Dryga.
Znowuż mnie długo nie było, więc wpadam żeby szybko zaległości nadrobić , a tu widzę, że coś dryga.
Najpierw czekałem: myślę strona sie długo ładuje i przeglądarka nowe cośtam dodaje i z tego pewno dryga. Minuta minęła - dryga; dwie minęły - dryga; cztery, cholera jasna, dryga. O cho, myslę sobie, firefoks się popsuł. pewno mu ostatnia aktualizacja zaszkodziła, czkawki z nadmiaru bitów dostał i z tegoż tak dryga. Trudno, zostawiłem lisa i zaglądam, jak to bedzie widać w operze.
A tu też dryga. Tak samo, w ten sam rytm. Ja na przycisk klik, a ten myk. Noooo... wnerwiłem się...
A tu by się coś napisało, bo i w Cyberiadzie się dzieje, a i moje koty, widzę, ktoś odświeżył, to i very very gut. Aliści coby napisać, to najsamprzód trza by było przeczytać - a weź tu czytaj, kiedy dryga, toć oczopląsu mozna dostać; albo i apopleksji, jak się przeciągnie (a nerwicy to już na pewno...).
To się tylko przyglądam, pikności forum się zrobiło po tym przemodelowaniu, mucha nie siada (chociaż wciąż optuję za jakąś nastrojową muzyczką...), a i w prawem górnem rogu coś wyskoczyło i to niby widać go, niby nie widać - i myk juz co innego. chciałem klikąć na tę siódmą podróż, a ta cholera myk i wyskakuje 'zaproszenie na spotkanie', a nagłówek - a za nim reszta strony - dryg! O! Tu cię mam apopleksjo wirtualna!
No. Nie wiem, czy na wszystkich monitorach i we wszystkich rozdzielczościach tak dryga, czy może co niektórzy używają resorowanych monitorów albo levodopy, ale na dłużej tak się nie da.
Panowie webmasterzy zróbcie coś z tym. Bo się forumowicze pochorują, ani chybi. O, już mię czkawka bierze...
PS
Wysokość nagłówka proponuję zdefiniować na twardo.
Albo to 'pojawiam się i znikam' dać po prawej stronie
albo
cholera ale mnie trzęsie