Autor Wątek: Właśnie zobaczyłem...  (Przeczytany 1116795 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1395 dnia: Września 19, 2008, 11:33:00 pm »
Jak promieniuje to łapie się pod definicję planety?

No to był właśnie dylemat związany z przywołanym Jowiszem...

Ogólnie "nasze" planety też tak powstawały?

O ile się nie mylę to dość podobnie.

ps. więcej nie pamiętam, więc zamiast się mądrzyć lepiej maźka poczytam...

edit: komu oko wyłupali? ;)

(full res.)
« Ostatnia zmiana: Września 19, 2008, 11:37:34 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1397 dnia: Września 20, 2008, 01:48:05 am »
Grzałką, draco, grzałką...

;)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1398 dnia: Września 20, 2008, 04:05:56 pm »
Zresztą jak się topi żelazo to chyba niskie ciśnienie a nie wysokie ;)

This user possesses the following skills:

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1399 dnia: Września 20, 2008, 09:26:33 pm »
1. Jak promieniuje to łapie się pod definicję planety? Liczy się tylko promieniowanie w obszarze widzialnym? Ogólnie "nasze" planety też tak powstawały?
Liczy się, że nie zachodzą reakcje termojądrowe. Jowisz wciąż wypromieniowuje więcej energii, niz dostaje od Słońca, ale to stygnięcie. Nasza Ziemia tez ma płynne jądro i tez nie może wystygnąć od 4,5 mld lat. Planety skaliste powstały poprzez zlepienie w całość małych elementów - planetozymali, czyli brył skalnych i lodowych, ale miały za małą masę, aby utrzymać większość gazów. Gazowe olbrzymy mają mase tak dużą, że wszystko co się wytopiło z planetozymali trzyma sie w kupie, w postaci płynnego oceanu wodoru i helu, o objetości znacznie większej, niż skaliste jądro. W definicji planety trzy elementy są ważne: (poza tym, że ma krążyć wokół gwiazdy) okrągły kształt - czyli masa na tyle wielka, aby ciśnienie spowodowane grawitacją mogło "przetopić" planetozymale, ma wyrobić sobie dominującą pozycję na swojej orbicie (czyli wymieść bądź zagregować wszystkie ciała, które początkowo również na niej były), no i nie może przeprowadzć reakcji termojądrowych, bo wtedy byłaby gwiazdą bądź brązowym karłem.
Cytuj
2. Stąd mnie dziwi ta temperatura bo jak dla mnie temperatury na planetach są z ich gwiazd a jako brązowy karzeł 800 odległości Ziemi od Słońca to jakoś nie widzę by cokolwiek doleciało. (I tu wracamy do pytania 1.) A ciśnienia w ogóle nie rozumiem. Ma atmosferę? Czy z prawa ciążenia?
Ta planeta jest w fazie tworzenia, grawitacja właśnie ją zagęszcza, generując olbrzymie ilości ciepła, to powoduje wzrost ciśnienia, który przeciwstawia się grawitacji, planeta zapada się, o ile wypromieniuje porcję ciepła (zmniejszając ciśnienie). Dlatego świeci w podczerwieni światłem własnym, a zreszta pewnie jarzy się i w świetle widzialnym, wszak 1500 stopni, temperatura topnienia żalaza, to biały żar, ciało ogrzane do takiej temperatury odbieramy jako biało-żółte.

Co do ciśnienia, to przy gazowych olbrzymach trudno mówić o powierzchni, takiej jak u planet skalistych. Atmosfera zagęszcza się coraz bardziej wraz ze zbliżaniem się do jądra, w końcu gazy przechodzą w fazę ciekłą i to nazywa się "powierzchnią", ale stany te są przemieszane a nie ostro rozgraniczone. Oczywiście żelazo na powierzchni płynnego wodoru (o temp. 1500 st. C) wprawdzie roztopiłoby się, ale natychmiast utonęło. Co do tego, czy temp. topnienia żelaza rosnie czy maleje wraz ze wzrostem ciśnienia to zabiłeś mi ćwieka. Ze szkoły pamiętam tylko, że dla ciał, które przy zestalaniu zwiększają objętość temperatura ta maleje wraz ze wzrostem ciśnienia.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1400 dnia: Września 20, 2008, 10:05:40 pm »
No i mówiłem, że przeczytam Cię z przyjemnością :).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1401 dnia: Września 21, 2008, 05:53:19 pm »
Dzięki za odpowiedź. Z ciśnieniem tak naprawdę nie rozumiem. Co do naszych gazów sprawa jest jasna, przy odpowiednio dużym ciśnieniu przechodzą w ciecze lub ciała stałe. Traktowałem tak samo żelazo ale przecież przy "zerowym ciśnieniu" tj. w próżni jest nadal ciałem stałym więc ogólnie nie rozumiem ;)

