Ale tam jest napisane (w treści zagadki), że m,n<100 a nie że ich iloczyn jest mniejszy od 100!
No właśnie, jak Platon dostał wynik 2500 to wszystkie pary gdzei jedna liczba była > 100 są do odrzucenia (np 2*1250 czy 20*125) i ostanie się tyko 50*50, więc już znałby wynik itd. Draco, rozwaliłeś to?
A tak na poważnie. Platon pierwszym stwierdzeniem wyklucza 2 i 1, 3 i 1 i masę liczb od góry.
Pomysł mi przyszedł do głowy już przed kinem do którego wyszedłem na 300, a zagadkę rozwiązałem w Jazz Rocku, przy kawie (nie po pijaku), w wierszowniku koleżanki, zajęło mi to jakieś 8-10 minut (wcześniej przed wyjściem rozpisałem to sobie jeszcze w exelu i w ogóle masakre z mózgu sobie robiłem). Dużo, dużo, dużo większa satysfakcja niż z rozwiązania Einsteinowej zagadki.
UWAGA SPOILER, CHYBA POPRAWNIE ROZWIĄZAŁEM TO ZADANIE JAK CHCESZ SAM ROZWIĄZAĆ TO NIE CZYTAJ!!!
Z: nie chce mi się górą zajmować
1. gdyby Platon miał za iloczyn liczbę 4 (2 i 2), 6 (3 i 2), 8 (2 i 4), 9 (3 i 3), 10 (2 i 5), 14 (7 i 2), 15 (3 i 5), 21 (7 i 3), 25 (5 i 5) od razu wiedziałby jakie jest rozwiązanie.
2. Sokrates na podstawie znajomości sumy powiedział, że wiedział, że platon na pewno nie będzie znał iloczynu. Odrzucamy sumy i wszystkie kombinacje w jakich można uzyskać: 4, 5, 6, 7, 9, 8, 10
3. 18 można uzyskać w 2 kombinacjach: mnożąc 9 i 2 albo 6 i 3 i wiemy że nie są to liczby 6 i 3 bo je odrzuciliśmy. Zostało tylko 9 i 2.
PS. na początku myślałem, że te liczby to 6 i 2, zapomniałem o 4x4=16
To jest bardziej skomplikowane niż tu napisałem nie umiem tego wytłumaczyć za bardzo, Sokrates powiedział na końcu "to ja już też wiem" to nam odrzuca grupę 8 i 3, 7 i 4, 6 i 5 bo 24, 28 i 30 liczby powtarzają się wyżej a tylko 18 niżej. Tylko przy tej kombinacji Platon mógł być od razu pewien.
To, ze każde jedno słowo ma znaczenie, kilka den ta zagadka, po prostu najfajniejsza zagadka jaką w życiu rozwiązywałem.
Dzięki miazo i Terminusie, że mi po ambicji pojechałeś
czekam na oklaski, bo strasznie dumny jestem z siebie.