tylko wydzierając z nich resztę tego co jeszcze można wydrzeć. Obraz w doatku posiada unikalną i wspaniałą poetykę, a jego fabuła to misternie utkana sieć która prowadzi widza od zwykłego kryminału do refleksji na temat wartości ludzkiego życia i prawdziwej natury miłości. Jest może jeden zgrzyt, jedna skaza w tym brylancie światowej kinematografii, a mianowicie fragment przemówienia na pogrzebie, ten który powtarza to co jużbyło powiedziane i wypowiada przesłanie filmu, tak, żeby nawet amerykanie zrozumieli, ale jast to jak wyjątek co potwierdza regułę. Film ten widziałem kilkanaście razy, z czego kilka w kinie i jest absolutnym majstersztykiem twórczym, sublelnąi wyważoną opowieścią, która z jednakową gracją opowiada o żeczach na pozór banalnych i prozaicznych, jak i wyniosłych, sprowadzając je jednak do prostych prawd. Jeśli więc teraz, ktoś ośmieli jeszcze się nie nazwać tego sztuką miech się ma na baczności, bo zaprawdę powiadam wam, pierwszy rzucę kamieniem.

43
DyLEMaty / Odp: * Akademia Filmowa *
« dnia: Stycznia 25, 2007, 02:41:10 pm »
Cytuj
Oj Bladyrunner, zbytnio imho gloryfikujesz co poniektóre filmy...

Nie gloryfikuję zbytnio, tylko niektóre z tych filmów na pozór wydają się stosunkowo zwyczajne, ale tak naprawdęposiadają, drugie, a nieraz nawet trzecie dno, jeśli chodzi o stopnie wtajemniczenia w to o czym opowiadają.

Zresztą powiedz mi które z nich twoim zdaniem nazbyt gloryfikuję.

44
DyLEMaty / Odp: * Akademia Filmowa *
« dnia: Stycznia 25, 2007, 02:09:31 pm »
Proszę bardzo, przy czym wymienię tylko arcydzieła, bo na filmy dardzo bobre i prawie arcydzieła nie mamiejsca:
Z polskiego podwórka:

Popiół i Diament
Rękopis znaleziony w Saragossie
Kanał
Austeria
Faraon
Ziemia obiecana
Wszystko na sprzedaż
Jak daleko z tąd, jak blisko

Kino światowe:

Powiększenie
Miasto kobiet
Odyseja kosmiczna
Dobry, zły, brzydki
Inwazja barbażyńców
Wszystkie poranki świata
Jesus Christ Superstar
Cały ten zgiełk
Siedmiu samurajów
Wierny Ogrodnik
Czas Apokalipsy
Blue Velvet
Ojciec chrzestny
Trzy drogi w szaleństwo
Jezus z Montrealu
Mały, wielki człowiek


To są tylko te, które przyszły mi do głowy na szybko, jest to więc część tychnajlepszych z najlepszych, a te z kolei sązaledwie "wierzchołkiem góry lodowej", całego mnóstwa filmów, wprawdzie nie wybitnych, ale o tę wibitność się ocierających, że nie wspomnę filmach poprostu bardzo dobrych

45
Prezentacje maturalne / Re: [M] Proszę o pomoc!
« dnia: Stycznia 25, 2007, 12:00:08 am »
Cytuj
co sądzisz o ewentualnym skonfrontowaniu "Powrotu z gwiazd" z "Homo divisus"?

Tom są rzeczywiście dwie bardzo przystające do siebie książki, można by tu spokojnie jeszcze dołożyć do nich "Operacja Wieczność"
 Peteckiego.

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 15