Ja tam jestem makiawelistą czy czyms i uwazam ze kazdy sobie rzepke skrobac sam powinien. System jest jaki jest bo sie tak uksztaltowal, i tak byc powinno, nie wierze w sterowanie systemami. Czyli nie uwazam by dobrym bylo "przemycanie" "ambitnych informacji kulturalnych" na strony popularne na zasadzie "pracy u podstaw". Jak ktos chce i mu zle to niech szuka, nawet satysfakcja wieksza, a jak nie chce (przyklad TV Kultura) to przeciez jego problem, po co wciskac mu na sile?
Eee, Dzi, wcale nie jest tak, ze tylko zaspokaja sie potrzeby ludzi. Obecny rynek coraz bardziej idzie marketingowo w kierunku rozbudzania potrzeb, ktorych tak naprawde nie ma w spoleczenstwie. Systemy spoleczne (takze w kontekscie kultury) nie tylko same sie jakos tam ksztaltuja, ale sa ksztaltowane celowo przez pewnych ludzi i instytucje i to od zawsze.
Jesli pokaze sie tylek dody i czy innej fretki 100 razy na dzien, a potem bedzie sie sprzedawac jej plyty to bedzie pomiedzy tymi rzeczami scisla korelacja.
U mnie w pracy kobitki czytaja/ogladaja te skretyniale kolorowe czasopisma i wygladaja one tak, ze przez pol magazynu sa zdjecia roznej masci "gwiazd", w roznych sytuacjach, a potem przez drugie pol, zdjecia czesci garderoby, ktore poszczegolne osoby mialy na sobie, wraz z cenami i miejscami gdzie je mozna kupic.
Albo ostatnie reklamy komorek: Historyjka opowiada o sytuacji gdy gosc wyciaga komorke z zeszlego roku, a atrakcyjne, przebojowe dziewczyny zaczynaja sie z niego nabijac. "Wstydzisz sie swojego starego telefonu? Kup Nokie 666..."
Spoleczenstwa maja osobowosc kilkuletniego dziecka i powinno sie je edukowac, nawet kosztem ogladalnosci, czy poczytnosci. Oczywiscie na koniec dnia, kazdy powinien miec wolny wybor, ale ta wyzsza kulture powinno sie promowac, dla dobra wszystkich.