This user possesses the following skills:

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1402 dnia: Września 21, 2008, 09:12:10 pm »
A dziś na stronie "Astronomy Picture of the Day" to se normalnie jaja robią...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1403 dnia: Września 21, 2008, 10:41:18 pm »
Dzi, chyba jednak przy ciałach stałych ciśnienie obniza temp. topnienia. Lód na pewno topi sie łatwiej pod wysokim ciśnieniem (można przeciąć blok lodu zawieszając na nim pętlę z cienkiego drutu obciążoną na dole). Jak coś ściśniesz, to temp. wzrasta, więc mniej energii trzeba dostarczyć z zewnątrz.

Q, bez przesady...

edit: i jeszcze statek Obcych:
« Ostatnia zmiana: Września 21, 2008, 11:20:06 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1404 dnia: Września 21, 2008, 11:28:28 pm »
Z wodą akurat jest zawsze wszystko odwrotnie ale pewnie masz rację :)

This user possesses the following skills:

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1405 dnia: Września 21, 2008, 11:40:33 pm »
Hehe, Maziek mnie wyprzedzil. Wypatrzylem tego zebroplawa niedawno i mialem wkleic jako obcego z "The Abyss" :)

Co do topnienia zelaza - dzieki Wam, Panowie, zaczalem grzebac w internecie, co by sie upewnic i wszystkie znalezione materialy mowia o tym, ze temperatura jego topnienia maleje wraz ze wrostem cisnienia (dlatego metaliczne jadro ziemskie utrzymuje sie w stanie cieklym pod gigantycznym cisnieniem).
Nawet jakos tak logicznie - rozprezajacy sie gaz schladza sie gwaltownie (oddaje cieplo), zatem kompresowany bedzie na temperaturze przybieral.
« Ostatnia zmiana: Września 22, 2008, 07:03:58 am wysłana przez Evangelos »

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1406 dnia: Września 21, 2008, 11:56:50 pm »
edit: i jeszcze statek Obcych:

Ach, "Obcych z głębin" Camerona, dokument będący owocem tej samej jego pasji, która "The Abyss" i "Titanica" zrodziła oczywiście znasz?

Piękny film o bogactwie form ziemskiej ewolucji (wskazującym i na potencjalne bogactwo możliwych form pozaziemskich) i o tym jak mało znamy jeszcze własną planetę...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1407 dnia: Września 22, 2008, 12:03:16 am »
Co do topnienia zelaza - dzieki Wam, Panowie, zaczalem grzebac w internecie, co by sie upewnic i wszystkie znalezione materialy mowia o tym, ze temperatura jego topnienia maleje wraz ze wrostem cisnienia (dlatego metaliczne jadro ziemskie utrzymuje sie w stanie cieklym pod gigantycznym cisnieniem).

A mi to wszystko po raz kolejny zwróciło uwagę na problemy jakie napotkamy jeśli kiedykolwiek weźmiemy się za kolonizację obcych planet, problemy jakże gładko pomijane przez autorów SF (np "Star Treka" :P).

ps. a' propos tych problemów...

"Ileż razy człek krytycznie zastanowi się nad tym, czy ma dostateczną wiedzę, by się na jakiś temat wypowiadać? Czy zdarza mu się zbawienne zawahanie, które prowadzi do zajrzenia gdzieś do książki? Ba! Ale przecież w sprawach tak podstawowych, jak reaktory atomowe, mamy solidną wiedzę i ugruntowane poglądy!

A czy wiesz, jak działa koło? Wiadomo... Toczy się. Powiedzmy jednak, że mamy do rozwiązania zadanie praktyczne. Trzeba przenieść na odległość s ładunek o masie m. Powiedzmy, że znaleźliśmy się na obcej planecie. W takich warunkach, jakie spotykamy w powieściach SF. Dysponujemy TYLKO materiałem o współczynniku tarcia x. Da się on obrabiać, ale niczego innego na planecie nie ma. Jeśli zechcemy coś wykonać, możemy użyć tylko tego czegoś, z tego teoretycznego materiału musimy zmajstrować wszystkie przedmioty. Ile energii zużyjemy na transport naszej masy ? Ba... Ale co to jest energia? Taka dywagacja, często używane pojęcie, w istocie nadużywane. To... niezmiennik równań. Uprościmy zadanie dla naszej wyobraźni. Powiedzmy, że mamy silnik i zastanawiamy się, ile paliwa potrzeba dla tego silnika.

