Natomiast nie widzę powodu by tematów Lemowskich nie poruszać także na innych konwentach
Wiesz, Lempeelowcy (poza nielicznymi wyjątkami typu mnie
) to nie są
zwierzęta konwentowe, ani nawet rasowi fanatycy SF
* (co się z jedną z panelowych dyskusji zazębia), choć - nie powiem - jakieś forumowe zjazdy czy spotkania w mniejszym gronie miewały miejsce
**.
* Raczej czytelnicy tejże wybredni a grymaśni (jeśli
wogle ).
** Może - i to mi nieśmiało po łbie łaziło gdy zwracałem się do
liva parę postów temu
- następne edycje Waszej imprezy byłyby w stanie odgrywać m.in. ich rolę? (Oczywiście nic ponad rzucenie luźnej idei tu nie mogę.)