Przecież szeregowy funkcjonariusz mógł niewprawnie otworzyć prezent, paczkę(?), a dowódca w pokoju obok odniósł szkodę, budynek zapewne też ucierpiał.
Epizodów (i absurdów) jakiegoś niechlujstwa ostatnio jest wiele. Ludzie tracą rozsądek, myślenie, przewidywanie skutków.
Ewidentnie ktoś postąpił nieodpowiedzialnie. Spontan? Bez sprawdzenia i upewnienia, czy to broń czy atrapa ? Istotnie- niepojęte.