Sprawa jest prosta: praca W=F*s. Gdzie F to siła, jaka jest potrzebna do przesuwania naszego ładunku. Gdzieś w międzyczasie, dla uproszczenia założyliśmy, że pojedzie on na saniach. Bez sensu, ale za chwilę to poprawimy. Jak wielka jest potrzebna siła? Taka, żeby pokonać tarcie. F=m*g*x

Warto zauważyć, że możemy sobie darować wektorki, bo siła tarcia będzie zawsze skierowana przeciw sile przesuwającej ciężar.

No i tyle. Mając pracę, możemy wyliczyć ilość paliwa dla silnika, o ile wiemy, ile dżuli możemy uzyskać z jednostki masy.

A teraz stawiamy nasz ładunek na wózku. Koła wykonaliśmy z takiego samego materiału jak podłoże, z niego są ośki. I nie ma smaru. Współczynnik tarcia pozostał taki sam. Czy coś się zmieni?

O ile nie jesteśmy durni, to średnica osi jest znacznie mniejsza od średnicy koła. Powiedzmy, że uczyniliśmy ów stosunek jak 1 do 10. Koło toczy się po drodze, oczywiście pokonując znacznie mniejsze tarcie toczne. Ale trze o oś dokładnie tak samo jak tarły poprzednio sanie o podłoże. Siła jest TAKA SAMA.

Ale droga jest dziesięć razy krótsza. Można to wyjaśnić inaczej: zasada dźwigni jednoramiennej powoduje, że pchając wózek, odczuwamy siły tarcia na osi tyle razy mniejsze, ile razy mniejsza jest średnica osi od średnicy koła.

No to wiemy, dlatego koła rowerowe są duże. Ale nie tylko ośka. Duża średnica koła zmniejsza tarcie toczne. Jeśli jedziemy po piaszczystej drodze, koło się nieco zapada. Na każdy metr drogi wykonujemy związaną z tym pracę, bo wykopujemy małą koleinę. Podobnie zresztą jest podczas jazdy w deszczu: koła wykonują pracę, wyciskając spod siebie wodę.

Jeśli zwiększymy średnicę koła, na piasku zwiększy się powierzchnia nacisku, koło się będzie zapadać płycej. W przypadku jazdy w deszcz, może się okazać, że koło utraci kontakt z podłożem: wpadniemy w poślizg. Warto zauważyć, że zawsze można znaleźć taką prędkość, przy której opona nie zdąży wypompować wody spod siebie. Dlatego warto zwolnić w deszcz.

Czymże jest opowieść o działaniu koła? Anegdotą z morałem „to nie takie proste, panie kolego”. Zaś sensem opowieści bynajmniej nie namowa, by zwolnić, jadąc podczas deszczu, i tym samym uratować życie, albo by zapoznać się z działaniem reaktora jądrowego i celną przemową uratować świat.

Nie, Kochany Czytelniku. Chodzi o to, by opowiedzieć coś na uczcie, coś takiego, co Platon mógłby spisać, co przyciągnęłoby ludzką uwagę o wiele bardziej od ostatnich wyników salonowca. To, że zajmujemy się sprawami uniwersalnymi, dotyczącymi wszystkich, nieprzemijającymi, służy tylko i wyłącznie Sztuce. W szczególności literaturze, a choćby to była literatura fantastyczno-naukowa.

Uroda SF wynika między innymi z tego, że świat pozornie prosty i jakoś poukładany, oglądany poprzez pryzmat wiedzy, wygląda i inaczej, i urodziwiej. Wszędzie znajdziemy różnego rodzaju smakowite kąski. Ale żeby móc się nimi podzielić z innymi, potrzeba, by ci inni też wiedzieli. Może nie dokładnie to samo, ale by zachodził przepływ informacji, ich wiedza musi być przynajmniej nieco podobna."

http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f63/14.html

(I dlatego czuję sie czasem gupi czytając posty maźka, ale lubię je czytać...)
« Ostatnia zmiana: Września 22, 2008, 12:06:07 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1408 dnia: Września 22, 2008, 07:18:32 am »
Mazku, w Ziemi panuje ogromne cisnienie, ale to oczywiscie nie usprawiedliwia tego, ze jest plynna i wciaz panuje w niej bardzo wysoka temperatura. Ile trwa stygniecie takiej planety, zeby cala przeszla w stan staly? Nie wiem czy Ziemia dostaje wystarczajaco duzo energii sloneczniej, zeby zapobiec jej wystygnieciu?

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie zobaczyłem...
« Odpowiedź #1409 dnia: Września 22, 2008, 11:24:49 am »
Dla odmiany trochę zdjęć nie generowanych komputerowo ;)
http://photosthatchangedtheworld.com/

This user possesses the following skills: